Diablo 4 - gracze chcą powrotu Mephisto oraz klasycznych bohaterów
Jako ludzie tylko wiemy, co lubimy. Nie wiemy natomiast tego, czego chcemy. To jest już zadanie developerów, aby nam pokazać, czego chcemy w grach.
Jak to ujęto w 1999's Cruise Industry News Quarterly:
"I mean, if Henry Ford canvassed people on whether or not he should build a motor car, they'd probably tell him what they really wanted was a faster horse. But designers do have to be more adept at knowing what target markets want."
W II lubiłem grać barbem, ale potem już tylko paladyn. W III krzyżowiec i demon hunter. W IV zamierzam grać coopa z kolegą i skuszę się na czarodziejkę :)
Czy jestem jedynym graczem na świecie, który chce widzieć nowe rzeczy w seriach gier? Fani blizzarda to już zwłaszcza nostalgiczne ameby.
Dajcie nam klasika bo klasik najlepszy. Dajcie nam warcrafta 2jke bo najlepszy. Dajta nam remaster 2jki bo najlepszy.
I tłuką ciągle i to samo. ugh.
Fani blizzarda to już zwłaszcza nostalgiczne ameby
Trochę dystansu. Nieładnie jest obrażać innymi.
Źle to zrozumiałeś. Chodzi o to, że czasami stare rozwiązanie bywają lepsze niż nowsze. Na przykład Dragon Age 1 jest dużo ciekawszy od uproszczony Dragon Age 3. Diablo 2 jest bardziej grywalny od uproszczony Diablo 3. Nie zawsze nowe rozwiązanie wymyślone przez wydawcy gier są lepsze.
Niektóre nowości są coraz dziwniejsze i przez to tracą klimatu.
Źle to zrozumiałeś. Chodzi o to, że czasami stare rozwiązanie bywają lepsze niż nowsze. Na przykład Dragon Age 1 jest dużo ciekawszy od uproszczony Dragon Age 3. Diablo 2 jest bardziej grywalny od uproszczony Diablo 3. Nie zawsze nowe rozwiązanie wymyślone przez wydawcy gier są lepsze.
To już jest zadanie deweloperów co graczom się spodoba. To jest taka loteria o wysokie stawki. Odświeżyć formułę? Odbudować ją? A może coś zupełnie nowego? Na wszystko znajdzie się popyt i nie ma jakieś przeważającej siły "ogólnie". Jeśli gra jest dobrze wykonana i starannie dopracowana to nie będzie się liczyć to czy będzie to remake, reboot czy nowa marka.
Tak jak lubię gry cRPG tak mi żadna część Dragon Age'a w pełni nie podeszła, a jedynie jakimiś pojedynczymi elementami. Fabuła? Dragon Age 2. Gameplay? DA:O. Grafika? DA:I. Jakoś tak w tej serii jest według mnie, że żadna z 3 głównych czynników nie jest równomiernie dopracowana. DA:O miało średnią grafikę (najmocniej kłuły w oczy kanciaste modele postaci, bo lokacje całkiem ładne i średnią fabułę o kolejnym ratowaniu świata przed armią ciemności), DA2 miała kiepską grafikę (modele postaci były ok, ale lokacje to ciągłe i niedbałe kopiuj wklej), DA:I graficznie wygląda bardzo ładnie, ale fabuła i gameplay...
Chyba nie do końca mnie zrozumiałeś...
ale fabuła i gameplay...
O tym piszę, a nie grafika i inne rozwiązanie. Pomysł z dom aukcyjnym w Diablo 3, albo level scaling w Skyrim jest dla mnie kompletnie nietrafiony pomysł. Czasami nowe rozwiązanie nie zawsze są najlepsze.
Divinity: Original Sin 2 i Baldur's Gate 3 są dobre przykłady, jak powinno się rozwinąć klasyczny RPG.
Zgodzę się, że żadna z części Dragon Age nie jest dobrze dopracowana. Ale dla mnie, Dragon Age 1 jest nadal najlepszy z całej trylogii.
Chyba nie do końca mnie zrozumiałeś...
Zrozumiałem bardzo dobrze. Zmiany nie zawsze są dobre, ale brak zmian też jest zły. Wiedźmin 3 doczekał się wielu zmian w mechanikach, prowadzenia narracji, że praktycznie nic nie pozostało z 1 części gry, a gra osiągnęła sukces jaki nie odniosła żadna z poprzednich części. Baldur's Gate 3 otrzymał kompletnie przebudowany model gry i oprócz jęczących nostalgików, którzy marudzą dla zasady to gra zbiera bardzo pochlebne opinie. Mimo, że to early access.
Final Fatnasy XV to też ogromna zmiana i zdania na jej temat są skrajnie podzielone. Pillar's of eternity 2 to praktycznie 1:1 z poprzedniczki, a jakoś się gra tak dobrze nie sprzedała. To też nie istotne jest wprowadzanie innowacji lub podążanie udeptanymi ścieżkami, a raczej samo dopracowanie tytułów. FF XV byłaby dużo lepszą grą gdyby nie ciągły backtracking i fetch questy.
O tym piszę, a nie grafika i inne rozwiązanie. Pomysł z dom aukcyjnym w Diablo 3, albo level scaling w Skyrim jest dla mnie kompletnie nietrafiony pomysł. Czasami nowe rozwiązanie nie zawsze są najlepsze.
Level scalling i tak jest dużo lepszy w Skyrim niż w Oblivionie. Diablo 2 też doczekała się wielu zmian względem Diablo 1...
ale brak zmian też jest zły
Też się zgodzę. Ale to zależy od gatunku gry i tytułu. Niektóre gry czasami nie potrzebują wielkie zmiany, a jedynie bardzo dobra fabuła albo ciekawe projekty poziomów, a gameplay bardzo dopracowany. Ori and the Blind Forest może ma trochę nowości w gameplay, ale to jak najbardziej klasyczna gra platformówka i metroidvania. Cuphead też jest samo. Wyróżniają się tylko ładne grafiki i światy. O gry przygodówki "wskaż i kliknij" i horrorów nie wspomnę.
Pillar's of eternity 2 to praktycznie 1:1 z poprzedniczki, a jakoś się gra tak dobrze nie sprzedała
Nie do końca prawda. Powód jest raczej inny. Piracki klimat nie przypadł niektórzy do gustu. Wątek główny według recenzji jest za krótki i pozostawia duży niedosyt. W PoE 2 otrzymamy również możliwość prowadzenia statek i podróż morski, oraz ma trochę nowości. Ale to za mało. Gracze już wypróbowali PoE 1, a świat i styl opowiadania nie przypadła ich do gustu na tyle (za dużo fizjologii i religii, a za mało humory), że niektórzy nie kupują PoE 2 i już. To kwestia gustu. No, twierdza w PoE 1 nie jest przemyślana i dopracowana w przeciwieństwie do twierdza w Neverwinter Nights 2.
Popatrzmy na Hollow Knight, który jest jak najbardziej połączenie Dark Souls i Metroid, czyli klasyczne rozwiązanie, ale wszystkie elementy są super dopracowane. Hollow Knight wyróżniał się od innymi, że ma bardzo ciekawy świat do eksploracji, oraz wymagające, ale satysfakcjonujące walki i również ma świetny system "amuletów". Jest to bardzo dopracowana gra metroidvania i dark souls, a do tego bardzo długi. Ale chętnie zobaczę coś nowego w Hollow Knight: Siksong np. nowe umiejętności bohaterka, miasto i questy, a nie tylko nowe lokacji i potwory.
Legend of Grimrock to też dobry przykład, jak nie ma nowości w gameplay, jeśli chodzi o gatunku "dungeon crawler", ale ma ładniejsza grafika i inne projekty "lochów". Gracze chętnie to kupowali i są zadowoleni.
Wiedźmin 3 jest bardzo dobra gra, ale większości zmiany w grze nie są innowacyjne, a tylko sprawdzone rozwiązanie z inne gry czyli ładniejsza grafika, rozwój postać, filmowość, sandbox itd. Wiedźmin 3 sprzedaje się bardzo dobrze ze względu na postać Geralt, wciągające questy oraz "klimat Wiedźmin" w połączeniu z otwarty świat. Przede wszystkim, gra jest przystosowana do dzisiejsze standardy. Dobre reklamy załatwią reszty.
Zgodzę się, że Diablo 2 jest lepszy od Diablo 1, ale Diablo 1 nadal broni klimat i ma coś w sobie, czego Diablo 2 i 3 nie mają. Każda gra jest wyjątkowa i niepowtarzalna.
Zgodzę się, że nowe pomysły w grze są mile widziane. Hity gier Indie są dobre przykłady, ale twórcy gier wiedzą, co robią.
Nie zrozum mnie źle. Nie uważam, że gry nie potrzebują zmiany, ani nowości. Gry trzeba ulepszyć i wzbogacić, albo wymyśleć nowe gry z pomysłowe rozwiązanie. "Super Mario Oddysee", "Baldur's Gate 3", "Papers, please", "Minecraft", "Spelunky" są tylko przykłady.
Zgadzam się z Tobą, że każda nowa gra potrzebuje "coś nowego", ale byle dopracowana i przemyślana. Gry muszą również zostać ulepszone do dzisiejsze standardy. Gry "Mega Man" albo "Assassin's Creed" są najlepsze przykłady, gdzie brak zmian w gameplay sprawi, że każda kolejna część gra nie czuję jakoś motywacji do granie i powoli się wynudziłem. Nie ratują też fakt, że fabuła w serii gry Mega Man też jest powtarzalna (ten sam zły naukowiec i te same roboty). Dopiero w serii Mega Man ZERO 1-4 dobrze się bawiłem, bo ma nowa i świeżutka fabuła, a w gameplay ma trochę nowości. Za to serii Super Mario Bros i Legend of Zelda dobrze bronią, bo każda część ma jakiś nowość w gameplay.
Liczy się kreatywność i innowacyjność dla gry, by każdy tytuł musi być "wyjątkowy i niepowtarzalny". Albo gameplay, albo fabuła i świat, albo styl graficzny.
Jak gry są CIEKAWE i DOPRACOWANE, to są najważniejsze. Gry muszą być wciągające i muszą coś zaskoczyć gracze.
Zgadzam się z Tobą, że nie ma sensu jest tworzyć gry, co SĄ PODOBNE do poprzednie części gry takich jak Assassin's Creed. W tym wypadku gry wtedy nie są ciekawe.
Co do postu nr1 po komentarzu Danuel, to miałem na myśli, że stare, ale DOBRE rozwiązanie po prostu trzeba ulepszyć i wprowadzić przy okazji coś nowego do gameplay w miarę możliwości, a nie stare rozwiązanie mają zostać zastąpione przez nowe, ale uproszczone rozwiązanie dla MASÓWKI. Niech idą za przykład Baldur's Gate 3, a nie uproszczony Dragon Age 3, jeśli chodzi o gameplay. Nie cierpię uproszczone gry dla masówki. Błeee...
Wspominałeś o level scaling w Skyrim, który jest lepszy od Oblivion. To zgoda, ale nadal uważam, że stare rozwiązanie w Morrowind albo ... Gothic 1-2 (!!!) są nadal najlepsze, czyli gotowe lvl potworów ustalone przez twórcy gier, a nie generowany przez system gry.
Final Fatnasy XV to też ogromna zmiana i zdania na jej temat są skrajnie podzielone.
Tylko że każda część Final Fantasy od I do XV jest inny i niepowtarzalny. Świat i rozwój postać. Zdania na temat FF XV są skrajnie podzielone, ponieważ nie wszystkie elementy w grze są przemyślane i dobrze zrealizowane. Niektóre momenty w grze są po prostu nudne, a fabuła ma tyle "dziury" i brak logiki podobnie jak niektóre części FF.
Podsumowanie, jeśli każda zmiana nie będzie przemyślana i dopracowana, to nie ma sensu jest wprowadzić do gry na siłę. Powtarzalne questy poboczne i backtracking w sandbox, oraz level scaling są najlepsze przykłady.
Sorry, gaduła ze mnie.
Krótko mówiąc, gracze chcą Diablo 1-2, ale ulepszony i rozwinięty, a nie kolejny Diablo 3 z nietrafione rozwiązanie.
Grałem jako mag/czarodziejka w Diablo 1-2. Na normal cały czas musiałem uważać, by nie zginąć i nie było łatwo. Natomiast w Diablo 3 jako czarownica niemal wymiatałem wszystko i żaden przeciwnik nie stanowi dla mnie wyzwanie. Większości umiejętności z drzewko rozwoju są dla mnie zbędne. No, w akcie II i III brakuje klimatu. To pokazuje, w jakim złym kierunku podążali twórcy Diablo 3. Path of Exile jest o wiele, wiele lepszy. Oby Diablo 4 nie okaże się rozczarowany.
Diablo 2 jest rozwinięty i ulepszony Diablo 1, a Diablo 3 jest o krok do tyłu, jeśli chodzi o rozwój postać, ekwipunek i balans gry, choć niektóre elementy jak questy czy projekty poziomów idą do przodu.
Mam nadzieję, że rozumiesz, co miałem na myśli. Pozdrawiam i życzę Ci miłego grania. ;)
A na co ludzie mają głosować? Na postać którą znają i wiedzą jak działa czy coś z nazwą "fanatic" które wymyślił autor ankiety i o którym nic nie wiadomo? Chciałbyś grać fanatykiem? Skąd masz wiedzieć.
Ja z chęcią powitam jakiś powiew nowości, który de facto wcale super nowością nie musiałby być dla bli$$a: jakiś np. Death Knight z summonami (taki miks paladyna i nekrosa - coś podobnego jak w WoWie), jako postać dystansowa jakiś Beast Master z łukiem i zwierzęcymi petami. Niby to już wszystko było ale nie koniecznie w diablo. Mimo, że nekrosa i paladyna najbardziej lubiłem z 2jki to jednak Witch Doctor w 3jce był dla mnie znakomitą odmianą, tak samo Mnich jako nowa postać (bo tego mnicha z Diablo Hellfire ciężko mi traktować jako coś wyróżniającego się) - świetna postać.
Ja też jestem fanem Diablo. W drugą część to na zmianę graliśmy z kumplami, kto poszedł siku tego wylogowywano i następny siekl swoją postacią. A potem jeszcze i jeszcze. I wcale nie uwazam, że "uproszczenie " systemu rozwoju w 3 to był błąd. Możliwość zmiany skili pod nowo znaleziony bulid w locie jest genialny. Gdy w 2 chciałeś coś zmienić. To pozamiate. ... Twórz nowa postać .
Trójka to esencja h's' Masz rąbać lootowac i bawić się postacią.
Nie trzeba mieć na koncie 12 czarodziejek .. bo jedna na ogniste hydry druga na ogniste kule . Trzecia na lodowe hydry, czwarta na lodowe kule ... Etc... To był arhaizm i jeśli diablo 4 do takiego systemu wroci to ja do 4ki nie wrócę. Chce więcej 3 części.
I też nie wydaje mi się, że 3 była zbyt kolorowa. Po prostu czary i magia w końcu mogły wyglądać bo nie ogarniczal ich sprzęt i technologia jak w 2ce.
To chyba mało grałeś w diablo 2 bo ja gralem od poczatku przez jakies 10-11 lat :D I od patcha 1.13b mogles resetowac sobie drzewko umiejetnosci po zrobieniu pierwszego questa u akary :D potem byl jeszcze 1.13c , 1.14a,b,c,d i 1.15 chyba obecnie. 1.13 wyszedł w 2011. w 1.12 o ile sie nie myle mogles resetowac za pomocą itemku.
Ostatnie wydarzenia w grach z serii Diablo to uwolnienie dusz wszystkich Władców Piekieł z Kamienia Dusz po zabiciu Malthaela. Wydaje mi się, że w D4 zobaczymy zatem wszystkich tych dotychczasowych Władców Piekieł (samo to, że gameplay trailer ujawnił nam powrót Duriela z D2). Bardzo bym chciał! I tak szczerze mówiąc to też najbardziej uraduje mnie widok Mephisto :)
W Diablo 2 lubiłem postacie z atakami obszarowymi, z resztą Huragan u Druida, czy Zamarznięta kula u Soski, młotki u Paladyna - Te skille w sumie były efektowne i efektywne. Ale nie chcę by wróciła rozgrywka bazująca na farmieniu do upadłego konkretnego bossa czy te same postacie do grania, chcę czegoś świeżego, bardziej kreatywnego i mniej schematycznego.
Dlatego sentyment sentymentem, ale bez przesady. Jedyne co, to powrót mrocznej trójcy bym chętnie jednak zobaczył, tym bardziej, że fabularnie ich powrót obecnie jest możliwy.
Ba krzyczacy ztriggerowany mephisto i badass smartass baal (podobny do lookiego) xd
Czego oczekuję po nowościach ( nie tylko od serii diablo ) to wykorzystanie wszystkich najlepszych pomysłów jakie były z nutką nowoczesnej technologii i jakimiś choćby małymi innowacjami. Czego brakuje w H&S to takiej mięsistości na miarę możliwości technologii graficznej naszych czasów. W zasadzie każda klasa macha mieczem tak samo/czaruje podobnie. Grając palkiem chciałbym by przeciwnik odnosił rany które byłyby widoczne, typu cięcia/kłucia wypływające na poruszanie się wroga. Grając takim barbem z 2 handem chętnie zobaczyłbym jak robi z przeciwnika miazgę w przypadku młota bądź też miażdży mu czaszkę. W przypadku topora okazjonalnie odcinałby rękę bądź też przepoławiał przeciwnika na pół. Taką czarką fajnei byłoby zobaczyć jak przeciwnika dezintegruje jakimś czarem, albo spalam na popiół ( tak cała animacja spalenia ) czy też zwęglenie takim piorunem. Amazonka przebijałaby dzidą bądź łukiem gardła/serca/głowy przeciwników ewentualnie rzucała czymś na kształt chakramu/sierpu i również odcinała kończyny. To tylko kilka pomysłów. Wtedy naprawdę czulibyśmy grę inną postacią. Taka mięsista rozpierducha połączona z satysfakcjonującym systemem progresu postaci i naprawdę wiele więcej nie potrzeba do szczęścia.
Ja wiem, że diablo to H&S i mój opis może delikatnie odbiegać od koncepcji szybkiej rozwałki, ale czy musi być ona taka szybka jak w 3 ? Nie można nieco zwolnić z dynamiką na rzecz tych właśnie detali, ując 2/3 przeciwników na mapie w zamian dając tą opisaną wyżej mięsistość i frajdę z każdego starcia? Ja osobiście chętnie bym takie coś zobaczył.
na classicu d2 wszystkich kladlem barbarzynca no dobra jedynie z nekromanta byl lekki problem. na expansion assassin najlepszy pod trapki do pvp ale i nudny.
do boss rushy to wiadomo paladin mlotki i soska heh dobre czasy xd
Niepotrzebnie dodani byli Duriel i Andariel, bo już wiemy, że wrócą. Zdziwiłbym się też gdyby nie było Diablo w grze Diablo ^^
Z klas to już wiem, że będę grać czarodziejką i druidem, chętnie zobaczyłbym postać posługującą się łukiem i hybrydę czarodziej/summoner
no wlasnie jeden streamer mowil ze nie bedzie diablo hah jak diablo ma nie byc jak to jest gra diablo hello!? XD