Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Czy sport staje sie nizsza?

14.03.2021 04:23
Bociek69
1
Bociek69
38
Byle do Wiosny

Czy sport staje sie nizsza?

Czy ogolnie sport odchodzi powoli do lamusa i traci zainteresowanie? Wiem ze tutaj na Golu raczej boomerzy sie ostali ktorzy beda temu zaprzeczac, ale wlasnie moze dobrze i rownierz maja podobne odczucia.

Pokolenie lat 80/90s wychowujacych sie na trzepaku i charatajacych w gale gdzie wykuwaly sie legendy i charaktery, niemal kazdy znal sklady druzyn, kupowal bravo sport. Zbieral naklejki z NBA, pierwsze mecze nagrywane na VHS o 2 w nocy, finaly Bulsow.

No wlasnie a czy wspolczesne dzieciaki jeszcze to jara i czy ostatnie pokolenie facetow ktorzy sie interesowali sportem i spedzalo czas na podworku powoli wymiara?

Teraz przecietny dzieciak bardziej sledzi jakies mecze Ninjy z Fortnite, Izaka czy innego Gimpera i bardziej czeka na turniej w Lola i potrafi wymienic kto byl mistrzem na ostatnim ESL. Niz czeka na lige mistrzow z komentarzem jakiegos starego dziada Borka.

Podobno 60% dzieciakow mowi ze wymarzonym zawodem byloby zostac tiktokerem/youtuberem/Esportowcem

Oczywiscie wiem ze dalej sa mlode osoby ktore ogladaja sport, ale bardziej interesuje mnie jako globalne zjawisko/trend.

Ogolnie ciekawi mnie czy tez to zauwazacie, ze zainteresowanie sportem praktycznie wygaslo w nowych pokoleniach, a z kazdym nastepnem sport bedzie sie stawal czyms zupelnie nizszowym a turnieje z gier video przejma publike calkowicie za 20-30 lat.

post wyedytowany przez Bociek69 2021-03-14 04:28:02
14.03.2021 10:39
Bukary
13
10
odpowiedz
6 odpowiedzi
Bukary
222
Legend

Również należę do pokolenia "trzepakowego", haratałem całymi dniami w gałę na szkolnym podwórku (a w kosza - na swoim), potem grałem w drużynie studenckiej i ślęczałem w nocy, żeby obejrzeć finały NBA z Bullsami.

Aż troszkę dorosłem. Zrozumiałem, że moimi idolami byli wielcy Murzyni albo niscy Latynosi nieróżniący się często inteligencją od kolegi, którego w wakacje douczałem przed poprawką z języka polskiego, ponieważ nie potrafił odróżnić rzeczownika od czasownika. (Tak, wiem, że niektórzy sportowcy mają doktoraty z poezji Hafiza). I w końcu przestałem się emocjonować walkami troglodytów, choć zdaje sobie sprawę, że dla wielu ludzi to nie do pomyślenia. W końcu zawsze odczuwaliśmy dziwny pociąg do gladiatorów wyrzynających się w Koloseum.

Jeśli ktoś ma ochotę tracić nerwy w czasie oglądania facetów biegających za piłką - w porządku. Każdy ma swój ulubiony sposób spędzania wolnego czasu. Niemniej jednak postanowiłem w pewnym momencie, że jak najrzadziej będę przykładał rękę do patologicznego zjawiska, które objawia się tym, że laureat Nagrody Nobla zarabia mniej niż facet wsadzający piłkę do kosza. Wolałbym, żeby młodzi ludzie wieszali na ścianie plakaty z Przemysławem Gawełem (odkrywca cyklokarbonu), Martą Karczewicz (dzięki której oglądamy dziś filmy w serwisach internetowych) czy Stanisławem Barańczakiem (najwybitniejszy polski tłumacz literacki), a nie z Lewandowskim czy Brzęczkiem. Ale doskonale wiem, że tak nie będzie (przynajmniej na razie).

A co do uprawiania sportu... to kompletnie inna bajka niż jego oglądanie. Ludzie nadal uprawiają sport, ale prawdą jest, że dzieciaki mają już tego rodzaju aktywność w głębokim poważaniu. Jako uczeń uwielbiałem zajęcia wychowania fizycznego. Teraz - to lekcje najbardziej znienawidzone przez młodzież. Uczniowie dwoją się i troją, żeby unikać wuefu: chłopcy biorą zwolnienia od lekarza na cały rok, dziewczyny przynoszą karteczki od rodziców, z których wynika, że po raz 3 w tym miesiącu są "niedysponowane", a wszyscy regularnie "zapominają" odpowiednich strojów, więc nie mogą ćwiczyć. I to jest poważny problem. Zgadzam się tutaj z OP: teraz autorytetem dla młodzieży stali się streamerzy i tiktokerzy, a nie sportowcy. Tyle że dla mnie, jak pisałem, nie ma większej różnicy między emocjonowaniem się umiejętnościami graczy w piłkę nożną i graczy komputerowych. Oba rodzaje rozrywki nie są czymś, do czego zachęcałbym młodego człowieka (w przeciwieństwie do np. grania w piłkę czy - nawet - grania na komputerze).

A więc: promowanie aktywności fizycznej - TAK. Zachęcanie do oglądania profesjonalnego sportu, w którym liczy się głównie kasa - NIE. Oczywiście, z drugiego wynika czasem pierwsze. Ale mimo wszystko warto zachować jakieś proporcje.

post wyedytowany przez Bukary 2021-03-14 10:59:51
14.03.2021 04:30
2
odpowiedz
1 odpowiedź
MonteraTheKing
7
Centurion

A co się dziwić kiedy widza 3 miliony dolarów za wygranie turnieju w Fortnite i teraz ten 17 latek zarabia miliony rocznie na streamie a później maja porównanie z skokami narciarskimi gdzie widza stocha z rowerem i 20k za wygranie turnieju, E sport pobił już większość tradycyjnych sportów w zarobkach a jest szansa ze zrówna się z piłka.

14.03.2021 04:43
Bociek69
2.1
Bociek69
38
Byle do Wiosny

Nawet nie chodzi tu o pieniadze bo za dzieciaka sie o tym nie myslalo tylko o pasje. Gralo sie mecze w noge na podworku, ogladalo mecze potem rozmawialo sie w szkole.

Dzis domyslam sie ze gra sie w Fornita, oglada streamy i rozmawia potem o fortnicie w szkole. Wiec schemat podobny tylko inny podmiot.

A matematyki nie da sie oszukac, kasa jest ZAWSZE tam gdzie publicznosc. I skoro gimby ogladaja w wiekszosci esport, prognozy dla tradycyjnego sporttu nie sa rozowe.

post wyedytowany przez Bociek69 2021-03-14 04:44:08
14.03.2021 04:46
3
odpowiedz
Padzislaw
9
Generał

Jak tak pozabierali z otwartych kanałów sport i porozbijali po różnych stacjach to faktycznie zacząłem mieć to w d*pie a kiedyś oglądałem wszystko, dodatkowo skróty, jakieś analizy. A teraz ciśnienie zeszlo.

14.03.2021 05:06
Bociek69
😢
4
odpowiedz
Bociek69
38
Byle do Wiosny

Podobno nowy kosmiczny mecz ma byc o tym ze syn Lebrona James oglada jakiegos streamera i wciaga go zlowrogie AI do gry i Lebron wyrusza mu na pomoc.

Jak juz w sportowych filmach musza wyjasniac fabule na podstawie streamerow zeby dzieciaki mialy odniesienie i to zrozumialy, wiedz ze czas umierac ze starosci. I chyba jest to gwozdz do trumny do mojej tezy o umierajacym sporcie wsrod mlodych.

post wyedytowany przez Bociek69 2021-03-14 05:10:51
14.03.2021 06:22
typical hater
5
3
odpowiedz
typical hater
92
Aedan Cousland

Europa to nie świat, dla dzieciaków w Indonezji czy Brazylii, messi czy neymar to nadal półbogowie, dla których wstaje się o 2 rano, by obejrzeć mecz.

Inną kwestią jest to, że dla wielu dzieci dotarcie do meczu przy paywallach na kanałach sportowych jest znacznie trudniejsze niż do streamu z fortnite'a, a i droga ewentualnej "kariery" jest prostsza, każdy może zacząć streamować w ciągu dnia, a kariera w piłce czy innym sporcie to lata długiego treningu pod okiem fachowców, wymagające dedykacji, infrastruktury i zazwyczaj pieniędzy.

14.03.2021 07:15
6
odpowiedz
ssforever
11
Generał

https://glogow.naszemiasto.pl/orliki-truja-dzieci-mdleja-kaszla-maja-wysypki-sanepid/ar/c1-7571571

Wcale mnie to nie dziwi. Liberałowie dzieciom zgotowali ten los.

14.03.2021 08:37
mirko81
7
1
odpowiedz
mirko81
63
Slow Gaming

Mnie już w wieku 40 lat odrzucilo całkowicie. Jeszcze tak 10 lat temu lubiłem śledzić ME i MS w piłce. Gdy w tym okresie zobaczyłem jak kupuje się tam męczę to i to biorę już na miekko. Liczy się tylko hajs i kupowanie lepszych graczy. Nudne

14.03.2021 08:40
8
3
odpowiedz
mikelsgrom
10
Konsul

No i dobrze. Zawsze byłem zdania, że sport powinien interesować jedynie tych co go uprawiają.

14.03.2021 09:17
9
1
odpowiedz
wilk252
48
Pretorianin

Pokolenie lat 80/90s wychowujacych sie na trzepaku i charatajacych w gale gdzie wykuwaly sie legendy i charaktery, niemal kazdy znal sklady druzyn, kupowal bravo sport. Zbieral naklejki z NBA, pierwsze mecze nagrywane na VHS o 2 w nocy, finaly Bulsow.
I to było jedyne, po czym uznajesz, że kiedyś interesowali się sportem?
Odpowiem pół żartem, pół serio. wychowujacych sie na trzepaku i charatajacych w gale teraz masz boiska, murawy, hale gdzie gra się w piłkę(oczywiście pomińmy koronawirusa, bo w sumie nie wiem jak z boiskami teraz) i zakładam, że raczej jest ich nie porównywalnie więcej niż w latach 80 i 90. Co do drugiej części zdania to mam nadzieje że nie uznajesz czegoś takiego , że sport=piłka nożna, i nic innego po za tym niema. Jeśli tak to chyba szkoda czasu. kupowal bravo sport teraz masz internet. pierwsze mecze nagrywane na VHS o 2 w nocy, finaly Bulsow również internet, przez mam namyśli na przykład stream

14.03.2021 09:22
papież Flo IV
10
odpowiedz
papież Flo IV
83
Prymas Polski

Tak ci się tylko wydaje, masz takie myślenie, bo przez pandemię sport mocno się zmienił. Są obostrzenia także wiadomo że przed kompami będzie więcej osób, turnieje sportowe, które teraz się odbywały niezbyt były ważne (teraz będą igrzyska i ME także oglądalność będzie dużo większa), a kibiców nie wpuszczają także jest poczucie braku zainteresowania. Jak wszystko wróci do normy to zobaczysz jak ludzie ruszą na stadiony. Bo chleba każdy potrzebuje, ale igrzyska też są ważne.

14.03.2021 09:41
Alba_Longa
11
odpowiedz
5 odpowiedzi
Alba_Longa
88
Generał

Społeczeństwo jest przerabiane na bezwolną masę, bo takimi łatwiej kierować. Widać to nie tylko po sporcie, ale i po filmach i uwielbieńcach tłumu-politykach jakich wysuwają dla ludu. Marksizm kulturowy w natarciu. Są kraje w których młody człowiek może zacząć pracować legalnie w wieku 15-16 lat, a w Polsce nadal wychowuje się zniewieściałych trutni i uczy w szkołach rzeczy które w życiu można o kant czterech liter rozbić. A do kolekcjonowania czegokolwiek ktoś musi zaszczepić ten zapał. Ale kto pani w szkole co przyrosła do państwowego stołka? Nie można wrzucać wszystkich do jednego worka, ale to masy kierują rynkiem nie nisza czy jednostki wybitne. Może smutne, ale prawdziwe.

14.03.2021 09:50
Matysiak G
😂
11.1
Matysiak G
154
bozon Higgsa

-Z czym się panu kojarzy ta biała chusteczka?
-Z dupą

post wyedytowany przez Matysiak G 2021-03-14 09:57:29
14.03.2021 10:45
😂
11.2
1
zanonimizowany1295728
18
Generał

Marksizm kulturowy
Było już gender, lewactwo, teraz marksizm kulturowy jest ulubionym słowem prawiczkowych. Oblężona twierdza tak bardzo.

14.03.2021 12:30
Alba_Longa
😂
11.3
Alba_Longa
88
Generał

A teraz Twoim ulubionym słowem jest prawiczkowy? Świat nie dzieli się na lewicę i prawicę tylko na mądrych i głupich.

14.03.2021 12:44
😂
11.4
zanonimizowany1295728
18
Generał

W jaką teorię spiskową jeszcze wierzysz? W szczepionki powodujące autyzm czy może w Reptilian rządzących światem?

14.03.2021 16:00
😂
11.6
3
zanonimizowany1295728
18
Generał

Nie ma to jak być zwolennikiem teorii spiskowej, która już dawno została wyśmiana, zdebunkowana i skrytykowana za bycie skrajnie prawicowym antysemickim gniotem i bełkotem.

post wyedytowany przez zanonimizowany1295728 2021-03-14 16:00:40
14.03.2021 09:52
Matysiak G
12
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Jaka jest różnica między oglądaniem Ligi Mistrzów i turnieju LOLa? Przecież to dokładnie to samo i tak samo nudne?

Wyjdż z domu jak jest ładna pogoda, to zobaczysz tłumy biegaczy, rowerzystów, ludzi rzucających, freesbee, dzieciaki na deskach itd. itp. Ludzie lubią sport tak samo jak zawsze. Tyle że jak ja byłem gówniarzem, to większość rodziców było stać na tę piłkę do kopania, a komp czy konsola był marzeniem. Teraz to sprzęt dostępny dla każdego.

post wyedytowany przez Matysiak G 2021-03-14 09:56:25
14.03.2021 12:34
Alba_Longa
12.1
Alba_Longa
88
Generał

Nie chodzi o dostępność sprzętu tylko o technologiczny postęp, a uprawianie sportu nie ma z tym nic wspólnego. Nawet jest łatwiej teraz niż kiedyś uprawiać sport, bo też akcesoria sportowe są bardziej dostępne.

14.03.2021 14:29
Matysiak G
12.2
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Tyle, że OP pisze nie o uprawianiu sportu, tylko o kibicowaniu. Większość ludzi uprawia jakąś aktywności fizyczną, za to mamy teraz szerzy dostęp do innych rozrywek intelektualnych i społecznych niż kibicowanie i dyndanie na trzepaku.

post wyedytowany przez Matysiak G 2021-03-14 14:31:15
14.03.2021 10:39
Bukary
13
10
odpowiedz
6 odpowiedzi
Bukary
222
Legend

Również należę do pokolenia "trzepakowego", haratałem całymi dniami w gałę na szkolnym podwórku (a w kosza - na swoim), potem grałem w drużynie studenckiej i ślęczałem w nocy, żeby obejrzeć finały NBA z Bullsami.

Aż troszkę dorosłem. Zrozumiałem, że moimi idolami byli wielcy Murzyni albo niscy Latynosi nieróżniący się często inteligencją od kolegi, którego w wakacje douczałem przed poprawką z języka polskiego, ponieważ nie potrafił odróżnić rzeczownika od czasownika. (Tak, wiem, że niektórzy sportowcy mają doktoraty z poezji Hafiza). I w końcu przestałem się emocjonować walkami troglodytów, choć zdaje sobie sprawę, że dla wielu ludzi to nie do pomyślenia. W końcu zawsze odczuwaliśmy dziwny pociąg do gladiatorów wyrzynających się w Koloseum.

Jeśli ktoś ma ochotę tracić nerwy w czasie oglądania facetów biegających za piłką - w porządku. Każdy ma swój ulubiony sposób spędzania wolnego czasu. Niemniej jednak postanowiłem w pewnym momencie, że jak najrzadziej będę przykładał rękę do patologicznego zjawiska, które objawia się tym, że laureat Nagrody Nobla zarabia mniej niż facet wsadzający piłkę do kosza. Wolałbym, żeby młodzi ludzie wieszali na ścianie plakaty z Przemysławem Gawełem (odkrywca cyklokarbonu), Martą Karczewicz (dzięki której oglądamy dziś filmy w serwisach internetowych) czy Stanisławem Barańczakiem (najwybitniejszy polski tłumacz literacki), a nie z Lewandowskim czy Brzęczkiem. Ale doskonale wiem, że tak nie będzie (przynajmniej na razie).

A co do uprawiania sportu... to kompletnie inna bajka niż jego oglądanie. Ludzie nadal uprawiają sport, ale prawdą jest, że dzieciaki mają już tego rodzaju aktywność w głębokim poważaniu. Jako uczeń uwielbiałem zajęcia wychowania fizycznego. Teraz - to lekcje najbardziej znienawidzone przez młodzież. Uczniowie dwoją się i troją, żeby unikać wuefu: chłopcy biorą zwolnienia od lekarza na cały rok, dziewczyny przynoszą karteczki od rodziców, z których wynika, że po raz 3 w tym miesiącu są "niedysponowane", a wszyscy regularnie "zapominają" odpowiednich strojów, więc nie mogą ćwiczyć. I to jest poważny problem. Zgadzam się tutaj z OP: teraz autorytetem dla młodzieży stali się streamerzy i tiktokerzy, a nie sportowcy. Tyle że dla mnie, jak pisałem, nie ma większej różnicy między emocjonowaniem się umiejętnościami graczy w piłkę nożną i graczy komputerowych. Oba rodzaje rozrywki nie są czymś, do czego zachęcałbym młodego człowieka (w przeciwieństwie do np. grania w piłkę czy - nawet - grania na komputerze).

A więc: promowanie aktywności fizycznej - TAK. Zachęcanie do oglądania profesjonalnego sportu, w którym liczy się głównie kasa - NIE. Oczywiście, z drugiego wynika czasem pierwsze. Ale mimo wszystko warto zachować jakieś proporcje.

post wyedytowany przez Bukary 2021-03-14 10:59:51
14.03.2021 12:59
adam11$13
13.1
1
adam11$13
118
EDGElord

Teraz - to lekcje najbardziej znienawidzone przez młodzież. Uczniowie dwoją się i troją, żeby unikać wuefu: chłopcy biorą zwolnienia od lekarza na cały rok, dziewczyny przynoszą karteczki od rodziców, z których wynika, że po raz 3 w tym miesiącu są "niedysponowane", a wszyscy regularnie "zapominają" odpowiednich strojów, więc nie mogą ćwiczyć.

Akurat tutaj problem jest bardzie złożony. Za moich czasów gimbazjalnych - czyli już ponad dekadę - byłem w tej nielicznej grupie nienawidzących włefu ze względu na ciągły nacisk na sporty drużynowe. Osoby o mniejszej sprawności fizycznej zazwyczaj zawsze były wyśmiewane przez rówieśników, którzy wywierali ciągłą presję. A to piłka gdzieś nie wpadnie, a to się przewrócisz, a to przez Twój błąd wroga drużyna zdobędzie punkt... Gdyby to były jakieś europejskie mistrzostwa w piłce halowej czy czymś tam, to jeszcze rozumiem, ale podczas zwykłych lekcji wf-u dzieciaki zazwyczaj traktowały to serio poważnie. Przez tą właśnie presję do dzisiaj nienawidzę grania w piłkę, siatkę itp. Ostał się tylko kosz, w którego pogrywam od czasu do czasu z przyjaciółmi.

14.03.2021 16:13
13.2
zanonimizowany768165
119
Legend

Podobnie jak wyżej - ćwiczeń nie unikałem bo trudno unikać coś tak rzadko spotykanego jak ćwiczenia na WFie :]
Tak to piłka nożna (tj. naparzanie z całej mocy w kawałek gumy i szmaty, taktyki czy gry drużynowej zero, kto przetrwa trafienie to ma piłkę) non-stop, z dawno ustalonymi składami.

I tak było przez podstawówkę, gimnazjum oraz szkołę średnią.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2021-03-14 16:15:06
14.03.2021 16:42
not2pun
13.3
not2pun
110
Senator

Jak lekcje wf dalej wyglądają tak że przychodził wfista rzuca piłkę i sobie idzie to ja się nie dziwię że chętnych na wf brak.
Niestety dziś trzeba więcej jak kiedyś by zainteresować dzieciaki.

post wyedytowany przez not2pun 2021-03-14 16:43:03
14.03.2021 19:06
Bukary
13.4
Bukary
222
Legend

Jak lekcje wf dalej wyglądają tak że przychodził wfista rzuca piłkę i sobie idzie to ja się nie dziwię że chętnych na wf brak

Nawet gdyby tak właśnie wyglądały te nieszczęsne lekcje (a nie zawsze tak wyglądają), to niby dlaczego nie można zagrać w kosza, w siatkę itd. Jak dzieciaki grają na podwórku, to mają przy sobie cały czas nauczyciela?

Masz salę, kolegów i dostajesz piłkę. Czego ci jeszcze brakuje do szczęścia? ;)

post wyedytowany przez Bukary 2021-03-14 19:07:04
14.03.2021 22:07
jasonxxx
13.5
jasonxxx
149
Szeryf

Aż troszkę dorosłem. Zrozumiałem, że moimi idolami byli wielcy Murzyni albo niscy Latynosi nieróżniący się często inteligencją od kolegi, którego w wakacje douczałem przed poprawką z języka polskiego, ponieważ nie potrafił odróżnić rzeczownika od czasownika. (Tak, wiem, że niektórzy sportowcy mają doktoraty z poezji Hafiza). I w końcu przestałem się emocjonować walkami troglodytów, choć zdaje sobie sprawę, że dla wielu ludzi to nie do pomyślenia. W końcu zawsze odczuwaliśmy dziwny pociąg do gladiatorów wyrzynających się w Koloseum

Haha, miałem dokładnie tak samo :)

14.03.2021 22:38
Tohka Yatogami
13.6
Tohka Yatogami
43
Pretorianin

Cóż jestem z rocznika 2000 i przyznam że nie opuściłam z byle powodu żadnej godziny wf'u bo jak sobie powtarzałam "skoro i tak dużo czasu przed komputerem spędzam to mogę sobie pobiegać ,pograć na wf". Zresztą wszędzie używam tej "wymówki" :) Mam gdzieś iść i jest spory kawał drogi? Nie wybiorę autobusu bo "i tak siedzę przy komputerze długo to mogę się raz na jakiś czas ruszyć".

Jedyne co mi się w wf'ie podobało to..gdy mieliśmy czas wolny- gry drużynowe zawsze uświadamiały mnie jak beznadziejna w tym wszystkim jestem (bycie wybieranym jako ostatnia bądź przedostatnia osoba to nie jest coś fajnego).

A co do sportu- nigdy mnie nie fascynowało patrzenie jak X ludzi biega po boisku i kopie,rzuca,odbija piłkę. Fajnie jak ludziom się to podoba ale zawsze uważałam że to..prosta rozrywka nie wymagająca nic oprócz znajomości podstawowych zasad( jeśli wbiją piłkę do bramki to jest gol itp). E-sportu nie oglądam bo gry tam prezentowane mnie nie ciekawią (League of Legends czy CS:GO mnie nie fascynują),streamów nigdy nie oglądałam i ogólnie jakoś to mnie nie interesuje. Oczywiśćie że obejrzę film u jakiegoś YT-bera by np zobaczyć jak grać danym pojazdem w wocie ,lub by zobaczyć jak się buduje jakiś skomplikowany mechanizm w MC ,ale oglądanie "bo ktoś w to gra" to nie dla mnie.

14.03.2021 11:05
14
odpowiedz
6 odpowiedzi
Xarogon
12
Centurion

Sport traci na wartości u młodzieży, właśnie przez gry komputerowe, głupi esport oraz streamerów. Po prostu odciąć dzieciakowi dostęp do tego i będzie śmigał na dwór, taka prawda. Nie będę już nawet wspominał że granie w gry w młodym wieku może spowodować depresje lub uzależnienie, ale co to kogo obchodzi przecież. Esport jest cool, gramy w fornite i niszczymy własną mentalność. Papierosy to biznes, alkohol to biznes, gry komputerowe to też przecież biznes..nie ważne jak to wpłynie na młodzież czy popkulturę, jak się sprzedaję, to przecież wszystko gra. LeoMessi czy Ronaldo to już niestety relikty dawnej przeszłości, gdzie sport był popularny i lubiany, a teraz jakiś głupi streamer dosłownie nie robiąc nic i robiąc ze siebie głupka, zarabia cebuliony przy okazji ogłupiając młodzież.

Zlikwidować wszystkich streamerów to pierwszy krok w stronę dobra dla młodzieży, bo oni to promują jak nikt inny. Esport to może i sport, nie wiem ile byście mi tu tłumaczyli, nigdy nie zaakceptuje grania w gry, jako sport. A że robi się z tego kasę wygrywając turnieje, to już inna sprawa, tylko nieliczni mają refleks i timing by grać na turniejach i to często kwestia talentu i treningu.

14.03.2021 12:26
Alba_Longa
14.1
Alba_Longa
88
Generał

Młodzież to wszystko wynosi z domu i w pewnym wieku od grupy rówieśniczej. Jak ktoś ma się z debilem użerać na żywo twarzą w twarz to woli zamknąć się w pokoju i pograć na słuchawkach z kimś normalnym z innego końca świata. To nie wina biznesu tylko patologiczne społeczeństwo. Ludzie nie żyją dla czyjegoś biznesu tylko biznes jest robiony pod klienta. Jest całkowicie odwrotnie - mylisz pojęcia. To jak zwalanie winy na gry jako przyczynę strzelaniny w szkołach.
Streamer robi z siebie głupka, bo tego oczekują odbiorcy inaczej by szukali innego. Młodzieży nikt nie ogłupia ona już jest głupia i szuka głupich treści. Takie są teraz wymagania co do społeczeństwa. Ilu rodziców stać na prywatną szkołę i sfinansowanie jakiego hobby-sportu. Choć nie chodzi tu o pieniądze, ale o mentalność. Chcesz zmieniać świat zacznij od siebie. Patrz na lepszych od siebie nie zaniżaj swojego poziomu. Świat naprawdę jest piękny i ciekawy.

14.03.2021 13:46
14.2
Xarogon
12
Centurion

Alba_Longa Mogę się mylić..ale młodzi ludzie często szukają jakiegoś idola, na którym będą się wzorować. A ta patologia która słucha jakiś patologicznych piosenek, to wszystko wpływ internetu lub głupot oglądanych w młodym wieku, przekazywanych z patoli na patole, te zachowania i ideały... Głupim nie tylko można się urodzić, ale i się nim stać przez środowisko. Na wychowanie ma wpływ wiele czynników, rodzice, rówieśnicy czy charakter człowieka, ale nie uważam absolutnie, by gry miały pozytywny wpływ na rozwój jakiegokolwiek dziecka, wszystko zależy od człowieka, ale gry mogą tylko zaszkodzić. Sport jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodził( z umiarem i głową) jest zdrowy i wpływa pozytywnie na nasz organizm, czego nie można powiedzieć o esporcie czy oglądaniu głupich streamerów, czy graniu, to jest ta różnica. Granie jest najmniej korzystną formą rozwoju osobistego, jeśli miałbym porównać to do sportu to sport zdecydowanie wygrywa pod każdym względem jeśli chodzi o + wyciągnięte z tego typu aktywności. Ja wiem że łątwiej jest sięgnąć po pada niż ruszyć dupę i biegać, ale takie są fakty dzisiejszej młodzieży.

post wyedytowany przez Xarogon 2021-03-14 13:48:13
14.03.2021 15:37
Herr Pietrus
😂
14.3
Herr Pietrus
224
Ficyt

No zaraz, to gdzie ten marksizm kulturowy, skoro to biznes dostosowuje się do mas? Koś ci ukradł konto?

14.03.2021 15:59
14.4
Xarogon
12
Centurion

Herr Pietrus To wpierw się cytuję do jakiej wypowiedzi nawiązujecie, bo ja potem nie wiem czego wy tak naprawdę ode mnie chcecie. Napisałem że biznes nie bierze pod uwagę dobra klienta i czerpie korzyści które potrafią nas nawet zabić. Papierosy szkodzą milionom ludzi na ziemi, a jednak są sprzedawane, bo to przecież biznes. Kiedyś biznesem był handel ludźmi, gdyby ktoś sprzedał cie jako niewolnika, to ciekawe czy dalej byś popierał ten proceder.Gardzę czymś takim jak esport, gardzę czymś takim jak gry komputerowe we wieku dojrzewania czy innymi głupotami promowanymi przez internet. Nie życzę ci, by twoje dziecko nagle umarło na skutek wpływu internetu lub gier komputerowych, bo tak się zdarzyć może. Sądząc po poziomie posta, rozmawiam właśnie z jakimś ignorantem umysłowym na poważny temat. Biznes zawsze dostosowuje się do szarej masy, zapamiętaj to sobie. Liczy się kasa a nie dobro jednostek.

post wyedytowany przez Xarogon 2021-03-14 16:04:44
14.03.2021 16:38
NewGravedigger
14.5
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

Bo sport to nie biznes.

14.03.2021 18:59
😐
14.6
Xarogon
12
Centurion

Sport też jest biznesem, ale jest to pasja, która pozytywnie wpływa na człowieka. Biznesem jest dosłownie wszystko co nas otacza.. nawet to forum to biznes zasrany. Jeden biznes jest toksyczny a drugi pozytywnie wpływa na ludzi, o to w tym chodzi. Że jeśli założysz biznes który załóżmy bardzo szkodzi człowiekowi, ale państwo na tym robi dobrą kasę, to masz na to pozwolenie, bo oni mają gdzieś twoje zdrowie czy bezpieczeństwo. Biznes ponad życie, pieniądze ponad prawo.. człowieczeństwo to już zanika, tak naprawdę tu hard reset jest potrzebny całej planety.

14.03.2021 12:43
Kazuya_3
15
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Kazuya_3
153
Legend

Ciekawy temat.

Ciężko mi ocenić, bo dobijam do 30stki i jestem trochę pomiędzy. Bo równie mocno czekam na profesjonalne mecze LOLa czy CSa, jak i na Ligę mistrzów czy mecze Ekstraklasy mojej drużyny. Co by długo nie szukać - wczoraj kilka godzin oglądałem rozgrywki LECa W LoLu, a dziś już jestem podekscytowany na popołudniowy mecz Lecha w Ekstraklasie :)

Jedyny kontakt z młodszym pokoleniem mam przez siostrę i jej znajomych i chyba muszę się zgodzić, że uprawianie czy oglądanie tradycyjnego sportu powoli zanika. Po prostu dzieci rodzą się w świeci, gdzie wirtualna rzeczywistość jest na porządku dziennym i jest to dla nich normalne.

14.03.2021 14:22
Bociek69
👍
15.1
1
Bociek69
38
Byle do Wiosny

Dzieki jedyna sensowna wypowiedz na temat w watku.

post wyedytowany przez Bociek69 2021-03-14 14:22:51
14.03.2021 13:16
twostupiddogs
16
3
odpowiedz
twostupiddogs
245
Legend

Myślę, że "problem" o ile to w ogóle jest problem wynika z mnogości oferty spędzania wolnego czasu.
Co do uprawiania sportu przez młodzież też nie ma co idealizować, bo graliśmy w piłkę lub uprawialiśmy sporty nie tylko dlatego, że nas to rajcowało, ale w dużej mierze dlatego, że nie było za specjalnie co innego robić. Tak, tak wiem zawsze można się było bryłkami na osiedlu porzucać, ale to też sport :)

14.03.2021 13:47
A.l.e.X
17
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Te czasy już przemijają jak wszystko starzy wymierają i wchodzi nowe. Dzisiaj dziadki i jarek stawiają pomniki dla wyklętych a za 50 lat to wszystko zniknie. Nazwy ulic i pomniki będę stawiane dla postaci z gier :) ale czy to źle? Dzisiejsza piłka nożna milionerzy sobie grają w galę a plebs się cieszy, za 50 lat bedzie podobnie milionerzy będą grać w esportowe gry a plebs bedzie się cieszył. Tu nic się nie zmieni plebs bedzie zawsze plebsem żadnym rozrywki.

14.03.2021 14:00
18
odpowiedz
ssforever
11
Generał

Kurna kiedyś to było. Wtorki i środy z ligą mistrzów i Darkiem Szpakowskim, posiedziało się, wypiło piwko, albo wódeczkę w towarzystwie. Albo szlagiery Armenia-Polska, gdzie udało się wyrwać szczęśliwy remis 0:0 (bo jak wiadomo Armenia leży prawie obok Tybetu i ciężko tam się gra). Albo Franz Smuda w przedpokoju ligi mistrzów. A jeszcze wcześniej w najpiękniejszych latach 90’ - hej hej NBA po nocach, ale to akurat nie dla ludzi tylko nietoperzy. Ech czas umierać.

14.03.2021 14:35
BartekTenMagik
😜
19
odpowiedz
BartekTenMagik
65
World Owner

Mnie nie interesuje ani sport, ani E-sport.
Chyba jestem wygnańcem albo parszywym leniem.

Co nie zmiana faktu, że praktycznie całe moje otoczenie, czyli rówieśnicy- grają i grają w gry E-Sportowe. A na WF ćwiczą, aby ćwiczyć. No faktycznie sport odchodzi sobie powoli niestety.

post wyedytowany przez BartekTenMagik 2021-03-14 14:53:05
14.03.2021 14:36
vinni
20
1
odpowiedz
1 odpowiedź
vinni
173
Legend

Problemem jest w dużej mierze fakt, iż przekazanie zainteresowania do sportu jest w Polsce na poziomie żenującym. Każdy doskonale pamięta lekcje wfu w szkołach i to jak bardzo pozbawione pomysłu były. Mnie osobiście od samej podstawówki takie podejście ze strony nauczyciela zniechęcało do jakiejkolwiek większej aktywności. Sport kojarzył mi się z nudnymi zajęciami, presją na wyniki, czy zwykłym - "Macie tutaj piłkę, ja idę z panią od historii do kantorka... dyskutować o IIWŚ".
Ciężko dziwić się kolejnym pokoleniom, że dużo łatwiej wciągają się w rozrywkę bardziej przystępną, bardziej interesującą, czy po prostu modną. Osobiście nie widzę w tym nic złego, taka jest naturalna kolej rzeczy. Gdybyśmy w latach 90tych, czy też wczesnych 2000tych mieli podobny wybór aktywności, to dziś nikt z nas nie wspominałby ze łzami w oczach godzin spędzonych na boisku z kolegami.

post wyedytowany przez vinni 2021-03-14 14:36:53
14.03.2021 15:45
Herr Pietrus
20.1
2
Herr Pietrus
224
Ficyt

No, słynne "dzisiaj zajęcia na macie, macie piłkę i gracie".
A jak juz nawet były jakieś biegi albo inne brzuszki itp. - to presja na wyniki, porównywanie się z najsilniejszymi/najszybszymi, poniżanie, że nie jesteś w stanie przebiec/wycisnąć/zrobić tyle powtórzeń co reszta, jakieś normy z d..., że 12-laetk powinien tyle, a 18-latek tyle...

PATOLOGIA.
Dlatego szczerze nienawidziłem lekcji WF. Dopóki ćwiczyłem, potem miałem zwolnienie, i to nie naciągane, (nie)stety...

Poza tym nie ukrywam - nigdy nie kręciła mnie przesadnie aktywność fizyczna dla samej aktywności, albo też celowe meczenie się "łamanie barier", śrubowanie rekordów. Tak "przy okazji" - to rozumiem. Spacer, jazda rowerem, jeszcze jakaś bierznia... Ale jakieś siłownie, fitnessy?

Teraz trochę zmieniam nastawienie, bo rozumiem, że czasem warto, że i dla zdrowia i innych korzyści czasem ma sens, ale znowu - bez tej spiny pakerów z siłowni, bez tego szpanu fit-lasek z fitnessu, i bez tego ciśnienia z lekcji WF....

14.03.2021 15:06
21
odpowiedz
draiver20
74
Pretorianin

Według mnie wpływ na popularność esportu ma jego łatwa dostępność i aspekt ekonomiczny, topowe ligi esportowe są dostępne do oglądania za darmo w przeciwieństwie do najlepszych lig sportowych.

14.03.2021 15:26
Herr Pietrus
22
1
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Pokolenie lat 80/90s wychowujacych sie na trzepaku i charatajacych w gale gdzie wykuwaly sie legendy i charaktery, niemal kazdy znal sklady druzyn, kupowal bravo sport. Zbieral naklejki z NBA, pierwsze mecze nagrywane na VHS o 2 w nocy, finaly Bulsow.

Mów mi jeszcze. Były w tej bajce smoki?
Poza piłką to nikt się w moim otoczeniu sportem nie interesował, a granie w siatkę, a nawet kosza, to była największa kara na lekcjach.

Trochę masz rację ,ale też mocno idealizujesz i nie bierzesz pod uwagę realiów...

Serio nie widzisz jakim biznesem jest nadal sport?
A jest biznesem, bo nadal przyciąga tłumy.

A streamerzy to jest raczej patologia tych, co i tak siedzą w grach. Nadal jednak widzę w mieście dużo dzieciaków z rowerami, deskami - nawet więcej, niż jeszcze kilka lat temu...

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2021-03-14 15:50:22
14.03.2021 15:55
Bezi2598
23
odpowiedz
5 odpowiedzi
Bezi2598
140
Legend

Dzisiejsze pokolenie nie interesuje się sportem zawodowym, bo samo sport uprawia. Teraz każdy chodzi na siłownie, na basen, biega, no po prostu zajmuje się wysiłkiem fizycznym w wolnym czasie.
Gadanie, że teraz wszyscy siędzą przy komputerach to jest zwykłe pierdzielenie. Dbanie o siebie staje się z roku na rok co raz popularniejsze. A, że kiedyś ludzie wychowywali się na "trzepaku i charataniu w gałę"? Nie było nic ciekawszego do robienia to tym się zajmowali, no ale świat się trochę zmienił od tamtej pory.

No, ale też gadanie, że sport jest niszą to mocna przesada.

post wyedytowany przez Bezi2598 2021-03-14 15:56:23
14.03.2021 16:07
Bukary
23.1
1
Bukary
222
Legend

Dzisiejsze pokolenie nie interesuje się sportem zawodowym, bo samo sport uprawia.

No nie wiem. Jako osoba, która ma codziennie do czynienia z młodzieżą, muszę powiedzieć, że nie mogę tych słów potwierdzić.

14.03.2021 16:12
Bezi2598
23.2
Bezi2598
140
Legend

Nie pamiętam w jakiej szkole uczysz, ale jeżeli chodzi o bardzo młode dzieci to masz rację, ale hype na uprawianie sportu i większe dbanie o siebie zaczyna się jakoś w wieku 15-16 lat. Pamiętam mnóstwo osób ze swojego rocznika z gimnazjum, dzisiaj większość nie do poznania, oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Takie "przemiany" widzę ciągle.

14.03.2021 16:17
Bukary
23.3
1
Bukary
222
Legend

Uczę w szkole średniej. To, o czym piszesz, może też być zależne od tego, o jakiej miejscowości mówimy...

Chociaż... Uczę w Zakopanem, a procent uczniów, którzy chodzą po górach albo nawet jeżdżą na nartach, jest mikroskopijny.

14.03.2021 16:35
23.4
1
zanonimizowany251643
134
Legend

Pieniądze... niestety widzę bardzo proste przełożenie między statusem materialno/społecznym a aktywnością fizyczną

14.03.2021 16:42
23.5
zanonimizowany251643
134
Legend

..

post wyedytowany przez zanonimizowany251643 2021-03-14 16:42:28
14.03.2021 16:24
Viti
😉
24
odpowiedz
4 odpowiedzi
Viti
266
Już z Nowej Zelandii

Z jednej strony czytam o pladze nadwagi u młodych, z drugiej jak się robi ciepło to jest tylu biegaczy, rowerzystów, rolkarzy i bóg wie jeszcze czego, że człowiek na szosie nie może spokojnie pojeździć.
A w Kabatach to jakaś masakra, chyba więcej ludu jak w Łazienkach. Weźcie ludzie siedźcie na kanapach i żłopcie piwska. ;)

14.03.2021 16:36
twostupiddogs
24.1
twostupiddogs
245
Legend

Myślę, że może to być efekt bańki pn. Warszawa albo duże miasto.

Kiedyś czytałem, że teraz paradoksalnie plaga otyłości w większej mierze dotyczy wsi - wieś się jednak zautomatyzowała, playstation finansowane z dotacji trafiły pod strzechy, a rodzicie jednak co by nie mówić są mniej świadomi.

14.03.2021 16:42
24.2
zanonimizowany251643
134
Legend

Tak jak w USA... Junk food , otyłość - ludzi nie stać na zdrowe odżywianie, ruch to kwestia świadomości i woli ale korelacja jest prosta również

15.03.2021 17:24
Lukdirt
24.3
Lukdirt
126
Senator

Sam sport niestety nie pomoże w walce z nadwagą, potrzebna jest też do tego odpowiednia dieta. Sam tego doświadczyłem w sierpniu w ubiegłym roku - przez cały sierpień przejechałem na rowerze łącznie 420 kilometrów, spaliłem 12 tysięcy kalorii, a niestety nie schudłem ani jednego kilograma. No ale pamiętam, że wtedy przesadziłem też trochę z ciastkami i lodami (no bo jak jest upał, to lody są wręcz idealne na taką pogodę).

post wyedytowany przez Lukdirt 2021-03-15 17:24:51
15.03.2021 19:11
twostupiddogs
24.4
twostupiddogs
245
Legend

Lukdirt

Nigdy nie schudlem na wyprawie rowerowej.

14.03.2021 16:39
Deton
25
odpowiedz
Deton
195
Know thyself

Też wychodzę z założenia, że sport się powinno uprawiać, a nie oglądać.

14.03.2021 16:40
NewGravedigger
26
odpowiedz
1 odpowiedź
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

Nie no, lamentować o tym, że młodzież odchodzi od milionerów grających workiem z powietrzem. Tragedia.

14.03.2021 17:09
26.1
2
Lester53
44
Pretorianin

...i przychodzi do milionerów klikających palcem w myszkę "strzelając" wirtualnie do zlepka pikseli na ekranie. Idąc tym tokiem.

post wyedytowany przez Lester53 2021-03-14 17:12:41
14.03.2021 18:09
maly_17a
27
odpowiedz
maly_17a
155
Senator

Bliżej mi do trzydziestki, niż dwudziestki i zauważyłem, że teraz dziecioszki jak tylko prawko zrobią, to już wystrzelą jak z procy, jaka piłka nożna... (dodam, że to są ludzie, którzy kiedyś grali i lubili) :D Albo grają w jakieś lole i CS i to jest ważniejsze od pobiegania za piłką. Dobrze tam wyżej zauważono, że teraz jest miliard sposobów na spędzanie wolnego czasu, niestety są EPapieroski i siedzenie na ławce, dzieci są rozleniwione po części, to fakt, no bo przecież by się jeszcze spociły.

I naprawdę ciężko się dowołać, nawet raz w tygodniu, żeby każdy mógł - w niedzielę, jakąkolwiek młodzież chętną do pokopania się po czołach i kostkach. Dziś się udało kogoś zwołać na orlik, to ponad połowa składu, to stare kunie, a kilku młodych, to przyszło jakby za karę. Może ich starzy od kompa wypieprzają z domu.

A co do zdania na temat oglądania sportu, po części mam takie samo i nie odczuwam jakiejś 'miłości' do jakiegokolwiek klubu, dla mnie to głupie. Ale w dzieciństwie obijałem stodołę i ćwiczyłem tricki Ronaldinho, zawsze takie oglądanie jakiegoś swojego 'idola' może zaszczepić w dzieciaku miłość do uprawiania takiego sportu. :)

14.03.2021 18:18
28
1
odpowiedz
zanonimizowany1334084
24
Konsul

Ja oglądam tylko nożną. Skoki narciarskie zerknę raz na jakiś czas, a ręczną i siatkówkę tylko przy okazji wielkich imprez. Jest przesyt meczów, hity przeważnie rozczarowują + fakt że trybuny są puste powoduje wrażenie jak na sparingu.

edit: Co innego gra w piłkę amatorsko. Z tego mam cały czas taką samą frajdę jak w dzieciństwie, w przeciwieństwie do oglądania jej w TV.

post wyedytowany przez zanonimizowany1334084 2021-03-14 18:24:38
14.03.2021 22:12
jasonxxx
29
1
odpowiedz
jasonxxx
149
Szeryf

Sport uprawiałem do około 20 roku życia (koszykówka), trenowałem też boks do 22 roku, potem tryb imprezowy i z 75 kg zrobiło się 100. Ogarnąłem się dopiero jak przyszedł etap dzieci a od dobrych 7 lat regularnie biegam, trenuję na siłowni i w domu, liczę kalorie, mam zbilansowaną dietę a wszelkie fast foody i alkoholowe używki odstawiłem dawno. Takiego trybu funkcjonowania uczę swoje dzieci.
Wszystko co robię pomaga aktywnie ścigać się na moto, w zimie na halach, w lecie na dużym sporcie po torach. MotoGP to jedyny sport jaki śledzę w 100%.
W efekcie 40 na karku a w takiej formie fizycznej chyba nigdy jeszcze nie byłem. Zachęcam do zdrowego trybu życia, ja najlepsze lata zmarnowałem, szkoda, bo teraz żeby mieć wyniki takie jak 15 lat temu trzeba się 2x więcej napracować a regeneracja powoli zaczyna stawać się problemem.

post wyedytowany przez jasonxxx 2021-03-14 22:14:03
15.03.2021 17:02
Janczes
30
odpowiedz
Janczes
188
You'll never walk alone

wiele sportow ma ten problem ze interesuje sie nim tylko starsze pokolenia a 18-35 maja inne zainteresowania, glownie wlasnie gry komputerowe, rzeczy na Yt czy insta.

sam sie kiedys mega jarałem Ligą mistrzów i zagranicznymi ligami az ktoregos dnia zdalem sobie sprawę, że to poprostu najwyklejsze na swiecie firmy i tylko kibice dodają do tego ideologie, głębie i wymiar.

15.03.2021 17:20
Lukdirt
31
odpowiedz
Lukdirt
126
Senator

A ja, jeśli chodzi o sport, to lubię tylko jazdę na rowerze. Może moje wyniki nie są jakieś specjalnie imponujące (kilkanaście tras w jednym roku, średnia prędkość jednej trasy 18-20 km/h przy dystansie 33-47km) ale lepsze to niż leżenie na dupie przez bite 365 dni w roku.

15.03.2021 17:48
Lukdirt
32
odpowiedz
Lukdirt
126
Senator

W niektórych dyscyplinach można zauważyć, że jest coraz mniej chętnych do jej uprawiania, ale sam poziom dyscypliny znacząco wzrósł. Efekt ten można było zobaczyć w skokach narciarskich w ciągu ostatnich 20 lat.

15.03.2021 22:34
WolfDale
😊
33
odpowiedz
1 odpowiedź
WolfDale
74
Sztuczny Wytwór Forumowy
Image

Sport jest dla frajerów, tylko e-sport ->

16.03.2021 09:17
Lukdirt
😁
33.1
Lukdirt
126
Senator

E-Sport powoduje raka i powstanie bębna wielkości komory losującej.

Forum: Czy sport staje sie nizsza?