9 rzeczy, których zabrakło w pierwszym sezonie Wiedźmina Netflixa
Dobry artykuł, szkoda tylko, że zaraz wpadnie Krothul z kolegami i zacznie się bagno... :(
Artykuł znacznie lepszy niż poprzednie o wieśku, szkoda że nie wyszedł kilka miesięcy temu.
"Gdyby było to przynajmniej w jakikolwiek sposób komunikowane przez twórców, chociażby poprzez jakiś mały napis w rogu ekranu. A tu nic, orientuj się, widzu, sam albo szybko nadrób zaległości w lekturze"
Przy tych przeskokach w czasie widzowie są informowani o czasach, w których się to dzieje, ale poprzez wplatanie krótkich scen w wątek.
spoiler start
Przykładem jest odcinek nr 3 - Geralt walczy ze Strzygą, która jest córką Foltesta (który jest już dorosłym królem), a w historii Yennefer trwa właśnie jej przemiana i bal. W pewnym momencie jest scena, w której na sali balowej jest zbliżenie na dwójkę dzieciaków z matką i padają mniej więcej takie słowa "Foltest, nie dokuczaj siostrze". Ta jedna scena ma pokazać widzowi, że między tymi wydarzeniami jest ok. 30-40 lat różnicy.
spoiler stop
Ale fakt, sama czasami miałam lekki zawrót głowy, mimo że czytałam książki i to niedługo przed wypuszczeniem 1 sezonu :)
Innym przykładem jest scena w której Geralt dowiaduje się od Renfri o niedawnym zwycięstwie Calanthe pod Chociebużem bodajże. To samo wydarzenie (już jako wspomnienie sprzed wielu lat) zostaje przywołane w wątku Ciri. Także już w pierwszym odcinku wiemy, że linie czasowe są różne.
Dlatego dziwnym było przeczytać później, że nie wiadomo co kiedy się dzieje, bo zostało to jasno wyłożone. Kwestia tego, że jeśli serial momentami bywa nużący (a niektóre odcinki Wiedźmina rzeczywiście czasami takie były, mimo, że serial w moim odczuciu bardzo przyjemny), to i skupienie się gdzieś gubiło
Takie przedstawienie czasu akcji jest jednak lepsze niż napis z rokiem wydarzeń, co jest cholernie często stosowane
Fajnej, wciągającej historii mi przede wszystkim zabrakło. Co jest o tyle dziwne, że przecież serial powstał na podstawie fajnych, wciągających książek.
Dobry artykuł, szkoda tylko, że zaraz wpadnie Krothul z kolegami i zacznie się bagno... :(
Dobrze, że ty zdążyłeś w ciągu dwóch minut od publikacji tego tekstu go przeczytać i w komentarzu zacząć go bronić, kiedy nikt go jeszcze nie zaczął krytykować xD
Mimo wielu wad,i głupot, bawiłem się dobrze.Dla mnie to lekko 7/10. Ale właśnie parę rzeczy razi.Krasnoludy to nie krasnoludy, tylko krasnale. Ktoś nie ogarnął jak są opisywane krasnoludy w książkach,przepraszam,ale dla mnie Yarpen jest tylko meh.Z dupy dodawania czarnych postaci(nie rasista.Po prostu dodanie jakiegoś czarnego elfa ,żeby towarzyszył Ciri,totalnie na siłę,i aż wali poprawnowścią,żeby tylko wcisnąć gdzieś jeszcze czarnego) Położenie wątku Ciri i Geralta po całości. W sensie całej zażyłości. Pewnie będzie ona w drugim sezonie,ale ta całą scena z rzuceniem się w ramiona, była głupia.
Smok...po raz kolejny się zawiodłem. Cały odcinek było widać,że chyba olali budżet . Bieda totalna. Niestarzejący się Jaskier,ale to w sumie czepianie się na siłę. Coś jeszcze? No tak,zrobienie z Nilfgardu coś,czym nie jest Niflgard. Głupota z zamienianiem w węgorze,czarodziejek ,żeby zasilić elektrownię :DMimo tych głupotek,dalej dobrze się bawiłem...serial fenomen dla mnie :DNormalnie bym sobie odpuścił drugi sezon,ale to Wiedźmin :)
Tyle wspaniałych seriali, tyle ciekawych filmów, a na GOL-u kolejny artykuł o Wiedźminie. Ja wiem, że to jest dla Was najprostszy temat, nie musicie się wysilać bo wszystko już zostało powiedziane o tym serialu, absolutnie wszystko, wystarczy trochę przeredagować treść i zmienić tytuł. Dodatkowo klika się, czego jestem najlepszym przykładem (tak, tak, nazwijcie mnie hipokrytą). A przecież własnie to się liczy, wejścia i oglądalność. To zrozumiałe, jesteście firmą, która musi na siebie zarobić, uderzacie więc w to co się "sprzedaje", to rozsądne.
Jednak wydaje mi się, że gdybyście trochę się wysilili, nieco rozszerzyli horyzonty, to naprawdę zostałoby to docenione. Jest tak ogromna ilość ciekawych produkcji, o których nigdy ani słowa nie napisaliście (ewentualnie krótka wspominka jako jeden z punktów w artykule), że na 100% znalazły by się rzesze ludzi zainteresowanych tematem i komentujących. A tak to tylko ten Wiesiek i produkcje superbohaterskie :/
No chyba, że zakładacie z góry, że wasi czytelnicy to w głównej mierze kategoria wiekowa <18 lat i pod taką właśnie grupę wiekową tworzycie materiały. Wszystko by było wtedy jasne. Albo po prostu redakcja GOL-a tylko takie filmy ogląda, ale w to szczerze wątpię.
1.Dobra fabuła
2.Dobre postacie
3.Dobre dialogi
4.Dobre zbroje Nilfgaardu
5.Skomplikowani antagoniści
6.Wątki z książek
7.Więź między Ciri i Geraltem
8.Spójny design świata
9.Utalentowani reżyserowie
Za to jedna rzecz której nie zabrakło, to wszelkiego rodzaju POPRAWNOśĆ
Swoją drogą doicie ten temat niemiłosiernie.
,,Spokojnie, to nie jest też tak, że Hissrich wraz ze swoją ekipa nie rozumie materiału źródłowego,, Ona w ogóle nie rozumie i nie ma pojęcia o materiale źródłowym.Jak by rozumiała to by to była to kwintesencja tego serialu a tak mamy średni serial ile razy bym go nie oglądał za każdym razem ziewam.
Choć jestem ogromnym fanem Wiedźmina growego jak i od Sapka, tak to co przedstawił Netflix niestety nie przypadło mi do gustu.
-Durna Fabuła
-Beznadziejnie dobrani aktorzy
-Bardzo słabe efekty specjalne
+I chyba jedyny plus tej produkcji, ale za to ogromny to oczywiście Henry jako Geralt
Całość prezentuje się w taki sposób, że dla fanów to pozycja raczej obowiązkowa, ale oglądać to trzeba jak jakiś fan film, bo tak moim zdaniem się prezentuje, a co do ludzi którzy nie grali i nie czytali Wieśka, to radzę sobie obejrzeć coś innego.
Mnie wkurzało tylko zachowanie Geralta względem Jaskra. Wiem, że była to lekko trudna przyjaźń, ale czasem miałem ochotę dać w pysk serialowemu Geraltowi za jego traktowanie naszego ulubionego barda.
A i fatalna bitwa w ostatnim odcinku z mnóstwem durnot, jak czarodzieje samobójcy w formie pocisków XD Co za kretyn/kretynka to wymyśliło?
Jedyny większy problem mam z efektami specjalnymi tu rzeczywiście była bieda !
No strasznie to źle potraktowali.. oszczędność kasy dla efektów specjalnych jak i aktorów, a nie chce mi się wierzyć, że mieli aż tak ograniczony budżet, by nie było ich stać by zrobić dobry serial. Mogli podejść do tego bardziej na serio a nie w stylu lekki tani serial Fantasy klasy B na szybki zyski i 100% przychód bez ryzyka, jak by bali się, czy na pewno Wiedźmin im się zwróci.
"10 scen z Wiedźmina, o których chcielibyśmy zapomnieć"
"10 rzeczy, które Netflix musi poprawić w 2. sezonie Wiedźmina"
"9 rzeczy, których zabrakło w pierwszym sezonie Wiedźmina Netflixa"
"8 rzeczy, które uchroniły Wiedźmina od katastrofy"
"10 rzeczy, które polski Wiedźmin robił lepiej od serialu Netflixa"