Woda jak sprzed 15 lat - gracze porównali Cyberpunka 2077 z klasykami
to teraz czekam na takie newsy jak:
NPC jak sprzed 15 lat - gracze porównali Cyberpunka 2077 z klasykami
Fizyka jak sprzed 15 lat - gracze porównali Cyberpunka 2077 z klasykami
Interakcja z otoczeniem jak sprzed 15 lat - gracze porównali Cyberpunka 2077 z klasykami
to teraz czekam na takie newsy jak:
NPC jak sprzed 15 lat - gracze porównali Cyberpunka 2077 z klasykami
Fizyka jak sprzed 15 lat - gracze porównali Cyberpunka 2077 z klasykami
Interakcja z otoczeniem jak sprzed 15 lat - gracze porównali Cyberpunka 2077 z klasykami
Obstawiam, że największym problem tej gry jest praca zdalna i dla tego tak wygląda łatanie tej gry.
złej baletnicy..
Jakoś inne gry wychodzą podczas pandemii i nie mają aż takich problemów...
niedostateczne doswiadczenie (nowy gatunek gry, z ktorym nie mieli stycznosc, studio robilo prawie tylko rgpowe gry i to chyba tylko o wiedzminskim swiecie), brak czasu, pandemia i komplikacja. komplikacja to mi chodzi o takie sytuacje w stylu: wyobrazcie sobie, ze macie w studiu mnostwo ludzi, ponad 200 i kazdy pracuje nad ta sama gre, kazdy dostal jakis swoj podzial zadan. duza gra, robia co moga, ale nie zawsze bedzie wychodzilo dobrze. moga wyjsc bugi, niespojnosc jakichs rzeczy (np inny styl programowania, grafika, fabula itp), problemy techniczne, nieporozumienia itd. przy czym cos takiego zwieksza sie wraz z wieksza iloscia osob pracujacych nad dana gra, a takze zwieksza sie im wiecej osob pracuje zdalnie i co za tym idzie komunikacja i wspolpraca jest nie tylko mniejsza, ale i trudniejsza. a mniejsze studio nie zrobi raczej gre takiego kalibru jak cp 2077, obstawiam, ze robiloby te gre w kilkanascie lat. a i tak nie byloby doskonale. za to jednak mniejszych gier moga zrobic lepiej, glownie ze wzgledu na duzo lepsza komunikacje i wspolprace. a mniejsze gry z reguly sa mniej skomplikowane, prostsze. mniej skomplikowany mniej bugow, bledow technicznych.
Też uważam, że CP2077 padł ofiarą pandemii.
Bzdura, to była wina złego zarządzania.
Jakby pandemia była problemem to problemy byłyby dużo mniejsze, na pewno nie taki bajzel jak był na premierę.
Powycinali rzeczy i niespodzianka - pojawiły się problemy. Wbrew pozorom wycięcie czegoś z gry nie spowoduje, że gra będzie zachowywać się poprawnie. Pozostałości dawały o sobie znać w kodzie i dokładały swoją cegiełkę do problemów jakie się skotłowały.
Firma IT, która nie jest przygotowana na pracę zdalną? Wut? Wiesz ile firm i devów pracuje tak już od wieeelu lat? I taki ma model i to się świetnie sprawdza? Dla takich specjalistów jak REDzi to nie jest żaden problem, wierz mi.
Pracuję jako developer przy pewnej dużej aplikacji komercyjnej i od ponad roku cały (niemały) team pracuje zdalnie. Jeszcze takich postępów, jak w tym czasie, nie zrobiliśmy nigdy wcześniej. Praca zdalna to bajka dla dewelopera, ma więcej czasu na życie, czyli więcej wypoczywa, czyli robota idzie sprawniej. Częściowo można przychodzić do biura u nas i robi to może 5% osób. Więc widać jacy to chętni są ludzie na to. A Ty to przedstawiasz jako problem :D
Właśnie przymus pracy w biurze to bullshit. REDom łatanie powinno iść świetnie, a nie idzie wcale. I nie tłumaczcie tego pandemią, śniegiem czy kaszanką na śniadanie. Tam albo jest jakiś wewnętrzny problem dużego kalibru (na pewno m. in. spadek morale i motywacji teamu po wydaniu takiego paździerza i fali hejtu z tym związanego po tylu latach roboty - uzasadnione, ale współczuję) albo po prostu lecą w kulki, wymyślają ataki hakerskie dla kupienia czasu na łatanie itp.
Far cry 5 to w sumie słaby przykład ponieważ Ubisoft ma chyba oddzielne studio które tylko wodą się zajmuję więc wystarczyło wodę tylko zaimplementować do Far Cry 5. I jestem bardzo ciekaw co się stało z CP2077 dlaczego te NCW lub Pokaz z 2018 aż TAK się różni od pełnej wersji, to co pokazali w 2018 to kompletnie inna gra a najgorsze jest o to że Marcin Iwiński powiedział na PAX WEST 2017 że są studiem niezależnym i będą tacy chyba że wydadzą jakąś słabą grę (nie wiem czy chodziło o finanse czy jakość) i teraz taki CP2077 więc mam nadzieje że jednak dalej tym studiem niezależnym pozostaną i ten CP2077 to był jeden przypadek (aczkolwiek ogromny) tak odmiennej gry. Po ograniu 180h w cp2077 mam wrażenie jakby dali mi 50% dostępnej zawartości i REDzi byli też znani z tego że dbają o detale tak w CP2077 dużo było dziwnych sytuacji jak ukończyłeś ścieżkę Judy jako Męski V to powiedziała do ciebie "wyjeżdżam z miasta za parę dni" czy coś takiego po czym dzwonisz do niej i po paru minutach jest kwestia gdzie możesz zapytać się jak to jest poza miastem. Może za parę lat wyjaśnią co się stało z Cyberpunk 2077
Far cry 5 to w sumie słaby przykład ponieważ Ubisoft ma chyba oddzielne studio które tylko wodą się zajmuję
No to tutaj im trochę nie pykło
No właśnie to jest dziwne, bo Watch Dogs 2 miał całkiem dobrą wodę (może nie tak dobrą jak ostatnie odsłony AC, które mają obecnie chyba najlepszą wirtualną wodę, ale jednak), a tutaj widać wyraźny downgrade. Baa, wygląda to gorzej niż w "jedynce". Nie jest to moim zdaniem kwestia lenistwa Ubi, bo trudno nazwać lenistwem usunięcie lepszej technologii i zastąpienie jej gorszą. Obstawiam cięcia optymalizacyjne, np. wynikające z chęci dodania wsparcia dla RT (w końcu to wizytówka tej generacji). Brzydka woda rzeczywiście wydaje się być niegłupim kompromisem (bo z uwagi na miejsce akcji nie odgrywa super ważnej roli), ale mimo wszystko wygląda strasznie biednie, jak coś pochodzącego z gry z 2008 roku (mniej więcej taką wodę miał pierwszy AC i drugi Far Cry...).
Fizyka wody w grach to jest śmieszna sprawa, z jakiegoś powodu można znaleźć pełno gier które 10 i więcej lat temu miały świetną wodę i zarazem pełno nowych gier w których woda jest zrobiona tak żałośnie że wygląda to jak powrót do epoki PS2. Zwyczajne lenistwo twórców chyba.
Woda to bardzo ciężki temat, wiec winę raczej zwalałbym na brak odpowiednich umiejętności, czasu lub budżetu by poprawnie zaimplementować jej fizykę.
Nie każda gra potrzebuje super realistycznej wody. Czasem wystarczy, żeby po prostu prezentowała się przyzwoicie jako statyczny obiekt gdzieś tam w tle, nawet i całkowicie pozbawiony jakiejkolwiek fizyki.
No ale Cyberpunk ma niestety nie tylko całkowicie nieinteraktywną wodę, ale też wyglądającą strasznie kiepsko (jak połyskująca w słońcu tafla betonu...). Tak dla porównania, Mafia 2 z 2010 roku. Jak to zobaczyłem 11 lat temu, to mi szczęka opadła, a i dziś robi to bardzo dobre wrażenie (zwłaszcza jak na element, który w grze ma zerowe znaczenie i ogląda się go z bliska relatywnie rzadko).
https://www.youtube.com/watch?v=iFG6DAx02_w&ab_channel=RDKW28
Przecież nawet w W3 strzelając bełtem w wodę, jest lepsza fizyka. Niech dyrekcja da w spokoju doprowadzić grę pracownikom do porządku.
Prawie połowa obecnego Wiedźmina 3 powstała po premierze. Część w postaci małych DLC, gro w postaci dwóch płatnych dodatków. Dajmy im trochę spokoju a doczekamy się bogatej i sprawnie działającej zawartości.
Wiedźmin w dniu premiery zbierał raczej jednoznacznie pozytywne opinie, dodatki jedynie umocniły jego pozycję.
Wytłumaczenie jest bajecznie proste, w 2077 każdy ciek wodny składa się z cyber-wody opierającej się zasadom fizyki.
Porównanie wielu żałosnych (nieukończonych) mechanik z CP2077 z odpowiednikami z innych, nawet bardzo starych gier to już właściwie osobna podkategoria na YouTube. ;)
Moje ulubione ostatnio zestawienie to AI z CP2077 z AI karaczana z 1998 roku:
https://www.youtube.com/watch?v=aduNStxngD8
Nie będę bronić niedoróbek Cyberpunka, ani nie będę twierdził, że to przez to najgorszy crap, ale chciałbym się skupić na tym, że Half-Life to programistyczne cudo, gdzie karaczany mają AI lepsze niż spora część npc w dzisiejszych grach, kosmici potrafią wyczuwać 'zapachy' zwłok, posiadają zmysły przetrwania pozwalające usuwać się im z pola walki, a ogłoszenia interkomu i kwestie npc-ów są niemalże składane z bogatego zestawu składowych.
Pewnie coś przekręciłem, dlatego odsyłam do kanału na yt MarphitimusBlackimus, gdzie autor analizuje technikalia pierwszego Half-Lifa
wtedy nie pracowali przesadnie nad grafika, aczkolwiek w dwojce byl znaczacy postep, to jednak byli w stanie skupiac sie rowniez na innych rzeczach niz tylko grafika. teraz grafika, grafika i znowu grafika, dlatego taki jest stan rzeczy. fizyka i AI jest najzwyczajniej na swiecie zaniedbane na rzecz grafiki.
Tyle że HL1 robiła grupa kompetentnych i utalentowanych ludzi, którzy nie byli ograniczani przez przeładowaną technologię jak dzisiaj.
W silniku HL można było cuda robić w porównaniu do dzisiejszych silników, gdzie jakiekolwiek nowinki muszą być przygotowane na specjalne pokazy by potem pojawić się w grach w obciętej formie, chyba że studio ma czas i kasę - najczęściej go nie ma.
Przy próbie wprowadzenia niektórych funkcji z HL1 do CP77 albo większość nie zadziała albo utworzy się jeszcze większy bajzel.
A i tak góra odrzuciłaby je bo szkoda czasu, zasobów i ewentualnych problemów...
Half Life 1 wcale nie miał słabej grafiki na swoje czasy, użyli w nim pierwszy raz w historii animacji szkieletowej absolutnej podstawy animowania czegoś żywego w 3D w późniejszych latach, bo wcześniej każdy model musiał mieć ręcznie przeciągane wierzchołki a w szkieletowej z pojedynczego szkieletu z animacjami można korzystać tłum różnych postaci
To ten użytkownik reddita to niech lepiej do okulisty się zgłosi , wygląd wody był akurat dobry a fizyka ok
Co prawda przyjemnie mi się grało w Cyberpunka, ale w tej grze praktycznie nie istnieje fizyka wody, a ty piszesz że "fizyka ok". Chyba Cyberpunk był twoją jedyną grą w jaką miałeś okazje zagrać...
Szczerze to
Woda w CP nie tylko ma kiepską fizykę, ale przede wszystkim kiepsko też wygląda ;-). Mi aż żal tyłek ściskał, jak sobie przypominałem tą z GTA V, ze świetną fizyką fal, ale też i kolorem :).
Szczęście w nieszczęściu woda nie stanowi "creme de la creme" Cyberpunka (za wyjątkiem jednej ważnej, choć pobocznej misji), więc nie jest to jakiś istotny problem pierwszego świata. Niemniej - trochę wstyd i tyle ;-).
Gdyby to była sama woda, to pewnie byśmy tego rodzaju wiadomości traktowali w kategoriach żartobliwego szukania dziury w całym.
Niestety, w CP2077 niemal każdy system związany z fizyką, kolizjami i AI jest skopany. Tak więc poczucie zawstydzenia towarzyszy nam w czasie rozgrywki tak często jak Johnny Silverhand. ;)
nie ma to jak porownac te gry, studio co robilo wielokrotnie te gry o swiecie gangsterskim i to slynacy z szczegolowosci, a studio co po raz pierwszy zrobilo taka gre. w dodatku 2 rozne zupelnie czasy, gta w czasach kiedy to normalnie sie pracowalo, a cp 2077 w czasach kiedy w 2020 musieli jeszcze pracowac zdalnie do teraz. ignoracja na calego.
a studio co po raz pierwszy zrobilo taka gre
No i jakie jeszcze argumenty znajdziesz na obronę wszystkich niedoróbek w grze? System rozwoju postaci też robili po raz pierwszy? System wytwarzania przedmiotów też robili po raz pierwszy? System kolizji też robili po raz pierwszy? AI też robili po raz pierwszy? Itp.
Zanim zaczniesz wyzywać innych od ignorantów, rusz trochę łepetyną. Mamy do czynienia nie tylko z producentem, który miał wcześniej na koncie grę AAA, ale też z producentem, który reklamował swój najnowszy produkt jako "przełomowy" (na tle innych gier).
Czy oni zostawili AI, fizykę, QA i rozwój postaci w całości na rok 2020, że pół roku utrudnień tak mocno wpłynęło na te elementy?
Masz rację, ale skoro newsman pastwi się nad wodą, to i ja się popastwię ;)
Kojarzę też, że przy recenzji Wiedźmina 3 na tym portalu UVI narzekał na wodę:). Ja mam wrażenie, że o ile w W3 ten element był wykonany słabo, to w CP jest jeszcze gorzej, ot regres;). A tu mi gość ciśnie, żebym nie porównywał z konkurencją :). Może i faktycznie nie warto, skoro nowsza gra CDP wypada w tych aspektach gorzej niż ich starsza gra? A podobno ludzie uczą się na błędach:)
ps. Z Wiedźmina 3 nie pamiętam AŻ TAKICH cyrków z fizyką jak w CP, a zdaje się, że silnik fizyki był ten sam (PhysX), jedynie w starszej wersji ;)
Ironią jest to że fizyka wody w gta 5 jest bardzo biedna na tle gta 4.
Z Wiedźmina 3 nie pamiętam AŻ TAKICH cyrków z fizyką jak w CP, a zdaje się, że silnik fizyki był ten sam (PhysX), jedynie w starszej wersji ;)
Wiedźmin 3 chyba pod każdym względem był grą bardziej dopracowaną od CP. Woda była lepsza, misje mniej zabugowane, statystyki w przedmiotach nawet działały poprawnie a pancerzy w ogóle działały. To jest szok jak dobre studio może aż tak upaść.
Nie mówiąc o tym, że ta woda wygląda gorzej niż w Wiedźminie.
I nie ma wykręcania się czasem, przypomnę że oryginalna premiera miała być na początku 2020 roku a się nagle okazuje, że oni podali datę premiery nie mając kompletnie niczego w grze, bo każdy źle działający element (a dosłownie każdy działa źle w mniejszym bądź większym stopniu) jest jaki jest, bo pandemia.
jak dla mnie to ogólnie fizyka w tej grze jest słaba czy to woda czy jazda autem czy śmiertelny zeskok z metra
co do samej wody to mocno się zdziwiłem jak jechałem autem po jakiś takim rozlewisku i nie było rozbryzgu, czy nawet dźwięku innego jak bez wody, ogólnie gra to taka biedna trochę jeśli chodzi o detale.
jednak ogrywam ja teraz na ps5 i nawet gra sie fajnie
w sumie to to co mnie najbardziej męczyło na pro czyli długie loudingi, zamyślenia przy włączaniu mapy ekwipunku itp zniknęło, nawet miałem tylko 1 błąd aplikacji co w porównaniu do ps4 jest olbrzymią poprawą.
teraz mogli by podszlifować grafikę i fizykę to by było fajnie.
Fakt ze porównuję jazdy autem do GTA5, ale moze to za wysokie progi?
niestety bliżej im do Wach Dogs i to 1 lub 2
na ps5 grafika słaba, na pc i xsx lepiej to wygląda.
malo to jeszcze tej grafiki? fizyki nie dostaniesz, jesli oni beda pracowac tylko nad grafika. AI tez nie bedzie przez grafike. grafika w tych czasach ma teraz priorytet.
Woda wygladda jak jakas szara tekstura narysowana w paintcie.
Nie ma to jak dobry internet gdzie zamiast chwalić produkcje sprzed lat, wykorzystujemy ją do kopania leżącego.
Też podoba mi się jak czytam recenzje Cybusia, że niby 9.
A potem czytam jak ostro katujecie w każdym możliwym artykule, że oceny w dół spadają. Jakby to kogokolwiek obchodziło.
A popatrzcie, jaką fizykę miało HL2:
W porównaniu z tym to dopiero CP2077 mógłby się spalić ze wstydu. ;)
w cp2077 skupili sie na fabule a nie jakiejś tam fizyce
Bukary
SI z Half Life z 1998 czyli gry mającej 23 lata bije na głowę SI 99,99% gier obecnych, a nie tylko Cyberpunk. Zachowanie komandosów i ich zespołowe działanie. F.E.A.R. z 2005 i F..E.A.R. 2 2009 w dużym stopniu bazowały na tym co mamy w Half Life 1 + dodali przewracanie stołów.
Fizyka z Half Life 2 2004 z gry mające 17 lat podobnie.
Mnogość możliwości czy rozbudowanie mechanik z bardzo wielu gier z lat 90' ośmiesza obecny gry.
No One Lives Forever 2000 czy Deus Ex 2000 to ogromem zalet upokorzą wszystkie razem wzięte gry z widokiem FPP z ostatnich 10 lat. Masa zalet i brak wad. Perfekcja na 2000 rok. Niestety od dawna gry tworzy się na hamulcu ręcznym z kijem w dupie w segmencie AAA i też często AA mając takie możliwości. A te dwie perełki to przykład jak gry mogą być wszechstronne na wielu polach. Obecne odpowiedniki nie dają nawet 1/3 takiej frajdy jaką zapewnią one.
SI z Half Life z 1998 czyli gry mającej 23 lata bije na głowę SI 99,99% gier obecnych, a nie tylko Cyberpunk. Zachowanie komandosów i ich zespołowe działanie. F.E.A.R. z 2005 i F..E.A.R. 2 2009 w dużym stopniu bazowały na tym co mamy w Half Life 1 + dodali przewracanie stołów.
To jest zwykły bulshit powtarzany przez ludzi którzy nie rozumieją działania SI w HL... które jest oparte o aimbota i można je w tak śmieszny sposób trollować zasłaniając się obiektami że aż śmieszne jest że ludzie nadal powtarzają te banialuki. Tk samo z tym mitycznym FEARem, gdzie SI oparte jest o konkretne miejscówki i zachowania gracza, wymuszone przez projektantów poziomu... ot gracz napiera zawsze z konkretnej strony, a wystarczy obiec boty i te zaczną nam wychodzić pod lufę jeden po drugim... wrzucił bym filmiki z YT, ale mi się nie chce...
Ciekawe czy kiedyś cyberpunk stanie się klasykiem.
Obawiam się że moze to być klasyk rodzaju Daikatany...
no ciekawy test i marnie ta woda w cyberpunku sie zachowuje a w zasadzie jakby jej nie bylo.
Podejrzewam że wynika to z tego że w wodzie nic nie robimy i mało jest wody w tej grze
Trochę zjeban.. ale może naprawią ten aspekt przy jakimś dodatku.
Woda wodą - ale taki Farcry5 to nudny gniot i ta woda go nie uratuje.
Również można ocenić wygląd aut z Cyberpunk 2077 i GTA i wynika z tego, że gra fabularna ma lepsze modele i detale w porównaniu do gry, gdzie głównym atutem jest kradzież aut. I na podstawie tego obrazka stwierdzić, że GTA 5 to gniot.
Zasadniczo wnętrza są poprawne, nie każde auto musi mieć dużo przełączników.
A teraz porównaj widoczność otoczenia z aut w perspektywie pierwszej osoby w GTA i w CP. :)
Od gry TPP, która powstała w 2013 r oczekujesz świetnie wymodelowanych aut w środku? FPP to był tylko dodatek
Trochę z d... to porównanie bo to są też inne gatunki gier. Nie chce tu bronić CP ale i HL 2 i Far cry są typowymi strzelankami, gdzie fizyka strzelania w obiekty to część imersji. CP jest RPGiem i o tym chyba zapomniano. Gdyby gość chciał być fair to powinien porównać fizykę z jakimiś grami RPG z tamtych lat a nie strzelankami.
To również sandbox który reklamował się żyjącym światem w którym można doznać prawdziwej imersji. Poza tym, jak już dużo osób wspomniało, fizyka fizyką, ale sama woda wygląda jak z poprzedniej generacji.
Mają rację, wystarczy z W3 porównać.
Karny się należy jak najbardziej tak jak za policję. Na szczęście tutaj woda stanowi tylko background i tylko taką rolę ma spełniać. W takim W3 byłoby to niedopuszczalne.
Śmiesznie się czyta teraz wszystkie zapowiedzi CDPR przed premierą cyberpunka jak to nowe dzieło polskiego dewelopera miało wyznaczać nowe standardy, przełamać schematy, redefiniować gatunek bla bla bla. Czasami miałam wrażenie, że szefostwo CDPR masturbuje się do wizerunku firmy jaki był w mediach.
Nie rozumiem dlaczego uparli się wydać grę w 2020 roku. Sami deweloperzy też brali udział w tym marketingowym cyrku.
Przed premierą portale i youtuberzy potrafili zrobić artykuł/aferę o taki "błąd" jak zła nazwa jakiejś postaci po portugalsku, jak to wygląda na naiwny/życzeniowy świat z dzisiejszej perspektywy ;P
CP jest zagliczowany, zabugowany, niedorobiony, gubi klatki, a i tak go bardzo polubiłem. Mam nadzieję że studio poprawi to wszystko do końca roku, żeby w przyszłym wypuszczać DLC, nie mogę doczekać się kolejnych historii i świetnych questów
O cie wuje, nius dnia - w grze, która nie ma żadnej misji w wodzie (poza nurkowaniem z judy) wyłączono fizykę wody celem oszczędności zasobów. Gra przecież i tak ma problemy z wydajnością na starszych sprzętach...
Czekam na porównanie jazdy samochodem między cyberpunkiem a RDR2 i budowanie swojej bazy między cyberpunkiem a Fallout 4...
Sama woda nie jest ani ładna ani brzydka, ot przeciętna. Gracz i tak widzi ją może przez 1% czasu gry... A nawiasem mówiąc w grzę są dostępne efekty wystrałów w błoto a nie samą wodę.
Sam silnik jest najnajbardziej zdolny do generowania świetnych efektów wody, co pokazał wiedźmin 3 i jego kapitalne efekty wody, np. użycie AARD i rozchądzące się fale po powierzchni. Co ciekawe, zostało to w którymś patchu usunięte...
w grze, która nie ma żadnej misji w wodzie (poza nurkowaniem z judy) wyłączono fizykę wody celem oszczędności zasobów.
No fajnie, fajnie. Dalej sobie racjonalizujmy partactwo.
Skoro jednak woda jest w tej grze zupełnie niepotrzebnym ozdobnikiem, to po cholerę jeden z perków (który trzeba wykupić za punkty doświadczenia) nadal występuje w grze? Czekam na jakieś sensowne wyjaśnienie. ;)
W sumie to już sam sobie Bukary odpowiedziałeś na własne pytanie tylko jeszcze o tym najwidoczniej nie wiesz.
Myślałem, że to oczywista oczywistość tym bardziej dla tych co grali...
Bukary --->
Skoro jednak woda jest w tej grze zupełnie niepotrzebnym ozdobnikiem, to po cholerę jeden z perków (który trzeba wykupić za punkty doświadczenia) nadal występuje w grze?
Nie wiem, pytaj twórców. Możesz spytać również po co jest dodatkowe drzewko talentów Silverhanda. Albo fragmenty wyciętej zawartości albo czekają na aktywację w DLC.
Nie zmienia to faktu, że na tą chwilę jest jedna jedyna misja z wodą - nurkowanie z Judy (no i w dwóch misjach od fixerów możemy wykorzystać wodę jako ominięcie strażników na nabrzeżu).
Edit: poza tym to typowe podejscie hejterów - czemu coś nie jest zrobione na 100% jak w grze XXX.
- czemu w widoku z kokpitu samochodów kamera nie jest idealnie umiejscowiona jak w grach wyscigowych i mało widzimy?! Ale partacze!
A mogli w ogole nie robic widoku z wnętrz jak watch dogs: legion - elo, po problemie z jakimis kamerami, pora na CSa
- czemu są jakieś perki do nurkowania, przedmioty przedłużające czas nurkownia, skoro nie ma żadnej misji w wodzie, brakuje fizyki wody?! Half life 2 sprzed prawie 20 lat to potrafil a te debile nie potrafią!!!jeden
A mogli w ogóle nie robić opcji nurkowania jak w takim horizon zero dawn - nie ma nurkowania, nie ma problemów,
Tu przecież nie chodzi o to, by to był top topów, tylko żeby trzymało poziom chociaż zeszłej generacji.
Pablo397, twoja argumentacja opiera się na stwierdzeniu, że "wyłączono fizykę wody celem oszczędzania zasobów".
A ja twierdzę, że niczego nie wyłączono. Po prostu gra jest nieukończona i w wielkim pośpiechu posklejana z kawałków, które mają różny stopień dopracowania. Ktoś zdążył zaimplementować efekty w przypadku błota, ale zespół odpowiedzialny za wodę już zaspał. Animacje w części misji dopracowano na szóstkę, a w innych - wołają o pomstę do nieba. Modele pojazdów odpicowano, ale nie udało się nieco podnieść fotela, żeby w czasie jazdy było cokolwiek widać. Przygotowano różne efekty pogodowe, ale zabrakło czasu na dopracowanie odbić świetlnych w szybach, skutkiem czego nie da się w słoneczny dzień poruszać pojazdami po ulicach, unikając oślepnięcia. Nawymyślano milion atutów, ale 1/3 z nich źle działa, a połowa jest bezsensowna. Rozbuchano bajery RT, ale fatalnie zaimplementowano SSR, więc w miejscu odbić mamy na ekranie ziarnistą maź. Itd. Itp.
Błędy to najmniejszy problem tej gry. W przypadku CP2077 konieczne jest po prostu ukończenie prac nad całą produkcją. A na to się nie zanosi, bo przecież prezes jest nie tylko zadowolony z wersji PC, ale wręcz - "dumny".
A mogli w ogóle nie robić opcji nurkowania jak w takim horizon zero dawn - nie ma nurkowania, nie ma problemów,
Tyle, że w cyberpunku żadna woda nie posiada fizyki i to bez względu na wielkość zbiornika. https://www.youtube.com/watch?v=g0et8bWoEJk - Morrowind ma 19 lat i fizykę wody posiada w przeciwieństwie do gry, która "miała pozamiatać i nadać nowe standardy".
https://www.youtube.com/watch?v=D68CrUpbcJo
Tutaj masz porównanie cyberpunka 2077 do RDR 2. Gry, która według CD-Projektu RED miała być co najmniej tak samo dopracowana o czym na zlecenie CD-Projektu pisały wszystkie serwisy gamingowe. W rzeczywistości gra jest dobre 20 lat w tyle za konkurencją. Fizyka wody nie istnieje w ogóle (standardy lat 90'tych), AI nie istnieje (lata 80-te i pierwsza połowa 90'tych), system statystyk pancerzy w ogóle nie działa (system w grach RPG działa w zasadzie od samego początku istnienia gier RPG czyli 30 lat lekką ręką). System pościgów policji (razem z AI) to technologia znana od 1997...
Ciekawe, że nie porównali tego z Falloutem czy Outer Worlds....
Wiedzmin 1 też nie był szczytem możliwości CDP, liczę na to że po C2077 nabrało doświadczenia i ich kolejny projekt wyjdzie im dużo lepiej. A na razie czekam na jakieś porządne patche do C2077 i DLC żeby w końcu sobie pograć.
Devowie się spisali i doświadczenia wcale im nie zabrakło. Problemem jest szefostwo wyższego szczebla (tj. pion zarządzający projektem), które już po sukcesie Wiedźmina 2 zaczęło zadzierać nosa, a po "trójce" dosłownie uwierzyło w swoją boskość godną panteonu... Efekty widać w CP.
Ale wiesz, że taki dev nie jest przywiązany do studia? Po W3 były odejścia i są podejrzenia, że wielu rzeczy, które W3 robił dobrze, nie miał już kto zrobić w CP bo tych ludzi w studiu zabrakło... jak teraz nowi nabrali doświadczenia, wylało się wiadro pomyj i znów poodchodzą... to CeDeP chyba zbyt dużo doświadczonych devów nie będzie miał. Drugie BioWare?
Naprawdę myślałem, że ta gra to będzie godne pożegnanie generacji ale widać okazało się nią bardziej AC Valhalla czy WD Legion. Jak już przy Watch Dogs jestem to na XONE gra z 2014 wygląda lepiej niż z 2020.
Woda w Colin McRae DiRT 2 (gra z końca 2009 roku) moim zdaniem wygląda znacznie lepiej.
Jeden z komentarzy pod owym porównaniem
"Those are just particles spawned at the impact point of the bullet. Sure, it shows that the other two thought those effects to be more important than CD Project Red, but they have absolutely nothing to do with “water physics.”
Ale jak widać jest narracja taka a nie inna, to można nawet wmówić innym, że banan to jajko.
Większość fizyki w grach to nie właściwa fizyka, a animacje ją imitujące, które zwykło się tak jednak nazywać.
O czym my tu w ogóle mówimy, jeśli najważniejsze aspekty rozgrywki dalece odbiegają standardów wyznaczonych 20 lat temu.
Ta gra wypada blado w porównaniu do GTA III, nie mówiąc już o pierwszej Mafii.
Czy da się do gry zaimplementować całą fizykę/chemię/biologię/itd. ze świata rzeczywistego? Teoretycznie - pewnie tak. W praktyce - ani współczesne komputery nie są tego wszystkiego symulować w czasie rzeczywistym, ani życia informatyków by nie starczyło, aby te wszystkie symulacje zaimplementować. Wniosek - w grach tylko część rzeczy ze świata rzeczywistego jest przenoszona do świata gry.
Zatem oczywistym jest, że twórcy gier, jedne rzeczy odwzorowują w swoich grach z pewną dokładnością, inne jako uproszczenia, a jeszcze inne - wcale.
Zatem podniecanie się, że w jakiejś grze, coś tam zaimplementowali, a w innej grze nie lub słabo, i ocenianie przez ten pryzmat całej gry - uważam za głupotę.
Spoko. A teraz powiedz ze do cyberpunka zaimplementowano z klasą godna 2021 roku? Który element spowodował opad szczęki? Co gra robi najlepiej? Co będą kopiować kolejne gry od cyberpunka?
Który element spowodował opad szczęki?
Mnie szczęka opadła kilka razy. Najpierw wtedy, kiedy odkryłem, że mogę motocyklem wjechać (zatapiając się częściowo w asfalcie) pod ciężarówkę, unieść wielki pojazd do góry na swoich plecach, przejechać pod spodem i wyjechać po drugiej stronie cały i zdrowy. Ale jazda!
Potem szczęka mi opadła ponownie, kiedy odkryłem, że jak strzelę w płonąca beczkę, to beczka się przewróci, ale płomień będzie nadal buchał i lewitował w powietrzu w nieskończoność.
I znowu miałem opad szczeny, jak rozwaliłem przypadkowo stolik na kawałki, a wszystkie przedmioty, które się na nim znajdowały, nawet nie drgnęły i zaczęły lewitować.
A dziś wróciłem po kilku dniach do gry i znowu miałem opad szczęki, bo zacząłem spacerować po ulicy i w ciągu trzech minut zauważyłem aż dwa przykłady zaawansowanego systemu kolizji w akcji.
Projekt miasta, samochodów, sposób prowadzenia relacji z postaciami drugoplanowymi, romanse, narracja, muzyka, grafika, zadania poboczne ...
Projekt miasta, samochodów, sposób prowadzenia relacji z postaciami drugoplanowymi, romanse, narracja, muzyka, grafika ...
Właściwie trzeba się z tym zgodzić. To zdecydowanie najmocniejsze strony gry.
Dopóki podążamy za fabułą, CP2077 potrafi wywołać prawdziwy opad szczęki. Jeśli jednak postanowimy eksplorować miasto, wykonywać kontrakty i oddalimy się nieco od skryptu... zacznie się zgrzytanie zębów.
To gra w sposób karykaturalny wręcz nierówna. "Fizyka" wody nie istnieje, ale za to np. poświęcono mnóstwo uwagi modelom zniszczeń pojazdów. (Co - w myśl niektórych powyższych opinii - jest absurdalne, ponieważ nie mamy przecież do czynienia z grą wyścigową). Przyjrzyjcie się np. stopniowemu rozpadowi, który uwieczniłem na zdjęciach. To wszystko dobrze pokazuje, że zawiodło zarządzanie i gra jest po prostu w wielu aspektach nieukończona.
Chciwość zgubiła CDPR. Zabili swoje najlepsze dziecko, zanim zdążyło się rozwinąć.
Akurat uważam, że fizyka zniszczeń pojazdów powinna być obowiązkowo na pierwszym miejscu, gdyż w samochodach gracz spędza dużo czasu, w porównaniu do pływania i nurkowania. Choć nie mówię, że trochę wstyd z ich strony, że wygląda to tak słabo, natomiast rozumiem, że trzeba było zająć się rzeczami ważniejszymi, ponieważ goniły ich terminy narzucone przez zarząd.
Akurat uważam, że fizyka zniszczeń pojazdów powinna być obowiązkowo na pierwszym miejscu, gdyż w samochodach gracz spędza dużo czasu, w porównaniu do pływania i nurkowania. Choć nie mówię, że trochę wstyd z ich strony, że wygląda to tak słabo, natomiast rozumiem, że trzeba było zająć się rzeczami ważniejszymi, ponieważ goniły ich terminy narzucone przez zarząd.
No ale ze stwierdzeniem o rzeczach "ważniejszych" trochę nie idzie w parze fakt, że model jazdy (sterowanie) jest z kolei f-a-t-a-l-n-y. My nie prowadzimy samochodu (brak stopniowania skrętu, przyspieszenia, "ślizganie się" itp.). My jeździmy na nartach po ulicy. Moim zdaniem to wszystko nie jest efektem jakiegoś przemyślanego działania i ustalania priorytetów. Tam był pożar w burdelu. Co się udało zrobić na czas - to poszło do tłoczni (i budzi nasz zachwyt). Czego się nie udało - to wycięto lub zastąpiono rozwiązaniem tymczasowym (które wywołuje uśmiech politowania). I dostaliśmy takiego potwora Frankensteina.
No ale ze stwierdzeniem o rzeczach "ważniejszych" trochę nie idzie w parze fakt, że model jazdy (sterowanie) jest z kolei f-a-t-a-l-n-y. My nie prowadzimy samochodu (brak stopniowania skrętu, przyspieszenia, "ślizganie się" itp.). My jeździmy na nartach po ulicy. Moim zdaniem to wszystko nie jest efektem jakiegoś przemyślanego działania i ustalania priorytetów. Tam był pożar w burdelu. Co się udało zrobić na czas - to poszło do tłoczni (i budzi nasz zachwyt). Czego się nie udało - to wycięto lub zastąpiono rozwiązaniem tymczasowym (które wywołuje uśmiech politowania). I dostaliśmy takiego potwora Frankensteina.
No i to teleportowanie przeciwników w niewielkiej odległości za naszym pojazdem przez cały wyścig. Ta gra jest doszczętnie popsuta. Nigdy nie grałem w AŻ TAK ZABUGOWANĄ grę AAA i RPG.
Budżet też nie mógł być problemem, bo ponoć wynosił 314 milionów $. Czyli więcej niż GTA V...
Dopóki podążamy za fabułą, CP2077 potrafi wywołać prawdziwy opad szczęki. Jeśli jednak postanowimy eksplorować miasto, wykonywać kontrakty i oddalimy się nieco od skryptu... zacznie się zgrzytanie zębów.
Prawie 60 godzin nabite, zbliżam się już do końca (inaczej: postanowiłem zabrać się za finał) i naprawdę dawno nie grałem w tak nierówny tytuł. Taki, od którego nie można się oderwać i taki, gdzie momentami mam ochotę "ciepnąć" padem w telewizor, choć jestem człowiekiem o sporej cierpliwości ;-).
No właśnie, największe jaja jak trzeba gdzieś podjechać, a często trzeba :). Ograniczam to do minimum, bo model jazdy jest po prostu kiepski (więc cały wątek wyścigów, kolekcjonowania aut, etc. olałem - zrobiłem jedynie komplet zadań dla Delamaina). Do tego, na PS4, bliżej centrum, przy większym ruchu, gra ledwo zipie, a jazda w tych "dwudziestukilku" klatkach, to żadna przyjemność. Zdarza się, że przy takiej "płynności" w coś przywalę, na przykład w auto przede mną. I wtedy cuda się dzieją, bo to auto się unosi, a ja przejeżdżam pod nim :D. Czar momentalnie pryska i człowiek sam siebie pyta: "panie, czy oni tu zaimplementowali jakąkolwiek fizykę?" i "Czy ktoś to w ogóle testował?" ;-).
naprawdę dawno nie grałem w tak nierówny tytuł
To jest, moim skromnym zdaniem, właśnie bezpośredni symptom tego, że gra jest nieukończona, in statu nascendi. To, co ukończyli, jest niesamowite. To, czego nie zdążyli ukończyć, woła o pomstę do nieba. Dlatego w grze mamy mnóstwo rozwiązań zastępczych i dziur po wyciętej w ostatniej chwili zawartości.
Myślę, że w ciągu roku doszlifowaliby diament. Teraz mamy pozszywanego z różnych elementów potwora Frankensteina. Problem polega jednak na tym, że nic już z tym swoim dziełem raczej nie zrobią (poza wyeliminowaniem podstawowych błędów). CP2077 na zawsze pozostanie memem. A studio skupi się na produkcji gry przeznaczonej do zabawy wieloosobowej. To jest kura znosząca złote jaja.
Pytanie tylko, ile osób będzie chciało tego rodzaju grę kupić, wiedząc, jak CDPR olało "Cyberpunka".
Kto wie, może jednak będą tę grę tam powoli ulepszać (nawet na boku, podczas prac nad nowymi tytułami?), choć wiadomo, że dla tych którzy zabawę w ogólności mają już za sobą, będzie to przysłowiowa musztarda po obiedzie. Reszta będzie miała znacznie bardziej dopracowaną grę do odkrycia (you lucky bastards!).
Zdaję sobie jednak sprawę, że to takie wróżenie z fusów...
W tej chwili to jakby sklejone w jedno dwie produkcje: klimatyczna przygodowa gra akcji / rpg z fajną opowieścią i wszystkimi tymi atutami wymienionymi wyżej, oraz... kaleki "open world" (czy jak to tam nazwać), gdzie wiele rzeczy trzyma się "na słowo honoru" - taka maszyna zbudowana z kartonów ;) . Choć też nie do końca można obydwa "moduły" tak radośnie rozgraniczyć, ponieważ, niestety, część mechanik zahacza również o misje fabularne (fizyka obiektów, kolizje, animacje itp. itd.)
Jedną z niezwykle irytujących niedoskonałości, bo wręcz utrudniających rozgrywkę, jest dla mnie paskudne prześlizgiwanie się postaci V po przeróżnych przeszkodach typu worki na śmieci, meble i inne bajery, po których teoretycznie można przejść. Postać ma wówczas nierzadko tendencję do nagłego przyśpieszania w kierunku ruchu i walenia z prędkością światła w pobliską ścianę albo nawet na drugą stronę ulicy. Nie muszę chyba wspominać, że często kończy się to "zejściem" ;)
Ten "kwiatek" szalenie utrudnia też granie "skradankowe", bo często zupełnie niespodziewanie V szamocze się z nierównym podłożem i leci do przodu, wypadając z ukrycia. To chyba jakieś problemy związane z kolizją obiektów, ale przyznam, że nie znam się na tych sprawach.
No a poza tym festiwal innych, wiadomo, błędów...
Już lepiej by było, gdyby wybrali bezpieczniejszą drogę i zabrali się za Wiedźmina 4. CP2077 w wielu aspektach przerósł Redów.
Cyberpunk 2077 byłby hitem gdyby wyszedł w 2022 roku i został wydany na PS5, XSX oraz PC. Po jakiego grzyba (poza kasiorą) wydawać tak ambitny projekt na tak archaiczny sprzęt? To tak, jakbym ja chciał grać w CP2077 na swoim (patrz sygnaturka) komputerze.
Mhm, wyszedłby w 2022r. i okazałby się klapą, to byłoby gadanie, że gdyby wyszedł w 2024r. to byłaby murowaną grą roku. Wyszedłby w 2024r. i okazałby się crapem, to byłoby gadanie, że gdyby wyszedł w 2026r. to byłaby murowaną grą roku. Wyszedłby w 2026r......
Przecież przez stwierdzenie "Cyberpunk 2077 byłby hitem gdyby wyszedł w 2022 roku" nie chodzi o to, że gra została by wydana w takim stanie, w jakim została wydana XD. Osoby tak mówiące liczą po prostu, że przez dołożony czas, CDPR miałby czas na dodanie wyciętych elementów/mechanik oraz ulepszenia wielu aspektów.
Obstawiam, że budżet na to nie pozwalał. Gra powstawała po prostu zbyt długo, by mogła się zwrócić jako "exclusive" na przyszłą (wtedy) generację, zwłaszcza biorąc pod uwagę problemy z dostępnością konsol, które mają potrwać do końca tego roku, może dłużej. Dla jakości gry byłoby to pewnie korzystne, ale prawdopodobnie oznaczałoby też klapę finansową.
Zresztą, to się dało zrobić na PastGeny (nawet za cenę pewnych kompromisów). Trzeba było po prostu poświęcić więcej czasu na właściwą produkcję gry (sami twórcy przyznają, że w ich oczach realnym terminem premiery gotowego produktu był rok 2022). Ponoć nawet ok. 70% tego co trafiło do premierowej wersji, powstało w ledwie rok developmentu, co zostało jednak okupione nieustającym, nieludzkim crunchem. Ot, złe zarządzanie albo jak kto woli, typowe polskie przedsiębiorstwo, które odniosło jeden większy sukces...
Obstawiam, że budżet na to nie pozwalał.
No co jak co, ale CD-Projekt nie mógł narzekać na niski budżet. Ponoć na samą grę poszło 121 milionów $. A jeszcze ile pieniędzy wydano na kampanię reklamową... Ważniejsze od produkcji gry było kupowanie artykułów kłamiących o tym jaka to gra nie będzie przełomowa.
Zastanawiam się jakie moralne prawo maja GRYOnline do codziennego wyśmiewania Cyberpunka po tym jak stręczyli tyle czasu tą produkcję.
Lodówki nie można było otworzyć. Oczywiście autorzy zachwycający się tą produkcją byli w pełni profesjonalni i miast poddawać pod wątpliwość te wszystkie zapewnienia jakie to czeka nas cudo tylko nakręcali (jak to piszą "zdolni inaczej") "hajp". To że gracze dali się zwieść to normalka to tylko gracze a jak nazwać rolę i kondycję autorów z GRYOnline?
Ciśnie się kilka określeń na usta lecz nawet dla tych najdelikatniejszych nie będę się wysilał. Wszyscy wiedzą o co chodzi i to zdaje się powinno wystarczyć.
:-|
Przecież większość redaktorów na GOLu płynie z nurtem jak śledzie i to od dawna.
Woda w Far Gry była super a w Half Life piasek ale gorsza trawa. Szkoda tylko że FC5 znudził mnie po 8 h gry a HL przeszedłem raz i wystarczy. W CP2077 gram 2 raz i świetnie się bawię. Super macie kryteria oceny gier. Żenada. Woda..
Premiera Cyberpunk 2077 przypomina mi trochę Vampire The Masquerade: Bloodlines. Czyli Arcydzieło wymagające szlifu. Oby historia studia nie skończyła się tylko podobnie. Na razie ograne mam solidnie grę i czekam na nową zawartość. Świetnie się bawiłem i próżno szukać w innych produkcjach takiej zawartości. Rzeczy drugorzędne są jedynie zaniedbane, więc obeszło mi to bokiem. Sam nie uświadczyłem zbyt wiele problemów, a wiele błędów było po prostu zabawne :). Co z kolei przypomina mi Skyrim przy którym też świetnie się bawiłem i spędziłem mnóstwo godzin.
Pomijając już kwestii żartów, recenzji - bo myślę że już tego jest dość - to trzeba szczerze przyznać, że Cyberpunk 2077, wobec Wiedźmina 3, jest po prostu niedopracowany. Kiepska optymalizacja. Mam wrażenie że twórcy tak mocno skupili się na warstwie wizualnej gry, że warstwa interakcji z otoczeniem stała się dla nich drugorzędną. Śmieszne są sytuacje kiedy NPC potyka się o innego NPC, kiedy będziesz pod mostem, i nagle bohater staje na motorze, i ma... gołe pośladki, jest bez spodni, kiedy przypadkowo wyciągnąłeś broń, i ją schowałeś, ale ręce są nadal wyciągnięte przed kamerą, i idziesz jak jakieś zombie, nie mogąc ich po prostu schować. Fabuła jest kompletnie poszarpana, tak naprawdę to jest jeden wielki chaos, brakuje opisów postaci w menu, tak jak to było w przypadku Wiedźmina 3. Fizyka jazdy autem jeszcze jest do przyjęcia, ale fizyka jazdy motorem to jest kompletny dramat. Ciężko nie zauważyć też dużego podobieństw interfejsu i rozwiązań do Deus Ex Mankind Divided. Ta gra od Deus Ex, tak naprawdę różni się tylko wielkością świata, i trochę bardziej rozbudowaną fabułą, i poziomem oprawy graficznej. Otrzymaliśmy produkt na który nie było konkretnego pomysłu, zamiast skupić się kontynuacji świata wiedźmińskiego, który gracze pokochali, i z radością powitali by kontynuację tego pięknego dzieła. Dziwne są także okoliczności ataku hakerskiego. Śmieszny fakt że hakerzy odezwali się bodajże na Twitterze, czy gdzieś tam. Mniejsza o to. Dziwi fakt, że firma która jest tak dobrze zorganizowana, nie potrafiła zachować toku pracy, aby nie zostawić klientów na pastwę losu. Nie wiem jaki czynnik popchnął CEO CD Projekt Red do decyzji o wydaniu tej gry, w takim stanie, ale niestety, to była bardzo zła decyzja. Wspaniałość świata Wiedźmina 3, poziom życia otoczenia, interakcji z nim, stawia tę grę nad Cyberpunk 2077, a przecież miała to być rzecz lepsza. Nawet takie gry jak Watch Dogs 1 i 2 pod względem reakcji ze światem, wypadają lepiej niż Cyberpunk. Łatki mogą jedynie poprawić grę wizualnie, ale poczucia że dostaliśmy grę która naśladuje (momentami nieudolnie) swoje poprzedniczki, żaden patch już nie zmieni, ani żadna recenzja.
W Gears of War woda również nie posiada fizyki. Dlaczego tam nikt tego nie krytykował?
Może dlatego, że "Gears of War" nie było reklamowane przez twórców jako "otwarty świat w nowogeneracyjnej jakości"? Może dlatego, że nie było tam perków, które zakładają, że gracz skrada się, wykorzystując do tego środowisko wodne? Może dlatego, że w czasie gry nie spędzaliśmy upojnych chwil na jachcie?
To jest zupełnie niewiarygodne, że CDPR nie skorzystał z gotowego, customowanego pod Cyberpunka silnika fizyki, tak jak GTA5. Od dawien dawna powinien być to zupełny standard dla gier AAA.
Myślę, że zmiana tytuł na "Niedoróbki Cyberpunka 2077 wciąż pozostają obiektem żartów graczy", lub "Oceny Cyberpunka 2077 na steam wciąż spadają" pomogłaby w ocenie tego artykułu.
Taki ten portalik jest, news o niczym, podobnie jak generowanie newsów na 5 ekranów ilekroć ktoś odpali edytor do ue4 i wypluje 2 domki - pojawia się news "OMG ZOBACZ JAK WYGLADA REMAKE GRY X NA UE4!!1111oneoneone".
Najlepsze podsumowanie tego, co zrobił CDPR z "Cyberpunkiem" (i co robią też inni wydawcy):
https://www.youtube.com/watch?v=aaEo_NuH1_M
najlepsza woda była w mario brosie i nic tego nie zmieni