Ocenzurowana wersja Powrotu do przyszłości 2 powinna zostać zniszczona - twierdzi twórca
Niestety Panowie, żyjemy w kompletnie popieprzonych czasach, w których robi się z ludzi kompletnych debili przyklejając temu łatkę "dla dobra ludzkości" profanując przy tym masę fundamentalnych wartości, z którymi każdy w życiu się spotyka i które nie robią w normalnym życiu na nikim wielkiego wrażenia. Po prostu F logic.
Cenzura w czasach, kiedy media nagłaśniają i promują homoseksualizm (tzw. "równość")? Dla klasyki kina? Chyba kogoś tam nieźle pogrzało. Albo co niektórzy uznali, że zrobią wszystko, aby świat stanął na głowie...
Cenzura w czasach, kiedy media nagłaśniają i promują homoseksualizm (tzw. "równość")? Dla klasyki kina? Chyba kogoś tam nieźle pogrzało. Albo co niektórzy uznali, że zrobią wszystko, aby świat stanął na głowie...
Zawsze znajdzie się jakiś bęcwał jęczący o "promocji homoseksualizmu". Nie wiem jak można promować orientację seksualną, ale widocznie istnieją na świecie barany, które tak uważają.
Pal licho orientację czy sympatyzowanie z danym środowiskiem, ale wycieczki osobiste świadczą o bardzo niskim poziomie tego osobnika i nie ważne pod jaką "flagą" by się nie znajdował, to laurkę swoją postawą już wystawił. Pogratulować.
polityczna poprawność i cenzura zaczyna wchodzić to również do gier
Na przykład Commandos 2 HD Remaster, gdzie swastyki zostały usunięte... Teraz wrogie czołgi, samoloty i okręty są bez znaki rozpoznawcze... Po prostu chore i głupie.
Na szczęście grafika pierwotna wersja Commandos nie wygląda tragicznie na monitorze 23 cali i 1920x1080, więc mogę żyć bez HD Remaster. Tylko fani 4K nie będą szczęśliwi.
Popieram. Prywatność to jednak prywatność, a publiczność to jednak publiczność. Na miejsce publiczne mamy zachować normalnie i to z kultury. Żaden normalny człowiek nie rozbierze na nago w miejscu publiczny tylko po to, by udowodnić, że kocha sexy. Niektórzy za bardzo zwracają na siebie uwagę i to bardzo, że przeszkadzają innymi w życiu codziennym.
Niestety Panowie, żyjemy w kompletnie popieprzonych czasach, w których robi się z ludzi kompletnych debili przyklejając temu łatkę "dla dobra ludzkości" profanując przy tym masę fundamentalnych wartości, z którymi każdy w życiu się spotyka i które nie robią w normalnym życiu na nikim wielkiego wrażenia. Po prostu F logic.
No nawet nie zdążyli przeczytać, a już się zesrali :D
Przecież macie napisane, że jest to pomyłka ze strony wytwórni Universal Pictures. Nie było żadnego problemu zmienić na wersję oryginalną.
Taa pomylka. Taka wielka wytwornia zatrudniajaca 10000 prawnikow i podpisujaca kontrakty na milion stron ot tak sie pomylila i wyslala zla kopie. W umowie licencyjnej jest pewnie kazda sekunda filmu rozpisana ktory sprzedaja i nazwa wersji. Kazdy wie ze lewackie hollywwod po raz kolejny chcialo cichaczem usunac sex.
Tak, chcieli wyciąć segz z części, w której matka głównego bohatera pół filmu biega w stroju a'la prostytutka. Zdejmij foliową czapeczkę, to, że wielkie studia zatrudniają dużo ludzi nic nie zmienia (uniwersal co rok wypuszcza trailer bez efektów dźwiękowych).
I nie pisz "sex" bo się trochę zdradzasz...
Tak jak pisał
"Pomyłka" to po prostu BARDZO wygodna wymówka i nic więcej.
P.S. Już czytałem cały artykułu.
Powodem "cenzury" były prawa do nazwy magazynu. Ale kto by to sprawdzał, nie? Zamiast tego lepiej bezmyślnie pisać jakieś bzdury o promowaniu homoseksualizmu, cenzurze i poprawności politycznej.
Zresztą porównanie wersji oryginalnej z netflixową pokazuje, że golizna w wersji "ocenzurowanej" dalej występuje, a wycięto jedynie stronę tytułową magazynu, do której bano się o złamanie praw autorskich (bo to prawdziwa nazwa magazynu):
https://twitter.com/ATeRSa_NDUcC/status/1262745395366510597
Trochę to dziwne, wcześniej w filmie (czy to na premierze, czy podczas wielokrotnych emisji w TV) można było użyć tej okładki, a teraz już nie? Mając takie podejście, to w wielu filmach można natrafić na podobne sceny z innymi magazynami/gazetami.
Dobrze ze muzyki przynajmniej nie usuwaja jak Rockstar w GTA robi po czasie.
Trochę to dziwne, wcześniej w filmie (czy to na premierze, czy podczas wielokrotnych emisji w TV) można było użyć tej okładki, a teraz już nie? Mając takie podejście, to w wielu filmach można natrafić na podobne sceny z innymi magazynami/gazetami.
Nie jest to dziwne, jest po prostu prawdziwe. Prawa autorskie obowiązują 70 lat od zamknięcia tytułu czy wydania np. utworu muzycznego. Zwyczajowo opłaca się najczęściej na jakiś okres, bo raczej ciężko twórcom wróżyć aż taki sukces, żeby opłacać z góry dożywotnio. I to, że film obleciał świat kilkukrotnie, nie oznacza, że prawa przestają działać, bo "każdy widział". Ba, że film lata tyle czasu i jest popularny, tym bardziej właścicielom praw jest na rękę, bo dzięki popularności mogą zyskać albo większe odszkodowanie, albo zażądać wyższej ceny za przedłużenie licencji.
Dobrze ze muzyki przynajmniej nie usuwaja jak Rockstar w GTA robi po czasie.
Rocksar usuwa muzykę w związku z wygasającymi licencjami na wykorzystywanie piosenek.
Rocksar usuwa muzykę w związku z wygasającymi licencjami na wykorzystywanie piosenek
To jest po prostu głupie i brak szacunku dla sztuki. Prawo powinno zmienić i poprawić na tyle, by film lub gra po premierze ma być nienaruszony jako całość i żaden z elementu nie może zostać wycięty.
To tak jakby kolory z logo Windows zostali usunięte, bo wygasły prawa autorskie. Żyjemy w dziwnych czasach.
Przecież to dotyczy tylko wersji cyfrowych.
Przecież to dotyczy tylko wersji cyfrowych.
Chyba dotyczy tylko gier a nie filmow. Bo nie kojarzy ani jednego filmu w cyfrowych wersji gdzie by usuneli muzyke. Za to z gier co jakis czas usuwaja.
Pewnie hollywood ma lepszych prawnikow i umowy.
Chociaz Rockstar podobno podpisal lepsze umowy przy GTA5 i piosenki maja byc tam na wiecznosc juz.
Zresztą porównanie wersji oryginalnej z netflixową pokazuje, że golizna w wersji "ocenzurowanej" dalej występuje, a wycięto jedynie stronę tytułową magazynu, do której bano się o złamanie praw autorskich (bo to prawdziwa nazwa magazynu)
Nie zgłębiałem do końca tej treści z Twittera. Zauważyłem tylko, że po cenzurze zmienił się wydźwięk sceny z dwuznacznego na jednoznaczny. Albo przynajmniej mocno okrojony i w cale nie taki oczywisty dwuznaczny.
Niemniej - nie przekonujenie mnie ani gadka o pomyłce (moim zdaniem to dość sprawny wybieg PRowy) ani kwestia praw autorskich. Natomiast dla mnie brzmi sensownie to, że ta cenzura powstała dla konkretnych rynków, mających problem z golizną na tej okładce. I uważam, że udostępnienie tej wersji Netflixowi to był czyiś świadomy zabieg, a nie tylko i wyłącznie przypadek. Po prostu - nie wyszło, widzowie się połapali i ten, w wielu kręgach uznawany za kultowy film, z automatu zyskał obrońców oryginału.
I myślę, że na świecie jest sporo znacznie ważniejszych tematów - które swój początek miały jednak właśnie w takich z pozoru niewiele znaczących działaniach.
Naprawdę niema lepszych rzeczy o które można się martwić ?
Oczywiście, że są, ale to wcale nie znaczy, że te mniej ważne sprawy mamy olewać.
Popieram
Naprawdę niema lepszych rzeczy o które można się martwić ?
idiotyczny komentarz.
ale oni zmienili jedną scenę która i tak nic nie znaczy !
Przez walczenie o jej przywróceni nie jesteście jakimiś wielkimi "obrońcami wolności słowa" !
p.s jakby to była cenzura to w ogóle wycieli by magazyn
a nie usunęli tylko przednią stronę (z czego można dojść do wniosku że musiał być jakiś inny problem) ale kiedy tłum widzi słowo "cenzura" to nawet się nie zastanawia tylko od razu skacze do konkluzja
Nic nie rozumiesz.
Jeśli przemykamy oka na coś malutkiego, który nic nie znaczy, to dajemy pozwolenie firma na kolejny krok, tym razem większy i to jeszcze coś gorszego. DLC koński pancerz do Oblivion mówi Ci coś? Też gadali, że to tylko malutki DLC, który nic nie znaczy. Ale jednak te DLC zmienili oblicze przyszłe gry AAA i to na zawsze. Teraz wszędzie mamy gry AAA z mikropłatności. Wystarczy popatrzeć na Commandos 2 HD Remaster, gdzie usunęli swastyki z samoloty i flagi, co stanowi sprzeczność z historii. Fani filmów właśnie się obawiali, że oni zrobią z WSZYSTKIE klasyki w przyszłość.
Co z tego, że jedna scena? Oryginalne filmy sprzed laty mają być 100% wierne i nienaruszone, a cenzura w tym przypadku nie jest uzasadniona. Koniec i kropka.
Wystarczy wpisać hasło "najgłupsza cenzura" w YouTube i sam się przekonasz, dlaczego fani filmów nie chcą wszelkie cenzury.
Cenzura przynosi więcej szkód niż pożytku. Przynajmniej do tej pory. Pozdrawiam.
Aha czyli ocenzurowany przez Netflixa finałowy odcinek 1-ego sezonu Trzynastu Powodów sam się wyedytował ?
A to nie wiedziałem...
że pod naporem narzekania fanów Netflix zmienił już wersję filmu, która dostępna jest na platformie. Użytkownicy mogą teraz oglądać w pełni nieocenzurowaną produkcję
Bardzo dobrze! Precz z cenzurą i poprawność polityczność, które tylko zepsują filmów. Wszystko ma swoją granicę.
Ja rozumiem cenzury dla nowe filmy przeznaczone tylko dla dzieci. Ale żeby dla nowe filmy i ... klasyki przeznaczone dla odbiorców od 12-18 lat? To bez sensu.
Poprawność polityczna to wymysł NWO by zniewolić umysły ludzi
A czego się spodziewać po tej politycznie poprawnej padlinie? Ich filmy to 90% ściek, seriale to w większości robiona na jedno kopyto, masowa papka. Czarny Achilles, czarny Zeus, czarne czarodziejki w najbardziej rasistowskim uniwersum fantasy, nie no wszystko w porządku. Jedyne co można było tam czasem pooglądać to klasyki kina, teraz i przy tym można pomanewrować. Wszak dzieciak od podstawówki bombardowany w internecie wyszukanym porno, którego nie powstydziłby się sam Caligula mógłby dostać szoku widząc gazetę w filmie. Postępujące ubezwłasnowolnienie ludzi myślących i normalnych, podobnie jak ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, zakazy sprzedaży alkoholu po 22 i inne bzdury.
Przynajmniej wiem że nigdy nie zapłacę netflixowi choćby złotówki dzięki tej na siłę wciskanej promocji "lpg+".
W tym wątku jak na dłoni widać, kto czyta tylko nagłówek, a kto cały news. Wystarczy połączyć słowo Netflix + Cenzura i mamy wynurzenia wszelkiej maści rycerzy na małych koniach.
twórca chce, aby ta z cenzurą została zniszczona.
Niestety doszlo do kolejnej "pomylki". Wina leży po stronie Universal, które w jakiś sposób zniszczylo oryginalna wersję filmu.
Dlatego ostatnio zrezygnowalem z netflix bo widzę że zaczęli iść w stronę masową oraz tzw tuby propagandowej amerykańskiego globalizmu. ( kto tam jest min. Youtube Facebook i promują system korporacyjny z cenzurą w imię zysku ponad wszystko.) Ostatnio więcej czytam jak gram więc trochę zglebiam temat wczoraj skończyłem cyfrową demencje w której autor udowadnial że globalizm przepchnie każda rzecz która powoduje największy zysk nawet jeśli w rzeczywistości powoduje masowe wzrosty chorob czy śmierci (kiedyś cukier tytoń teraz np. cyfrowe media szkodliwa żywność) A ocenzuruje prawdę i opłaci fałszywych ekspertów media kontrolowane zrobią resztę.
Uświadamiam się.
Trudno o lepszą reklamę dla filmu lub magazynu, niż mały skandalik :)
Patrzcie jakie promo.