Imo na manualu masz większą kontrolę nad samochodem, sam aktualnie takowym jeżdżę i przy następnym aucie chętnie wybrałbym automat. W mieście nie musisz non stop manewrować sprzęgłem i gałą od zmiany biegów, krótko mówiąc wygoda. Ale za to jak się coś sypnie, to wydatek jest większy w przypadku automatu, no i jest ryzyko kupować na przykład starsze auta z taką skrzynią, do tego dochodzi kwestia większego spalania. Niestety coś za coś.
No to najwidoczniej jestem januszem :)
A tak poważnie, to są to stereotypy po części prawdziwe, ale jak sam wspomniałem chciałbym w następnym aucie mieć automat, także.. ;)
cswthomas93pl -> przy starym automacie to może i spalanie lekko rosło, ale jeśli mówimy o świeżej konstrukcji to ze względu chociażby na większą liczbę biegów i dłuższą pracę w optymalnych obrotach to automat spali mniej.
Na dzien dzisiejszy nawet nie ma co duskutowac - automat.
Najlepszym automatem jakim jezdzilem bylo 7G-Tronic MCT
A jeszcze lepiej elektryk. To odejscie jakie ma mocny elektryk i te miny w tych wszystkich wieswagenach :)
A więc to Ty mnie ośmieszyłeś przed wszystkimi sebiksami i karynami na osiedlu gdy uciekłeś mi zostawiając mojego golfera Czy TeDei w odmętach zapomnienia?
Odejście... i to jest własnie niebezpieczne. Daj małpie brzytwę... A przecież nawet zawodowi kierowcy trolejbusów nie potrafią opanować odejścia kilkunastotomowego Trollino i wożą ludzi niczym worki kartofli.
Automat
Oczywiście manual tylko i wyłącznie. Automaty są dla starszych pań dla których samochód to narzędzie do przemieszczania się z punktu A do punktu B.
Radość z motoryzacji to tylko manual.
Jak w zyciu prowadziłes tylko 3 auta, to pewnie manual ;)
Może i wygoda tylko co z tego skoro ta wygoda odbiera całą przyjemność z jazdy. Nie pobawisz się jazdą na trochę wyższych obrotach, nie wprowadzisz samochodu w kontrolowany poślizg, jeśli masz jakiś fajny silniczek to odbierasz sobie całą przyjemność ze słuchania go rozkręconego do odcinki, ale fakt, nie musisz używać lewej nogi więc wygoda fest. Oczywiście jeśli ktoś sobie nie radzi z ruszaniem pod górkę a użycie dwóch nóg i obu rąk podczas jazdy to dla niego problem to faktycznie lepiej niech kupi automat i nie zatruwa życia innym użytkownikom drogi.
Owszem są samochody do których automat pasuje, głównie SUVy czy większe limuzyny bo w nich priorytety są nieco inne, zazwyczaj tak czy inaczej nie mają sportowego zacięcia więc wciskanie tam na siłę manuala lub sekwencji to jak kwiatek do kożucha. No ale radocha z prowadzenia takiego auta to też raczej przyjemność pokroju grzybobrania dlatego ja preferuję manuale (lub sekwencje ewentualnie).
Zapewniam cię, że V8 z S-Tronic brzmi świetnie, wkręca się na obroty a jak wyłączysz kontrolę trakcji to i w poślizg wprowadzisz.
@gladius
Stary nie mówię nie, w tej dyskusji jednak trochę generalizujemy więc nie twierdzę że nie ma wyjątków.
Na tej skrzyni nigdy nie jeździłem więc nie mam powodu Ci nie wierzyć. Pamiętaj tylko że nie każdy samochód to Audi więc nie sądzę żeby można było wyciągać ogólne wnioski na podstawie tej konkretnej skrzyni.
Może i wygoda tylko co z tego skoro ta wygoda odbiera całą przyjemność z jazdy. Nie pobawisz się jazdą na trochę wyższych obrotach, nie wprowadzisz samochodu w kontrolowany poślizg
Ty chyba nigdy nie jeździłeś że tak pieprzysz. Zdecydowana większość aut sportowych i wersji sportowych zwykłych aut to automaty. Popatrz jak np. mercedesy czy bmw latają bokiem.
Nie pisz takich pierdół. Ludzie to czytają a później powtarzają jakieś bajki "że manual to kontrola" Proszę cię... chyba nad strzałem ze sprzęgła. Opcję manualnej zmiany biegów mają wszystkie skrzynie w normalnych autach. Rozumiem, że automat może działać słabo w 100 konnym aucie, ale nie oszukujmy się, kto szuka przyjemności z agresywnej jazdy w takim aucie? Chyba tylko 18 latek który nie ma innego wyboru.
jeśli ktoś sobie nie radzi z ruszaniem pod górkę a użycie dwóch nóg i obu rąk podczas jazdy to dla niego problem Pomijając to że obecnie auta z manualem pomagają ruszać pod górkę. To poruszasz temat który jest związany z młodymi kierowcami, bez doświadczenia.
Zdecydowana większość aut sportowych i wersji sportowych zwykłych aut to automaty. Popatrz jak np. mercedesy czy bmw latają bokiem.
To sobie sprawdź geniuszu czy do tego "latania bokiem" nie używają przypadkiem sekwencyjnej zmiany biegów która faktycznie jest dostępna praktycznie w każdym samochodzie ze sportowym zacięciem. Ja piszę o typowej skrzyni automatycznej która nie daje ci takich możliwości, to chyba było oczywiste.
To sobie sprawdź geniuszu czy do tego "latania bokiem" nie używają przypadkiem sekwencyjnej zmiany biegów która faktycznie jest dostępna praktycznie w każdym samochodzie ze sportowym zacięciem. Ja piszę o typowej skrzyni automatycznej która nie daje ci takich możliwości, to chyba było oczywiste.
To o jakich autach ty piszesz? Peugeot 1.4 diesel? Co tam upalać chcesz? W takim aucie manual nie poprawi doznań. Zresztą w trybie automatycznym skrzynia nadal pozwoli na latanie bokiem.
Ja piszę o typowej skrzyni automatycznej która nie daje ci takich możliwości, to chyba było oczywiste. Nie, nie jest oczywiste, nie wiem jaka to jest dla ciebie typowa skrzynia która nie pozwala na coś takiego.
To o jakich autach ty piszesz? Peugeot 1.4 diesel? Co tam upalać chcesz? W takim aucie manual nie poprawi doznań.
No cóż, napewno tych doznań nie pogorszy bo z absolutnie każdego samochodu jesteś w stanie wycisnąć więcej w manualu. Poza tym masz absolutnie błędne przeświadczenie że im większy silnik tym auto bardziej "sportowe". Na rynku jest sporo małych, lekkich coupe które dają ogromną przyjemność z jazdy mimo relatywnie niedużych silników.
O ile się zgodzę że jazda manualem może być przyjemna, np w 124 spider, to nie mogę zgodzić się z
absolutnie każdego samochodu jesteś w stanie wycisnąć więcej w manualu że słabego auta tak, z mocnego nie.
Poza tym masz absolutnie błędne przeświadczenie że im większy silnik tym auto bardziej "sportowe" nic takiego nie napisałem.
Całe życie miałem 6-biegowe manuale, teraz jeździłem trochę automatem i następny samochód też będzie automatyczny, nie ma w ogóle dyskusji.
Nie dość że w dupie ma się aspekty takie jak ruszanie pod górkę (auto hold robi swoje), w korkach nie trzeba machać między jedynką / dwójką a luzem jak debil, kultura jazdy współczesnych automatów jest bardzo wysoka i nawet nie czuje się zmian biegów.
Jazda automatem jest bezdyskusyjnie bardziej komfortowa i relaksująca. A jak ktoś chce cisnąć na 5000RPM to się wrzuca tryb sekwencyjny sportowy, i wtedy mamy pełną kontrolę nad biegami - tak jak w manualu.
Manual to bardzo fajna sprawa jak ktoś chce sobie kupić zabawkę na tor, ale zanim (o ile w ogóle) będzie mnie na to stać minie jeszcze wiele lat.
Kwestia pieniędzy. Jak kupujesz auto z salonu to skrzynia automatyczna jest średnio droższa o 10 tyś. Jeśli się liczysz z kasą to bierzesz manual. W sumie jedyna wada w automacie to drogie naprawy, w tańszych autach całkowicie nieopłacalne.
Mam automat i szczerze nie wiem czy chciałbym wracać do manualnej. Może w 911 czy M3 jako auto do zabawy, ale tak to automat. Jeśli ktoś nigdy nie jeździł, automatem to nie wie, że te skrzynie są szybkie, uczą się zachowań danego kierowcy i nawet nie używając sekwencji można bardzo dynamicznie jeździć. Gdybym kupował np. Lamborghini czy AMG, to nawet gdyby sprzedawali manualne skrzynie to i tak wybrałbym automat.
Zależy tylko od samochodu sportowy tylko manual aczkolwiek coraz wiekszy jest z tym problem. Kazdy inny tylko w automacie. To tak samo jak z napędem sportowe tylko na tył każde inne z napędem na tył i przód.
Do normalnego samochodu do jazdy na co dzień tylko automat.
Do samochodu sportowego manual lub DSG z łopatkami.
To jest bardzo proste zjawisko - kto nigdy nie jeździł automatem narzeka na niego i myśli, że jest z rasy lepszych potrafiąc wrzucić 3 po 2.
A prawda jest zgoła inna - dobry automat to spory koszt, większość ma tańsze auta niż wartość przeciętnej skrzyni.
Automat jest świetny, jazda płynna, przyjemna. Tak, jeżdżę od kilku lat automatem i kolejne auto jakie kupię na pewno będzie miało automat.
W mieście automat, poza miastem żeby się pobawić dobrym samochodem - manual.
Na codzien jeżdżę takim i takim.
Manual wybieraja chyba tylko osoby, które w zyciu nie prowadzily więcej niz 3 auta. Ja prowadziłem ok 100 samochodów różnej wagi i klasy (nie mowie o Nfs'ie czy innych samochodowych kiszkach :P), wiec zapewniam, ze automat jest 10 klas nad manualem i mówię to biorąc pod uwage osoby, które lubia miec w pełni kontrole nad autem. Nie wybierajcie czegoś, z czym nie mieliscie do czynienia, albo czegoś, do czego sie przyzwyczailiscie, a nie sprawdziliscie alternatywy.
Bredzisz
co ty jesteś dziennikarzem motoryzacyjnym ;) ? nawet ja w swoim życiu nie prowadziłem 100+ samochodów a do pewnego czasu mam zawsze przynajmniej 7-10 samochodów w rodzinie.
Powiedziałem to w przenośni. Było ich sporo na tyle, że spokojnie mogę wyciągać takie wnioski.
Powiedziałem to w przenośni. Było ich sporo na tyle, że spokojnie mogę wyciągać takie wnioski.
Czyli jak zwykle bajdurzysz, nie wiem czy to jest jeszcze śmieszne czy już żałosne.
Nigdy nie prowadzilem osobowki w automacie, raz jechalem jako pasazer passatem.
Natomiast w robocie jezdze automatem i nigdy nie chciałbym juz wrocic do manuala, kosmiczna wygoda :)
Przy pewnej mocy to tylko automat. Nie chciałoby mi się jeździć manualem. Kontrolę nad passatem w dyzlu to musi mieć somsiad - nosacz. Mnie się nawet tymi łopatkami nie chce bawić.
Mam manuala, następne auto prawie na pewno będę szukał w automacie. Co prawda mieszkam na wypizdowie i praktycznie nie zdarza mi się jazda w korku, ale lenistwo mnie dopada i chcę automat. Znam 3 osoby które miały/mają automat i wszystkie 3 sobie chwalą. Także plan na przyszłość, automat + R6/V6. W sumie bawi mnie gdy słyszę teksty "manual jest lepszy, bo lepsza kontrola" czy inne takie stwierdzenia, a potem okazuje się, że właściciel jeździ jakimś punto, fabią czy inną popierdułką z jakimś 1.4 90KM(nie piję tutaj akurat to forumowiczów, bo nie wiem kto czym śmiga, to taki ogólne spostrzeżenie).
Automaty to sa dla bab albo emerytow.
Prawdziwy chop tylko manual i musi porzadnie kurzyc.
Jaką przewagę ma manual nad automatem? Przecież zmiana przełożenia na dwusprzęgłowym automacie trwa setne sekundy
Machanie drążkiem przy zmianie biegu to dla wielu osób definicja szczytu motoryzacyjnych emocji
Co z tego, że Clio 1.2 nie ma nic wspólnego z emocjami
W sumie to chętnie bym się przejechał automatem, ale kupić to już raczej nie, mam jakiś strach że jak się rozwali skrzynia to naprawa przerośnie wartość samochodu
Też tak mam
Jezeli kupisz niezajechany model, jezeli dbasz o regularna wymiane plynow, jezeli autem jezdzisz a nie sie na nim wyzywasz - to wszystko bedzie ok. Wbrew pozorom skrzynia automatczna lepiej "dba o siebie" i silnik niz manual, bo steruje nia elektronika, ktora nie pozwala na zachowania skrajnie debilne.
Aczkolwiek do driftu pod remiza - manual.
Ostatnio się rozglądam za hamerykańskim focusem 3 i większość jest właśnie w automacie. Nigdy nie jeździłem automatem, ale czemu nie spróbować wreszcie kupić takiego.
Nie orientujecie się jak z częściami do takich samochodów, bo jedyne co mnie jeszcze trapi to właśnie dostępność części, w europie nie ma w ogóle nowych focusów 2.0 w benzynie więc problem może być, zna się ktoś?
Prawdziwy mężczyzna jeździ tylko samochodami z manualem, bez wspomagania kierownicy i zostawiającymi za sobą wielką chmurę dymu.
Nie, prawdziwy mężczyzna ma ludzi którzy jeżdżą konno za niego na jego własnym koniu
Manual bo masz pełną kontrolę nad samochodem, automat bo jest wygodniejszy.
W jakim momencie przy automacie masz mniejsza kontrole nad samochodem?
Wiem, wiem - automatyczna pierwsza odpowiedz - przy gwaltownym dodaniu gazu i zwiazana z tym redukcja biegu. Ale tu problem tkwi miedzy fotelem a kierownica. Poza tym w nowych skrzyniach ten problem ( z czasem reakcji ) nie wystepuje.
Heel and toe? No właśnie w automacie nie musisz heelandtoeo'wać bo zmiana biegu występuje tak szybko, że przy hamowaniu i redukcji nie dochodzi do zwiększonego nacisku na przednią oś i w sumie nie wien też o jaką kontrolę chodzi
Weźmy np takie wyścigi f1, dlaczego tam nie mają automatów? Bo automat nie wie co się dzieje w danym momencie i co będzie chciał zrobić kierujący. Tylko manual daje pełną kontrolę nad pojazdem.
W jakim momencie automat "nie wie co się dzieje"?
Przy mocniejszym depnięciu na gaz sam zrzuca biegi. Przy kickdownie zrzuca bieg na najniższy w danym momencie możliwy. Nowe automaty, nawet hydrokinetyki robią to szybciej niż zdążysz machnąć ręką.
Nowoczesne skrzynie również "uczą" się kierowcy, przez co mogą ciągnąć biegi wyżej albo zmieniać je jak tylko na wyższym biegu istnieje możliwość toczenia się bez nadmiernego dławienia.
Także powiedziałbym, że automat nawet lepiej potrafi kontrolować samochód niż kierowca z manualem :)
A co do F1... To jest sport. Tam faktycznie zmiana biegu 200 obrotów szybciej lub później może mieć kluczowe znaczenie. W normalnych sytuacjach drogowych nie ma to żadnego znaczenia.
A w F1 przypadkiem nie ma polautomatow? Sprzegla jako pedalu tam nie maja, przerzucaja biegi lopatkami, to mi wyglada jak automat tylko z opcja sterowania recznego
No bo tak własnie jest, już nie wspominając o tym, że F1 ma tej elektroniki dla bab więcej niż samochody połowy forumowiczów razem wzięte.
Może i półautomat, w końcu pedału sprzęgła tam nie ma. Ale jednak inicjacja zmiany biegów jest zawsze manualna :) Brak pedału i dźwigni to normalna rzecz, traciliby mnóstwo czasu na zmianę biegu gdyby mieli korzystać z takiego rozwiązania. A tak mają po prostu pełną kontrolę nad momentem zmiany biegu z pominięciem jak największej ilości zabieraczy czasu, w dodatku ze zwiększonym bezpieczeństwem, bo cały czas obie dłonie spoczywają na kierownicy.
Przeciez w F1 to automat tyle ze z recznym sterowaniem zmiany biegow. Sam konstrukcja mechanizmu jest dokladnie ta sama.
Przeciez 7G-Tronic Merca to konstrukcja McLarena wywodzaca sie wlasnie z F1 :). Ta skrzynia w "zwyklej osobowce" moge sterowac dokladnie w ten sam sposob co kierowca F1 ;)
Ja również wybieram kontrolę nad samochodem czyli manual w mojej corsie D 1.4 w gazie
Zawsze jeździłem manualem. Jakieś dwa tygodnie temu musiałem przez kilka dni poruszać się automatem (CVT).
Moje wrażenia: nigdy więcej manualu. I kupuję auto z automatem.
Aż mnie GOLowicze podbudowali na duchu. Zawsze każdy kto ze mną wspólnie grał w Gran Turismo czy Forza po sieci lub na podzielonym ekranie śmiał się ze mnie, że gram na automacie. Mimo że lubię dość ekstremalną jazdę w takich grach wyłączając wszelakie wspomagacze to automat musi być. Nie potrafiłem się nigdy nauczyć, a jeszcze ze sprzęgłem to w ogóle. Na kierownicy ze sprzęgłem i drągiem lub łopatkami jak najbardziej potrafię, ale na kontrolerze nie.
A tak odchodząc od gier lubię jedną i drugą skrzynię. Myślę że to też zależy od samochodu, łopatki to też świetna sprawa i frajda. Zresztą zwyczajna manualna to każdy przedszkolak potrafi obsłużyć, kiedyś miałem okazję po pustym placu spróbować poprowadzić STARa. To dopiero była jazda, brak jakichkolwiek wspomagań, kręcić kierownicą w takim to siłownie można sobie odpuścić. Do tego zmiana biegów z jedynki sprzęgło na luz, znów sprzęgło i na dwójkę.
I miło że automaty stają się coraz bardziej powszechne także w zwyczajnych samochodach. Kiedyś to tylko autobusy i samochody burżujów miały takie wynalazki. A skoro stary Ikarus miał automat, to czemu by nie miał go mieć Punto?
panowie przydoloby wam sie jakies doswiadczenie z nowymi automatami. Ubierzcie sie ladnie, przejdzcie sie do jakiegos dealera lepszych aut to dadza wam sie przejachac czyms lepszym. Pewnie zadnego AMG wam do reki nie dadza ale nawet w zwyklym modelu poczujecie co to jest nowy automat :)
Czesc wpisow tutaj to wiedza sprzed conajmniej15 lat ;)
W swojej osobowce mam automat, stara konstrukcja, 4 biegi. Nie zamienilbym nawet na 6 biegowego manuala.
Wygoda nieziemska, na starcie ze swiatel nie zostaje w tyle bo wystarczy mocniej depnac a skrzynia robi reszte, nigdy nie zgasnie. Przyjemnosc z machania drazkiem dla mnie zadna, wiec osobiscie nie przyjmuje tego argumentu.
Na ekspresowkach i autostradach czuc ze brakuje piatki, ale to kwestia ilosci biegow a nie skrzyni samej w sobie.
Manualem o tym samym silniku nigdy nie wyprzedzisz automatu nawet z górki przy silnym wietrze i ekstremalnie dobrych umiejętnościach i znajomościach auta. Do tego w automacie dochodzi wolna lewa noga, która wpływa na możliwości dłuższego wytrzymania w trasie powyżej 150 km (im dłuższa trasa, tym bardziej to czuć). Poza samą frajdą zmiany biegów nie ma ani jednego lepszego powodu,by wybrać manual. Do tego dochodzi fakt, że w nowych samochodach skrzynia biegów psuje się ... rzadziej, co było do niedawna odwrotnością, nie wspominając o kosztach. Przy współczesnych autach koszty naprawy są podobnie odczuwalne, choć z samych względów skomplikowalności mechanizmów przekładni wiadomym jest fakt, że naprawa automatów będzie droższa, ale pozostałe czynniki powinny Ci dać wyraźną odpowiedź :)
Na dlugie trasy mam cruise control, czy jak to tam bylo po naszemu - tempomat...
Widzę, że zdecydowana większość nigdy automatem nie jechała ;)
Powiedziałbym, że raczej o automatach wypowiadają się ludzie, którzy nigdy nie mieli z nimi do czynienia lub też mają wiedzę o nich z zeszłego tysiąclecia ;)
Mnie nie robi absolutniej żadnej różnicy czy jeżdżę autem z manualem czy z automatem. Moje pierwsze auto - Rover 75 - był z manualem. W pracy każdy służbowy samochód, Skody Rapidy, Octavie, Fabie, Fiaty Doblo, Ople Vivaro, Dacie Dustery, mają manualne skrzynie. Uwielbiam jeździć samochodami i przyjemność sprawia mi zarówno zmienianie biegów, jak i jazda w automacie. Wygoda? W teorii wiadomo, że automat wygodniejszy, nie zgaśnie, lewa noga wolna itd. Ale jak ja jadę z manualem, to nie myślę o zmianie biegów, robię to... z automatu, jakbym był zaprogramowany. Więc de facto nie odczuwam różnicy, po prostu jadę do przodu, do tyłu, skręcam, a czy to manual czy automat, bez znaczenia dla mnie.
Aktualnie mam GS 300 mk2 w automacie i jest zajebiście. Nie brakuje mi manuala, a przesiadka z mojego auta do np. służbowego z manualem nie sprawia żadnego kłopotu. Przyjemność z jazdy bardzo duża. Nie jest to sportowe auto, ale blisko 230 KM w automacie zapewnia dobre osiągi, spod świateł bardzo dobrze rusza i wcale nie trzeba gazu do podłogi wciskać ;)
Zawsze dyskusje automat vs manual kojarzą mi się z xbox vs playstation, konsola vs pc, kawa czy herbata, ogórkowa czy pomidorowa, białe czy czarne. Wszystko jest dla wszystkich i tyle w temacie.