Zapomniane RPG – wspominamy gry, które zasługują na trochę miłości
Bardzo przyzwoita lista. Dodałbym Świątynię Pierwotnego Zła która bardzo wyróżniała się spośród gier izometrycznych systemem walki oraz poziomem trudności, Summoner który miał niesamowity świat i bardzo ciekawą mechanikę (jedna z gier które powinny mieć kontynuację) oraz z nowszych przypadków to oczywiście Neverwinter Nights 2: Maska Zdrajcy która imponuje fabularnie nawet stojąc obok Planescape Tormenta a mimo to niewielu już o niej słyszało z powodu bugów podstawki oraz wydania w czasach przed Steamem. Ogólnie to same ciekawe tytuły warte ogrania.
Bardzo przyzwoita lista. Dodałbym Świątynię Pierwotnego Zła która bardzo wyróżniała się spośród gier izometrycznych systemem walki oraz poziomem trudności, Summoner który miał niesamowity świat i bardzo ciekawą mechanikę (jedna z gier które powinny mieć kontynuację) oraz z nowszych przypadków to oczywiście Neverwinter Nights 2: Maska Zdrajcy która imponuje fabularnie nawet stojąc obok Planescape Tormenta a mimo to niewielu już o niej słyszało z powodu bugów podstawki oraz wydania w czasach przed Steamem. Ogólnie to same ciekawe tytuły warte ogrania.
Mam nadzieję, że ktoś kiedyś zainteresuje się Lionheart: Legacy of the Crusader i zrobi kontynuację lub remake, bo świat i fabuła w tej grze są naprawdę wspaniałe.
Chyba najprędzej jakiś dzielny modder z jakimś Restoration Project, ale wątpię, by fanów było aż tylu.
Szkoda tylko, ze system walki był raczej z tych nużących i denerwujących a równocześnie walki to tam było naprawdę sporo. System rozwoju postaci też był tak skontrowany, że aby walka nie była za trudna to trzeba było uprzeć się na jedną umiejętności, maks dwie, i pakować punkty tylko w jednym kierunku.
Więc zamiast części drugiej przygarnął bym raczej remake z oryginalnym klimatem i fabułą, bo te były świetne, ale za to z lepsza mechaniką.
w tekście zdecydowanie brakuje Arcanum, no chyba, że nie jest tak zapomniane, jak mi się wydawało
Arcanum ostatnio(znaczy tak z rok temu) zrobiło się głośniejsze bo na sztima weszło
No własnie ciężko uznać Arcanum za zapomniane wśród fanów RPG, ale jednak liczba graczy na stemaie jest podobna do większości tytułów na tej liście.
A jakby nie patrzeć, choć rodzący się w bólach i z masa bugów, wyraźnie również niedokończony (widać wiele elementów na których wykończenie zabrakło czasu i kasy) to jest to jeden z najlepszych RPGów jaki kiedykolwiek wyszedł. Genialny klimat, dobra fabuła, świetni i zapadający w pamięć towarzysze (wiadomo, że nie wszyscy ale tych kilku wystarczy), dobry system rozwoju postaci, w systemie turowym satysfakcjonujące walki (choć nie wybitne to nie nużyły przynajmniej), przepiękny ekran ekwipunku i w ogóle mało która gra dawała mi taką frajdę z znajdywania gratów, przyjemny i rozsądny crafting.
Ta gra jest fenomenalna, gdyby Troika miała więcej czasu i kasy by ją dopieścić do końca to mielibyśmy grę rywalizującą z Falloutem 2, Baldurem czy Tormentem o tytuł najlepszej.
Summoner miał kontynuację... ale tylko na konsole PS2 i Gamecube.
Wygląda na to że przeoczyłem ten szczegół. Tak czy inaczej los exów jest taki że z czasem stają się historią gdy generacje się zmieniają więc Summoner 2 to obecnie w zasadzie ciekawostka niż realna gra. A szkoda bo z tego co czytam to całkiem niezły był. Jakiś port na PC i Summoner 3 byłyby fajne.
Lista zawiera fajne erpegi, ale nie są to gry do końca zapomniane, aczkolwiek na trochę miłości i uwagi zasługują. W Takie ARX Fatalis czy Nox ciągle się gra, są dostępna w cyfrowych sklepach jak część innych produkcji z listy.
Do listy dorzuciłbym:
Dispel - gdyby nie te błędy...
Revenant - świetny klimat, system walki, muzyka...
Sudeki - Brytyjczycy udowodnili, że potrafią zrobić jrpg lepsze od japońskich odpowiedników, za którymi zbytnio nie przepadam
Silver - muzyka z intro do tej pory sprawia, że przechodzą mnie nostalgiczne ciary. Choć bardziej to gra akcji niż rpg, to jedna z tych przygód, które mam żywą w sercu.
Lands of Lore: Chaos na tronie - spokojnie można grac teraz, pomimo swoich lat niemiłosiernie wciąga.
I znów rozwleczone na 10 stron. Kurła czy wy nie kumacie, że ludzie mają adbloka i żadnych reklam nie widzą ? Innymi słowy rozwlekanie czegoś co mieści się na jednej stronie i zrobienie z tego 10 stron to głupota i kompromitacja na całej linii ?
Divine Divinity to arcydzieło i absolutny must have.
W Lionhearta grałem tylko w demo, czyli gra z "kupki wstydu".
Podobnie Gorasul, Evil Island, VtM: Redemption i Nox.
Return to Krondor jest wg mnie fajny ale zbyt liniowy. Znakomite udźwiekowienie, dobre walki.
W Anachronox nie grałem bo potrzebuje do tego spolszczenia (było?). I odstrasza mnie jRPG....
Kult: Heretic Kingdoms czeka w kolejce
Arx fatalis jest fajne ale nigdy nie skończyłem.
EDIT: Panowie, mysle że gry Troiki jak i Obsidianu takie jak Świątynia czy Maska Zdrajcy nie są zapomniane....
Hej. Co do Arcanum i Świątyni Pierwotnego Zła, to zastanawiałem się nad dodaniem, ale uznałem, że jednak gry Troiki mają swój mir pośród graczy, nawet Świątynia, choć najmniej.
"tak jak Wolcen umilił nam oczekiwanie na Path of Exile 2 i Diablo IV"
- błagam..
Path of Exile to dziadostwo.
Nie rozumiem fenomenu tej gry. Może na początku było coś ciekawego i intrygującego. W tym momencie TO OGROMNY ŚMIETNIK, z którego nawet śmieciarze uciekają.
No cóż, jeśli nie rozumiesz to po prostu gra nie jest dla Ciebie. Dla mnie jak i dla wielu innych jest rewelacyjna. Gdyby nie była to by nie mieli z tego takiego dochodu i wsparcia ze strony graczy i by tak prężnie jej nie rozwijali.
Także pozwól, że inni ocenią grę po swojemu, a nie, że za wszystkich mówisz, że to dziadostwo.
Chciałeś chyba powiedzieć "z niecierpliwością czekają na nową ligę" :v
Divine Divinity - za tą grę Larianowi powinna należeć się jakaś nagroda - bardzo dobra gra, wspiera rozdzielczości panoramiczne a nawet Ultrawide! Divinity działa w 3440x1440 a 2 lata starsze Diablo 2 w 800x600 :D
Evil Island, bardzo rozbawił mnie opis tej gry :D RPG z elementami taktycznymi i skradankowymi. To tak samo można napisać o Baldurze ale nikt tego przecież nie robi.
Po prostu gra była trudna i człowiek każdej przewagi szukał w tym i skradanie. A taktyczna strona? Ot, kontrola nad trzema postaciami.
No ale nie zmienia to faktu, że zacna to gra.
Tak samo zacna jak i Nox. Przeszedłem tą grę 9 razy w życiu (9!). Tak rozwiniętych różnic pomiędzy klasami od strony fabularnej nie widziałem chyba nigdzie w grze na singla. Start w innej lokacji, całkiem inne questy, inne cele, inne lokacje. Dopiero potem się wszystko łączy.
Ludki wspomnieli tu o Temple of Elemental Evil, ja myślę, że by się nadało do listy. Super odwzorowane zasady i pamiętam, że jak grałem pierwszy raz to po wejściu do niektórych pomieszczeń trzeba było czekać 10 min aż się gra odwiesi, tak się wszystkie inicjatywy przeliczały :D
IMO brakuje na liście Icewind Dale I i II. Ja mam wrażenie, że zawsze wszyscy tylko Baldur/Torment Baldur/Torment. A dla mnie IWD stoi na równi z Baldurem jeśli nie wyżej.
A dla mnie IWD stoi na równi z Baldurem jeśli nie wyżej.
Dla mnie też, ale ćśśśś, bo na tym forum to jest bluźnierstwo xD
Myślałem o IWD również, ale nie wiem, czy on jest taki zapomniany. Przywołuje się go jednak w kontekście "nowych klasyków" - jak Pillarsy czy Divinity OS. A większość gier z tej listy, może poza DD i Lionheartem rzadko ma ten luksus.
A co do Noxa - o rety tak, nawet korci mnie wrócić, bo to strasznie wdzięczna gra z ładną grafiką. Ale nie wiedziałbym, od której kampanii zacząć :D
IWD wyszło przecież kilka lat temu w Enhanced Edition, dzięki czemu gra zyskała drugie życie. To już prędzej dwójka jest zapomniana, zresztą ta gra nawet w czasach premiery przeszła bez większego echa. Ale co się dziwić skoro miała premierę dwa miesiące po Neverwinter Nights, które było hajpowane jako prawdziwy następca Baldura vs przestarzały technologicznie sequel gry uznawanej często za "gorszego Baldura". Co z perspektywy czasu jest mocno krzywdzące, bo NWN oczekiwań raczej nie spełnił, a IWD 2 jest znakomitym sequelem dodającym sporo głębi do formuły poprzednika i ogólnie niesamowicie niedocenionym i przeoczonym przez wielu tytułem.
"A dla mnie IWD stoi na równi z Baldurem jeśli nie wyżej."
"Dla mnie też, ale ćśśśś, bo na tym forum to jest bluźnierstwo xD"
Jest nas, bluźnierców więcej. ID1-2 zdecydowanie bardziej mi się podobały od BG1, i stoją dla mnie na równi z BG2
IWD2 zapomniany bo nie doczekał się "ulepszonej" wersji od Beamdoga, ot co.
ToEE z Temple+ jest warte uwagi, działa szybciej i stabilnie, no i w oknie.
Pamiętam jak sprzeczałem się bodajże z Aureliusem o brak spolszczenia dla nowszej wersji Circle of Eight ale potem zagrałem... i zrozumiałem. Twórcy odlecieli zupełnie, i to nie skończyło się dobrze.
A szkoda bo ostatnie miasto wygląda imponująco.
A dla mnie IWD stoi na równi z Baldurem jeśli nie wyżej.
Dla mnie też, ale ćśśśś, bo na tym forum to jest bluźnierstwo xD
Myślałem że to nie jest żadną tajemnicą, że BG1 zestarzał się i często ludzie polecają zaczynać od drugiej części (ale też prędzej wrócę do IWD 1-2 niż Baldursa)?
Ja tego nie zrobiłem, przebrnąłem i nie żałuję, mimo że BG2 jest rewelacyjny to czasem pompatyczność czy wyniosłość momentami wychodzi człowiekowi nosem, co jest momentami jeszcze bardziej odczuwalne w Tronie Baala.
BG1? Plus - wątek główny gdzie przez długi czas nie wiadomo o co chodzi i powoli sekrety wychodzą na wierch.
Minus (albo i plus, jak kto lubi:] ) - łażenie po lasach gdzie jest może jedna ciekawa rzecz, czasem nic nie ma...
miło widzieć, że nie jestem sam
Szczególnie właśnie IWD 2 było świetne. Faja fabuła, sporo ciekawostek do odkrycia, i ten klimacik z muzyką, super sprawa. Od NWN 1 odbiłem się po 1,5 aktu, kiedy zrozumiałem, że 2 akt to kalka pierwszego tylko z inną lokacją.
ICWD2 ma dla mnie najlepiej zrealizowaną walkę ze wszystkich gier RPG z aktywną pauzą. Tylko Ostanie dwie części id Divinity Orginal Sin, choć z walką turową, potrafiły zrobić na mnie lepsze wrażenie. Po tylu latach. W sumie NWN2 się zbliżył do tego poziomu ale jednak czegoś mu zabrakło, może winna była mniejsza drużyna lub dobór przeciwników.
Do tego obie części ICWD mają świetny klimat, bardziej kameralne linie fabularne tez mi pasują. I choć wolę Baldura 2 ze względu na towarzyszy (rzecz dla mnie niezwykle istotna) i większe zróżnicowanie rozgrywki (jest się gdzie poskradać i co pokraść + więcej i ciekawsze misje poboczne) tak ICWD 2 uwielbiam i wrazam do tej gry, ze względu na dobrą historię, świetny klimat i absolutnie fenomenalny system walki.
Fajna lista.
Za Anachronox i Arx Fatalis plusa, szkoda że Arkane tak zostało zrobione na szaro przez gnidy z Bethesdy i nie są tymi co kiedyś.
Anachronox to dłuuuuga ale satysfakcjonująca podróż przez dziwny świat, gra mogłaby obdzielić dzisiejsze produkcje oryginalnością i luzem developerów w czasach epidemii depresji i samotności.
Arx Fatalis ma klimat gęsty jak siekiera, do tego prosty acz skuteczny ambient. Do tego brak prowadzenia za rączkę i świetna eksploracja z sekretami.
Krypta w Arx jak Katedra w Thief, bez kitu.
No i co, takie śmieszkowanie o grafice (która w RPGach była drugorzędna) i Divine Divinity przetrwał próbę czasu a Morrek i brzydki na premierze NWN już nie :]
Podobno DD miał pełną polską wersję językową? Mam pudełkową wersję ale nie pograłem na tyle długo, by to zapamiętać z powodu paskudnego DRMa (BSoD przy kolejnym uruchamianiu gry) :/
A ja nadal nie mogę wyjść z podziwu że twórcy Lionheart kontynuowali prace mimo zakręconego kurka z kasą po zrobieniu pierwszego miasta...
IWD2 to chyba najlepszy łabędzi śpiew tego studia, nie czuć że to była ostatnia ich gra, wszystko tu gra, zawartość świetna a historia - niezła.
Tak jak IWD1 mocno idzie w stronę hack'n'slasha (miałka fabuła jako pretekst, nudne postacie) tak sequel już to zmieniał. Walki nadal było masa ale poza nią było lepiej niż w IWD1.
Skoro NWN pojawia się kilkukrotnie - to można chyba uznać że kontynuacja jest takim zapomnianym RPGiem. O ile NWN1 dostał wznowienia i jest dostępny na Steamie tak NWN2 można dostać tylko na GOGu.
Sam mam wydanie w pudełku ale dostaję dreszczy na myśl o instalacji z płyty. Proces patchowania z niestabilnymi serwerami (które dzisiaj chyba już nie działają), patche które trzeba było wgrywać po kolei... nie dzięki.
Mimo problemów z kamerą to gra miała lepszą historię niż w NWN1 gdzie czuć że to był tylko pretekst by marnować czas gracza. Do tego Maska Zdrajcy jest rewelacja.
Do listy można by dorzucić cykl Ultima (ale raczej nie był u nas popularny) albo Wizardry, które niedawno dostało nową część (a raczej port z PS3, szkoda że nie dali Tales of Forsaken Lands z PS2, o niebo lepszy).
Cykl Heroes of Might & Magic jest u nas bardzo popularny ale co z RPGami (Might&Magic)? Nie tylko M&M VI - Mandate of Heaven ale też inne części?
Ubisoft olał temat - miał zrobiony za grosze świetny projekt (M&M X - Legacy) a i tak machnął ręką na dalsze części.
Też mam pudełkowe DD i gram na nim do dziś - jaki DRM?! A polska wersje jezykową on ma, ale kinową ofkorz.
EDIT: ale smoczyce z Heart of Winter to ty szanuj (to odnośnie nudnych postaci).
Czyli opis w encyklopedii jest błędny.
Nie wiem jaki DRM ma DD w pudełku (i chyba też wersja z czasopisma?) ale zachowywał się podobnie jak StarForce - odpalisz grę raz a potem niebieski ekran śmieci :/ dobrze że GOG miał za grosze to wziąłem i skończyłem, warto było czekać.
Miałem wspomnieć że IWD to sztampa i nuda ale już dodatki poprawiają ten stan rzeczy a potem tylko lepiej w IWD2.
Arcanum <3 Szkoda, że nie uwzględniono na liście, ale faktycznie gry Troiki mają swoich wyznawców, więc są w miarę rozpoznawalne.
Oj tak, Divine Divinity zdecydowanie. Od siebie dodałbym pierwsze Sacred, które podobało mi się bardziej od Diablo 2.
Brak Arcanum:Przypowiesc O Maszynach i Magyi, gra która zjada 90% tutaj podanych , to raczej powód zeby uznac autora artykułu za słabo znajacego sie na grach.
Albo powód do tego, by uznawać Arcanum za bardziej znane od przykładów z listy? Większość fanów RPG przynajmniej kojarzy ten tytuł.
Taka zapomniana że wciąż robią do niej patche
http://terra-arcanum.com/drog/uap.html
niedawno wyszła wersja 2.0, autor dostał zastrzyk gotówki i zmieniał sporo na lepsze
Bardziej zapomniane może być u nas VtM Bloodlines, gra miała styl...
Ech same crpg.
Okropnie mi tu brakuje jprgów.
Ale jak chcecie dobrych zapomnianych rpgów to ps1 było tego mnóstwo wygooglajcie sobie to znajdziecie chmarę tego.
Evil Island to gra mojego dzieciństwa. Miała dubbing, śliczną grafikę 3d i niezłą fabułę. To dzięki tej grze sięgnąłem po kolejne RPG :)
I na liście brakuje Arcanum :) Oby ktoś kiedyś wpadł na pomysł Arcanum 2!
Ja mam tu grę, która jest zapomniana, a była naprawdę dobra.. jak na oldskulowy dungeon crowler.
Demise, podziemia Dejenol..
500 godzin trwała mniej więcej fabuła gry
500 zadań do wykoniania
500 rodzajów broni czy jakoś tak..
Pamiętam, że reklamowali się jako gra na 500..
I każde zejście na lochy poniżej 3 poziomu było wielkim ryzykiem..
Fajne było to, że mało prawdopodobne, by dało się zakończyć grę podstawowym bohaterem.. Najczęściej umierali ze starości, chyba, że się naprawdę dużo w nich inwestowało..
Do dziś wspominam z łezką w oku.
Summoner który miał niesamowity świat i bardzo ciekawą mechanikę (jedna z gier które powinny mieć kontynuację)
Mechanikę czego? Grałem i przeszedłem dawno temu ale nie przychodzi mi żadna mechanika do głowy, poza chain combo które na PC nie działały? Albo summony które atakowały naszą drużynę gdy przyzywacz padał?
I gra miała sequela ale nie na PC.
Co jest dziwne bo pierwsza część była na PC i PS2, sequel za to tylko na PS2 i GameCube.
Podobny motyw co z Drakanem - pierwsza część na PC a sequel na PS2.
Z tego co pamiętam w Summonerze ciekawą mechaniką - jeśli można tak to nazwać - było to, iż w pewnym momencie gry bohater tracił rękę. I właściwie większość ekwipunku nadawała się do wyrzucenia.
Ja bym dodał Dino Smallwood. Dla mnie fenomenalna gra z mega klimatem który nadal pamiętam i czuję go gdy sobie przypomnę. Mimo że grałem w nią 20 lat temu
A Pool of Radiance 2 Ruins of Myth Drannor ktoś pamięta...?
Tak, odinstalowanie wersji niespatchowanej na Win 98 uszkadzało partycję c :-D
Grałem, trudna i trochę męcząca ale da się grać. Eksploracja i sekrety niezłe ale walka strasznie wolna, to już Świątynia Pierwotnego Zła jest bardziej dynamiczna.
W encyklopedii jest info że jest pełna polska wersja językowa ale dorwać się do niej będzie trudno, no i nie wiadomo czy są wszystkie patche dostępne dla tej wersji, a to one naprawiają problem z uszkadzaniem partycji systemowej...
Vampire the Masquerade: Redemption uwielbiałem, miała alternatywne zakończenia, chyba z 3 razy przeszedłem.
Ach te czasy...
Kto nie grał w Anachronox, nie jest dla mnie graczem. Takie stosuję kryterium.
Kto nie grał w pierwsze gry na oscyloskopie nie jest dla mnie graczem.
Takie stosuję kryterium.
No tak, bo każdy gra w gry RPG i na pewno grał akurat w tego, zapomnianego przez większość osób klasyka.
A grałeś w Akalabeth: World of Doom? Ja tak, a skoro ja grałem, to jest moje kryterium do nazywania się graczem.
Dodałbym jeszcze Alpha Protocol. Chyba jedyne RPG w takim settingu, plus wybory miały swoje konsekwencja. Największa wada to tragiczna minigierka hakerska.
Bardzo dobra lista. Dziękuję za wspomnienie o Kult Heretic Kingdoms bo od dłuższego czasu szukałem tej gry, a nie pamiętałem tytułu. Sam do listy dodałbym jeszcze Arcanum i Świątynię Pierwotnego Zła.
Brakuje mi gry Konung: Legenda Północy. Pamiętam jak za dzieciaka oglądałem jak tata w to grał i jak się na niego obraziłem, że zabił ostatniego bossa (smoka) kiedy mnie w domu nie było, więc nie mogłem tego zobaczyć XD
Producent: Larian Studios, czyli goście od Baldur’s Gate 3
Może mi autor wyjaśnić co to za praktyka zaznajamiania czytelników z dokonaniami studia deweloperskiego, poprzez pryzmat gry która nawet nie wyszła?
Czyli co, niczego nie zrobili, zielone studio które dostało wielką markę? Gdzie tu sens?
A co jak wyjdzie crap, wydźwięk pozostanie negatywny ('to te studio które zrujnowało markę') czy będzie edycja tekstu?
Larian to goście od serii Divinity, którą prowadzą z większymi lub mniejszymi sukcesami od prawie 20 lat! Zrobili poza tym parę mało znaczących rzeczy, generalnie Larian=Divinity.
To tak jakby NetherRealm Studios zapowiedziało strzelankę i w jakimś tekście przedstawiać ich przez ten pryzmat, a nie Mortal Kombat.
Czyli co, niczego nie zrobili, zielone studio które dostało wielką markę? Gdzie tu sens?
Mówisz o Larianie?
Studiu które istnieje więcej niż 20 lat (w branży gier video to szmat czasu) a które nadal robi to co zawsze - niezłe RPGi?
Przetrwać tyle lat w branży to cud, a przetrwać i nadal robić dobre gry ze swojego ulubionego gatunku to już w ogóle ewenement.
Ile wyszło słabych gier spod ich ręki? Poza Beyond Divinity nie przychodzi mi żadna do głowy...
Pokusiłbym się jednak o zmianę na Producent: Larian Studios, czyli goście od Divinity: Original Sin 2 bo większość ich kojarzy właśnie z tego.
Beyond Divinity 2 wcale nie był zły.. Tylko pamiętam, że gdy wyszedł, był po 99zł, DD można było już wtedy kupić za 35 zł. Obie gry oferowały w zasadzie to samo, więc gracze po Beyonda nie rzucali się.
Beyond Divinity nie był zły (gra niezła, choć nigdy jej nie skończyłem), ale miał na premierę od groma błędów.
No właśnie - BD jest najsłabszą grą studia ale to nadal kawał grywalnej gry więc takie obawy że Larian nie podoła przy produkcji BG3 są trochę na wyrost.
A i jak wyjdzie BG3 (także w Early Access, żeby czytać wypociny ludzi zaskoczonych że alfa czy beta ma bugi) czekam na posty z narzekaniem na bugi, w końcu dawniej bugów w RPGach nie było :]
Nie podawać jRPG?
Divine Divinity - I ta cudowna muzyka tam... Nostalgia!
Nox, Anachronox i Return to Krondor to najlepsze tytuły z listy. W zasadzie to RoK był moim ulubiencem, gienialny klimat i swietna fabuła. Nox jest lepszy i duzo bardziej innowacyjny niż diablo 3. Scena multi zyła jeszcze wieeeeele lat po premierze i oferowała znakomity tryb 1v1. Anachronox był jednym z pierwszych rpg w pełnym trojwymiarowym fpp, fabuła i klimat na bardzo wysokim poziomie. Az się prosi aby w tym zestawieniu uwzglednic Lands of Lore III. Idealny przykład upadłej, zapomnianej a niegdys kultowej serii. No i sama "trójka" była calkiem ciekawa i grywalna. Wiecej takich nostalgicznych artykułów dla boomerów poproszę :)
Patrząc ile osób w komentarzach wspomniało Arcanum to dobrze, że go na liście nie ma, bo oznacza to, ze ten fenomenalny tytuł jest rozpoznawalny :)
Jak w ogóle tytuły Troiki. W sumie chyba tylko Świątynia pierwotnego zła mogłaby się na tej liście znaleźć bo to najmniej znany ich tytuł. Ale decyzję autora rozumiem o jej pominięciu, bo nie da się wymienić wszystkiego, a poza Lionhartem i Divine Divinity jest bardziej znana od pozostałych gier na tej liście u nas.
Chyba tylko VtM Bloodlines jest mniej znane (przyczyną był brak polskiej wersji? Może premiera Half Life 2?), a przynajmniej takie miałem wrażenie na przestrzeni kilku lat... coś tam się przewijały rozmowy czy pytania o Świątyni... ale o Bloodlines - nic.
Patrząc na watki poświęcone modom naprawiającym ta grę i popularność sekcji komentarzy na Gogu gdzie udziela się sporo Polaków to wydaje mi się, że jest to gra popularniejsza u nas od świątyni, ale za Arcanum. Zresztą starczy spojrzeć na ilość wspomnień tego tytułu w wątkach dotyczących nowej części oraz gry Vampyr.
Evil Islands gra, w której spędziłem mnóstwo czasu i jestem pewien że kiedyś znowu przejdę innym buildem. Najbardziej podobała mi się mechanika samodzielnego tworzenia czarów - za pomocą run można było na wiele sposobów modyfikować dany schemat np. większy atak, mniej many, więcej celów, dłuższy zasięg, czas trwania itp. Tworzenie ekwipunku/broni ze zdobytych materiałów i wzmacnianie ich czarami też było świetne.
Do gry został wydany dodatek fanowski Forgotten in Astrale dodający nową krainę oraz multiplayer hg mod (zawierający tę krainę, wiele nowych misji oraz przymus zdobywania lepszych materiałów z przeciwników a nie w sklepie)
Polecam spróbować!
Pierwszy artykuł z jakim się zgadzam tak w 90%. Może bym dodał rage of mages ale bardziej dwójkę.
Bardzo miło że ktoś wspomina Evil Islands: Klątwa zagubionej duszy, pamiętam ile razy z kumplem grali na multiku, zazwyczaj to ja byłem wabikiem na stworki na które kolega ciskał silne czary,
Nie było łatwo ale pozyskane materiały przydawały się na zrobienie lepszych pancerzy i paru przedmiotów.
Divine Divinity - Gra mojego dzieciństwa. Kupiona kiosku za 9,99zł. Przez kilka lat nie umiałem nawet opuścić pierwszej wioski.
dopiero po kilku latach od zakupów udało mi się ją przejść. Myślę, że chodzi o język angielski. Wówczas nie rozumiałem za dużo, a Divine Divinity niesie ze sobą super historie!
