Ułatwiony dostęp do baterii w urządzeniach mobilnych - przeciek propozycji ustawy EU
Zla unia blokuje postep, jak w przypadku ladowarek
Zla unia blokuje postep, jak w przypadku ladowarek
Niech producenci smartfonów postraszą UE, że im wpuszczą imigrantów z Bliskiego Wschodu na granicę, to nawet pomysł wspólnych ładowarek będzie historią.
Turcji jakoś pomaga trzymać UE w ryzach :D
Pomogło by to ze względów ekonomicznych i egologicznych. Wiele osób wymienia telefony, tylko dlatego, że bateria jest zużyta.
Ten sam wymóg powinien być w samochodach. Tam też baterie powinny być wymienialne i przede wszystkim ujednolicone.
Totalnie nie rozumiem dlaczego nie mogę wymienić baterii w swoim telefonie tak jak kiedyś, wszystko klejone, niedostępne...
Pierwszy raz się muszę zgodzić z eurobandytami.
To raczej oczywiste, ale jakoś wcześniej nie była kasa kasa?
Była, ale wszystko jest kwestią urobienia klienta. Kiedy Apple usuwało audio jacka ze swoich telefonów, wszyscy pukali się w czoło, zadając z pozoru retoryczne pytanie: "kto to w ogóle kupi?!". A ile telefonów ma dziś jacka?
Nie inaczej było z kwestią nieumieszczania szybkiej ładowarki w pudełku z telefonem. Rozsądny zapyta: "Jak można poskąpić czegoś tak podstawowego w przypadku flagowca za kilkaset dolarów?!" Jak widać można i coraz więcej producentów tak robi...
Usunięcie dostępu do baterii początkowo było kompromisem (bo dostawałeś w zamian coś innego), ale z czasem stało się standardem, bo po prostu opłacało się producentom.
Powodem jest też wielkość urządzeń. Producenci prześcigali się na grubość telefonów i musieli iść na jakieś kompromisy żeby je zmniejszyć. Ja rozumiem przesłanki że zrobili to żeby użytkownicy szybciej te urządzenia wymieniali. Ale warto zaufawzyc że baterie które są dostępne dla rąk zwykłego użytkownika muszą być dodatkowo zabezpieczone w plastikową obudowę która w porównaniu do samego pakietu baterii jest 2-3 razy grubsza.
Jakoś mi się telefon z wymiennym akumulatorem też mieścił w kieszeni.
Wyścig na grubość dla użytkownika ma zerowe znaczenie.
I co tej cienkości, skoro nawet dnia wytrzymać nie potrafią... Ja tam bym chciał jak przykładowo mój LG żeby był taki jak dwa sklejone. Ale żeby ten drugi był samym wielkim akumulatorem, który by zapewnił trzy dni użytkowania na pełnej parze i tydzień standardowego. Ale chyba nigdy nie doczekam się takiego wariantu. Bo teraz jest wyścig na coraz większą i cieńszą paletkę do pingponga...
Popieram ten pomysł. Wymienialne baterie są spoko pomysłem, fajnie jakby dało się wymienić baterie na naładowana bez wyłączania telefonu (mała bateryjką podtrzymującą telefon podczas tej operacji) ale to tylko moje wymysły.
Ewentualnie mogliby zrobić coś na wzór rozwiązania, gdzie w czasie gdy jest włączony smartfon i podłączony do ładowarki byłaby możliwość wymiany baterii. Kilka lat temu (nie wiem jak teraz) w niektórych smartfonach była właśnie taka możliwość wyjęcia baterii: https://www.youtube.com/watch?v=xKA2H0S85kI
Problem może być z wodoszczelnością. Wystarczy, że gdzieś osłona nie będzie dolegała i zatopiony telefon do wywalenia. Ale jednak możliwość samodzielnej wymiany baterii to dobra wiadomość dla konsumentów.
Myślę, że IP 68 będzie wyłączone spod ustawy. Bo rzeczywiście pierwsze niewymienne baterie powstały z uwagi na wodoodporność. Problem w tym, że później niewymienne baterie pojawiły się w telefonach, które nie miały wodoodporności. Bo klejona klapka może być wykonana z gorszej jakości materiałów. Przy okazji większość ludzi z krajów powiedzmy ,,rozwiniętych" lubi produkować tony śmieci i zamiast wymienić baterie, wymienia cały telefon.
Obecne telefony wcale tak szybko się nie psują, flagowca można spokojnie używać kilka lat. Trzeba pamiętać tylko żeby wywalić sklep google, żeby nie instalował niepotrzebnego oprogramowania w celu spowolnienia działania telefonu.
Jaką wodoszczelnością? Samsung Galaxy Xcover nawet ten najnowszy 4S ma zdejmowalną tylną pokrywę i wodoszczelność, oraz wymienne ogniwo co jest bardzo miłym ukłonem ze strony Samsunga. I tak samo było z poprzednikami, widać że ten kto to projektował w Samsungu miał trochę oleju w głowie i zdał sobie sprawę że jest to telefon do cięższych zastosowań i może zajść potrzeba żonglowania akumulatorami.
I co następne? Projekt ustawy by każdy telefon miał wyłącznie mały zielony ekranik, koniecznie ze Snake'iem?
Czy oni próbują nas cofnąć do średniowiecza?
Aha, czyli wymienne baterie to coś złego? Aż tak nienawidzisz UE, że zupełnie zatraciłeś zdrowy rozsądek?
Do sredniowiecza? Ucinanie milimetrow grubosci w telefonach to najlepsza sciezka?
Niektórzy najchętniej chcieliby, by UE się rozpadło. Niestety często nie zwracając uwagi na przyszłe konsekwencje. Projekt dobry.
Popieram. Wymienne baterie to cofanie się w rozwoju, telefony będą musiały być o wiele grubsze żeby zmieścić takie rozwiązanie.
Cofanie? TO telefony pokroju Samsunga G5 czy LG G5 byly "grubsze"? Juz widac efekty po laptopach ktore w tej pogoni za rozmiarem(pytanie czy w ogole odczuwalnym? watpie?), maja coraz wieksze problemy z chlodzeniem.
"Ułatwiony dostęp do baterii w urządzeniach mobilnych – jesteście za?"
A był utrudniony? Czy ta ustawa dotyczy tylko iPhonów?
Wiekszosc telefonow ma obecnie utrudniony dostep. Pamietam motorole sprzed dwoch czy trzech lat, mogles sciagnac klapke, baterai byla widoczna ale zabudowana, nie obyloby sie bez czesciowego patroszenia telefonu. Drozszy model byl juz zabudowany na dobre, trzeba bylo kombinowac z otwieraniem obudowy.
Zdjęcie plecków telefonu (o ile jest to konstrukcja z ramką przedzielającą dwie tafle materiału, np. szkła lub tworzywa) nie jest specjalnie trudne, ale jednak wymaga odrobiny wiedzy, wprawy i odpowiednich narzędzi (trzeba ogrzać klej a potem podważyć krawędzie w kilku miejscach). Samo usunięcie baterii zazwyczaj też jest dosyć proste, niemniej czasem bywa kłopotliwe. Większość producentów przymocowuje ją na takiego "gluta", którego wystarczy odkleić, jednak nie wszyscy i czasem do usunięcia ogniwa trzeba użyć siły. Jeżeli przesadzisz, albo zrobisz to nieumiejętnie, bateria może się zapalić lub nawet wybuchnąć.
Po zakończonej wymianie musisz jeszcze zaaplikować nowy klej (najlepiej reagujący na ciepło) i ponownie złożyć urządzenie (w większości przypadków o wodoodporności możesz od tego momentu zapomnieć).
Niby nic takiego, a jednak widziałem w sieci sporo filmików, na których wypadki (skutkujące np. popękaniem szkła) zdarzały się nawet profesjonalnym serwisantom, którzy przeprowadzili setki podobnych operacji (a to dlatego, że większość producentów nie przystosowuje swoich urządzeń do łatwych napraw, wręcz przeciwnie).
Nie wiem jak ty, ale ja traktuję to właśnie jako utrudniony dostęp...
Dla mnie to jest utrudniony dostęp, jednakże nie wymieniam telefonu co rok, więc mam stary z czasów gdzie baterię można normalnie wyciągnąć,
czy takie sztuczki dotyczą również tanich smartfonów za ok.400-500zł czy jest to tylko dla wyższej półki?
Tansze urządzenia tez są zabudowane, latwiej stworzyc ciensze urządzenie w taki sposób. Trend trwa juz od kilku dobrych lat szczerze mówiąc.
Sensowny krok biorąc pod uwagę że praktycznie każdy wypuszcza software który skraca żywotność baterii, liderem tutaj jest Apple. I co wtedy zrobić? Kupić nowy telefon, wyjścia innego nie ma.
Jest wyjście, nie kupować tego gówna od Apple:) skoro tak traktują klientów to po co być ich klientem? Lepiej olac ta firmę, jest tyle innych lepszych że nie trudno olac to przeplacanie.
Nie spodziewałem się że kiedykolwiek będę bronił appla ale oni nie wypuszczają softu który skraca żywotność baterii. Żywotność baterii przez czas użytkowania sama spada a jedyny soft który wpływa na baterie i który wypuszczają to soft ucinający trochę wydajność żeby ogniwa trzymały dłużej. Coś za coś. Albo masz uciętą wydajność albo czas pracy na baterii nie możesz mieć 2 tych rzeczy na raz przy zajechanym ogniwie, no chyba że fizycznie wymienisz baterię na nową.
To akurat bardzo dobry krok, aby zastopować głupie zapędy producentów. Nikt tutaj nie ma na myśli koniecznie tradycyjnie zdejmowalnej klapki, co zaburzyłoby fajną jedną bryłę urządzenia. Ale bardzo fajnie miała to rozwiązana Nokia (przed pożarciem MS) w jednym modelu, gdzie wystarczyło odkręcić dwie śrubki na spodzie i zdjąć metalową osłonę i akumulator wyjechał sam. Podobnie było w Iphone 4, gdzie odkręcało się również dwie śrubki na dole i tylny panel ładnie schodził. Potem tylko jeszcze jedna śrubka od ogniwa i można było wymienić. Nie było kleju, zakrywania innymi elementami ogniwa i tak dalej. W tym pomyśle jak najbardziej kibicuję i mam nadzieję, że wejdzie w życie.
Cóż, producenci sami są sobie winni. W swojej pazerności zapędzają się tak daleko, że interwencjonizm jest uzasadniony. A wystarczyło nie przeciągać struny.
Kolejnym krokiem miło by było jakby ukrócili zapędy producentów samochodów utrudniając wymianę tak błahych elementów jak żarówki czy wycieraczki.
Tyle że telefon po tych powiedzmy 2 latach i tak się zwykle wymienia - więc czy jest sens...
Dlaczego, poniewaz masz nowy na abonament? Laptopy, konsole czy komputery stacjonarne tez wymieniasz po dwoch latach?
Zależy kto. Ja telefony wymieniam co 5-7 lat, chyba, że któryś postanowi się wcześniej zepsuć. Oczywiście minus tego rozwiązania jest taki, że zwykle można pomarzyć o aktualnym i posiadającym wszystkie łatki bezpieczeństwa Androidzie.
Nie mówię o kupnie telefonu za 3k. Ja kupuję takie max. do 1k i co 2 lata, bo po prostu telefon w tej samej cenie 2 lata później jest o niebo lepszy/szybszy/ładniejszy.
Konsole? No jak to wymienić jak nowa generacja co ~7 lat. ;O A komputer? Mój kupowałem 2 lata temu i już mi Cyberpunk na High nie pójdzie, więc poważnie zastanawiam się nad upgradem. Tak samo laptop którego miałem wcześniej, przekazałem siostrze - a przydała by się zmiana.
Brakuje mi czasow Note 3 gdy mialem 2 baterie + ladowarke + powerbank. Zero stresu o poziom baterii gdy zwiedzialem Rio, cyk cyk i 100% w 15s, szyciej niz nalepsze fastczardze, a w miedzy czasie sie laduje w plecaku. Nie musialem sie martwic o to ze gps zje mi baterie, strzelalem fotki i filmiki, korzystalem z 4g nonstop.
A dzis? Mam S7 a w tele 50% i daje do ladowania bo w razie wyjscia gps, 4g, dashcam zje mi telefon przed dotarciem do celu
LG G5 mial wymienna baterie w dosyc nietypowy sposob, odpinalo sie modul od dolu jednak nie przyjeło sie.
Już 4 lata używam LG G5 i nie zamierzam zmieniać. Kończę drugą baterię i wkrótce wstawiam trzecią, a w późniejszym czasie pewnie i czwartą. Oczywiście mówię o "głównej" baterii, bo cały czas mam do dyspozycji jeszcze dwie zapasowe i w potrzebie sobie przekładam. Samo urządzenie nie zestarzało się zbytnio i całkowicie daje radę. Jak widać jestem bardzo "niepoprawnym" konsumentem.
Szczelnosc jest wazna przy wodoodpornosci choc nigdy telefon moj telefon nigdy sie nie zamoczyl, pare razy sprawdzilem i go sobie umylem pod woda ale potem na jakis czas porty nie dzialaja bo sa mokre. Wole baterie, a przy przejsciu na S7 trzeba bylo kupic nowy szybki powerbank, nowa szybka bezprzewodowa ladowarke
O ile ustanowienie jednego standardu złącza ładowania jest idiotyzmem, to ta regulacja to krok w dobrą stronę.
Co roku produkujemy 44,7 milionów ton opadów urządzeń elektronicznych. Szacuje się, że 9 milionów ton stanowią same telefony komórkowe.
Oprócz tego dodam, że UE pracuje nad nowymi przepisami, które zwalczą proceder planowanego postarzenia produktu. Odtąd każde nowe urządzenie będzie musiało być łatwe w naprawie oraz posiadać szczegółową dokumentację naprawy. Ma to sprawić, by na rynku pojawiło się wiele części zamiennych różnych producentów.
O ile ustanowienie jednego standardu złącza ładowania jest idiotyzmem (...) Co roku produkujemy 44,7 milionów ton opadów urządzeń elektronicznych. Szacuje się, że 9 milionów ton stanowią same telefony komórkowe
A w tym 51 tysięcy ton to właśnie ładowarki...
Jak mój LG, którego bardzo lubię padnie (niestety brak łatwego dostępu do ogniwa) I ma już kilka lat to zamierzam kupić Samsung Galaxy Xcover 4S. Ma łatwy dostęp do akumulatora i do tego bardzo dobrze wygląda, oraz świetnie leży w dłoni. I będę chciał korzystać z niego jak najdłużej, bo ma dość świeżego Androida. O ile mój LG nadal dobrze trzyma, tak pewnie Android 6 nie będzie już za jakiś czas wspierał aplikacji bankowych i innych ważnych dla mnie programów.
Właśnie wymieniałem teściowej baterię w starym LG E970. Telefon na chodzie, w dobrym stanie, bateria już nie trzymała. Wywalenie całego telefonu tylko dlatego, że nie można wymienić baterii to po prostu zwiększanie kupy elektronicznych śmieci zalewających świat, zgodnie z filozofią koncernów, po nas, choćby potop.
Godzinna katorga, dla amatora. Do otwarcia obudowy potrzebny specjalny zestaw narzędzi i śrubokrętów kosztujący więcej niż nowa bateria. W środku wszystko posklejane taśmami a bateria przyklejona dodatkowo klejem, konsystencji plasteliny, odkształciła się i rozwaliła podczas wyciągania. Filmiki na YouTube kłamią. Nigdy więcej.
Biedne Apple - jak bez braku możliwości otwierania telefonu, uda się im ukryć prawdę, że w ich telefonach jest miejsce na wejście jack. XD
Wymienna bateria wyklucza wodoszczelność telefonu. Nie wyobrażam sobie mojego telefonu bez wodoszczelności.
Stary Galaksiak S5 miał wodoszczelność i wymienną baterię więc się da. Choć nie wyglądało to estetycznie z tymi zaślepami. BTW - nie wiem po jaką cholerę komu wodoszczelność w telefonie. Ani to w gwarancji nie jest uwzględniane, ani w praktyce nie używane. Pływasz z tym telefonem? Siedzisz w wannie? Po kiego grzyba?
MightyBlur: pewnie faperskie filmy na klopie oglądał i nie raz utopił telefon z wrażenia.