Korupcja i upadek wartości - były pracownik Blizzarda opowiada o chińskim wpływie na branżę
Z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy uważają, że polityki nie powinno się mieszać do gier - polityka już tu jest, sama się wprosiła (jak wszędzie, gdzie jest kasa).
A najlepsze jest to, że podobno przychody Blizzarda z Chin to jest zaledwie 5%, a 12% stanowi Azja. A oni kierują się nie tam gdzie trzeba.
A najlepsze jest to, że podobno przychody Blizzarda z Chin to jest zaledwie 5%, a 12% stanowi Azja. A oni kierują się nie tam gdzie trzeba.
Mark Kern jest zdania, że wpływ chińskich koncernów stanowi zagrożenie dla amerykańskich wartośc
Jakiś wartości? Dzisiejsze wartości USA to cenzura i poprawność polityczna. W mediach wam tego nie powiedzą ale dzisiaj w większości Stanów w USA za bojkotowanie lub obrażanie Izraela można iść to więżenia.
Widziałem osobiście korupcję w chińskich koncernach zajmujących się grami i zostałem usunięty z firmy, którą założyłem (po pracy w Blizzardzie) za odmowę przyjęcia łapówki w wysokości 2 milionów dolarów, w zamian za którą miałem zgodzić się na inwestycję z Chin.
Smoki były?
Z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy uważają, że polityki nie powinno się mieszać do gier - polityka już tu jest, sama się wprosiła (jak wszędzie, gdzie jest kasa).
Grając w WoWa nie spotkałem nikogo kto przejmowałby się tą sprawą. A już na pewno nikogo kto usunąłby przez to konto. Ludzie chcą się w grze odprężyć i jakoś jednak da się oddzielić politykę od gier.
@Delarn - a może to dlatego, że kto miał zbojkotować i tak dalej, to sobie zwyczajnie poszedł bez słowa, a nie wcześniej wbijał na serwer i trajkotał o tym 48h?
Taa. To Chiny wymyśliły chciwość.
Jego zdaniem koncern postępuje wbrew własnym wartościom.
Jedyną wartością dla koncernów są pieniądze. Wszystko inne to pochodna. Wizerunek, PR, wewnętrzne kodeksy etyczne. To wszystko by nie istniało, gdyby firmy nie musiały udawać, że są ok.
@Wielki Gracz od 2000 roku
Korporacji nie interesuje dużo pieniędzy, tylko wszystkie pieniądze świata.
Chiny jakie są, każdy widzi - wielki rynek i źródło pieniędzy, ale jak grasz na ich warunkach. I firmy się na to zgadzają, bo się opłaca. Może my nie ściągniemy Diablo Immortal, bo i tak jest spalone u nas, ale rynek chiński dalej może zrobić z niego hiciora.
Cała unia jewropejska to przy Chinach mały pikuś więc nie dziwi, że te drugie są traktowane poważniej przez światowe korporacje. Europa to niestety w większości blady cień dawnej potęgi.
@pabloNR
"Cała unia jewropejska to przy Chinach mały pikuś "
Urocza bzdura. Możesz już sam ze szkoły do domu wracać?
PKB EU: 18,705,132
PKB China: 14,216,503
PKB per capita POLSKA: 15 431
PKB per capita Chiny: 9 608
PPP EU: 22,949,765
PPP Chiny: 27,438,284
Pikusia tu nie widać. Chińska klasa średnia jest potężna liczebnie, ale majętnością pozostaje w innej lidze.
Chiny to miejsce popytu dla produktów poniżej niższej-średniej półki(np. popularne komiksowe filmy i Diablo Mobile), niewątpliwie wzrastający rynek ale który dorósł w zeszłym roku, a do dominacji mu daleko.
Jak już będziesz w stanie dodawać i odejmować liczby n-cyfrowe, opanujesz czytanie ze zrozumieniem (co nie musi nastąpić) to się dokształć.
@bluesme
no się rozpisałeś tylko kogo to obchodzi?
Chiny mają potencjał, zachodni gracze nie mają do zaoferowania więcej to i wzrok korporacji przenosi się na rynek azjatycki, pod którego robią zmiany, które potem są globalne i które odczują gracze z całego świata
Odwazny czlowiek, szkoda ze niespodziewanie popelni samobojstwo lezac na pryczy w chinskim "kurorcie wypoczynkowym" ;)
Zrzuci na siebie tonowy głaz ze stumetrowej skarpy.
Ameryka nigdy nie miała żadnych wartości poza robieniem $$$$$$. Przykład : handlowanie z Hitlerem podczas WW2. Jakoś im nie przeszkadzało, że to nie demokracja, ale hajs za stal, maszyny biurowe (IBM), ropę był na tyle dobry, że można było popatrzeć "na chwilę" w inną stronę i udawać że Alles Gut. Dokładnie tak samo jest z pieniędzmi od Chińczyka.
Mark Kern mial wzloty i upadki i co swoje to nakradl (Firefall fiasco), ale tutaj 'szacun' za odwage. ;)
Oby go nie odwiedzili smutni panowie, w wypchanych od srodka garniturkach.
Zacytuję samego siebie, tak w kontekście wpływu Chin na rozrywkę w Europie:
Epica wspiera jeszcze Tencet, czy w to wierzycie, czy nie. Dlatego macha szabelką jak oszalały. Steam jest dla Tenceta niewygodny, bo to duży gracz i nie da się go wykupić albo łatwo wygryźć z rynku, stąd misja dla Tima - rozwalić Steama
Tak sobie myślę, jacy naiwni i bezmyślni są wszyscy ci, którzy biorą od nich gry "za darmo"...
A najlepsze jest to, że podobno przychody Blizzarda z Chin to jest zaledwie 5%, a 12% stanowi Azja. A oni kierują się nie tam gdzie trzeba.
Kierują się tam, gdzie mogą zdobyć miliony nowych klientów. Na rynku amerykańskim Blizzard ma już ugruntowaną pozycję, w Azji nie, dlatego jest ważniejsza - bo hajs. Inna sprawa, że PRowo odwalają straszny szajs.
edit: Ups, nie tu. Z przyzwyczajenia liknąłem "odpowiedz" zamiast dodać nowy komentarz. ;P
Na rynku amerykańskim Blizzard ma już ugruntowaną pozycję, w Azji nie,
Taaaa... I dlatego zwykło się mawiać, że sportem narodowym Korei jest Starcraft.
I to jest poważne państwo. Nie daje pryszczatemu małolatowi włazić buciorami w swoje sprawy. Zachciało mu się politykować? No to się doigrał. Nie to co u nas gdzie jesteśmy opluwani i oskarżani o Bóg wie co, a my zamiast adekwatnie odpowiedzieć to kładziemy uszy po sobie coby nie urazić przedstawicieli narodu wybranego czy innej Litwy lub Ukrainy, które też nieraz już urządzały sobie z nas kpiny. Chiny dbają o swoje sprawy.
Chiny to kopalnia pieniędzy, żadne korpo nie sprzeciwi się, przypływom grubej gotówki.
Gwoździem do trumny będzie pokaz kolorowego Diablo 4 dla gimbusów.
Tak mnie to zawsze śmieszyło, że USA ma problem z Rosją...a to Chiny od lat są najgroźniejszym przeciwnikiem...w sumie Chiny mogą zrobić z USA biedaków w ciągu chwili. Nie robią tego chyba tylko przez to,że nie chcą wojny. Albo jeszcze nie wszędzie sobie sami poradzą. Choćby w sferze pracy. Bo w końcu ludzie pracują w europejskich i amerykańskich firmach. Ale z biegiem czasów, będą otwierać swoje własne marki,i nie będzie problemu...jedynie sankcje. Ale Chiny zrobią to samo...i kogo to będzie boleć najbardziej? Zwykłych ludzi;/Chociaż na takie wielkie scenariusze, jeszcze trochę czasu musi minąć. A że Blizzard jest sprzedany, to już wiemy od paru lat.
Po co piszesz bzdury jeśli nie masz wiedzy?
To USA rozdaje karty I może zrobić z Chin w chwilę biedaków.
Po pierwsze, USA kontroluje ocean indyjski, dzięki czemu może wstrzymać dostawy energetyczne jak i eksport, dlatego chiny starają się otworzyć szlak lądowy.
Po drugie, USA wprowadzając sankcje miało wywołać 3 wojnę światową, a jak narazie to puchatek na kolanach przed trampem się czołga, przepraszając I obiecując poprawę...
@Snowgoon
Nie masz racji i to ty piszesz bzdury, nie posiadając dostatecznej wiedzy nt. geopolityki.
Po pierwsze Chiny są co prawda drugą gospodarką świata, ale wg różnych prognoz do 2050 r. staną się liderem.
2. USA jest mocno zadłużona na rzecz Chin, co więcej, czego najlepszym przykładem jest Detroit, Chiny inwestują w Stanach na potęgę, zatrudniając i płacąc robotnikom najniższą możliwą stawkę, co byłoby nie do pomyślenia za czasów przed kryzysem i w latach 80 tych , gdzie Detroit było potężnym i ważnym miastem. Co wiecej słynne amerykańskie związki zawodowe mają g... do gadania, bo chinscy właściciele firm nie pozwalaja na ich działanie w swoich firmach. Dziś Detroit to symbol - miasto biednych i przegranych.
3. Chiny dywersyfikują swoje zasoby naturalne poprzez masowy wykup złóż i wartościowej ziemi na terenie całej kontynentalnej Afryki, często pod przykrywką pomocy lokalnym rządom.
4. Chiny nie chcą wojny, bo uważają, iż swoje cele osiągną poprzez finanse i biznes, czego wspomniana wcześniej Afryka jest dowodem. Stany się nie postawią, bo ucierpiałaby na tym ich gospodarka, która jest już zależna od chińskiej, a jeśli chodzi o kwestie militarne?
Sorry o czym tu mówimy?!
Chiny przewyższają amerykanów w liczebności żołnierzy co najmniej w stosunku 3:1. Technologią owszem amerykanie wygrywają, ale nie zapominajmy, że wiele surowców do komponentów uzbrojenia m.in. procesorów do dronów pochodzi z... Chin.
Więc powiedziałbym, że to Chińczycy trzymają amerykanów za... kark.
5. Chińczycy podpisali niedawno umowę z ruskimi o dostawach energii (gazu i ropy), więc powiedziałbym, że to amerykanie są na słabszej pozycji, bo są tak jak EU uzależniona od rosjan, tak jankesi są od państw OPEC. Fakt na Alasce maja swoje zasoby, ale to ich żelazna rezerwa na wypadek kryzysu z arabami lub jakiejś wojny, w którą się znów wpakują.
A jeśli chodzi o wspomniany przez ciebie alternatywny szlak lądowy, już nad nim pracują, chcą go stworzyć min. w Polsce, gdzie już na ten temat odbywały się rozmowy. Chińczycy mieliby zainwestować w infrastrukturę i polskie firmy. Więc można o nich powiedzieć, że myślą długofalowo i nie są głupi.
Wystarczy, że Chiny pozbędą się swoich olbrzymich rezerw w USD i bye-bye amerykańska gospodarko...
Tyle, że Chinom to nie jest na rękę bo same by straciły na tym krocie. Oba mocarstwa trzymają się w szachu.
@marcban
Dokładnie. Dodam jeszcze, że dlatego amerykanie wspierają japończyków, gdyż celem Chin jest wchłonięcie nie tylko HongKongu, ale wszystkich tzw tygrysów azji, czyli Singapuru, Tajwanu (który już uważają za część swojego terytorium, z czym amerykanie się nie zgadzają i może to być punkt zapalny w ewentualnej wojnie) oraz Korei Południowej (Kim Dzong Un jest zależny min. gospodarczo od Chińczyków i słucha co mu każą, więc jego ewentualne pretensje na nic się nie zdadzą bo Korea Płn, też zostałaby wchłonięta) oraz inne kraje Malezja, Tajlandia itd.
Japonia jest kąskiem dla Chińczyków nie tylko gospodarczo, ale ze względu na historyczne zaszłości, min z 2 wojny światowej i okresów wcześniejszych w stosunkach pomiędzy tymi dwoma krajami.
To wszystko co piszecie jest bardzo ciekawe ale wracajac do meritum jaki to moze miec wplyw na branze? Bo jak dla mnie to jak wybor miedzy dzuma a cholera.
Nie rozwijałem tematu, bo to nie miejsce na szczegółowe dyskusje na temat chińskiej gospodarki.
Powiem tyle, masz rację i się mylisz, to że Chiny idą w jakimś kierunku nie oznacza, że na tę chwilę są zdolni zrobić cokolwiek. A ja o tym mówię, na dzień dzisiejszy nie mają zbytnio ruchu, owszem świat się w pewnym stopniu uzależnił od Chin, ale nie rozdają kart, a ostatnie wydarzenia pokazują jak niewiele znaczą i że oni nas, jeszcze, bardziej potrzebują niż my ich.
A w ogóle w mojej opinii, Chiny poszły za daleko i za wcześnie, HK to był błąd za który zapłacą wysoką karę w ciągu najbliższych lat.
^Gadanie pierdół widzę ciąg dalszy.
1. Są zdolni zrobić nawet bardzo wiele. W większości symulacji wojskowych np. w bitwach powietrznych to Chiny wygrywają i to mimo technologicznego (jeszcze) zacofania względem USA. Czym? Liczebnością. I tym nadrabiają. Kradną patenty? Tak. Kopiują? Tak. Ale są w tym nieźli. Jeszcze kilka lat temu smartfony chińskie nie miałyby własnych pomysłów, a teraz mają takie, że kopiują je amerykańskie firmy. Chiny właśnie stworzyły też pierwszy statek do desantów na ląd, co każdy może interpretować jako ostrzeżenie dla Tajlandii. Uwierz, że z dnia na dzień i z każdą przeniesioną do Chin firmą Chiny zyskują. Na transferze technologii chociażby, bo w pupie mają prawo patentowe.
2. Mają bardzo dużo ruchu o czym świadczy strach Australii przed chińską ekspansją na ich terytoria wodne, obydwa kraje mają napięte stosunki dyplomatyczne i wzajemnie się oskarżają o różne sprawy. Popatrz na Islandię, a odkryjesz, że Chiny mają nawet swoich przedstawicieli w rządzie. Islandia jest znana jako wyspa, gdzie toczą się szpiegujące boją między Zachodem i Chinami. I Chiny naprawde dotrzymują tam kroku, ba, tak okręciły władze Islandii, że te nie widzą nic złego w tym, że mają chińskiego przedstawiciela w tamtejszym rządzie. Chiny dużo kasy zamoczyły w tej wyspie.
3. Ostatnie wydarzenia właśnie pokazują, że rozdają świetnie karty, choćby wykorzystaniem Korei czy Rosji. Tak, to co się dzieje na Bliskim Wschodzie jest BARDZO na rękę Chińczykom, bo na napiętych stosunkach USA-Kurdowie i USA-Turcja zyskają tylko Rosja i Iran, a tym krajom do Chin bardzo blisko.
4. HK to błąd HK, bo jak szybko nie uporają się z protestującymi, to Chiny wjadą tam z buta i po prostu ten "kraj" wchłoną. Popatrz sobie na Donbas czy Krym. UE i USA tylko sobie tak stoi i patrzy, sporadycznie dostarczy jakąś broń. Tymczasem Putin przetestował sobie cierpliwość Europy i jeśli sądzisz, że Chiny z tej lekcji nie wyciągnęły też wniosków, to jesteś bardzo naiwny. Kwestia wejścia Chin do HK to kwestia tylko i wyłącznie czasu, ba, wcale bym się nie zdziwił jakby za eskalacją protestów nie stało USA, tylko Chiny, które tylko szukają pretekstu żeby zdominować resztę azjatyckich tygrysów w regionie, a potem rozprawić się z Japończykami za to, co ci wyprawiali podczas drugiej wojny (dziwne Japonii bardzo łatwo wybaczono masowe ludobójstwa i eksperymenty na ludziach).
Według mnie odwaliło im po tym, jak zaczęli zarabiać pierdyliony dolarów z abonamentu Wowa. Ale ostatecznym gwoździem do trumny było połączenie się z Activision.
@Niedzielny Gracz
Killem All? A to nie była Metallica?
@Ohydny Czerwonodupny Pirat
Prawdę prawisz, podobnie jest z Epic, po wydaniu Fortnite.
Odrazu wiedziałem, że V ma jakieś azjatyckie rysy twarzy na trailerach! Ciekawe ile za to dostało CDPR!?
Mniejszości azjatyckich w USlandzie mnogo. Więc to mnie nie dziwi, a mnie nie osobiście nie wadzi, że kobietka ma rysy nie słowiańskie, byleby gra była dobra. I tak będę grał facetem.
Traktowanie całej Azji jako jednego i tego samego jest tak samo sensowne jak traktowanie całej Europy wschodniej jako podnóżka Rosji i że tu wszędzie niedźwiedzie na ulicach.
Blizzard się zeszmacił, a ja czekam tylko za ile lat tutaj, na zachodzie, ludzie - tak jak dziś w Chinach - będą się bali skrytykować chińskiej partii komunistycznej. A dojdzie do tego, jestem pewien.
Nie poczekasz długo, w Polsce będzie tak samo. Dlatego 13 X trzeba nam iść na wybory!!!
Ludzie którzy chcieli wyrazić swoje poparcie na forach Blizzarda dla protestujących w Hong Kongu dostają bany trwające tysiąc lat:
https://www.reddit.com/r/HongKong/comments/dfx3sg/blizzard_is_banning_people_on_their_forums_for/
Nie chcę tu czegoś sugerować, ale czy to nie jest jakieś nawiązanie ze strony Blizzarda do tysiącletniej Trzeciej Rzeszy Niemieckiej, wiecie takie niewinne puszczenie oczka że Chiny przetrwają jeszcze nawet tysiąc lat...
Blizzard nie od dziś banuje niewygodne komentarze, uwagi a nawet sugestie odnośnie gier. Robi to masowo! Niestety ale są fanatycy tej firmy. Nie wiem jak można grać w takie oczojebne overwatch albo hots które nie słyszało o czymś takim jak optymalizacja
Najwyraźniej upadek moralny Blizzarada jest bliski. Skoro sprzedałeś duszę diabłu. A szkoda, bo to marka bliska mi no od... no dziesiątków lat.
No cóż, Blizzard/Activision to rynsztok moralny. Color me surprised po tych wszystkich aferach lootboxowych, czy dojeniu graczy na chama i na potęgę, czy trzymaniu jednego z najbardziej przepłacanych CEO w jakimkolwiek biznesie (yep, Kotick), a równocześnie wywalalaniu szeregowych pracowników na bruk.
Nie żebym kupił jakąś grę od dawna od tych alfonsów w garrniturach, ale na pewno się to nie zmieni nigdy.
@bluesme
3 rzeczy:
1)Hahahaahahaha.
2) Przytaczanie i porównywanie w 2019 roku PKB, gdzie, przykładowo nawet u nas kilka lat temu pokazano jak można sobie "dopasowywać PKB do własnych potrzeb" doliczając do niego prostytucję, czy inne narkotyki...
3) "Finisz" z gimbusiarką pyskówką podkreślająca "merytoryczność" wywodu.
Efekt? Topowy komentarz w tym wątku.
Już jakiś czas temu pisałem, że strony/serwisy growe to kopalnia śmiechu i głupoty, gdy przychodzi poruszyć jakiś poważniejszy temat, chociażby spod znaku światopoglądu... I ostatnie dni tylko mnie utwierdzają w tym przekonaniu...
To chyba trochę za daleko idące wnioski, że Chiny inwestują w branżę grową i w ten sposób zagrażają zachodniej cywilizacji. Inwestują, bo z tego są ogromne zyski. Uciekają się do łapówek, bo to niestety część biznesu na wysokim szczeblu. Ale w jaki sposób miało by mnie to co widzę w grze skłonić do zmiany światopoglądu? Zachodnia cywilizacja wykańcza się na własne życzenie, nie potrzeba do tego chińskich pieniędzy.
W pewnym sensie może tak być, nie chodzi o bezpośrednie zagrożenie a raczej o poszerzanie wpływów i kreowanie wizerunku. Jak wiemy dzieci są podatne na wpływy a jeżeli zaprezentujemy im jakieś postawy albo wartości w dany sposób to one podświadomie go przyjmą. Niby nie jest to wiele ale jeżeli pokażemy dzieciom kulturę Azji czy dokładniej Chin jako wielką, dobrą i potężną to one tak to zakodują.
Abstrahując od tematu pytanie po adminów: Czemu ocena 5 oznacza słabą grę? Powinno być średnia lub przeciętna. 1-4 to słaba gra. Dało by się to zmienić?