Gry za 70 dolarów? Ubisoft nadal nie podjął decyzji
gry ubisoftu i tak szybko tanieją więc, jedyna różnica to % zniżki będzie większy w sklepach
Ale przecież teraz sprzedają na Epicu, już nie muszą płacić zdzierczej marży 30% Steama! Przecież oszczędzają na tym 10.8 euro!
Więc nie muszą podnosić cen!
Ubi może mocno PR-owo ugrać na tym. Wole małe mikrotransakcje niż droższe gry. I wydaje mi się, że małe mikrotransakcje wprowadzone z głową będą dużo bardziej efektywne niż droższe gry.
No, wiemy że lubisz niekorzystne dla konsumentów praktyki.
Tłuszcza i tak kupi, więc niech podnoszą ceny. Tylko głupi by nie skorzystał.
Niech sobie podwyższają. W tym wypadku ich gry będzie się jedynie kupowało przy obniżkach cenowych.
Oni już tak przecież sprzedają. 60$ za okrojoną wersję, a więcej za tą "normalną".
Ubisoft jest pazerny na pieniądze, więc nie zdziwię się, jeśli podniosą cenę. Jak tak sobie myślę, to wcale też nie wykluczałbym innego zabiegu. Ceny gier podstawowych będą bez zmian, ale DLC będą droższe. I wyjdą na swoje.
A niech wszyscy podniosą, przy tej ilości darmowych gier na Epic, Gog, uPlay czy Steam, kupowanie gier już wyszło z mody.
W kapitalizmie ceny powinny iść w dół a tymczasem wszystko drożeje.
Pojawiły się nowe metody zarabiania w branży np. mikrotransakcje, które stały się w wielu przypadkach głównym źródłem zarobku. Dystrybucja wersji fizycznych stała się tańsza a gry bardziej popularnie niż kiedykolwiek wcześniej. Ceny w wielu krajach zostały wyrównanie do tych zachodnich więc w branży nigdy nie było bogato tak jak teraz i jeszcze im mało ;/
Ja odpadam. Nie dam 70$ za żadną grę nie dlatego że mnie nie stać tylko dla mnie po prostu taki produkt nie jest tyle warty. Ale dla wielu ludzi widocznie jest i dlatego będą tak doić ile się da.
Kiedyś: Gra za 150zł, po roku duży dodatek za 70zł, potem za kolejny rok ewentualnie drugi dodatek za kolejne 70zł, gra kompletna za około 290zł.
Dziś: Gra za 250zł, od razu na premierę kilka DLC po 20zł każdy, potem duży dodatek za 150zł, kolejna masa DLC po 20-40zł każdy, ewentualnie drugi duży dodatek za 150zł + nowe DLC po 20-40zł + pass 100zł... gra kompletna za około 1200zł.
Nie wspominając o tym że stare gry są często dużo lepsze niż te nowe :P
Kiedyś: Gra za 60$
Dziś: Gra za 60$
Sacred 2: 100zł, dodatek 70zł
Metro 2033: 120zł
Crysis: 140zł
Stalker: Zew Prypeci 140zł
AC 2: 130zł
Warcraft 3: 130zł, dodatek 80zł
Quake 4: 80zł
Wiedźmin 2: 120zł
Left 4 Dead: 140zł
HoMM 5: 100zł, dodatki po 60zł.
Oto ceny na premierę. Faktycznie 60$ :D No chyba że kiedyś dolar miał 2 zł... ale nie wydaje mi się.
Tak, w 2008 i przed 1994 dolar był po 2 zł. A do 2014 w okolicach 3 zł.
Po prostu mieliśmy preferencyjne regionalne ceny, które powoli zanikają. 60$ przy obecnym kursie i po doliczeniu VATu daje 250 zł. Wydawcy jednak coraz rzadziej przygotowują wydania regionalne (bo przecież blokady regionalne są be), poza tym siła nabywcza w PL rośnie, a kurs PLN spada, więc nie opłaca im się wiecznie utrzymywać niższych cen dla nas.
edit: najlepiej byłoby porównać ceny tych gier na premierę na zachodzie, ale nie jestem w stanie znaleźć w google nic takiego
W 2003 dolar kosztował prawie 4zł. w 2004 około 3.5zł, w 2005 i 2006 kosztował 3zł, potem staniał do 2.8zł a w 2008 był najtańszy bo 2.3zł. Potem w 2009 roku znów zdrożał do prawie 4zł, w 2010 kosztował 3zl, w 2011 tak samo, około 3zł.
Więc wcale taki tani nie był. Gry jednak były wycenione uczciwie, kupowało się grę, potem po roku dodatek lub dwa i miało się 100% contentu. Dzisiaj duże dodatki + dziesiątki DLC i wychodzi około 5-8x drożej za gry które w większości wcale nie są lepsze od gier wydanych 10-15 lat temu.
Stare gry nie byly lepsze, ot sentyment i tyle
Ceny konsolowych gier nie byly podnoszone od czasów PS2 chyba
Gry na PC (przynajmniej w PL) mialy nizsze ceny.. Do momentu az pojawił się Steam, wtedy bylo coraz drozej i drozej, a jak Steam osiagnał monopol to ceny wlasciwie zrównaly sie z cenami wersji gier konsolowych
Moze tym razem nie podniosa cen wersji PC
"wycenione uczciwie" :D
Jedyne czego dowodzisz, to że od X lat mieliśmy taniej niż reszta świata. "Uczciwie" to Twoje własne, subiektywne odczucie.
"Everything is worth what its purchaser is willing to pay for it". To nie jest towar pierwszej potrzeby więc jeśli zgadzasz się płacić te ceny to są "uczciwe". Jeśli się nie zgadzasz - cóż pytanie ile osób przestanie kupować i czy ostatecznie zyski wydawców wzrosną czy zmaleją. Jeśli wzrosną to chyba cena była dobra.
Tak, w 2003 dolar kosztował prawie 4 zł, i mimo ceny 60$ mieliśmy ceny 150 zł, bo inaczej wydawcy nie sprzedaliby nic u nas. Tak jak Rosjanie teraz mają gry taniej.
Potem kurs mocno spadł i ceny nadal się utrzymywały. W międzyczasie PL weszła do UE, zaczęła mocniej respektować prawa o własności intelektualnej, utrudniono piractwo, średnie wynagrodzenie się podwoiło i teraz, gdy od kilku lat dolar poszedł w górę, wydawcy zaczynają zrównywać ceny do zachodu.
Ceny konsolowych gier nie byly podnoszone od czasów PS2 chyba
Wg artykułu, który zalinkowałem wyżej, PS2 na jakiś czas obniżyło ceny do 50$ z uwagi na to, że były wydawane na płytach a nie kartridżach. Ale potem wróciły do pierwotnej ceny 60$
Gry na PC (przynajmniej w PL) mialy nizsze ceny.. Do momentu az pojawił się Steam, wtedy bylo coraz drozej i drozej, a jak Steam osiagnał monopol to ceny wlasciwie zrównaly sie z cenami wersji gier konsolowych
Tego nigdy nie zrozumiem, w jaki sposób Steam to spowodował? Przecież nie Steam dyktuje ceny, to wydawcy je ustalają. No niech mi ktoś wyjaśni ten mechanizm dlaczego to Steam odpowiada za zwiększające się ceny u nas (które nadal częśto są niższe niż na zachodzie)?
Nie wiem, ja pamietam tylko, ze ludzie sie cieszyli (poczatkowo) z przejscia na cyfrowe, bo mysleli ze jak odejda koszty pudełek, instrukcji itp. to bedzie nawet nieco taniej, a ceny poszybowały w gore
Az tak dokladnie to nie pamietam jak to bylo, ale strzelam ze chodzi po prostu o globalizacje
Ceny w całej UE chyba sie zrownały i tyle
Cóż, być może dystrybucja cyfrowa opóźniła podwyżkę cen - to aż zadziwiające, że ponad 20 lat ta cena się utrzymywała mimo inflacji. A być może wydawcy się skapnęli, że gracze i tak kupią to po co obniżać.
Mało kto umie na tym forum czytać ze zrozumieniem... nie ma sensu wdawać się w dyskusję.
Po pierwsze nie "trzeba kupować masy DLC". W zależności od produkcji część DLC może wprowadzać kosmetyczne zmiany. W przypadku innych podstawka jest doskonale grywalna. Naprawdę nie musisz mieć od razu wszystkiego
Po drugie powtarzam - nie ma czegoś takiego jak "uczciwa" cena. Gry są, i zawsze były, wyceniane tak by zmaksymalizować zyski. Tak by jak najwięcej osób kupiło za jak najwyższą cenę. Nie ma żadnego trybunału, który określa jaka cena jest sprawiedliwa a jaka nie. Wszystko się sprowadza do prostej rzeczy - czy jesteś gotów tyle zapłacić czy nie. Ty nie jesteś, inni są. Wydawcy maksymalizują zyski przy takiej cenie. Inni się będą dobrze bawić, Ty możesz stać w kącie i marudzić na ceny.
Po trzecie takie BG2 i D2, gdyby teraz wyszły, to zebrałyby średnie noty za słaby balans, archaiczne rozwiązania już o grafice nie wspominając. Nostalgia przez Ciebie przemawia. Kiedyś te gry były przełomowe bo nie było niczego podobnego. Teraz mnóstwo gier utrzymuje wyższy poziom, ale już nie zapadają tak w pamięć bo było już tyle podobnych o podobnym poziomie. Naprawdę, daj te gry komuś młodszemu, urodzonemu po 2000 roku i zobaczymy co Ci na temat tych gier powie.
No czego nie zrozumiałem?
Brak słów... uczciwie wyceniona gra - dobra gra która nie ogołoci portfela, za którą nie trzeba będzie płacić tyle ile za pralkę by się nią w pełni cieszyć. Tego nie zrozumiałeś.
Kiepski balans starych gier? Nowe gry wcale dużo lepiej zbalansowane nie są. Grafika jest nadal świetna, nikt sobie nie wyobraża D2 remake w innej szacie graficznej. Ta gra ma taką grywalność i klimat właśnie po części dzięki szacie graficznej. To nadal świetna gra. Homm 3 4 i 5 nadal wyglądają super, są czytelne i miłe dla oka. Dużo bardziej niż HoMM 6 czy 7. Dzisiaj te stare gry wyglądają jak dzisiejsze świetne indyki. Zobacz grę Terraria - grafika rodem z 1985 roku, balans średni, a masa ludzi się w to zagrywa i ta gra to fenomen. Sam oceniam Terrarię bardzo wysoko.
Naprawdę, daj te gry komuś młodszemu, urodzonemu po 2000 roku i zobaczymy co Ci na temat tych gier powie.
Mój brat jest duuużo młodszy ode mnie, urodził się po 2000. Efekt? W D2 i HoMM 3 oraz 5 zagrywa się jak szalony. Mówi że to świetne gry i grafika mu wcale nie przeszkadza. Ostatnio skończył TES IV: Oblivion i bardzo mu się podobało, a glitche tylko powodowały śmiech, nie frustrację. I tak, komputer ma bardzo dobry, lepszy od mojego, więc może grać we wszystko, nie tylko w starocie. Ba, nie tylko on się jara klasykami... znam trochę młodych osób które wolą pograć w klasyki niż w Fortnite czy CoD: Warzone.
Tak jak mówiłem, z większością tutaj nie ma co dyskutować. Żyjecie w swoim świecie, jesteście zadowoleni że gry są drogie i że musicie dużo za nie płacić i producenci doją was jak mogą, śmiejąc się Wam przy tym w twarz a Wy im jeszcze przyklaskujecie. Dla Was grafika to RT i DX 12 a nie czytelność, spójność i styl. Stare gry też mają niepodrabialny klimat, no ale... Tyle w temacie, szkoda strzępić klawiatury, EoT :D
Coraz więcej tych wycieczek osobistych.
Próbowałem udowodnić, że ceny zmieniają się tylko u nas. Próbowałeś się bronić, ale jak skończyły się argumenty to zmieniłeś temat, a potem zacząłeś atakować, że inni nie potrafią czytać ze zrozumieniem, albo że żyją we własnym świecie. I Ty narzekasz na brak możliwości dyskusji? :/
Wycieczki osobiste? Bo napisałem że dyskredytujecie świetne stare gry i gadacie głupoty odnośnie kursu dolara i cen? Sprawdź sobie dokładnie ile chodził dolar w latach 2003-2011. Nigdy nie kosztował równe 2zł. Pewnie na zachodzie ceny były wyższe niż u nas, ale mnie interesuje rynek w Polsce, bo tu płacę za gry i tu mam polskie zarobki. Ale mniejsza z tym. Zobacz sobie takiego Warcrafta 3. Gra wyszła latem 2002 roku, potem rok później został wydany dodatek... i koniec. Gra jest kompletna, nie trzeba więcej płacić. Potem patche dodające nowych bohaterów w tawernie, dużo nowych map i masę ulepszeń balansu itp za DARMO. Co by było gdyby taki Warcraft 3 wyszedł dzisiaj? Dostalibyśmy wykastrowaną grę która u nas kosztowałaby 60% drożej niż 19 lat temu a dodatkowe kampanie innych ras niż ludzie, dodatkowe jednostki i pewnie nowe mapy musielibyśmy dokupić w specjalnych pakietach DLC i tak naprawdę zamiast 250zł to za ten sam content dzisiaj byśmy zapłacili z 1000zł. Gra 250zł + dodatek 150zł pewnie + dziesiątki DLC. Nie widzisz różnicy 250zł za 100% gry vs przykładowe 1000zł za 100% gry? Nawet licząc w dolarach to i tak Amerykanin za grę zapłacił 3x mniej niż zapłaciłby dzisiaj. Właśnie tak dzisiaj twórcy robią graczy w bambuko i wyciskają z nich wszystko co się da. I to wszystko w formie cyfrowej, nie fizycznej na płycie... więc grę masz ale tak naprawdę jej nie masz, bo jeśli coś steamowi/epicowi/innemu sklepowi się nie spodoba to zabiorą Ci wszystko, tak jak twórca Terrarii został zablokowany na Google Stadia, zbanowany nawet na YT, zabrali mu wszystko. Dlaczego? Ano... kaprys korporacji :) Albo kiedyś napisał jedno słowo niezgodne z poprawnością polityczną i pewnym ludziom się to nie spodobało.
Co do Reforged... Blizzard wyciął drabinkę, zablokował możliwość grania własnych kampanii i usunął profile w grze. I każe sobie płacić 30$ za reskin gry... który wygląda dużo mniej czytelnie niż oryginał i 95% profesjonalnych graczy gra na starej szacie graficznej i Reforged nawet kijem od szczotki nie dotkną ;) Taki mamy biznes growy dzisiaj. I nie mówię że wszystkie nowe gry są złe, nie są. Jest wiele wielkich i świetnych nowych gier (wystarczy zobaczyć moje oceny gier)... ale stare gry też są świetne i nie ma co ich dyskredytować, bo w wielu przypadkach są lepsze niż nowe. Tak, gram i w nowe i w stare i mam porównanie.
Nadal nie widzisz różnicy odnośnie cen gier i jakości? To nie mamy o czym dyskutować. Tym postem kończę dyskusje w tym wątku.
Co do wycieczek osobistych:
Żyjecie w swoim świecie, jesteście zadowoleni że gry są drogie i że musicie dużo za nie płacić i producenci doją was jak mogą, śmiejąc się Wam przy tym w twarz a Wy im jeszcze przyklaskujecie. Dla Was grafika to RT i DX 12 a nie czytelność, spójność i styl.
Też mółbym poczynić trochę insynuuacji żeby "wzmocnić" swoją pozycję. Nic o mnie nie wiesz, w jakie grym gram, co kupuję i za ile, ale pakujesz mnie w jakieś zbiorcze "Wy", które istnieje tylko w Twojej wyobraźni. Żeby samemu lepiej wyglądać w porównaniu?
Jeśli interesuje Cię tylko rynek polski, to jak mówiłem - przez lata mieliśmy niższe ceny z powodu sytuacji geopolitycznej i ekonomicznej. Teraz wydawcy wyrównują ceny do zachodu. Widocznie w ten sposób maksymalizują zyski teraz, a kiedyś maksymalizowali przy niższych cenach. Nie ma co narzekać na "nieuczciwe" ceny. Ceny zawsze były ustalane tak by maksymalizować zysk. Tak wtedy jak i teraz wydawcy próbowali "doić". Jesteś pewien, że to nie jest kwestia zwykłego dorabiania ideologii do "teraz jest drożej, nie chcę płacić drożej", mimo, że wszystko inne też podrożało? Ile płaciłeś za chleb, bilet do kina czy fryzjera 20 lat temu, a ile płacisz teraz? A jak z pensją? Podpowiem, że łączna inflacja od 2000 roku wynosi około 70%
Co do W3 w dzisiejszych czasach - w 2010 wyszedł SC2, potem dwa rozszerzenia i mały pakiet DLC. W sumie wychodziło drożej niż pierwszy SC, na co złożyły się wyższa cena i 2 rozszerzenia zamiast jednego. I faktycznie SC2 nie był tak przełomowy jak SC1. Ale pod wszystkimi względami był lepszy - dawał więcej contentu, kampanie były lepiej przygotowane, więcej customowych map i trybów, czas wsparcia dłuższy. I ta gra się sprzedała. Są wydawcy AAA, którzy tworzą gry za 60$, nawet z kupą DLC, i te się sprzedają, bo widocznie ludziom się podoba i chcą za to płacić. Są też indyki, którzy wydają tańsze gry przy mniejszym budżecie. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Jak to tak?!
Podwyżka?!
Przecież sprzedają na własnym launcherze BEZ MARŻY i NA EPICU z niską marżą!
I gry zamiast tanieć drożeją?!
Ko mi to wytłumaczy?!
Take Two, Sony I Activision podnieśli ceny gier a inni zobaczyli, że można i idą za tą trójcą... lub zastanawiają czy iść (by ich gracze nie zjedli za to, że covid, kryzys a oni ceny podnoszą)