PS5 i Xbox Series X|S nie pobiły rekordów sprzedaży PS4 i XOne
Czyli Microsoft poniósł sromotną porażkę.
PS5 wyrównało wynik PS4 mimo że go praktycznie na rynku nie ma i nie wyrabiają z produkcją.
Xboxy natomiast też mają problemy produkcyjne, ale ich dostępność jest zdecydowanie lepsza a mimo to rozeszły się gorzej od One które przez rok dostępny był tylko w 13 krajach, więc chyba agresywny marketing Microsoftu nie nie sprawdził.
tylko skalpelowy zakup równy jest zakupowi sklepowemu z hurtowni ;) bo to są pieniądze, które trafiają do producenta, sama hurtowania już liczy się na główną sprzedaż, a to ile trafiło do klientów, to ciężko realnie zliczyć
One startował po świetnym X360 więc ludzie mając w pamięci jak świetna to była konsola brali następną od MS. XsS/X startuje bo totalnym syfie jaki powstał podczas życia XOne więc sporo ludzi też ostrożnie do tej konsoli podejdzie.
Buhahahaha, pokaz mi sklep w ktorym mozesz kupic Xbox series X
aaaaa ty piszesz o Polsce.... ale wiesz, ze tenkraj nie jest brany pod uwage w czymkolwiek co dotyczy konsol
Tak się dzieje gdy do wszystkie chce się pakować elektronikę. W zasadzie ciężko znaleźć jakikolwiek przedmiot w którym nie ma nawet grama jakieś elektroniki. Problemy z covidem w 2020 świetnie pokazały na jak cienkiej nitce wisiał rynek elektroniki i ich komponentów.
Zasoby były wykorzystywane w 100%. Wystarczy, że jeden element zwolnił i juz problemy globalne. Konsole, karty, to tylko drobiazg przy tym co może być za jakiś czas jak nadal to wszystko będzie sie tak kosmicznie rozwijało. Rynek smart jest najmocniej rozwijającym się rynkiem. Mimo, że urządzenia same w sobie nie wykorzystują duzej ilości komponentów, to ich ilość sprawia, że pochłaniają większość wydobytych surowców.
Przedmiot bez elektroniki: długopis, ołówek, zapałki, pędzel, papier toaletowy, kalosze... Mogę cały dzień wymieniać
Długopis - dygitalizujący.
Ołówek - to samo.
Zapałki - pełno tego na ali. Są takie, które zamiast draski zapalają główkę prądem. Elektryczne podpalarki.
Papier - pełno smart hodlerów, które na telefon wysyłają powiadomienie o tym ile jeszcze papieru jest na rolce.
Kalosze - to juz było w latach 80. Buty min. kalosze ze światełkami po bokach. Teraz jest cała masa kaloszy z ogrzewaczem elektrycznym w środku.
To, że występują odmiany różnych rzeczy bez elektroniki, to nie znaczy, że ludzie nie wkładają do nich różnych pierdół. Na siłę chcą ze wszystkiego zrobić smart. A, że ludzie kupują, to coraz więcej tego. Wystarczy spojrzeć na dane. Po woli rynek smart jest warty tyle co cała branża growa. Do 2025 ma osiągnąć 200Mlnd.
Ludzie lubią, jak im się wszystko swieci, jak psu jajca, to dlatego ją tam pchają. Karta graficzna bez migoczących światełek, niezależnie, jak mocna i wydajna, to niewypał bez podświetlenia i migaczy. Takie życie, chcesz to nie kupuj i to olej ale ludziom tego nie zabronisz.
Ludzie żyją w jakieś bańce myśląc, że elektronika bierze się z fabryk. Fabryki w jakiś magiczny sposób mają nieskończona ilość minerałów, przez co mogą produkować ile chcą. Łańcuch od kopalni do konsumenta jest tak długi, że wyciskanie zasobów do ostatniej kropli, kiedyś skoczyć się źle.
Już 2020 pokazał co znaczy jak któreś ogniwo w łańcuchu pęknie.
Jak nie staniemy się gatunkiem między galaktycznym, to wizja Tanosa możesz się szybciej ziścić niż nam się wydaje :)
A 2 dni temu mówili, że Microsoft sprzedał 3.5 mln konsol.
W ogóle takie porównania są głupie, bo największym problemem jest dostępność konsol. PS5 na początku spokojnie sprzedałoby się lepiej niż PS4(przez to, że PS3 nie było takim sukcesem jak czwórka) no i XboxOne dostawał większy hejt przez poronione pomysły Microsoftu takie jak cały czas online, blokada używek, kinekt obowiązkowy.