W Baldur’s Gate 3 będzie można romansować z każdym członkiem drużyny
Fajnie, że jest wybór, bo zazwyczaj w takich grach odgórnie twórcy narzucają z 2 możliwości (niekoniecznie z najciekawszymi postaciami).
Orgie będą ? Czy tylko jeden na jeden ? Bez orgii nie kupuję.
WOW! I to jest powód, by robić newsa! I do tego ten ficzer, biore na premiere!
Teraz na GOLu będzie mniej więcej tyle newsów i artykułów o BG, co było o wiedźminie. Wystarczy spojrzeć na ilość komentarzy pod każdym takim newsem. To kopalnia złota.
Fajnie, że jest wybór, bo zazwyczaj w takich grach odgórnie twórcy narzucają z 2 możliwości (niekoniecznie z najciekawszymi postaciami).
Bardzo mi się podobało rozwiązanie w Numenerze czy Drakensangu, bo tam nie było jakichkolwiek romansów...
jeśli z każdym będzie można romansować to znaczy, że każdy członek drużyny jest bi albo homoseksualny. W takim razie nie będzie można grać postacią z mniejszości heteroseksualnej?
Jeżeli w trzecim Baldurze romansidła mają być czymś głębszym niż w innych grach to możliwe, iż byłaby to pierwsza gra z taką opcją.
Bioware był mistrzem tandety na tym polu. Te ich romanse a zwłaszcza dialogi prezentowały poziom pewnego gatunku filmów. Zobaczymy jak Larian sobie z tym poradzi. Dla mnie jest to w ogóle nieistotny element gry wiec i tak nie będę tego sprawdzał.
Romans z Sebile im wyszedł całkiem zacnie. Tak samo wątek Czerwonego Księcia, wiec wydaje mi się że na tym polu można im zaufać.
Mało istotne, ale dobrze że chociaż chcą robić romanse częściowo jak z BG2, bo tam z niektórymi postaciami były bardziej skomplikowane np. z Viconią.
Nieistotne*
Coś Ci chyba nie wyszło, bo to akurat podchodzi pod żałosne.
Analfabetom często się zdarza. Szczęśliwie, że nie trzeba ich traktować poważnie, pozostają nieistotni.
Może jednak miałeś na myśli, że te romanse są dla Ciebie istotne. Sam już nie wiem. Ciężko się czasami dogadać z rodakami. Zwłaszcza tymi niemówiącymi po polsku.
Nie przypominam sobie ostatnio ogłoszonej gry w której "romanse" nie odgrywałyby istotnej roli w rozgrywce.
.
.
.
Choć z drugiej strony nie znam żadnej gry w której uważałem, że romans ma jakąkolwiek rolę w rozgrywce.
Nie wiedziałem, że w świecie Forgotten Realms każda inteligentna istota jest biseksualna i nie tylko nie robi jej żadnej różnicy czy się z samcem czy z samicą ale nawet bez znaczenia jest gatunek.
W Divinity Oginal Sin było tak samo, choć nie powiem, były momenty gdy rozmowę z towarzyszem kończyłem z takim niesmakiem na twarzy i pytaniem "czemu on pyta o takie rzeczy?". Mam nadzieje że będzie to bardziej stonowane