Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Szef Disneya odpowiada na krytykę Scorsese i Coppoli na temat Marvela

24.10.2019 10:36
1
Atrycze
38
Pretorianin

Ludzie chłoną te produkcje jak przed telewizorem trudne sprawy, nic nie wnoszą. Takie nie angażujące spędzanie wolnego czasu, zapchajdziura która tylko dobrze się sprzedaje a z jakością niema nic wspólnego. Moje zdanie.

24.10.2019 10:47
not2pun
2
2
odpowiedz
not2pun
110
Senator

it's all for millions dollar baby

jedni robią ambitne kino inni kasowe

post wyedytowany przez not2pun 2019-10-24 10:49:18
24.10.2019 10:51
PanWaras
3
odpowiedz
PanWaras
88
Legend

Uwaga, szefowie Marvela jak i reżyserzy filmów z tej stajni nagrali już reakcję na krytykę Scorsese i Coppoli.

https://media.giphy.com/media/1GT5PZLjMwYBW/source.gif

post wyedytowany przez PanWaras 2019-10-24 10:52:12
24.10.2019 11:05
4
odpowiedz
11 odpowiedzi
zanonimizowany952968
21
Chorąży

Nie powiem, że nie lubię filmów Marvela ale prawda jest taka, że filmów pokroju Buntownik z wyboru, Zielona mila, Adwokat diabła, Wyspa tajemnic, Gran Torino przez "Marvelyzację" możemy się już nigdy nie doczekać.

post wyedytowany przez zanonimizowany952968 2019-10-24 11:09:07
24.10.2019 11:29
AlexB
4.1
AlexB
82
Frankie Niagara

GRYOnline.plTeam

To trochę tak jakby mówić, że przez FIF-ę nigdy już nie powstaną gry w stylu Hellblade. Spokojnie, między innymi dzięki platformom streamingowym tego typu kino ma się bardzo dobrze.

24.10.2019 12:05
4.2
2
Shagwest
56
Centurion

Ten problem jest bardziej złożony i akurat nie w "marvelizacji" upatrywałbym przyczyn. Raczej jest ona skutkiem czegoś innego.

Przede wszystkim - absurdalna cena biletów + pół godziny reklam przed filmem. Gdyby nie abonament w Cinema City, to już dawno albo przestałbym całkiem chodzić do kina, albo ograniczył się do tego, co moi znajomi i masa innych ludzi. Czyli filmów, które są na tyle efekciarskie, by rzeczywiście coś się traciło oglądając je w domu na ekranie telewizora.

Takie filmy w kinach dominują, bo po prostu ludzie na nie chodzą, a mniej nastawione na wodotryski produkcje wolą oglądać w domu. To nie wina Marvela.

24.10.2019 12:45
4.3
toyminator
74
Senator

@Shagwest .To też jest powód. Chodzę tylko w środy, bo tańszy bilet. Ale długość reklam to kpina. No i robię tak jak twoi znajomi. Chodzę tylko na to, co mi się podoba, i jest efekciarskie. W tym roku to tylko Avengers i spider man. I prawdo podobnie Gwiezdne wojny. Miałem jeszcze skoczyć na Godzillę 2, ale nie wyszło...i żałuję,bo na monitorze był świetny efekt,to co dopiero w kinie. No i tak, nie chce mi się osobiście ,chodzić do kina ,na filmy w stylu joker czy Pewnego razu w Hollywood .

24.10.2019 12:49
Czarny  Wilk
4.4
1
Czarny Wilk
129
Generał

GRYOnline.pl

@Shagwest: +1. Dawno już zredukowałem chodzenie do kina do może 3-4 filmów w roku, i to tych najbardziej efekciarskich gdzie dla efektowności warto skusić się na wielki ekran. Oglądanie w kinie zrobiło się zbyt niewygodne - drogo, gigantyczna przebitka cenowa na napojach i popcornie, reklam od pieruna (i to jakichś durnot, tęsknię za czasami gdy tak z 95% reklam to były trailery, wtedy je nawet lubiłem), jeszcze jakieś absurdy w rodzaju "dodatkowej opłaty za kupowanie przez internet", no lol. VoD z tym wszystkim zwyczajnie wygrywa.

post wyedytowany przez Czarny Wilk 2019-10-24 12:52:04
24.10.2019 13:45
4.5
1
zanonimizowany952968
21
Chorąży

@AlexB

„Spokojnie, między innymi dzięki platformom streamingowym tego typu kino ma się bardzo dobrze”.

Masz na myśli te serwisy streamingowe? :

<ciach>

No cóż, nie wiem jak twórcy kina niszowego mogą za ich pomocą zarabiać. Może mnie oświecisz?

/// I uprzedzając twoją odpowiedź - żadne to pocieszenie, że te filmy
(prawdopodobnie, bo nie jestem pewien) są na Netflixie, HBO GO, czy YouTube
Films skoro ich wartość waha się tam w granicach 5-10 zł. A jak wiadomo tam
(oprócz YouTube''a) płaci się za abonament a nie pojedynczą produkcję.

post wyedytowany przez Admina 2019-10-24 14:47:37
24.10.2019 14:58
AlexB
4.6
1
AlexB
82
Frankie Niagara

GRYOnline.plTeam

No cóż, nie wiem jak twórcy kina niszowego mogą za ich pomocą zarabiać. Może mnie oświecisz?

Może w ten sposób, że platformy streamingowe często finansują filmy "niszowe" i "ambitne", a później zapewne oddają twórcom cześć zysków (w zależności jak skonstruowana jest umowa)?

Dzięki Netfliksowi Scorsese mógł zrobić Irlandczyka, a w jego ofercie masz lub będziesz miał stworzone specjalnie dla tej platformy nowe filmy Davida Michôda, Fernando Meirellesa czy Alfonso Cuaróna. Amazon sfinansował ostatnie produkcje Refna. Dla HBO kręci Sorrentino.

Naprawdę nie ma powodów do dramatyzowania, bo pozycje nienależące do szeroko pojętego "kina popcornowego" powstawały, powstają i powstawać będą. Bo taka jest już kolej rzeczy praktycznie od początku sztuki filmowej, że produkcje rozrywkowe zarabiają krocie, a obok niego kameralne sobie spokojnie funkcjonują, mają swoich miłośników i od przeszło 100 lat jakoś nie umierają.

post wyedytowany przez AlexB 2019-10-24 15:36:47
24.10.2019 15:33
4.7
OMG
79
Pretorianin

@Dangerous95_PL. Jest dokładnie odwrotnie. Dzięki m.in. filmom Marvela, ludzie znowu walą do kin i są fundusze i środki na kolejne produkcje. Jako, że nie da się co miesiąc wypuszczać Gwiezdnych Wojen i Avengersów, to zostaje 10 miesięcy w roku, które można wypełnić dowolnie ambitnymi filmami. Naturalne jest też, że po 10 filmów z rowałką w wykonaniu superbohaterów, chętniej obejrzymy jakąś spokojną, przejmującą hstorię z morałem (lub bez).

24.10.2019 15:45
4.8
zanonimizowany952968
21
Chorąży

@AlexB

Wiesz w tym momencie należało by się zastanowić czemu takie zaskoczenie wywołał (o czym informował również GOL) wspomniany przez Ciebie Irlandczyk. Davida Michôda, Fernando Meirellesa czy Alfonso Cuaróna - wybacz ale ich dorobek to nie jest kto wie co. Weźmy taki Scarface, Lot nad kukułczym gniazdem, Castaway. Te filmy zna prawie każdy i nie jest to Marvel, żadne produkcje o superbohaterach z niesamowitymi efektami, a mimo to urosły do rang legend swych czasów. Jest tylko jedna zasadnicza różnica - być może, a nawet na pewno, filmy ludzi których wymieniłeś nie odbiegają od dzisiejszych filmów "niszowych". Tyle tylko, że w tamtym czasie to one zawłaszczały szczyty BOX OFFICE. Pewnie, że kiedyś żaden film nie zarabiał tyle co teraz, ale jak już ktoś odkrył że na Sci-Fi z komiksów można zawładnąć całym światem to po grzyba mu robić "kino popcornowe".

24.10.2019 15:47
4.9
zanonimizowany952968
21
Chorąży

@OMG

nie wiem kiedy ostatnio byłeś w kinie, a w każdym razie w kinie na prowincji jak Częstochowa. Tu w środku roku jesteś jedyną osobą w kinie. Ludzie idą do kin tylko na super produkcje typu Gwiezdne Wojny albo na polskie tandety typu POLITYKA. A filmy "niszowe" typu GreenBook ściągają z Torrentów.

24.10.2019 16:28
AlexB
4.10
AlexB
82
Frankie Niagara

GRYOnline.plTeam

To że nie okupują (choć nie jest to regułą, bo pojawiają się też filmy "niszowe", które plasują się wysoko w zestawieniach finansowych, vide nowy Tarantino) nie znaczy, że nie zarabiają. Wspomniany przez Ciebie Green Book zgromadził w Box Office przeszło 321 milionów dolarów. To więcej niż Buntownik z wyboru, Zielona mila, Adwokat diabła, Wyspa tajemnic czy Gran Torino.

Poza tym pamiętaj, że na tego typu filmy idzie zazwyczaj mniej pieniędzy, przez co są obarczone mniejszym ryzykiem klapy i zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie gotów w nie zainwestować. Dlatego powtórzę jeszcze raz - nie ma żadnych powodów do dramatyzowania, że kino "niepopcornowe" upadnie.

24.10.2019 21:12
Lukee
4.11
Lukee
32
Chorąży

Joker.

24.10.2019 11:23
Koktajl Mrozacy Mozg
5
odpowiedz
2 odpowiedzi
Koktajl Mrozacy Mozg
195
VR Evangelist

Pytaniem jest czy Marvel udzwinie swoja magie przez kolejne lata czy "Rozdzial 2" bedzie gorszy bez typowych postaci jak Iron Man czy Capitan America.
Przypomina mi jeczenie ze dubstep to nie muzyka, skoro to jakies randomowe dzwieki to czemu nikt nie idzie w bycie gwiazda skoro to takie latwy gatunek

24.10.2019 14:54
5.1
RedCapitan
23
Centurion

Dla twojej informacji nie drugi tylko 4

post wyedytowany przez RedCapitan 2019-10-24 14:54:31
24.10.2019 21:37
5.2
Titanguar
62
Pretorianin

Nie czytywał/a Pan/i komiksów? Skoro Marvel Cinematic Universe tak dokładnie skopiował ideę wspólnego świata akcji (shared universe) do cyklu filmów - to pewnie skopiuje też wynalazek tymczasowej śmierci postaci (comic book death). Przez parę odcinków będzie brutalniejszy na/zastępca superbohatera działający pod jego imieniem (legacy character), po czym bohater otrzepie się z cmentarnego prochu i wróci do biznesu. Najwyżej zmieni się odtwórca na młodszego i tańszego dla wytwórni

24.10.2019 11:24
6
3
odpowiedz
Descent
50
Pretorianin

[1] Co złego jest w nieangażującym spędzaniu wolnego czasu? Oglądanie dobrze zrobionych, lekkich filmów ma być w jakikolwiek sposób ujmą i czynić Cię kimś gorszym od osób, które oglądają filmy Hitchcocka albo Kubricka i doszukują się ukrytego sensu w kącie padanie cieni w poszczególnych scenach? Zajmij się sobą zamiast mówić innym, co ma im się podobać.

24.10.2019 11:37
7
odpowiedz
3 odpowiedzi
Atrycze
38
Pretorianin

To ty mi niemow co ja mam robić, ja nikomu nie ubliżam pisałem ogółem o ludziach ze chłoną tego typu filmy bo są łatwe w odbiorze co nie znaczy że są zle, to jest chwila gdzie można się odprężyć, odetchnąć po pracy itp. jest popyt jest podaż. Szkoda tylko że cierpi na tym Cała kinomategrafia.

24.10.2019 11:52
7.1
siera97
53
Senator

co nie znaczy że są zle,
A wcześniej:
z jakością niema nic wspólnego.
Czyli skoro nie ma nic wspólnego z jakością to wychodzi na to że jednak są według ciebie złe.

24.10.2019 12:11
😉
7.2
1
Atrycze
38
Pretorianin

Czy piernik oblany masa kakaową nie może smakować ?... Jakość do pupy a nadal smakuje... . Przez taki ruch rynek się psuje bo każdemu nadal smakuje, więc w jakim celu pchać lepsze składniki. I bez napinki proszę:-)

post wyedytowany przez Atrycze 2019-10-24 12:14:35
24.10.2019 13:35
7.3
Descent
50
Pretorianin

Naprawdę uważasz, że pierwszy lepszy cep jest w stanie zrobić takie filmy, jakie robi Marvel? DC chyba też tak myślało, a potem wyszły same gnioty.
Kinematografia na tym nie cierpi, jedyne, co cierpi, to bolące dupy Scorsese i Capolli, bo rynek ich zweeryfikował. I ludzi, którzy sądzą że wszystkie filmy powinny być sztuką.

24.10.2019 11:51
Zły Wilk
8
1
odpowiedz
Zły Wilk
67
Konsul

Tzw. ambitne kino czasem wcale nie jest ambitne, tylko nudne i męczące. Są filmy które mają status kultowych i rozumiem że części kinomaniaków faktycznie się podobają, ale dla mnie niektóre z nich są zupełnie niestrawne.
Filmy z MCU też nie są wszystkie takie same i prezentują dość zróżnicowany poziom, ale też nigdy nie pretendowały do bycia czymś więcej niż kinem rozrywkowym. I właśnie za to je lubię.
Każdy ma swój gust i swoje upodobania. Panowie Scorsese i Coppola też mają swoje gusta. Mam jednak wrażenie że trochę się obrazili że na ich filmy nie chodzą takie tłumy, albo że zapomnieli że film musi na siebie zarabiać.

24.10.2019 11:56
Persecuted
9
odpowiedz
Persecuted
144
Adeptus Mechanicus

Gdyby chodziło o politykę, to powiedziałbym, że znaleźli sobie temat zastępczy dla przykrycia jakiegoś większego syfu... Nie wiem po co roztrząsać takie rzeczy. Skoro MCU przyciąga widzów złymi filmami (czy nawet "tworami filmopodobnymi" jak twierdzą Scorsese i Coppola), to niech obaj panowie po prostu podbierają Disneyowi widzów swoimi dziełami, pokazując przy okazji wszystkim, jak powinno wyglądać prawdziwe, ambitne kino. Niech każdy robi swoje i wszyscy będą zadowoleni, po cholerę się wzajemnie obrzucać odchodami?

Podejrzewam, że po prostu boli ich to, że ich filmy nie gromadzą takiej widowni i nie zarabiają takiej kasy, jak twory MCU. Cóż, takie życie (kino masowe zawsze było bardziej kasowe od kina ambitnego), a od złośliwych komentarzy na pewno się lepiej nie zrobi...

post wyedytowany przez Persecuted 2019-10-24 11:59:57
24.10.2019 12:17
dzl
10
odpowiedz
1 odpowiedź
dzl
96
John Yakuza

Rozumiem rozgoryczenie Coppoli i Scorsese. Nawet się z nimi zgadzam. Filmy MCU to po prostu kino rozrywkowe. Człowiek ma przyjść, obejrzeć i po prostu miło spędzić czas bez głębszej refleksji. Nie ma w nich nic głębszego ale te filmy są na tyle uniwersalne, że każdy może przy nich się dobrze bawić.

Fandom skupiony w okół nich to już inna para kaloszy. Ci ludzie zarzucają ww. wiele negatywnych cech z brakiem umiejętności włącznie(!).

IMHO filmy MCU to jednorazówki. Obejrzysz jeden, obejrzysz wszystkie bo są klepane na tym samym schemacie. Później zapomnisz i pójdziesz na następny film.

Dla zarówno takich filmów jak i tych bardziej ambitnych jest miejsce, ale obecna popkultura po prostu chce łatwej rozrywki.

Do filmów pokroju Ojca Chrzestnego, Łowcy Androidów czy Mechanicznej Pomarańczy chcę mi się wracać. Do Iron Mana czy Czarnej Pantery wręcz przeciwnie.

24.10.2019 12:41
10.1
toyminator
74
Senator

No nie wiem. Do ojca chrzestnego,łowcy androidów czy innych, nie widzę powodu wracać. te 15 razy w zupełności mi starczy ;D
A tak serio, to nawet do Ojca Chrzestnego nie ma sensu wracać, jak się widziało tak z 3 razy. Ale że jest to świetny film, to oglądam. Ale np Strażników galaktyki, też lubię oglądać,jak sobie w TV leci.

24.10.2019 12:20
Mówca Umarłych
11
1
odpowiedz
Mówca Umarłych
118
Pan Milczącego Królestwa

qjin: Scorsese niedawno nawiązał do niej, mówiąc, że powinny zrobić „więcej miejsca” filmom fabularnym.

Dla pana Scorsese, za Wikipedią:
Film fabularny – jeden z podstawowych rodzajów filmowych, przeciwieństwo filmu dokumentalnego. Film fabularny podzielony jest na gatunki, których świat przedstawiony ma charakter fikcjonalny, dający się opowiedzieć w ramach fabuły.
i
Fabuła (łac. fabula ‘bajka, opowiadanie’) – układ zdarzeń w świecie przedstawionym utworów epickich i dramaturgicznych, a także filmów i gier komputerowych.Zdarzenia składające się na fabułę składają się zarazem na zdarzenia w przedstawionych w danym utworze losach postaci. Każde z nich pozostaje w określonych związkach z pozostałymi zdarzeniami oraz z całością nadrzędną, którą zdarzenia te współtworzą. Istnieją trzy podstawowe rodzaje relacji między zdarzeniami: czas fabuły – relacje czasowe między zdarzeniami, relacje przyczynowo-skutkowe między zdarzeniami oraz związki teleologiczne między zdarzeniami.

Kolejni z ego większym niż Statua Wolności. To, że fabuła czy relacje między postaciami w filmach superbohaterskich są przedstawione w sposób możliwie prosty, nie oznacza, że ich tam nie ma.

Powtórzę to jeszcze raz. Gdyby kino wyglądało wyłącznie tak jak chcą tego Scorsese czy Coppola to byłoby bardzo smutną i nudną gałęzią rozrywki. Może niech zajmą się lepiej produkcją swoich filmów, a nie cudzych, zwłaszcza pan Coppola, bo nie pamiętam aby od serii "Ojciec Chrzestny' nakręcił coś wartego uwagi.

Obecnie każdy może znaleźć coś dla siebie, i co najzabawniejsze, oglądanie produkcji superbohaterskich, nie wyklucza tego, że ten sam widz nie sięgnie po "Łowcą Androidów".

post wyedytowany przez Mówca Umarłych 2019-10-24 13:02:20
24.10.2019 12:37
12
1
odpowiedz
1 odpowiedź
toyminator
74
Senator

Brednie.
Gdybym miał dostawać tylko blockbustery ,to bym po roku tym rzygał ,Gdybym miał dostawać w ciągu roku 50 ambitnych filmów, to bym tym rzygał.
Jest dobrze. Przecież w kinach jest mniej więcej równo. Są filmy typowo pod akcję i zabawę, są i filmy typowo pod fabułę. Większa liczba filmów,takich jak robi Scorsese czy inni mu podobni, nic nie zmieni. Czemu? Bo ludzie lubią takie filmy, ale nie oglądać je w kinie ;) I po prostu takie filmy, rzadko kiedy zarabiają dużo. Teraz udało się Jokerowi,ale to jest Joker. Chwytliwa marka. A większość ambitnych filmów, kończy z małym zarobkiem. Takie życie. Bardzo lubię oglądać takie filmy,o jakich pan mówi,ale nie w kinie..Kino dla mnie jest dla filmów, takich jak Avengers. Np .po jakiego czorta mam iść do kina,na film,w którym nic się nie dzieje,ale są ambitne rozterki bohatera ;)

24.10.2019 12:53
Mówca Umarłych
12.1
1
Mówca Umarłych
118
Pan Milczącego Królestwa

A większość ambitnych filmów, kończy z małym zarobkiem. Takie życie.
Dokładnie. Zresztą, jak bardzo i jak często można mieć ochotę na oglądanie "życiowych problemów" fikcyjnych postaci, kiedy ma się własne na co dzień. Ludzie pragną ucieczki od szarości i problemów swojej codzienności, uciec na chwilę do światów odmiennych od ich własnych, a nie rozkminiać problemy egzystencjalne siedząc w ciemności przed wielkim błyszczącym ekranem. Czy to im w jakiś sposób ujmuje? Nie sądzę.

post wyedytowany przez Mówca Umarłych 2019-10-24 13:08:15
24.10.2019 12:39
13
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend

Nie powiem, że nie lubię filmów Marvela ale prawda jest taka, że filmów pokroju Buntownik z wyboru, Zielona mila, Adwokat diabła, Wyspa tajemnic, Gran Torino przez "Marvelyzację" możemy się już nigdy nie doczekać.

Proszę nie gadać głupot, przecież od samego 2017 dostaliśmy takie filmy jak "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri", "Twój Vincent", "Blade Runner 2049", "Joker", "Dunkierka", "Bohemian Rhapsody", "Green Book", "Zimna wojna","Parasite", "Boże Ciało". Polecam czytać prasę o filmie (np. magazyn "FILM") albo oglądać co piątek na TVP Kultura "Tygodnik Kulturalny" (program całkowicie apolityczny, w zasadzie nie ma tu opisywanego mainstreamu, tylko ambitna literatura, film, muzyka; oczywiście są wyjątki jak pojawienie się nowych Star Warsów bo to wydarzenie, no ale...).

24.10.2019 12:50
Mówca Umarłych
👍
13.1
Mówca Umarłych
118
Pan Milczącego Królestwa

I oby jak najmniej było pokroju "Mowa ptaków" :-)

post wyedytowany przez Mówca Umarłych 2019-10-24 12:50:38
24.10.2019 13:54
13.2
zanonimizowany952968
21
Chorąży

@Iselor (Łódź)

Zlicz sobie proszę dochody ze wszystkich filmów, które wymieniłeś i porównaj z dochodem Avengers: Koniec Gry. Wtedy okaże się kto gada głupoty. Niestety, ale produkcje takie jak Boże Ciało czy GreenBook to fundacje charytatywne tego czy innego reżysera, które mają mu przynieść rozgłos, jakąś nagrodę (jak np. Oskary). Świetne filmy ale gdyby ktoś chciał na nich zarabiać to w ogóle by ich nie produkował. To nic innego jak tylko wypadkowa ambicji twórców. Tyle, że ile można produkować pozbawione wartości pieniężnej diamenty?

post wyedytowany przez zanonimizowany952968 2019-10-24 14:01:07
24.10.2019 12:41
Rickerto
😂
14
odpowiedz
Rickerto
42
Proteus

Zbijam tę wypociny jednym wzorem:
wkład pracy=/=dobry efekt pracy.

Ja też siedziałem dwa dni rysując fanarta, a wyszło mi nieproporcjonalne badziewie. Mam być pochwalony za "inny" kierunek artystyczny niż np. prace Ilyi Kuvshinov albo Guiweza?

24.10.2019 13:17
Kanon
😎
15
1
odpowiedz
Kanon
247
Befsztyk nie istnieje
Image

Kiedy ludzie chcą lekkostrawnej papki w ramach rozrywki, zamiast wyszukanej, wymagającej myślenia, twórczości ambitnych reżyserów.

24.10.2019 14:11
ddawdad
16
odpowiedz
2 odpowiedzi
ddawdad
63
Przegryw

Jedyny "krytyk" Marvela, który powiedział coś w miarę sensownego na temat tych filmów to nasz rodak - Krzysztof Zanussi, skrytykował on te filmy, ale nie zapomniał wspomnieć o ich pozytywnej stronie. Tymczasem Scorsese i Coppola gadają jakieś bzdurne "aLE tO niE jEsT KIno".

post wyedytowany przez ddawdad 2019-10-24 14:12:07
24.10.2019 14:31
Mówca Umarłych
16.1
Mówca Umarłych
118
Pan Milczącego Królestwa

Czytałem ten wywiad. Padały tam takie formułki jak "sztuka wysoka" albo "to jest wszystko wtórne" (o archetypie starożytnego bohatera w dzisiejszym filmie). Tylko, co dziś nie jest wtórne? I czy tzw. kino ambitne również nie bywa wtórne?
Znalazłem też fajny komentarz jakiegoś internauty (pozwolę sobie go zacytować:)
"Sztuka wysoka" (czy "kultura wysoka") to określenia, które stworzyła jakaś grupa ludzi, żeby poczuć się lepiej. Udowodnienie, że aria operowa w wykonaniu jakiejś uznanej sławy jest LEPSZA (bardziej wartościowa) od piosenki Dawida Podsiadło - to zadanie cokolwiek karkołomne. Zwykle takimi "udowodnieniami" zajmują się prawdziwi zawodowcy, którzy czują się dzięki temu lepsi i ważniejsi.
Ech... ależ pewne środowiska lubią się wywyższać...
Określenie "pustka" czy co tam na bajeczki Marvela świadczy nie o tych filmach, ale o ludziach wygłaszających takie opinie. Niby dlaczego np. przeżycia duchowe jakiegoś niedojrzałego emocjonalnie Hiszpana mieszkającego w XIX wieku na prowincji 100 km w lewo od Bilbao - są wartościowe i mają "skłaniać do zastanowienia"??? Przecież taki gość to taki sam kosmita jak Thor. A w każdym razie tyle samo ma wspólnego z nami.
/autor: kdkdkk

post wyedytowany przez Mówca Umarłych 2019-10-24 14:36:40
24.10.2019 14:41
16.2
joe1chip
43
Konsul

Widzę że prości ludzie nie mają absolutnie żadnego pojęcia co to jest "sztuka wysoka".

24.10.2019 14:14
17
odpowiedz
2 odpowiedzi
joe1chip
43
Konsul

Rozrywkowe kino kiedyś też było lepsze. Od gniotów typu Wojna bez granic lepiej setny raz pooglądać Szklaną pułapkę, lub Pamięć absolutną. Dzisiejsze kino jest słabe w ogóle, i te ambitne, i te rozrywkowe.

24.10.2019 14:45
Wielki Gracz od 2000 roku
17.1

Śmiesznie się czyta, że filmy które były Avengersami swoich czasów teraz są tak opisywane.

24.10.2019 15:03
Zły Wilk
😜
17.2
Zły Wilk
67
Konsul

joe1chip
Kieedyś to były czasy....teraz czasów już nie ma...

post wyedytowany przez Zły Wilk 2019-10-24 15:12:12
Wiadomość Szef Disneya odpowiada na krytykę Scorsese i Coppoli na temat Marvela