Cześć. Zastanawiam się na jaką konsolę przesiąść się w kolejnej generacji, a jednym z głównych atutów konsoli od zielonych jest właśnie Game Pass. I tak jak do tej pory patrzyłem na tą usługę jako pecetowiec, dla którego co rusz pojawiają się kolejne promocje, które przedstawiają usługę jako niezwykle atrakcyjną, a kupowane gry tak czy siak muszę przypisać do jakiegoś konta, tak zacząłem się zastanawiać jak to wygląda ze strony gracza konsolowego.
Promocje w końcu przecież miną, na konsolach oprócz Game Passa opłaca się jeszcze Golda za grę przez sieć, no i razem za usługę GPU wychodzi... 55 złotych miesięcznie, czyli 660 złotych rocznie. Sam Gold - 220-250 złotych rocznie, zależnie gdzie się go kupi - to jest jeszcze do przełknięcia, myśląc długofalowo.
Dochodząc do meritum - jeśli gry kupowałem do tej pory w formie fizycznej, a po ich przejściu zazwyczaj się ich pozbywałem, żeby trochę odzyskać z "inwestycji", to czy Game Pass jest dla mnie jakkolwiek opłacalny? Zważywszy na to, że katalog wcale nie jest aż tak ogromny i sporo gier tak czy siak musiałbym kupować, uważam, że póki konsola ma napęd, gier w formie fizycznej nie przypisuje się do konta, a ja wolę mniej wydać i stracić trochę na wygodzie, dla mnie przy obecnej cenie usługa jest nieopłacalna.
A jak Wy to postrzegacie, w szczególności dotychczasowi posiadacze Xboxów? Zapraszam do dyskusji.
spoiler start
Proszę sobie oszczędzić jakichkolwiek wojenek w tym wątku.
spoiler stop
Tak dla informacji, to jeśli chciałbyś przycebulić, to istnieje możliwość kupowania gamepassa co miesiąc za 4zł, a za golda na rok dałem 130zł.
/ Dla mnie spoko opcja. Ograłem co mnie interesowało, po upływie abonamentu przeszedłem na samego golda i czekam aż ms wrzuci coś ciekawego do gamepassa.
istnieje możliwość kupowania gamepassa co miesiąc za 4zł
Rozumiem, że chodzi o zakładanie nowych kont, żeby mieć wciąż promocję dla nowych użytkowników? Czy jest jakiś inny sposób, o którym nie słyszałem?
Dokładnie. Nie korzystałem nigdy z tego, ale śledząc grupy xboxa widzę że ludzie cały czas to stosują. Chwilę trzeba poświęcić, ale jest różnica 4zł a ~50 :)
Szczerze to mam konto jeszcze z czasów X360 i szkoda byłoby mi korzystać z innych, także opcja nie dla mnie, aczkolwiek zawsze jest to jakieś wyjście :D
Xbox Game Pass to bardzo dobra usługa, ale w pełnej cenie po prostu zbyt droga. Wszyscy chwalą Game Passa, bo Microsoft go bardzo mocno przecenia. W dwa lata wydałem na abonamenty Xboxa ok. 196 zł (wyciąg z konta), a XGP + Golda miałem prawie na stałe. Jakbym bardziej kombinował, to dałoby się jeszcze taniej.
W pełnej cenie wypada średnio, szczególnie, gdy opłaca się go regularnie. Z doskoku raz na kilka miesięcy, by ograć uzbierane w tym czasie gry nawet 55 zł nie wypada źle.
Jeszcze inaczej sprawa wygląda dla kogoś kto ma tylko Xboxa i gra tylko na nim. Jak masz kilka konsol, to opłacanie abonamentów na wszystkich jednocześnie nie ma sensu. Choć w pierwszej połowie roku miałem opłacone Switch On-line, PS+ (wygrałem w konkursie GOLa roczny abo, sam z siebie bym nie kupił w ogóle) i Xbox Game Passa na 5 miesięcy za 12 zł.
Sony też ma swój odpowiednik PS Now, który jest pod wieloma względami gorszy np. tylko 3-6 nowych gier na miesiąc i to na początku miesiąca, z czego te lepsze są na 3 miesiące najczęściej.
Z drugiej strony PS Now kupiony w rocznym abo w promocji kosztuje ok. 15 zł/miesiąc i jest to zdecydowanie bardziej atrakcyjna kwota.
W dodatku PS Now to świetna oferta dla nowych użytkowników. Jest tam sporo starszych exclusive'ów Sony. Ostatni kwartał poprzedniego roku był świetny, bo w usłudze był GoW, Uncharted 4, Persona 5, Horizon Zero Dawn i kilka innych gier np. GTA V. Teraz trochę słabsze oferty są, ale do lipca jest dostępny jeszcze Spider-Man. W lipcu wejdzie kolejny exclusive, prawdopodobnie Days Gone.
Główna zaleta abonamentów z grami to po prostu wygoda. Wchodzą nowe gry do usługi i można grać.
Rozwiązują też problem zakupu. Ile to gier odpuszczamy, bo nie jesteśmy pewni czy nam podejdą. W abonamentach jest o tyle fajnie, że wystarczy grę ściągnąć i albo nas wciągnie, albo wylatuje z dysku.
Tylko dzięki Game Passowi zagrałem w Gears 4 i Halo 5. Ku mojemu zaskoczeniu grało się w nie świetnie mimo iż miałem złe skojarzenia z grania w pierwsze Halo i Gearsy na PC.
Z drugiej strony w ciągu kilku lat wydasz na te abonamenty tyle kasy, że równie dobrze mógłbyś mieć pudełka z grami, w które grałeś.
Ja zauważyłem to ze Spotify. Wydałem przez lata na usługę tyle pieniędzy, że kupiłbym te wszystkie albumy, które słucham w wydaniach płytowych.
Dzięki za obszerną odpowiedź.
Na pewno kombinując dałoby się osiągnąć niskie ceny za abonamenty, widziałem choćby na pepperze kilka sposobów, ale nie chciałem się w nic angażować póki nie jestem pewien, którą konsolę kupię. Jednak Microsoft może też w pewnym momencie powiedzieć basta i skończyć z promkami, no i tutaj pojawia się problem, jeśli chciałbym używać GP przez cały czas.
Co do PS Now to faktycznie cenowo wypada świetnie, lecz z tego co wiem nie jest aż tak rozbudowany jak GP. Większość interesujących mnie exów z PS4 już ograłem, także jakoś szczególnie ten aspekt by mnie nie interesował. Ta usługa w przypadku posiadania konsoli pozwala na pobieranie gier, czy tak jak na PC polega na streamingu?
PS Now nie jest dostepny w Polsce, więc bez kombinowania i nowego konta sie nie obejdzie. Stream jest tylko 720p. Jesli odpalasz na PC tylko streaming, na konsoli możesz pobrać niektóre obsługiwane przez PS4 gry na dysk i grać, a reszta też streaming. Ta usługa może być kozacka, ale Sony tak średnio na razie o nia dba.
Jak dla mnie to game pass jak i inne tego typu usługi np ps now są gówno warte.
Osobiście wolę raz kupić grę i mieć z głowy, nowki bardzo rzadko kupuje i czekam na promocję. Gry można też kupować i sprzedawać za niewiele mniej lub za taką samą kwotę co się kupiło tak na prawde bardzo mało graczy wraca do starych tytułów, jest taki wybór na rynku, że po prostu nie ma czasu.
Właśnie o tym pisałem, gdy posiadałem konsolę to gry po przejściu szły do kolejnych właścicieli, bo i tak kładłbym je na półkę z perspektywą ewentualnego powrotu po jakimś czasie. Mieszkam w większym mieście także kupno/sprzedaż gier lokalnie nie jest dla mnie ani uciążliwe, ani czasochłonne.
Gram wyłącznie na konsolach, nie posiadam nawet PC, a Xbox jest moją główą platformą do grania i GP uważam za usługę must-have. Dzięki ciągłej rotacji wpadło tam już wiele tytułów, które ograłem, a bym pewnie nie kupił. O opłacalności natomiast ciężko mi się wypowiadać, bo moja sytuacja materialna jest taka, że w ogóle nie odczuwam opłacania takich abonamentów to też szkoda mi czasu na kombinowanie jak i gdzie przycebulić. No i ja płacę w euro więc na pewno łatwiej jest przełknąć 40 eur za 3 miesiące niż 160zł, chociaż nie wiem też jak się dzisiaj zarabia w Polsce(pewnie dalej kiepsko skoro szukasz rozwiązań). Aczkolwiek dalej uważam, że jest to niewielka cena za tak duży wybór tytułów, zwłaszcza, że nie wrzucają tam samych klasyków, ale też pozycje często jeszcze "świeże". Plus eksy w dniu premiery. Dlatego zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że jest to dużo bardziej opłacalna usluga dla graczy biedniejszych, bo w niepełnej cenie jednej nowej gry masz trzymiesięczny abonament z mnóstwem różnych tytułów. Poza tym cyklicznie powracają promocje typu 3 miesiące w cenie 4 zł, albo 6 miesięcy w cenie 3, a że pierwszy raz jest chyba też za 4 zł to możesz sobie sprawdzić i samemu wyrobić opinię czy to usługa dla ciebie.
To jak to jest z tymi grami na game pass? Załóżmy że mam wykupiony dostęp do game passa na miesiąc i pobieram forze horizon 4 to ile mam czasu na przejście gry? Jeśli nie opłacę kolejnego miesiąca game passa to co gra znika z konsoli/pc ?
A jeśli płaci się regularnie to jak to wygląda gry mamy cały czas na dysku i możemy powoli na spokojnie przechodzić czy mamy ograniczony czas?
Ona jest na dysku cały czas ale pojawia się kłódka gdy abonament nieopłacony a gdy masz aktywny możesz grać.
Dopóki opłacasz abonament to możesz normalnie grać ile chcesz tak jakbyś normalnie kupił daną grę. Natomiast gdy skończy ci się abonament to po prostu nie będziesz w stanie włączyć gry ale cały czas będzie normalnie zainstalowana na dysku, zapisy oraz ustawienia również nie znikną nawet gdy usuniesz grę ponieważ zapisują się w chmurze.
Aha to teraz rozumiem. A jaki jest minimalny abonament miesięczny, żeby móc grać we wszystko co się chce?
4 zeta za pierwszy miech. Następne po 40 zł (z goldem 55 zł) https://www.xbox.com/pl-PL/xbox-game-pass#join
Na łowcach sprawdzaj deale https://lowcygier.pl/tag/xbox-game-pass/ .Tutaj masz ciekawy deal https://lowcygier.pl/polecane/promocje-na-xbox-game-pass-4-miesiace-za-1293-zl-6-miesiecy-za-4609-zl-17-miesiecy-za-18834-zl/ . Inny deal na passa jest za połączenie EA Play https://lowcygier.pl/subskrypcje/tani-xbox-game-pass-ultimate-dla-aktywnych-subskrybentow-4-miesiace-xgpu-za-6842-zl/
Ja w nadchodzącej generacji stawiam zdecydowanie na streaming. Zapewne zakupie w tym celu nawet tańszą wersję Xboxa bez napędu, by resztę kasy zainwestować w game passa i lepsze łącze w chałupie.
Szczerze mówiąc streaming nadal jest w d*pie i raczej wkrótce się to nie zmieni. Mam stabilne łącze 200mb/s nawet po wifi i streaming od MS nadal działa bardzo średnio żeby nie powiedzieć słabo. Nie ryzykowalbym nastawiania się na to w 100%.
Ja mam co prawda światłowód i wszystko będzie po kablach. Na wifi nawet się nie nastawiałem, ale za to łącze mam słabsze bo w zakresie 20-50mb\s.
A jak się sprawuje u Ciebie GeForce Now ? Testowałeś może i jest lepiej czy też lagi i artefakty ?
GeForce now testowałem i na wifi i po kablu i działa na pewno o wiele lepiej niż streaming xcloud. Specjalnie do xcloud kupiłem router obsługujący częstotliwość 5ghz i jest lepiej niż na 2.4 znacznie ale dalej dla mnie dalekie od komfortu, szczególnie w dynamicznych grach jak np. FORZA.
Natomiast twórcy gier z GeForce Now wycofują się rakiem, mało w co na tym zagrasz w tej chwili. Na pewno w gry Ubi.
Testowałem chwilkę GFN na moim telefonie w tej bezpłatnej opcji. Wyniki wifi na speedtest to 320/40 mbps. Odpaliłem Destiny 2, AC Syndicate i Lords of the Fallen. Grafika i płynność na bardzo dobrym poziomie, bez artefaktów, ale... Input lag jest tak gigantyczny, że moim zdaniem nie da się grać w nic względnie szybkiego. I nie mówię tu o esportowych tytułach multiplayer. Nie jestem kimś kogo jarają monitory 144hz z opóźnieniami 2ms, ale opóźnienia były na tyle duże, że AC był całkowicie niegrywalny przez to. Często grywam przez PS4 Remote Play oraz Steam Link i tam input lag też jest wyczuwalny, ale na w miarę akceptowalnym poziomie. GFN to była dla mnie tragedia pod tym względem. Jeżeli xcloud działa gorzej to... No cóż, trudno mi to sobie wyobrazić.
Z psychologicznego punktu widzenia nie lubię jak mam coś na określony czas. Czuje presje mijającego czasu, a to wpływa negatywnie na odbiór gry. Dzisiaj to nie problem jak człowiek pracuje i opłaci np rok z góry ale jak ktoś nie pracuje i liczy się z groszem to te 50 zł może być sporym wydatkiem, a jak już wyda to chce jak najwięcej pograć, a czasem się nie da.
Ja miewałem tak jak grałem w Wowa, grindowałem wieczorami nie raz jak niewolnik, mimo że wracałem z pracy skonany :-) Zdecydowanie powinien istnieć system taki, w którym bije Ci licznik zapłaty w momencie jak grasz, nawet jak by to było o wiele droższe to dla gracza i tak korzystniejsze.