Wspaniałe ujęcie lądującej rakiety SpaceX - rzeczywistość rodem z SF
Ale szajs, wystaje za kółko. Jak ze szwagrem lądujemy to równiutko.
Ale szajs, wystaje za kółko. Jak ze szwagrem lądujemy to równiutko.
"Cała rakieta waży niemal 550kg". Weźcie to poprawcie i włączcie myślenie...
No właśnie sie zastanawialem czy powinno być "niemal 5500kg" czy "zaledwie 550kg"
Przepraszam, oczywiście miało być 550 ton, czyli 550 000 kg.
No to spora zmiana skali :)
Co do skali to rzeczywiście można odnieść wrażenie, że to lądowanie dwumetrowej rakiety na pontonie. Wtedy nie robi to zbyt dużego wrażenia. Prawdziwa skala jest jednak trochę inna i wtedy robi to już niemałe wrażenie -->
Bardzo Ci dziękuję!
Nie śledzę na co dzień poczynań SpaceX, a to zdjęcie wraz z informacją o ciężarze rakiety daje do myślenia i drastycznie zmienia odbiór materiału video :)
Filmik puszony na wstecznym dlatego tak równo ląduje. Normalnie jak rakieta spada to wpada do wody i nurkowie wyciągają rękoma do pontonu.
Już robią test Spaceshipa na razie lot na 15km, a wy tu o lądującym Falcon 9, siódmy raz z rzędu.
A gdzie pożar? Dlaczego na lądowisku nie wybucha pożar w momencie wy/lądowania rakiety? Pytam poważnie, ktoś wie?
Powierzchnia, na której ląduje rakieta, została wykonana z materiałów niepalnych o bardzo wysokiej temperaturze topnienia, słabo przyjmuje energię z innego ośrodka, ale bardzo dobrze rozprowadza ciepło po całej powierzchni w jednolitym ośrodku. Te same właściwości ma spód promu kosmicznego. W promie kosmicznym używano wielu warstw różnych materiałów.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Space_Shuttle_thermal_protection_system
Muszę przyznać, że mocno się uśmiałem z tego artykułu :)
"Przyjemnie popatrzeć na coś, co jest niemal żywcem wyjęte z twórczości science-fiction", a niżej zdjęcie filmy sci-fi z 1959 roku. Udał wam się ten żart! :D
W gwoli ścisłości, na filmiku widać booster z pierwszego kiedykolwiek lądowania na barce z 2016, a nie booster który lądował 7 razy.
Ja tu nie widzę nic sci-fi. Dla mnie napęd rakietowy to prymitywna technologia rodem z orków w warhammerze 40k
To bardziej taki maly przełom w kwestii ekonomicznosci wypraw naszych czasow. Ile kasy oni oszczędzą dzięki temu to glowa mala. A dzieki temu moga pracować nad napędem innego typu. Niestety, ale poziom technologii z Avengers czy star Wars to nadal odlegla wizja.
Do tej pory nic jeszcze nie przebiło jednoczesnego lądowania boosterów po starcie Falcon Heavy. Ogłądałem to z przynajmniej kilkunastu różnych ujęć i za każdym razem robi ogromne wrażenie. Ale i tak najbardziej lubię oglądać wideo z początkowych porażek. Świetnie pokazuje do czego ludzie są zdolni gdy się nie poddają (no i mają otwarty debet u jednego z najbogatszych ludzi na świecie).
https://youtu.be/bvim4rsNHkQ
porażki są bardziej spektakularne jak sukcesy
ale bez porażek nie było by sukcesów
Czemu ludzie tak się zachwycaja nad kawałkiem silnika i zbiornika paliwa, ani to nie ma załogi na pokładzie ani nie ląduje na księżycu. Taka większa petarda co to leci na orbite i tyle.
Jeszcze te lądowisko na pontonie, jakby nie mógł kupić kawałka pustyni gdzieś w ameryce czy pola na ukrainie i tam sobie lądować.
Zaczęło się kilka lat temu i postępu nie widać, ot tylko równo leci do góry i spada na 'nóżki' :P
Pierwsza jaskółka przyszłości, kiedy korporacje będą silniejsze, ważniejsze, bogatsze, innowacyjne, niż jakikolwiek ziemski rząd. Taka rzeczywistość rodem z SF.