Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Publicystyka Gracz płakał jak zabijał – wrogowie, którzy wzbudzili w nas litość

05.05.2020 17:30
blastula
9
7
odpowiedz
blastula
70
Generał

Taka lista bez Spec Ops: The Line nie jest pełna.

05.05.2020 21:12
uberg
25
7
odpowiedz
3 odpowiedzi
uberg
71
Konsul

Red Dead Redemption 2 albo misja poboczna albo przypadkowo zawitałem do domku na polanie i był tam ojciec i syn, no i ojca zabiłem, bo ten bronił domu przed złodziejem czyli mną. I tak pamiętam, że syn bardzo płakał za ojcem, pytał się, dlaczego to zrobiłem i mówił, żebym tam coś wziął, jakieś kilka dolców i odjechał.

Zrobiłem z NPC-a sierotę, więc żal mi się go zrobiło kiedy tak płakał i też go zastrzeliłem. Kurde, to było słabe z mojej strony :/

05.05.2020 16:35
😢
7
3
odpowiedz
zanonimizowany1299868
16
Senator

Uwaga! Spoiler Dark Souls 1.

spoiler start

Ogarnął mi smutku podczas walki z wielki Szary Wilk Sif w grze Dark Souls po tym, jak uwolniłem go z otchłani i pomagał mi w pokonanie ostatni boss Otchłani (w rozszerszenie). Zadałem sobie pytanie "czemu nie dało się to ominąć".

Rycerz Artorias i wilki Sif są tragiczne postaci w grze Dark Souls. Nie tylko oni...

Również byłem zmuszony zabić pewne postaci w późniejszym fazie rozgrywki, kiedy zostali zamienione w "puste" nieumarli (szczególnie ten, który uwielbiał słońce).

spoiler stop

05.05.2020 19:56
😢
18
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Skunks32
1
Junior

Wrzask z Ori and the Will of the Wisps :(

post wyedytowany przez Skunks32 2020-05-05 19:57:10
05.05.2020 21:06
abesnai
23
2
odpowiedz
abesnai
85
Kociarz

Gdzie przykłady przeciwników, kiedy to gracz wysyłając ich w wirtualny niebyt płakał ze śmiechu ?

05.05.2020 15:29
👍
1
1
odpowiedz
AdamXvvX
56
Pretorianin

Będę wreszcie musiał skorzystać z biblioteki kumpla i ograć Automate ;D Fajny artykuł

05.05.2020 15:33
ddawdad
3
1
odpowiedz
ddawdad
62
Przegryw

Wiesz, że masz do czynienia z dobrą grą, jeśli nie chcesz w niej zabijać przeciwników.

05.05.2020 16:20
6
1
odpowiedz
Jerry_D
56
Senator

Szeregowi wrogowie z NOLF 1 i 2. Te ich zaskakująco normalne rozmowy. Ciężko pociągnąć za spust, kiedy słyszysz jak przeciwnik martwi się, co się stanie z jego żoną i córeczką, jeśli zastrzeli go jakiś szpieg.

05.05.2020 17:33
😢
10
1
odpowiedz
zanonimizowany1281120
31
Pretorianin

Dark souls 3 spoiler

spoiler start

RIP Knight gael

spoiler stop

post wyedytowany przez zanonimizowany1281120 2020-05-05 17:37:30
05.05.2020 19:27
😢
16
1
odpowiedz
Gumix
6
Legionista

Dzikie psy z metina. Wole zabijać ludzi czy inne pokraki niż zwierzęta.

05.05.2020 19:31
17
1
odpowiedz
-balrog-
24
Legionista

A mnie było szkoda Orków w Gothicu 3. W poprzednich częściach wyglądały jak trochę mądrzejsze zwierzęta, zdecydowanie niezbyt rozmowne, ale w trójce jak je trochę "uczłowieczyli" to trochę szkoda było ich ścinać równo z trawą podczas odbijania zajętych miast, zwłaszcza jak chwilę wcześniej wykonywało się dla nich zadania za co nawet potrafiły pochwalić ;)

05.05.2020 23:18
26
1
odpowiedz
damianyk
136
Nośnik Treblinek

W "Pandora Tomorrow" była podobna sytuacja. Jeden etap pomaga nam przechodzić przewodniczka, agent lokalnego oddziału wywiadu. Z jej pomocą omijamy wrogów, pokazuje trasę itd. N końcu odprowadza nas do windy, i w momencie gdy drzwi już się mają zamknąć słyszymy w słuchawce "Sam, musisz ją zabić. Natychmiast, nie zadawaj pytań." Mamy ułamek sekundy na decyzję.

05.05.2020 23:58
27
1
odpowiedz
kubakami333
4
Junior

A gdzie Big Smoke ?

07.05.2020 12:54
Kozi27
42
1
odpowiedz
Kozi27
8
Legionista

Oprócz Sifa żadnej z wymienionych postaci nie było mi szkoda.

07.05.2020 17:44
Maurycy69
44
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Maurycy69
17
Legionista

Mi było przykto zabijać Diablo w trzeciej części no bo to przecież była Lea :O

08.05.2020 14:30
eli0n
45
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
eli0n
20
Generał
Wideo

MI było szkoda Adolfa w Return to Castle Wolfenstein kiedy płaczliwym głosikiem w trakcie rozpadu recytował: "Eva, auf wiedersehen!" :-E

https://www.youtube.com/watch?v=NlHPuTriQqw

05.05.2020 15:28
1
zanonimizowany1307088
10
Pretorianin

Ew. wzruszenie tylko w Automacie podczas bitwy A2 z 9S reszta ciachana bez żadnych sentymentów.

05.05.2020 15:33
dzl
2
odpowiedz
dzl
95
John Yakuza

Ja to w grach wyżynam w pień wszystko jak leci bez sentymentów i litości, ale jak przyszło mi walczyć z robotami w Automacie to aż mi się serce krajało.

05.05.2020 16:01
Lechiander
😢
4
odpowiedz
1 odpowiedź
Lechiander
98
Fuck Black Hole

Zawsze mam problem z zabijaniem miśków, wilków i psiaków, wszędzie.
Zombie w Dying Light są urocze. :D
Mordowanie Tatuśków w BioShocku nie było fajne.
Fallout 4 ma chorą wg mnie sytuację, kiedy w dodatku Nuka World jesteś niejako zmuszony do zabicia członków frakcji, z którą sympatyzujesz. Chore ze względu na logikę bardziej, niż wyrzuty sumienia.

05.05.2020 18:09
Gorn221
13
odpowiedz
Gorn221
101
Łowca Demonów

Charles Lee w AC3

05.05.2020 18:20
Cobrasss
14
odpowiedz
Cobrasss
196
Senator

Pamiętam jak w jednej grze wytrąciłem broń z ręki wroga ten do mnie gadał nie zabijaj mnie! okaż litość! a i tak zaraz podniósł upuszczoną przez siebie broń by znów do mnie strzelać :)

05.05.2020 18:24
15
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany668247
167
Legend
Image

Jak można było pominąć tą sytuację...

05.05.2020 20:20
19
odpowiedz
MSTttt
2
Junior

Mi najbardziej szkoda było Sama z Mafi 1 aż miałem Ciarki. I jeszcze Diany z Hitmana 5

05.05.2020 20:45
Fear87
20
odpowiedz
Fear87
87
Generał

Nie płakałem, ale miałem mocne zniesmaczenie w GTA V w scenie gdzie musieliśmy torturować npc-a. To jedyny moment w życiu gdzie podczas grania czułem obrzydzenie.

post wyedytowany przez Fear87 2020-05-05 20:47:18
05.05.2020 20:49
McPatryk1995v2
21
odpowiedz
McPatryk1995v2
43
Umbrella Corporation

Kurcze, no jest trochę tych tytułów:
1.) Death and Taxes - Dosyć świeży tytuł w którym wcielamy się w Śmierć w roli urzędnika i decydujemy kogo zabić oraz kogo oszczędzić. Każda z istot ludzkich ma jakąś swoją historię, czasami lepszą, czasami gorszą, a to my musimy zdecydować kto jest bardziej przydatny dla świata. Do tego każda śmierć i oszczędzenie życia mają faktyczne odbicie w prawdziwym świecie, więc wybory nie są takie proste i przyjemne.
2.) Danganronpa - Tu właściwie cała seria. Też tutaj nie zabijamy osobiście, ale podczas sądu klasowego decydujemy kto jest zabójcą i kto ma umrzeć. Co prawda skazujemy tutaj mordercę, ale wcześniej możemy się zaprzyjaźnić z tą postacią, poznać jej historię i zbliżyć się do niej.
3.) Beholder - Podobnie jak powyżej. Tutaj jest o tyle problem, ponieważ w tej grze żyjemy w totalitarnym państwie i naszym celem jest przeżycie nasze i naszej rodziny, co powoduje, że czasami trzeba na kogoś nasłać policje państwową, co nie kończy się szczęśliwie dla danego osobnika.
4.) Penumbra: Przebudzenie - Tu nie będę spoilerował, ale jest w tej grze jeden taki moment w którym musimy wcisnąć jeden przycisk by otrzymać klucz. Naprawdę serce mi się krajało podczas tej sceny.
5.) Heavy Rain - Tutaj mimo pewnej przewidywalności nie chciałem zabijać żadnej z postaci, polubiłem każdą i trudno było mi się zdecydować jakie rozwiązanie wybrać.
6.) The Walking Dead - Jestem chyba w tej nielicznej grupie w której zakończenie pierwszego sezonu serii gier od Telltale nie wzruszyło i nie spowodowało potoku łez, tak jednak smutno mi było w ostatniej scenie, ale nie z powodu całej otoczki, a dlatego, że polubiłem tę postać i liczyłem, że może w drugim sezonie też ją spotkamy.
7.) Corpse Party Blood Covered: Repeated Fear - Tu trochę jest inaczej, ponieważ mogliśmy doprowadzać do złych zakończeń co kończyło się zwykle śmiercią naszych bohaterów i też było mi źle, że do takich zakończeń w ogóle doprowadzam.

Jeszcze pewnie coś by się znalazło, ale to takie przykłady, które najbardziej utkwiły mi w pamięci. Zwykle jednak najbardziej szkoda mi postaci niewinnych lub takich z którymi w jakichś sposób się zżyłem.

05.05.2020 21:11
Rafał USSJ
😢
24
odpowiedz
Rafał USSJ
81
Konsul

Sniper Wolf z MGS. Big Boss z MGS.

06.05.2020 01:59
SerwusX
29
odpowiedz
SerwusX
89
Marszałek

Premium VIP

Żalu nie wzbudziły we mnie żadni przeciwnicy, którzy już byli pozbawieni świadomości. Zombie z half life, tatuśkowie z bs byli obojętni. Prędzej żałowałem tych uzależnionych od adama w jedynce (nie pamiętam, jak się nazywali).
Żal było mi np. losu niektórych postaci z planescape tormenta. Nie było mi żal gruntów z Amnesii. Żal było mi Floweya z Undertale'a. O dziwo, Gethy z ME były mi zupełnie obojętne, za to przy całej mojej niechęci do tej serii, szkoda było mi Krogan. Żal było mi Olgiera i jego żony z Krwi i Wina, za to dla odmiany elfów z Wiedźmina 1 nie żałowałem. Szkoda było mi Wrzask z Ori and the Will of the Wisps.

post wyedytowany przez SerwusX 2020-05-06 02:06:43
06.05.2020 10:17
31
odpowiedz
2 odpowiedzi
vlad8011
56
Pretorianin

Far Cry 5 - Faith
Mafia 1 - Sam
GTA IV - Darko Brevic, Derick Mcreary

Byłoby więcej, ale o tej godzinie sobie więcej nie przypomnę...

06.05.2020 10:54
32
odpowiedz
Tensa
8
Legionista

Zawsze mi było szkoda Genshina z Ninja Gaiden 2 :(

06.05.2020 11:39
34
odpowiedz
12dura
48
Senator

Po dziś dzień jak sobie przypomnę cytat
Tonight

spoiler start

Gehrman

spoiler stop

joins the hunt
to mi przechodzą ciary po plecach, ta walka mi tak zagrała na emocjach, że ja pierdziu (głównie przez mistrzowski, genialny, arcyzajebisty soundtrack) i to w momencie kiedy myślałem, że już jestem za stary na takie emocjonowanie się grami.

06.05.2020 17:39
Szatek iks de
35
odpowiedz
Szatek iks de
108
Konsul

Przyznam, że szkoda mi było zabijać Wojownika w Prince of Persia (2008), prosta, ale przykra historia. Wspomniana the Boss z MGS3, czy Sarena w Mass Effect...

06.05.2020 18:27
36
odpowiedz
zanonimizowany602264
153
Legend

Z Bloodborne'a chyba lepiej byłoby wspomnieć o Rom, the Vacuous Spider.

06.05.2020 19:56
37
odpowiedz
barnej7
164
Senator

Faith w far gry 5 było mi szkoda trochę ??

06.05.2020 23:54
38
odpowiedz
jokker89
9
Legionista

Takim samym przypadkiem jak wilczek jest stary król demonów który z ostatkiem życia pada na ziemie próbują się nieskutecznie bronić. Na szczęście można go ominąć ale jak już się go pokona to ma się żal że zabiło się najstarszego przedstawiciela tego zagrożonego gatunku.

07.05.2020 01:12
hubert43
39
odpowiedz
hubert43
42
Pretorianin

Przeciwnik jest do zabicia, nie do żałowania.

07.05.2020 01:18
40
odpowiedz
Schellenberg
8
Junior

A mnie żal było Vladimira Lema z nieco zapomnianego już Max'a Payne'a II

07.05.2020 01:48
berial6
41
odpowiedz
1 odpowiedź
berial6
155
Ashen One

Dark Souls 1- Gwyn to nadal dla mnie najtragiczniejsza postać w historii gier wideo. Koleś chciał być tylko spoko królem, ale na jego kadencję akurat wypadła Wielka Apokalipsa. Więc co zrobił Gwyn? Postanowił po wieczność pilnować Pierwszego Ognia, by nikt go nie zdmuchnął. Jednocześnie był dla niego paliwem. A wszystko to, by ten zepsuty świat toczył się dalej...

Nier: Automata - do tej pory pamiętam moment, który uświadomił mi, z jakim dziełem sztuki mam do czynienia. W ścieżce B kilka żywych maszyn zaczyna śledzić 2B i 9S w celu zabójstwa. Nie udaje się i na końcu spotykamy ostatniego z.. rodziny. Który po prostu chciał pomścić swoich pobratymców, których my bez powodu zabiliśmy.
I odnośnie Automaty - dla tych wszystkich zwyroli, którzy zabili pewnego NPCa w scieżce c

spoiler start

Nie, zabicie Pascal to nie jest najlepsza opcja, jest w sumie pośrodku.

spoiler stop


07.05.2020 13:53
43
odpowiedz
KageAKUMA
14
Legionista

Metal Gear Solid 3: Snake Eater

Stojąc nad pokonana The Boss długo szukałem innego wyjścia niż wciśnięcie X.

Wybór pozostał między ukończeniem gry i zabiciem swojej mentorki lub nie ukończeniem gry w ogóle.

Byłem autentycznie smutny gdy do niej strzeliłem. :/

13.03.2022 23:00
LordDragonMPF
46
odpowiedz
LordDragonMPF
25
Chorąży

w Ankiecie brakuje jeszcze jednej opcji: cichy styl + ewentualne strzelanie, gdy zaczyna się nudzić, albo odpali się alarm

05.05.2020 16:37
Metaverse
8
odpowiedz
Metaverse
62
Senator

Unikam zabijania zwierzat zwlaszcza wilkow i psow (bo akurat mam psa). Jesli sie da to pomijam takie questy. Nie gralem tez w MHW gdzie zabijanie nie ma uzasadnienia. Rumcykcyk: "gra mocno sadystyczna (nie wiadomo w jakim celu klepiemy te zwierzęta)"

post wyedytowany przez Metaverse 2020-05-05 16:43:39
06.05.2020 00:41
28
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1113196
68
Generał

NieR: Automata to żart w porównaniu do tego, co się doświadcza przy drugim podejściu w NieR: Gestalt. Tam idzie dostać załamania nerwowego.

A NieR: Gestalt to żart w porównaniu do tego, czego się doświadcza w Drakengard 3 - tutaj trzeba brać przerwę na odsapnięcie emocjonalne, gra naprawdę dobija.

Rayman 3, samiuteńki koniec, zamiana Andre w Luma - nie płakałem, ale długo mi zeszło, zanim w końcu podjąłem tę decyzję o zakończeniu gry. Niby był tym złym, ale... jakoś tak nie chciałem go "uśmiercać". Ot, arcydzieło gamingu ubrane w kolorowe ciuszki gry dla dzieci - przy czym większość żartów oraz ich dwuznaczność wyłapałem dopiero niedawno, po kolejnym przejściu gry, ale już jako człowiek "dorosły" (grałem w wersję z oryginalnym polskim dubbigiem z 2003 roku).

Lost Planet 3 - bardzo niedoceniona produkcja. Tam długo nie było powiedziane, kto jest faktycznym wrogiem, a na sam koniec i tak wszystko się pokiełbasiło. Ostatecznie wyszedł happysad ending ;]

Forgotton Anne - serio o tym nie wspomnieliście? Przecież tam końcówka łamie serce. W ogóle to jedna z niewielu gier, które rzeczywiście wzbudziły we mnie silne emocje i przywiązanie do postaci, czy to złych, czy dobrych. Właściwie to nie było tu czarno-białych charakterów, każda jedna postać miała różne odcienie szarości. Nie było "głównego złego". Zabicie kogokolwiek - naprawdę bolało. Albo przynajmniej "naciśnięcie spustu" poprzedzała dłuższa chwila zastanowienia, przynajmniej w moim przypadku. Dla mnie to chyba gra, która jak żadna inna powinna znaleźć się w tym zestawieniu. Gra się predatorem, a jednak wcale nie kusi do wyrżnięcia w pień wszystkich wokoło, chociaż gra początkowo do tego zachęca... Dla mnie to mistrzostwo świata na poziomie Shadow of the Colossus i Automaty, chociaż w zupełnie innym stylu.

Przypomniało mi się - Neverwinter Nights. Tam też było parę postaci tragicznych. Szczególnie dobrze pamiętam Czarnydrzew - jeny, ten śmiech dzieci miałem w głowie jeszcze na długo po przejściu gry, naprawdę świetnie wyreżyserowane, tragiczne zdarzenie, gdzie nic nie było oczywiste. Czarnydrzew to jeden z tych questów, który zapamiętuje się na całe życie.

post wyedytowany przez zanonimizowany1113196 2020-05-06 00:57:40
06.05.2020 11:17
Wielki Gracz od 2000 roku
33
odpowiedz
Wielki Gracz od 2000 roku
172
El Kwako

Liczyłem bardziej na postacie typu Irons z CoD: Advanced Warfare, Vaas czy Pagan Min niż... to coś.

05.05.2020 18:06
kriss1988
12
odpowiedz
kriss1988
2
Chorąży

Nigdy nie miałem sentymentów wobec kolosów w SoTC. Tym bardziej, że żaden z kolosów nie ma za sobą żadnej historii czy osobowości. Gra nic nam o nich nie mówi. One po prostu są i do łagodnych nie należą. Miałbym ich załować? lol

post wyedytowany przez kriss1988 2020-05-05 18:07:26
06.05.2020 08:19
30
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend

Masakrycznie słaba ta lista....Temat stworzony nieco na siłę...Żadnych faktycznie wzbudzających litość przeciwników...Gdzie smoczyca z Heart of Winter ? Gethy? To bardziej żal mi było Isaira i Madae w Icewind Dale II, bo może byli egoistami i burakami, ale uważałem ich cele za dosyć słuszne.

spoiler start

Nie mówiąc już o Yoshimo w Baldurs Gate 2, ale tam jest...specyficzna sytuacja.

spoiler stop

05.05.2020 17:51
A.l.e.X
11
odpowiedz
3 odpowiedzi
A.l.e.X
152
Alekde

Premium VIP

Smutno to mogło być w MGS3 / The Last of Us / czy nawet w Castlevania lords of shadow / Space Ops : The Line ale na pewno nie w tym wymienionych tytułach.

Publicystyka Gracz płakał jak zabijał – wrogowie, którzy wzbudzili w nas litość