PS5 w sieci Amazon - cena uchwycona na screenach
Ja mimo wszystko poczekałbym na oficjalny komunikat Sony. Choć ta cena to byłaby po prostu bajka.
Tej klasy sprzęt poniżej 3 tys. to byłaby rewelacja.
za standardowy egzemplarz PS5 (czyli model z czytnikiem, a nie tzw. wersję Digital Edition) będzie trzeba zapłacić 499 euro, czyli około 2200 złotych Coś za niska ta cena, ale gdyby faktycznie tyle kosztowała, to całkiem nieźle. Jednak obstawia, że digital edition będzie gdzieś za 2500, a wersja z czytnikiem 2800.
Też tak uważam. Coś za tanio by to było, a również obstawiam, że cena będzie oscylować między 2,5-2,8k zależnie od wariantu konsoli. Na niższą cenę bym raczej nie liczył, choć byłaby to miła niespodzianka
Nie byłby to pierwszy raz kiedy sama konsola byłaby w cenie sprzedaży poniżej kosztów wytworzenia, bo to późniejsza sprzedaż gier i subskrypcji generuje największe zyski. Mimo wszystko też uważam, że lepiej poczekać na jakieś oficjalne info bo to zbyt piękne aby było prawdziwe i raczej dodałbym kolejne 100 euro. Ciężko też wierzyć żeby Amazon w jakimkolwiek kraju kolejny raz w tak krótkim odstępie czasu walnął takiego "fail-a".
Nawet jeżeli będzie kosztowało te 499€ to i tak liczcie się z masą nałożonych podatków i innych dodatków, bo to Polska, więc pewnie zamknie się to u nas na 2999zł
Ceny w € w przeciwieństwie do USD mają wliczony podatek VAT więc u nas to pewnie będzie 2199 zł
499€ no na pewno.
Bardziej wierzę w ofertę z PlayAsia 699$ co po przeliczeniu i dodaniu VAT i haraczy daje 3400-3500PLN
Będzie nie zła beka jak PS5, konsola z STARSZYM* i SŁABSZYM GPU będzie droższe od XsX
*Tak PS5 ma starsze GPU ale $ony wam tego nie powie.
Ale za to logi sterowników AMD, inżynierowie AMD od sterowników już tak.
"Ariel" bo tak to GPU się nazywa nie ma sprzętowego RT, nie ma VSR i pełno innych bajerów i nie ma DX12 Ultimate.
No i po co kłamiesz na temat RDNA? Sony implementuje 2 wersję a nie tak jak mówisz 1. Mieliby walić shit na oficjalnych pokazach?
Koleś ma jakieś rewelacje z kosmosu. Wrzucał też niby prawdziwe zdjęcia ps5 przed prezentacją, które okazały się totalną bzdurą.
Niezła beka jest z tego, że xbox czeka na cenę PS5 tylko po to by sprzedawać swoją konsole poniżej kosztów wyprodukowania.
Domuru - sprzedawanie konsol poniżej kosztów produkcji to jest normalna sprawa i dokładnie to samo będzie robić Sony. Do konsoli firmy przestają dokładać dopiero po kilku latach. Nie przypominam sobie jakiejś generacji konsol PS, która byłaby od poczatku sprzedawana z minimalnym zyskiem
Będzie nie zła beka jak PS5, konsola z STARSZYM* i SŁABSZYM GPU będzie droższe od XsX
Po prostu chodzi o to, że tak czy siak xbox będzie tańszy niezależnie od bebechów. Wiedzą, że inaczej nie mają startu do PS5 i muszą jakoś przyciągnąć klientów.
Domuru Ta, bo xbox walczy tylko ceną xD BTW O Sony i 299 to nie słyszałeś ;p
Z tego co pamiętam, to PS4 było właśnie tą konsolą, na której Sony zarabiało od początku. Na każdym egzemplarzu zarabiali kilkanaście dolarów. Może nie dużo, ale zawsze coś.
Nie zarabiali. Sprzedawali po 399 dolarów, a koszty produkcji i pakowania były na poziomie 381, ale tu jeszcze trzeba doliczyć wszystkie licencje, opłaty, transport, magazynowanie, że o marketingu i promocji nie wspomnę. Nie zarabiali -jak zawsze dokładali. Rożnica taka, że przy PS3 byli kilkanaście dolców w plecy już na etapie produkcji :D
Czemu nikt nie mówi o teoretycznej dacie premiery 20 listopada? czy źle to czytam?
Każdego zarabiającego podstawowe 10tys żadna cena konsoli nie zaskoczy.
jak ktos tyle zarabia to niech kupi pc za 8k ktory bedzie 15razy lepszy od "biedackiej" konsoli
To że ktoś zarabia 10 tys, to nie znaczy, iż go od tak będzie stać :D Wraz ze wzrostem wynagrodzenia, często idzie w parze wzrost wydatków i z reguły jest to kredyt na dom i jeszcze auto przy takich kwotach, potem lepsze ciuchy i jedzenie :D Znam wiele osób, którzy zarabiają po 8-15 tys pomijam premie, a narzekają ze pieniędzy nie mają, a to tylko dlatego że często chcą się pokazać, jakby kogoś to interesowało, co tam sobie kupuje hehe, ale niestety z reguły tak jest :) Jeden ma kredyt na dom gdzie płaci ponad 5 tys miesięcznie i około 2 tys miesięcznie za auto, a zarabia niecałe 10 tys :D A to tylko pierwszy przykład z brzegu :D
Znam osobiście też ludzi takich co zarabia duże kokosy ale brakuje też kasy ale również żyją ponad stan bo co powiedzą znajomi itp;)
PS4 Pro kosztuje teraz w okolicach 1700-1800 w zależności od sklepu. Dlatego nie chce mi się wierzyć w 2200. Prędzej obstawiam coś koło 3tys, ale jeśli cena będzie niższa to nie będę narzekać.
To są jakieś chore ceny, celowo podwyższone przed premierą nowych konsol. Nikt normalny za tyle PS4 PRO nie kupuje.
Nie wiem czemu tak niektorzy się zachwycają gdyby to było 499euro... według mnie to max i to maksymalny max wrecz za drogo!!!... sorki to jednak zamkniety system... gdzie gry bedą po ~300zł i jeszcze mamy zapłacić ekwiwalent adekwatnego pc... który bez problemu bedzie działał jako web browser... media browser... mam ps4 i do furii mnie doprowadza że nie można tego wygodnie użyć jako subsytutu pcta by poczte sprawdzic, poserfowac po www czy wygodnie odtworzyc media.... bo klawiature i myszkę podpiąc to problem mimo że to "zamknięty PC"..... i jak chcą kosić fortune za akcesoria, abonament by móc tego użyć sieciowo to sorry "za cyrograf" się coś powinno dostać!
Ciebie doprowadza do furii, a ja ostatni raz pocztę czy cokolwiek innego oprócz excela lub worda na pc robiłem ok 6 lat temu. Smartfony zmieniły moje zapotrzebowanie na pc kolosalnie.
Przeglądanie internetu, poczty robię za pomocą telefonu, przeglądanie filmów na youtube/netflix od tego smart tv do którego można podpiąć klawiaturę bądź wyszukać film na telefonie a na telewizorze tylko go włączyć.Jaki tu jest cyrograf? Jak jakiś kolega też kupi sobie konsolę no to grami singleplayer możecie sie wymieniać ew odkupić używkę przez internet. W nowym ps5 będzie też pilot do multimediów.
Szczerze to gdyby nie kilka godzin w pracy to PC nie jest mi do niczego potrzeby. Absolutnie też nie widzę potrzeby żeby moją konsolę zaśmiecać jakimiś bezsensownym śmieciowym oprogramowaniem którego 99,9% ludzi nigdy nie użyje.
Konsola jest sprzętem służącym wyłącznie w celach rozrywkowych i powinno być to jasne dla każdego kto decyduje się na zakup tego sprzętu.
Prawda jest taka że smartfony, tablety, konsole i telewizory przejmują kolejne aktywności które kiedyś były domeną PC więc ten sprzęt staje się powoli po prostu zbędny.
I dlatego ma się wygodnego cienkiego ultrabooka to zadań komputerowych, a nie ciężkiego PCta. Czasy się zmieniły i takimi argumentami to mogą się ratować dzieci jak im rodzice nie kupią komputera tylko do grania.
I proszę nie wyciągać tutaj jakichś skrajności, typu że ktoś potrzebuje PC do renderowania grafiki, CADa czy cokolwiek takiego, bo to są rzadkie przypadki.
Dokładnie. Nikt tutaj nie kwestionuje przydatności PC do pracy, w wielu dziedzinach jest wręcz konieczny, ale w kwestii rozrywki jest powoli archaizmem.
JohnDoe666 i inni podobnie myślący, jesteście śmieszni. Jeśli nie preferujecie Pc-ta do grania to proszę bardzo, ale nie piszcie bzdur ze konsole sa leprze do grania. Ja nie wyobrażam sobie innego rodzaju gry jak 1440p w 144 klatkach na 32 calowym monitorze. Komfort i jakość takiej rozgrywki DLA MNIE zabija jakikolwiek wasz argument. Jeśli mam chore pograć w jakiś tytuł na moim 65 calowym telewizorze, włączam po prostu steam link, który sprawdza nie rewelacyjnie na laczu 5Ghz. Tyle w temacie
I sobie grasz w Demon Souls czy Bloodborne. Juz widze, ze masz sprzet na ktorym odpalisz kazda gre w 1440p w 144hz (tylko po co?).
Tak, tak, ja sobie zdaję sprawę że jak zaczyna się dyskusja o tym co jest lepsze do gamingu to na tym forum nagle się okazuje że każdy "pisimajsterrejs" ma sprzęt za 15k i nie wyobraża sobie grania poniżej 4K w 120 fps. Trochę jak z polskimi kierowcami BMW, popularny żart mówi że w naszym kraju jeździ więcej M3 niż Niemcy wyprodukowali :D.
Jednak pomimo mojej nieskrywanej miłości do grania pecetowego ;), akurat w tym wątku słowa o tym nie napisałem :).
Pisałem wyraźnie o walorach rozrywkowych komputera osobistego. Chodziło mi o to że takie platformy zajmujące się streamingiem video mają aplikacje bezpośrednio na TV, smartfonach, tabletach czy konsolach, komputer nie jest do nich absolutnie potrzebny. Sterowanie w nich jest projektowane tak żeby było bardzo ergonomiczne nawet na najtańszym pilocie.
Portale społecznościowe od lat są projektowane z ogromnym naciskiem na to żeby były jak najwygodniejsze na smartfonach. Podobnie strony internetowe.
Gaming na PC owszem, jest jeszcze tym ostatnim bastionem rozrywki na komputerach osobistych. Ale i tutaj idzie to w kierunku gamingu mobilnego. Zaczynają dominować multi f2p z mikropłatnościami, ewentualnie jakieś indyki... Ale fakt, jakiś tam gaming na PC cały czas istnieje i ma się względnie dobrze :).
Dlatego właśnie z musztardą tak ciężko się gada.
Przez 4 wiadomości piszę wyraźnie że nie wieszczę śmierci PC, napisałem wręcz że gaming PC ma się względnie dobrze (pod pewnymi względami), zaznaczałem wyraźnie że piszę o roli PC w domowej rozrywce jako całości, pisałem o portalach społecznościowych o streamingu video...
A reakcja pecetowca:
Prosze nie mow mi, ze PC umiera bo sie takimi wywodami kompromitujesz swoja osobe. Gram od ponad 20 lat i rynek PC nigdy, ale to nigdy nie mial sie lepiej.
Zdecyduj się czy dyskutujesz z argumentami które faktycznie podaję czy z argumentami z którymi dyskutować jest ci wygodnie... W tym drugim wypadku współrozmówca nie jest ci do niczego potrzebny. Sam sobie podasz argument, sam sobie go obalisz i wszyscy będą zadowoleni.
Na codzień zajmuję się CAD, BIM i obliczeniami konstrukcji, które wymagają przyzwoitej mocy. Te zadania wykonuję w 95% w biurze, ale od biedy da się je wykonać na laptopie 4r/8w i 16gb ram, więc również nie widzę specjalnie powodu posiadania potężnej budy. Ostatni upgrade pc robiłem chyba w 2017 i właściwie jedyne sytuacje, w których ten komputer mi się obecnie przydaje, to praca zdalna w okresie pandemii i obróbka zdjęć. Tak jak przedmówcy większość rzeczy ogarniam na telefonie, media na Smart TV, a odkąd mam PS4 Pro, to gram praktycznie tylko na konsoli (mimo tego, że mój pc jest mocniejszy). Głównie z lenistwa. 144fps w 1440p to chyba w CS:GO albo na maszynie za ~10k ;) Steam link sypie takimi artefaktami, że już bardziej znośny jest input lag na GeForce Now albo 30fps na konsoli. W ogóle dziwna ta dyskusja, ktoś z jednej strony uważa, że da się grać tylko na wypasionym pc (drogim), a z drugiej strony uważa ps plus za fortunę (miesięcznie cena 1 paczki fajek). Podawanie ceny premierowych gier za wadę też jest dziwne, bo po pierwsze na pc wygląda to podobnie, a po drugie po kwartale te ceny spadają w okolice 150 zł, a po roku są do kupienia często grubo poniżej 100. Taka Fifa20 była ostatnio na ps store za 39zł.
Nie wiem jeszcze co kupię w następnej generacji. Jeżeli nowe PS albo X będą dawały opcję 60fps w większości tytułów, to kupię konsolę. W przeciwnym wypadku może złożę jakąś średnią budę pod tv, ale szczerze mówiąc nie chce mi się już w to bawić. PC jako skrzynka powoli dla mnie umiera. To już tylko zastosowania profesjonalne (poza domem) i hobbystyczne. Od rozrywki i komunikacji są inne urządzenia. Większość moich znajomych nie widziała stacjonarki od lat, bo pracują na laptopach w stacjach dokujących ;)
Ludzie co wy za jakiś ciemnogród preferujecie! To jest de facto pecet nazwany konsola i jak chcecie tak używać "amen" ale cholera.... skoro dają przeglądarke, media player, yt i bóg wie ile dodatkowych aplikacji to na litość boską czemu czemu to nie może przyzwoicie działąc skoro to ma bebechy średniego pc-ta!!! To że wy tak preferujecie głupoty... mając włączoną ps4 sprawdzać poczte i internet na komórce albo by obejrzec coś przełączać na smart tv...ale nie każdy jest taki ogranioczny by sie "przełączac" na smart tv, albo slepic w komórke/tablet... :P Z bogiem :P
Jeżeli chodzi o używanie sprzętów innych niż pc, to jest to po prostu wygodniejsze ;) Po tych kilku godzinach w biurze przed kompem nie chce mi się do niego wracać do domu. Powiadomienia z poczty, FB, czy innych form komunikacji widać od razu na telefonie. Przeglądanie internetu też telefon i tablet, bo mogę to urządzenie w wolnej chwili podnieść i coś przeczytać, a nie odcinać się od całej rodziny w innym pokoju. Całe media mam w tv pod dwoma guzikami i krzyżakiem na pilocie, a katowanie filmów na 24 calowym monitorze uważam za bezsensowne. Natomiast w kwestii gier konsola rozleniwiła mnie swoją wygodą. Wciskam na padzie guzik PS, który odpala konsolę i tv i zaczynam grać od momentu w którym uśpiłem konsolę. Miałem przez jakiś czas podpiętego kompa do tv i próbowałem się oszukać, że to wygodne. Skonfigurowanie kompa do sensownego działania z poziomu kanapy jest upierdliwe. Albo pieprzysz się z bezprzewodową klawiaturą z touchpadem i próbujesz obsługiwać wszystko jak na klasycznym pulpicie. Albo ustawiasz win10 w tryb tabletowy, sterowanie padem i dajesz skróty do wszystkich launcherów. Albo ustawiasz automatyczne odpalanie Steam big picture, ale za każdym razem musisz ręcznie przypisywać gry z innych sklepów. Jak pójdzie automatyczna aktualizacja któregoś launchera, to przeważnie musisz się do niego znowu logować za pomocą tejże klawiatury. To wszystko jest do zrobienia i na pewno jest lepszym rozwiązaniem niż Steam Link, ale żadne z tych rozwiązań nie jest tak wygodne jak wciśnięcie jednego przycisku na padzie. PC z windą broni się tylko czystą mocą, każda czynność rozrywkowa jest wygodniejsza na innych urządzeniach.
Ludzie co wy za jakiś ciemnogród preferujecie!
Wręcz przeciwnie, technologia idzie przodu, rozwija się na naszych oczach więc korzystamy z jej dóbr. 20 lat temu telefon służył do dzwonienia a TV do oglądania analogowej telewizji, dziś te urządzenia mają ogrom innych zastosowań z których człowiek postępowy korzysta. Dzięki temu nie jest mi do nich potrzebny PC.
To jest de facto pecet nazwany konsola i jak chcecie tak używać "amen" ale cholera.... skoro dają przeglądarke, media player, yt i bóg wie ile dodatkowych aplikacji to na litość boską czemu czemu to nie może przyzwoicie działąc skoro to ma bebechy średniego pc-ta!!!
Urządzenie o którym piszesz nazywamy konsolą ponieważ (szok i niedowierzanie) jest konsolą. Nie wiem też skąd twoja sugestia że sprzęt "nie działa przyzwoicie"? Pod jakim względem nie działa? Jakaś głębsza myśl za tym stoi czy tak se palnąłeś czołem w klawiaturę i pomyślałeś "oooo, ale mi ładne wyszło"?
To że wy tak preferujecie głupoty... mając włączoną ps4 sprawdzać poczte i internet na komórce albo by obejrzec coś przełączać na smart tv...ale nie każdy jest taki ogranioczny by sie "przełączac" na smart tv, albo slepic w komórke/tablet... :P
Pocztę sprawdzam na komórce bo to najzwyczajniej w świecie wygodniejsze. Zawsze mam ją pod ręką w dodatku dostaję powiadomienie o przychodzącej wiadomości. Mam tak skonfigurowaną nie tylko skrzynkę prywatną ale także służbową dzięki temu nie muszę po godzinach ślęczeć przy kompie a mimo wszystko jestem w kontakcie z firmą w przypadku awaryjnych sytuacji... Proste, wygodne, bezproblemowe. I żeby było jasne nie ma to nic wspólnego z faktem że któraś z moich konsol jest włączona. Kiedy są wyłączone to opcja maila w telefonie nadal jest najwygodniejsza ;).
Jeśli chcę "obejrzeć coś" to nadal najwygodniej mi po prostu naciśnąć jeden przycisk na pilocie i oglądać na TV. Nadal nie wiem co jest "ograniczonego" w tym że ktoś ceni sobie wygodę i komfort :).
To jest własnie ten przykład ograniczenia łagodnie ujmując... wystarczyłoby żeby sony zdjeło blokade i mógłbys tu włożyć płyke windowsa i zainstalować normalny system...
Ale po co? Kupując konsolę chcę mieć konsolę a nie PC. Pominę już fakt jak absurdalne byłoby to posunięcie, jak wiele właściwości środowiska konsolowego byłoby automatycznie zniszczone tym jednym idiotycznym posunięciem. Nagle runąłby cały system monetyzacji na konsolach, co z automatu oznaczałoby praktycznie dwukrotny wzrost ich ceny. Absurd i głupota.
Ale to ciągle ten mniejszy problem. Większym jest po prostu to że kupując konsolę gracz nie ma ochoty bawić się w instalowanie systemu, sterowników i innych pierdół. To jest właśnie ten atut konsoli, komfor, wygoda, prosta obsługa.
to jest sprzetowo PC!!!!
A co to kogo obchodzi? Ja osobiście kompletnie nie jestem zainteresowany tym co jest w środku. Jeśli przykładowo developerzy robiący gry na PS5 wypowiadają się że konsola jest fajnie zaprojektowana, daje duże możliwości przy jednocześnie prostej obsłudze to ja cieszę się razem z nimi i czekam na dobrze zoptymalizowane, ładne gry. Czy chcę żeby mi wyjaśnili co dokładnie mają na myśli pisząc o świetnej architekturze sprzętu? Nie, mam to w dupie, wierzę im na słowo.
Z najmocniejszym apu jakiego nie sprzedają... ale to nie jest jakaś architektura kwadratowa, tylko normalne x86, trochę sterowników i byłaby rakietka..... a problem jest właśnie na każdym kroku od podpięcia głupiej klawiatury/myszki po przenoszenie danych mimo że właśnie jest sieciówka lan/wifi a robią pod góre tylko by właśnie uniknąć przyrówniania do PC!
Nikt nie chce unikać przyrównania do PC bo nikogo to nie obchodzi. Tak jak pisałem wyżej, konsola ma spełniać inne zadania. Przy projektowaniu nowego modelu Ferrari raczej się nie zdarza żeby któraś z osób decyzyjnych powiedziała:
No fajnie fajnie, przyspiesza pięknie, trzyma się drogi pięknie... ale zaraz, zaraz od razu widać że kiepsko się nadaje do orania pola... przeprojektować.
Podobnie jest z konsolą, to nie jest stacja robocza do "orania pola", to urządzenie do zabawy i jako takie sprawdza się świetnie.
i sorry nie uwierze jak powiesz mi że tą dyskusje prowadzisz na komórce
Tak średnio połowa wszystkich moich postów na tym forum jest pisana na komórce.
Ja tam piszę komentarze na telefonie ;) Swype jest dla mnie szybszy i wygodniejszy niż zwykła klawiatura ;) Nie ma w tym masochizmu, a jednocześnie nie robię tylu błędów w swoich tekstach :)
Po co na siłę z konsoli chcesz robić tradycyjny pc? Wszyscy wiedzą, że to jest ta sama architektura i teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wgrać tam windę, ale to od razu burzy cały model biznesowy oparty na sprzedawaniu sprzętu po kosztach i zarabianiu na grach i usługach. Potrzebujesz maszynę all in one to korzystaj dalej z pc. Będzie drożej? Ano będzie, bo to inny model sprzedaży, oparty na marży producentów na każdym podzespole. Niestety nie da się zrobić wszystkiego dobrze i tanio. Kupujesz tanio konsolę i godzisz się na to, że to ograniczone urządzenie, albo płacisz więcej za wydajny i elastyczny komputer. Widzę, że nie możesz się pogodzić z tym, że ktoś uważa tradycyjne pc za archaizm. To jest dopiero ciemnogród :P Komputer przestał być dla mnie domowym centrum rozrywki gdzieś na początku 2012, kiedy kupiłem pierwszy Smart TV z dlna, a wszystkie bardziej wymagające zadania wykonywałem w pracy. Co prawda prawie całą generację ograłem na kompie, ale wygoda konsoli przekonała mnie do tego, że w następnej generacji też wybiorę sprzęt od Sony/MS. Osobiście bardzo żałuję, że całkowicie umarła idea steam machines. Gdyby ktoś sprzedawał sensownie wycenione zestawy, z sensownym (od razu skonfigurowanym) launcherem do gier, to byłby to strzał w dziesiątkę. Niestety w momencie w którym PS4 kosztowało 1,5k, to taki Alienware z mobilnym i5 i gtx960m kosztował ~3k, co całkowicie zabiło tę ideę.
Mi to po prostu wygląda na zwyczajny placeholder. Jeśli mnie pamięć nie myli to ktoś z Sony stwierdził, że cena PS5 będzie uzależniona od XSX.
Cena będzie tańsza do 100$ w zakresie od 600 do 800$, czyli sam M$ obstawia taką cenę minimalną.
Taka cena to by bylo spoko. Na bank lykne tez pilota do netflixa i ladowarke, ktora posiadam obecnie do PS4. Moim zdaniem pomysl z pilotem dzis jest bardzo trafiony.
Wszyscy martwia sie o cene konsol od Microsoftu i Sony a co z grami? Myslicie ze zostawia te co sa, w zadnym przypadzie. O ile pamietam to co generacje gry byly drozsze o 20 Euro(mieszkam na Slowacji wiec pisze w euro) Sadze ze cena dobije do 80 Euro i z tym bedzie problem. A konsola za pol roku i tak bedzie tansza bo Sony i Microsoft beda chcieli nadgonic grami.
Co? xD Idąc to logiką to gry na PS1 były za darmo rozdawane.
Tylko, że to nieprawda od PS2 gry na zachodzie kosztują 50-60€.
O ile pamietam to co generacje gry byly drozsze o 20 Euro(mieszkam na Slowacji wiec pisze w euro)
Gry kosztują 60 dolców/euro/funtów już od prawie 25 lat więc źle pamiętasz.
Chyba mowisz o nas co nie zmienia faktu, ze moglismy miec czesc gier tanszych przez roznego rodzaju lokalizacje, pojedyncza wersje gry od czego sie odchodzi.
Podiggowałem trochę w internecie i wyszło na to, że tak gry w USA faktycznie tyle kosztowały (w czasach NESa i SNESa premiery chodziły po 50$). W UK 60 funtów kosztowały gry Nintendo podczas gdy gry na chociażby pierwsze i drugie Playstation oscylowały w granicy 45-50 funtów. Także nie wiem na ile teza, że gry drożeją w tak szybkim tempie jest słuszna.
Cena git, gdyby faktycznie byłoby za 2200, to bym się zastanowił nad zakupem nieco szybciej niż rok-dwa po premierze, chociaż i tak bardziej mnie kusi XSX, bo w tej generacji One miałem nie długo, a praktycznie od 2018 chodzi mi po głowie XONE X, bo podoba mi się to że gry we wstecznej kompatybilności są ulepszone, co sprawia że są bardziej przystępne w nadrabianiu, i wolałbym je w tej lepszej jakości ograć, a na zakup XONE X już jest trochę za późno, używek nie lubie, a nowy kosztuje pewnie 2/3 z tego co XSX kosztować będzie, więc po prostu się wstrzymam do premiery XSX
Domuru - sprzedawanie konsol poniżej kosztów produkcji to jest normalna sprawa i dokładnie to samo będzie robić Sony. Do konsoli firmy przestają dokładać dopiero po kilku latach. Nie przypominam sobie jakiejś generacji konsol PS, która byłaby od poczatku sprzedawana z minimalnym zyskiem
Sony po tym jak o mało nie zbankrutowało w czasach PS3 zapewniło inwestorów, że już nigdy nie będzie dopłacać do konsol. Prędzej PS5 wystartuje z wyższą ceną i obniży po roku, dwóch cenę gdy koszty produkcji spadną.
Widzisz, o ile dział Playstation ma się dobrze tak Sony jako firma już niespecjalnie. Dział smartfonów przynosi straty, dział RTV(czyli m.in. telewizory i odtwarzacze blu-ray) ciągle tracą udziały. Jedyny segment rynku gdzie Sony jeszcze daje jako tako radę to sensory optyczne do aparatów(i smarfonów), ale nie wiadomo jak długo taki trend się utrzyma skoro mobilna fotografia skręciła w stronę oprogramowania zamiast optyki.
Tak, zapewniało, ale... jak przyszedł czas PS4 to i tak dopłacało. W czasach PS3 dopłata była bardzo duża, bo już byli pod kreską na etapie samego sprzętu. PS4 które kosztowało 399$ - podczas produkcji miało Sony kosztować 381$, czyli na małym plusie, ale tutaj jeszcze dochodzą koszty różnych licencji, opłat, o marketingu i promocji nie wspominając. Czyli nadal konsola była poniżej kosztów. Tym razem niewiele, ale nadal kilkanaście zielonych papierków dopłacali w tej wojnie z X i N.
Teraz cena ma być 100 dolców wyzsza, więc byc może faktycznie nie dopłacą, ale ja jednak obstawiam - że znowu kilkanaście dolców poleci, bo to zwróci sie po pierwszych grach kupionych przez gracza.
381? Wymieniles koszty marketingu, promocji a dystrybucja czy samo zaprojektowanie, testowanie, rozwoj software konsoli? Ludzie bardzo dziwnie patrza na koszty jakby konsola miala byc tylko skladana i nic innego sie nie liczylo.
Stwierdzenie, że Sony jako tako daje sobie radę w matrycach do aparatów i smartfonów to bardzo duże niedopowiedzenie. Sony zyskało tak dużą przewagę technologiczną nad innymi, że w małych matrycach są prawie monopolistami. Na rynku mobile jeszcze Samsung coś dłubie, a w przypadku większych matryc jedyna konkurencja to Canon i Panasonic. Warto zauważyć, że pod względem udziałów na rynku foto Sony przeskoczyło Nikona i jest obecnie na drugim miejscu za Canonem. Dynamika sprzedaży serii A7 i a6xxx była tak duża, że gdyby Canon nie zareagował w porę systemem eos r, to jego sytuacja też byłaby zagrożona.
381, bo tyle wyliczyli analitycy zajmujący sie takimi sprawami. Innych kosztów już nie wyliczysz, bo nie masz wglądu w dokumenty księgowe. Natomiast sam sprzęt można skalkulować. Oczywiście masz rację, że tych kosztów jest całą masa, ale koncentrujemy się na kosztach samej konsoli - czyli podzespoły z jakich jest zbudowana. Juz na tym etapie widać, zę opowiadanie przez korpoludki iz przestali dokładać to tylko bajeczki dla inwestorów nie mających pojęcia co to konsola.
Tylko wtedy zarabialem 1600zl. Dziś za tą samą pracę mam 3400zl.
Wtedy? Czyli kiedy? :)
Pozwoliłem sobie rzucić okiem na trochę danych.
2006 - PS3 - 2130 mediana; GDP PPP per capita - 16,598
2013 - PS4 - 3203 mediana; GDP PPP per capita - 24,068
2020 - PS5 - 4450 mediana; GDP PPP per capita - 35,651
2.13x - mediana zarobków od czasu premiery PS3
2.14x - GDP PPP per capita od czasu premiery PS3
To przede wszystkim GDP PPP per capita mówi nam o tym ile ludzie są w stanie faktycznie kupić i jak odczuwają wydanie danej kwoty pieniędzy.
Na premierę PS3 kosztowało 2500 zł. Ekwiwalent to dzisiejsze 5350 zł.
PS4 kosztowało 1800 zł. Dzisiaj to 2450 zł.
PS3 było na prawdę drogie. To tak jakby PS4 w momencie premiery wyceniono na 3625 zł.
*Dane na rok 2020 są szacowane. W związku z Covidem wzrost będzie zapewne nieco niższy niż ten zakładany.
Czemu nikt nie mówi o SSD ? na zdjęciu widać francuską paplaninę i jedyne co zrozumiałem to SSD. To będzie szypki dysk ?
Staruszek Pro dalej trzyma poziom 380€.
Nie wierze zeby wystawili sie z nowoscia w takiej cenie jak podano w przecieku.
2200 ale to bedzie pewnie 1 wersja np z mniejszym dyskiem, i bez akcesoriów, takich jak słuchawki.
No po to są akcesoria - żebyś sobie dokupił, a producent konsoli dorobił. "Za darmo" to Ci dadzą co najwyżej kabel hdmi
Obstawiam 4 koła lekko, nie ma możliwości jakichś 2-3k no chyba, że nie ma nic oprócz dysku.
2200 byłoby cholernie słodką ceną i gdyby Xbox był w podobnej cenie to z pewnością w przyszłym roku wziąłbym obie konsole, ale myślę, że nie ma co się łudzić i przyjdzie nam zapłacić min. te 2800-3000 zyla. Ja sam powiedziałem, że max ile mogę dać to te 3k, a jeśli okaże się, że cena będzie wyższa to po prostu poczekam z kupnem.
Amazon znowu sobie za darmo reklame robi. PS5 na premiere bedzie miala na 100% cene powyzej 3 tysiecy. Zwlaszcza dla nas, gdy kurs dolara jest niesprzyjajacy wobec zlotowki. Obstawiam 3200-3300 zl za wersje z napedem. Za 2999-3050 wersje bez napedu.
Może wprowadzą ograniczoną liczbę i niższa cena przez chwilę się utrzyma. W polskich sieciówkach na premierę pewnie cena będzie oscylowała w tym przedziale jaki podałeś przez wzgląd na marżę.
Niewazne jaka bedzie cena tylko pogoda w ten weeked. Jesli bedzie deszczowo kupuje konsole jesli slonce i piekna zlota jesien to jade gdzies na rowerze.
Możesz jechać na rowerze po konsolę. Rozrywka, ekscytacja, dreszczyk emocji i sport w jednym!
edit: pomyliłem wątki :P
Niezłą beka to jest z tego, że po premierze Xboxa playstajszoniarze robili memy jaka to wielka konsola i przedstawiali ją jako lodówkę etc., a teraz mówią, że im rozmiar PS5 nie przeszkadza pomimo tego, że Xbox jest o 27-33% mniejszy :)
[link]
Największą wadą Xboxa jest to, że jest gruby i się nie zmieści w typowej szafce pod telewizorem. PS5 pomimo, że większe, to wejdzie.
"playstajszoniarze" - Człowiek uczy się całe życie.
A memy o PS5 to kto robi, xboksiarze?
Jako, że w alfabecie naszego języka nie ma litery "x" to najpewniej są to "eksboksiarze". :)
Cena 499 zł
Jutro jak będę w Amazonię i znajdę to wstawię fotkę faktury z CRM i rozwale system 16k euro za 20 ps5 2 tb PlayStation plus code
Ja kupuję na premierę PS5 Digital Edition.
1. Nie potrzebuję czytnika płyt, bo gry będę kupował cyfrowo.
2. Wersja Digital wygląda ładniej.
3. Wersja Digital będzie tańsza.
Zapomniałeś o czwartym punkcie.
4. Gry premierowe w wersji cyfrowej, będą droższe od pudełkowych (jak zresztą zawsze).
Xonic
Nie tylko premierowe, wiele gier na playstation nawet kilka lat po premierze utrzymuje wysoką cenę w wersji cyfrowej mimo, że nowe pudełko w folii można znaleźć za cenę zdecydowanie niższą nie wspominając o używkach .
xDanStaX
Rozumiem argument, że wolisz cyfrówki. Rozumiem też, że dla Ciebie ta wersja wyglada ładniej. Ale z tym taniej to bym się wstrzymał bo przy SSD 800Gb+ i przewidywanym rozmiarze gier 100Gb+ (przynajmniej patrząc po pojemności płyt dla PS5) to albo będziesz mieć na dysku zainstalowane max 5-6 gier albo bardzo szybko bedziesz zmuszony dokupić kolejny/kolejne dyski SSD i de facto z wersji tańszej zrobi się znacznie droższa. Nie wspominając o konieczności ściągnięcia z neta tych +/-100Gb przy każdej nowej grze czy reinstalacji jakiejś, która wcześniej z braku miejsca odinstalowałeś. I tak jak napisałem powyżej wersje cyfrowe wcale nie są tańsze na playstation od wersji pudełkowych a w przypadku płyt zawsze dochodzi możliwość późniejszego odsprzedania więc de facto to kupno nośnika fizycznego wychodzi zdecydowanie taniej. No ale Twój wybór :)
Żeby kupować wersję digital, a potem płacić za gry 250-320zł, których nawet nie można odsprzedać po przejściu, to trzeba być albo wyjątkowo tępym, albo wyjątkowo bogatym.
Normalna cena. Nie może być droższa, bo inaczej prawie nikt jej nie kupi. Jak dotąd każda konsola kosztująca więcej notowała beznadziejny start, więc Sony i MS zrobią wszystko, żeby sytuacja się nie powtórzyła.
Wszyscy co piszą, ze za tanio te 2200 zł, pragnę uświadomić, że ok 80% ceny podzespołów na PC to marzę i podatki.
NVIDIA już od dawna się chwali ponad 50% marzą, do tego masz 23% VAT i prowizje dla kilku pośredników. I karta graficzna jest o 80% droższa. Reszta pewnie też z 50% to marzę i podatki.
Sony zaś zamawia podzespoły bez marż ( no może 5-10%, ale w milionach sztuk) bez VAT i podatków.
Efekt? Spokojnie konsola za 2200 zł może przedstawiać to co w OEM na PC kosztuje ponad 5000 zł albo i więcej.
Więc wierzę w tania PS5, gdyż tam naprawdę nie ma nic co d*PE urywa.
Taki XSX, który już ma o 30-50% większą wydajność od PS5 za te 2200 zł robiłby wrażenie.
I nie nie zgłupiałem, to po prostu producenci hardware tak łoją w tyłek kupujących na rynku PC. Później ogłaszają setki miliardów przychodu.
No przykro mi, że nie żyjesz w idealnym świecie, w którym płacisz za dany produkt dokładnie tyle ile kosztowało jego wyprodukowanie. A nie, czekaj, to nie byłby idealny świat, tylko niefunkcjonalny chaos, w którym nikomu nie opłacało by się zupełnie niczego robić....
Ty takie bzdury po trzezwemu piszesz? Ilu jest liczacych sie producentow podzespolow? Podpowiem ci, ze kilka. W niektorych domenach to jest wrecz monopol. Ilu jest w stanie wyprodukowac ilosci potrzebne ? Jeszcze mniej. Jakie pieniadze trzeba wylozyc, aby posiadac fabryke/ludzi/materialy? Ile trzeba wpompowac w dzial research ? No i po tym wszystkim produkowac/sprzedawac po kosztach . Nikt nikomu za darmo nic nie daje. Sony do swoich konsol nie bedzie dokladac zwlaszcza, ze jest na bardzo dobrej pozycji.
Ja w sumie nie rozumiem logiki przy kupnie wersji Digital jednocześnie całkowicie niepotrzebnie odcinając sobie dostęp do jednego z nośników.
"Ja gram w cyfrówki bo tak wygodniej i w ogóle pudełka są przestarzałe i dla lamusów"
Cyfrówki są fajne to fakt, ale trzeba pamiętać jedno - struktura Sony to nie Pecet. Tutaj tu nie ma pierdyliarda sklepów z kluczami, nie ma różnych cen - albo kupujesz na PSN albo nie grasz, a trzeba pamiętać, że gry na PSN zawsze kosztują więcej na premierę i nie tanieją tak szybko jak pudełka. Przy Xboxie wersja digital jeszcze ma sens bo wiadomo - Gamepass.
Tak jak na komputerach przyjely sie gry cyfrowe niemal w stu procentach, o glownym obiegu mozna powiedziec praktycznie sto procent, jaki udzial ma GoG czy gry DRM free przykladowo z Humble Bundle nie liczac Wiedzmina 3? Wiele osob nie chce sie bawic z plytami, kupuja cos cyfrowo zamiast czekac na dostawę.
Chętnie bym brał cyfrówki tylko ciągle czekam aż one faktycznie będą tańsze niż wersje pudełkowe...
Brak pudełka/instrukcji/płyty/wypalenia płyty/grafiki na płytę/wysyłki i z miejsca taka gra powinna kosztować 150zł MAKS na premierę
A tym czasem... Przykład z brzegu, The Last of Us 2:
Pudełko - 249zł
Cyfrówka - 289zł
Z czym do ludzi :/
Mówię z czysto ekonomicznego punktu widzenia.
Przyjęło, że bo jest wybór gdzie kupisz daną grę - bezpośrednio na Steamie, keyshopie, humble bundle itp. Na konsoli masz jeden sklep i Sony może sobie ustawić cenę do woli - pudełko z The Last of Us Part II kosztuje 250zł, a jakiś miesiąc po premierze używana kopia będzie chodziła za ok 190-200. W PSN Sony ustawia cenę 289 i możesz sobie łaskawie czekać, aż po pół roku zejdzie do 219.
Przeciez z cyfrowkami jak z ksiazkami, nie placisz za nosnik/kod tylko licencje do wykorzystania kodu lub dziela. A cena jest wyzsza na start zeby Sony/Microsoft nie wkurzaly dystrybutorow czy sklepow ktorzy maja koszty dostawy, magazynowania czy sprzedawcow ogaraniajacych polki w sklepach a na koniec beda mieli jeszcze drozszy produkt. Troche logiki i zastanowienia sie.
Myślałem o filmie Zapach kobiety i chciałem napisać zapach konsoli zamiast cena konsoli... No cóż. No więc cena samej konsoli to zwykle zwodnicza kwestia, ponieważ zawsze warto dokupić jakieś akcesoria. Dla PS4 to opcjonalnie drugi pad, obowiązkowo stacja ładująca. Na Switchu. O rany, tam to dochodzi jeszcze pad, karta pamięci, etui... No zawsze te 300-400zł trzeba doliczyć na qol. PS5 za 2200zł? Mało prawdopodobne, chyba że w USA, bo u nich elektronika taniej a nawet plusa mają po 120zł, gdzie u nas po 160 schodzi, w dodatku po kosztach transportu i słabnącej złotówce kilka stówek można doliczyć dla europejskiego/ polskiego konsumenta. Obstawiam coś bliżej w przedziale 2399-2799.
Mam przeczucie, że cena będzie nieco wyższa. Mimo wszystko, 2200 zł byłoby genialną opcją.
Jak będzie za tania, to nie kupuję. Nie będę grał na czymś, co kosztuje grosze...
Wyższa by nie miała sensu, ta konsola nie poraża wydajnością, ani nowymi ficzerami, a poza tym to konsola czyli bez możliwości instalowania softu jaki chcesz, kupowania gier skąd chcesz, z zablokowanym multiplayerem (chyba że zapłacisz haracz) i drogimi grami z zmonopolizowanego źródła gier.
To musi być taniej inaczej nie ma żadnego sensu.
Wychodzi ok 2000 zł plus podatek to razem 2460 plus to co sobie doliczą sklepy.
Wątpię żeby konsola tyle kosztowała bardziej to obstawiam cenę od 2500 zł do 3500 zł ale to już na bólach,jestem bardziej ciekawy jakie będą ceny gier bo coś czuję że mogą się zaczynać od 300 zł chociaż może się będę mylić.Jeden plus dla graczy będzie to że ludzie którzy nie grali na PS4 lub XBOX ONE to kupić będzie go dużo taniej plus gry,jeśli jednak cena się sprawdzi to wtedy mogę się zastanowić nad kupnem ale ciekawy jestem co z grami starej generacji.Dodam jeszcze jedno jeśli np płyty z PS4 zadziałała na PS5 to wtedy mogę kupić od kopa:D
Wybieram wersie z napędem bo:
1) tańsze gry,
2) możliwość odsprzedaży czy wymiany,
3) można pożyczyć od kolegi/dla kolegi,
4) posiadasz fizyczną kopię gry, jak sklepy padną po wielu latach nadal pograsz,
5) można kolekcjonować na półce (jeśli ktoś lubi, ja tak),
6) słabe łącze/brak czasowy Internetu nie sprawia, że nie pograsz (najwyżej bez łatek)
7) możliwość odtwarzania multimediów jak np.: filmy 4k itp,
8) retro maniacy!
9) kompatybilność wsteczna - wersji fizycznej na starszą konsolę nie uruchomisz na nowej, ani jej nie pobierzesz bo jak udowodnisz jej zakup? Trzeba kupić cyfrówkę więc zabulić drugi raz!
Kolejne primo to kupując wersję digital jesteśmy dymani przez dystrybutora bo:
1) wersja cyfrowa jest tańsza dla dystrybutora ponieważ nie musi jej kupić zanim ją sprzeda jak wersję fizyczną,
2) odpadają koszty pośredników, tłoczenia, produkcji pudełek, instrukcji, okładek itp,
3) gra nie zalega w magazynie, nikt nie ma parcia by się jej pozbyć kiedy wartość gry zbliża się do wartości zakupu przez sklep.
4) dodatkowo za wersję cyfrową sklep ma większą prowizję, więc bardziej opłaca się gdy cyfrówka jest droga.
Pamiętam zarzekania, że wyparcie wersji fizycznych przyniesie obniżkę cen gier bo będą tylko cyfrowe tańsze w produkcji i dystrybucji! Niestety w każdym człowieku jest zaszyty wąsaty Janusz biznesu, który czeka aby zakręcić wąs i zrobić biznes na frajerach.