Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Polityczność jednym z powodów klęski LawBreakers zdaniem Cliffa Bleszinskiego

06.02.2020 17:01
dzl
1
dzl
95
John Yakuza

w myśl idei „woke”, polegającej na byciu świadomym ww., jak rasizm czy nierówności

Zagraniczni "dziennikarze" raczej nie podzielają tego poglądu bo raptem kilka godzin po wypowiedzi Ciffiego obsmarowali go jak tylko się dało.

06.02.2020 17:11
dj_sasek
2
8
odpowiedz
dj_sasek
152
Freelancer

Gra po prostu niczym szczególnym się nie wyróżniała, dorabianie do tego ideologii dlaczego się nie sprzedała jest głupie.

06.02.2020 17:12
Dead Men
3
odpowiedz
Dead Men
172
Senator

co on ćpa ?

06.02.2020 17:59
panZDZiCH
4
odpowiedz
panZDZiCH
138
Generał

I ten też?

06.02.2020 18:04
5
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany768165
119
Legend

To nie polityka była powodem tylko zwyczajnie - gra była słaba.
Cliff robił lepsze gry i taki spadek nie da się tłumaczyć polityką. Co zresztą developerom zdarza się dzisiaj wykorzystywać jako tarczę na krytykę (często słuszną np. że coś w grze nie działa za dobrze).

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2020-02-06 18:05:57
07.02.2020 12:01
Persecuted
5.1
Persecuted
143
Adeptus Mechanicus

Słaba nie była, tylko sprawiała wrażenie gry dla nikogo. Chciała wbić się w segment, który w tamtym czasie był już dosyć mocno zagospodarowany przez inne tytuły, a przy tym nie potrafiła przekonać odbiorców, że jest czymś innym, może nawet lepszym od konkurencji. Ot, zginęła w tłumie.

07.02.2020 12:31
5.2
zanonimizowany768165
119
Legend

Ten argument też ma sens.

Niestety tak to jest z ekipą, która spóźniła się, że kopiuje sporo nie dodając od siebie nic a to co ich - jest nijakie.

I tutaj mówię o ekipie która sama potrafiła wyznaczać trendy - ich Gyrosy Wojny z systemem chowania się za osłonami zrobiły boom na cover shootery, który został pokonany jakąś generację później przez pseudoskradankową mechanikę nokautowania/zabijania po wciśnięciu jednego przycisku, uprzednio po tym jak gracz przekradał się do tępego AI...

Z drugiej strony - jeśli za mocno się wyróżnisz to stworzysz za wysoki próg wejścia i jeśli jutuberzy/streamerzy nie wezmą tego na ruszt a pismacy oleją - to kaplica.

Łaska graczy na pstrym koniu jeździ niestety.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2020-02-07 12:38:07
06.02.2020 18:22
6
odpowiedz
Papaj223
0
Centurion

Inna sprawa, że zdaniem Bleszinskiego nie ma nic złego w tym, by studia deweloperskie zabierały głos w debacie politycznej za pośrednictwem swoich dzieł.

Cliff, po prostu przestań. No nie, nie ma absolutnie nic złego w tym, tylko szkoda, że polityka jest w codziennym życiu i jej jest wystarczająco dużo. Pomijając już fakt, że LB jest prostą sieciową naparzanką i debaty politycznej w niej tyle co w Cupheadzie, ale dlaczego nie zrobić znowu czegoś na wzór Gearsów? Trudy wojny, wszędzie trupy, drugie dno wojny z szarańczą? To było ekstra.

Nie, lepiej było pójść w sieciową strzelankę, kiedy na rynku dominował taki kolos jak Overwatch.

06.02.2020 18:49
Krothul
7
odpowiedz
Krothul
58
Generał

Przynajmniej przyznaje się do winy nie tak jak niektórzy reagują agresją (EA/DICE) gdy zaczynają się problemy wynikające z ich niepotrzebnych decyzji związanych z umieszczaniem polityki w grach.

06.02.2020 21:09
man5on69
8
odpowiedz
man5on69
46
Centurion

Gra była ogólnie świetna ale jej największym problemem było to, że Arena FPSy są obecnie niszowym gatunkiem. Trzeba dodać do tego wysoką cenę, słabą reklamę, wysoki próg wejścia, zarozumiałość Cliffa (m.in. słynne "are you skilled AF?" z trailera na premierę) i mamy idealny przepis na klęskę. Poza tym były spore problemy z balansem. W dzisiejszych czasach o sukcesie gier multiplayer w największym stopniu decyduje przychylność dużych streamerów, a że Ci najczęsciej nie potrafią grać w arenówki to jest jak jest. Dobrym przykladem jest Dr DisRespect próbujący (oczywiście po opłaceniu przez Bethesde) Quake Champions. Aima ma doskonałego, próbował nawet strafe jumpów (o dziwo) ale i tak był miażdżony przez większość czasu co oczywiście zaowocowało tym, że po dwóch dniach wrócił do swoich CoDów, w których błyszczy.
Overwatch to praktycznie MOBA (obecnie nawet bardziej niż w 2017 roku) a PUBG to battle royale, tak więc nie stanowiły one żadnej konkurencji dla LawBreakers. To trochę jakby stwierdzić, że Total War przegrał walkę ze StarCraftem.

post wyedytowany przez man5on69 2020-02-06 21:20:22
06.02.2020 21:31
Yoghurt
9
odpowiedz
2 odpowiedzi
Yoghurt
101
Legend

Przecież "polityczność" nijak nie zaszkodziła Overwatchowi, a jest jej tam sporo.

Cliffy, podobnie jak David Jaffe, nie mogą się pogodzić z utratą sławy zdobytej w poprzednich dwóch generacjach i wymyślają jakieś pierdy na usprawiedliwienie niepowodzeń. Po prostu nie udało się Panu Bleszinskiemu stworzyć gier na tyle dobrych, by uszczknely kawałek tortu (LawBreakers) albo machnął coś szybko na pałe, lecąc na fali popularności gatunku i się przeliczył (Radical Heights). Sorry Cliffy, to se ne vrati.

post wyedytowany przez Yoghurt 2020-02-06 21:32:55
07.02.2020 01:06
topyrz
9.1
2
topyrz
77
O_O

Ponadto stwierdził, że on sam powinien był przestać „wąchać swoje smrody w wywiadach” i „pozwolić grze mówić za siebie”.
Jak nadmieniłeś. Ego. I znowu ego wychodzi.

to se ne vrati - zwrot oznaczający, "to się nie opłaca", "nie zwróci się", a nie westchnienie za czymś co było.

post wyedytowany przez topyrz 2020-02-07 01:06:41
07.02.2020 12:23
Yoghurt
9.2
Yoghurt
101
Legend

O popatrz, a ja cały czas przez Marylę Rodowicz myślałem, że to pepickie nostalgiczne powiedzonko. Dzięki za poprawkę.

06.02.2020 21:35
10
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1307544
6
Pretorianin

Jak wyżej wspomnieli koledzy, gra była po prostu słaba, takie tłumaczenie się jest głupie.

LawBreakers poległo w starciu z tuzami gatunku pokroju PUBG i Overwatcha.
Kiedy PUBG stało się arena/hero shooterem?!

post wyedytowany przez zanonimizowany1307544 2020-02-06 21:35:26
07.02.2020 01:56
10.1
wilk252
48
Pretorianin

Chyba chodzi o to, że Cliff kiedyś mówił, że to przez rosnącą popularność PUBG lawbreakers nie dało rady. Pomimo tego, że to inny gatunek i wzrost popularności był w innym okresie niż premiera lawbreakers

06.02.2020 22:42
Troprzem
11
odpowiedz
Troprzem
57
Konsul

Nie jestem pewien, czy powrót Bleszinskiego do Gearsów nie miałby odwrotnego skutku od zamierzonego. Chociaż dla niego, to by była dobra szansa na ponowne zaistnienie jako twórca gier.

06.02.2020 22:50
WolfDale
12
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
WolfDale
73
zanonimizowany15032001

Może czas w końcu zrobić Unreala z prawdziwego zdarzenia? Takiego godnego następce jedynki?

07.02.2020 01:10
12.1
zanonimizowany1295728
18
Generał

Najlepiej takiego z mikropłatnościami. Od razu bym zamówił preorder.

07.02.2020 02:04
WolfDale
😡
12.2
WolfDale
73
zanonimizowany15032001

I koniecznie z Denuvo, nie wiem jak mogłeś o tym zapomnieć!

07.02.2020 07:16
NightBosman
😈
13
odpowiedz
NightBosman
79
Konsul

A ja głupi myślałem że to dlatego że rynek tej gry nie potrzebował, no cóż, człowiek uczy się całe życie xD

07.02.2020 12:19
Caine
😈
14
odpowiedz
Caine
41
Generał

Walkę z seksizmem wypadałoby zacząć od dokręcenia śruby serwisom xxx, a walkę z nierównościami od przeniesienia produkcji z Azji z powrotem do macierzystego kraju.

No ale takie posunięcia nie są ani popularne ani kasy nie dają. Lepiej pozorować zaangażowanie i obwiniać o wszystko użytkowników.

Wiadomość Polityczność jednym z powodów klęski LawBreakers zdaniem Cliffa Bleszinskiego