To ja poproszę jeszcze taki sam raport w którym zostaje przedstawione co konkretnie otrzymuje klient w obrębie każdej platformy - dla przypomnienia to _my_ sponsorujemy swoimi portfelami każdy z tych biznesów, a cały czas słyszymy tylko o "biednych" deweloperach i 12% lub 30%.
Juz mnie nudzi to drążenie, epic nie jest takie święte za jakiego sie uważa, koniec komunikatu. Poza tym epic tworzy na siłę eksy bo większość tytułów od niego wyląduje po jakimś czasie na steamie/gogu. Mi sie nie śpieszy, nie potrzebuje epica do szczęścia, kupie sobie te jego ,,eksy" za ten rok albo dwa na jakieś promce u gabena. Mam bardzo duzy zapas tytułów.
Kiedy konsument zacznie interesować się tym czy producent śpi na 9 czy 10 milionach dolarów to znak że dzieje się źle. Z ludźmi. Gracze powinni martwić się o swój interes, producenci o swój, w innym wypadku takie rakowiska jak Epic Game Store mają jakiekolwiek poparcie.
30% to dużo? Moja żona pracuje w hurtowni biżuterii. Marża 50% do ceny producenta. Sklep z kolei nakłada 100% marży. w związku z tym pierścionek, który u producenta kosztuje 10 zł, u hurtownika kosztuje 15 zł a w sklepie 30 zł.
Wynika z tego, że producent dostaje 33% za towar, który wyprodukował. Resztę biorą pośrednicy.
Szkoda że dla Klientów nie ma różnicy w cenie końcowej...
Szczerze mówiąc, to nie ma dla mnie różnicy kto ile zarobił z gry, za którą zapłaciłem np. 250 zł.
Jakoś nie widać by generalnie ceny na Epic były niższe niż na Steam.
Nie sądzę, że Deweloperzy podzielą się większą marzą z Klientem obniżając cenę końcową...
Z pewnoscia Epic ma jakis pozytywny wplyw na branze i moze przyczynic sie do obnizenia marzy ale bez jaj ze to jest jego glownym celem. Chce po prostu wykroic z tego tortu jak najwiekszy kawalek dla siebie i idzie po trupach do celu. A ze marze przy okazji spadna to efekt uboczny. Rownie dobrze mozna powiedziec ze ci co zabijaja walcza o dobro planety bo z kazdym trupem spada emisja CO2
Niech ten Tim zamiast krzyczeć "U NAS TYLKO 12%" zrobi coś, aby to KLIENCI (bo to chyba od nas mają pieniądze, nie?) będą zainteresowani ich ofertą. Powiem tak, jeżeli miałbym wybierać między grą za pełną cenę na Steam, a niższą o te 18% (czy nawet 15 czy 10), to wybrałbym tą tańszą ofertę.
Co do gier na wyłączność, to cóż dla mnie bez różnicy... Nie kupuję prawie nic w premierę, więc właściwie i tak skończy się na tym, że większość gier kupię za rok czy dwa w cenie 20zł. Nie widzę sensu, aby wydawać pełnej ceny za coś, co w dzisiejszych czasach dosyć szybko tanieje... (no i nie żeby moja "kupka wstydu" sięgała tytułów sprzed 20lat).
Generalnie w rocznej ekskluzywności na Epica nie widzę takiego problemu, jak w czasowej lub stałej ekskluzywności na konsole (mówię tu o grach od zewnętrznych studiów, które nie były fundowane w całości przez twórców konsol).
30-procentowa marża platformy Steam nie odbiega od standardów branży
Przecież praktycznie każdy to wie...
No ale twórcy mogą wziąć klucze od steama do swojej gry i sprzedawać je u siebie, wtedy mają 100% zysków... nie jest tak?
A tę grafikę trzeba by wysyłać timowi (specjalnie z małej) za każdym razem jak atakuje steama.
Cóż może i steam bierze większy procent, ale jak widać po ofertach jakie obie platformy prezentują to sądzę, że steam wygrywa. Po za tym takie argumenty, że ja biore mniej niż ten drugi to chyba najbardziej podstawowy argument jakiejkolwiek konkurencji, do czasu aż zobaczą, że mogliby zarabiać więcej i zwiekszą ceny, a praktycznie zawsze tak się kończy. Dodam tylko że nie jestem po niczyjej stronie, bo nie jest dla mnie ważne z jakiej platformy będę ściągać grę, w końcu to tylko gra ma znaczenie.
Ktoś może wyskoczyć, że konsole to też hardware, a steam to tylko software.
Według tej logiki, to na PC, Nvidia, Intel i AMD powinny brać % od sprzedanej gry.
Czy sprowokowana przez Epic Games rewolucja faktycznie sprawi, że twórcy gier odetchną z ulgą i będą mogli tworzyć lepsze, ambitniejsze tytuły?
Pamiętam jak gry w wersji cyfrowej miały być tańsze. Nie dość, ze nie są, to częściej są droższe i to na PC jak i konsolach.
Odpowiadając na pytanie. Nie, nie będą lepsze.
Moderacja: Drogi Mówco Umarłych i szanowni interlokutorzy. Wątek dotyczący Steama czy Epic Games Store to nie miejsce na dyskusje stricte polityczne, choć niewątpliwie ciekawe i pouczające. Prosimy na drugi raz zapoczątkować tego typu rozmowę w innym miejscu, z pożytkiem dla Was i reszty userów. Całość została usunięta na podstawie §2 podpunkt 1e Regulaminu Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2
Niby masz racje ale tak naprawdę to nie. Wycięcie Amazonii w pień odczuje Brazylia ale też Europejczycy. To, że przez złe decyzje ekonomiczne i brak edukacji wycinają lub sprzedają bogacza pod hodowle bydła największy i najbogatszy gatunkowo obszar na planecie. Wycięcie Amazonii nie pomoże biednym tego kraju przykład Dominikany a Haiti gdzie wycięto wszystko w pień.
Mam rozumieć, że jakby USA po lądowaniu na księżycu sobie go zawłaszczyła i wysadziła to też ani Europa ani nikt inny nie mógłby zawetować bo nie nasz interes?
Strasznie mnie ten pan irytuje. Wyszczekany, za bardzo do przodu, moralizujący, tendencyjne ironizujące posty, zgrywający bojownika o wolność i sprawiedliwość. Zupełnie jak polscy publicyści i politycy przed wyborami.
"realne zyski wydawcy oferującego grę na Steamie często sięgają 65%" Jeszcze do niedawna czytałem u was newsa że to 80% uśrednione z sklepu steama, innych dystrybutorów oferujących klucze oraz z sprzedaży kluczy na stronach developerów kiedy to dostaje 100%.
Jest jeszcze sklep Discorda ze swoimi 10-oma procentami ale nie wiem czy ktoś tam kupuje gry.
"realne zyski wydawcy oferującego grę na Steamie często sięgają 65%" vs "na konto firmy Gabe’a Newella trafia średnio około dwudziestu procent ceny sprzedanej pozycji."
Źródło: https://www.gry-online.pl/https://www.gry-online.pl/newsroom/sprzedaz-kluczy-poza-steam-zaniza-rzeczywista-prowizje-valve/z51bee8
Czyli pochylacie się jak wiatr zawieje.
Czy sprowokowana przez Epic Games rewolucja sprawi, że twórcy gier odetchną z ulgą i będą mogli tworzyć lepsze, ambitniejsze tytuły? Być może.
Źródło: https://www.gry-online.pl/
Control i Broderlands słabo zoptymalizowane, twórcy wzięli kasę i sobie odpuścili. Raczej nic się nie zmieni ani w kwestii technicznej ani żadnej innej a jak już to w tą gorszą stronę twórcy mając gwarantowaną górę pieniędzy nie będą się starać.
Gaben lordem? Chcieliście chyba napisać: Jego cesarska świętobliwość Gaben
Niech mi twórcy gier dadzą 1% od każdej sprzedanej sztuki, a wyklepie jakiegoś launchera i będę zostawiał komputer na noc żeby klienci mogli sobie pobierać gry.
spoiler start
Bo dokładnie tak samo postępuje Epic Games ze swoją usługą. Niska jakość za niską cenę.
spoiler stop
A ja walczę z nimi na wszystkim znany sposób i tyle.
miśki, kiedy zrozumiecie, że wydawca =/= developer? Każdy jeden zgrywa tu eksperta a podstawowych rzeczy nie ogarnia :/
A czemu więc ceny gier na Epicu są takie same jak na Steamie? Jako konsumenta interesuje mnie tylko końcowa cena gry, a skoro na Epicu nie jest ona niższa to wybieram Steama, bo o wiele przyjaźniejszy jest w użytkowaniu.
Gdyby stworzyć narzędzia omijania pośrednictwa to można by nawet skończyć z przenoszeniem produkcji tam gdzie najtaniej można by stworzyć nowy typ gospodarki. Bo teraz wszystko opiera się na zysku z pośrednictwa a nie ma komu tworzyć. I później dochodzą różne Trumpy do władzy grajac na bezrobociu i braku przemysłu i dowalaja kolejne podatki w postaci ceł i koszty produktu z chin wzrastają o kolejne kilkanaście procent i patologia się pogłębia.
Tak?? Tylko dlaczego np. takie Metro Exodus jest sprzedawany w Microsoft Store, a na Steam sprzedaż została zablokowana? Odpowiedź - Bo Epic płaci wydawcom, by ci nie publikowali swoich gier konkretnie na Steam, a jak chcą wydać grę na obu platformach, to Timuś im nie pozwala publikować na Epicu.
spoiler start
Ugiąć musiał się nawet Steam, który wprowadził kilka zmian w swojej polityce.
spoiler stop
O ile się nie mylę to Steam zmiany w naliczaniu marży po sprzedaniu określonej ilości gier wprowadził przed wyjściem EGS.
No niesamowite. IGN przeszedł samego siebie tym "raportem".
Ciekawy artykuł przygotowany przez serwis IGN pokazuje, że nie do końca.
Nie to nie jest żaden ciekawy artykuł, to jest jakiś żałosny raport o czymś o czym każdy wiedział.
Epic Games Store faktycznie wywarł wpływ na branżę i poprawił sytuację deweloperów.
Proszę mi pokazać jednego takiego dewelopera. Epic przecież nie daje im żadnej dodatkowej forsy, oni po prostu dają im z góry to co sami by zarobili na sprzedaży gry po premierze...
To tak jakby pójść do Media Marktu albo Empiku i oskarżyć ich o branie swojego % od sprzedaży produktów. Ktoś musiał wyrobić sobie renomę żeby ludzie kupowali od niego, więc czy 20% czy 30% to płaci się za COŚ, a nie, że ktoś jest chciwy i zabiera pieniądze ;-;
A jak ktoś wchodzi na rynek i bierze niższą marże, oznajmia się jakimś "mesjaszem" i wykupuje dla siebie tytuły na pewien okres czasu, obrażając przy tym resztę ... no kolego, to właśnie Ty jesteś tym "złym" tutaj ;)
Tele, że istnienie pudełek ma dużę znaczenie dla wydawców konsol. Nie mówiąc ,że bez edycji pudełkowych sprzedaż dużych gier w okolicy ich by tak dobrze by nie wyglądała. No sklepy by się nie utrzymały z samej sprzedaży konsolowego hardwaru.
W sumie to chyba lepiej PR-owo wypada Humble Store. Bo dla siebie biorą 15% (troszkę więcej niż Epic), i dodtkowe 10% na cele charytatywne, na co Epic czy Steam raczej nie dają.
Czyli w sumie jeszcze bardziej korzysta na tym Epic. Skoro większość zdziera te 30%, to EGS jest w zasadzie jedną bardziej liczącą się i rozpoznawalną alternatywą, która pobiera mniej. Jeżeli developer chce niższych stawek, to w zasadzie nie ma wyboru.
O ile te 30% dla dużych jeszcze jakoś przechodzi, tak dla średnich i małych to ponoć nierzadko wyrok śmierci. Rynek gier niezależnych sam w sobie ma się coraz gorzej (z uwagi na zalew konkurencji), więc taka marża istotnie boli.
To trochę absurdalne, że Steam zamiast ulżyć niezależnym developerom (dla których każdy dolar się liczy), wprowadził ulgi za wielomilionową sprzedaż, na czym korzystają niemal wyłącznie ci najwięksi...
"Walka" z branżą. "Wywieraja presje"
To zwykły dumping. Wydali Unreal Engine to stać ich na rok czy dwa strat i rozdawnictwa. Jeszcze sobie w podatkowe wpisza straty i podatku mniej zapłacą.
Doceniam, że dają darmowe gry, już w sporo fajnych tytułów dzieki nim zagrałem, ale na razie nie są żadną konkurencja dla Steama, w przeciwieństwie do GOGa.
Ja też nie lubię EGS, ale popieram ich praktyki. Problem wyzysku istnieje nie tylko w grach, muzyce. Ten problem jest wszędzie, bo kasa rządzi światem. Wydawcy gier eksploatują deweloperów tak samo, jak puszczę amazońską, a to przekłada się na jakość.
Epic dużo dobrego zrobił ale ślepi tego nie zobaczą po pierwsze stworzył mechanizm nacisku na pośrednika gdzie nawet steam częściowo odpuścił, po drugie stając się realną konkurencją wymusił na innych działania dodatkowo, po trzecie sam jak epic finansuje sporo gier które by się nie pojawiły. Z punktu widzenia nas gracz to że nie jest taniej jest bez znaczenia, tak samo to czy dana platforma ma skórki czy inne idiotyzmy czy nie, ważne aby deweloperzy mieli lepiej. Ostatecznie jak deweloperzy będą mieli lepszą kondycje finansową to my otrzymamy większe budżetowo i lepsze gry. Nikt nie każe wam porzucać steama ale jak pokazały ostatnie miesiące steam też coś zaczął robić / stagnacja / brak rozwoju to najgorsze co może być dla branży.