Zakładam temat, bo ciekawi mnie, jak waszym zdaniem wypadły poszczególne części serii. Żeby to miało jakiś sens, to wymieńmy tylko 8 części.
Moim zdaniem:
1. AC 2
2. AC Brotherhood
3. AC Revelations (tak, wiem że mam bzika na punkcie Ezio)
4. AC Black Flag (kapitalny sandbox jak na swoje czasy, dobrze napisany główny bohater, ciekawa fabuła)
5. AC 3 (fabularnie, na prawde dobra pierwsza połowa gry + dość duży, otwarty świat i wiele aktywności)
6. AC Syndicate (dwie postacie do wyboru, dość wyraźnie polaryzuje to doświadczenie każdego grającego)
7. AC 1 (kapitalny klimat, niestety powtarzalność i monotonia w parze)
8. AC Origins (odświeżenie formuły i zachęcenie mnie do ponownego grania w AC)
Oczywiście, kierujemy się subiektywnym zdaniem. :)
Nie wymieniłeś tylko 3 gier z całej serii, bez sensu.
Jak już robić taką listę to wszystkich gier albo najlepszych 3.
Od najlepszej do najsłabszej:
II
Origins
Black Flag
Brotherhood
III
I
Revelations
Unity
Rogue
Syndicate
Odyssey
U mnie kolejność może się nieznacznie zmieniać w zależności jak zawieje. Np. po latach bardziej doceniam "jedynkę". Dziś patrzę na ten tytuł inaczej niż tylko pod względem gameplay'owym, bo tu było bardzo średnio i nudno. Nie zmienia to faktu, że jest to w sumie najbardziej poukładany AC w kontekście synchronizacji, kredo, co też należy docenić.
Pewne rzeczy są jednak niezmienne. Revelations to dla mnie wydmuszka i ta sama liga co Unity i Rogue. Syndicate to bez wątpienia największy niewypał, a Odyssey to w ogóle nie jest AC, tylko nudny jak cholera Geraldo na tournee w Heliadzie.
Podpinam się dokładnie tak samo bym zrobił tylko tego Originsa bym wywalił i wstawił Ac1
Jedynka nie była zła, jedyne co mi przeszkadzało to to że po kilku godzinach grania w zasadzie pędziłem tylko najkrótszą drogą do kolejnego fabularnego zabójstwa bo poboczne aktywności znałem już na pamięć.
Ale fakt, po namyśle to wcisnąłbym "jedyneczkę" gdzieś między AC III a Rogue.
II
Brotherhood
Revelations
III
Black Flag
Revelations
Unity
W te części nie grałem więc nie ująłem ich w zestawieniu:
I
Rogue
Odyssey
Syndicate
1. Odyssey
2. Origins
Pozostałe były fajne jak wychodziły lata temu.
River raid też był fajny jak nie było innych gier.
1. Black Flag
2. III
3. Rogue
4.II
5. Revelations
6. Brotherhood
7. AC 1
8. Unity
Najgorszy, w którego grałem, to Liberation- port z jakiejś mniej znanej konsoli przeniesiony na peceta, w którym w sumie musiałem się zmuszać do jej ukończenia (chyba nawet Unity mnie tak nie wynudziło). Nie grałem w żadne Syndykaty i te nowsze, kiedyś nadrobię jak będę miał więcej czasu w życiu prywatnym.
Asasyn, który nie jest Asasynem :)
Ale gierka złoto tak czy tak.
Gdyby nie to że połowa misji polega na śledzeniu to byłaby dla mnie gra 9/10.
1. Unity (po naprawie)
2. II
3. Black Flag
4. Origins
5. Revelations
6. I
7. Brotherhood
8. III
1. II
2. Revelations
3. Syndicate
4. Brotherhood
5. Rogue
6. Black Flag
7. I
8. Unity
9. III
10. Liberation
11. Origins
12. Odyssey
O, ciekawostka. Dlaczego wolisz Rogue od Black Flag? :)
Te w które grałem, niekoniecznie przeszedłem:
1.Black Flag- 8.5/10
2.II - 8/10
3.Revelations -7/10
4.Brotherhood- 7/10
5.III - 6.5/10
6. I - 6/10
7.Syndicate - 5/10
8.Odyssey - 4/10
Do Brotherhooda podchodziłem 2x i kończyłem zawsze blisko końca, ale grało się przyjemnie. III część ma najgorszą ostatnią godzinę z gier w jakie grałem.
spoiler start
Chodzisz po jaskini i słuchasz kosmitów. Nudne to było strasznie.
spoiler stop
Wątek Connora był bardzo fajny. Jakby wywalić Desmonda to może dałbym nawet 8, bo było tam sporo fajnych pomysłów. Revelations było króciutke, pełen akcji- fajno. Black Flag najlepszy bez dwóch zdań imo. II mega klimat, super muzyka, dość fajna historia (oprócz zakończenia) i fajnie miasto. Syndkcate był bardzo słaby, ledwo ukończyłem, a Oddysey to bardzo słaba gra dla mnie, po około 20 godzinach odpuściłem sobie to latanie po pustej i nudnej mapie.
Jedynka zapoczątkowała ten cykl, i jaki by on nie był, to pierwsza część naprawdę robiła wrażenia kilkanaście lat temu.
Najlepsze:
Black Flag - najlepszy setting, mechanika, zero Desmonda i mało współczesności
Origins - oryginalny setting, dobra mechanika, zero assasynów i desmonda
Brotherhood - konwencja dwójki doszlifowana do perfekcji, fajny Rzym, niezła fabuła.
Najgorsze:
Unity - nowa mechanika wspinaczki kompletnie mnie nie przekonała, po godzinie mnie zmęczyło, odstawiłem i nie wróciłem
III - połowa gry to tutorial, realia dla mnie kompletnie nieciekawe (choć historia miała jakiś potencjał), max dwupiętrowe domki (serio?), główny bohater to nieciekawy buc.
Origins
Odyssey
Black Flag
1. AC 2
2. AC Brotherhood
3. AC 1
4. AC Origins
5. AC Revelations
6. AC 3
W pozostałe gry z serii nie grałem.
Black Flag
Syndicate
||
|||
AC1
Unity
Pozostałych nie przeszedłem. Assassyn jest tak dobry, jak jego bohaterowie główni i poboczni.
Brotherhood
Origins
ACII
Odyssey
AC:BF
Unity
ACIII
AC: Revelation
Syndicate
AC
AC: Rogue
Wyżej kolega fajnie powiedział. AC jest tak dobre jak bohater i dla mnie dochodzi taka indywidualna kwestia jak setting.
Oddysey
Origins
Brotherhood
II
Revelations
I
Syndicate
Reszta mi się nie podobała i nie przeszedłem w całości.
Unity
Syndicate
ACII
ACI
AC Revelations
ACIII
Brotherhood
Jakoś im więcej bugów, tym fajniej mi się grało ;) . Tu moja kompilacja z Syndicate: https://youtu.be/tXNOBByUjdA