Zrezygnowalem z swojego zamowienia w RTV Euro poniewaz kolega sprzedal tu tipa na zaplacenie 40 zl mniej w Media markt. Wczoraj nie podjechalem bo mi cos pilnego wypadlo. Chcialem teraz podjechac, ale cos mnie tknelo i spojrzalem na metacritic
https://www.metacritic.com/game/playstation-4/the-last-of-us-part-ii/user-reviews
3,4 od graczy - to jest masakrycznie niska ocena. Skad te wszystkie 10/10 od recenzentow. Bali sie feministek i SWJ ? Podobno ta gra to laurka SWJ.
Neil Druckmann - nawolywanie, aby ten pan nigdy wiecej nie maczal swoich rak w grach.
No i stwierdzilem, ze nie bede wyrzucal poand 200 zl na gre, ktora mnie mega rozczaruje, a w dodatku zepsuje zdanie o pierwszej czesci. Ktos napisal, ze ta czesc to spluniecie w twarz pierwszej czesci.
PS. Pytanie do grajacych golowiczow. Czy jest,az tak zle ?
Oceny recenzentow sa bez znaczenia, liczy sie tylko glos koncowego odbiorcy, ktory nie jest niczym ograniczony i moze bez strachu powiedziec co mysli. Ja bym nie kupowal.
Jak ci nie raziła bezsensowność ostatniego sezonu gry o tron to bierz.
Nie graj w grę 10/10 tylko z powodów SJW, na które nie zwrócisz uwagi podczas samej rozgrywki.
Bardzo mądra decyzja.
Moze 1 procent daje 1 za lbgt i sjw.
Reszta jedzie slusznie za nielogiczna i tania opowiesc.
Nie oszukujmy sie - historia w tej grze stoi na pierwszym miejscu, spieprzyli najwazniejszy aspekt swojej liniowej gry i teraz dostaja becki od graczy.
i teraz dostaja becki od graczy.
Straszne bęcki.
Prawie kazda gra ND ma tanią historię. Ich gry nadrabiają to świetnymi dialogami, cutscenkami wyrezyserowanymi jak w najlepszych filmach cgi, dobrze wykreowanymi postaciami z którymi obcujemy przez całą grę dzięki czemu nabieramy sympatii do cyfrowych ludzików. Bohaterowie w grach ND są tacy żywi i to najbardziej podoba się graczom.
Cytując EpicGame
Przeczytaj mój post wyżej i masz odpowiedź czemu oceny graczy są g.... warte.
I teraz stosuje oceny graczy z ps store, gdzie wildlands ma taką samą ocenę :D
Czyli jak ci pasuje, to oceny graczy mają znaczenie, ale tam gdzie nie, to są złe :D
I teraz stosuje oceny graczy z ps store, gdzie wildlands ma taką samą ocenę :D
Czyli jak ci pasuje, to oceny graczy mają znaczenie, ale tam gdzie nie, to są złe :D
Tu nie chodzi o to, że MI pasują takie czy inne oceny graczy.
Chodzi o stwierdzenie, że gra dostaje bęcki od graczy jest błędne co udowadnia ten screen.
Ten screen udowadnia również, że gracze stawiają tę grę na równi z AC:Origins, Wildlands i innymi średniakami.
A screen z metacritic udowodni, że gra posysa.
Ten screen udowadnia również, że gracze stawiają tę grę na równi z
Nie. Ten screen udowadnia, że to co napisałeś jest bzdurą.
Bo gdzie tu bęcki przy niemal idealnej ocenie przy 3.5k głosach?
becki dostają od graczy którzy nie grali w grę :D Gdzie tu logika?
Na 10 gra nie zasługuje, ale na 9-9.5 owszem. Zobaczymy, co będzie dalej. Na razie gram ok 4,5h. Jeśli podobała Ci się jedynka, to rezygnując z dwójki właśnie strzeliłeś sobie w lewe oko.
>SJW
Serio? Właśnie od tych "SJW" widzę najwięcej konstruktywnej krytyki. Nie mówiąc o tym że obecność gejów nie oznacza wcale dobrej reprezentacji lgbt - szczególnie w grze która pławi się w przemocy, i wprost promowała się tym że zabiją dziewczynę głównej bohaterki...
Czy ja wlasnie dostalem taki spoiler, ze nie warto mi juz grac ? Nie pisalem w 1 poscie o braku spoilerow. Wyszedlem z zalozenia, ze tu inteligentni ludzie sa. Nie czytalem przeciekow, nie ogladalem trailera.
To jeden z efektów decyzji twórców o tym by zrobić szum wokół gry.
Większy szum = większa sprzedaż.
Plus jednak jest taki że konstruktywna krytyka zostanie zalana szambem (a tej nie ma co się spodziewać po pismakach), jakby nie zabójcze crunche (które przetrzebiły studio developerskie w czasach produkcji TLoU1, przez co masa talentów stamtąd wyleciała) to też bym chętnie tam pracował dla tego immunitetu na krytykę.
Znajdźki w grze mówią że i w czasie produkcji TLoU2 nie było lepiej, no ale scenarzystka mówiąca „szczerze" jest bardziej wiarygodna, heh.
Co do tego całego SJW... Drunkmann dostał swoje pięć minut w pamiętnej scenie
spoiler start
inspirowanej sławną sceną z GTA San Andreas
spoiler stop
co jest dość ironiczne zważywszy na to, że Sony przecież usuwa zawartość 18+ z gier na PSa a nawet całe gry blokuje.
Widać niektórzy mają fory :]
Ego większe niż Levine od Bioshocka...
Prawda w tym wszystkim jest taka, że jakby postać Abby została lepiej wykreowana - i przede wszystkim wprowadzona - i śmierć wiadomo już kogo została lepiej zrealizowana to hejt na grę byłby nieporównywalnie mniejszy. Gównoburza jest o sytuację porównywalną z ostatniego sezonu Gry o Tron i sposobu, w jaki główny zły został uśmiercony - tyle sezonów budowania hype'u na epicką wojnę, a tu... Nie będę spoilerował.
Gdyby to nie była gra ND i sequel TLoU to raz, że oceny recenzentów byłyby niższe (proszę nie wylatywać z komentarzami o sprzedawaniu się - nie o to mi chodzi, a o to, że gry uznanego studia są traktowane z większym przymrużeniem oka, nie oszukujmy się) - bo gra, mimo ze świetna i spokojnie łapie się na 8-9/10, w życiu nie zasługuje na 10 z uwagi na durnoty fabularne - jak i hejt graczy byłby również mniejszy (tak jakby Andromeda nie była kolejną częścią znanej serii i też by nie otrzymała wtedy takiego hejtu).
Nie wiem czego niektórzy oczekują po fabule, ale chyba nie każda gra musi być o górnolotnym ratowaniu świata. Klimat postapo idealnie pasuje do opowiadania prostych, osobistych, intymnych wręcz historii i TLoU nie jest tu wyjątkiem. Pierwsza część była grą drogi, w której dostaliśmy w gruncie rzeczy prostą opowieść o tym, jak dwa różne charaktery, początkowo niezbyt za sobą przepadające, w trakcie podróży dojrzewają i zaczynają postrzegać drugą osobę inaczej. W tej części mamy motyw zemsty i też jest OK. Nie chodzi o to, żeby wywalić wydarzenia w kosmos i okrasić epickimi eksplozjami, ale nie potrafić tego sensownie przedstawić, a o to, by każda, nawet najbardziej trywialna rozmowa była podana tak, że człowiek zbiera szczękę z podłogi w podziwie dla kunsztu aktorskiego i świetnie napisanych dialogów. Po czasie spędzonym z TLoU2 wiem, że Naughty Dog po raz kolejny podniosło poprzeczkę dla całej branży, jeśli chodzi o aspekt prowadzenia narracji i reżyserii cutscenek.