Nie wiedziałem jak prawidłowo sformułować pytanie. Chodzi mi o to, że jak jest na forum albo na yt jakieś filmiki i jest mowa o tej legendarnej misji na plaży Omaha i zawsze jest mowa że "wow Medal of honor tam to było", a cod2 jest pomijany(mniejsza z tym, że to inna misja, chodzi mi poprostu o desant na plaże), gdy moim zdaniem ta z moh nie ma startu do tej z coda. I oczywiście wiadomo inne czasy, technologia itd. Albo wczoraj stream na tvgry "...najlepsza gra o 2WŚ" i nie rozumiem czemu tak jest? Dlatego że była pierwsza? Ja osobiście grałem najpierw w coda około 2006 a w moha dopiero w 2015r(oczywiście w pełni zdając sobie sprawe, że to nie to samo doświadczenie co w okolicach premiery) i nie rozumiem skąd się bierze taka sytuacja.
I dlatego masz z tym problem, bo nie grałeś w to wtedy, kiedy trzeba. Misja z MOHAA zawsze będzie lepsza od tej z CoD-a, bo była po prostu pierwsza - epa nieporównywalna z niczym innym w tamtych czasach. W 2015 roku inaczej oceniałeś też poziom graficzny - kiedy ta gra wyszła, wszystkim wydawało się, że to jest wierna kopia Szeregowca Ryana - Spielbergowi i Lucasowi, którym zorganizowano pokaz, również. Z dzisiejszej perspektywy ta grafika wygląda bardzo słabo.
MOHAA nie jest lepszą grą niż CoD - jest grą inną. CoD zamiótł całą serię MoH pod dywan. Tak było.
Omaha to bardziej widowiskowa lokacja niż Pointe du Hoc. Desantują cię na Charlie sector i czujesz, że jesteś odsłonięty, bunkry dominują, artyleria spada wszędzie, a Ty masz biec spory kawałek w stronę tego piekiełka.
MOHAA miał sporo zróżnicowanych misji, była zabawa w szpiega w Norwegii ('Papieren, bitte!), jazda Tygrysem Królewskim, aleja snajperów, to był wybuchowy koktajl z dobrym trybem multiplayer jak na swoje czasy.
Z 'drugowojennych' Call of Duty najlepsze było imho Call of Duty: United Offensive, CoD2 tylko powielał schematy, taki odgrzany kotlet.