Ponad 240 mln zł w Bitcoinach w portfelu oszusta; odmawia podania hasła policji
A wystarczyło mu wszczepić microchip kontrolujący mózg i wszystko by wyśpiewał.
Na szczurach zadziałało.
Paradoksalnie najwieksza kara dla tego typa byloby pozwolic mu zatrzymac te milony ktore ukradl. Przeznaczenie i nagroda jego boga juz nad nim wisi wiec nie widze powodu dodatkowo go karac ;)
Co? Gość nie poda hasła, bo ma zapewne kilka bezpiecznych kopii, nic mu nie oddadzą, ale nie muszą, bo on i tak to odzyska.
Nie ma możliwości zrobienia kopii portfela. Przecież to byłby przekręt nad przekręty, gdyby się dało. Co więcej, portfel sam się wymaże po kilku nieudanych próbach otworzenia.
Jak to nie ma, co za bzdury, można mieć ile się chce cyfrowych kopii tam gdzie nikt nigdy ich nie znajdzie, na pewno nie partacze z policji.
jesli haslo do takiego portfelu musialby miec 16 znakow, to by byloby 16sx8b=128 bitow, majac na uwadze, ze kazdy znak to 8 bitow pod heksadecymalna liczbe do ASCII czyli po 2 cyfry szesnastkowe na 1 znak. chyba nie musze wam pisac jaka to ogromna liczba mozliwych kombinacji :). szyfr jak nic trudny do zlamania nawet dedykowanymi urzadzeniami do lamania szyfru. a jeszcze pewnie jeszcze szyfr posiada iles tam prob zanim nie zamknie sie na dobre. nic dziwnego, ze jedyne wyjscie to po prostu wydobycie od niego hasla.
czyli musieliby zmusic do tego oszusta, zeby im podal. ale jest przeciez rozwiazanie: postawic oszustowi kare w postaci odszkodowania, np wszystkim osobom, ktorym zainstalowal malware w sprzecie bo w koncu malware kopiacy coiny raczej mocno muli sprzet. niech jeszcze pogroza, ze nigdy nie odzyska dysku z portfelem i co ma z tego? niech powie jakie haslo, a dadza mu z 100 dolcow w nagrode i niech tyle z tego ma. ja bym powiedzial byleby cokolwiek dostac i potem placic odszkodowania :).
Z jednej strony za taką kasę się opłaca pomilczeć i posiedzieć. Z drugiej strony policja może zacząć łamanie od testów penetracyjnych, czyli zamknięcia gościa w jednej celi z paroma takimi, co to siedzą od 20 lat. I jak mu zaczną dogłębnie testować rozmaite otwory, to najdalej po tygodniu sam będzie błagał policję, żeby mu pozwolili podać hasło i zmienili celę. Taka odmiana kryptoanalizy gumowej pałki.
Pomyslalem o podobnej metodzie śledczej, ale mnie ubiegłeś ;)
jaka kase? ta kasa nie nalezy do niego, to dowod na to, ze zdobyl je nielegalnie, instalowal malware kopiace coiny ludziom w sprzecie. czemu mieliby mu oddac dysk z portfelem? i tak jest stratny bo nie odzyska coiny, a i jeszcze moga byc odszkodowania, ktore on musi placic za malware. i tak nie oplaca mu sie milczec i siedziec skoro i tak nie dostanie portfela.
1. Jeśli policja by tak zrobiła, to nie różniłaby się niczym od karykatur, przed którymi rzekomo chroni społeczeństwo.
2. Jak widać byłbyś skłonny wyrazić zgodę na torturowanie drugiego człowieka za odpowiednio wysoką kwotę. Jak widać jesteś nie tylko chujem, ale również sprzedajnym chujem.
Chłopie Niemieckie więzienie to jak Polski hotel, tam nie skupiają się na jakimś zwierzęcym trzymaniu ludzi w ciulowych warunkach w klatce, tylko w pracy nad tymi ludźmi aby stali się normalnymi ludźmi gotowymi do funkcjonowania w społeczeństwie.
Ehhh.... wszyscy zapominają o pięknej Radzieckiej metodzie - nie możesz złamać szyfru.... złam szyfranta....
Z tego co czytalem to taki portfel pozwala na 10 krotne wpisanie zlego hasla. Wpisac przy gostku 9 zlych i niech podaje, albo wpisac 10 i patrzy jak sie wymazuje. Ci oszukani przeciez stracili tylko prad. No, ale ja uwazam, ze to kolejna kaczka dziennikarska, zeby wiecej ludzi wciagnac w spekulacje bitcoinem. Teraz tydzien w tydzien bedzie pompowanie, aby naiwniaki zaczeli w to inwestowac. Wieloryby podobno juz posiadaja 30% btc. No, a niby ta waluta miala sie bronic przed takimi spekulacjami .
Chyba żartujecie. Za duża kasa tam jest żeby od tak po prostu to zniszczyć i wywalić.
Nie znam porawa niemieckiego, wiec nie wiem czy mogliby to jakos prawnie zmonetyzowac. Teoretycznie jest to zerowa wartosc sluzaca glownie jako dowod w sprawie oszustwa.
jaki portfel, jaki dysk, o czym wy mowicie? :) wystarczy, ze gosc ma gdzies spisany seed phrase i jak wyjdzie to bedzie mial do tego dostep.
po drugie zauwazcie, ze 'kryptowaluty najprawdopodobniej nie pochodzą z kradzieży od ściśle określonych osób, co może pozwolić na ich sprzedaż i przekazanie do skarbu państwa.' Czyli w zwiazku, z tym, ze sa to nieokreslone osoby, to legalnie chcialoby to ukrasc panstwo :)
Chetnie bym zobaczyl w jaki sposob gosc odzyska Bitcoiny ze zniszczonego dysku, jesli portfel byl zapisany tylko na tym dysku ;)
kazdy myslacy czlowiek ma spisany seed phrase na kartce, dysk nie ma nic do tego. przypadek tego goscia, ktory mial portfel na dysku sprzed 10 lat i nie mial seed phrase to zupelnie co innego. dostep do swoich krypto masz zawsze i wszedzie
https://en.bitcoin.it/wiki/Seed_phrase
Kiedy koledzy z pod celi dowiedzą się ile ma kasy to zrobią z nim porządek. Jeśli nie ma zaufanej osoby z dostępem do tej kasy to już ją stracił.
Po prostu nie wiedzą, jak z nim rozmawiać.
[link]
Niech lepiej im poda.
Niektórzy już rozdysponowali te środki, a ten ich wstrzymuje.