Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Publicystyka Renesans symulatorów lotniczych – czy jest szansa na fabularną grę akcji z samolotami bojowymi?

29.12.2019 14:03
k8vt800
1
k8vt800
100
Pretorianin

Jeżeli ktoś ma zajawkę "polatać sobie myśliwcem", to z własnego doświadczenia wiem, że aby się nie odbić od takiego DCS, niestety trzeba sypnąć groszem i zaopatrzyć się w chociażby najtańszy HOTAS - oraz jakiś płatny moduł "full fidelity" z klikalnym kokpitem itd. Dostępny za darmo SU-25 jest maszyną ciężką, mało manewrową ze słabą widocznością z kokpitu i pierwsze wrażenia są mocno frustrujące.

29.12.2019 14:07
Ppaweł
😒
2
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Ppaweł
58
Senator

Dlaczego symulatory u-boota nie przeżywają renesansu

post wyedytowany przez Ppaweł 2019-12-29 14:09:40
29.12.2019 19:47
T_bone
2.1
2
T_bone
255
CMDR

GRYOnline.plNewsroom

post wyedytowany przez T_bone 2019-12-29 19:47:48
29.12.2019 17:36
😊
3
odpowiedz
zanonimizowany736000
97
Generał

Miło, że ktoś pamięta jeszcze Strike commander. Origin wymiatało. Co wypuścili to się kupiło i grało ile wlazło. Z chęcią bym zagrał w remake, lub kolejną część, Symulatory bez fabuły nie wkręcają mnie zupełnie. Jedynym wyjątkiem był tutaj Gunship 2000, ale to dzięki dowodzeniu kilkoma śmigłowcami i fajnej oprawie na tamte czasy.
Te instrukcje, to był czad, historia różnych konfliktów, sprzętu i uzbrojenia. W Strike commander wprowadzała w ten futurystyczny świat gry, przeciwnik popełniał błędy. Jak Origin przestał wydawać symulatory, to przestałem w nie grać. Ostatni to był Wing commander 5.

29.12.2019 17:43
Cainoor
😊
4
1
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

Moj pierwszy symulator samolotów wojskowych :)
https://en.wikipedia.org/wiki/Birds_of_Prey_(video_game)

29.12.2019 18:56
5
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1296099
34
Generał

Moim zdaniem nic takiego nie powstanie bo zainteresowanie jest znikome.

Mamy DCS, które zagospodarowało w dużej części ten rynek - ja odpadłem parę lat temu, dla mnie to bardzo marna i droga gra, której polityki wydawniczej twórców (nie kończ tego co zacząłeś, wypuszczaj cały czas półprodukty za kosmiczne pieniądze), przestałem akceptować.

Opozycja siedzi natomiast przy BMS, który z tego co wiem ma się świetnie i nie ma żadnej konkurencji w kwestii dynamicznej kampanii.

Swego czasu firma Third Wire Productions wypuszczała takie light simy, na modłę starych tytułów Microsoftu (seria Strike Fighters) ale rynku nie zawojowali, pomimo tego, że gry były całkiem fajne, można je było modować i miały swoich fanów. Teraz przerzucili się chyba już tylko na mobilne tytuły.

Stworzenie sensownego symulatora to bardzo trudne i kapitałochłonne zadanie, na którym bardzo łatwo się przejechać. Mało kto wie jak do tego podejść. Jest bardzo cienka granica między light simem i zwykłą zręcznościówką. Nie się stworzyć czegoś idealnie pomiędzy. Trzeba od początku projektować albo sim albo arcadówkę.
Co prawda to był symulator cywilny ale Dovetail Games zaliczyło spektakularną wtopę z Flight Sim World chociaż zajmują się symulatorami pociągów od wielu, wielu lat.

A Microprose to tylko szyld, pewnie nikogo ze starej ekipy tam nie będzie. A nawet jeśli będą, to nie wiadomo co przez ten czas robili. Czy znają rynek gier, nowe technologie, silniki, ich możliwości? Wielu już wracało do branży przy głośnych fanfarach po czym nie dało się grać w te technologiczne potworki jakie tworzyli.

Ja to bym był bardzo zadowolony jakby ktoś odświeżył tytuły z serii Janes. Po prostu dostosował je do obecnych, audio wizualnych standardów, niczego nie ruszając w kwestii rozgrywki.

29.12.2019 20:56
5.1
damianyk
137
Nośnik Treblinek

Zgadzam się z tobą. Żeby dobrze grać w sima trzeba zainwestować dużo pieniędzy w sprzęt. Same simy to jedne z droższych "gier", a twórcy to wiedzą i wykorzystują - taki np. RoF w standardzie ma dwa samoloty, a resztę trzeba sobie dokupić. Do tego dochodzi wysoki próg wejścia, trzeba przebrnąć przez opasłą instrukcję, nauczyć się rozmaitych procedur, instrukcji, naszukać się map lotnisk itp. Potem okazuje się że latanie wcale nie jest takie proste i dostajemy baty nawet od bombowców, a zestrzelenie wrogiego samolotu to godziny praktyki. Misje często wyglądają ta: start, 15 minut lotu do celu, śmierć. I od nowa. Podobnie sprawa wygląda z simracingiem. Trzeba poświęcić mnóstwo czasu i pieniędzy, a efekt nie zawsze będzie taki jak oczekiwany. Dlatego simy zawsze będą grami dla wąskiej grupy odbiorców.

29.12.2019 23:40
5.2
dannyboi
37
Konsul

Dzięki za info

29.12.2019 23:04
😐
6
odpowiedz
zanonimizowany1303186
3
Legionista

ekhm, nowa generacja Iłów jest już na rynku od kilku lat, DCS-y też nie pojawiły się wczoraj.

a zatem... o jakim renesansie mowa? Symulatory lotnicze to wciąż nisza, i nawet wzmożone zainteresowanie nowym MFS tego nie zmieni.

do sytuacji na rynku z lat 1997-2001 nie ma czego porównywać.

29.12.2019 23:10
7
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany1303186
3
Legionista

Czy więc doczekamy się w końcu porządnej fabularnej gry akcji z samolotami w roli głównej?

ee... Ace Combat?

30.12.2019 22:48
7.1
1
zanonimizowany1291232
5
Konsul

ee... To jest prosta zręcznościówka?

31.12.2019 13:10
7.2
zanonimizowany1303186
3
Legionista

większość tych 'symulatorów z opowiastką w tle' to były właśnie takie lżejsze latadełka, nie mające wiele wspólnego z symulacją.

poza tym - w symulatorach często występuje coś takiego jak 'kariera lotnika', więc jeśli ktoś bardzo chce opowiastki, może ją sobie sam stworzyć.

post wyedytowany przez zanonimizowany1303186 2019-12-31 13:15:21
31.12.2019 13:17
7.3
zanonimizowany1303186
3
Legionista

a postawione pytanie dotyczy fabularnej gry akcji z samolotami w roli głównej - czy Ace Combat nie pasuje do opisu?

30.12.2019 08:15
8
odpowiedz
2 odpowiedzi
ShadowS_dev
21
Centurion

Pozwolę sobie dołożyć 3 grosze... Symulatory lotnicze nigdzie nie odeszły i nie będą przeżywać żadnego renesansu. Społeczność symulacji lotniczych istniała cały czas, ale była niezauważalna przez to, że to dość zamknięte środowisko lotniczych onanistów, i typowy gracz CoD czy innego Battlefielda się tam nie odnajdzie. Oni (bawiący się symulatorami) potrafią przeprowadzić dwugodzinny lot pasażerskim Boeingiem, z zachowaniem wszystkich procedur maksymalnie realnie jak to tylko możliwe, a typowy gracz wejdzie na 20 minut żeby postrzelać się w powietrzu i mu się znudzi. Taka to różnica między graczami a... No właśnie, jak ich nazwać? Sami mówią o sobie "vpiloci" (Virtual Pilot) więc chyba taką nomenklaturę można przyjąć.
Coś o tym wiem, bo swoje kilkaset godzin w taki sposób spędziłem, ale jak wszystko szybko się nudzi.
Chociaż z drugiej strony, gdyby nie to, to dziś prawdopodobnie nie obracałbym się w prawdziwym lotnictwie.

30.12.2019 08:32
DM
8.1
2
DM
211
AFO Neptune

GRYOnline.plTeam

Patrzysz na to zbyt wąsko, właśnie z perspektywy zamkniętej grupy onanistów :) Tymczasem symulatory kiedyś miały status dzisiejszego Call of Duty i grali w nie wszyscy, a branżowe media poświęcały po 3 strony na recenzje. Bo wtedy właśnie robili simy atrakcyjne dla każdego. Ci, co się podniecają procedurami w Boeingu to margines, u mnie w klasie wszyscy by zasnęli przy czymś takim, ale każdy miał ograne setki godzin w kampanii o bombardowaniu Saddama czy zaliczonego Strike Commandera jeśli pozwalał sprzęt. Tu chodzi o powrót symulatorów ze swoim złotym środkiem pomiędzy realizmem symulacji, a frajdą dla każdego.

30.12.2019 10:46
Matysiak G
8.2
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Tylko wtedy gry jako takie były niszą dla pasjonatów. Sam grałem w Gunship jeszcze na Amidze, a za hardcorowymi simami kompletnie nie tęsknię. Bardziej za spacesimami, ale wolę relaks przy Rebel Galaxy Outlaw niż obserwowanie zużycia paliwa w Elite Dangerous. Simy to gatunek wymagający w produkcji i skierowany do wąskiego grona odbiorców, a więc z punktu widzenia ekonomicznego mało perspektywiczny.

post wyedytowany przez Matysiak G 2019-12-30 10:52:17
30.12.2019 10:32
Piotr44
9
odpowiedz
1 odpowiedź
Piotr44
205
Generał

DM -> Tylko że taki Strike Commander czy inne gierki typu "bombardowanie Saddama" to żadne symulatory. To takie same symulatory były jak Call of Duty jest symulatorem pola walki :-/

30.12.2019 10:46
DM
9.1
DM
211
AFO Neptune

GRYOnline.plTeam

Tak, można być ortodoksem i klasyfikować symulatory tylko pod kątem stopnia skomplikowania, ale na szczęście gatunek to gatunek. Działo się w nim sporo, wiele rzeczy się sprawdzało i wciągało zarówno hardkorów, jak i laików. A przy dzisiejszych możliwościach można by zrobić opowieść o pilotach na miarę najlepszych gier fabularnych od SONY.

31.12.2019 00:39
10
odpowiedz
1 odpowiedź
Ariowit
35
Centurion

Dodam od siebie że ciekaw jestem jak można obecnie polatać w domu.

Z miesiąc temu siedziałem w prawdziwym symulatorze myśliwca i mogłem choć przez krótką chwilę nacieszyć się lataniem. I uwierzcie mi zestrzelenie na dzień dobry myśliwca zawieszonego nieruchomo ( zadane z programu) nie jest łatwe.

02.01.2020 22:04
k8vt800
10.1
k8vt800
100
Pretorianin

Oglądałem na YT film, w którym prawdziwy pilot F/A -18 bawi się w DCS'ie tymże samolotem i stwierdza, że oczywiście poza brakiem czucia oporów na drążku i tym bardziej przeciążeń to symulator zachowuje się 1:1 jak prawdziwy samolot.

Pobawić się można naprawdę fajnie, ja gram na dużym TV i po dłuższej przerwie zawsze przy pierwszym starcie mam to dziwne uczucie w brzuchu jakbym naprawdę się unosił.

Co do zestrzelenia innego myśliwca to większość samolotów posiada "skrót" na hotasie do szybkiego wyboru pocisku AA na podczerwień, z pociskami dalszego zasięgu dochodzi zabawa w radar. Ale nie będę się mądrować, bo sam jestem laikiem.

31.12.2019 09:33
Cziczaki
11
odpowiedz
1 odpowiedź
Cziczaki
183
Renifer

Ja bym chętnie zobaczył zamiast symulatora jakieś arcadówkę samolotową jak nowe Plane Crazy albo Airfix Dogfighter.

31.12.2019 10:33
Matysiak G
11.1
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Bo Plane Crazy https://store.steampowered.com/app/91100/SkyDrift/

A zręcznościowych szczelanek jest sporo, choć niekoniecznie bardzo nowych i niekoniecznie z modelami:

Combat Wings
Air Conflicts
HAWX
Heroes over Europe
Birds of Prey
Ace Combat

post wyedytowany przez Matysiak G 2019-12-31 10:34:46
Publicystyka Renesans symulatorów lotniczych – czy jest szansa na fabularną grę akcji z samolotami bojowymi?