PS5 za więcej niż 499 dolarów? Nie tędy droga zdaniem ex-pracownika Microsoftu
Albert Penello, były dyrektor wykonawczy w Microsoft, stwierdził na swoim Twitterze, że PS5 nie powinno kosztować powyżej 499 dolarów.
OK...
Xbox Series X doesn't yet have an official price, but we expect it to go for a premium given its high-end specs. For context, both the original Xbox One and Xbox One X launched at a $499 price point.
Nie więcej niż 499 więc pewnie nie wolno przekraczać tej magicznej granicy która odmieni życie innych? Będzie za drogo to nie kupią. Tyle. Każdy kupi co uważa za cenę jaka uważa. Po premierze ludzie kupią i wypłyną problemy jakie konsole maja i ludzie zdecydują która będzie przedmiotem zainteresowań :)
Ale ty zdajesz sobie sprawę, że firmy muszą zarabiać prawda ?
Jeśli będzie zbyt drogo to wiele ludzi może konsoli nie kupić i najzwyczajniej w świecie na tym stracą
Czy ja naprawdę muszę tłumaczyć takie podstawowe pojęcia ?
Przecież ten typek dosłownie powiedział, że "jak będzie za drogo to nie kupią" jakby nie rozumiał, że chodzi o to, że za drogo być nie może, równie dobrze tę logikę można by zaaplikować do przypadku w którym konsole kosztowałyby 1000 dolców bo przecież "jak za drogo to nie kupią"
Gościu pisze jakby konsolę mogły mieć jakąkolwiek ceny a i tak mogłyby się sprzedać co jest co najmniej głupie bo cena nie może być za wysoka, lepiej żeby 10 000 ludzi kupiło konsolę za 500$ niż 1000 za 650$
Konsole są tak ograniczone w porównaniu do PC, że ich cena musi być odpowiednio niska
Mówię tutaj o wyborze konsoli. Jeśli Np. PS5 będzie za drogi to poprostu nie kupię i tyle. Wezme tańszego xboxa ( o ile będzie tańszy). Jak dla mnie - konsumenta nie obchodzi mnie ile tam sobie Sony na tym zarobi. Cena to ich decyzja. Nie mogą przesadzić bo jak napisałem- za drogo to nie kupię.
Fundamentalnie źle zrozumiałeś (nie napisałem dokładnie- mój błąd) to zdanie. Nie piszę jako „firma” tylko jako „konsument”. Firma musi właśnie walczyć o niskie ceny bo nikt nie da niewiadomo ile za konsole. Chodzi mi o to, że konsola może i kosztować troszkę więcej niż te 499. Ale to już oni musza przemyśleć czy wtedy zarobią czy tez nie. Czy to się uda czy nie uda. A konkurencja może nieźle ceny zmniejszyć jak okaże się, że nikt nie kupuje.
Chodzi mi tez o to że cena nie jest najważniejsza bo przecież tańsza konsola jest gorsza (tak załóżmy bo może być inaczej). I chcąc lepsza konsole logiczne ze zapłaci się więcej. Ceny są dla różnych grup społecznych. Tak jak wersja Pro i normalna.
Jeśli będzie zbyt drogo to wiele ludzi może konsoli nie kupić i najzwyczajniej w świecie na tym stracą,
Gościu pisze jakby konsolę mogły mieć jakąkolwiek ceny a i tak mogłyby się sprzedać co jest co najmniej głupie
->
Będzie za drogo to nie kupią.??
Ewidentnie napisałem, że ludzie nie kupią jak będzie za drogo xD Dokładnie jak ty :) ciesze się że się w tej kwestii zgadzamy :P
Poza tym ja zawsze wole dopłacić do lepszego jeśli różnica w cenie nie jest jakaś ogromnie znacząca.
Edit: kolega na dole wytłumaczył krótko i na temat. Jak ktoś chce taniej to kupi PS4 jak go nie stać na PS5. Lepsze to niż wziąć pożyczkę. :)
Telefon za 1000$ to też było drogo, a ludzie i tak kupują. Minęło trochę czasu i już mamy fony po 1200 i więcej.
Tak wiem, telefony to co innego, nie zmienia to faktu, że 1000$ to było bardzo dużo.
Nie chcesz się zgłosić na stanowisko dyrektora sprzedaży w Sony?
Zależy tak naprawdę w co celujesz. Zobacz apple store, sprzedają tam rzeczy znacznie drożej niż na play store. I co? I większość ludzi z indie gamedevu z którymi miałem doczynienia, zarabiali znacznie więcej na apple store. Tak, z wielu różnych współczynników, ale gracze na apple stanowczo więcej wydawali. Pewno nadal wydają.
To jest konsola i tak, zgadzam się że przynajmniej podstawowa wersja powinna być dostępna szerzej. Ale nadal nie widzę czemu się obruszyłeś "jak będzie za drogo to nie kupią". Przecież to jest to samo co Ty mówisz, tylko inaczej :D Nie widzę u niego nigdzie "Sony, sprzedawaj za milion dolarów!!1111one".
Oni w sprzedaży już dobrze tą ceną ustalą.
Kilka osób dupa zapiecze że za drogo ale takie życie. To jest zabawka, to nie woda potrzebna do życia, przeżyją ci co ich nie stać. Może w tym czasie zwiększą swoje przychody. A może wezmą kredyt na konsole by się dalej pogrążać. Circle of consument
Niech juz te konsole się ukażą, bo te plotki zaczynają denerwować.
Sony z podzespołami PS5 poleciało, bo liczą na baze ponad 100 mln klientów PS4. Jest tylko 1 problem:
XOX - 6 TF
PS5 - 9 TF
XSX - 12 TF
Dodatkowo - XBOX dostał wystarczająco dużo czasu, żeby zaprojektować na bazie XSX słabsza konsole czyli XSS, czyli tego mitycznego Lockharta, który pewnie będzie miał ok 9 TF - bo to wystarczy, najlepiej sprzedające się gry to multiplatforówki jak GTA V czy Call of Duty, więc i tak będa optymalizowane do 9 TF na PS5.
Zapowiedzi, że XSS może byc o połowę tańszy od XSX są logiczne, bo XSX utrzyma cene PS5 +10-20%, a XSS będzie tańszy od PS5 o 30-35%.
Po co? Bo jest kryzys finansowy - tak jak był w czasach PS3 i X360 - gdzie X360 wiele lat sprzedawał się lepiej.
Do tego XBOX ma Game Passa, który to na czas kryzysu sprawdzi się idealnie.
Jak Sony wywali cene na poziomie 600 dolków, to Xbox (który ma z czego dokładać, w przeciwieństwie do Sony) będzie chciał jak największy kawałek tortu z myślą o zyska z GP w latach kolejnych i faktycznie cen XSS może byc 300 zielonych.
Jakim cudem ilość TF ma być problemem? Przecież masowy odbiorca gier i konsol nawet w ogóle nie wie co to jest. Większość ludzi kompletnie się nie interesuje specyfikacją, przemawiają gierki i kampanie reklamowe.
Przykład- Nintendo 3DS i DS. Odniosły sukces a nawet taki New 3DS ledwo minecraft odpala a jest i tak niegrywalny praktycznie. Mimo, że Sony dawało o wiele większa moc obliczeniową to sprzedaż konsol Nintendo nie była zła :)
Nie ma żadnego kryzysu, biedni, którzy potracili prace itak nie grali na konsolach, bo nie było ich stać na tak drogie gry, płatne online itd.
Na konsolach gra głowie klasa średnia w górę i ci pracę utrzymali, gdyż pracują w specjalizacjach, a te są po prostu potrzebne.
Taki kryzys, jak żaden sklep, usługodawca nie daje żadnych obniżek i promocji.
Wszystko taniej i z lepszymi promocjami kupowało się w tamtym roku na szczycie konsumpcjonizmu.
Teraz jest drożyzna, jakby nikt nie chciał się odbić zwiększając obroty, więc jaki kryzys?
Polska to zły przykład, gdyż my mamy za dużo śmieciowej pracy, za mało własnego poważnego biznesu. Tu straciło sporo ludzi pracę w jakiś sklepach, knajpach czy hotelarstwie, które nie jest motorem napędowym gospodarki.
Tak jak pisali powyższe użytkownicy. Nikt nie wykorzystuje XSX z 12 TF dla tworzenie gry multi-platformowe, gdzie wybrana gra będzie ładniejsza na XBOX, a gorsza na PS5. To mija się z celem, jeśli chodzi o lepsze sprzedaży gier. Najwyżej tylko gry exclusive mogą wykorzystać te potencjały konsoli do pełni (patrz Last of Us 2). Wystarczy popatrzeć na komputery PC i ich gry. Są dużo mocniejsze od konsoli, a jakość grafiki gry na PC "niewiele" się różnią od wersji konsoli (patrz Red Dead Redemption 2 i Metro Exodus). To nie jest jakieś "przepaści". Poza rozdzielczości, FPS i niewielkie zmiany dla Ultra, oczywiście. Z PS5 i XBOX Series X będzie to samo.
Najważniejsze jest to, jakie gry mamy otrzymać dla określone konsoli. Specyfikacji techniczne interesują się tylko pecetowcy. ;)
Wiedźmin 3 na Switch to wyjątek, bo Switch to "przenośna konsola", a to nie samo co zwykłe konsoli.
Ważna jest optymalizacja. A i jak Nintendo udowodniło nawet mając małą dostępna moc obliczeniową robiło ładne gry :) to nie tylko surowa moc się liczy
Właśnie. Gry są tu najważniejsze. Nie tylko ładne grafiki, ale kreatywność i grywalność się liczy. :)
Obecnie konsola to zamknięta niemodyfikalny custom Pecet pozbawiony:
-grania online w cenie gry
-mozliwosci odpalania customowego oprogramowania w tym systemu operacyjnego
-pelnej kompatybilności wstecznej
-mozliwosci ustawiania jak chcesz żeby gra działała (dla zwiększenia FPS np obcinanie rozdzielczości w dół)
-mozliwosci używania klawiatur, myszy, padów i kierownic, które mają wtyczkę USB i są pług&Play
-roznych form dystrybucji cyfrowych treści
Więc nie może być droga, musi być wręcz tania, na tyle, by ludziom nie chciało się wybrać sprzętu pozbawionego ww. ograniczeń (np PC).
A pisze to konsolowiec, którego rozczarowała obecną generacja konsol jak żadna wcześniej.
Jak konsola nie będzie tania, to niech sami sobie na niej grają.
Xbox one X kupiłem za 1500 zł niecałe 2 lata temu i to był max ile mógłbym dać za konsole, na szczęście sprzedałem Xbox one S za 600 zł to dołożyłem jedynie 900 zł.
PS4 FAT (ale ten matowy) stan super z dwoma padami i grą kupiłem za 700 zł i tyle można dać za konsole.
Ale powyżej 2 tysięcy? Nie dziękuję, powyżej 2 tysięcy to się inwestuje w coś, co pozwala zrobić więcej niż tylko odpalić gierkę za dodatkowe 300 zł bez funkcji online (jak nie zapłacisz kolejnych 150- 200 zl/rok).
Zresztą, zanim te nextgeny (mam tu głównie na myśli PS5) dorobią się conajmniej 5 super AAA porządnych i ekskluzywnych singlowych fabularnych gier to minie kilka lat, więc ile by nie kosztował nextgen, zakup jego jest póki co nieuzasadniony.
Liczą się gry, a nie sprzęty, jeśli ktoś patrzy na sprzęty to dla niego jest rynek PC lepszym miejscem, tu nie będzie się nudził nigdy, tylko wszystko drożeje +20% co roku.
No za 2k to już komputer można złożyć niezły. Jak ja składam to wychodzi, że idzie pograć w większość gier na wysokich/ultra a jest jeszcze sporo niżej niż 2k. Kompy są chyba też cichsze jeśli dobrze się dobierze chłodzenie. Dają ogromna wolność :D modyfikacje, retro gierki itp. Wybór ulubionych klawiaturek, padów, myszek. Customizacja itp. Konsola musi być tania bo naprawdę obcina dużo funkcji. Firmy produkujące konsole jak Microsoft czy Sony nie zarabiają na konsolach a głównie na grach które sprzedają :) na PC jest ogrom FTP co jest oczywiście na duży +
Patrząc też na parametry konsol PS5 i XSX- te gry będzie chyba łatwiej przenieść na PC czy mi się wydaje?
A i kompa można zawsze ulepszyć. A konsoli nie :/ a więc też z perspektywy czasu PC jest lepszy? Jak braknie mocy można coś wymienić. Ale to zależy też jak kto woli bo jest sporo konsolowców.
Właśnie. Za takie 2 tysięcy wolę poświęcić na nowy CPU z 6/12 rdzeni/wątków, tańsza płyta główna i lepsze pamięci DDR4 (zachowam GTX 1060), a nie wydać na PS5, gdzie wsteczne kompatybilności i przyszłe gry exclusive nie są pewne. Horizon 2 to za mało.
Już zdecydowanie wolę poczekać na "czarny piątek", gdzie PS5 Slim będzie kosztować zaledwie 1000-1500 zł. Tak jak kupiłem PS4 Slim wtedy.
Ale powyżej 2 tysięcy? Nie dziękuję, powyżej 2 tysięcy to się inwestuje w coś, co pozwala zrobić więcej niż tylko odpalić gierkę za dodatkowe 300 zł bez funkcji online (jak nie zapłacisz kolejnych 150- 200 zl/rok).
No dobra, tylko ciekawe bardziej jaka będzie cena złożenia sensownego PC-ta, bo tak psioczymy sobie, że za 2,5-3 kafle będzie konsola, a tutaj na jakiegoś decent PC trzeba będzie co najmniej z 5 klocków wydać, a to jednak w Polsce mocna bariera wejścia. A PC trzeba jednak będzie ulepszyć w toku, no chyba że jednorazowo się wyda konkretną sumkę, ale to też nic nie gwarantuje.
A jak taki Xbox będzie mieć sensownego gamepassa, to już 3 kafle + abonament 3 dyszki miesięcznie i nowe tytuły to dość kusząca opcja, bo ten bieda-gamepass na PC nie jest nawet w połowie tak dobry jak ten xboxowy.
Można zrobić jak np ja, kupić bazę za 2000 zł i z czasem sobie ją ulepszać.
Dla przykładu, kupiłem sobie zestaw ten:
https://www.pepper.pl/promocje/shiru-7200x-i5-9400f16gb1281tbrx580-jednostka-stacjonarna-komputer-209873
Na tym RX580 pogram z dwa lata (FHD mi zupełnie wystarcza na dzień dzisiejszy) i później wymienię na inne GPU z dopłatą 1000 zł i będę dalej mógł grać, a za 5 lat wymienię MOBO z CPU i RAM na cos, co będzie wydajniejsze kilka x za kolejne 2000 zł.
Te 3000 zł rozłoży mi się na jakieś 5 lat, ale w tym czasie sprzęt wykorzystam np do emulacji i pozwoli mi to sprzedać stare konsole (już to robię, PS1-2,Wii już nie mam, można je zastąpić emulacją).
Włączam PC i czuję wolność, mogę kupować taniej (kilka x taniej) gry na promocjach, dostaje darmowe gry na Epicach, Humblach, klucze na cdkeyach, allegro, możesz kombinować i ten pecet się zwróci na zaoszczędzonych pieniądzach nie zmarnowanych na drogich grach.
Konsole teoretycznie także mogą się zwrócić, ale jeśli grasz na płytach i nie chomikujesz ich. Ogranie gry za +- 10-20zl po odsprzedaży jest super opcją i dopóki można tak grać na konsolach, to mają one sens istnienia.
Racja, bardzo fajna opcja, dziękuję Ci za link. Przyda mi się, bo sam mam zamiar złożyć już nową budę.
Ludzie kupią nawet jeśli bedzie kosztować 3000-3200zl. Jestem ciekaw ile im odeszło użytkowników jak podnieśli ps-plusa do 240zl lub ogłosili że bedzie wymagany do gry online? Raczej się tym nie przejęli, jawnie ruchają nas w dupę no ale co zrobić :P
Co zrobić? Nie dać się i wykorzystać ich broń przeciwko nim
Jak jest drożyzna, to czekać na promocję, grać na używkach, grać online tam gdzie jest darmowy (PC) albo zakładać konta na triale lub kupować klucze (np z gamepass) i generalnie kombinować.
tych, co chcą ciebie. Jak ktoś jest pro kliencki i fair to nie masz nawet ochoty.
A jak ktoś jest zdzierca, to się go nie lubi i się przed nim broni, plus nie ma się wyrzutów sumienia nawet jak się kiwa na emulacji i domach (np Nintendo za te ich pozwy i ściganie ludzi za granie w starocie, za politykę cenową i pokazanie faka poszkodowanym z driftujacym analogiem w Switchu, takiej chamskiej firmy nie żal kiwać).
Brzmi to tak, jak by rynek konsolowy miał być oderwany od ekonomi i nie dotyczyć miało go inflacja monetarna.
A tak według graczy nie jest? :D
Non stop przecież mamy pulty o to że GPU drogie, CPU drogie, gry drogie, konsola droga.. Kiedyś było taniej. Co post o cenach widzę tutaj problemy ludzi.
Większość użytkowników tutaj myśli, że wszystko powinno być w zasięgu ich portfela, inaczej jest za drogie. Zamiast myśleć, co zrobić żeby zwiększyć wielkość portfela.. ale to już dla ambitnych tylko ;P
Albo można kupić raz a dobrze i mieć spokój na lata. Przykład- mi stykał 10letni PC jeszcze tydzień temu, stwierdziłem, że złoże nowy za 2k i będzie na kolejne ileś tam lat (stary już worda nie ogarniał bo crashowal itp) - a jak nie to ulepszę w trakcie jak mocy zabraknie. Konsola nie jest ulepszalna niestety
I tak mam to teraz gdzieś. Zainteresuję się rok lub dwa po premierze obu konsol, gier i wtedy zdecyduję się na zakup.
Jak już wyjdą gry i będą mieli czas na dotrzymanie obietnic, wyjdą ewentualne niedociągnięcia. Kupno konsoli na premierę to kupno kota w worku :P tak będzie czarno na białym jak wyglądają sytuacje po obu stronach konsolowego grania. Może Nintendo też coś zrobi- ale znając ich switch jeszcze będzie kilka lat xD
Wiem, że różne są grupy odbiorców. Ja konsolę kupię i nie interesuje mnie cena, kolor, rozmiar czy inne fanaberie.
Oczekiwanie że w 2020 Ps5 może kosztować tak samo lub nieznacznie więcej niż Ps4 w tym 2014 świadczy o brakach wiedzy o podstawach zasadach ekonomi jak i inflacji.
