Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Skąd u ludzi ta chęć do zamknięcia świata na cztery spusty?

21.04.2020 19:43
DiabloManiak
5
12
odpowiedz
7 odpowiedzi
DiabloManiak
229
Karczemny Dymek

O kolejni wirusologowie. Diagnozy też przez internet stawiacie? :)

Otwarcie pubów? i jak to piwo przez maseczkę będziesz pił? ;P
Dożylnie podawał? W czopkach? Czy lejkiem w tyłek? zdejmowanie jeansów i wypięcie się do barmana ( wtedy to serio będą musieli dostać podwyżkę) i panie polej?
Restauracje? posiłki tak samo jak piwo w pubie?

Wpuszczanie po jednym kliencie i odkażanie całego lokalu po każdym?

Głupie kichnięcie ma zasięg kilku metrów :P

O ile kosmetyczki czy fryzjerów da się spokojnie otworzyć to bary / i kawiarnie są w głębokim zadku

O ile jestem zwolennikiem spacerów i w wpuszczania do lasu (bo te zakazy uważałem srogo za debilne) to dyscyplina i ukrywanie się potrwało max kilka dni i już widać grupy ( rekordowa wczoraj koło 10 osób) bez maseczek pod monopolowymi ( zarówno 20 latków jak i 60+ )

Więc akcja 'wyjdź z domu - pozostań rozsądny' nie wyjdzie i raczej powinna ruszyć akcja "zacznij urwał nać myśleć"

21.04.2020 19:18
marcus alex fenix
1
6
marcus alex fenix
83
Marcus

Jestem jednym z tych, którzy śledzili i pisali o pierwszych przypadkach koronawirusa w Chinach. Kiedy SARS-CoV-2 dotarł do Europy, to dyskutowałem ze znajomymi, którzy postowali durne obrazki o tym, że ten wirus nie jest groźny, bo umarło kilkanaście tysięcy ludzi (kiedy pandemia dopiero raczkowała).

Z bólem serca popierałem również wprowadzone obostrzenia, bo widać, jak rozwinęła się sytuacja tam, gdzie nadal organizowano imprezy masowe. Trzeba spłaszczać krzywą, ugrywać czas na wynalezienie szczepionki/opracowanie efektywnych metod leczenia. Ale NIE DA SIĘ spowodować, że ten wirus nagle zniknie. Trzeba by zamknąć jakieś 7,5 mld ludzi w domach i uniemożliwić im wyjście przez minimum 3 tygodnie. A nawet i to mogłoby nie wystarczyć, bo pojawiły się liczne doniesienia o "uśpieniu" SARS-CoV-2, który po jakimś czasie ponownie infekuje pozornie wyleczone osoby.

Pandemia potrwa - jak większość dotychczasowych - co najmniej kilkanaście miesięcy. Pewnie jesienią nadejdzie druga fala, o czym już mówią naukowcy. No i teraz do akcji wkraczają zwolennicy całkowitego lockdownu. Zastanawiam się, co nimi kieruje i czy posiadają tylko certyfikaty zawodowych wirusologów czy może są również ekspertami w innych dziedzinach.

Ludzie to istoty społeczne, a ruch jest konieczny, żeby utrzymać organizm w dobrej kondycji. Kilka miesięcy takiej izolacji może doprowadzić do fali otyłości, cukrzycy, depresji czy alkoholizmu. Nie mówiąc już o gospodarce, bo z tego co wiem, funkcjonuje ona dzięki ludzkiej pracy. Nie można drukować pieniędzy w nieskończoność, a o sensownie działającym dochodzie gwarantowanym będzie można mówić zapewne dopiero wtedy, gdy dojdzie do robotyzacji większości zawodów.

Czy tego chcemy czy nie, musimy wracać do względnej normalności. Obostrzenia działają i będą nam towarzyszyły do wygaszenia pandemii (oby faktycznie tylko tak krótko, a nie dłużej!). Ale trochę się we mnie gotuje, gdy ludzie narzekają na otwieranie sklepów czy plany uruchamiania innych punktów usługowych. Nie wspominając już o korzystaniu np. z parków, gdzie - szczególnie z zachowaniem odstępów i wykorzystaniem maseczek - szansa na zakażenie jest naprawdę niska. W Niemczech czy Szwajcarii tego typu miejsca funkcjonują, a znajomi z tych krajów normalnie z nich korzystają, np. grillując czy przesiadując w miejscach publicznych - policja nie ma co do tego żadnych zastrzeżeń.

Co sądzicie na ten temat?

post wyedytowany przez marcus alex fenix 2020-04-21 19:20:53
21.04.2020 20:47
6
6
odpowiedz
6 odpowiedzi
zanonimizowany1044195
49
Generał

Tak każdy mówi dopóki go osobiście to nieszczęście dopadnie. Później będzie się zastanawiał że może jednak nie potrzebnie to było wznawiane ale będzie już w tedy za późno.

21.04.2020 19:32
NicK
3
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
NicK
221
Smokus Multikillus

'Zostań w domu' miało głęboki sens, żeby uzmysłowić ludziom bagatelizującym zagrożenie, że przelewki się skończyły. Teraz większość nauczyła się trzymać dystans, przestrzegać zasad higieny, nikogo nie śmieszy widok maseczki na twarzy drugiego człowieka - robota zastała wykonana. Teraz czas na luzowanie, a nawyki wyrobione podczas największych obostrzeń, mają pozostać w świadomości.

Teraz nowa akcja powinna się nazywać 'wyjdź z domu - pozostań rozsądny'.

post wyedytowany przez NicK 2020-04-21 19:35:34
21.04.2020 22:42
Tlaocetl
7
4
odpowiedz
1 odpowiedź
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

Smierc jednostki to tragedia, smierc milionow to tylko statystyka.

21.04.2020 23:15
marcus alex fenix
9
1
odpowiedz
marcus alex fenix
83
Marcus

Podkreślam to po raz kolejny: jestem zwolennikiem izolacji społecznej oraz lockdownu na początkowym etapie pandemii. Chodzi mi o postawę ludzi wobec ograniczeń oraz domaganie się ich utrzymania w nieskończność, przy kompletnym pomijaniu faktu, że żeby mieć co jeść i gdzie spać, potrzeba pracy oraz zasobów. I rządzący o tym wiedzą, dlatego kolejne kraje powoli luzują obostrzenia. Koronawirus zabija skuteczniej niż np. wirus grypy i to nie ulega wątpliwościom!

23.04.2020 09:46
jasonxxx
15
1
odpowiedz
1 odpowiedź
jasonxxx
148
Szeryf

Dokładnie tak, jak miała.
Ale czego nie rozumiesz? Zachoruje i tak 70% globu tylko przez pseudo izolację wolniej, a w tym czasie mocno podupadnie gospodarka.

Źródło?
Była analiza tego epidemiologów, jak znajdę źródło w wolniejszej chwili to podeślę.

No bo jak się nie umiera, to co to za choroba, nie?
To czemu nie ogłoszą pandemii kataru? Albo grypy?

post wyedytowany przez jasonxxx 2020-04-23 09:46:30
23.04.2020 11:05
jasonxxx
📄
16
1
odpowiedz
1 odpowiedź
jasonxxx
148
Szeryf

im dłużej to trwa, tym łatwiej systemom ochrony zdrowia poszczególnych państw to ogarnąć, bo szpitale mają określoną przepustowość.

Po pierwsze - gdyby nie było fałszywego przekazu w mediach, że "koronawirus zabija 5%" to by ludzie nie latali po szpitalach z każdą gorączką i bólem głowy, w efekcie czego z samego tego faktu by nie było kłopotu z personelem.
Po drugie - 30% się zaraża właśnie placówkach medycznych (LOL)
Po trzecie, byłeś w jakimś przepełnionym szpitalu?
Proponuję eksperyment: idzie w mediach info, że dany szpital albo dany rejon ma przepełnione szpitale - wsiądź w samochód i jedź odwiedź to miejsce, sam się przekonaj. Bo wiele ludzi wpadło na taki pomysł, część z nich to nagrała i wrzuciła na YT, po czym natychmiast jest to usuwane. Uważaj, żebyś nie wszedł do takiego pustego szpitala jak zobaczysz przed nim namioty, bo zostaniesz aresztowany. Ciekawe jest również to, że konsultanci - w tym epidemiolodzy i wirusolodzy niezależni mają zakaz wypowiadania się na temat COVID-19.
I Twoim zdaniem wszystko jest OK, tak? Tak sobie siedzisz i łykasz TVN, BBC, CNN, czy tam TVP jak ten pelikan?

post wyedytowany przez jasonxxx 2020-04-23 11:07:36
24.04.2020 19:40
18
1
odpowiedz
zanonimizowany568505
65
Konsul

Już rzygam informacjami i w ogóle tematem koronawirusa. Prędzej ludzie dostaną depresji i nerwicy niż tego wirusa. Odkąd nie oglądam wiadomości to lepiej mi się żyje. Ciągle mówią "dzisiaj przybyło 57774478765 osób zarażonych i zmarło drugie tyle". Można oszaleć.

Nosić maski i płyn do dezynfekcji rąk przy sobie. Ograniczyć wychodzenie z domu do niezbędnego minimum i być ostrożnym. To na tyle. Więcej zrobić się nie da. A media robią ludziom papkę z mózgu.

post wyedytowany przez zanonimizowany568505 2020-04-24 19:43:15
24.04.2020 19:42
marcus alex fenix
20
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
marcus alex fenix
83
Marcus

Prosty przykład.

Niemcy mają 154 159 przypadków, Francja 159 828 przypadków. Prawie tyle samo. A wiecie ile mają zgonów? Francja 22 245. A Niemcy 5653. Ok. 4-krotnie mniej. Kreatywna księgowość, lepsza służba zdrowia, inny szczep wirusa? Nie. Większa liczba testów.

Niemcy zrobili 2 072 669 testów, co daje 24 738 na milion mieszkańców. Francja zrobiła 463 662 testy, co daje 7103 na milion mieszkańców. Niemcy zrobili więcej testów, dlatego wyłapali więcej lekkich/bezobjawowych przypadków. Francuzi zrobili przede wszystkim testy tym, którzy wymagali opieki lekarskiej, więc byli w gorszym stanie, tym samym mieli większe ryzyko śmierci.

I to nie jest jedynie foliarskie stanowisko szarego użytkownika GOLa, bo pojawia się coraz więcej badań prowadzonych przez specjalistów w dziedzinie epidemiologii, którzy przyznają, że liczba zakażonych jest mega niedoszacowana.

https://www.businessinsider.com/real-number-of-coronavirus-cases-underreported-us-china-italy-2020-4?IR=T

I powtórzę to po raz kolejny: im większa liczba niewykrytych nosicieli, tym wyższa śmiertelność. Jeśli nie, to wytłumaczcie mi, czemu Szwecja, mając niemal taką samą liczbę zakażonych co Arabia Saudyjska, ma 17-krotnie wyższą liczbę zgonów. Bo nie sądzę, żeby przy ~16k chorych Szwedzka służba zdrowia leżała, a Saudyjska już nie.

post wyedytowany przez marcus alex fenix 2020-04-24 20:22:41
21.04.2020 19:38
A.l.e.X
4
odpowiedz
10 odpowiedzi
A.l.e.X
152
Alekde

Premium VIP

to wszystko zależy od skali, bo na ten moment nikt nie jest w stanie wziąć odpowiedzialność za określenie jej wartości : zauważ że przez izolację R0 z 3.3 spadło do 0.7 a wszystko poniżej 1 oznacza wygaszanie w czasie.

Oficjalne statystyka to 2.5 miliona chorych, 165K zmarłych, 650K wyleczonych : i tutaj jest największy problem z wartością pierwszą bo jeśli jest całkowicie nieprawdziwa tj. wielokrotnie zaniżona to znaczy że mimo że koronawirus jest groźny to nie jest aż tak groźny aby stosować takie obostrzenia. Jeśli jednak wartość pierwsza jest prawdziwa albo niewiele przekłamana to odnieś to globalnie zakładając że nie zwalczy się nigdy pandemii i że przyrost będzie wykładniczy (wiadomo że taki nie będzie ale przyjmij najprostsze z rozwiązań matematycznych)

Zachorowało 7.5 miliarda ludzi -> zmarło 500 milionów

21.04.2020 22:52
😍
8
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1314272
33
Generał

Ahh ta mityczna robotyzacja...

22.04.2020 00:24
Denniszer
📄
10
odpowiedz
Denniszer
13
Centurion

Skąd u ludzi ta chęć do zamknięcia świata na cztery spusty?

Ludzie się boją. Ot, to cała rzeczywistość. Resztę można uznać za racjonalizacje. To jest strach.

Rozsądek, współpraca, pomaganie, by przejść przez ten ciężki okres jest niezbędne. Trzymam kciuki za naszą kochaną Polskę.

post wyedytowany przez Denniszer 2020-04-22 00:26:00
22.04.2020 10:20
Orrin
11
odpowiedz
Orrin
234
Najemnik

O ile puby i restauracje nie maja w tej chwili jak działać to inne lokacje powinny być otwarte.

Pierwszy przykład - biblioteki publiczne. Przed wejściem i wyjściem obowiązkowa dezynfekcja rąk. Tak samo muzea gdzie z natury nie dotykamy wszystkiego. Oczywiście ograniczenia co do ilości osób również muszą działać.

Fryzjerzy sami w sobie dbają o higienę, z pewnością naoglądali się tego i owego w czasie swojej pracy i wiedzą, że trzeba się pilnować.

W sobotę wyszedłem na spacer po mieście. Przynajmniej we Wrocławiu zauważyłem, że ludzie zachowują się odpowiedzialnie, nikt się na nikogo nie pchał. W miejscach bardziej zatłoczonych ustępowaliśmy sobie drogi.
Po takim spacerze samopoczucie od razu stało się lepsze i po prostu czułem się zdrowszy.

Musimy się nauczyć żyć z tym wirusem bo nic nie wskazuje na to by miał ustąpić.

22.04.2020 21:35
WolfDale
13
odpowiedz
WolfDale
73
zanonimizowany15032001

Widocznie każdy z nas nosi w sercu jakiś procent Pana Kononowicza.

24.04.2020 16:13
marcus alex fenix
17
odpowiedz
11 odpowiedzi
marcus alex fenix
83
Marcus

Uznałem, że do oceny realnej śmiertelności koronawirusa powinniśmy wybrać te kraje, które są położone na wyspach, wykonują dużą liczbę testów oraz mają epidemię pod kontrolą (niewielka liczba nowych dziennych przypadków).

Już wyjaśniam skąd te trzy czynniki.

1) położenie na wyspie ogranicza ruch graniczny, tym samym zmniejsza się napływ ludzi "z zewnątrz". W przypadku krajów Unii Europejskiej jest to szczególnie zgubne (w kontekście pandemii) bo przez długi czas wirus mógł sobie hulać po Europie, tym samym trudniej ocenić realną liczbę zakażonych niż na zamkniętym obszarze takim jak wyspa

2) duża liczba testów - to chyba oczywiste. Im więcej testów, tym łatwiej wyłapać nosicieli, którzy nie potrzebują specjalistycznej opieki. Tam, gdzie testów robi się mniej, są one przede wszystkim dla ludzi trafiających do szpitali. To z kolei powoduje, że śmiertelność jest zawyżona, bo duża część zakażonych (którzy przechorowali COVID-19 w domach) nie zostanie nigdy wliczona do statystyk.

3) epidemia pod kontrolą - łatwiej ocenić przyczyny zgonu, nie dochodzi do automatycznego wpisywania przyczyny śmierci (takie doniesienia pojawiały się np. we Włoszech czy Hiszpanii) ani nie ma problemów z "zaginionymi" zgonami (vide Hiszpania, gdzie służby podają teraz tylko zgony ze szpitali)

Biorąc pod uwagę te trzy kryteria, wybrałem pięć krajów: Hong Kong, Nową Zelandię, Maltę, Bahrajn oraz Islandię.

- Hong Kong: 1036 przypadków, 4 zgony. 0,39%
- Nowa Zelandia: 1451 przypadków, 16 zgonów. 1,1%
- Malta: 445 przypadków, 3 zgony. 0,67%
- Bahrajn: 2098 przypadków, 8 zgonów. 0,38%
- Islandia: 1789 przypadków, 10 zgonów. 0,56%

Dane z wczoraj, także mogły się w niewielkim stopniu zmienić. Co sądzicie? Oczywiście śmiertelność przy zapchaniu służby zdrowia wzrasta, m.in. dlatego, że umiera więcej osób ze względu na brak odpowiedniej opieki czy sprzętu. Chodzi mi o realną śmiertelność SARS-CoV-2 w kontrolowanych warunkach. A za utrzymanie takich postawili sobie na celu rządzący, co popieram.

post wyedytowany przez marcus alex fenix 2020-04-24 16:21:10
24.04.2020 19:42
Łoker men
19
odpowiedz
Łoker men
60
Teamtrheestars

Ludzka głupota i panika siana przez media, w dodatku świetna okazja dla polityków by zwiększyć swoją władzę nad społeczeństwem poprzez nadanie sobie możliwości władzy totalitarnej nad społeczeństwem w przypadku byle głupoty, a nie oszukujmy się te wszystkie restrykcje nie są nawet w połowie adekwatne do skali zagrożenia i są znacznie większą szkodą dla społeczeństwa niż wirus który jest zagrożeniem w znaczniej większości wyłącznie dla emerytów. W dodatku media uwielbiają siać panikę i strach jako że to oznacza większą oglądalność, tak więc stworzenie sztucznego "kryzysu" które by umożliwił zabranie wolności obywatelom z idiotycznego powodu nie jest trudne, a nawet takie kryzysu wydają się być tworzone naturalnie.

30.04.2020 18:18
marcus alex fenix
📄
21
odpowiedz
4 odpowiedzi
marcus alex fenix
83
Marcus

Nie wiemy jeszcze, jaki odsetek zakażonych przechodzi infekcję bezobjawowo. Ponieważ ludzie ci nie potrzebują pomocy medycznej, to trudno ich ująć w statystykach epidemiologicznych. Z tego powodu wskaźniki śmiertelności podawane obecnie są zapewne zawyżone, a próby oszacowania rzeczywistej śmiertelności (dla wszystkich grup wiekowych łącznie) wskazują na poziom 0,3-1%.

Stanowisko Polskiej Akademii Nauk w sprawie szacowanej śmiertelności COVID-19 wywoływanej zakażeniem SARS-CoV-2

post wyedytowany przez marcus alex fenix 2020-04-30 18:18:54
22.07.2020 12:34
marcus alex fenix
22
odpowiedz
1 odpowiedź
marcus alex fenix
83
Marcus

Wracam do tematu, kiedy już wiemy coś więcej w tej kwestii.

https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2020.05.03.20089854v4

Conclusion Based on a systematic review and meta-analysis of published evidence on COVID-19 until May, 2020, the IFR of the disease across populations is 0.68% (0.53-0.82%).

21.04.2020 19:26
Rezort
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Rezort
154
Naznaczony

Zgadzam się, wreszcie pojawił się ktoś normalny.
Ja w sumie rzygam jak widzę #zostanwdomu. Na ile tak idzie zostać ? Najczęściej popierają tę głupotę matki z dziećmi które łączą się do TV oraz celebryci, z wiadomych względów zależy im teraz na jak największej oglądalności. Zaraz kasa się skończy, bo jak ludzie nie będą pracować, pub/restauracje upadną, to kto będzie na nie robił ? Wtedy będzie płacz. Tak samo u mnie w mieście, ok 15 marca zamknęli praktycznie wszystko, a dzisiaj ? 95% tych zamkniętych sklepów już otwarto, czemu ? Bo kasa się skończyła i już Ci ludzie nagle przejrzeli, że #Zostanwdomu to najgłupsza głupota. Ciekawe kiedy to dojdzie do reszty społeczeństwa.

23.04.2020 09:01
jasonxxx
📄
14
odpowiedz
1 odpowiedź
jasonxxx
148
Szeryf

To ja podsumuję tę "pandemię" w nawiązaniu do tego planu kolejnego ograniczenia wolności:

- wirus i tak dotknie ok 70% populacji, ta pseudo izolacja (a nazywając po imieniu: ograniczenia praw i wolności) ten proces tylko spowalnia (szacunkowo jedynie o około 15%) powodując kryzys ekonomiczny (wciąż chodzimy do pracy, do sklepów - to nie jest izolacja)
- czyli już każdy ma 30% szans na to, że w ogóle go nie dotknie
- jednak, jeśli tak, to 80% przejdzie go bezobjawowo
- śmiertelność wynosi uśredniając grupy wiekowe i zaokrąglając dane około 5% (teoretycznie, jak jest naprawdę - akapit niżej)
- szacuje się, że poprzez zmianę kodowania w szpitalach, całe 19% z tych zgonów faktycznie nastąpiło przez COVID-19 (z 5% robi się zatem ok. 2%)
- 99.0% zgonów to osoby chorujące również na coś innego (poważnego, nie katar: cukrzycę, nadciśnienie, rak, choroby serca)

Mając na uwadze powyższe, publicznie dostępne dane, po uwzględnieniu liczby ludności Polski w stosunku do całego świata (przyjąłem 7,6 miliarda dla zaokrąglenia) wychodzi, że będąc zdrowym Polakiem i nie podejmując żadnych czynności prewencyjnych mam około 0.00000035% szans na to, że umrę na koronawirusa.

Trochę dodatków:
- na gruźlicę, grypę i zapalenie płuc rocznie umiera 5.000.000 osób (420.000 miesięcznie, "na koronę" 45.000 miesięcznie - na świecie)
- łącznie jest ok 55.000.000 zgonów na świecie (2019), co daje ponad 4.500.000 miesięcznie
- w związku ze "śmiertelnością przez koronawirusa" nagle brakuje trumien
- w samych Włoszech miesięcznie co roku umiera 22.000 ludzi na zapalenie dróg oddechowych (264.000 rocznie)
- w samych Włoszech umarło 25.000 ludzi "na koronawirusa" (12.500 miesięcznie licząc od początku marca, z czego 19% na faktycznego koronawirusa, czyli 4750 łącznie, 2375 miesięcznie)

I uzupełniając:
- 30% zaraża się w szpitalach, bo chodzą tam z każdym bólem głowy
- chodzą tam z bólem głowy, bo media sieją panikę, że 5% umiera na koronawirusa
- służba zdrowia jest przeciążona

Na koniec ciekawostki:
- WHO jest sponsorowane w 80% przez koncerny farmaceutyczne
- WHO zmieniło definicję pandemii w 2009 roku (nie musi to być nawet śmiertelna choroba)

Wnioski niech każdy wyciągnie sam.

Celem tej wymyślonej pandemii jest zwiększenie kontroli rządów poprzez wprowadzane z fałszywym uzasadnieniem ograniczenia i w efekcie osłabienie społeczeństwa, które łatwiej można kontrolować.

post wyedytowany przez jasonxxx 2020-04-23 09:07:31
22.04.2020 10:27
12
odpowiedz
8 odpowiedzi
zanonimizowany1314592
0
Legionista

Na Hiszpankę umarło ok 100 milionów ludzi więc nie dziwcie się że chcą nas pozamykać bo jak Covid-19 będzie nabijaj licznik to kostucha będzie musiał więcej pracowników zatrudnić by zbierać te wszystkie dusze no i przecież jak będzie umierać codziennie po 1000 ludzi w jednym mieście to żaden zakład pogrzebowy tego nie wytrzyma a piece kremacyjne trochę jednak długo palą ciała a nikt nie chce mieć trupów leżących po ulicach przecież bo według mnie koronawirus już dawno jest w powietrzu i zarazi całą ludzkość z czego umrze według mnie w ciągu od 2-10 lat z od 200 do 600 milionów ludzi taka prawda i rząd tego wam nie powie po jakby powiedzieli to nastąpiłby chaos i Anarchia w niektórych regionach świata bo ten wirus jest już dawno w powietrzu i żadna maska wam nie pomorze bo ten wirus został stworzony przez Sami wiecie kogo w celu siania chaosu

Forum: Skąd u ludzi ta chęć do zamknięcia świata na cztery spusty?