W 2021 roku Netflix co tydzień pokaże nowy własny film
Jak to z Netflixem - na papierze niezły budżet i świetne nazwiska, a potem wychodzą różnorakie potworki. W zeszłym roku widziałem na Netflixie 3 filmy które określiłbym jako dobre.
W 2021 roku Netflix co tydzień pokaże nowy własny film
A ile z tego będzie ciekawą produkcją? Oni widzę, coraz bardziej idą na ilość, a nie jakość.
Od stycznia wywalili pół biblioteki (m.in. trylogię LOTRA, wszystkie części Pottera, serial Przyjaciele), ich filmy i seriale są zazwyczaj mierne. Opłacam już dobry rok najwyższy abonament ale poważnie zastanawiam się na odejściem bo nie ma co tam oglądać.
Mam nadzieję że HBO Max jak już wejdzie to będzie mocna konkurencją dla netflixa.
W jednym poscie opisales skutek i przyczyne.
Podane przez ciebie tytuly sa wlasnoscia Warner Bros, ktory jest rowniez wlascicielem HBO.
A teraz dodaj to do siebie ;)
To opłacaj z rodziną / znajomymi.
Ja za dostęp do Netflixa płacę całe 13 zł miesięcznie, pełnej ceny za pakiet 4K na pewno bym nie płacił, bo zwyczajnie nie ma tam tylu materiałów do oglądania każdego miesiąca.
Przeciez to nie telewizja, mozesz sobie odnawiac dostep kiedy chcesz. Netflix uzyskuje dostep do tytulow na licencjach, tylko produkowane przez nich tytuly moga byc dostepne na staly czas.
To opłacaj z rodziną / znajomymi.
Ja za dostęp do Netflixa płacę całe 13 zł
Robię tak.
To opłacaj z rodziną.
Robię tak!
Tzn ja opłacam, oni oglądają.. hmm czekaj czekaj..
profiler FBI (Dwayne Johnson) XD
Swoją drogą ciekawe jak długo (średnio) zajmuje im produkcja jednego filmu.
Ktoś was zmusza do opłacania abonamentu co miesiąc? Ja kupuje jak się nazbiera tego co mnie interesuje. A oni płaczą w meilach żebym wrócił :D
Dokładnie tak samo. Czekam aż się uzbiera, i potem oglądam. Teraz mam 2-3 letnią przerwę. Każdy robi co chce,ale dla mnie wydawanie 600 zł co roku, gdy są miesiące, gdzie nic nie ma, to coś niezrozumiałego .
Clooneya zmeczylem.
Z piec godzin mu te gile zamarzaly... Juz myslalem, ze sie nie skonczy.
Ja czekam na Space Sweepers, premiera 5 luty 2021 na Neflix, południowo Koreański blockbuster SF.
https://www.youtube.com/watch?v=25p7PHhY5S0&feature=emb_logo&disable_polymer=1
Dla mnie jedynym plusem filmów Netflixowych to fakt, że są w 16:9 i połowa ekranu to nie są czarne pasy :D
Netflixa jako platformę lubię, gorzej czasem z jakością, to niestety trzeba przyznać. No, ale nikt wam nie każe oglądać wszystkiego. Zawartość Netflixa jest ogromna, każdy znajdzie coś dla siebie. Lepszy taki Netflix, niż telewizyjna papka, na której ciągle puszczają powtórki czegoś tam, na dodatek z reklamami trwającymi 20 minut.
Większość netflix originals filmów to kaszany. Dobra obsada, duży budżet a filmy są klasy C...
Netflix ewidentnie idzie w ilość, żeby zachęcać ludzi do utrzymania subskrypcji na stałe. Wcześniej wychodziły dobre produkcje ale rzadko i wystarczyło wykupić abonament na miesiąc 2 razy w roku żeby wszystko nadgonić. Dobre przykłady z ostatnich tygodni to beznadziejny film Niebo o północy z Clooneyem oraz serial Lupin który jest fajny, ale urwany w połowie sezonu. Kończy się cliffhangerem tak jak kiedyś kończyło się odcinki, ale nigdy sezony.
Dobre seriale takie jak Jessica Jones czy Sabrina są z kolei wygaszane z powodu małej oglądalności. Widocznie ludzie lubią oglądać lekkie gówno.
Polecam dodatek: https://addons.mozilla.org/pl/firefox/addon/film-scores-for-netflix/
Pokazuje on oceny filmów i seriali, także można uniknąć przypadkowego oglądania kaszany ze średnią poniżej 5.
Za anulowanie Sabriny, to jestem zły na Netflixa. Bardzo głupia decyzja. Mi bardzo przyjemnie się oglądało ten serial.
Ja jestem bardziej zły na tragicznie głupie zakończenie. Serial niestety stawał się już papką promującą wszystkie wymiary i kolory tęczy, był manifestem politycznym zamiast serialem fabularnym o wiedźmach. Nie przeszkadzają mi takie delikatne wątki, ale tam to był praktycznie główny trzon fabuły. Nie przeszkadzało mi więc, że się skończył, bo nie wnosił nic wartościowego, natomiast sposób zakończenia jest beznadziejny.
W zeszłym roku, podobały mi się Tyler Rake,Enola Holmes,Wyprawa na księżyc, i powiedzmy że Power.Ale żadne z nich, nie były dziełami wybitnymi, czy chociaż b.dobrymi. Ot dobre filmidła. Więc w tym roku spodziewam się tego samego. Jeden film zapowiada się b.dobrze. w dwóch widzę dobre kino,a reszta to się zobaczy.Pewnie chłam albo przeciętne filmy.
Jakkolwiek glupio by to nie brzmiało, jedyne co mnie trzyma jeszcze przy netflixie to koreanskie seriale.
coś w tym jest, że seriale po których najmniej byś się spodziewał są najciekawsze, szczególnie azjatyckie. Zaskoczył mnie Kingdom, kiczowaty Sweet Home no i..
Alice in Borderlands, który stary jak Japonia (bo ten jest chyba stamtąd) temat fantastycznego battle royale przedstawia bardzo fajnie.
Netflix wie co robi. Idzie w ilość dokładnie dlatego, że większość to słabe filmy. Po pierwsze z ilości łatwo zrobić marketing. Po drugie zwyczajnie statystycznie w 70 filmach będzie więcej dobrych niż w 7. Po czwarte macie zaburzony ogląd sytuacji bo imo Netflix i tak ma większą średnią udanych pozycji niż świat ogółem. Przecież na świecie robi się pewnie tysiące filmów, z czego ile jest bardzo dobrych rocznie? 20? A udanych ile? 100?
Strzelam, że ze 30 będzie nie do obejrzenia, 20 to będą typowe średniaki, 10 będzie spoko (zależnie od gustów i oczekiwań) 10 będzie obiektywnie fajnych i kilka może być na poziomie oskarowym. Przynajmniej za taki rozkład trzymam kciuki. Byłby to wynik bardzo, bardzo dobry.
Problem w tym, co będzie dostępne w PL. Znalazłem listę "top 450 Netflix original movies". 450!!!
Ja bym wymienił takie filmy jak:
Okja, Irishman, Mudbound, Highwaymen, Wyspa Róży. A nie żebym wszystko pamiętał czy nawet oglądał.
O serialach nie ma co wspominać nawet. Tych najwyższej próby starczy na lata niezbyt intensywnego oglądania. Tyle tego jest, że można przegapić perełki jak Maniac czy 7 deadly sins.
Problem jest gdzie indziej. W konkurencji. Ta jest marniutka. Serioalowo jest nieźle i to widać w jakości produkcji. HBO ma perełki, Netflix też. Teraz dołączają kolejne serwisy. W filmach? No bieda. Co jest na HBO? Przecież na PL HBO w filmach w sumie nic nie ma. Filmy w bazie da się policzyć...
A i jeszcze jest kwestia samych platform. Tutaj to ja nie wiem o co chodzi. Nie mogą zatrudnić jakiegoś stażyty, żeby im coś ogarnął? Jak to jest, że w Netflixie "moja lista" nie ma nawet opcji filtrowania filmy/seriale? Żadnych katalogów, żadnych ocen, żadnych komentarzy. No nic! Jeszcze co innego jest na każdej z przeglądarek czy na apce na windowsa... A HBO jeszcze gorsze. To bez kitu jak brak sklepu w Epicu. Zatrudniliby ludzi co robią Steama to by to się dobrze prezentowało. Kurde no nawet nie ma jak zobaczyć który film już zobaczyłem!!! Oczywiście oprócz jakiejś tam drętwej historii w ustawienia użytkownika.
Znaną powszechnie prawdą jest iż netflix nie umie w filmy pełnometrażowe. Dziękuję pozdrawiam.
jedyny dobry film jaki od nich znam to marriage story, chyba że są jeszcze jakieś to może ktoś zapodać. ale po netflixie wiadomo jakiej jakości się można spodziewać