Wiedźmin – 2. sezon postawi na rodzinę i skończy z przeskokami czasowymi
Dla mnie ten serial nie ma nadziei póki osoba na pozycji showrunnera się nie zmieni.
Fakt, że ludzie z głupiego Reddita musieli jej tłumaczyć na czym polega neutralność Geralta i dlaczego pomimo bycia bohaterem biernym, a nie aktywnym, jest postacią ciekawą, mówi sam za siebie.
Wieśmin będzie teraz o 500+ się starał, u niego to w sumie walka z wiatrakami, ale jak drugi sezon postawi na rodzinę...
Z tą panią za sterami to ten serial prędzej czy później utonie.
Mam wrażenie że dla niej bardziej liczy się dopasowanie tej historii do obecnych standardów Netflixa (w najgorszym tego słowa znaczeniu) niż przełożenie tego pięknego świata na ekran w najlepszy możliwy sposób.
Wieśmin będzie teraz o 500+ się starał, u niego to w sumie walka z wiatrakami, ale jak drugi sezon postawi na rodzinę...
I bardzo dobrze z tymi skokami w czasie, jest to najglupszy sposob zdeorientowania widza, moim zdaniem scenarzysci wykorzystuja ta sztuczke bo nie maja innych pomyslow jak ciekawie polaczyc watki.
Dla mnie ten serial nie ma nadziei póki osoba na pozycji showrunnera się nie zmieni.
Fakt, że ludzie z głupiego Reddita musieli jej tłumaczyć na czym polega neutralność Geralta i dlaczego pomimo bycia bohaterem biernym, a nie aktywnym, jest postacią ciekawą, mówi sam za siebie.
Nie ma pomysłu, to leci po typowych zagrywkach, jak choćby owa "szeroko rozumiana pożal się boże rodzina".
Ciekawe czy będzie stawiał na tą rodzinę tak, jak 1 poprawiał po Sapkowski słabe relacje Ciri-Geralt-Yennefer
Myślę, że z tą rodziną chodzi o relacje całej ekipy w Kaer Morhen podczas szkolenia Ciri. Z tego co pamiętam, panowała tam wtedy takowa atmosfera. Btw Ciri w tym serialu jest beznadziejna, a jak obejrzałem wywiady z nią to jeszcze gorzej ją odbieram xD
Z tą panią za sterami to ten serial prędzej czy później utonie.
Mam wrażenie że dla niej bardziej liczy się dopasowanie tej historii do obecnych standardów Netflixa (w najgorszym tego słowa znaczeniu) niż przełożenie tego pięknego świata na ekran w najlepszy możliwy sposób.
Czemu ludzie mają potrzebę zwalania wszystko na poprawność polityczną? To, że serial jest średni, nie wynika z tejże poprawności.
Teraz Wiesiek będzie się starał o 500 plus a w trzecim sezonie o trzynastą emeryturę:) jeszcze jest otwarta kwestia w sprawie programu "sadzawka plus", pytanie czy jak w sadzawce są utopce to się liczy czy nie?
Patrząc jak był robiony strange things czy the crow widać jak na dłoni że wiedźmin nie priorytetowym serialem dla netflixa. Widać to zarówno w ludziach jacy zostali zatrudnieni jak i budżecie. To był i sądząc po braku dużych zmian ekipę będzie dalej dla netflixa serial drugiej kategorii. Znaczy że wykonanie będzie dobre, ale nie bardzo dobre jakby mógło mieć. Fakt że serial odniósł sukces małym kosztem skłania do małych inwestycji bo i tak się obejrzy.
Bo kiedy mówię o Wiedźminie, zawsze podkreślam, że chodzi mi o zbliżenie ze sobą tych trzech postaci – Geralta, Ciri i Yennefer – w formie rodziny.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/wiedzmin-2-sezon-postawi-na-rodzine-i-skonczy-z-przeskokami-czaso/z61dfc8
Srogie piguły pani Hissrich :)
Pozwoli nam to na innego rodzaju środki stylistyczne pokroju retrospekcji czy futurospekcji. Wcześniej nie było to możliwe.
Pierwszy sezon to była jedna wielka retrospekcja.
Daje im jeszcze dwa sezony i będzie koniec netflixowego wiedźmina :)
z tego co zamieściła na INSTAGRAMIE to czyta Krew Elfów - kto czytał ten wie, że mamy warownie wiedźmińską, pozostałych wiedźminów, Ciri i Triss - potem... no przeczytajcie :) zamieściła tam książkę z pozaginanymi kartkami. Więc będzie rodzinnie... wpierw z Triss potem z Yen. tyle w temacie.
Zaraz, że co? Dopiero teraz czyta Krew Elfów, czy po prostu próbuje przebrnąć (zapewne znów nieskutecznie) przez tę książkę ponownie?
Jako fan wiedźmina, nigdy nie obejrzę tego serialu, serio nie chcę psuć sobie opinii i wrażeń po czymś takim, niby nie oglądałem, ale jak widzę komentarze to naprawdę jest źle z tym serialem. A naprawdę szkoda, to taka trochę dzida w dupę dla fanów wieśka, stworzyć taką karykature tej powieści. Jak dla mnie to ten serial nie utonie, już przy starcie w sumie cumował na dnie. Tak więc w skrócie, czarne elfy, brzydka triss, ehh to nie dla mnie. Jak komuś się podoba to super, w sumie to tak zastanawia mnie, czy jest tu aby jeden fan tego serialu? bo mi się nie wydaję, a jak ktoś ogląda to z ciekawości?
Pani Lauren Schmidt Hissrich albo ma jakiś kompleks na punkcie rodziny, albo znów popisuje się swoim niezrozumieniem materiału źródłowego. Ewidentnie jest to dla niej za trudne.
BTW, jaką tak naprawdę funkcję w produkcji serialu sprawuje Bagiński?
To nie przeskoki były problemem, a ich durne wykonanie bez ładu i składu.
Jest :-D
Oby też skończyli z przesadną poprawnością polityczną i nie źgali lore. Choć i tak nie ma co na to liczyć, zrobią co chcą.