Hejka! Planuje zamówić.. tak teraz słuchawki douszne, prawdopodobnie padnie na jbl t110 / t160. Zastanawia mnie ich wytrzymałość, moje ostatnie 3 pary soniaczy padały po kilku miesiącach, zawsze prawa słuchawka. Kable od słuchawek często mam zwinięte albo naciągnięte. Kable z tych jblów wydają się całkiem wrażliwe. W dodatku są cienkie. Ktoś miał i opowie coś więcej na ich temat?
Jak padają po paru miesiącach to warto oddać je na gwarancję. Nie zdarzyło mi się, żeby odmówiono mi naprawy przy usterce przewodu, niezależnie od tego czy był on uszkodzony przy samej słuchawce czy przy jacku.
Na cuda się w tym modelu nie nastawiaj. Sam z tych JBL nie korzystałem, ale miałem kiedyś słuchawki z podobnym, płaskim przewodem i długo nie pociągnęły. Ze swojej strony mogę polecić jedynie markę Soundmagic, bo to są jedyne słuchawki w których nie mam problemu z kablem. Korzystałem m.in z Sennheiser, Koss, Brainwavz, Philips, Sony, Panasonic i we wszystkich kable padały.
Nigdy nie chciało mi się bawić się w reklamację przy słuchawkach "porządnie używanych" za 50 zł.,
W tych modelach jbl jedna ze słuchawek przestaje grać po kilku miesiącach i jest to problem notoryczny i nagminny. To budżetowe słuchawki po 40zl i taka mają wadę. Wystarczy paragon zachować, sklepy je wymieniają sztuka za sztukę
:0
tzn. jakie? moge kupić słuchawki za kilkaset złotych, ale używałem "znośnych" słuchawek w cenie ok. 50 zł, które często mi padały.
Miałem T110 przez jakieś 2.5 roku. Przestała grać lewa słuchawka (ta z mikrofonem) bo szarpnąłem niechcący. Potem szło gadać przez ten mikrofon ale było niesamowite echo, wiec kupiłem Soniacze. Jak te Soniacze padną to wrócę do T100 bo ta sama cena, a duuuzo wygodniej się ich używa, bardziej ergonomiczne. No i kabel się nie plącze :)
Mialem te JBLe i tak naprawdę to z niegdysiejszej jakości pozostała tylko nazwa. Po kilku miesiącach przestała jedna działać w ogóle, a jakość jak przy tanich Skullcandy więc moim zdaniem nie warto.
W takim razie jakie polecacie słuchawki do telefonu, powiedzmy w cenie do 100 złotych (przy odpowiednich argumentach do zmienienia). Będą często w kieszeni , zwinięte i często użytkowane w celu słuchania muzyki. Mikrofon nie jest wymagany.
up
UP
up
UPPPPPP
up
up
Ze swojej strony polecam Tin T2 bez dopisku PRO, chodzą za mniej więcej 200 zł i są to słuchawki z wymiennym kablem oraz Bylon BL03 które na allegro kosztują około 160 zł również z wymiennym kablem. Posiadam obie i sam preferuje te pierwsze ze względu na metodę wkładania ich do kanałów usznych.
Skoro słuchawki z kablem tak szybko ci padają to nie lepiej kupić porządne bezprzewodowe aniżeli co kilka miesięcy nowe? Też miałem zawsze ten problem. Rok temu kupiłem JBL 500BT i działają do dzisiaj. A biegałem w nich nawet w deszczu. Jakość dźwięku też jest dobra.
Koniecznie muszą być douszne. Niekoniecznie muszą być bez kabla... sposób użytkowania troszkę mi się zmienił (ale nadal kieszeń), ale obawa nadal pozostaje.