Mod do Wiedźmina 3 dodaje 55 nowych broni
Zainteresuje mnie tylko pod warunkiem że udostępnia całe uzbrojenie z w1 i w2 którego nie ma w w3
Miecze świetlne są? Czerwony na ludzi, niebieski na potwory...
myślę że to powinno być na odwrót jako że jedi zawsze byli tymi dobrymi i walczyli ze złem to niebieski powinien być na potwory a czerwony zazwyczaj należał do tych złych a oni działali przeciw ludziom (istotom humanoidalnym i/lub inteligentnym) chyba pogubiłem się troszeczkę w swojej wypowiedzi ale chyba wiadomo o co chodzi
Ilość broni w w3 nie jest problemem, problemem jest to, że z każdej "wali' się tak samo.
Do tego jeśli nie zbijesz wymagań poziomu modem, tak na prawdę żadna nie ma sensu.
Znajdujesz ulubiony zestaw Wiedźminski i ulepszając go nie potrzebujesz tak na prawdę niczego innego do końca gry.
O co chodzi z tym poziomem broni, ze zanim bedziesz mogl ja zalozyc,to w tym czasie na tyle ulepszych zestaw wiedzminskiej broni,ze znaleziona wczesniej bedzie bezużyteczna?
powiedziałbym że ten mod w skali modów to takie 2/10 szczególnie że poza fajnymi broniami dodali cały szereg dziwnych broni ala manga skyrim :)
Mody do Wiedźmina to niestety tylko kosmetyka
Grałem i przeszedłem, ale bardziej chodziło by mi o nowe zadania fabularne, zlecenia na potwory, nowe postacie itp
Ja zawsze grałem tym co najfajniej wyglądało, ten pseudo system RPG i tak nie miał znaczenia.
Widzę, że mamy tak samo :) Wygląd przede wszystkim. Może być słabsze, ale jak wygląda lepiej to biorę :D
Ja miałem tak samo, walić cyferki.
Jak dla mnie różnorodność broni nie jest problemem.
Przeszkadzało mi ,,tylko'' to że ciężko było przejść od wioski do wioski tak żeby nie potknąć się o jakiś ,,unikatowy'' czy ,,legendarny'' miecz. Jak w jakimś Hack'n'Slashu.
W Wiedźminie 1 i 2 znalezienie nowej broni zwyczajnie cieszyło, bo były rzadkie. W trójce zdarzało mi się wyrzucać po kilka unikatów do trawy tylko po to żeby odciążyć Geralta.