Joker najbardziej dochodowym filmem komiksowym w historii
Bardzo dobrze że jest popyt na takie filmy. Mam nadzieję że zarówno DC jak i Marvel, oraz ktokolwiek inny pójdzie tym śladem. Czekam też na więcej filmów od Shamalayana (czy jak mu tam było).
Bardzo dobrze że jest popyt na takie filmy. Mam nadzieję że zarówno DC jak i Marvel, oraz ktokolwiek inny pójdzie tym śladem. Czekam też na więcej filmów od Shamalayana (czy jak mu tam było).
Widziałem trzy razy, jak najbardziej dla mnie film roku
Jakim cudem jest najbardziej dochodowy skoro Avengers na podstawie komiksu zarobiło prawie 3 miliardy? Joker jest najlbardziej dochodowym filmem komiksowym Z KATEGORIĄ "R" macie błąd
Typowy GOL-owicz, przeczyta tylko nagłówek (którego na dodatek nie rozumie) i już leci do komentarzy wypisywać "błędy".
Raczej Wy nie za bardzo rozumiecie nagłówek, który jest bzdurny, powielony pewnie z innego bzdurnego nagłówka. Ma trochę racji, dochód to dochód. Joker minus budżet zarobił około 900 ml , Avanger minus budżet zarobił około 2,5 mld...czego tu nie rozumieć. A to że artykuł mówi o wielokrotności inwestycji , to już inna sprawa. Ale nagłówek wprowadza w błąd :)
No tyle że jednak fakt faktem 3x większy budżet Avengersów i przygotowania od parunastu lat pod ten film, hype na tylu superbohaterów na jednym ekranie vs wypuszczona bez większych powiązań historia o jednym antybohaterze Jokerze, w którym są chyba najwyżej 3 sceny ostrzejszej przemocy (?)... która w miesiąc nabija 900 milionów zarobku przy jednoczesnym hejcie ze strony prasy, nagonkach i ostrzeżeniach o strzelaninach. Jak dla mnie "Joker" jest zdecydowanym mistrzem :)
W sumie wo0kie aż tak bardzo się nie myli, bo sama proporcja przychodu do budżetu również niewiele mówi.
Avengersi wygenerowali przychód na poziomie 3 miliardów. 40% potrącają sobie kina, minus 300m budżetu, minus kolejne 300 na marketing i mamy zysk w wysokości ok. 1200m
Joker wygenerował miliard, znowu 40% kina, 65 budżet, pewnie tyle samo na marketing i mamy zysk ~450 milionów.
Różnica jednak jest.
Nie jestem fanem kina super bohaterskiego, nie znam się na tych uniwersach. Czasem obejrzę jakiegoś "Batmana", czy "Spidermana" i traktuję to jak kino akcji. Idąc na ten film nie wiedziałem czego się spodziewać, ponieważ z recenzji wynikało, że ten film jest inny.
Ku mojemu zdziwieniu wyszedłem bardzo zadowolony z seansu. Na prawdę podobał mi się Joker. Powiem szczerze, że podczas seansu niejednokrotnie odczułem strach jak w jakimś filmie grozy, a po chwili potrafiłem się zaśmiać z pewnego sytuacyjnego komizmu. :D
Ma być podobno w styczniu wydanie na DVD więc wtedy obejrzę z lektorem zobaczymy czy film to HIT czy KIT :)
dvd w 2019 roku? Jeszcze powiedz, że na TV 4K xD
Film chwalony głównie za grę aktorską?
AAAA obejrze z lektorem
@konewko
chodzi raczej o oszałamiającą jakość 480p
O co by nie chodziło to wciąż debilne czepianie się dla zasady...
Większość ludzi jak myśli o płycie to ma w głowie "DVD" mimo, że dziś masz już wszystko na blu-ray. Co za różnica skoro każdy z 10 IQ lub więcej wie o co chodzi.
Tu chodzi o stosunek kasy wydanej do kasy zarobionej. Avengers zebrali miliardy, ale kazdy dolar wydany na nich przyniosl mniej dolarow, niz kazdy dolar wydany na Jokera.
Po co poprawiacie nagłówek w wstępie skoro możecie po prostu zmienić nagłówek?
Nie jest ważne dla widza ile i czy wystarczająco zarobił film. Najważniejsze, że obraz jest bardzo dobry. Szczerze kiedy obejrzałem Jokera to pomyślałem sobie, że ta produkcja się nie sprzeda. Na szczęście stało się inaczej. Joker udowodniania, że ludzie maja dosyć barachła z bum, bum, bum, trach, trach, trach. Wreszcie fabuła z krwi i kości nieźle rozpisana na role. Oby reszta producentów wreszcie zajarzyła, że nie ważne jaka to historia, ważne by była dobrze opowiedziana. A Joker jest wyjątkowo dobrze opowiedziany jak na obecne kinowe standardy lub bardziej ich brak. Na tle szmiry błyszczy. I to jest najważniejsze :-)
"Według Forbesa, produkcja z Joaquinem Phoenixem w roli głównej zarobiła już około 957 milionów dolarów. To natomiast sprawiło, że tytuł jest najbardziej dochodowym filmem komiksowym w historii."
To zdanie wprowadza wprost w błąd, co wynika z przeróbek oryginalnego tekstu na Forbesie i stosowania skrótów myślowych. Tytuł najbardziej dochodowego filmu nie wynika z tego, że osiągnął 957, tylko z tego, że osiągnął 957 w stosunku do 62,5.
Tytuł jest zwykły klikbajt, bo najbardziej dochodowym filmem komiksowym w historii prawdopodobnie i tak zostaje Koniec gry (aczkolwiek nie wykluczam, że po uwzględnieniu inflacji może to być inny film) – nawet po odjęciu marketingu, doli dla kin, dystrybutorów itd., Disney zarobił na tym ponad miliard dolarów, podczas gdy czysty zysk z Jokera to góra kilkaset milionów. Nawet w przeliczeniu „dolar zysku na każdego dolara przeznaczonego na budżet” wypada słabiej niż MCU czy DCEU. Po prostu ma największy dochód względem budżetu, co nie przekłada się na najbardziej dochodowy film.
Film obejrzałem wczoraj i muszę przyznać że jest świetny. Nie jarają mnie w ogóle filmy związane z tymi komiksowymi superbohaterami, ale ten film jest inny. Nie każdy będzie w stanie zrozumieć przekaz tego filmu, ale film potrafi świetnie grać na emocjach. Moim skromnym zdaniem ten film za kilkadziesiąt lat będzie zaliczany do arcydzieł XXI wieku.