Recenzujemy Tenet, Czarną Wdowę oraz inne filmy, których nie widzieliśmy
Nie róbcie tego.
Po prostu dlatego, że pomimo tego, iż rozumiem zamysł/koncept takiego artykułu - zabawa w czasach zarazy - to przy siedmiu podstronach wygląda to jak michałek informacyjny vel. zapychacz, który ma nabić wyświetlenia w czasie posuchy informacyjnej, a to w świecie przesytu popkulturowego i informacyjnego wygląda okropnie źle.
Recenzujemy Tenet, Czarną Wdowę oraz inne filmy, których nie widzieliśmy
Jakbym powiedział, żadna nowość - a gdzie wasza recenzja Cyberpunk 2077? gry nie ma, ale...
Ej! To trochę jak Wasi czytelnicy recenzujący gry, które jeszcze nie wyszły. Klawo!
Recenzujemy Tenet, Czarną Wdowę oraz inne filmy, których nie widzieliśmy
Jakbym powiedział, żadna nowość - a gdzie wasza recenzja Cyberpunk 2077? gry nie ma, ale...
Nie róbcie tego.
Po prostu dlatego, że pomimo tego, iż rozumiem zamysł/koncept takiego artykułu - zabawa w czasach zarazy - to przy siedmiu podstronach wygląda to jak michałek informacyjny vel. zapychacz, który ma nabić wyświetlenia w czasie posuchy informacyjnej, a to w świecie przesytu popkulturowego i informacyjnego wygląda okropnie źle.
Ej! To trochę jak Wasi czytelnicy recenzujący gry, które jeszcze nie wyszły. Klawo!
Co to jest "generyczny antagonista"?
Pisząc po polsku, używajcie języka polskiego. Może sztampowy?
Mam wrażenie, jakby ktoś po "rekordowym" tekście o niechcianych motywach filmowych starał się być zabawny i...
I stara się - to fakt. Ale efektu ani widu....
Ej! To trochę jak Wasi czytelnicy recenzujący gry, które jeszcze nie wyszły. Klawo!
Ale... Ale przecież tutaj pojawiają się recenzje gier, które jeszcze nie wyszły i nie są one robione przez czytelników, ale przez pracowników tego serwisu...
Kolejny, który stara się być śmieszny? Nie no - przyznam, że twój wpis akurat mnie rozbawił ;) (choć pewnie nie w taki sposób, w jaki byś oczekiwał)
Napisali topic dla żartu a i tak masa ludzi wchodzi i płacze, mimo, że napisane w pierwszej ramce, żeby nie brać na poważnie, ja pierdziele wy nie macie co z życiem robić tylko płakać o wszystko czy jak? :D
"Artykuł ten to rodzaj redakcyjnego żartu[...]" - no jak każdy artykuł w ostatnim czasie.
"Jeżeli myślicie, że jako pierwsi wpadliśmy na taki pomysł, to… nie. Jednym z absolutnych pionierów recenzowania nieistniejących rzeczy jest Stanisław Lem, a za żywe dowody takiego szaleństwa niech Wam posłużą Doskonała próżnia oraz Prowokacja."
Jednak nie GOL.
W sumie pewnie prawdziwe recenzje, nie będą się wiele różnić ;D Oglądając już tyle filmów,przez tyle lat,można spokojnie takie coś napisać ;D A ja nigdy nie zrozumiem tego,że ktoś się czepia,że oceniam film po zwiastunie. Ja się jakoś nie pomyliłem nigdy.To co widziałem na zwiastunie, to albo wiedziałem że będzie fajny film,albo kupka. Szczególnie że zwiastuny, pokazują połowę filmu :D
I na nowym Predatorze się nie przejechałeś? Przecież zwiastun był spoko a sam film to komedia.
[link]
Nie. Wyglądało jak typowy film 5/10. A w sumie był na 5+ ;D
Dobra,raz się pomyliłem.Film na zwiastunie wyglądał na zły. A wyszedł ultra zły ;D Wiesz kiedy bym się pomylił? Gdybym słuchał opinii ludzi,którzy film już widzieli,i go zjechali. A tak przegapiłbym z 10 filmów, którzy ludzie zjechali,a były całkiem dobre.
Z najnowszy filmów. Widziałeś zwiastun Artemisa ? Od razu widać,że to mega średniak dla dzieci. A film jest zjechany jeszcze bardziej :D Ale i taka go sobie zobaczę,bo książek nie czytałem. Więc może będzie takim w porywach 6/10.
A oglądaj sobie to g... Jak dla ciebie Predator 2018 był na 5+ to i artemis ci sie spodoba hehe.
nie umiem czytać tych plusów i minusów, proszę nie róbcie tego jak nie umiecie
Jeżeli myślicie, że jako pierwsi wpadliśmy na taki pomysł, to… nie. Jednym z absolutnych pionierów recenzowania nieistniejących rzeczy jest Stanisław Lem, a za żywe dowody takiego szaleństwa niech Wam posłużą Doskonała próżnia oraz Prowokacja. Czytajcie Lema, Panie i Panowie!
Według mnie zamysł na artykuł po prostu nietrafiony, ale daleki jestem od hejtowania go czy minusowania bo miewaliście dużo gorsze pomysły :D Jednak zasłanianie się Stanisławem Lemem jest trochę słabe. Bez urazy, ale gdzie wy, a gdzie on :P Lem uczynił ze swojego pomysłu pewną wyjątkową formę literacką. Miał gigantyczną wyobraźnię, otwartość umysłu i ponadto pięknie posługiwał się językiem (co jednak dla wielu jest przeszkodą nie do przeskoczenia). Przed publikacją wymienionych przez was dzieł miał już za sobą wielkie powieści i najzwyczajniej w świecie mógł sobie pozwolić na pewną grę literacką. Co bardzo ważne, Lem w tych recenzjach nieistniejących książek tak naprawdę wykorzystuje formę by zarysować i zastanowić się nad wieloma problemami, rozważa tezy nienapisanych dzieł, analizuje je, debatuje sam ze sobą, stawia pytania, czasami jakieś konkluzje. Wy po prostu napisaliście "recenzje" filmów po obejrzeniu zwiastunów, a to wszystko z przymrużeniem oka. Tyle. Zostawcie proszę Lema tam gdzie jego miejsce ;)
Dziwne jak widzę czy słyszę Vega to mam odruch wymiotny.