Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Publicystyka Wspomnienia z Dzikiego Zachodu polskich giełd komputerowych

29.02.2020 12:01
Nobody_important
1
Nobody_important
6
Pretorianin

Ach stare dobre czasy wypalania gier na ps1 :)

29.02.2020 12:12
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Mazarian
57
Konsul

Przypomnieliście mi stare czasy, wielu ze swoich znajomych poznałem właśnie na giełdach w Krakowie. Niektórzy z nich dziś działają w branży internetowej niejako po drugiej stronie tworząc zabezpieczenia i zwalczając piractwo. Wiem, że to nie jest wytłumaczenie ale wtedy były inne czasy ( i pisząc to poczułem się stary... ), wymienianie się grami dyskusje przy stolikach czy stali bywalcy "apacze" którzy nigdy nic nie kupowali ale potrafili spędzić na giełdzie cały dzień ( i znali tam chyba wszystkich ). Pamiętam że to właśnie tam zaopatrzyłem się w strategię wszech czasów ( według mnie ) czyli "Stars!".

29.02.2020 12:39
2.1
DZASKUL
65
Centurion

Stars! aż z ciekawości chciałem uruchomić, ale na w10 nie idzie :/

29.02.2020 12:52
2.2
zanonimizowany622647
142
Legend

Pamiętam jak w jednym sklepie zobaczyłem jakieś 5 lat temu big box Stars! Chciałem kupić...Facet powiedział że ma już kupca na ebayu i daje 1500zł....Powiedział że jak dam więcej to mi sprzeda...Spasowałem....

29.02.2020 12:47
3
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
szejk18
77
Konsul

A giełdę w Katowicach za spodkiem ktoś pamięta?
Bilety były i się w kolejce olbrzymiej stalo :)
Kasety na commodore potem dyskietki na Amigę i wreszcie płyty na ps1 :)
Naganiacze stali z listami gier już w kolejce wyrywali ludzi.
Ehh to były czasy klimat nie do odtworzenia.

29.02.2020 16:48
😃
3.1
4
Schellenberg
8
Junior

Naturalnie :-)

Obywatel GC, Falcon, Szynka, Boniek, Beton...

ehh - to były czasy :)

Pamiętam, jak kiedyś siedziałem w aucie pod Spodkiem i czekałem chyba na kumpla, który miał dokończyć zakupy, a tu nagle ni z gruszki ni z pietruszki wyrośli obok mnie gliniarze.

W aucie pełno stuffu na PSX'a (giełdowe nowości), ale starając się zachować zimną krew pytam o co chodzi, a oni do mnie, czy mogę im pomóc popchnąć samochód, bo im akumulator nawalił xD xD.
... nigdy tak ochoczo nie ruszyłem z pomocą stróżom prawa :D :D :D

01.03.2020 15:12
3.2
Sylwekfox82
6
Junior

Pamiętam pamiętam.
Piękne czasy aż się łezka w oku kręci.

29.02.2020 12:47
Countach
😊
4
odpowiedz
1 odpowiedź
Countach
113
Pretorianin

We wczesnych latach '90 pirackie gry na Commodore 64 były sprzedawane w normalnych sklepach komputerowych. Na kasetach było nagranych po ok. 20 gier z jednej tematyki.

Z kolei w połowie lat '90 jeździłem na giełdę do domu aukcyjnego Adams w Poznaniu. Poznałem tam paru sprzedawców, którzy zapraszali klientów do siebie do domu, aby nie musieć czekać do weekendu ani płacić za wstęp na giełdę. W taki sposób pozyskiwałem gry na Amigę :)

02.03.2020 08:19
Matysiak G
4.1
1
Matysiak G
154
bozon Higgsa

We wczesnych latach 90-tych nie były pirackie, gdyż nie było przepisów, które by to regulowały.

29.02.2020 13:26
Cebullanka y Grzanka
😉
5
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
Cebullanka y Grzanka
66
Są rzeczy których nie ma
Image

Co mi uświadamia jaki człowiek już jest stary.

29.02.2020 14:40
5.1
1
Yosar
27
Pretorianin

Nie ten róg Grzybowskiej. Przeciwny. Do dzisiaj w głębi jest tam szkoła.
Zresztą w tym drugim rogu jest bardziej 'okazały' budynek ze szkła. Czasem jak wieczorami tam goszczę przy okazji jakiś wypadów do okolicznych knajp to też mnie nachodzi takie nostalgiczne porównanie tego budynku ze szkła do tego amatorskiego klepiska z piachu, które tam gościło cały ten piracki majdan. Z którego oczywiście i sam korzystałem.
Times they're changing.

post wyedytowany przez Yosar 2020-02-29 14:49:02
29.02.2020 16:37
Cebullanka y Grzanka
😃
5.2
Cebullanka y Grzanka
66
Są rzeczy których nie ma

Yosar
To jest dokładnie ten róg. Ja mówię o pierwszej giełdzie czyli jakiś 86/87 rok. Nie mówię o szkole podstawowej (wszyscy właśnie tam się przenieśli gdy została zamknięta w tym miejscu), która jest mniej więcej po skosie drugiej strony Al . Jana Pawła II. W szkole handlowano grami, natomiast tam gdzie jest teraz basen (chyba też należy do podstawówki, ale do końca nie wiem), było pseudo boisko do koszykówki gdzie można było dostać sprzęt w "bardzo atrakcyjnej cenie" ;). Tam też kupiłem używany kolorowy monitor do Atari 1040STE oraz później pierwszego "IBM'a" 386DX-40. To były czasy...
Pozdrowionka.

post wyedytowany przez Cebullanka y Grzanka 2020-02-29 16:40:27
01.03.2020 02:20
eli0n
5.3
eli0n
20
Generał

Cebullanka y Grzanka

Żadne tam "stary" - po prostu już trochę żyjemy. ;-D

Co do artykułu to łezka się w oku kręci. :-D
Wspomnienia o pierwszym komputerze... i wiele więcej.

post wyedytowany przez eli0n 2020-03-01 02:20:23
02.03.2020 08:24
Matysiak G
5.4
Matysiak G
154
bozon Higgsa

O. Człowiek się zawsze czegoś dowiaduje. Sam jestem dzieckiem stadionu x-lecia. W 1986 to jeszcze sikałem w majty.

post wyedytowany przez Matysiak G 2020-03-02 08:24:21
29.02.2020 14:21
Xinjin
6
1
odpowiedz
Xinjin
175
MYTH DEEP SPACE 9

Elbud - Mekka i święte miejsce wszystkich krakowskich graczy i ludzi związanych z elektroniczną rozrywką lat 90. Do dziś jeszcze mam w pamięci zapach i smak serwowanych tam z jakiejś budy kiełbasek. Co niedziela zawsze byłem wraz z tatą i bratem. A także z już śp. kuzynem który wprowadzał mnie w ten magiczny świat gier video. Kto też bywał i pamięta ten niezapomniany klimat tamtego miejsca ? R.I.P.
A potem giełda przeniosła się na Balicką ale to już niestety nie było to...

post wyedytowany przez Xinjin 2020-02-29 16:24:22
29.02.2020 14:50
twostupiddogs
7
odpowiedz
twostupiddogs
244
Legend
post wyedytowany przez twostupiddogs 2020-02-29 15:00:04
29.02.2020 15:15
maciell
8
odpowiedz
1 odpowiedź
maciell
114
Senator

W Poznaniu miescila sie kiedys kolo Palmiarni . Na gieldzie oprocz softu mozna bylo tez zakupic sprzet. Podobno nie wiem na ile to jest prawda, ale na tej gieldzie handlowali panowie, ktorzy pozniej otworzyli Komputronik . Sprzedawcy mieli gry na kasetach od streamera.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nap%C4%99d_ta%C5%9Bmowy . Jezdzilem z kolega raz w miesiacu z lista co bysmy chcieli. Pamietam, ze na gieldzie zobaczylem 1 raz nagrywarke cd . Byla wtedy w cenie jakiegos dobrego zachodniego nowego samochodu. Pamietam historie, ze pozniej juz bezposrednio do tego sprzedawcy jezdzilismy do domu. Niestety okazalo sie, ze Policja wynajela mieszkanie po 2 stronie i obserwowala/kamerowala poczynania tego pana. Mial sprawy w sadzie, ale finalu nigdy nie poznalem.

01.03.2020 02:18
Badduke
8.1
Badduke
16
Legionista

Moge ci potwierdzić że tak panowie założyciele komputronika pierwsze kroki w biznesie stawiali własnie handlując piratami. :)

29.02.2020 16:19
lifter
9
odpowiedz
lifter
19
Osiem gwiazdek!
post wyedytowany przez lifter 2020-02-29 16:19:32
29.02.2020 17:39
10
3
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany1305675
6
Konsul

Wspomnienia wspomnieniami, ale teraz mamy nieskończenie lepsze czasy, dostęp do legalnych gier, niejednokrotnie taniej niż piraty i bez stania w kolejkach i buszowania w tłumach ludzi, gdzie świeże powietrze to był towar deficytowy.

A piraci sobie domy budowali i firmy zakładali z zysku jaki bez kosztów uzyskiwali na giełdach, bo wkoncu gier nie musieli tworzyć ani importować.

Miło wspominam te giełdy, chciałbym żeby wciąż istniały (ale bez piractwa), ale czasy się zmienily i idziemy coraz mocniej w cyfrę.

Mało kto zdaje sobie sprawę, że pieraci dystrybuowali gry cyfrowo na długo wcześniej zanim powstał Steam i jego spółka.

01.03.2020 02:24
eli0n
10.1
2
eli0n
20
Generał

"Wspomnienia wspomnieniami, ale teraz mamy nieskończenie lepsze czasy"

Bez kpin proszę. "wczesny dostęp", "launchery", cholerny steam, gry powyżej 200 PLN, wodotryski graficzne miast udanych produkcji, "śmiećboksy" i wiele wiele innych zjawisk.

Wiem że stare nie wróci jednak nie widzę tego co obecnie, tak pozytywnie jak Ty. ;-|

01.03.2020 10:22
10.2
Dreth
6
Legionista

eli0n no tak, bo kupowanie gry na necie i sciaganie jej kiedy sie chce jest taakie okropne (co ty czlowieku masz do steama?). Gry po 200, ile jest takich tytulow? Moglbym policzyc na palcach jednej reki. Do tego na te 200 zl pracujesz duuzo krocej niz te kilkanascie lat temu. W ogole narzekasz chyba dla samego narzekania, bo rynek gier jeszcze nigdy nie mial sie tak dobrze.

01.03.2020 15:05
eli0n
10.3
eli0n
20
Generał

Coś Ty taki zdziwiony jak niepoinformowany pacjent otrzymujący czopki przed operacją? Ludzie mają różne odczucia i różne opinie. Moja jest powyżej.

Co mam do steamu? Niemal wszystko, aż szkoda czasu aby wymieniać. Tradycyjny rynek gier taki z pudełkami niósł ze sobą o wiele więcej niż kontakt fizyczny z produktem. Być może patrzę na to odrobinę za głęboko. To był, (czasami) jest bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem. Ta kwestia jest istotna wbrew pozorom a dziś widać nawet jak bardzo. Choćby po samych ludziach.

"Gry po 200, ile jest takich tytulow?"
Nie liczyłem dokładnie choć na mój gust całkiem sporo kiedy tak poczytam GOL-a.

"Do tego na te 200 zl pracujesz duuzo krocej niz te kilkanascie lat temu."
Co to u licha za argument? Chyba jakiś spec od propagandy sukcesu Ci go do głowy wlewał. Skąd Ty możesz wiedzieć jak długo pracuję i ile zarabiam? Może nie każdy ma tak dobrze jak Ty? Przyszło Ci to do głowy? Poza tym ceny komputerów w tym kraju (Polska) to zapewne też nie problem bowiem: "na te 20000 zl pracujesz duuzo krocej niz te kilkanascie lat temu"

"W ogole narzekasz chyba dla samego narzekania"
W zasadzie to nie było narzekanie a stwierdzenie faktów czy też subiektywna opinia. :-) Z tego co wiem można wyrażać opinie, ba , nawet narzekać.

"rynek gier jeszcze nigdy nie mial sie tak dobrze"
Rynek m się świetnie podobnie jak zawartość kont dzięki wciskaniu jeleniom "wczesnego dostępu", "shitboxów" itp (jak wspominałem wyżej). Niesamowite że można sprzedawać za wysoką cenę produkt niekompletny. To ewenement w skali rynku. Kupić samochód bez kół to by było coś ;-E

Bez pudełka, instrukcji i innych bajerów. Gra za dwie stówy a to tylko dane na jakimś serwerze.
Nie rynek mnie interesuje i to czy ma się dobrze. Mnie interesuje jak się mają ludzie. Nawet ci którzy nie zdają sobie sprawy że wcale nie jest tak różowo.

Nie mniej szanuję Twoją opinię. Choć przyznam że nie wiem co znaczy "kupowanie gry na necie".
Co więcej jestem ciekawy jak będzie z "sciaganie jej kiedy sie chce" jak dostawca będzie miał awarię i nie będzie dostępu do internetu lub kiedy serwer z grami padnie. Wiem nie jest to codziennością i się czepiam ;-D jednak jasno ukazuje iż z tym kiedy się chce może być różnie.

02.03.2020 08:26
Matysiak G
10.4
Matysiak G
154
bozon Higgsa

bo kupowanie gry na necie i sciaganie jej kiedy sie chce jest taakie okropne (co ty czlowieku masz do steama?).

Przeczytaj sobie regulamin steama. Tam nic nie kupujesz.

post wyedytowany przez Matysiak G 2020-03-02 08:27:29
29.02.2020 19:07
Burakos
😊
11
odpowiedz
Burakos
59
Konsul

Fajny, klimatyczny artykuł.

29.02.2020 20:34
hellcharger
😃
12
odpowiedz
hellcharger
67
Pretorianin

Pamiętam jak w 1986 roku jak byłem mały to pojechałem tam z ojcem , dużo sprzętu komputerowego, audio video. Kupił tam Top Gun na kasecie video. Kilka razy tam mi kupił też gry na ZX Spectrum a później na C64. To były czasy.

29.02.2020 21:09
😜
13
1
odpowiedz
BB_One
40
Centurion

Pamiętam jak na wycieczce do stolicy największą atrakcją był stadion, przywiozłem wtedy gta na psx i comand and conquer :P

29.02.2020 21:17
X3ntic
14
odpowiedz
3 odpowiedzi
X3ntic
24
Konsul

Super artykuł!

01.03.2020 02:26
eli0n
14.1
eli0n
20
Generał

Faktycznie. Nie spodziewałem się takiego artykułu. :-)
Niby portal o grach ale...

01.03.2020 09:53
Burakos
14.2
Burakos
59
Konsul

A artykuł o czym? O uprawie świń?

04.03.2020 14:04
eli0n
14.3
eli0n
20
Generał

Burakos

W epoce codziennych informacji co nowego na netfixie artykuł był dla mnie miłym zaskoczeniem.
Jeśli masz gorszy dzień to się zapisz na siłownię albo jakąś sztukę walki miast się czepiać ludzi.

29.02.2020 22:25
15
2
odpowiedz
Runnersan
218
Senator

U mnie w mieście tam gdzie była giełda komputerowa teraz jest/będzie sąd rejonowy.

29.02.2020 23:09
kapciu
17
3
odpowiedz
kapciu
185
kapciem

W latach '80 gry się kupowało w kioskach ruchu lub sklepach papierniczych. Zwykle sprzedawca miał pudełka z kasetami na których było nagrane po 10-20 gier.
Później ojciec zabrał na giełdę. Do dzisiaj nie wiem dlaczego to zrobił, to była zupełnie nie jego bajka.
Giełda (podobnie jak w artykule) mieściła sie szkole licealnej w Bielsku Białej. To był bodajże '93 rok i miałem 13 lat gdy ujrzałem ten zaczarowany świat.
Zupełnie nie ogarniałem wtedy jakie gry są na rynku (byłem świeżym posiadaczem Amigi) także ojciec po prosty zapytał kolesia co może ciekawego polecić. Dał nam 4 dyskietki a na nich Syndicate. O jaacie. Pamiętam jak to odpaliłem w domu na Amidze. Potem juz sam jeździłem ale nigdy nie zapomne tego pierwszego razu :P

01.03.2020 02:22
Marianusz
18
odpowiedz
Marianusz
2
Junior

A czy ktoś pamięta "Manhattan" w Płocku przy teatrze? Tam było wszystko dla wtajemniczonych. Później przeniesiono na bazar Bielska, Ostatnia.

post wyedytowany przez Marianusz 2020-03-01 02:24:50
01.03.2020 07:30
19
1
odpowiedz
pabloNR
109
Generał

Pamiętam te czasy, choć już w drugiej połowie lat 90-tych i początek 2000. Gry kupowałem na koronie stadionu X-lecia, miałem po prostu bliżej. Po sprzęt jechało się na giełdę. Dobrze, że to wszystko się ucywilizowało, niemniej sentyment pozostał.

01.03.2020 10:50
20
odpowiedz
Siwszu
5
Legionista

Fajny artykuł. Jako ze jestem z Warszawy na giełdę jeździłem na Grzybowska, teraz stoi tam hotel Westin. Ależ to były czasy, co tam się działo. Przerobiłem swojego PS1 i głównie kupowałem gry oraz sprzęt komputerowy. Fajne czasy

01.03.2020 12:13
😂
21
odpowiedz
dannyboi
37
Konsul

U mnie w Małym-Średnim mieście też była giełda, prawie taka sama. KUPOWAŁEM :) tam gry na AMIGĘ.
Ale zanim powstały giełdy, posiadałem ZX Spectrum+, Commodore 64 i Atari 800XL, gry na nie "załatwiałem" od znajomych, można też było kupić składanki na kasetach w niektórych sklepach xD.
Byli w tamtych czasach także (przedsiębiorczy) ludzie którzy sprzedawali gry wprost z pokoju :) i TRZEBA BYŁO IM PŁACIĆ (często więcej niż na giełdzie).
A oprócz tego istniały WYPOŻYCZALNIE GIER.
Wypożyczało sie kasety z grami(ZX Spectrum, C64) na tydzień :)

post wyedytowany przez dannyboi 2020-03-01 12:23:55
01.03.2020 12:28
Oolepec
22
odpowiedz
1 odpowiedź
Oolepec
49
Centurion

Przy okazji można było o demoscenie wspomnieć. Chyba każdy kto się wtedy bliżej tematem interesował się z nią zetknął. Przynajmniej w intrach od piratów.

01.03.2020 14:15
22.1
dannyboi
37
Konsul

Było, Było.
Intra :)
No i nie zapomniane muzyczki z "Gliniarz z Beverly Hills" i "Lotus" :)

01.03.2020 12:38
😂
23
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany736000
97
Generał

Pamiętam jak za dzieciaka kupiłem swój pierwszy oryginał GUNSHIP 2000 na Amige. Powiedział mi , ze zgłupiałem (sprzedawca) i że za 660 000 PLN mogę kupić worek gier i wyciągnął "oryginały" spod lady. Naturalnie śliczny box Ips przemawiał do mnie bardziej. Obok stoiska sprzedawca musiał usiąść na krześle jak jeden gość wyciągnął 3,5 MLN na Zeldę N64, a ten próbował mu wcisnąć trzy worki piratów na pieca i Amigę. Piękne czasy i premiery jednych z najlepszych gier do dziś.

01.03.2020 12:51
😎
23.1
g40st
155
Generał

Jakim cudem za grę na N64 ktoś miał płacić w milionach zł, skoro denominacja złotego miała miejsce dwa lata przed europejską premierą konsoli?

post wyedytowany przez g40st 2020-03-01 12:52:35
01.03.2020 14:13
23.2
zanonimizowany736000
97
Generał

g40st
Denominacja kiedy była? W 1995, a Gunship 2000 i Zelda kiedy miały premierę?

01.03.2020 14:28
23.3
g40st
155
Generał

Wolfman_PL
Zeldy na N64 były dwie. Jedna miała premierę w 98 roku, druga w 2000 roku. Gunship 2000 na Amigę to rok 93. Nie mam pojęcia dlaczego mieszasz te gry ale najwyraźniej niewiele wiesz i o Nintendo i o Zeldzie, prawdopodobnie myląc Snesa z N64. Tak czy inaczej, Snes na giełdzie, a tym bardziej oryginalne gry na niego w pierwszej połowie lat 90. to raczej malo możliwa rzecz, aczkolwiek nigdy nie powinno się mówić nigdy ;)

post wyedytowany przez g40st 2020-03-01 14:32:17
01.03.2020 14:37
😊
23.4
zanonimizowany736000
97
Generał

g40st
To nie była giełda. Musiał to być Snes, Zeldy mam wszystkie, ale to już starcza demencja łapie i mylę daty. To był ogromny pasaż w Opolu "Opolanin" były tam na piętrze chyba trzy sklepy z grami. W każdym można było kupić piraty. Na giełdzie nigdy nie byłem, bo w sklepach to samo mogłem kupić i jeszcze skopiowali oryginał jak chciałeś.

post wyedytowany przez zanonimizowany736000 2020-03-01 14:38:07
01.03.2020 14:03
24
1
odpowiedz
xittam
164
Generał

Elbud - wymiana vhs, kasety na spektrę, dyskietki na amigę, przeróbka psx, pierwszy oryginaly snes, dorabianie na montażu kabli (od chinch po audio technicsa), legalny handel sprzętem video-audio-konsolowym (miałem bdb dojście do elektroniki). Krótka współpraca z Elemisem. Za gnojka wyciągałem dzięki giełdzie 1-3k co weekend, a teraz trochę więcej ale za miech...To se ne vrati.

01.03.2020 15:17
25
odpowiedz
Ocelooooot!
0
Legionista

Serce rośnie jak przypominam sobie przebieranie w grach na PS1 z torby sportowej u merchanta na stadionie 10lecie w Warszawie. Każda zakupiona na chybil trafil to bylo wydarzenie zycia (mialem wtedy jakies 7-10 lat)

01.03.2020 20:58
26
odpowiedz
zanonimizowany1309832
2
Junior

No i da się napisać naprawdę ciekawy felieton bez szczeniackich zagrywek i obrażania innych. Szacunek dla autora.
Co do samego tematu - zawsze jakoś dziwnie mi się robi na duszy, kiedy czytam lub oglądam coś "o tamtych czasach". Pojawia się w sercu jakieś takie ukłucie żalu za minionym, za dawnymi czasami. To samo czułem, kiedy oglądałem "Thank You For Playing: Kultowe Magazyny o Grach". Nagle wracają wspomnienia: pierwsza konsola (w moim przypadku Pegasus), pierwszy komp, wymienianie się dyskietkami (potem płytami), giełda, kafejki internetowe (które do internetu bynajmniej nie służyły - Quake 3 vs. Unreal Tournament - pamiętacie?), wspomniane już magazyny i przede wszystkim rozmowy z kumplami - dosłownie setki godzin spędzonych na gadaniu o grach, o walkach z bossami, o tym, co zrobić, żeby wycisnąć z kompa jeszcze kilka klatek...

Łosiu trafnie zauważył, że to było jak forum, ale na żywo. Po części to prawda, choć nie do końca. Na forum nie jesteś otoczony żywymi ludźmi, nie słyszysz wokół siebie gwaru ludzi, śmiechu kumpli, nie czujesz tak naprawdę, że żyjesz, bo siedzisz sam za monitorem. To smutne trochę. Wspomnienia... i ówczesne skoki technologiczne - ten moment, kiedy po kilku latach grania na Pegasusie człowiek po raz pierwszy odpalał PSX-a... Matko, jakie to robiło wrażenie... Serio, to był kosmos jakiś, słowem tego nie opiszesz. Świat bez internetu, bez smartfona, bez facebooka i całego tego plastikowego szajsu, jaki obecnie nas otacza. Szło się z kumplem do jeszcze jednego kumpla i się nie wiedziało, czy się go zastanie w domu, bo nie było jak wcześniej tego sprawdzić :) Serio, łza się w oku kręci... Myślę, że to są takie rzeczy, których młodsi niestety nigdy nie zrozumieją. Dzięki za tekst i pozdrawiam roczniki z lat 80.

01.03.2020 22:55
😂
27
odpowiedz
zanonimizowany1252258
32
Pretorianin

Pamiętam jak chodziłem po tych krakowskich giełdach z elektroniką,- portfel to trzeba było chować w majtkach bo tak kradli, już nie mówię o telefonach. Gość obok ciebie przechodził a pięć minut później stał kawałek dalej i chciał ci sprzedać twój własny telefon. To był istny dziki zachód, no może jednak wschód ??

01.03.2020 22:55
28
odpowiedz
1 odpowiedź
dav80
7
Junior
02.03.2020 11:48
28.1
xittam
164
Generał

Dobry film. Nie znałem. Dzięki za wstawkę.

02.03.2020 09:44
😁
29
odpowiedz
Dojniak
59
Centurion

Ehh stare dobre czasy. Ja wybierałem sie na giełdę komputerową w budynku starego dworca PKP w Katowicach. Kupowało się gry na gameboy Advance a wczesniej na sterego :) gry wyglądały jak oryginalne ale nie były. ŁAdne pudełka i kartridże. Gry działały ale lubiły gubić save'y :) po to można było stwierdzić , że to pirat. Co do nowych tytułów na PC czy nawet ps2. Przed giełdą stał facet i rozdawał ulotki z listą gier na dane platformy. Mówiło się jakaś sie chche gre , dawało kasę i sie czekało. Facet odchodził gdzieś na bok. Po 10 minutach nie wiadomo skąd mając juz płytke facet podchodził i ci ją wciskał do kieszeni :) za cholerę nie mozna bylo wyczaić kiedy odbyo sie przekazanie płytki z "magazynu" do rąk kolesia :D eh to były czasy !

02.03.2020 11:13
30
odpowiedz
Carlito78
65
Konsul

Na giełdzie nie byłem, ale chodzilem do sklepów komputerowych z dyskietkami i tam nagrywali gry na amige. To były piękne dni. Wcześniej gdy miałem C-64 wszystkie gry od znajomych brałem. Najfajniej grało się w Silk Worma dla dwóch graczy. Magnetofon musialem pożyczyć bo kupiłem C-64 i już nie było mnie stać na magnetofon przez jakiś czas. Wczytywanie było świetne. W tym czasie można było wyjść na spacer z psem a potem okazało się że się nie wczytala gra. Potem były już kartridże z turbodoładowaniem więc była moc. Ale zabim nabyłem pierwszy komputer to zachwycalem się u znajomego Atari z czarno-białym monitorem do tego. Obok stało wielkie akwarium ale nie zwracałem uwagi bo Atari to było cudo. Tylko że zanim dał mi grać we Freda to musiałem mu robić zadania domowe. Szantażysta. Tak właśnie było w 1990...

post wyedytowany przez Carlito78 2020-03-02 11:19:49
Publicystyka Wspomnienia z Dzikiego Zachodu polskich giełd komputerowych