Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Technologie Chybione porównanie wydajności CPU Intela i AMD - Intel wprowadza w błąd

24.06.2020 14:15
1
zanonimizowany1113196
68
Generał

Ostatnio tłumaczyłem mojej babci, dlaczego dodatek solidarnościowy powinien przysługiwać również tym, którzy po stracie pracy z tytułu pandemii COVID-19 w końcu znaleźli nową. Ale nie, wg. niej absolutnie nie powinien, bo skoro już ktoś ma pracę, tzn. że będzie w stanie się już utrzymać (ciekawe, za co żył przez 1-3 miesiące wcześniej...). Podałem argument, że powinien przysługiwać wszystkim, i tym, co już zaczęli pracować, i wciąż bezrobotnym, tak jak 500+ przysługuje i tym, co zarabiają dużo, i tym, co mało.

Żaden argument nie trafił, sposobu myślenia mojej babci nie dało się nawet omówić, był nietykalny. W końcu zostałem nazwany "filozofem".

A dlaczego o tym piszę? A tak mi się osoby upracie decydujące na Intela (na nVidię zresztą też) skojarzyły z moją babcią :-)

spoiler start

Argumento-odporne, myślowo-oporne, współuzależnione, zamknięte, ograniczone - generalizując, ale nie na wyrost - to jest znaczna część naszego społeczeństwa.

spoiler stop

post wyedytowany przez zanonimizowany1113196 2020-06-24 14:17:02
24.06.2020 14:29
2
2
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany1299868
16
Senator

Niebieskiej żaby kły
Nieładnie jest obrażać użytkownicy, co wolą wybrać te procesory Intel lub karty graficzne NVIDIA, bo tak wybrali zgodnie z ich oczekiwanie? Ważne, że procesory Intel i karty NVIDIA działają super w grach tak samo jak AMD. Każdy produkt ma swoje zalety i wady. Cena to zupełnie inna sprawa. Każdy ma prawo do wyboru. Więcej dystansu i kultury.

Inna sprawa, że nie pochwalam takie metody Intel, ani monopol, więc życzę AMD dużo sukcesów.

post wyedytowany przez zanonimizowany1299868 2020-06-24 15:09:28
24.06.2020 19:23
2.1
zanonimizowany1113196
68
Generał

SirXan
Nieładnie jest obrażać użytkownicy
Zgadzam się. Nikogo nie jest ładnie obrażać. Zresztą zgadzam się z całą twoją wypowiedzią. Tylko jedna rzecz mi nie pasuje:
Więcej dystansu i kultury.
Wyjaśnij proszę, skąd te słowa?
Jeszcze w sumie zapytam: czy uważasz, że kogoś obraziłem swoją wypowiedzią?
Odpowiedz proszę.

24.06.2020 19:33
2.2
hemik9
114
Pretorianin

Niebieskiej żaby kły Cyt: "myślowo-oporne, współuzależnione, zamknięte, ograniczone" - to jest obraźliwe. Mnie nie uraziłeś, bo ja akurat biorę to co ma lepszy współczynnik cena/wydajność (procesory AMD), ale karty mam na zmianę nVidia/AMD. Jednak te określenia są niekulturalne i obraźliwe. Jak ktoś nie ma argumentów to zazwyczaj obraża, lub jak Intel manipuluje faktami.

24.06.2020 20:25
2.3
zanonimizowany1113196
68
Generał

hemik9
Cyt: "myślowo-oporne, współuzależnione, zamknięte, ograniczone" - to jest obraźliwe.
Pomijając fakt, że pytanie zadałem SirXan - to jest fakt. To, co napisałem, jest faktem. W literaturze naukowej szacuje się, że miliony polaków są współuzależnionych lub przejawiają wyraźne cechy współuzależnienia (spotkałem się z szacunkiem, że 90%, akurat mocno mi to utkwiło w pamięci, bo wtedy się z tym kompletnie nie chciałem zgodzić, natomiast oficjalne dane, jakie na szybko znalazłem na googlach, to 12% - ale można wejść na CBOS, powinni mieć bardziej szczegółowe dane). Jasne, to tylko szacunki, niemniej - jestem skłonny im zaufać. Nie miej mi za złe, ale za Chiny ludowe nie pamiętam, gdzie to czytałem. Natomiast pamiętam, że coś podobnego napisała Beata Pawlikowska. Nie pamiętam w której książce dokładnie, mogła to być "Księga kodów podświadomości" albo "W dżungli podświadomości". Tylko to już nie jest literatura naukowa, niemniej - jakiś autorytet to jest.

W stwierdzeniu faktu nie ma nic obraźliwego. Również nie napisałem nic o tym, że osoby decydujące się na Intela są właśnie takie, jak we fragmencie, który zacytowałeś. Jeśli uważasz inaczej - odsyłam do mojego tekstu. Tam bardzo wyraźnie napisałem, do kogo odnoszą się te słowa.

24.06.2020 14:31
karateka12345
3
odpowiedz
karateka12345
25
Konsul

Intel wprowadza w błąd? Nie pierwszy, nie ostatni raz. Klepali swoje 14++++ aż zrobił się cmentarz.

24.06.2020 14:39
keeper_4chan
😜
4
1
odpowiedz
keeper_4chan
104
Generał

Ta statystyka bez konkretnych danych.

24.06.2020 15:00
😂
5
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1299868
16
Senator

Dlatego testerzy sprzętu w YouTube i w stronie takich jak PCLab.pl czy PurePC są bardziej wiarygodne niż oficjalne testy od Intel czy NVIDIA. Heh.

Morał z artykułu: Nigdy nie wierz we wszystko, co mówią sprzedawcy i producenci własne produkty. XD

post wyedytowany przez zanonimizowany1299868 2020-06-24 15:02:46
24.06.2020 15:21
5.1
grabeck666
75
Senator

rzecz w tym, że w YT i inne "niezależne" stronki też już nie można wierzyć w dzisiejszych czasach

24.06.2020 15:05
Kajzerken
6
odpowiedz
2 odpowiedzi
Kajzerken
64
Konsul

Rzygać mi się chce już na tą całą nagonkę na intela. Przecież jest podana specyfikacja i maxq obok gpu lapka z ryzenem wyraźnie widoczne, a intelowi zależało na pokazaniu wydajności w grach do ceny. Takie same testy wielokrotnie robiło amd. Wszystko co robi intel jest wyolbrzymiane, a gdy amd manipuluje to cicho. Mi tam obojętne, mam procki obu firm, obiema handluje i z obu korzystam, ale stronniczość medialna zawsze mnie zwyczajnie wku**

post wyedytowany przez Kajzerken 2020-06-24 15:06:26
24.06.2020 19:43
6.1
hemik9
114
Pretorianin

Kajzerken jest jedno ale, jeśli chodzi o cenę. W laptopie jest wiele czynników wpływających na cenę, w tym grubość laptopa, marka. Jednak wydaje mi się, że MSI jest tańsze od ASUSa, do tego 1/4 mniej w przypadku grubości sprzętu, również pewnie ma wpływ na cenę.

Jak chcesz porównać wydajność procesorów to ładujesz je w blaszaka, z topowymi płytami głównymi i przeprowadzasz test na tym samym egzemplarzu karty graficznej i pamięciach.

A następnie jak chcesz porównać cenę to piszesz nasz procesor kosztuje 200$, a konkurencji 250$, nasza płyta główna kosztuje 300$, a konkurencji (fajnie by było by był to ten sam producent) 330$.

Takie porównanie wydaje mi się uczciwe, jak jedyną zmienną jest płyta główna i procesor.

24.06.2020 20:03
6.2
2
Yosar
27
Pretorianin

To czemu nie wziął najdroższego mobilnego procesora ze swojej stajni, a to byłby I9-10990H? A ze stajni AMD wział najdroższego, ale połączył ze słabą kartą? Zwalając na lepszą kartę graficzną w swoim laptopie wykazanie wyższości procesora?
Naprawdę wzięcie laptopów z tą samą kartą graficzną tak boli, albo porównanie różnych procesórów z tej samej pólki cenowej z tą samą kartą graficzną?
Swoją drogą ten laptop z procesorem AMD ma wszystko lepsze od laptopa z procesorem intela z wyjątkiem karty graficznej. Ale o tym się dowiesz dopiero w przypisach, że laptop AMD ma lepszy dysk SSD i pozostałe wyposażenie. A ono za darmo nie jest.
Czyli ukryli niekorzystną cenę swojego procesora w cenie kiepskiego laptopa i porównują.

Właśnie za takie podłe praktyki intel jest piętnowany i słusznie. Oszusta trzeba piętnować na każdym kroku kiedy dopuszcza się oszustw. Jak w tym wypadku. Ciekawe że nie znudziły ci się oszustwa intela, ale ich piętnowanie.
A intel ma znacznie poważniejsze rzeczy na sumieniu niż takie slajdy, dlatego patrzy mu się na ręce uważnie, i bardzo dobrze. Takie praktyki jak wyżej są dowodem, że jeśli intel będzie miał okazję, to nie zawha się przed przekupstwem, czy szantażem. Jak to miało miejsce w już przeszłości.

24.06.2020 15:08
7
1
odpowiedz
7 odpowiedzi
Mich160
76
Pretorianin

Niebieskiej żaby kły
Jak cudownie jest oceniać siedząc w innym dołku. Jak pięknie deprecjonować inne decyzje. Jak wspaniale jest wychwalać swoją już podjętą decyzję. Przecież nie mogłem wybrać źle, co nie?
Jeszcze fajnie do tego dorobić jakąś ideologię, coby "moje lepsze, twoje gorsze" brzmiało lepiej.
PS. Jesteś bardziej podobny do swojej babci niż chcesz przyznać.

post wyedytowany przez Mich160 2020-06-24 15:11:20
24.06.2020 19:28
7.1
zanonimizowany1113196
68
Generał

Mich160
To teraz wróć do podstawówki i naucz się czytać ze zrozumieniem.
Jak już się nauczysz, wróć, wtedy z tobą porozmawiam.

24.06.2020 20:36
7.2
1
Mich160
76
Pretorianin

XD. I to są te słynne "argumenty"?

post wyedytowany przez Mich160 2020-06-24 20:37:35
24.06.2020 23:02
7.3
zanonimizowany1113196
68
Generał

Mich160
Nie, to nie "argumenty", to zachęta do tego, żebyś przestał wypowiadać się, kiedy nawet nie rozumiesz, co piszesz.

24.06.2020 23:12
7.4
1
Mich160
76
Pretorianin

To może mógłbyś, mi głupiemu, to wyłożyć.

25.06.2020 22:48
7.5
zanonimizowany1113196
68
Generał

Mich160, ty - głupi? Serio tak o sobie myślisz...?

Ale do rzeczy:
w opisie mojej rozmowy z babcią nie widzę nic niezrozumiałego, co wymagałoby tłumaczenia. Więc zostawiam.
Żaden argument nie trafił, sposobu myślenia mojej babci nie dało się nawet omówić, był nietykalny. W końcu zostałem nazwany "filozofem". - klasyczne wyparcie: "moja racja jest lepsza i twoja racja nie ma prawa bytu, a w ogóle to nie będę ciebie słuchać, zakrzyczę cię i zatkam sobie uszy". Jest to o tyle charakterystyczne dla osób współuzależnionych, że rozmowa na temat, który ich dotyka, zmusiłaby ich do podjęcia jakichś decyzji (zmieniają sytuację/zostawiają sytuację taką, jaka jest) - a takie osoby wolą zwykle trwać w "zawieszeniu", czyli nie podejmować żadnej decyzji (decyzji dotyczącej zmiany albo nazwania po imieniu stanu lub sytuacji, w jakiej się znajdują). Zostawić sytuację i całe życie takim, jakie jest. A jak ktoś próbuje ci pokazać, że można inaczej, za wszelką cenę taką osobę należy zagadać, nie dopuścić jej do głosu.

Natomiast osoby zdrowe po prostu wysłuchają. A jeśli nie będą miały ochoty słuchać - powiedzą o tym. Bez przekrzykiwania, przegadywania, szukania wymówek albo oceniania. Że ktoś jest taki i taki, więc ponieważ ON taki jest, to JA nie zrobię tego i tego (czyli zwalanie odpowiedzialności za własne decyzje na innych).

Tyle słowem wstępu.
Teraz to:
A dlaczego o tym piszę? A tak mi się osoby upracie decydujące na Intela (na nVidię zresztą też) skojarzyły z moją babcią :-)
Właśnie się zorientowałem, że zrobiłem literówkę w słowie "uparcie". A to kluczowe słowo.
Do rzeczy: to moje osobiste skojarzenie. Równie dobrze mogłoby mi się postępowanie mojej babci kojarzyć z jurą, meteorytem i przerażonymi dinozaurami. Albo z Ayrtonem Senną. Z czymkolwiek. To moje skojarzenie i... i tyle.
Osoba zdrowa może wyrazić swoje zdziwienie, zaskoczenie, zdumienie, albo wesołość, albo strach, które w niej wzbudzają moje skojarzenia. To osobista sprawa, co kto czuje.
Osoba chora uzna, że chciałem ją sprowokować tym zwrotem, albo zranić, albo jakkolwiek inaczej - wyrządzić przykrość i krzywdę.
Osoba zdrowa uzna, że podzieliłem się ze światem swoim przemyśleniem (skojarzeniem). Może się z nim zgodzić lub nie, może zdecydować, że ignoruje moje przemyślenia, może o nich porozmawiać, może nie chcieć o nich rozmawiać. Nie będzie się czuć nimi dotknięta. Bo to nie jej dotyczą te moje skojarzenia. Moje skojarzenia to po prostu moje skojarzenia. Kropka.

Argumento-odporne, myślowo-oporne, współuzależnione, zamknięte, ograniczone - generalizując, ale nie na wyrost - to jest znaczna część naszego społeczeństwa. (szerzej odpisałem na to parę komentarzy wyżej użytkownikowi hemik9) - tutaj jest ważne słowo-klucz - uparcie. Również ważny jest kontekst tej wypowiedzi - odniesienie do mojej babci - który pozwala zrozumieć, że to uparte obstawianie przy swoim zdaniu nie jest spowodowane posiadaniem własnego zdania, tylko poczuciem zagrożenia. To tak, jakby przyznanie się do błędu albo przyznanie komuś racji miałoby pozbawić moją babcię części jej jestestwa, jakby było dla niej jakąś wielką krzywdą. Chodzi mi tutaj o sposób myślenia takiej współuzależnionej osoby - nie o to, że w rzeczywistości taka osoba uszkodzi swoje jestestwo.
No i taka osoba żyjąca w ciągłym poczuciu zagrożenia i potrzeby walki o swoje życie (w czego skład wchodzi "moja racja") będzie też przypisywać takie myślenie i postrzeganie świata każdemu innemu człowiekowi. I będzie uważać, wręcz życie odda w obronie tego przekonania, że ludzie są źli i tylko szukają, jak komuś dowalić albo zyskać na kimś. Jest i druga opcja - ktoś taki zmieni swój sposób myślenia, na przykład będzie w stanie przyznać komuś rację bez odczuwania bólu :-)

ALBO! Osoba zdrowa, nie współuzależniona, nie weźmie tych słów do siebie. I sprawa jest zamknięta, nie wymaga żadnego komentarza. Ktoś coś powiedział, może coś ważnego, może nie, mogę się tym zainteresować, nie muszę. Ale to, że ktoś coś powiedział, wcale nie jest równoznaczne z tym, że ten ktoś mnie zaatakował.

To, co do tej pory napisałem, to mocno powierzchowne potraktowanie sprawy. Ale myślę, że daje już jakieś podstawy, żebyś mógł zrozumieć, dlaczego twoja wypowiedź nie jest odpowiedzią na moje słowa. Niemniej - krótko to uwypuklę na twoją prośbę.
Jak cudownie jest oceniać siedząc w innym dołku. - Tak uważasz?
Jak pięknie deprecjonować inne decyzje. - To samo pytanie: tak uważasz?
Jak wspaniale jest wychwalać swoją już podjętą decyzję. - Naprawdę tak uważasz?
Zobacz, w powyższych trzech zdaniach padają oceny. Jakieś stwierdzenia. Takie ni z gruchy, ni z pietruchy. W dodatku się z nimi nie zgadzam. Moim zdaniem nie ma nic pięknego w deprecjonowaniu innych decyzji (od tych, które ja sam bym podjął/podjąłem). Uważam również, że warto jest zastanawiać się nad już podjętą decyzją, czy oby na pewno była to dobra decyzja i czy warto dalej poświęcać swój czas, siły i energię na jej realizację.
Przecież nie mogłem wybrać źle, co nie? - nie wiem jak ty, ja w życiu popełniam błędy i nie boję się do tego przyznać.
Jeszcze fajnie do tego dorobić jakąś ideologię, coby "moje lepsze, twoje gorsze" brzmiało lepiej. - ignoruję, to zdanie nie jest do mnie.
PS. Jesteś bardziej podobny do swojej babci niż chcesz przyznać. - wyszło szydło z worka. Takimi słowami pokazujesz swoje własne nastawienie, swój własny sposób myślenia. Mało tego - chociaż kompletnie mnie nie znasz, nie masz pojęcia jakim jestem człowiekiem ani kim jestem, i to samo dotyczy mojej babci, o której napisałem - to oceniłeś mnie. Oceniłeś, nie znając faktów. Wiesz, że to głupota? Postąpiłeś głupio. Co więcej - uznałeś w swoich myślach, że nie chcę czegoś przyznać. Po czym napisałeś to jako pewnik, że tak właśnie jest. Człowieku, kto ci dał do tego prawo?

Z mojej strony nie masz zgody na przypisywanie mi twoich własnych przekonań oraz twojego sposobu myślenia i postępowania jako mojego sposób myślenia i postępowania.

Suma sumarrum - to, co napisałeś, świadczy tylko i wyłącznie o tobie. Tak, wszystko to, co próbowałeś przypisać mi, jest opisem ciebie. To, jak oceniłeś mnie, jest oceną ciebie samego. Zwykle tak to właśnie działa. Dlatego taka rada ode mnie na przyszłość - przestań oceniać i osądzać innych ludzi. Nawet, jeśli jesteś bardzo sfrustrowany albo czujesz się jakkolwiek inaczej, twoje samopoczucie nie jest czymś, co daje ci prawo do oceniania drugich.

post wyedytowany przez zanonimizowany1113196 2020-06-25 23:03:34
26.06.2020 20:39
7.6
Mich160
76
Pretorianin

Niebieskiej żaby kły
Jestem pod najwyczajniejszym wrażeniem, że są w Internecie ludzie, którym chce się w tak obszerny sposób odpowiadać na durne zaczepki. Mogliśmy nie burzyć czwartej ściany i po prostu się przepychać, ale Ty wszystko zepsułeś. Jak to mówił CJ w pewnej grze, "Shit, here we go again".
Czy uważam się za głupiego?
To zależy. Są dziedziny, o których mam pojęcie, ale są też takie, o których nie wiem nic. Na przykład to, kogo nie zaczepiać na tym forum. Nie zamierzam udawać fałszywej skromności, więc odpowiem krótko - nie, nie uważam tak serio.

Co do osób pragnących zachować status quo swoich przekonań to właściwie się zgadzam. Dziwi mnie natomiast łatwość z jaką przychodzi Ci etykietowanie ludzi. Zdrowy, chory, współuzależniony. Masz jakieś podstawy by tak mówić? Po terminologii, strzelałbym że skończyłeś psychologię. Nie wytykaj mi tutaj, proszę, stosowania argumentum ad personum, bo to zwykła ciekawość.
Ładnie wybrnąłeś z tego fragmentu:
A dlaczego o tym piszę? A tak mi się osoby upracie decydujące na Intela (na nVidię zresztą też) skojarzyły z moją babcią :-)
Lecz niestety dodałeś to w spoilerze:
Argumento-odporne, myślowo-oporne, współuzależnione, zamknięte, ograniczone - generalizując, ale nie na wyrost - to jest znaczna część naszego społeczeństwa.
Doskonale sobie zdajesz sprawę, że asocjacja tych dwóch zdań jest oczywista. Próbujesz jednak machać rękoma z etykietkami, wyłącznie po to by mi udowodnić, że nie ma tu żadnego połączenia. Pozostaje mi ułożyć się do Twojego sofizmatu i przyznać, że jestem tą chorą jednostką, która ma zastrzeżenia do Twojego "wyłącznie" skojarzenia. Jakby sam fakt jego zapisania tutaj nic nie znaczył. No nic.
Teraz rozwinę dwojako swoją myśl.
Technicznie mówiąc, również nie widzę sensu w upartym kupowaniu sprzętu Intela. Ich opłacalność jest wyraźnie gorsza w większości przypadków. Liczby mówią same za siebie a z benchmarkami dyskutować nie będę.
Co do nVidii to, niestety, ale chrzanisz głupoty. W tej chwili oferują największą wydajność, ponadto nie zużywają aż tyle prądu. Dlatego myślę, że kupowanie nVidii ma sens w skali mikro. W sprawie monopolu się wypowiadać nie będę, gdyż mówimy o małej skali jednej osoby a nie o planowaniu strategicznym.
Z kolei omawiając to, co miałem na myśli to zwyczajnie odniosłem wrażenie (widzisz? również umiem pisać asekuracyjnie), że stawiasz znak równości pomiędzy ludźmi pozbawionymi prawidłowego procesu rozumowania a wiernymi klientami Intela i nVidii. Stąd atak w moich słowach.
Dalej powtarzasz swoją analizę osób argumentodpornych, ale już się do tego odniosłem.
Dobrze. Teraz moje punkty.
Jak cudownie jest oceniać siedząc w innym dołku. - Tak uważasz?
Oczywiście. Karmienie swojego efektu potwierdzenia sprawia przyjemność posiadania racji.
Jak pięknie deprecjonować inne decyzje. - To samo pytanie: tak uważasz?
Oprócz poprzedniego zachowania, to można tu dodać wygodę w deprecjonowaniu czyichś decyzji omijając merytorykę. "Tak jest źle i tyle." Nie ma żadnego "dlaczego?".
Jak wspaniale jest wychwalać swoją już podjętą decyzję.
Jest to powtórzenie punktu 1. Znajdowanie potwierdzenia do swoich decyzji, żeby pozbyć się wątpliwości typu: "a może mogłem wybrać inaczej?".
Zobacz, w powyższych trzech zdaniach padają oceny. Jakieś stwierdzenia. Takie ni z gruchy, ni z pietruchy. W dodatku się z nimi nie zgadzam. Moim zdaniem nie ma nic pięknego w deprecjonowaniu innych decyzji (od tych, które ja sam bym podjął/podjąłem). Uważam również, że warto jest zastanawiać się nad już podjętą decyzją, czy oby na pewno była to dobra decyzja i czy warto dalej poświęcać swój czas, siły i energię na jej realizację.
Tutaj też mógłbym odwracać kota ogonem, mówiąc że jako zdrowa osoba nie powinieneś czuć się atakowany, ale tego nie zrobię. Będę z Tobą szczery.
Oceny? Stwierdzenia? Chyba tak.
Ni z gruchy, ni z pietruchy? Nie. Wyjaśniłem to wcześniej.
Co z pięknem deprecjonowania? Słowo to było użyte wyłącznie retorycznie.
Co do zastanawiania się nad podjętą decyzją to bardzo możliwe, żeby uniknąć "kosztów utopionych", gdyż bezmyślne przywiązanie się do utartych schematów bywa niekorzystne. Jednakże chodziło mi bardziej o utwierdzanie się w swoim przekonaniu, zamiast spojrzenia na "inny trawnik", czy przypadkiem nie stał się bardziej zielony.
Z życiowymi błędami wchodzisz w banały, to oczywiste.
Dalej przechodzimy do momentu katharsis.
Takimi słowami pokazujesz swoje własne nastawienie, swój własny sposób myślenia. Mało tego - chociaż kompletnie mnie nie znasz, nie masz pojęcia jakim jestem człowiekiem ani kim jestem, i to samo dotyczy mojej babci, o której napisałem - to oceniłeś mnie. Oceniłeś, nie znając faktów. Wiesz, że to głupota? Postąpiłeś głupio. Co więcej - uznałeś w swoich myślach, że nie chcę czegoś przyznać. Po czym napisałeś to jako pewnik, że tak właśnie jest. Człowieku, kto ci dał do tego prawo?
Masz mnie. Ostrze utkwiło w mym sercu. To jest nie do odparcia. Dobrze. Zachowajmy powagę.
Mam pytanie. Czy Ty właśnie przyznałeś, że bycie podobnym do Twojej babci to coś złego? Z wypowiedzi by tak wynikało. Chodziło mi o to, że popełniasz te same egocentryczne błędy. Dokonałeś pewnego wyboru, tym razem sprzętowego i "ciśniesz" po reszcie, która go nie dokonała. Nie więcej, nie mniej.
Odsłoniłem siebie i swoją zepsutą duszę. Jestem prawdopodobnie gorszym człowiekiem niż myślę, że jestem. Tak, oceniłem Cię. Może to i głupota zrobiona na szybko. Jedno z tych wielu uczynków, zrobionych bez zastanowienia. Ups. Przyznałem się do błędu. To chyba odpowiada na jedno z Twoich wcześniejszych pytań.
Człowieku, kto ci dał do tego prawo?
Ty i fakt umieszczenia Twojego komentarza na tej stronie.
Odniosę się, jeszcze, do ostatniego akapitu. I tu mamy ciekawe zjawisko. Zrobiłeś dokładnie to samo co ja. Za pewnik uznałeś, że to są moje własne przekonania i mój sposób myślenia. Postawiłeś coś co uważasz za lustro i powiedziałeś: "TO TY!". Niestety, również nie masz pojęcia kim jestem. Osądzam ludzi i najprawdopodobnie będę to robić bo to jest mój i Twój biologiczny imperatyw. Uważam, że warto być tego świadomym.
Dziękuję za szczegółowe wyjaśnienia. Naprawdę się tego nie spodziewałem.
Przepraszam za wcześniejsze ostre słowa. Dzięki swojemu etykietkowaniu "skojarzyłeś" mi się osobą, która nie dostrzega "belki w swoim oku".

post wyedytowany przez Mich160 2020-06-26 20:50:33
27.06.2020 14:56
7.7
1
zanonimizowany1113196
68
Generał

Mich160
Dzięki za obszerną odpowiedź. Po czasie zacząłem myśleć, że w ogóle nie odpiszesz xD

Nie będę się już odnosić do twojego komentarza za pomocą cytatów. Przeczytałem go w całości. Nie ze wszystkim się zgadzam, ale szanuję twoje stanowisko i że je tak obszernie nakreśliłeś. Przy okazji napisałeś na tyle fajnie, że sam mam teraz do pomyślenia nad swoją osobą. Szczególnie nad tym, jak u mnie wygląda sprawa przypisywania innym moich własnych cech i zachowań. I tego, czy i jak biorę do siebie słowa innych. No i najważniejsza sprawa, z którą borykam się już od dawna: branie na siebie odpowiedzialności za swoje czyny, ale tak uczciwie, bez brania na siebie odpowiedzialności innych ludzi i bez zrzucania jej na innych. Dzięki twojej wypowiedzi sam jeszcze raz przeanalizuję swoją postawę, żeby sprawdzić, czy znowu nie wszedłem w ten schemat.

A, właśnie - nie studiowałem psychologi, chociaż mam z nią ostatnio bardzo dużo do czynienia, bo kończę terapię DDA. Nie raz palnę się w czoło, jak widzę u siebie zachowania, z którymi nie chcę mieć nic wspólnego. Sprawia mi dużą trudność ich porzucenie i zamiana na nowe. Ale pracuję nad sobą. Studia jako takie skończyłem.

Właśnie! Jedno w sumie mi się na tyle nie podoba, że się do tego odniosę.
Nie pisałem nic o tym, że nVidia jest zła. Albo że warto brać AMD zamiast niej. Jestem zadeklarowanym wrogiem nVidi (https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15234153), ale to nie znaczy, że jestem ślepy na jej dokonania i ofertę produktową. W ogóle nie o tym była moja wypowiedź, pokręciłeś to zupełnie.
Ja właściwie też nie wyraziłem się jasno i właściwie, bo w temacie dotyczącym technologii i gry rynkowej konsumentów napisałem o zjawisku społecznym, bez jakiegokolwiek zaznaczenia tego albo podkreślenia tego. Mój błąd.

Niemniej nie chodziło mi o dosranie klientom jakiejkolwiek marki. Właściwie zrobiłem to z bardzo prozaicznej przyczyny:
byłem tego dnia świeżo po odwiedzinach u babci (swoją drogą zagorzałej komunistki, ale gdyby jej to wytknąć, zaprzeczyłaby i jeszcze w ogóle krzyczała i wyła, że "jak śmiesz przypisywać jej coś takiego", a hiperbolizując - w mgnieniu oka by cię spacyfikowała na proch - sprawdzane ;-) ). No i nosiłem w sobie gorycz po niej i zamiast ją [tą gorycz] po prostu sam ze sobą wyjaśnić, wylałem ją tutaj na forum. Gorycz spowodowaną nie wyborem Intela/nVidii/AMD, a gorycz spowodowaną częstym spotykaniem w swoim życiu osób głupio upartych. A że akurat na GOLu pojawił się artykuł, do którego mogłem nawiązać ze swoimi żalami - tak też zrobiłem. Przyznaję, bezmyślnie.

Jeszcze raz dzięki za odpowiedź.

post wyedytowany przez zanonimizowany1113196 2020-06-27 15:05:56
24.06.2020 15:23
8
odpowiedz
Wiarołomca
85
Senator

Intel to szrot w tych czasach. Kiedyś to było coś ale teraz bym nie kupił tego

24.06.2020 16:24
maciell
9
odpowiedz
maciell
115
Senator

Kupuje co mi sie cenowo/wydajnosciowo oplaca. Wszelkie wojenki i bycie fanboyem jakies firmy to jest zalosne.

24.06.2020 17:43
10
odpowiedz
1 odpowiedź
lee32147
62
Konsul

Tytuł: "Intel wprowadza w błąd".
W artykule: "Nie wiemy ile procent z tej przewagi wynika z mocy procesora od Intela, a ile z wydajniejszej karty od Nvidii".
"W sumie nic nie wiemy, ale zarzucimy kłamstwo Intelowi, bo nie lubimy Intela".

Całkowicie nie podoba mi się ta nagonka na Intela i Nvidię, która na GOLu istnieje od dłuższego czasu. Czyżby AMD Wam płacił za reklamę i jechanie po Intelu i Nvidii? Jako największy serwis internetowy z informacjami dotyczącymi gier i sprzętu komputerowego nie powinniście stawać całkowicie po jednej stronie i olewać drugą stronę. A ostatnio właśnie tak się dzieje. Jasne, rozumiem, że jesteście prywatną firmą i macie prawo do własnego zdania, ale stawanie tylko i wyłącznie po jednej stronie nie jest pożądane przez osoby czytające artykuły.

24.06.2020 19:48
😂
10.1
2
hemik9
114
Pretorianin

Wiemy, szukali laptopa z AMD, który będzie droższy i jednocześnie mniej wydajny w grach, Przetestowali i przedstawili rewolucyjne wyniki.

To nic, że karta w laptopie z AMD bierze ~30% mniej prądu. Przecież na wydajność w grach nie ma wpływu karta graficzna, tylko procesor.

To jest manipulowanie danymi, by wyszła nasza teza, czyli oszustwo.

24.06.2020 18:23
11
odpowiedz
Kuśmider
14
Pretorianin

Biedny Intel. Całe szczęście są jeszcze na świecie wierni fani (co z resztą widać po tym forum)

24.06.2020 18:48
Wiejski Widzący
😃
12
odpowiedz
2 odpowiedzi
Wiejski Widzący
46
Generał

Może za pięć, dziesięć lat, AMD zagrozi Intelowi, może.
Raczej wątpię.
Nie ma to nic wspólnego z technologiami ale z pieniędzmi.
Gdyby Intel chciał zniszczyć AMD to zrobiłby to w pół roku, zwyczajnie obniżając ceny procesorów do granicy opłacalności.
AMD ma wyższe koszty (brak własnych fabów) i padłoby w krótkich abcugach.
Jest jednak inaczej, Intel jest żywotnie zainteresowany w trwaniu i rozwoju AMD, więc będziecie mieli swoje CPU od AMD.

24.06.2020 19:48
12.1
1
Yosar
27
Pretorianin

Ale kupa bzdur. Chociażby z tego powodu że wyprodukowanie procesora kosztuje AMD wielokrotnie taniej niż intela. To że intel ma faby nie znaczy że produkuje darmo, przecież żeby mieć technologię w tych fabach, to musiał najpierw odpowiednio zainwestować w R&D, później kupić maszyny, i na bieżąco je utrzymywać. To wszystko kosztuje taką furę kasy, że nie masz najwyraźniej pojęcia o tym. Coraz częściej się spekuluje, że intel pozbędzie się tych fabów, bo ich rozwój pożera taką gigantyczną kasę a efekt często żaden, że są kulą u nogi. Ty masz pojęcie ile intel wydał kasy na swój nieudany proces 10 nm? Przecież to była studnia bez dna (i nadal jest) w której grzezną miliardy dolarów. A skąd te miliardy? Na drzewach rosną, że intel prdukuje za darmo?
A z drugiej strony AMD opracowało architekturę, która jest po prostu tania w produkcji, chiplety mają tak małe rozmiary, że uzysk z wafla jest gigantyczny. Podczas gdy jednoukładowe procesory intela nawet na dopracowanym procesie 14 nm są już po prostu selectami selectów.
Także procesory AMD zawsze mogłyby być tańsze od procesorów intela. Jedyny problem w tym, że AMD rzeczywiście nie jest zainteresowane wojną cenową, bo na długą metę ją przegra ze względu na słabość finansową po wielu latach strat. Dopiero wychodzą finansowo na prostą i nie są do tego gotowi.
Swoją drogą zobaczyłbyś też jak akcje intela szorują po dnie w przypadku pójścia na taką wojnę przez intela, bo akcjonariusze intela bardzo cenią sobie dywidendy wynikające z zarobków intela na gigantycznej marży. CEO intela byłby po tygodniu na bruku. Więc jedno czego intel na pewno nie może zrobić to obniżyć marży na swoich procesorach.
Także obie firmy są zakładnikiem siebie, ale z zupełnie innych powodów niż ci się wydaje.

24.06.2020 19:58
Wiejski Widzący
😃
12.2
1
Wiejski Widzący
46
Generał

Czyli tak jak mówię, Intel wytrzymałby wojnę cenową a AMD nie.
Co ma do tego wycena akcji i CEO? Jeżeli byłaby wola to trup AMD jest pewny.
Tak naprawdę chodzi o konieczną obecność drugiego producenta procesorów w USA.
Nadmierna koncentracja skończyłaby się przymusowym podziałem Intela, a do tego zarząd nie dopuści.

24.06.2020 19:48
Legion 13
13
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Legion 13
158
The Black Swordsman
Image

Na serio ktoś uważa że taki slajd jest ok? Jak tak to moje dzieło sztuki też jest ok?

A co do samego testu: Intel namieszał wszędzie, ten test absolutnie nic nie pokazuje, te ich dane są warte dokładnie tyle co mój "slajd" z painta. Kilka oczywistych problemów tego "testu":
1. Nie ma możliwości miarodajnego porównania 2 procesorów (kart graficznych też) w 2 różnych modelach laptopa, różnice wydajności wynikające z zastosowanego chłodzenia mogą sięgać kilkunastu procent.
2. Porównane procesory należą do innych półek, sam Ryzen 3900HS jest nikomu niepotrzebnym procesorem (nie bez powodu nie ma prawie żadnych laptopów używających tego CPU). Bezpośrednią konkurencją i7-10750H jest Ryzen 7 4800H który jest wydajniejszy od Ryzen 9 4900HS. Przy okazji tak się składa że Ryzen 7 i Intel i7 mają takie samo TDP (45W), więc 4800H nie będzie tak bardzo ograniczany przez pobór energii jak 4900HS.
3. To jest benchmark kart graficznych a nie procesorów. Oba procesory będą ograniczone przez karty graficzne w tych testach, procesorów nie da się przetestować na ustawieniach Ultra.

A tak na dodatek: Laptop z Ryzenem 4800H i RTX 2060 (ASUS TUF Gaming A15) jest 100$ tańszy od tego podanego MSI.

25.06.2020 08:43
13.1
eloeloelo
0
Chorąży

I z tego co patrzyłem to Ryzena lepiej/szybciej schłodzić niż Intela dlatego lapki są cieńsze/mniejsze. Ktoś tam pisał, że proces technologiczny ma tu znaczenie i intel jest przestarzały.

25.06.2020 03:26
Fear87
14
odpowiedz
Fear87
87
Generał

Jakby Intel startował na prezydenta RP to byłby program 14nm+ i każdy + na kolejne dziecko.

Technologie Chybione porównanie wydajności CPU Intela i AMD - Intel wprowadza w błąd