Podsumowanie CES 2020 - za mało PS5 i szał na 360 Hz
Róznicy między 240hz a 360hz już mi nikt nie wmówi....
Róznicy między 240hz a 360hz już mi nikt nie wmówi....
To jest tak - przyzwyczaisz oczy do 360 hz i te 240 zacznie Ci się wydawać ślimacze.
No chyba nie :D Zawsze szczekali, że jak będzie się grało w 60 FPS, to już na 30 Fps będę patrzył krzywym okiem. Grałem długo w 60 FPS,owszem ,gra ciutkę lepiej wygląda, i chodzi szybciej. Ale dla mnie jest to takie dziwne przyśpieszenie. Ale ok. Teraz gram poniżej 60 klatek, bo PC niedomaga. I jakoś nie płaczę z tego powodu, i jakieś super różnicy nie widzę. Gra się tak samo dobrze. To ma znaczenie, tylko w grach online. A i tak to są śmiesznie małe różnice. Oglądałem graczy, którzy grają w mniej niż 30 fps, i wymiatają...to wszystko jest bajka dla dzieci.
Toyminator, 60fps to powinien być standard w dzisiejszych czasach. Niestety tak nie jest a i wątpię aby się to bardzo zmieniło po premierze konsol nowej generacji.
Co do grania w 60fps to po długiej sesji z GT Sport chciałem odświeżyć wspomniania z Driveclub i te 30fps całkowicie mnie wybiło z rytmu. To było straszne dla przyjemności płynącej z grania!
30fps to się nadaje do sapera a nie do komfortowego grania.
Mam takie samo zdanie jak toyminator
A ja powiem, że raz 30fps mnie całkowicie odrzuca, a raz nie. Nie wiem, jeszcze niedawno w 30fps grało mi się okropnie, ale tak dla testów odpaliłem takiego Wiedźmina 3 w 30fps i... No nie jest źle, ale wolę 60, dopóki PC jest na tyle dobry, tego się wolę trzymać.
Do 30fps da się przyzwyczaić, ale raczej tylko w bardziej spokojnych grach, gdzie nie trzeba zbyt często ruszać kamerą, bo dla mnie to właśnie wtedy, te 30fps jest najbardziej widoczne (co, wydaje mi się, łatwiej zamaskować na padzie niż na myszce).
Różnica 60 FPS w stosunku do 30 FPS jest ogromna, bo mniej męczą oczy i przyjemniej jest patrzeć, jak animacja jest płynna jak prawie w realu. 120 FPS jest odczuwalny tylko w grach strzelanki i wyścigowe, a szczególnie w multi.
Ale więcej niż 120 Hz jest już nieodczuwalny według mnie, więc to bez sensu. 360 Hz to skok na kasy.
Rawka błazen się ucieszy z takiego monitora bo wątpię czy jakiekolwiek inne ziemskie stworzenie będzie w stanie zobaczyć różnicę
Nie wiem na co czekają z tym ps5. Może będzie konferencja na której pokażą jak wygląda i od razu preordery polecą?
Coś, gdzieś piszczało że niby taka konferencja by miała się odbyć w lutym i preordery w marcu..
Co będzie, zobaczymy. To będzie ciężki czas oczekiwania na premierę nowego sprzętu ;)
W lutym ma być Playstation Meeting. Jeśli tam nie pokarzą konsoli, to chyba już zostanie tylko E3.
Nie czerwoni, a zieloni. Czerwoni to nieistniejąca już marka ATI. Każda redakcja w Polsce popełnia ten sam błąd.
Tak poza tym, to nieźle dali do pieca. Układ mobilny 2x wydajniejszy od jednostki intela, przy tym samym poborze energii elektrycznej. Chciałbym żeby kiedyś te procesory znalazły się w Macbookach, wtedy pracowało by się mega przyjemnie i szybko.
Logo AMD ma trochę zielonego, ale wszystkie inne loga związane z ich produktami są czerwone nawet na wykresach dają czerwony.
Edit: Jest jeszcze Radeon pro z niebieskim
Ej no nie hejtujcie biednego 360 hz, może jakiś dość bogaty człowiek na tym globie widzi znaczną różnice.
To się nazywa efekt placebo
Tak właściwie, to ile gier w ogóle może chodzić w takich 360fps? Nie chodzi mi o moc sprzętu, ale o sam silnik. Taki DOOM 2016 nie przekracza 200fps, inne gry przy tym się wysypują, RDR2 do niedawna przyspieszał czas z wysokim FPS.
Czy dużo Hz jakoś wpływa na gry w 60fps, czy raczej niezbyt? Na pewno przeglądanie pulpitu wygląda płynniej ;)
pewnie jakieś starsze gierki i produkcje esportowe jak csgo.
Zresztą znaczna większość graczy, która już teraz posiada 240hz woli obniżać ustawienia graficzne żeby mieć tylko więcej fpsów więc pewnie jakąś tam różnice widzą.
Nie wiem jaki wpływ ma 360hz (i nikt w tym momencie na tym forum tego nie wie, bo takiej technologi nigdy nie widziało i nie zobaczy przez następne lata) natomiast w momencie w którym przeniosłem się na 144hz to 30fpsów stało się jeszcze gorsze do oglądania.
Tylko po co 360 Hz...
60 Hz, 120 Hz to jeszcze mogę zrozumieć, ale 360 Hz... Tylko stare gry mogą pociągnąć do 360 Hz, ale to tylko marnowanie energii na dodatkowe mocy obliczeniowe, skoro nasze oczy nie widzą tego różnicy. Chyba że się mylę.
Niespotykanie wysokie odświeżanie monitora będzie główną siłą, która ma za zadanie przekonać graczy do sięgnięcia po portfele
Wszystko jasne. Całe NVIDIA.
Dwa, po co w ogóle się tym interesujesz ile to ma Hz? Tylko gracze mają jakiś ból że muszą wszystko skomentować, serio, jak stać mnie na samochody klasy Toyota to stać mnie na samochody klasy Toyota i nie uderzam w Bentleya i nie będę pisał PO CO BENTLEY MA SILNIK 6.0!?!?!. A 360Hz to bentley.. 99.(9)% ludzi nie potrzebny, ale jak ktoś chce poszpanować to sobie weźmie, dla takich produkty też są potrzebne. I do specjalistycznych celów.
Sorry że pod Twoim, bo widzę że każdy tutaj PO CO 360!?!?!?!!?! Ale nie byłby to spam gdybym wszędzie pisał a i tak zawsze wszędzie gracz komentować będzie. Po coś.. i tyle.
Zabraklo najciekawszej rzeczy zwiazanej z grami.
Pimax 8KX virtual reality w rozdzielczosci Native 4k!!! 80hz i 170FOV. Przeciez to zjada valve index na sniadanie, nie mowiac o oculusie. Dlaczego nie ma o tym ani slowa?
[link]
Po prostu kolejny zestaw VR, usprawniający tą technologię i popychający ją kolejny krok do przodu. Fajne, ale VR to nadal dość niszowy temat
prawda ale wszystko się rozchodzi o dwie rzeczy kontrolery od indexa i bibliotekę gier od oculusa. Jak ktoś zaczyna przygodę z VR to najlepiej kupić Oculusa RS, a dopiero potem myśleć o Pimaxie mimo że faktycznie na ten moment ten konkretny zestaw wypada rewelacyjnie
Ciekawe, czy przez stałe zaznaczanie w kwestii VR, że są one niszowe, przestaną być już takie niszowe ;]
Osobiście szanuję VR'ki i podoba mi się ten kierunek. Już dziś jest dobrze i całkiem przyzwoicie. Poza tym nieco już człowiek się w tym obraca. Choćby w firmach da się tej technologii AR dużo zauważyć, zwłaszcza tym, którzy za moimi plecami akurat nad tym pracują.
Sądzę, że w krajach jak Niemcy, Francja, Holandia, czy Wielka Brytania VR są już lekkim standardem. Stany Zjednoczone, Chiny raczej mało interesują się tym, że VR kogoś nie interesuje. Jakby nie było, to oni zlecają pisanie tego całego oprogramowania ;]
Ci co VR'ki ignorują, żeby się pewnego dnia nie obudzili z hologramowym VR'em na łbie, kiedy oni nadal będą oczekiwać w dłoni cegły z wielkim z ekranem dotykowym.