Half-Life: Alyx napędza sprzedaż Valve Index - są konkretne liczby
Więcej niż sądziłem. Myślałem, że Valve poszło bezpiecznie, by nie zostali ze sprzętem jak ze steam contollerem i wyprodukują może 20K takich zestawów.
A tu poszło ponad 100K, a byłoby pewnie więcej, gdyby były.
A ktoś tam pisał, że się nie sprzeda.
Jak to szło? Aaa, sprzedali wszystko, bo jak wysłali po 10 sztuk na kraj, to nie dziwne i teraz się chwalą :P Pomijam fakt braku stycznia 2020 w zestawieniu, gdzie wyprzedano wszystko, co tylko było możliwe.
Hydro2 jak zwykle oderwany od rzeczywistości :)
ile tych sztuk sprzedali w styczniu skoro od jakiegoś czasu wszystko wyprzedane a fabryka potrzebuje czasu żeby wypuścić kolejną serię urządzeń
Trudno się nie zgodzić z autorem artykułu. VR jeszcze długo pozostanie na marginesie rynku growego. Oczywiście zakładając że kiedykolwiek wyjdzie poza ten margines.
Jednak Gabenowi trzeba przyznać że wpadł na niezły pomysł z tym żeby wykorzystać markę Half-Life do opędzlowania okularów.
Sprzedaż VR Valve obrazuje tylko znaczenie exsów przy sprzedaży poszczególnych sprzętów do grania. Siła marki Half- Live bez wątpienia się przyczyniła do sukcesu tych gogli VR.
Znając "zaangażowanie" Valve w tworzenie gier, kolejny poważny tytuł po Half-Life: Alyx będzie za kilka lat, tylko nie wiadomo czy w VR:-). Ludzie na wydają kasy jak kiedyś na telewizory 3D i będzie cacy. Jakaż to miała być rewolucja... kilka lat później ostatnie TV 3D kosztowały tyle, co zwykły TV, a technologia zdechła:-). VR to kolejny gadżet bez przyszłości.
I dlatego od roku 2012 ostro pędzi naprzód, podczas gdy moda 3D trwaĺa....3 lata?
bez kitu, ale jako możesz porównywać vr do telewizorów 3d?
VR to całkowicie nowa platforma gier, gdzie wszystko jest inne i musi być inaczej zaprojektowane, nie da się zrobić portu. Teraz jest wielkie eksperymentowanie z tym co się sprawdza a co nie, potrwa kilka lat zanim to się ustabilizuje. VR nie zniknie bo to nie jest jakaś zabaweczka kompletnie nic nie zmieniająca jak telewizory 3d. VR to całkowicie inne doświadczenie.
Jak Alyx wypali to następne będzie left for dead vr które pojawi się bardzo szybko.
I dlatego od roku 2012 ostro pędzi naprzód
Zakrztusiłem się kawą ale było warto :D.
Technologia z pompą wchodzi na rynek w 2012 roku i już 8 lat później... prawie cały rynek nadal ma nią wywalone, i nikogo to nie dziwi bo da się pograć w kilka indyków i nic więcej. :D
Hehe, no oczywiście. Przecież każdy kto się tym pobawił był absolutnie zachwycony :).
Technologia jest póki co niedopracowana, a fakt że sprzętu na rynku są mikroskopijne ilości nie nakłania dużych wydawców do tworzenia dużych tytułów. Więc trzeba kupić względnie drogi sprzęt do grania w indyki i do oglądania pornosów.
Ja mam wywalone na tą technologię i to z dwóch powodów. Po pierwsze symulacja "bycia wewnątrz gry" nie robi na mnie wrażenia. Taka se ciekawostka fajna na 10 minut, ale żeby się jakoś nad tym brandzlować, to nie.
Po drugie, ja szukam w gamingu odpoczynku i rozluźnienia. Kończę obowiązki na dany dzień, biorę piwko i wtapiam się z padem w wygodną kanapę. Pajacowanie przez telewizorem w jakichś goglach mnie po prostu nie bawi.
Bez kitu, ale tak samo mówili, jak wchodziły TV 3D:-). To miała być rewolucja, jeszcze inną rewolucją miał być Kinect od Microsoftu. Ile było na to gier? VR też będzie rewolucją:-). Ta rewolucja zawsze polega na tym samym, żeby wyczyścić portfele naiwniakom.
Wasze wypowiedzi cały czas mają sens. W końcu trzeba podtrzymać tradycje forum i trzymać się dawnych lat będąc w piwnicy przez ostatnie lata. Też jakbym się trzymal tego, co było kiedyś, bym tak gadał :)
Np SSD - tez tak gadano, a dzisiaj zaden gracz juz nie kupuje dysków tradycyjnych :) Zaraz jakich graczy? Nie znam ani jednego posiadacza peceta bez SSD.
A ile było na to gier? Na ten moment pomad 300, z czego ok 50 to "duże" gry. Ze 100 z nich dało mi wiecej frajdy niż 90% wszystkich gier 2D, w jakie zagrałem od roku 2010. Try harder
Gadasz farmazony.
Dysk to dysk, poza tym że SSD jest szybszy i tyle. Poza tym nie ma dużej różnicy.
VR przez 10 minut daje wrażenie "oooo kurde, jestem w grze". Potem człowiek zaczyna zauważać wszelkie ograniczenia i dociera do niego że "nie, jednak nie jestem". Po jakimś czasie zauważa że tak naprawdę to nie ma w co pograć bo na sprzęt wychodzą tylko indyki i to dość prymitywne.
To miała być rewolucja, jeszcze inną rewolucją miał być Kinect od Microsoftu.
Powiem ci szczerze że gdyby ktoś mnie zapytał czy technologią ważniejszą dla gamingu jest VR czy Kinect, to ja postawiłbym na kontroler ruchowy.
Jeśli już pajacować przed telewizorem to ze znajomymi przy "soku z gumijagód" a nie samotnie w jakimś głupkowatym hełmie na głowie ;).
Ależ całkowicie się zgadzam. Kinect to była fajna sprawa na imprezy, wcale nie mówię, że to nie dawało frajdy, gdy człowiek bawił się w to ze znajomymi na domówce czy urodzinach, a jednak gier na to było jak na lekarstwo. Moim zdaniem VR to będzie nisza i mało kto zdecyduje się, by robić na to gry. Zresztą dla mnie Valve robi HL: Alyx tylko dlatego, żeby sprzedać to, co mieli na stanie, a za niedługo nie zdziwię się, jak sami zapomną o technologii.
Jeśli już pajacować przed telewizorem to ze znajomymi przy "soku z gumijagód" a nie samotnie w jakimś głupkowatym hełmie na głowie ;).
Pomijając fakt, ze w każdą gre VR gram leżąc sobie wygodnie w łóżku, a nie chodzę po pokoju (gram tylko nocą) i ze to kinnect spowodował, ze główną częścią vr nie jest obraz tylko kontrolery ruchowe, tzn masz rację :D
Pomijając fakt, ze w każdą gre VR gram leżąc sobie wygodnie w łóżku, a nie chodzę po pokoju (gram tylko nocą)...
To na pewno była gra:-)?
Np SSD - tez tak gadano, a dzisiaj zaden gracz juz nie kupuje dysków tradycyjnych :) Zaraz jakich graczy? Nie znam ani jednego posiadacza peceta bez SSD.
A mnie nie znasz? :D Niepotrzebny mi żaden SSD a w szczególności niepotrzebny mi do gier.
Z kinectem sprawa miała się tak, że urządzenie było bardzo nieprecyzyjne i brakowało mu przycisków do bardziej zaawansowanych interakcji. Dlatego to zdechło i nie miało za bardzo gier.
Sama idea kontrolerów ruchowych nie umarła. Nintendo czasem z tego korzysta, i ogólnie cały VR opiera się na kontrolerach ruchowych. Tylko Kinect zdechł bo to było złe podejście do tematu.
Podobnie będzie z VR, ot taka gałaź rynku istniejąca obok mainstreamu. Czy ktoś będzie tworzył na to gry - a pewnie. Oczywiście nie AAA w gigantycznym budżetem, ale pozycje Indie premium. Tak szczerze - rynek VR to na ten moment kilka milionów urządzeń, a to już jest ilość przy której można myśleć o produkcjach z milionowym budżetem. Zwłaszcza, że konkurencja mniejsza. Zobacz jak ładnie rozszedł się Superhot VR
Niech tylko wywąchają sukces Alyx i zaraz każdy będzie miał swoją grę VR zamiast tworzyć gry SP
Tak samo jak nastała era remasterów po co się męczyć i wydawać nowe gry z nowymi pomysłami jak można robić remastery.
sam na poważnie rozważałem zakup Valve Index ale na ten moment po prostu nie da się kupić
Ja kupiłem indexa przed świętami. Sam sprzęt rzeczywiście najwyższej klasy, problem jest taki, że nie ma gier. Ja mogę używać tylko teleportacji więc z automatu 70% gier jest nie dla mnie. Potestowałem trochę, czekam na alyxa i potem mam zamiar sprzedać.
Przecież dzisiaj każda gra daje wybor miedzy tejeportacją a tradycyjnym chodzeniem. Tak samo zwykle obroty vs skokowe, tryb siedzący vs stojący vs room scale. Zatem 70% gier jest dla Ciebie :)
Trenuj. Organizm się przyzwyczaja i nieprzyjemności z czasem odczuwa się coraz mniej.
Właśnie po to ona powstała, by napędzić sprzedaż zalegających w magazynie gogli VR, które nawiasem mówiąc okazały się kiepskie i nie zdobyły pochlebnych opinii.
W dodatku gra prezentuje się bardzo słabo, jest przestarzała technologicznie o kilkanaście lat a rozrywka nie oferuje nic innowacyjnego. To chamskie jechanie na sentymencie graczy, mało kto zauważa ten problem.
Za każdym razem spodziewam się tego samego przy każdym temacie z VR. 70% to bólodupcy, którzy mając, że HL zobaczą co najwyżej na YT, wymyślają dyrdymały typu, VR padnie jak 3D (już 8 lat pada, cholera :D), czy HL jest słaby technologicznie. W sumie są różne metody pocieszania sie i oszukiwania samego siebie, byleby tylko jakos wyjść z twarza :) Za każdym razem iednak bawi mnie to mocniej, choć jednocześnie przeraża ciemnogród i zacofanie. Oczywiście potencjalne, bo jw - to oszukiwanie samego siebie. Życie :)
PS - czekam teraz na czyjąś próbę odwetu l, ze ktos z kolei mnie widzi w każdym temacie z VR, bo .... wstaw swoj dyrdymał :P
Z tego co widzę to raczej ty masz ból dupy o to że absolutnie nikt poza tobą się tym tematem tak nie brandzluje.
Hahaha, dlugo nie musiałem czekać :D No pomijajac większości posiadaczy VR, którzy stracili do takich jak ty cierpliwość, to tylko ja. Cholera, ciągle masz rację, tylko na swój sposób :D Nie wiem tylko, co mnie bardziej bawi: to, co napisałem, czy te plusy dla ciebie od równie podobnych osób, które jedyne, co przeczytały, totwoje dyrdymały bez tego, co ja napisałem chocby tutaj :D
W ogóle nie musiałeś czekać.
Ponieważ tekst:
PS - czekam teraz na czyjąś próbę odwetu l, ze ktos z kolei mnie widzi w każdym temacie z VR, bo .... wstaw swoj dyrdymał :P
dopisałeś w edycji posta, 2 minuty po tym jak na niego odpowiedziałem.
Trochę żałosne, ale w sumie to mnie to jakoś nie dziwi.
Człowieku, to ty pisałeś, kiedy ja dopisywalem post. Nie tłumacz się ze swoich bredni, bo ci to nie wychodzi, co jasno dał ci wczoraj do zrozumienia
Nie chce mi się ciągnąć tych bzdur. To forum ma to do siebie że pokazuje godziny dodania posta i jego edycji. Wnioski każdy może sobie wyciągnąć sam.
Widzisz Hydro, ale problemem nie jest technologia, bo ta jest imponująca.
Nie ma też problemu jeżeli ktoś jest zapalonym simracerem, bo w takim iRacing czy Assetto Corsa można w VR nastukać setki godzin.
Problem zaczyna się wtedy, kiedy ktoś wywala 4500zł na sprzęt, po czym ma 3 gry na krzyż, a reszta to jakieś bzdury-ciekawostki które znudzą się po godzinie - i tutaj platforma kompletnie leży i kwiczy.
Potrafisz wymienić jakieś 3 gry (poza HL: Alyx, bo to będzie warte uwagi) które uzasadniałyby wywalenie prawie 5 kafli dla boskiego i cudownego VR?
Baw się dobrze w swoim Half-Life, ja mam 100 pomysłów jak lepiej spożytkować moje pieniądze.
Nie tłumacz się ze swoich bredni, bo ci to nie wychodzi, co jasno dał ci wczoraj do zrozumienia siera97 :D
Jak zobaczyłeś w poście 10.5 faceci dyskutują o "meritum sprawy" i w tym kontekście mogą się ze sobą nie zgadzać. Nie oznacza to od razu jakiejś nienawiści i obowiązku niezgadzania się w absolutnie każdej sprawie.
Mi to nie wygladało na zwykłą wymianę zdań, ake i w takich sytuacjach można oszukiwać samych siebie :)
Pięknie go zaorałeś
Oj jak mnie zaorał. Już tak bardzo, że normalnie wykopki zaraz zrobię. Zachować to pole rolne, czy sprzedać dla ciebie i twojego partnera ?
w sumie nie wiem czemu akurat ciebie Hydro tak to bawi, bo widząc ten cały jak to nazwałeś ból dupy powinieneś być zmartwiony, bo im więcej narzekaczy tym mniejsze zainteresowanie potencjalnego odbiorcy, a to z kolei przekłada się na sprzedaż, wsparcie itd.
Tak tak, zaraz napiszesz, że kilku Januszy z Gola nie decyduje o popularności technologii, ale zapewniam cię, że takich sceptyków VR jest cała masa. 140K sprzedanych gogli...to mają być liczby które przekonają developerów w inwestycje dziesiątek milionów w gry AAA? No nie bardzo, chyba że HTC i Oculus zaczną się bawić w robienie gier metodą Valve, żeby opchnąć swoje sprzęty.
Teraz to 140 tysięcy. Po premierze pomnożyłbym to przez 3-4. Poza tym jeśli HL:A wypali, to raz, że powstanie HL3, dwa, że wyjdzie znacznie więcej gier AAA na VR, a co za tym idzie, technologia pójdzie ostro naprzód.
to może od razu powiedz, że po premierze co najmniej 5 mln sztuk się sprzeda... bądźmy na chwilę poważni i operujmy na liczbach, których sobie nie narysowaliśmy kredkami :)
W sumie prawda. Ze śmiechu leżę na podłodze.... samochodu, w którym jestem :D Aż Cię zaplusuję :D
Aż zrobie screenshota i zachowam go do premiery :)
Wszyscy gadają że się nie sprzeda a tu towaru brakuje :)
To Gol. Get use to it :)
Ta, gra twórcy Steama, na pewno :D
Szkoda.
Chociaż nadzieja jest, że się coś ruszy z normalnym Half-Lifem przez tego VRowca.
VR jest oczywistą przyszłością, bo daje zupełnie inne doznania, niż tradycyjna forma grania oraz daje sporą przestrzeń na nowe rozwiązania i możliwości, nie tylko w strefie elektronicznej rozrywki. Jednak trochę czasu minie, zanim ta technologia wejdzie do użytku powszedniego i stanie się dostępna dla większości osób. Akurat tutaj sądzę, że Hydro ma rację, a przynajmniej w tej jednej kwestii. ;) A porównywanie telewizorów ze słabo zaimplementowanym 3D do stale rozwijającego się VR nie jest do końca trafne.
Napiszę i tu. Najtsniej na Ebayu Index kosztuje ... 7700zl i to tylko w jednym miejscu. Tak to jest licytacja, która bankowo przelroczy 8 tysi (obecnie jest ponad 6600) i kilka KUP TERAZ za ponad 9 i 12 tysi. W każdej aukcji jest ok 100 zainteresowanych.
Ludzie którzy nie wierzą w VR i uważają że podzieli los telewizorów 3D niech dalej przeładowują broń w grach na klawiszu "R" i celują prawym przyciskiem myszki, a VR niech zostawią tym którzy chcą lepszej immersji w grach :p
Lepiej bym tego nie ujął, aczkolwiek są pojedyncze gry, ktore mnie nadal bawią, np teraz gram...w Black Mesę i czekam na kilka tytułów 2D z tego roku.
To co Cię przynioslo w te zniszczone strony? To juz sięledwo trzyma :P
Google polecili mi ten artykuł w ciekawych wiadomościach, więc chyba nie trzyma się ledwo :p
Ponad 1 milion urządzeń w rok to już całkiem sensowna sprzedaż szczególnie że rośnie r/r. Oczywiście są osoby które kupiły kilka różnych (sam mam już kupione 3 różne) ale nawet i tak baza klientów mocno się zwiększa. Czy przełom nadejdzie już teraz / szczerze wątpię ale może za 10 lat takie granie będzie już na porządku dziennym. Poza tym zestawiając do z normalnym sprzętem wychodzi np. że tylko 1% użytkowników PS4 miało kontakt z googlami Sony VR.
Jak ten 1% obliczyłeś skoro Sony podało 6go stycznia, że sprzedano już ponad 5 milionów PSVR? Wychodzi 5%.
https://uploadvr.com/psvr-sales-analysis/
Tak, PS VR ma sprzedane nieco ponad 5 mln. sztuk. Niemniej nadal wygląda to raczej biednie przy ponad 106 mln. sprzedanych egzemplarzy konsol.
Jednak wyznacznikiem tego jak mało popularna jest to zabawka niech będzie fakt że ten niszowy PS VR jest absolutnie najbardziej popularnym sprzętem tego typu i pozostałe urządzenia wyprzedza o kilka długości.
Dlatego uważam że Alex ma rację w tym względzie że w najbliższych 10 latach nie ma się co spodziewać powszechności VRu.
A czy po tych 10 latach będzie codziennością? Możliwe, chociaż ja mam spore wątpliwości.
Plusem tej technologii jest to że daje nową, ciekawą, perspektywę. Wiele jednak odbiera i absolutnie nie zgrywa się z innymi technologiami w które też potężne korporacje wpychają gigantyczne pieniądze.
A że wszystkich gogli VR sprzedało się milion w rok... no cóż, Kinect sprzedał 2,5 mln. sztuk w 25 dni od premiery, więc milion opędzlowali w 10 dni. Mimo to dzisiaj technologia dogorywa więc to żaden wyznacznik.
Ja tego nie postrzegam tak, że to zastąpi tradycyjne granie ale będzie dodatkiem, ot fajną odskocznią od tradycyjnego grania i tak to traktuje od 2016 kiedy kupiłem PSVR, co kilka tygodni sobie zakładam gogle i świetnie się bawię. Gier nie brakuje naprawdę dobrych, szczególnie exy od Sony jak Astro Bot, Blood & Truth, Farpoint, Wipeout Omega Collection, Until Dawn: Rush of Blood, Firewall: Zero Hour, czy prequel Until Dawn - The Inpatient.
Nie wydaję mi się, że podzieli to los telewizorów 3D czy kinecta. Technologia już pozostanie i będzie się rozwijać.
Nie twierdzę że źle się bawisz. Tylko widzisz sam piszesz że uruchamiasz to raz na kilka tygodni, poza tym sprzęt się kurzy. Gry może i nie są złe ale mimo wszystko to indyki, a nawet te zrobione pod nazwą dużej marki są tylko skleconymi na szybko spin-offami głównych gier.
Przyznasz że nie są to imponujące wyniki na technologię która jest na rynku około 8 lat (tak, wiem że google Sony są na rynku krócej).
Nikt tak mocno nie walczył marketingowo o swoje gogle jak robiło to Sony, ale ostatnio widzę że nawet oni odpuścili. Owszem PS VR będą kompatybilne z PS5, owszem wyjdą też nowe dedykowane gogle dla nowej konsoli, ale to już ewidentnie nie ta pompa marketingowa co przy premierze pierwszego VR.
Nie wydaję mi się, że podzieli to los telewizorów 3D czy kinecta. Technologia już pozostanie i będzie się rozwijać.
Może nie podzieli, a może podzieli, póki co to tylko gdybanie więc nie ma co kruszyć kopii. Jednak trzeba przyznać że Kinect miał takie czasy kiedy był znacznie bardziej popularny niż VR był kiedykolwiek. Pamiętaj że przy starcie 8 generacji M$ stwierdził że dobrym pomysłem będzie w ogóle nie dać klientom możliwości kupić Xboxa bez Kinecta. Szybko oczywiście dostali za to po uszach od społeczności, ale sam fakt że przyszedł im do głowy taki pomysł świadczy o tym jak popularny był to sprzęt.
Więc zobaczymy, ja raczej nie wróżę tej technologii przyszłości, ot taka chwilowa moda... ale kto wie, mogę się przecież mylić.
Zgadza się ale tak jak pisałem, dla mnie to dodatek, bardzo przyjemny dodatek do tradycyjnego grania, nie zastąpi go a będzie równolegle koło niego egzystować i rozwijać z czasem. Gry indie, krótsze, prostsze idealnie nadają się do VR, bo doznania są bardzo intensywne i posiedzenie kilku godzin się nie sprawdza w tego typie zabawy. Serio, nawet taki Tetris Effect daje kupę radochy, gdzie normalnie bym nie spojrzał na ten tytuł :).
Blood & Truth i Astro Bot to perełki na PSVR.
Niby tak . Tylko szkoda, że same gogle to mydło z fovem jak luneta i z tragicznymi kontrolerami. Niszczy to całą przyjemność ;].
W obie te gry świetnie sie gra na padzie :)