Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Serie M&M, Wizardry oraz inne cRPGi - niekoniecznie w trybie FPP (cz.230)

12następnaostatnia
03.10.2019 21:12
Adamus
1
Adamus
271
Gladiator
Image

Serie M&M, Wizardry oraz inne cRPGi - niekoniecznie w trybie FPP (cz.230)

Do 191 częsci tytuł wątku brzmiał: "Serie M&M, Wizardry i inne cRPG-i w trybie FPP"

Został on założony przez Adamusa jeszcze w lutym 2001 roku i jest jednym z dwóch najdłużej ciągniętych wątków w historii Gry-Online. Przewinęło sie w tym czasie przez niego sporo osób i zasób informacji o M&M VI w nim zawarty jest naprawdę imponujący. Okazało się jednak, że nie tylko o tej grze i tej serii uczestniczący w nim ludzie rozmawiają. Wszyscy jednak są miłośnikami cRPGów i to takich jak właśnie seria M&M, Wizardry, The Elder Scrolls, czy Demise. Jak zauważycie, wszystkie te gry zostały zrealizowane w starym dobrym trybie FPP, gdzie akcję śledzimy oczyma naszej drużyny. Niestety w ostanim czasie powstaje coraz mniej gier w trybie FPP :-(. Dlatego postanowiliśmy mocno rozszerzyć temat wątku i zapraszamy do dyskusji o nie tylko grach cRPG w trybie FPP, ale również o innych grach w które gramy.

Arx Fatalis
Patch 1.19:
http://www.filefront.com/14997487/arx1_18_to1_19patch.
spolszczenie :http://www.pobieralnia.pl/plik-3923-arx-fatalis-spolszczenie.html
poradnik: http://uk.faqs.ign.com/articles/491/491140p1.html

M&M 4 i 5
Wszystko o tych dwóch częściach kultowej serii:
http://www.thecomputershow.com/computershow/walkthroughs/mightandmagic4cloudswalk.htm
http://www.thecomputershow.com/computershow/walkthroughs/mightandmagic5darksidewalk.htm

M&M 6
Najlepsze kompendium wiedzy o M&M6 w języku polskim - strona Bodzia:
http://mm6.probit.pl
Dla wolących posługiwać się językiem angielskim:
http://www.the-spoiler.com/RPG/New.World.Computing/might.and.magic6.3/mm6.htm
Super patch do M&M 6 wykonany przez nieocenionego _Mok_'a:
http://www.mediafire.com/download/dxercio2dvj7s12/mm6_eng_patch.7z
Spolszczenie wersja beta:
http://files.acidcave.net/mm6pl.zip

M&M 7
Kompendium wiedzy po polsku:
http://katane.webpark.pl/
Dla wolących posługiwać się językiem angielskim:
http://www.the-spoiler.com/RPG/New.World.Computing/might.and.magic7.2/MM7.HTM
Świetne patche do M&M7 przygotowane przez _Mok_'a:
wersja angielska: http://www.mediafire.com/download/mhtsios8azpirwz/mm7_eng_xp_Mok_.7z
wersja polska (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/37ix261d1dtjgac/mm7_pl_xp_Mok_.7z
wersja polska nowy beta patch (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/pu11a9gobj95u6i/MM7PL_125_beta_Mok_.7z

M&M 8
Kolejne niezbędne patche _Mok_'a do M&M8:
wersja angielska: http://www.mediafire.com/download/lc4qopso4lt934s/mm8_eng_xp_Mok_.7z
wersja polska (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/7900svlys1m72do/mm8_pl_xp_Mok_.7z
wersja polska nowy beta patch (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/sy48lyb07i48180/mm8pl_testpatch_Mok_.rar

Wizardry 7
Świetna strona z podpowiedziami:
http://www.the-spoiler.com/RPG/Sir-Tech/Wizardry.7.html
Patch do W7 Gold zrobiony przez nieocenionego _Mok_'a:
http://www.mediafire.com/download/sb52g2h8c1ejsa6/wizgold_txtfix.ra

Wizardry 8
Najlepsza bodaj strona w języku angielskim:
http://www.flamestryke.com/wizardry8/flamestrykes_w8.html
Polska strona podana przez Reksia:
http://reddig.republika.pl/

Strona z poradnikami dla wszystkich części Wizardry:
http://www.tk421.net/wizardry/

Demise
Strona polecana przez Wreaker'a:
http://www.decklinsdemise.com/news.php

Wizards & Warriors
Niezbędny beta - patch _Mok_'a:
http://www.mediafire.com/download/a6f21dcl7alep5e/WW11beta.7z

Dragon Quest, Dragon Quest II, Final Fantasy I, Menzoberranzan, Ultima I, II, III IV
http://gryannelotte.blogspot.com/

Poprzedni wątek:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14946622&N=1

03.10.2019 21:24
2
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany768165
119
Legend

Witam w nowym wątku, zaczynamy od dobrej wiadomości!

Niespodzianka - pojawiła się nowa łatka do Arcanum oznaczona numerem 1.5
Twórca poprawki - Drog Black Tooth - tak zachwycił się tymi $500 zebranymi na Kickstarterze (dzisiaj ludzie przeszli na Patronite ale to swoją droga) że zabrał się ostro do roboty, co jest bardzo rzadkim zjawiskiem na tej platformie :]

Zmiany oraz moje szybkie tłumaczenie, dokładniejsza lista zmian w linku.

- Everything is now in one pack, no need to follow any installation guide anymore. [wszystkie usprawnienia w jednym pakiecie instalacyjnym]
- A huge amount of extra animations has been restored from an earlier build of the game, there are now downwards attack animations for all weapon/armor/shield combinations, as well as for most enemies. There are also animations for walking with your weapons out. [przywrócono masę usuniętych animacji, głównie ze starych buildów, nowe-stare animacje ataków dla nas i przeciwników czy animacja chodzenia z bronią w ręce]
- Much longer and higher quality ambient tracks have been restored from an earlier build of the game. [dłuższa i wyższej jakości muzyka wyciągnięta ze starego builda]
- All official DLC (7 modules in total including the rare Lost Dungeon of Souls) are now included in the patch. High quality townmaps have been compiled for all of them, including the stock Vormantown. [moduły - dzisiaj nazywamy to DLC - przywrócone, każdy z nich dostał mapy w wysokiej rozdzielczości, w tym Vormantown]
- There's now a selection of beta content restoration modules as well as miscellaneous popular mods such as "Virgil's Debug Menu", all optionally selectable in the installer. [opcja przywrócenia zawartości z wersji beta gry, do tego Menu debugowe dla Virgila w którym możemy zmienić to i owo]
- You can now disable your party members auto-level scheme and distribute their points manually. This includes summoned and mind controlled creatures. [możemy teraz wyłączyć autolevelowanie towarzyszy i samemu rozwijać ich współczynniki, dotyczy to także przyzwanych maszkar i postaci pod wpływem kontroli umysłu]
- All party members can now craft, simply right-click on their portrait and choose "Schematics". [wszyscy członkowie ekipy mogą teraz tworzyć dla nas przedmioty, prawy przycisk myszy na ich portrecie, wybieramy „Schematics" i tyle]
- The high resolution patch has now been updated with 32 bit color depth support ensuring better compatibility with Windows 10. [łatka dodająca obsługę wyższych rozdzielczości ulepszona do 32 bitów, gwarantuje lepsze działanie z Window 10]
- Music is now available in all modules, not just the base game.[muzyka pojawia się we wszystkich modułach, nie tylko w czystej grze]
- Added a '-cheatmode' command line switch that re-enables the official cheats. [dodano obsługę linii komend do kodów]
- Some fixes for certain popular exploits have been rolled back. [pewne łaty na uchybienia zostały przywrócone]
- As usual, there are many new bug fixes and content restorations.? [generalnie - masa załatanych bugów i przywróconej zawartości]

link
http://terra-arcanum.com/drog/uap.html#download

W sumie to ta łatka bardzo przypomina Arcanum Multiverse Edition - podobne funkcje i bajery, może poza przełącznikiem do aktywacji/dezaktywacji losowych starć na mapie.

Pamiętacie te moduły do Arcanum? Ludzie byli zaskoczeni że takie były D: Sam grałem tylko w Dungeon of Lost Souls, nastawiony na walkę i krótki i urwany finał, do tego finałowy slajd po rosyjsku. Grałem w Multiverse Edition i mimo wybranego angielskiego był taki kwiatek.
Ale wrócę i sprawdzę inne moduły, tym razem z czystą grą załataną z patchem 1.5

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2019-10-03 21:26:29
04.10.2019 17:53
2.1
zanonimizowany768165
119
Legend

pojawiła się już wersja 1.5.1, naprawiła problemy z wersją od GOGa.

w planach jest wersja 2.0 więc zamiast dawać kasę na projekty z Kickstartera które i tak lądują na Epicu lepiej dać kasę Drogowi

03.10.2019 22:22
3
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Na GOGu są promocje, kupiłem Mars: War Logs za parenaście złociszy. Co prawda z jakiegoś powodu nie ma wersji PL, ale może znajdę łatkę w necie.

post wyedytowany przez zanonimizowany622647 2019-10-03 22:22:39
04.10.2019 00:40
4
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator
Image

Gram w Spaceland. Nie jest to rpg jak pisze na Steamie. Spaceland to niezbyt rozbudowana strategia turowa. Rozwijamy w grze jedną z dwóch umiejętności, nie ma poziomów i zdobywania doświadczenia a przede wszystkim ulepszamy pancerz i broń. Z czasem zyskujemy też dostęp do nowego wyposażenia. Eksplorujemy bazę na pewnej planecie, która została opanowana przez dziwne kreatury. Gdy wejdziemy do jakiegokolwiek pomieszczenia na mapie 2D, zaczyna się 10-30 minutowa walka (już w widoku z góry) lub osiąganie innych celów. Mamy też dodatkowe cele, za które otrzymujemy panele pod rozwój umiejętności albo kasę pod zakup ulepszenia (np. przeżycie wszystkimi postaciami, odnalezienie sekretu, przejście misji w określonych turach itp.). Przed każdą potyczką wybieramy z drużyny odpowiednie postacie lub gramy wszystkimi. Każda ma swoją specjalizację i rodzaj broni. Ogólnie walka jest fajna, choć z początku nie stanowi żadnego wyzwania (poziomy trudności do wyboru to tylko łatwy i normalny), ale od misji z windą jest już trudniej. Jestem teraz w 15 a ma być bodajże 28. Ponadto twórcy mają dodać alternatywne zakończenie oraz możliwość pojedynków online. Grafika jest przyjemna dla oka, scenariusz pretekstowy, standardowy, muzyka nie przeszkadza. Ogólnie za niewielkie pieniądze jest w porządku, choć cudów nie ma co się spodziewać.

04.10.2019 04:13
petemut
5
odpowiedz
4 odpowiedzi
petemut
51
Pretorianin

Kończy się na kickstarterze zbiórka na Solastę (bodajże do dziś do 15tej). Cel został osiągnięty, ale niewiele powyżej niego (a przynajmniej nie tak bardzo jakby można było się tego spodziewać) i wcale się nie dziwię. Sprawdziłem demówkę, która co najmniej na czas zbiórki jest dostępna na steamie -> https://store.steampowered.com/app/1096530/Solasta_Crown_of_the_Magister/ i choć gra jest naprawdę dobra (w tym jak na pre-alphę zaskakująco solidna technicznie), to ma kilka mankamentów, które mogły ludzi odrzucić.

Przede wszystkim choć pomysł z wykorzystywaniem skoków/wspinaniem się, światła/ciemności jest w takich rpgach z kamerą u góry oryginalny i ciekawy, to można było się domyślać, że wykonanie tego będzie trudne. Problem tkwi w niewygodnej do kontrolowania kamerze i chyba trochę przesadzonym "uciemnieniu" lochów. To ostatnie można poprawić (zwiększając jasność pochodni i ognisk), natomiast to pierwsze mam wątpliwości czy jest możliwe. Jednym z założeń rozgrywki jest to że nie można za bardzo wychylić się z kamerą poza zasięg danej postaci, co jest niby logiczne, ale w tych ciemnościach ciężko jest penetrować dany obszar, gdy mamy mocno ograniczony ruch kamery, w dodatku na terenie wielopoziomowym. Mnie ta uciążliwość bardzo nie raziła, ale się domyślam, że dla wielu mogła być zbyt irytująca żeby napalić się na grę i rzucić twórcom trochę $/€.
W dodatku końcówka dema ma przegiętą trudność, nie wiem czy się da uciec przed pająkami bez strat w drużynie. Może się to da zrobić, ale wymagałoby albo lepszej znajomości mechaniki, albo może znalezienia wśród tych egipskich ciemności lepszego lootu (czyli jakiejś skrzyni z lepszą zawartością), który może gdzieś na wcześniejszej mapie się znajdował. Nie zamierzam tego powtarzać i sprawdzać, ale przyznaję że gra mimo wszystko zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Problem w tym, że takie bardziej wymagające pozamainstreamowe gry (a na taką się zapowiada) nie są zbyt popularne stąd nie wróżę twórcom sukcesu.

Nie jestem też przekonany czy potrzebne są w takiej grze cut-scenki filmowe. Czy to nie jest strata czasu i pieniędzy? A nie sądzę żeby miłośnicy efektowniejszej wizualnie rozgrywki dali się na to chwycić.

Sama gra poza wspomnianymi wyżej elementami ma bardzo dobrą, satysfakcjonującą, turową walkę i tym przede wszystkim mnie ona kupiła. natomiast te oryginalne elementy w grze mogą, ale nie muszą się sprawdzić. Zależy jak zręcznie, pomysłowo uda się je zaimplementować w projektach map (demówka jest pod tym względem dość obiecująca).

No i wynik finansowy tej zbiórki wskazuje, że raczej nie należy się spodziewać j.polskiego, a szkoda, bo podczas filmików kwestie angielskie są dość szybko wypowiadane i jeśli ktoś nie zna bdb tego języka, no to będzie mu sporo umykało. Chyba że twórcy zrobią możliwość odczytania dialogu już po jego zakończeniu w jakimś zapisie działań, ale na razie tego nie ma.

Ogólnie mam ambiwalentne odczucia, z jednej strony podoba mi się, więc moje oczekiwania są w dużej mierze spełniane, a z drugiej wynik zbiórki wskazuje że na jakiś spektakularny sukces komercyjny nie ma co liczyć, jeśli w ogóle na jakiś sukces. Tak czy inaczej tytuł na pewno będzie obowiązkowy do ogrania dla miłośników taktycznych rpgów (nawet jeśli fabuła okaże się sztampowa).

post wyedytowany przez petemut 2019-10-04 04:16:07
04.10.2019 18:59
5.1
zanonimizowany1183672
39
Konsul
Wideo

Ja te pająki w końcówce dema po prostu ubiłem.

Zmontowałem materiał na podstawie wcześniejszego mojego tekstu z bloga, ale patrząc na liczbę wyświetleń, to zasięg słaby. O grze niewielu słyszało. Branżowe media chyba nawet nie informowały o zbiórce. Sam bym sypnął groszem na KS, ale za dużo wydatków obecnie :/
https://youtu.be/qPgvvwrfb3A

05.10.2019 03:55
petemut
5.2
petemut
51
Pretorianin

Ja te pająki w końcówce dema po prostu ubiłem.

Dało się to zrobić? Wydawało mi się że rozmnażają bez końca i trzeba po prostu zwiewać. No chyba, że jak napisałem czegoś mi brakowało z przedmiotów, bo tą bronią co miałem to często szły missy. Możliwe też że coś źle ustawiałem drużynę, bo jest tu mechanika aktywującej się ochrony dla jednostki sąsiadującej, lecz nie wydaje mi się żeby to pomogło (parę razy mi to wchodziło). Tak czy siak ta walka wydawała mi się wymagająca i jeśli taki poziom będzie utrzymany w całej grze, to wielu ludzi się od tego odbije. Zakładam, że jednak wprowadzą różne poziomy trudności.

No dobra, rzuciłem sobie okiem na jakieś filmiki na youtubie i wygląda na to że nie wykorzystywałem niektórych mechanik (disengage czy dodge). Poza tym nie zwróciłem uwagi, że spelle związane z kilkoma strzałami można castować na 1 celu, a nie na 3-ch czy 4-ch. Spróbowałem jeszcze raz, tak, da się zwiać bez strat. Ubijać wszystkich pająków mi się nie chciało, bo to musiałoby być dość męczące/kłopotliwe, ich tam chyba łącznie wyłaziło z kilkanaście, więc podziwiam że tobie się chciało (wykorzystywałeś przy tym save czy za jednym zamachem ci to poszło?).
Generalnie to dobrze świadczy o rozgrywce, że chcąc bezproblemowo przejść jakąś istotną walkę trzeba znać wszystkie mechaniki i je umieć wykorzystać.

Branżowe media chyba nawet nie informowały o zbiórce.

No właśnie, zamiast robić te filmiki w grze, to chyba lepiej byłoby dołożyć do budżetu marketingowo-promocyjnego, bo teraz bez hype'u mało co ma szanse się sprzedać. Ja jestem sceptyczny co do perspektyw na sukces komercyjny tej gry, ale obym się pomylił, bo zapowiada się co najmniej bardzo solidna rzecz.

Twój filmik oglądnąłem, jest w porządku. Być może żebyś miał większą oglądalność musisz to lepiej otagowywać czy używać jakichś słów kluczowych w opisie. Nie znam się jednak na tym, więc pewny nie jestem. Ale fakt że wyszukiwarka youtubea rzuca cię gdzieś w okolice 30 miejsca (przy haśle solasta), znaczy że musisz sobie coś popracować nad pozycjonowaniem.

post wyedytowany przez petemut 2019-10-05 04:04:35
05.10.2019 08:23
5.3
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Tych pająków było sporo, ale trzeba było stać przy źródle światła (one dostawały tam utrudnienie do rzutów, czyli 2k20 w każdym teście i brały gorszy wynik). Łotrzykiem z łuku i czarami wyeliminowałem najpierw te pająki, które atakowały z dystansu, ze ściany, a wojownikiem tłukłem te, które podeszły. Dużo pomogły ataki okazyjne, atak z zaskoczenia łotrzyka i tłoczenie się bohaterami przy źródle światła. Pająki starały się flankować, zachodząc od strony schodów (od prawej) i od lewej złażąc ze ściany, ale prawa strona była względnie osłonięta wnęką przy źródle światła. Tam właściwie chodziło o to, by uciec przed nimi, a nie walczyć. Też przez dłuższy czas myślałem, że wyłazić będą w nieskończoność.

Z pozycjonowaniem jest dziwna sprawa. Niektóre filmy lądują całkiem wysoko. Z Solastą jest tak, że nawet, jeśli ktoś byłby zainteresowany produkcją, to nie słysząc o niej z żadnego źródła, nawet nie wiedziałby, co wyszukiwać.

05.10.2019 17:21
petemut
5.4
petemut
51
Pretorianin

O tym że pająki mają karę do rzutów przy ogniskach to wiedziałem. Nawet każdą postać wyposażyłem w pochodnię, ale tu nie jestem pewny czy to miało sens, bo nie zwróciłem uwagi czy za pochodnię pająki dostawały tę karę czy nie (niezależnie od wszystkiego targetowałem przede wszystkim te które stawały mi na drodze ucieczki). Natomiast czegoś w typie "atak z zaskoczenia" u łotrzyka nie zauważyłem. W ogóle nie było dla mnie jasne jak ustawiać daną postać w pożądanym kierunku, a jeśli tam była mechanika "uderzenia w plecy" to powinno to mieć znaczenie.

Tak czy inaczej cała mechanika zapowiada się naprawdę fajnie, jest dość złożona i przy dobrze zaprojektowanych walkach będzie mogła dawać kupę satysfakcji. Nawet mnie naszła taka refleksja, że ta gra ma potencjał na coś wybitnego, po czym trudno będzie wrócić do jakiegoś Baldursa czy Icewinda. Gry na silnikach Infinity, czy Aurora, jak i najnowsze ich klony, zaczną się wydawać przestarzałe, wręcz archaiczne, zbyt proste.
Tylko żeby nieco lepiej ogarnęli kwestię kamery, co chyba nie będzie łatwe, jeśli w ogóle możliwe.

Ciekaw też jestem czy Larian zaryzykuje z jakimiś oryginalnymi mechanikami, bo jednak BG3 wypadałoby mieć coś nowatorskiego, co wyznaczałoby nowy trend w takich grach. Byłoby troszkę zaskakujące gdyby to właśnie Solasta okazała się pod tym względem ciekawsza i lepsza, ale jeśli Belgowie będą się bali śmielszych rozwiązań to tak się może to finalnie skończyć.

04.10.2019 14:01
6
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany983828
88
Senator

Wraz z nowym patchem Outward dostał język polski :)
https://steamcommunity.com/games/794260/announcements/detail/1583503191506960457

04.10.2019 21:30
6.1
zanonimizowany668247
168
Legend

Polska wersja już była od kilku miesięcy przy Beta testach obecnej aktualizacji, ale teraz już jest w oficjalnym buildzie. Mam nadzieję, że teraz gra jest lepiej zbalansowana (odczuwalnie), bo bardzo ciężko się w to gra, a samemu to jest prawdziwa katorga.

15.10.2019 12:10
6.2
zanonimizowany983828
88
Senator

Walki jest dużo? Czytałem, że to ona jest trudna, że trudno nawet we dwóch, ale jest ona na każdym kroku, czy jednak w takich miejscach, ze można przeciwników ominąć, aby dostać się do ciekawej lokacji? Czy na trudność składa się jeszcze wiele innych elementów?

05.10.2019 23:20
Zły Wilk
7
1
odpowiedz
Zły Wilk
67
Konsul

Proponuję zweryfikować w końcu i wyrzucić niedziałające linki z "pierwszego posta".

10.10.2019 00:02
8
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany622647
142
Legend

The Technomancer zakupiony na GOGu - fajna promocja.

10.10.2019 16:06
8.1
zanonimizowany768165
119
Legend

Wydaje mi się że to od tej gry zaczęła się tendencja zwyżkowa Spidersów, gdyby nie długość gry to też bym brał. Ich poprzednie gry + spinoff Styx ograłem z przyjemnością, głównie przez to że ich RPGi nie były aż tak długie jak Technomancer.

15.10.2019 11:55
9
1
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany983828
88
Senator
Wideo

Nie wiem czy było, ale niedawno dowiedziałem się, że powstaje dungeon crawler, tym razem w pixel arcie (na szczęście bliżej jest tego ładniejszego) pt.: Morgana. Nie wiadomo kiedy projekt zostanie ukończony i czy w ogóle, ale wspominam o tej grze, bo tak w tym wątku zresztą robimy :) Możliwe, że kogoś zainteresuje dany tytuł. Tutaj gameplay, w opisie link do strony FB -> https://www.youtube.com/watch?v=GXQ-a8ZHGaI

Mam możliwość za 94 zł zakupienia Pillars of Eternity II - Obsidian Edition. Kusi strasznie, szczególnie po przeczytaniu recenzji dodatków od Silvarena i być może ogram dany tytuł na przełomie roku i chyba do tego czasu w jeszcze większych promocjach nie będzie lub powtórzą się w podobnej cenie...

15.10.2019 14:25
9.1
zanonimizowany768165
119
Legend

Na dungeon crawlery zawsze niezmiennie wysoki popyt. Widzę że nie będzie to klon Grimrocka i z miejsca plus, nastawiony na dokładną eksplorację, zagadki i czytanie, najs.
Grafika - piksele ale takie dobre, czytelne i stylowe.

15.10.2019 15:07
10
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Co myślicie o "Neverwinter Nights: Enhanced Edition"? Mówię tutaj o produkcji z 2018 roku, wykonanej i wydanej przez Beamdog. Najbardziej przekonuje mnie do dodania informacja, że gra wpisuje się mocno w D&D, które chciałbym poznać.

Poza tym gra wygląda na typ TPP, a ja rozglądam się i dodaję obecnie do listy tytuły z izomeryczną kamerą. Czekam na okazję, aby upolować Pilarsy i Baldur's Gate'a...

15.10.2019 19:26
10.1
zanonimizowany768165
119
Legend

NWN EE ma chyba najmniej odczuwalne skutki odświeżenia przez Beamdog.
Niech kamera cię nie zwiedzie, to izometryk w którym sterujemy 1-2 postaciami i sterowanie klawiaturą (WSAD) jest raczej opcjonalne, o ile istnieje bo grałem w to niedługo po premierze oryginału i pamięć może mi płatać figle.

18.10.2019 17:24
11
odpowiedz
zanonimizowany1183672
39
Konsul
Image

Jeśli ktoś się zastanawia nad ograniem Sword Coast Legends albo podstawami mechaniki D&D 5E, to zapraszam:
https://silvaren-crpg.blogspot.com/2019/10/recenzja-sword-coast-legends.html

21.10.2019 22:43
12
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Jeśli czekaliście na Divinity: Fallen Heroes, to prace zostały wstrzymane. Larian Studios zakończyło współpracę z Logic Artists. Ci pierwsi skupią się na Baldur's Gate III, drudzy mają w planach zapewne kolejne Expeditions.

22.10.2019 17:07
12.1
zanonimizowany768165
119
Legend

W sumie kolejna gra tak rozbudowanym systemem walki to dla niektórych za dużo. Szczególnie jeśli mieliby nadal używać tego systemu pancerzy z Divinity OS2, który - ujmując to dyplomatycznie - nie pomaga w przełamywaniu stereotypów o systemie turowym jako powolnego i ciągnącego się za długo a co za tym idzie - nudnego.

Niemniej szkoda bo na pewno byłaby to dobra gra, patrząc na produkcje obu developerów.
Szkoda też zerwania współpracy, gdy dowiedziałem się że połączyli siły byłem uradowany - dwóch developerów tworzących świetne RPGi? To była świetna wiadomość wtedy. Szkoda że wyszło jak wyszło i nie zobaczymy już owoców ich współpracy.

Można by pomyśleć że kombinacja dwóch dobrych developerów jest idealna ale mamy też takiego Wolfenstein - Youngblood gdzie MachineGames i Arkane złączyli siły i polegli.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2019-10-22 17:10:11
23.10.2019 18:32
12.2
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Ale to co Arkane robi dobrze, czyli np. level design wypadł ponoć świetnie w Young Blood. Tam chyba z gameplay'em było coś nie tak - respawn przeciwników, zmiana klimatu, worki HP jak w Borderlands itd.

28.10.2019 17:46
13
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany983828
88
Senator
Wideo

Bardziej jako mały up, bo od tygodnia cisza :)
Trochę wieści o paru gierkach rpg lub z elementami rpg, ale na pewno taktycznymi.
Nie przypominam sobie, aby było, ale jakiś czas temu zapowiedziano taktycznego erpega w realiach (choć twórcy tłumaczą się jakąś tam alternatywną historią) II Wojny Światowej pt.: Broken Lines. Deweloperzy co jakiś czas publikują materiały i wstępnie premiera zapowiedziana jest na koniec roku. Dla mnie wygląda tak sobie, ale może kogoś zainteresuje. https://store.steampowered.com/app/926580/Broken_Lines/

Znacznie lepiej prezentuje się gra We are the Plague, o której już tutaj chyba pisano, a która ma planowaną datę premiery na ostatni kwartał tego roku. Na razie zbierają informacje z wypuszczonego demo, więc na premierę pewnie poczekamy dłużej: https://store.steampowered.com/app/992690/We_are_the_Plague/

Od pewnego czasu twórcy gry Monomyth publikują krótkie zajawki tejże gry i na moje nieszczęście grą idzie bardziej w stronę akcji https://steamcommunity.com/app/908360/eventcomments/3166519278504491471/

Na szczęście jest jeszcze Arakion: Book One - na 31 października zapowiedziano duży Update nr 2. https://store.steampowered.com/app/528980/Arakion_Book_One/

Twórcy Alaloth proszą o trochę cierpliwości. Zimą pewnie podzielą się duża ilością informacji (w tym pewnie o opóźnionej premierze) https://steamcommunity.com/games/919360/announcements/detail/1564364251370310466

Pojawił się tez niedawno nowy teaser Iron Danger: https://www.youtube.com/watch?v=q46XJqnXjQ4

post wyedytowany przez zanonimizowany983828 2019-10-28 18:12:54
04.11.2019 15:51
13.1
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Pograłem w demo We are the Plague i rozgrywka jest fatalna. Ruch + atak albo obrona (obrona zmniejsza szansę wyprowadzenia kontrataku). Rozstrzał widełek obrażeń kolosalny (np. zadajesz 2-40 obrażeń). Jedna zdolność specjalna, którą używa się raz na walkę i to w darmowej akcji. Żadnych ataków okazyjnych - totalny chaos, zero kontroli pola walki, każdy biega i atakuje kogo chce. Przeciwnicy zawsze gonią kusznika, normalnie jakbym grał w starsze odsłony Heroes of Might & Magic. Leczenie tylko po zmianie mapy. Zero interakcji ze światem (ile ja czasu zmarnowałem próbując otworzyć skrzynię). Bug, który sprawia, że trzeba wyjść do menu i wczytać grę, bo nie można w żaden sposób wykonać ruchu po otwarciu ekwipunku.

To demo wygląda, jakby stworzyli świat i fabułę, dodali ładne, malowane tła, świetną muzykę i kompletnie nie mieli pomysłu na rozgrywkę i łapią feedback z dema aż coś wymyślą.

05.11.2019 16:28
13.2
zanonimizowany983828
88
Senator

Dzięki za info. Dobrze wiedzieć.

30.10.2019 15:30
twostupiddogs
👍
14
1
odpowiedz
5 odpowiedzi
twostupiddogs
245
Legend

Po ponad 120 godz. gry skończyłem Pillars of Eternity II z trzema dodatkami. Grałem w wersję z walką turową. Jakbym nie był starym dziadem grę oceniłbym bardzo wysoko. Niemniej jednak trzeba powiedzieć, że jest to kawał dobrej roboty (zastrzegam, że nie grałem jeszcze w Divinity II - I mi się bardzo podobała).

30.10.2019 19:03
14.1
zanonimizowany622647
142
Legend

Czyli wygląda na to że jestem starym dziadem bo gdybym MUSIAŁ wybierać najlepszego cRPG wybrałbym właśnie drugie Pillarsy :) Drugie Original Sin bardzo polecam bo bawiłem sie równie dobrze jak przy Pillarsach. Pierwsze Original Sin odrzuciło mnie syndromem....rozdwojenia jaźni, zabiło mi immersje.

31.10.2019 19:02
14.2
zanonimizowany983828
88
Senator

UU nieźle. Pewnie z 80 godzin zabrała sama walka? Turówe potyczki pewnie wydłużają konfrontacje? Wybrałeś tury, bo preferujesz takie walki, czy wypadała lepiej w konfrontacji z aktywną pauzą?

31.10.2019 20:18
twostupiddogs
14.3
twostupiddogs
245
Legend

drenz

Wybrałem tury, bo preferuję taką walkę.
Czy wydłużają? Nie wiem, bo nie grałem w wariancie z walką w czasie rzeczywistym. Zapewne tak.

31.10.2019 21:15
14.4
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Jakim grałeś bohaterem, składem drużyny, na jakim poziomie trudności? Zaliczyłeś też wszystkich megabossów? Którą z pięciu dróg do finału wybrałeś?

Które questy podobały Ci się najbardziej lub najlepiej zapadły w pamięć?

01.11.2019 11:30
twostupiddogs
14.5
twostupiddogs
245
Legend

Silvaren

Poziom trudności - Veteran.
Najlepszy quest - haunted galleon.
Moja postać - Czarodziej
Zmieniłbym na złodzieja/zabójcę - wydaje mi się, że nie ma takiego dobrego członka drużyny.
Składem drużyny rotowałem w zależności od questów. W miarę stały skład: Moja postać, Elder, Xoti, Wygenrowany przeze mnie złodziej/zabójca i tutaj rotacja Aloth, Vantir, Pallegina.
Nie, nie wybiłem wszystkich bosów.
Droga: sprzymierzyłem się z piratami.

post wyedytowany przez twostupiddogs 2019-11-01 11:31:11
30.10.2019 20:18
15
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany768165
119
Legend
Wideo

Nadciąga prequel do Vaporum, więcej w pierwszym kwartale 2020 roku
https://www.youtube.com/watch?v=VzSjJWEtACw

31.10.2019 18:57
15.1
zanonimizowany983828
88
Senator

To czekam. Pierwsza część ogrywałem na premierę. Praktycznie zero błędów, dopracowana pod każdym względem - debiut idealny dla twórców.

31.10.2019 19:50
16
odpowiedz
zanonimizowany1183672
39
Konsul
Image

Zapowiada się ciekawy izometryczny cRPG o tytule Broken Roads:
https://silvaren-crpg.blogspot.com/2019/10/broken-roads-zapowiedz-gry.html

01.11.2019 16:21
17
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany768165
119
Legend
Wideo

Ubisoft po ostatniej fali krytyki ale też przede wszystkim - mizernej sprzedaży jednego z ostatnich produktów (nowy Ghost Recon) zaczęli odgrzebywać zgniłe truchła swoich starych marek.

https://www.youtube.com/watch?v=39GwQyN7jpA

Mobilka robiona pod azjatycki rynek raczej nie jest tym czego oczekiwaliśmy, do tego powtórka fabularna z HoM&M 3.


Following the story of Heroes of Might & Magic III, the campaign in Might & Magic® Heroes®. Era of Chaos takes players back to the land of Erathia. After the disappearance of King Roland Ironfist of Enroth, his wife, Queen Catherine, is left to rule alone. Meanwhile, her father, King Gryphonheart of Erathia, is assassinated. Without their beloved King, the kingdom of Erathia falls to the dark forces. Queen Catherine returns home to Erathia seeking to rally the people of her homeland and lead them against the evil that has ravaged their nation.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2019-11-01 16:24:44
01.11.2019 16:46
17.1
zanonimizowany1183672
39
Konsul

A tytuł trailera "Mighty & Magic". Aż oczy bolą przez literówkę. Ja się nie dziwię, że Ubisoft nie produkują więcej gier z tej serii na blaszaka. Społeczność fanów herosów jest stała jak beton. "Trójka najlepsza w każdym aspekcie" i żadne nawet najbardziej sensowne argumenty tego nie zmienią. Hejt będzie zawsze.

Mi się marzy, aby kiedyś wydali kolejną część w 2D, wracając do oryginalnej, baśniowej stylistyki z początków serii (części 1 i 2). Z usprawnioną rozgrywką z części piątej, balansem walki i miastem Sanktuarium z szóstej i nowinkami z siódmej.

01.11.2019 17:15
17.2
zanonimizowany622647
142
Legend

SpecShadow raczej myśli o kolejnym erpegu niż strategii....Ja jeszcze nie grałem w M&M X:Legacy (w IX w sumie też nie)...Marzenie moje by pojawiło się na GOGu bo nie uznaje DRM :(

01.11.2019 19:26
18
odpowiedz
zanonimizowany1183672
39
Konsul
Wideo

Jest pierwszy gameplay z Diablo 4:
https://youtu.be/7RdDpqCmjb4

Do tego 10 minut cienmatic:
https://youtu.be/9bRWIdOMfro

Klimat mroczniejszy niż w trójce, ale gameplay miejscami wygląda na strasznie wolny i nieco drewniany. Pewnie daleka droga do premiery.
Potwierdzone klasy postaci na tę chwilę: Barbarzyńca, Druid i Czarodziejka.

02.11.2019 23:46
19
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend

Panowie, Panie, czy Might and Magic X: Legacy instaluje się z płyty a do grania wymaga tylko aktywacji (jak Divinity: Dragon Knight Saga) czy coś z neta zaciąga? Bo jeśli to pierwsze to kupię se oryginał i scrackuje....

post wyedytowany przez zanonimizowany622647 2019-11-02 23:46:44
03.11.2019 08:29
19.1
zanonimizowany1296099
34
Generał

A czy ta gra przez przypadek nie wymaga uPlaya?

03.11.2019 08:31
19.2
zanonimizowany622647
142
Legend

Nie mam pojęcia jak działa uPlay dlatego pytam :)

03.11.2019 09:19
19.3
zanonimizowany1296099
34
Generał

To taki Ubisoftowy Steam. Niemal wszystkie ich gry wymagają tego launchera. Wklepujesz tam kod i ściągasz grę, czyli coś czego chyba nie tolerujesz ;)

03.11.2019 16:20
Zły Wilk
19.4
Zły Wilk
67
Konsul

Z uplaya, za osiągnięcia są dostępne cztery fajne relikwie, czyli taki ekwipunek który ma cztery poziomy doświadczenia.

04.11.2019 17:39
19.5
zanonimizowany768165
119
Legend

Moja wersja z CD Action nic nie dociągała dodatkowego, z tego co pamiętam.

No i warto uściślić - do gry jest dodatek The Falcon & The Unicorn ale z tego co słyszałem jest słaby, krótki i zabugowany.

M&M IX - Writ of Fate warto dać szansę bo choć niemożebnie brzydka to plądrowanie lochów, rozwój postaci i robienie zadań było niezłe.
Może poza końcówką gry którą robili na kolanie i na przedwczoraj.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2019-11-04 17:41:49
04.11.2019 16:17
20
odpowiedz
11 odpowiedzi
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Mały off topic...

Generalnie to jest graczem z ogromną półką wstydu, a gry o których tutaj mowa mają dla mnie priorytet i chciałbym ogarnąć ten kawałek giercowego świata. Dlatego przychodzę z pytaniami.

Z tego co sprawdzam to Baldur's Gate uchodzi za absolutny klasyk... I jest wiele klasycznych tytułów, które mają swoje serie. Zastanawiam się, czy polecilibyście komuś wejście do jakiegoś świata od najnowszego tytułu z serii (pomijając wcześniejsze odsłony). Albo czy zgodzilibyście się z pomysłem, żeby zostawić starsze gry i skupić się na tych z ostatnich lat, jak Pilarsy czy Divinity?

Patrzę na tę kwestię tak: zasadnicze problemy - > gry mają archaiczną grafikę i zdarzają się problemy z odpaleniem ich na nowszych systemach. Realne ograniczenia - > czas, gdybym chciał wszystko ograć, zakopałbym się i przepadł na wiele lat... Z drugiej strony dystrybucja, bo zapewne nie wszystko byłoby na Steamie i platformach steamopodobnych.

Jestem przekonany, że sięgnę po Pilarsy i Divinity. Dałbym radę upchnąć na liście 3 tytuły więcej (inaczej 3 serie). Stąd podsumowanie takie: jakie te 3 światy? I jeśli mowa np. o Baldur's Gate, to czy koniecznie od pierwszej części? Powiem od siebie, że bardzo lubię dobrze pobudowany świat fabularnie i jestem wyjątkowo zaciekawiony motywami/mechaniką zabawy na podstawach D&D.

Z góry dzięki za uwagę i komentarze.

04.11.2019 16:44
20.1
1
zanonimizowany622647
142
Legend

Na GOGu (nie wiem jak na innych e-sklepach bo nie uznaję) są wersje co ładnie działają obu Baldurów. ALE. osobiście nie trawię komplletnie pierwszego Baldura. Czy ci podejdzie - nie wiem. Jeśli nie, spróbuj z "dwójką", bo jak niecierpię "jedynki" tak uwielbiam "dwójkę". Skoro już Baldury to czemu nie saga Icewind Dale? Ten sam silnik, bardziej taktyczne walki, inny klimat. Uwielbiam. Też na GOGu.
Pillarsy nie są takie długie, dasz radę. A jak już Pillarsy to Tyranny. Koniecznie. Króciutkie ale świetne.
Koniecznie Planescape Torment. I potem Torment: Tides of Numenera.
Co do Divinity, to pewnie masz na myśli Original Sin. "Jedynka" mi osobiście kompletnie nie podeszła. Za to "dwójka" jest genialna. Czyli mam tu jak z Baldurami.

Poza tym obczaj KONIECZNIE:
Arcanum
Świątynia Pierwotnego Zła
Fallouty

Opcjonalnie:
Lionheart
reszta gier z serii Divinity
seria Drakensang

Wszystko z wyjątkiem serii Drakensang jest dostępne na GOGu. Nie polecałem nic z widokiem FPP ani TPP bo nie wiem czy takie też chcesz.

04.11.2019 17:24
20.2
1
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Jak chcesz coś łatwego do ogarnięcia mechanicznie, to:
Divinity Original Sin 1&2
Star Wars Knights of the Old Republic 1&2 (dwójka na Steam ma patch z 2015 i śmiga bez problemu na nowych systemach)
Fallout: New Vegas
Seria Shadowrun (Returns, Dragonfall i Hong Kong)

Dobrze podbudowany świat fabularnie będziesz miał w:
Star Wars Knights of the Old Republic 1&2 (zwłaszcza dwójka)
Fallout: New Vegas
Pillars of Eternity 1&2
Tyranny
Planescape: Torment
Torment: Tides of Numenera
Arcanum
Age of Decadence

Co do komputerowych odsłon D&D, to prehistorię lepiej odpuść i nie sięgaj po nic starszego od Baldura. Z mechaniką najlepiej się zapoznasz grając w Baldur's Gate 1 i Icewind Dale 1. Poleciłbym obie w wydaniu oryginalnym, bo Enhanced Edition i totalna konwersja modyfikują zasady i balans rozgrywki idzie do lasu - to zupełnie inne gry wtedy. Do zabawy mechaniką D&D najlepiej się nada Baldur's Gate II, Neverwinter Nights 1&2 z dodatkami, Icewind Dale 2, Świątynia Pierwotnego Zła i Knights of the Chalice. Dwa ostatnie są dość specyficzne i mogą Cię odrzucić, bo mają raczej wyższy próg wejścia. Baldur's Gate II może przytłoczyć liczbą zadań i zagęszczeniem wątków już po ukończeniu prologu.

Jeśli chcesz coś inspirowanego D&D, ale bardziej współczesnego, to Pathfinder Kingmaker oparty na RPG-u, który wyewoluował z D&D 3.5. Oprócz tego Pillars of Eternity z własnym rulesetem, ale dość podobnym, poprawiającym liczne aspekty dedeków.

Jeśli przeszkadza Ci archaiczna grafika, to zostaje w sumie Divinity Original Sin, Pillarsy, Tyranny, Shadowruny, Pathfinder Kingmaker i Torment: Tides of Numenera. Albo coś bliższego mainstreamowi.

04.11.2019 17:26
20.3
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

@Iselor

Wielkie dzięki, muszę przyznać że GOG jest dla mnie świeżym pomysłem i muszę dokładnie sobie sprawdzić, jak on działa. Trochę mi się to lepiej poukładało w głowie, bo sporo tych tytułów widziałem, a trudno było mi zrobić jakiś odsiew, czy narzucić filtr. Zastanawiałem się ostatnio nad Falloutami, wydają się w klimacie post-apo, ale w końcu odpuściłem na jakiś czas, bo nie byłem pewien co do fabuły.

FPP i TPP znam nieco lepiej, to chyba bardziej popularne gry. Na pewno mam przed sobą Mass Efekty i Dragon Age. I Dark Souls, którego nieco się obawiam, bo wszędzie słyszę, że bardzo trudny. Jakiś czas temu ograłem pierwszego Wiedźmina (na trybie izomerycznym) i wydał mi się dużo bardziej klimatyczny niż druga odsłona. Skyrim jest moim "przyjemnym przekleństwem", bo spędziłem przy nim mnóstwo godzin i chyba nie przeszedłem w końcu... Pewnie jeszcze wrócę do niego.

post wyedytowany przez zanonimizowany1297543 2019-11-04 17:28:54
04.11.2019 17:39
20.4
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

@Silvaren

Równie wielkie dzięki. Podrzuciłeś tutaj więcej tytułów, których w ogóle nie zauważyłem, ale przede wszystkim wspomniałeś o kwestiach technicznych, bo właśnie myślałem o Star Wars Knights of the Old Republic II i mówię sobie "bardzo stara gra, pewnie nie zadziała". Z tym Enhanced Edition też nie wiedziałem, chociaż negatywne opinie na Steam, trochę nakreślały ten problem. Wśród Waszych opinii Icewind Dale 2 wychodzi na prowadzenie, tak bym ujął.

Problem/nie-problem z tymi grami bywa taki, że musiałbym też poszukać filmików z gameplayem, bo Neverwinter Nights czy Planescape Torment nie wyglądają przekonująco (na kilku screenach na Steam)... A Shadowruny też obczajałem, ale wydały się znowu przeciętne fabularnie.

04.11.2019 17:41
20.5
zanonimizowany622647
142
Legend

W trybie TPP i FPP obczaj (albo spróbuj) Obliviona i Morrowinda. Absolutną koniecznością jest Vampire - The Masquarade Bloodlines. Nie będę cie rzucał na Wizardry 8 bo to absolutnie najwyższa szkoła jazdy, ale Might and Magic w kolejności VII, VIII, VI, IX, X - jak najbardziej.
Z hack and slashy uważam że trzeba znać serię Diablo i Titan Quest. Możesz spróbować z seria Dungeon Siege ale jest specyficzna.

04.11.2019 17:47
20.6
1
zanonimizowany768165
119
Legend

Do Arcanum wyszedł patch 1.5 http://terra-arcanum.com/drog/uap.html#download po którym możesz ustawić wyższą rozdzielczość, bugi wyłapane i inne takie.
Polecam mieć dużą ekipę i mieć wysoką Retorykę, wtedy dialogi nabierają rumieńców.

Z innych RPGów:
-Arx Fatalis (od Arkane, robili Dishonored) dograć patcha Arx Libertatis
-od Lariana polecam Divine Divinity, Divinity - Original Sin 2 oraz Dragon Knight Saga.
-Dragon's Dogma - Dark Arisen
- Deus Ex (omijaj moda Revision, z modów graficznych to New Vision i chyba tyle).
-pathfinder kingmaker

Z widokiem TPP polecam Alpha Protocol oraz VtM Bloodlines. Sterowanie w AP dziwne ale warto bo dialogi, postacie i fabuła świetne.

Osobiście polecam UnderRail z dodatkiem Expedition. Połączenie starych Falloutów + Metro + crafting + eksploracja przepastnych jaskiń,
Jak chcesz prostą grę to graj psionikiem. Gra jest wymagająca ale satysfakcjonująca.

Pytanie czy przyjmujesz też na listę hack'n'slashe. Dungeon Siege niezłe ale mocno zautomatyzowane. No i na Steamie nie ma wersji z dodatkami (do części 1 i 2).
W ostatnich latach zdecydowanie Grim Dawn wychodzi na prowadzenie.

jest wiele klasycznych tytułów, które mają swoje serie. Zastanawiam się, czy polecilibyście komuś wejście do jakiegoś świata od najnowszego tytułu z serii (pomijając wcześniejsze odsłony). Albo czy zgodzilibyście się z pomysłem, żeby zostawić starsze gry i skupić się na tych z ostatnich lat, jak Pilarsy czy Divinity?
Dobre pytanie.
Jeśli nie możesz zadedykować swojego wolnego czasu to możesz odpuścić jakieś gry... lepiej brać te dobre głównie.
Niezależnie czy stare czy nowe.

Baldurs Gate 1 i 2 w wersji Enhanced Edition zawierają Tryb Powieści w którym mkniesz jak burza przez grę :]

Saga Might & Magic to saga - masz RPGi (M&M) oraz strategie (Heroes of M&M), fabuła się przeplata i możesz śledzić ją grając w każdą część gry z tej sagi.

Wśród Waszych opinii Icewind Dale 2 wychodzi na prowadzenie, tak bym ujął.
to dlatego, że IWD1 to hack'n'slash bardziej, w sequelu inne elementy wypadają lepiej - postacie, dialogi, zadania... nawet finałowy boss jest lepiej zrobiony.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2019-11-04 17:58:29
04.11.2019 17:54
20.7
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Teraz ogrywam sobie Torchlight, który ponoć jest bardzo podobny do Diablo. Ten ostatni tytuł też będę chciał przejść, nie wiem tylko czy iść od początku, czy czekać teraz na czwartą odsłonę. Nie wiem też jak wygląda kupowanie gier od Blizzarda w sensie, czy można kupić każdy tytuł osobno. Próbowałem kiedyś rozgryźć jak to jest z WoWem, ale poległem i nie wiem do końca, czy musisz mieć abonament + stosowny dodatek, czy tylko abonament.

Wizardy widziałem i trochę mnie przerosło osiem części tej gry. Nie widziałem w ogóle Vampire - The Masquarade Bloodlines, Titan Quest, więc na pewno rzucę okiem na nie. Might and Magic to jest kontynuacja znanych Heros of M&M III? Albo na podobnej zasadzie turowych pojedynków?

04.11.2019 18:04
20.8
zanonimizowany622647
142
Legend

Teraz ogrywam sobie Torchlight, który ponoć jest bardzo podobny do Diablo. Ten ostatni tytuł też będę chciał przejść, nie wiem tylko czy iść od początku, czy czekać teraz na czwartą odsłonę.

Każda część jest wbrew pozorom inna, każda świetna na swój sposób. "Jedynka" miażdży klimatem (jest na GOGu z dodatkiem), "dwójka" o wiele dłuższa, więcej klas, mroczny gotycki klimat jest tu zastąpiony przez różne (klimat pustynny, zimowy, dżungla). Trójka to niezły coop na pustyni. A, no i dwójkę łatwo kupić w pudełku na alledrogo za niewielkie pieniądze.

Wizardy widziałem i trochę mnie przerosło osiem części tej gry.

Granie w części inne niż 8 i 7 mija się wg mnie dziś z celem ze wzgledu na wiek. Zostaw je sobie na koniec bo są to jednak gry...mało przystepne i potrafią zabić poziomem trudności.

Nie widziałem w ogóle Vampire - The Masquarade Bloodlines

Ach...Jest na GOGu. Gdybym musiał wybierać to dla mnie najlepszy cRPG whistorii obok drugich Pillarsów :)

Might and Magic to jest kontynuacja znanych Heros of M&M III? Albo na podobnej zasadzie turowych pojedynków?

Fabularnie są powiązane, to jest ten sam świat. Częśc gier dzieje się przed wydarzeniami w HoMM III, część po, a inne zupełnie w innym świecie. Walki mogą być w czasie rzeczywistym ale to zazwyczaj masochizm, lepiej tury. Tryb FPP, drużynowy jak Wizardry.

04.11.2019 18:14
twostupiddogs
20.9
1
twostupiddogs
245
Legend

SpecShadow

Mały offtop. Jak działa dodatek do Underraila? Trzeba zaczynać od początku? Mam rozgrzebaną grę w dość zaawansowanym stanie i nie będzie mi się chciało raczej przechodzić gry od początku.

Lu'Mersey

Bardzo dobrą grą jest AOD, ale trzeba mieć zacięcie do walk taktycznych i dużą odporność psychiczną.

post wyedytowany przez twostupiddogs 2019-11-04 18:18:20
04.11.2019 18:28
20.10
zanonimizowany768165
119
Legend

@twostupiddogs

dodatek Expedition możesz rozpocząć w każdym momencie, jak masz dostęp do Core City to w porcie masz możliwość wzięcia udziału w wyprawie. Jak jesteś daleko to lepiej bo postać sobie lepiej poradzi z zawartością dodatku

12.11.2019 11:29
20.11
Sinic
234
Legend

Granie w części inne niż 8 i 7 mija się wg mnie dziś z celem ze wzgledu na wiek. Zostaw je sobie na koniec bo są to jednak gry...mało przystepne i potrafią zabić poziomem trudności

Gralem tylko w Wiz8 i nie widze zadnego powodu by siegac po starsze tytuly, kombinować z ustawieniami i się meczyc by "zaliczyć serie".
Starsze części, bez map, może rzeczywiście maja "zabójczy poziom trudności" ale chyba nie Wiz8? Oczywiście na początku, jak w kazej grze zresztą, jest trudno ale od czego jest najłatwiejszy poziom trudności, z którego wlaczeniem ja nigdy nie miałem problemu, po co się meczyc.
Walki sa przyjemne, system turowy jest swietny, ale nie one stanowią esencje tej gry, sa tylko srodkiem do celu.
A celem, pomijając fabule, jest rozwój postaci. System tworzenia, roznorodnosc, i później rozwijania naszych bohaterow jest w tej grze po prostu genialny. W zadnej innej obserwowanie tego aspektu nie sprawialo mi tyle przyjemności i żadna inna gra rpg mnie tak długo nie trzymala.
Szczerze polecam a biorac pod uwagę obecna jej cene naprawdę warto samemu sprawdzić.

post wyedytowany przez Sinic 2019-11-12 11:32:37
04.11.2019 18:03
21
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Pytanie czy przyjmujesz też na listę hack'n'slashe. Tak, ale pod warunkiem, że to nie jest wyzwanie zręcznościowe. Wolę pokombinować z buildem postaci i ekwipunkiem niż robić fikołki na rękach.

A jak z tymi patchami, bo czy Wy dogrywać je ręcznie? Pobieracie od wydawcy i wgrywacie w folder plików? Ja póki co ogarniam trochę Steam i właśnie powoli zbieram się, żeby sprawdzić GOG. Jeszcze nie wiem jaki system z grami sobie ogarnę. Ostatnio miałem problem z Civilization IV, bo podstawka nie łapała ze Steama, ale dopiero autoruna wybranego z katalogu folderów.

04.11.2019 18:30
21.1
zanonimizowany768165
119
Legend

Zależy od gry.

Na GOGu niektóre gry mają już dograne patche, jak VtM Bloodlines czy M&M IX Writ of Fates.
Do innych wedle uznania albo jeśli są konieczne.

04.11.2019 18:29
22
odpowiedz
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Przeszedłem Outer Worlds i teraz wróciłem do Original Sin II i znowu nie czuję tej gry i zero frajdy. Nie wiem czy to przez tę przerwę na Outer Worlds, czy to za krótka ta przerwa. Mam wrażenie, że każda walka w DOS 2 jest taka sama, przeciwnicy umieją to samo i różnią się tylko odpornościami. I znowu zbijanie pancerza burstem i CC. Jestem dopiero w połowie gry (po raz drugi w sumie). Jak odpuszczę, to do gry raczej już nie wrócę, a chciałem to zaliczyć i mieć z głowy.

05.11.2019 12:43
23
odpowiedz
8 odpowiedzi
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Poświęciliście dla mnie trochę uwagi i czasu, dlatego wczoraj posiedziałem chwilę i przygotowałem sobie pierwszą listę. Zapewne jeszcze będę do-sprawdzał sugerowane przez Was tytuły, ale wyłoniłem pierwszych faworytów.

Lecę alfabetycznie: Baldur's Gate II: Enhanced Edition, Pathfinder: Kingmaker, The Age of Decadence, Titan Quest, Torment: Tides of Numenera, Tyranny, UnderRail. Wszystkie te tytuły zapowiadają się naprawdę obiecująco.

Poza tym chciałem zapytać co myślicie o takiej grze, jak Bastion? Miałem na liście, ale wydał mi się w końcu trochę infantylny (?) i usunąłem ostatecznie. Zostawiłem za to Wasteland 2, o którym nic nie wspominaliście. Macie zdanie o tym tytule? Albo Children of Morta, czy ta gra wpisuje się w ten wątek? Tę grę mam również na liście. Disco Elysium zapowiada się również jako mocna pozycja na rynku.

Ponadto wczoraj założyłem konto na GOGu. Chciałem zapytać czym się różni ta platforma od Steam. Rozumiem, że na GOGu nie ma DRMów, więc gry działają bez specjalnych kluczy, ale czy bez GOGa też? Czy moja biblioteka gier jest ze mną wszędzie tam, gdzie jestem z GOGiem? Albo o co chodzi z GOGiem 2.0 i tym, że będzie łączył wszystkie platformy? Dołączę do niego tytuł ze Steama?

05.11.2019 12:51
23.1
zanonimizowany622647
142
Legend

Nie odpowiem ci na odnośnie gier (mała uwaga: Dungeon Rats jest spin-offiem Age of Decadence) bo nie znam tych tytułów, ale odnośnie GOGa: Biblioteka jest z tobą wszędzie tam gdzie masz dostęp do neta i do goga, ALE: możesz sobie pobrać instalator danej gry ze strony, skopiować na dysk/pendrajwa i nie mieć dostępu do neta i instalować grę :)

05.11.2019 12:52
23.2
verify
208
Generał

Podstawowa roznica pomiedzy GOG, a Steam jest taka, ze z GOG mozesz sobie pobrac instalator zakupionej gry i uzywac go bez instalowania dodatkowej aplikacji.

05.11.2019 16:27
23.3
1
zanonimizowany983828
88
Senator

Wasteland 2 to solidny, bardzo dobry erpeg z turowa walką. Mnie przypadł do gustu choć za posta-apo nie przepadam. Świetna walka, super rozwój postaci, dużo opcji dialogowych i wyborów - ogólnie zabawa na naprawdę długie godziny. Minusem jest RNG, kamera i w moim przypadku jak na poważnie wykreowany świat mało poważne zadania do wykonania.

Akurat na GOGu jest teraz promocja, w której są przecenione niektóre erpegi, m.in. Icewind Dale 2 Complete za 11.90 zł

Ogólnie życzę miłej zabawy i fantastycznej przygody w świecie Forgotten Realms oraz innych :)

05.11.2019 19:24
Fear87
23.4
Fear87
87
Generał

Icewind Dale 2 ma buga przez co gra nie odpala się na win7 i 10, nie wiem czy u każdego, ale też taki problem miał Silvaren.

Jak będziesz miał też problem to daj znać, będziesz musiał podmienić ddrawfix.

05.11.2019 19:35
23.5
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Wasteland 2 gorąco polecam. Druga połowa gry znacznie lepsza, chociaż i przy pierwszych questach nie mogłem oderwać się od zabawy.
Icewind Dale 2 mi się nie odpalał na windows 7, a na 10 już fix zadziałał, ale nie pamiętam co dokładnie zrobiłem.
Bastion jest króciutki, ale fajna narracja i to bardziej hakc&slash, ale ładnie wykonany. Gra jest tania i można przejść bardzo szybko, więc raczej warto.
Disco Elysium jeszcze nie grałem, ale dużo osób porównywało do Planescape: Torment. Setting na pewno zasługuje na uwagę, ale pewnie nie jest to gra dla wszystkich. Tam nawet walka miała odbywać się w formie opisów tekstowych.

Na Twoim miejscu wciągnąłbym na listę Shadowruny. Returns jest dość krótkie, bo około 14 godzin, więc wbrew powszechnej opinii nie warto pomijać, bo klimat ma przedni. Generalnie Shadowruny są bardzo dobre fabularnie i przedstawiają grupę ciekawych bohaterów, a postać w zależności od posiadanych umiejętności i wartości statystyk, tzw. etykiet, jest w stanie znaleźć alternatywne sposoby w rozwiązywaniu questów, interakcji z otoczeniem i podczas dialogów. Osobiście jestem fanem. Najlepszy fabularnie jest Dragonfall, ale Hong Kong z wydaną później darmową kampanią rozgrywającą się po finale podstawki imho dorównał poprzednikowi.

Dungeon Rats to w sumie taktyczny RPG w świecie Age of Decadence i korzysta z tej samej mechaniki. Trudno mi powiedzieć, czy powinno się w niego zagrać bez kontaktu z Age of Decadence. Raczej jednak nie. A samo AoD nie jest grą dla wszystkich i podobnie będzie z Dungeon Rats.

Mam na liście do ogrania Masquerada: Songs and Shadows. Graficznie prezentowało się bardzo ładnie. Ponoć mocny nacisk na fabułę i interesujących bohaterów. Też nie jest za długie, bo ponoć około 14 godzin.

Od siebie poleciłbym jeszcze Fallout 1 & 2 razem z Arcanum, ale na dzisiejsze czasy dość archaiczne może się wydawać, zwłaszcza obsługa interface'u.

post wyedytowany przez zanonimizowany1183672 2019-11-05 19:35:43
05.11.2019 21:02
Fear87
23.6
Fear87
87
Generał

@Silvaren, przypomnę Ci, dostałeś ode mnie ddrafix dzięki któremu odpalało Ci grę ;)

05.11.2019 21:42
23.7
zanonimizowany1183672
39
Konsul

@Feart87 No fakt. Już pamiętam. Potem odpalał się już normalnie bez żadnego błędu uniemożliwiającego start. Liczyłem, że w tym roku sobie odświeżę ID II, ale nie zapowiada się. Po Outer Worlds mam parcie, żeby zluzować nieco kupkę wstydu. Tylko Original Sin 2 mnie blokuje. Albo będę męczył po trochę pewnie jeszcze przez miesiąc albo odpuszczę na dłuższy czas i spróbuję czegoś innego. Problem w tym, że jak robię długą przerwę od gry i później wracam, to ciężko wczuć mi się w nią na nowo bez zagrania całkiem od początku. Z kolosów na 100+ godzin czeka mnie jeszcze Pathfinder Kingmaker, ale myślę, że to akurat gładko wejdzie, bo mechanikę znam i lubię to nie ma szans by gameplay mnie odrzucił.

05.11.2019 22:25
Darth Angel
23.8
Darth Angel
41
Pretorianin

Jeśli chodzi o Bastion, to jak dla mnie ma fatalną walkę. Gra byłaby znacznie bardziej przyjemna, gdyby miała 'story mode'. Kilka pobocznych lokacji, mimo że oferowały pewnie fajne dopowiedzenia do głównej historii pomijałem, bo nie chciało mi przebijać przez ogromne ilości nudnych do zabijania potworów. Zapadły mi za to w pamięć dwa utwory muzyczne, z czego jeden w dwóch aranżacjach.

05.11.2019 19:52
Aen
24
1
odpowiedz
Aen
232
Anesthetize

Sprawdźcie sobie to Disco Elysium, Panowie. Naprawdę urzekający tytuł. Nazwałbym ją Planescape Tormentem dziejącym się w Stark z The Longest Journey ;). Polecam.

09.11.2019 16:06
25
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend

Kupiłem na GOGu w promocji:

Anomaly: Warzone Earth
Wiedźmin: Gra Przygodowa
Tower of Time

Miałem jeszcze wziąć Regalia: Of Men and Monarchs, ale póki co mam inne wydatki więc odłożyłem "na później".

11.11.2019 22:20
25.1
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Podziel się wrażeniami z Tower of Time, jak już zagrasz.

12.11.2019 11:01
25.2
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Jakoś na dniach była wiadomość o polskich grach i dodałem do obserwowanych Dark Envoy, czyli grę od twórców Tower of Time. Ten ostatni tytuł zebrał bardzo dobre oceny od użytkowników GOLa. Niemniej z tamtej wiadomości, najbardziej zaciekawił mnie Gamedec.

11.11.2019 15:47
26
odpowiedz
26 odpowiedzi
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Co sądzicie o sprawie wynikającej z ostatniej wiadomości na temat ewentualnej kontynuacji Pillarsów?

W skrócie: zostało to przedstawione tak, że projektant drugiej części nie rozumie, dlaczego Deadfire sprzedał się słabo i nie będzie robił trójki, póki nie ogarnie tej sprawy.

Nie oceniam czy chodzi o hajs, czy o ambicję zrobienia hitu deklasującego konkurencję, ale wydaje się że byłaby szkoda, gdyby zamknięto projekt Pillars of Eternity (albo zniszczono markę przez nierozsądne przerzucanie gry na nieodpowiednich kontynuatorów pracy).

11.11.2019 16:49
26.1
zanonimizowany622647
142
Legend

Deadfire sprzedało się słabo bo:
- nie wszyscy lubią pirackie klimaty
- ludzie niektórzy zawiedli się na pierwszej części bo chcieli dostać nowego wesołego Baldura a dostali skrzyżowanie Baldura z Tormentem i z tego powodu nie dali szansy drugiej części
- pojawiła się mocna konkurencja w postaci Divinity:Originial Sin II i ludzie woleli zaryzykować z tym nowym trójwymiarowym tytułem.

Jednak ja nie chcę trzeciej części Pillarsów. Dla mnie fabuła jest tam zamknięta (podobnie z tego powodu nie chcę trzeciego Baldura) i nie powinno być żadnej kontynuacji. Szybciej oczekiwałbym drugiej części Tyranny albo chociaż mega dodatku (na wzór Lord of Destruction dla Diablo II lub Tronu Bhaala dla drugiego Baldura).

11.11.2019 22:10
26.2
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Z PIllarsami to w ogóle skomplikowana sprawa. Marka nawet nie należała bezpośrednio do Obsidianu tylko do firmy-słupa założonej przez Urquharta, by zabezpieczyć się przed utratą marki, tak jak to było z poprzednimi markami od Black Isle, przez Troikę po Obsidian - bo serio, PoE było ich pierwszą marką, która została w ich rękach no i teraz jeszcze Outer Worlds. (https://silvaren-crpg.blogspot.com/2018/10/obsidian-entertainment-nie-posiada-praw.html). Microsoft przejął Obsidian i firma-słup Urquharta przeniosła prawa do Pillarsów na Obsidian. MCsoft może mieć dużo do powiedzenia w kwestii kontynuowania Pillarsów.

Swen Vincke z Larian podzielił się z Obsidianem wynikami ankiety na temat cRPG i wynikało z niej, że docelowi odbiorcy Divinity: Original Sin są również docelowymi odbiorcami Pillarsów, co mnie osobiście dziwi, bo te serie są tak różne, że naprawdę ciężko je porównywać. Osobiście np. nie czerpię większej frajdy z D:OS-ów, a uwielbiam PoE.

PoE 1 sprzedało się dobrze, bo opierało się na nostalgii. To był czynnik decydujący przy projektowaniu gry, która miała być jakby produkcją Infinity Engine 2.0. Czerpać z Icewind Dale, Baldur's Gate i Planescape: Torment. Josh Sawyer poprowadził nawet interesujący, godzinny panel na GDC na temat projektowania PoE, po latach kolejny tego typu panel na temat porównania PoE do gier Infinity Engine i wykazania tego, co zachowano i tego co ulepszono, ze wskazaniem na to, co nie przyjęło się za dobrze. Na tegorocznym, krakowskim Digital Dragons poprowadził kolejny panel o ewolucji cRPG w kontekście Deadfire. Omówił m.in. co konkretnie z feedbacku graczy PoE 1 wpłynęło na przeprojektowanie drugiej części, na które decyzje jako główny projektant gry nie miał wpływu, bo zostały narzucone przez kierownictwo firmy i wskazał co konkretnie się podobało graczom, a co nie.

I tu pojawia się problem. Generalnie na tym ostatnim panelu podsumował sprzedaż Deadfire, jak Diatłow z Czarnobyla ;p "not great, not terrible", dokładnie to użył chyba słów "below expectations but quite well". W każdym razie Sawyer po ponad 20 latach z izometrykami (i New Vegas) chwilowo wypalił się przy tego typu grach i chce odpocząć przy jakimś mainstreamowym produkcie. Na panelu wskazał również, że RTwP było popularne na przełomie wieków, bo wówczas RTS-y królowały na rynku i gracze byli z tym zaznajomieni. Widziałem różne ankiety, głosowania i generalnie fani turowej walki zwykle mieli przewagę od kilku do nawet 20% nad miłośnikami RTwP. Sawyer podsumował temat RTwP jako jeden z czynników gorszego odbioru gry i nie wie, czy kiedykolwiek zrobią jeszcze jedną grę tego typu - ale zaznaczył, by nie brać tego jako oświadczenie, a jedynie przypuszczenie. Pillars of Eternity będzie rozwijane w ten czy inny sposób. Sawyer chce zrobić turową, taktyczną grę arenową w stylu XCOM-a czy Blackguards. Urquhart widzi potencjał na bardziej mainstreamowy tytuł FPP/TPP wzorowany na serii Elder Scrolls. Marka jest do wykorzystania - jedna z dwóch obecnie, bo zostali tylko z nią i Outer Worlds.

Pewne jest, że jeszcze przed premierą Deadfire Obsidian pracował nad trzecią grą (obok Outer Worlds i PoE2) i z ust Urquharta jest to "największa" z ich dotychczasowych produkcji, większa nawet od Deadfire (dziennikarze z Eurogamera złożyli wówczas wizyte w Irvine). Obstawiam, że to jakiś mainstreamowy tytuł na wyłączność dla nowej konsoli Microsoftu i póki nie zaprezentują oficjalnie konsoli z datą premiery, to nic na ten temat się nie dowiemy (dlatego m.in. Larian nie potwierdziło BG 3 na PS4 i XBOX One, bo wyjdzie na nowe konsole - projektowane jest w końcu z myślą o obsłudze padem, bo będzie na Google Stadia). Czy nowa gra Obsidianu będzie korzystać z marki PoE? Wątpię. Mimo wszystko nie przekreślałbym szansy powstania PoE 3, bo jest potencjał na przeskoczenie o kilkaset lat w przyszłość. W końcu to renesansowy setting, który ewoluuje. Ponadto motyw przebudzenia dałoby się zrealizować, jako gra tym samym bohaterem (duszą) po reinkarnacji.

@Iselor Tyranny jest własnością Paradoxu, a oni zerwali współpracę. Przed premierą Deadfire Chris Avellone nasmarował na Obsidian na RPG Codex, że Urquhart przepompował część budżetu Tyranny uzyskanego od Paradoxu na dokończenie Pillars of Eternity. Czy Paradox zrobi Tyranny 2? Wątpię. Musieliby wynająć jakieś studio do tego i pewnie nie byłby to Obsidian.

11.11.2019 22:41
26.3
zanonimizowany622647
142
Legend

Swen Vincke z Larian podzielił się z Obsidianem wynikami ankiety na temat cRPG i wynikało z niej, że docelowi odbiorcy Divinity: Original Sin są również docelowymi odbiorcami Pillarsów, co mnie osobiście dziwi, bo te serie są tak różne, że naprawdę ciężko je porównywać. Osobiście np. nie czerpię większej frajdy z D:OS-ów, a uwielbiam PoE.

A mnie to kompletnie nie dziwi bo uwielbiam PoE, tak samo uwielbiam drugie DoS, a pierwszy odrzuca mnie głównie idiotyzmem immersyjnym i koniecznością sterowania dwójką postaci naraz. Uważam że serie są dosyć podobne i łatwo je porównać, różni je głównie to że jednak jest izometrykiem a druga trójwymiarowym udawaczem izometryka :)

11.11.2019 23:21
26.4
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Łączy je tylko to, że oba są drużynowymi cRPG fantasy. PoE projektowano dla niszy wychowanej na grach Infinity Engine. D:OS zdaje się celować bardziej w masowego, współczesnego odbiorcę, wykorzystując proste mechaniki i intuicyjne systemy, które podjarają stopniem "skomplikowania" graczy wychowanych na AAA pokroju nowszych gier Bethesdy, CDP Red czy BioWare.

12.11.2019 00:59
Bogas
😃
26.5
Bogas
186
Senator

Zgadzam się z Iselorem. Nie widzę powodu, aby docelowy odbiorca Divinity nie mógł być również docelowym odbiorcą PoE i na odwrót. Przecież w tym wątku jest pełno osób które grały w obydwie pozycje, albo zamierzają je ograć. To tak jakby się dziwić, że fan Fpsów który grał w Dooma zagrał też w Wolfensteina, albo ludzie którzy ogrywali na premierę BG, grali też IWD. 0_o

12.11.2019 05:20
26.6
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Może inaczej - dużo bywam na forum Obsidianu i chociaż sporo znajomych nicków deklarowało tam, że grało w D:OS-y, to nikt tych gier nie chwali, nawet nie porównuje do PoE, bo najczęstsza opinia kształtuje się tam na podobną do mojej, tj.: D:OS to całkowicie nie moja bajka. Tyle że wiecie, tam jest stałe grono bywalców, którzy wciąż grają nie tylko w Deadfire, ale też w jedynkę, a oprócz nich zagląda tam jakiś odsetek nowych graczy po porady. Jeśli za odbiorcę D:OS weźmiemy osoby, które po prostu kupiły grę - ok, grupa docelowa wydaje się ta sama. Ale nie rozpędzałbym się, by nazywać ich fanami obu produkcji.

12.11.2019 07:24
26.7
zanonimizowany622647
142
Legend

Czyli na forum Obsidianu siedzą chyba fanboje Obsidianu, którzy grają tylko w ich tytuły i rozkładają je na czynniki pierwsze i gardzą całą resztą :P Ja nie mam czasu na granie już po kilka razy w te same tytuły, RPG to RPG i tyle. Zdumiewa mnie jak komuś komu podobały się Pillarsy nie podoba się przynajmniej drugi Original Sin (i na odwrót). Rozumiem że fanowi Pillarsów nie podoba się Wiedźmin czy Mass Effect....No ale różne są gusta, w tej sytuacji tego nie rozumiem. Może fanboje Obsidianu to dziwna grupa jak ci od Bioware....

D:OS zdaje się celować bardziej w masowego, współczesnego odbiorcę, wykorzystując proste mechaniki i intuicyjne systemy, które podjarają stopniem "skomplikowania" graczy wychowanych na AAA pokroju nowszych gier Bethesdy, CDP Red czy BioWare.

No chyba żarty towarzyszu :) Musiałem zmniejszyć poziom trudności na najniższy bo bym nie uciekł z wyspy/pierwszego rozdziału. Divinity jest o wiele bardziej skomplikowane mechanicznie i ma o wiele trudniejsze walki, wymaga zdecydowanie więcej kombinowania. To właśnie w drugie Pillarsy grało się o wiele bardziej lajtowo i jeżeli coś jest bardziej casualowe to właśnie Pillarsy :)

12.11.2019 09:13
26.8
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Jestem fanem Pillarsów, który uwielbia Mass Effecty :P

A co do trudności to w D:OS II nie mam problemu na taktycznym. Pillarsy II generalnie maja latwiejsze walki od jedynki i na normalu kazdy powinien sobie poradzic.

Biore jednak pod uwage mechanike jako calosc. Dostepne narzedzia w postaci ras, klas, zdolnosci, czarow, itemizacje, sposob naliczania premii, liczba premi mozliwych do skumulowania z roznych zrodel itd., czyli ogolny powergaming. Wiedza ta nie jest zbawienna na normalnym poziomie trudnosci w PoE. Jednak jest znacznie obszerniejsza od tego, co Divinity OS 1&2 ma do zaoferowania. Ja po prostu lata spedzilem na zabawie D&d 3.5 i takie mocno zakorzenione w zasadach munchkinowe rozwiazania rozgrywki sprawiaja mi znacznie wieksza frajde od DOS-owego wymaksowania pojedynczego atrybutu i jednej zdolnosci, nauczenia sie wszystkich aktywnych umiejek z kategorii tej zdolnosci + kilka niezbednych, ktore kazda postacia sie bierze, bo sa zbyt dobre. I taktyka sprowadza sie tak naprawde do sprawdzenia odpornosci wrogow, bo po 110h w DOS 2 i 81h w DOS 1 to jedynie odpornosci wrogow zmuszaly mnie do zmiany taktyki.

Nie sprawiasz wrazenia osoby, ktora wgryza sie w mechanike. Raczej grasz na podstawowym poziomie trudnosci nie majac szczegolnych wymagan wzgledem systemow rozgrywki.

post wyedytowany przez zanonimizowany1183672 2019-11-12 09:16:17
12.11.2019 10:46
MaBo_s
26.9
MaBo_s
64
Generał

Tylko jaki sens mają te "skomplikowane" mechaniki w POEII skoro walka sprawia kłopoty co najwyżej swoją chaotycznością. Sama w sobie nie jest wyzwaniem i bardzo szybko robi się zwyczajnie nużąca. Mechaniki powinny być "po coś", nie są sztuką dla sztuki.
System żywiołów i zależności taktyczne w D:OS2 mogą się podobać lub nie, ale mają swoje uzasadnienie i logiczne podstawy. To, że są intuicyjne to zaleta, a nie wada.

Widziałem różne ankiety, głosowania i generalnie fani turowej walki zwykle mieli przewagę od kilku do nawet 20% nad miłośnikami RTwP
Kilka do dwudziestu procent...
Tyle, że D:OS sprzedało się 6x lepiej niż POE. I tego w żaden sposób nie da się wytłumaczyć kilkuprocentową większoscią grupy odbiorców.
I druga rzecz - nie wiem na jakiej zasadzie uważasz POE za produkcję (w założeniu) bardziej niszową od D:OS. To POE miały dużo większą kampanię marketingową, zasięg w mediach i to one bezpośrednio odwoływały się do BGII, który jest grą jak najbardziej mainstreamową, a nie żadną niszą.

A forum Obsidianu, jak każde mu podobne nie jest żadnym wyznacznikiem tego, co lubią "gracze POE" bo sprowadza się do wąskiej grupki największych fanów i stałych bywalców, którzy nie są grupą reprezentatywną dla całej reszty.

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-11-12 10:54:03
12.11.2019 10:59
26.10
zanonimizowany622647
142
Legend

Nie sprawiasz wrazenia osoby, ktora wgryza sie w mechanike. Raczej grasz na podstawowym poziomie trudnosci nie majac szczegolnych wymagan wzgledem systemow rozgrywki.

Zawsze gram na normalnym poziomie trudności bo taki uważam za naj...racjonalniejszy. Wgryzałem się w życiu w mechanike ale tylko D&D w wersji 3.0/3.5 i w miarę M&M. To znam na pamięć. Natomiast inne erpegi grałem zazwyczaj tylko raz wiec nie było czasu na jakieś specjalne wgryzanie się.

12.11.2019 12:15
26.11
zanonimizowany1183672
39
Konsul

@MaBo_s

Stawiam, że D:OS się lepiej sprzedało z takich powodów jak:
- co-op
- pełne 3D, bo nawet najładniejsze 2D będzie się wydawało współczesnym graczom "przestarzałe"
- niski próg wejścia (posadzisz babcię przy kompie i ogarnie, jakie statystyki bohatera trzeba podbić)
- turowa walka
- mniejsza liczba postaci do ogarnięcia
- ograniczony, ale wciąż satysfakcjonujący poziom interakcji (w czasach, gdy immersive simy słabo się sprzedają - chociażby Deus Exy, Prey od Arkane czy Dishonored - takie nawet ograniczone systemy wbudowane w rozgrywkę D:OS mogą się wydać rewolucyjne)

@Iselor
Czyli potwierdzasz, że nie wgryzłeś się w mechanikę PoE ani D:OS, ale piszesz, że D:OS jest bardziej skomplikowane mechanicznie, czyli tak Ci się jedynie wydaje. Otóż nie jest. Dużo mniej czynników i efektów wpływa na walkę. Postaci nie da się nieumyślnie zepsuć i więcej zależy od samych decyzji podjętych w walce niż zaplecza mechanicznych statystyk opisujących bohaterów. Chociaż w D:OS 2 to w sumie większy wpływ na walkę od decyzji gracza ma to, czy używane przedmioty są z tego samego levelu, bo inaczej zostanie się w tyle z pancerzem i obrażeniami.

12.11.2019 12:24
26.12
zanonimizowany622647
142
Legend

Akurat to czy turowa walka to zaleta dla casuala to wątpię. Gdyby tak było każdy erpeg byłby turowy. System turowy kojarzy się z szachami a szachy z czymś trudnym i wymagającym myślenia. Świątynia Pierwotnego Zła mimo że jest arcydziełem, nie nadaje się dla casuala bo właśnie większość jęczała na system turowy.

12.11.2019 14:29
Bogas
26.13
Bogas
186
Senator

Pisałem o fanach gatunku, nie o fanach danego tytułu. Trudno, aby grupą docelową PoE2 były osoby przesiadujące na oficjalnym forum i biorące udział w zamkniętej becie. To raczej zbyt mało ludzi, aby gra AA się dobrze sprzedała, nie? Wspominał nawet o tym Josh Sawyer na tegorocznym Digital Dragons.

12.11.2019 20:43
MaBo_s
26.14
MaBo_s
64
Generał

@Silvaren
A ja z kolei uważam, że kompletnie mylisz się w swoich wnioskach. Bo przede wszystkim:
Gdyby sprzedaż zależała od cech, które wymieniasz to pierwsze i drugie D:OS sprzedałyby się niemal tak samo. I nie inaczej byłoby z POE i POE2. Bo przecież zarówno pierwsza, jak i druga część Divinity miały cechy, które im przypisujesz, prawda? A z kolei POE2 rozwija pomysły z poprzedniczki, więc sprzedaż powinna być podobna/lepsza.
A tymczasem - o ile pierwsze części obu gier (pomimo tych diametralnych twoich zdaniem różnic!) sprzedały się bardzo podobnie, to już z kontynuacjami było całkowicie inaczej. I D:OS2 pobiło na łeb, na szyję swoimi wynikami drugą część Pillarsów.
Nie jest to więc kwestia różnic w settingu i sposobie podejścia do tematu, tylko zwyczajnie w obiorze wśród graczy, którzy kupili część pierwszą. I myślę, że większość winy za porażkę POE2 ponosi paradoksalnie część pierwsza. Po prostu obiecywała zbyt wiele - nie w kwestiach rozgrywki, ale "magii" którą na nowo miała wzniecić wśród graczy.
Tyle, że nostalgia ma to do siebie, że zazwyczaj źle znosi zderzenie z rzeczywistością. I tak właśnie było w tym przypadku. Masa graczy wspomina z rozrzewnieniem pierwsze Fallouty, Baldursy, Planescape, ale dla wielu graczy wiąże się to bardziej ze wspomnieniem pierwszych doświadczeń z grami komputerowymi, młodości itd. Ogólnie rzecz biorąc - wspomnień mocno wyidealizowanych.
Na sile takiej nostalgii można zbudować świetną promocję (co zrobił Obsidian). Problem w tym, że zadziała tylko raz. Bo spora część graczy, którzy po grę sięgną zderzy wyidealizowane wspomnienia z rzeczywistością i zrozumie już, że to se ne vrati. Drugi raz już haczyka nie połkną, przynajmniej nie tak szybko. Koniec kropka.

Dlatego uważam, że powody które wymieniasz nie mają racji bytu bo problem zwyczajnie leży gdzie indziej. Sprawą drugorzędną pozostaje w ogóle ich racjonalność.
- Bo sprawą mocno dyskusyjną pozostaje choćby atut w postaci "turowej waki" w czasach, gdy wszelkiej maści miksy rpg i gier akcji osiągają szczyty popularności.
- Tak samo niski próg wejścia: to nie jest żaden argument. Bo jakiż to próg wejścia mają Pillarsy? Ta sama babcia poradzi sobie w nich równie dobrze. Na poziomach story i relaxed walki wygrywają się właściwie same i nad żadnym rozdzielaniem statystyk nie trzeba główkować.
- W ogóle zabawne jest słuchanie o jakiś "progach wejścia". Jakby gry na infinity engine były jakimiś hardkorowymi wyzwaniami dla wtajemniczonych "pro rpg gamerów"... W te gry młóciła cała masa nastolatków bez problemu ogarniając ich mechaniki. W czasach pierwszych Falloutów, Baldurów zagrywaliśmy się w nie z 12-13 letnimi kolegami. Twój argument to nic innego jak kolejny wyraz elitaryzmu ultra-fana tej czy innej gry/gatunku.
- Mniejsza liczba postaci do ogarnięcia: kurde, czy ktoś kiedykolwiek słyszał o graczu rpg, który zdecydował się na wybór jakiejś gry, bo tam była "mniejsza liczba postaci do ogarnięcia" niż w innej?

13.11.2019 12:00
26.15
zanonimizowany1183672
39
Konsul

@MaBo_s

Moge sie zgodzic, ze czesc osob, ktore kupily PoE 1 moglo wyminac sie swoimi oczekiwaniami z finalnym produktem i to zawazylo na decyzji kupna drugiej czesci. Byc moze dlatego mniej osob wsparlo gre na FIG-u, chociaz tu wiekszy wplyw mogla miec zmiana platformy crowdfundingowej. Jednak to wlasnie krytyka elementow jedynki wplynela na niemal wszystkie zmiany wprowadzone w dwojce. Wynikaly one wylacznie z feedbacku graczy, czyli Deadfire przeprojektowano wlasnie tak, by spodobalo sie zwlaszcza tym, ktorzy krecili nosem grajac w czesc pierwsza, co w teorii powinno zminimalizowac ryzyko, ze niezadowoleni nabywcy jedynki nie kupia sequela.

Prog wejscia w erpegach ze statystykami zawsze jakis jest, a prawda taka, ze liczba statystyk i poziom ich skomplikowania odstrasza czesc graczy i pod tym wzgledem D:OS-y sa duzo bardziej lagodne i klarowne z waska liczba statystyk i efektami, ktore maja raczej intuicyjny a nie "matematyczny" wplyw na przebieg walk.

Zdaje sobie sprawe, ze gry IE byly do ogarniecia, bo sam mialem 10 lat jak wyszedl BG1 i nie mialem oryginalow z instrukcja, wszystkiego uczylem sie sam. To jednak byly inne czasy. Dzisiejszego gracza przyzwyczajonego do mainstreamowych gier takie mechaniki tradycyjne jak D&D czy wzorowany na nim ruleset Pillarsów z mnostwem ras, klas, dziesiatka czarow po prostu odstraszają, są mniej przystępne od larianowych prostych i intuicyjnych, na poziomie h&s statystyk D:OS (w DOS doslownie rozwijasz 1 glowna ceche az osiagniesz cap i dobierasz do niej skille z waskiej puli zagran + pare umiejek z innych dziedzin, zbyt dobrych by je pominac). Imho wspolczesny gracz wybierajac DOS 2 lub PoE 2 wybralby to pierwsze, zwlaszcza ze wyszlo wczesniej, a w czasie premiery PoE 2 pojawolo sie Definitive Edition DOS2.

Tu jest roznica, bo PoE 1 bylo projektowane dla niszy fanow Infinity Engine, a PoE 2 dla jeszcze mniejszej niszy tych, ktorzy zawiedli sie na PoE 1(te wszystkie zmiany wywolane przez feedback). Sam piszesz, ze dzis w gry IE nikt by nie gral, bo mamy ich wyidealizowany obraz. A ci co graja w nie do dzis pasuja do powiedzenia "lubie tylko te piosenki, ktore znam".

Liczba postacj jak najbardziej ma wplyw na decyzje o kupnie gry. Sa tacy, co sie nazywaja milosnikami RPG, ale nigdy nie zagraja w erpega druzynowego. W PoE 2 zmniejszono liczbe postaci z 6 do 5, bo gracze PoE1 narzekali na chaos i duzo mikrozarzadzania, bo nawet postacie nie bedace casterami mialy zdolnosci aktywne, czego w grach IE nie bylo. W DOS masz jeszcze mniej postaci i turowa walke, a glosne byly narzekania na chaos RTwP w PoE. Ile zali i skrajnie wulgarnych komentarzy o RTwP przewala sie na RPG Codex, wykopie i forach, polecam poczytac. Na tury nikt tak nie narzeka, ewentualnie ktos napisze, ze nudza go albo nie lubi, ale nikt tak bluzgami nie rzuca na tury, jak na RTwP.

Imho DOS1 nie mialo raczej bagazu wielkich oczekiwan do przeskoczenia i przyjelo sie dobrze, to i mniej ludzi sie zawiodlo. Dwojka zrobila sie mega popularna wsrod ludzi, ktorzy nie graja w RPG, co zblizylo ja do tytulow AAA tego gatunku, w ktore graja nawet ci, co RPG omijaja szerokim lukiem. Dostali latwa, odstresowujaca rozrywke w innym stylu, niz byli przyzwyczajeniu i to zadzialalo. I mogli posmieszkowac w coopie. Mogli pograc na konsoli=wieksze grono odbiorcow. Deadfire wciaz nie ma portu na konsole.

Bo serio, PoE jaralo tak naprawde tylko fanow gier Infinity Engine. I o ile PoE1 moglo jarac cala grupe, tak zweryfikowalo, kto tak naprawde wciaz lubi taka zabawe i odbiorcami PoE 2 stala sie jeszcze wezsza nisza osob, ktore aktywnie wciaz graja w gry IE i wciagneli PoE1 bez popity.

A DOS mimo wszystko pozbawione bagazu nostalgii, zbudowane na prostych zasadach, intuicyjnych systemach z mysla o wspolczesnym runku, coopie i konsolach okazalo sie po prostu bardziej apetyczne dla wiekszej grupy ludzi.

Dlatego nie uwazam, ze odbiorcy DOS sa tez docelowymi nabywcami PoE i odwrotnie. PoE mialo byc jak BG, ID, PT. DOS w ogole z tymi grami sie nie kojarzy. Nawet grafika wplywa na decyzje o zakupie gry. Sa ludzie, ktorzy nie trawia rzutu izometrycznego, a w DOS graja, bo wlasnie nie stosuje rzutu izometrycznego tylko jest w pelnym 3D, moga obracac kamere, zmieniac kat nachylenia. Co z tego, ze Deadfire technologicznie bylo najbarsziej zaawansowanym graficznie izometrykiem w historii.

Ludzi, ktorzy graja tylko w RPG i tak maja swoje indywidualne preferencje zawezajace dobor tytulow: grafika, skomplikowanie mechaniki, czy gra sie solo czy druzyna, czy tury, czy RTwP, czy FPP czy TPP, czy izometryczny czy pelne 3D ze swobodna kamera, czy fantasy czy sci-fi, czy PC czy konsola. Po multiplatformowy tytul od poczatku tworzony z mysla o konsoli siegnie wiecej ludzi niz po port zrobiony po dluzszym czasie na probe.

To ze Pathfinder Kingmaker sprzedal sie lepiej niz Deadfire tez nie wyklucza, ze problemem jest RTwP. Pathfinder to silna marka na rynku, ktora ma miliony fanow.

Mozemy gdybac, ale sam Sawyer nie ma jednoznacznej odpowiedzi na problem wynikow sprzedazy.

post wyedytowany przez zanonimizowany1183672 2019-11-13 12:08:03
13.11.2019 18:14
MaBo_s
26.16
MaBo_s
64
Generał

Prog wejscia w erpegach ze statystykami zawsze jakis jest, a prawda taka, ze liczba statystyk i poziom ich skomplikowania odstrasza czesc graczy i pod tym wzgledem D:OS-y sa duzo bardziej lagodne i klarowne z waska liczba statystyk i efektami, ktore maja raczej intuicyjny a nie "matematyczny" wplyw na przebieg walk.
Tylko kogo mają odstraszać? Obie gry są skierowane do fanów gier rpg w ich bardziej klasycznej formie, a nie do "babć, które szukają jak najniższego progu wejścia".
W obu przypadkach "próg wejścia" nie wpłynął na (bardzo podobną) sprzedaż pierwszej części.

Zdaje sobie sprawe, ze gry IE byly do ogarniecia, bo sam mialem 10 lat jak wyszedl BG1 i nie mialem oryginalow z instrukcja, wszystkiego uczylem sie sam. To jednak byly inne czasy. Dzisiejszego gracza przyzwyczajonego do mainstreamowych gier takie mechaniki tradycyjne jak D&D czy wzorowany na nim ruleset Pillarsów z mnostwem ras, klas, dziesiatka czarow po prostu odstraszają, są mniej przystępne od larianowych prostych i intuicyjnych, na poziomie h&s statystyk D:OS.
Kiedyś były czasy, teraz nie ma czasów :)
Masa współczesnych graczy, to właśnie ówcześni 10/12/15 latkowie, którzy wtedy zagrywali się w izometryczne rpgi. Minęło 15-20 lat, a nie trzy pokolenia. Kometa nie spadła, nie było wielkiego wymierania. Nie ma żadnej zasady ustalającej, że po przekroczeniu dwudziestki/trzydziestki przestajesz być "dzisiejszym graczem".

Tu jest roznica, bo PoE 1 bylo projektowane dla niszy fanow Infinity Engine, a PoE 2 dla jeszcze mniejszej niszy tych, ktorzy zawiedli sie na PoE 1(te wszystkie zmiany wywolane przez feedback). Sam piszesz, ze dzis w gry IE nikt by nie gral, bo mamy ich wyidealizowany obraz. A ci co graja w nie do dzis pasuja do powiedzenia "lubie tylko te piosenki, ktore znam".
Jeśli rozmawiamy o gatunku rpg, to gry oparte na Infinity Engine nie są żadną niszą. To absolutna klasyka i wciąż w wielu przypadkach punkt odniesienia, także dla branżowych mediów. Jeśli któraś z serii miałaby być tutaj niszowa, to byłoby to Divinity właśnie, a nie POE. Bo choć poprzedniczki Original Sinów były cenione wśród fanów, to od rozpoznawalności Baldur's Gate czy Falloutów dzieliła je przepaść.
Nie piszę, że w gry IE dziś nikt by nie grał. Piszę, że jeśli graczom obiecuje się "Powrót Króla", drugą młodość i te same emocje co 20 lat temu, to ryzykuje się ostre zderzenie z rzeczywistością - nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki.

Liczba postacj jak najbardziej ma wplyw na decyzje o kupnie gry. Sa tacy, co sie nazywaja milosnikami RPG, ale nigdy nie zagraja w erpega druzynowego. W PoE 2 zmniejszono liczbe postaci z 6 do 5, bo gracze PoE1 narzekali na chaos i duzo mikrozarzadzania, bo nawet postacie nie bedace casterami mialy zdolnosci aktywne, czego w grach IE nie bylo. W DOS masz jeszcze mniej postaci i turowa walke, a glosne byly narzekania na chaos RTwP w PoE. Ile zali i skrajnie wulgarnych komentarzy o RTwP przewala sie na RPG Codex, wykopie i forach, polecam poczytac. Na tury nikt tak nie narzeka, ewentualnie ktos napisze, ze nudza go albo nie lubi, ale nikt tak bluzgami nie rzuca na tury, jak na RTwP.
Jeśli ktoś nigdy nie zagra w rpg drużynowego, to nie zagra po prostu w żadną z tych gier. A to czy będzie tam 4, 5 czy 6 postaci nie ma żadnego większego znaczenia.
Przeczytaj raz jeszcze ten fragment swojego postu, bo dotknąłeś tu istotnego problemu, tyle że patrzysz z zupełnie niewłaściwej perspektywy.
Przewagą D:OS nie jest taka czy inna liczba postaci, a to że walka jest zrobiona satysfakcjonująco, przejrzyście i intuicyjnie. Jeśli POE kierowane jest do fanów (klasycznych) gier rpg, po czym w przypadku obydwu części krytykowane jest przez nich za źle zrealizowaną i chaotyczną walkę, to pora w końcu zrozumieć, że ten element wymaga gruntownej poprawy.
Popatrzeć konkurencję, sprawdzić nowe pomysły, wyciągnąć wnioski i następnym razem w końcu zaprojektować go jak trzeba. Zamiast drapać się po głowie po fakcie i powtarzać "nie wiem co się stało".

Zgodzę się z miejscami, w których piszesz, że pierwsze Divinity nie miało bagażu tej nostalgii co POE i nie musiało mierzyć się z tak wysokimi oczekiwaniami, więc łatwiej było o przyjęcie. Ale to już kłopot samego Obsidiana i ich pomysłu na marketing swojej serii.
Ale swoich postach kilkukrotnie próbujesz trywializować sukces D:OS i sprowadzić go do "dzisiejszych czasów", "współczesnych graczy" i "casualowości".
Zamiast spojrzeć trzeźwo na oceny samych graczy, odbiór w dłuższym czasie po premierze i to jak (i dlaczego) uwaga mediów przenosiła się z jednej serii na drugą.
Obie gry powstały dla bardzo podobnej grupy docelowej, choćbyś nie wiem jak się zapierał to jest faktem. Gracze lubiący komputerowe gry RPG, a szczególnie ich bardziej klasyczne, drużynowe odsłony to grupa docelowa dla obu tych serii.
I w przypadku pierwszych części odzew wśród tej grupy był podobny. Tyle, że potem do głosu poza oczekiwaniami doszła jakość samych produkcji i ich kontynuacji. I tutaj odzew wśród graczy po premierze był dużo bardziej entuzjastyczny w przypadku Original Sin 2. Gra rozwijała najlepsze cechy poprzedniczki, dodając większy rozmach i poprawiając niemal każdy newralgiczny aspekt. Dodatkowo mała własną, oryginalną formułę i nie pozowała na żadnego następcę klasyka.

Pierwsze POE w ogólnym rozrachunku zawiodło jako "nowy Baldur". Drugie zaś zaproponowało głównie zmianę settingu na bardzo ryzykowny w kontekście gier RPG(skok z heroicznego fantasy w pirackie klimaty) nie rozwiązując problemów z jednym z głównych, najmocniej krytykowanych systemów (walka).
Skończyło się finansową klapą i właśnie takim szukaniem wymówek nie tam gdzie trzeba.

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-11-13 18:21:11
13.11.2019 18:32
26.17
zanonimizowany622647
142
Legend

Gry w rzucie izometrycznym powinny mieć system walki turowy jak Świątynia. RTwP wprowadza mega chaos. Problem z Pillarsami był taki że faktycznie był reklamowany jako następca Baldura i ludzie za bardzo się podniecili i chcieli chyba Minsca w ekipie. Nie tędy droga. Potem przyszło rozczarowanie...Nie trzeba było robić takiego...marketingu. Drugie Pillarsy przegrały niestety settingiem. Nie łudźmy się: pirackie klimaty są równie niszowe i niepopularne jak post apo czy cyberpunk. Dobrze sprzedaje się tylko klasyczne fantasy i klasyczne sf a la Mass Effect.
Proszę mi nie pisać o progu wejścia - jak jeszcze raz przeczytam że Original Sin II ma łatwy próg wejścia rzucę czyms w monitor - bez zmiany poziomu trudności na minimum nie przeszedłbym pierwszego rozdziału.

13.11.2019 19:11
26.18
zanonimizowany1183672
39
Konsul

@MaBo_s

Ja właśnie kompletnie nie rozumiem tego sukcesu zarówno D:OS i D:OS 2. D:OS 2 takie gloryfikowane, a ma mnóstwo problemów. System walki dla mnie nużący i monotonny, sztuczne wyzwania w postaci zasadzki, która w trybie turowym stawia gracza na z góry przegranej pozycji a po wczytaniu i rozstawieniu drużyny przed walką potyczka przestaje być w jakikolwiek sposób wymagająca - jakby Lariani nie potrafili stworzyć rzeczywistego wyzwania w żaden inny sposób. Brak zróżnicowania w rozwoju postaci tej samej kategorii (mało umiejętności). Zbyt płytki system rozwoju postaci rodem z H&S (wbij capacity jednego atrybutu, potem w WITS dla krytów i jak trzeba to nieco Pamięci), beznadziejna itemizacja, która sprowadza się do wykupowania co poziom itemów, aby nadążać cyferkami - bo tylko to i odporności przeciwników wpływają na przebieg walk. Randomowy loot, który wyklucza metaplanowanie. Nudne zadania (dwójka chociaż wprowadziła więcej opcji ich rozwiązania). Nieimmersyjne dialogi w D:OS 2 (pisane z perspektywy, która mnie totalnie wybija z wczucia w rolę, bo mam wrażenie jakbym śledził rozmawiających ze sobą NPC-ów, a nie wkładał słowa w usta własnej postaci). Kompletny brak klimatu i ogólnie nudny świat. Korytarzowa konstrukcja tego świata i raczej liniowa eksploracja wynikająca z levelu przeciwników.

Nie wierzę, że te 5 milionów nabywców D:OS 2 tak totalnie bezkrytycznie gloryfikuję tę grę. Z czego to się bierze? Zwalona itemizacja, płytka mechanika (kombinacje żywiołów nudzą się baaaaardzo szybko, bo stosuje się je w kółko), nie pasujący do turowej rozgrywki system pancerza, który sztucznie wydłuża walki, bo gracze narzekali na RNG - serio wszyscy na to przymykają oko? Może coop tak ratuje tę grę? Czy może ci wszyscy fani właśnie pograją 20-30 godzin i zaczynają od nowa? Monotonia rozgrywki mnie dobija ilekroć odpalę D:OS 2 (nawet lootowanie pojemników jest bardziej żmudne niż w Neverwinter Nights).

Mam wrażenie, że recenzenci D:OS-ów nawet ich nie ukończyli. Dwójka wyraźnie poprawiła liczne mankamenty jedynki, ale na którą odsłonę bym nie spojrzał i nie rozebrał na poszczególne elementy, to w każdym aspekcie wydaje mi się gorsza od obu Pillarsów i jedynie muzyka w obu częściach D:OS i bohaterowie w D:OS 2 to części składowe, które się udały i z czystym sercem przyznam, że mi się podobają. Po skończeniu Cyseal w DOS1 i po opuszczeniu wyspy z Fortu Radość w DOS2 te gry nie wzbudzają we mnie już kompletnie żadnej ekscytacji i frajdy po tych pierwszych 20-30 godzinach. A w Pillarsach spędziłem już kilkaset i nie mogę się doczekać kreowania kolejnych buildów i składania drużyn, solowania itp.

Bardziej od słabej sprzedaży Deadfire dziwi mnie taka świetna sprzedaż D:OS 2 i zastanawiam się po prostu, jacy gracze są docelową grupą nabywców, skoro ja do niej nie należę - a z tego co piszesz, to powinienem jak najbardziej siedzieć nad tą grą podjarany. Dziesiątki razy przechodziłem gry na IE, Neverwintery, Fallouty, KotOR-y, Arcanum, ToEE i inne. Z segmentu AAA ostatnich kilkunastu lat cenię tylko Mass Effecty i Deus Exy. Z kickstartera Shadowruny uwielbiam, w Wasteland 2 grało mi się bardzo dobrze, podobnie Tides of Numenera czy Bard's Tale IV z tych nowszych i też chętnie do nich wrócę. Z kolei D:OS 1 & 2 to dla mnie tytuły na raz i to muszę się przy tym ostro zmuszać. Jednocześnie nie uważam te gry za trudne (gram na taktycznym), co najwyżej momentami nieuczciwe - a krytyka D:OS zwykle kontrowana jest argumentem, jakoby dla narzekającego były za trudne.

post wyedytowany przez zanonimizowany1183672 2019-11-13 19:13:32
13.11.2019 20:15
MaBo_s
26.19
MaBo_s
64
Generał

Zbyt płytki system rozwoju postaci rodem z H&S
To jest argument, o którym zapomniałem w poprzednim poście, a na który miałem odpowiedzieć, bo wywołał uśmiech na mojej twarzy :)
Generalnie rysujesz obraz fana złożonych mechanik, rozbudowanego rozwoju postaci i dużego "replayability". Krytykujesz Divinity za prostotę i "casualowość" porównując je do poziomu H&S. I w tym momencie gro fanów takiego Path of Exile czy Grim Dawn (H&S) zjechało by cię w komentarzach od góry do dołu za to, że uważasz rozwój postaci i mechaniki z POE za złożone, skomplikowane i wymagające uwagi. Dodając, że najwyraźniej jesteś casualem, który lubi prostotę i nie ogarnia skomplikowanych systemów :)

Nie wierzę, że te 5 milionów nabywców D:OS 2 tak totalnie bezkrytycznie gloryfikuję tę grę
To wszystko kwestia perspektywy. Mógłbym po prostu odbić piłeczkę i napisać, że nie wierzę, że jakaś grupa graczy może totalnie bezkrytycznie gloryfikować każdy aspekt Pillarsów, jeśli ja nie umiem się do tej gry przekonać. A przecież zagrywałem się w pierwsze Fallouty, Arcanum itd itd.
Dla kogo jest ta gra?
Skoro ja, wierny fan klasycznych RPGów widzę jaka jest rozwleczona i nużąca. Jak kiepsko zrobiony ma system walki i niedomaga w jednym z najistotniejszych aspektów. Jak nieciekawych ma towarzyszy i nudne questy. Jak...

Rozumiesz już do czego zmierzam?
Większość rzeczy, które wymieniasz jako wady Divinity to kwestia jedynie twojej subiektywnej oceny. Tobie się nie spodobały i uważasz je za kiepskie - inni gracze je chwalą i im sprawiają frajdę. To ile rpgów przeszedłeś i które ci się podobały nie ma tutaj żadnego znaczenia. Nie ma szans żeby produkt skierowany do konkretnej, kilkumilionowej grupy odbiorców spodobał się każdemu graczowi w jej obrębie. Choćby nie wiem jak był udany. Zawsze będzie mniejsza lub większa grupka graczy, którym z przeróżnych powodów gra się nie spodoba, wyda przeciętna lub nawet kiepska.

Nie wiem dlaczego nie potrafisz po prostu zaakceptować, że większość fanów gier rpg w tym akurat przypadku nie podziela twojej opinii i nie uważa POE za arcydzieła woląc pograć w Divinity. Zamiast zrozumieć, że ludzie - nawet lubiący podobną rozgrywkę do ciebie - mogą mieć własne gusta i wybrać inny produkt budujesz wydumane tezy o "dzisiejszych graczach", "takich czasach" i "casualach" co to nie dostrzegają prawdziwej głębi.
Chociaż wszystkie dane z ostatnich lat wskazują jasno - klasyczne rpg mają duży potencjał i wierne grono odbiorców. Sprzedają się dobrze, jeśli zrobione są dobrze i nie oferują gruszek na wierzbie. Marna sprzedaż POE2 jest wynikiem kiepskich decyzji marketingowych i projektowych podjętych przez Obsidian.

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-11-13 20:29:55
13.11.2019 20:43
26.20
zanonimizowany622647
142
Legend

Nie drapcie się, dziewczyny. Pillars of Eternity II jest arcydziełem a sprzedało się słabo, bo ludzie sie nie znają, o! :P

13.11.2019 20:52
MaBo_s
26.21
MaBo_s
64
Generał

Tako rzekł Iselor. Trybu odwoławczego nie przewidziano :P
A teraz ograj raz jeszcze Original Sin 2, bo to nie możliwe żeby spodobało się nam obu :)

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-11-13 20:54:44
13.11.2019 20:54
26.22
1
zanonimizowany622647
142
Legend

Jaja se robie :P Piszcie se dalej, dzięki dyskusjom ten wątek żyje :)

13.11.2019 23:03
26.23
1
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Grałem w Path of Exile tyko na początku, ale to całe drzewko rozwoju było wtedy co najwyżej przerostem formy nad treścią, bo każdy punkt dawał po prostu jakąś premię procentową i tych premii było od groma i większość identyczna, a wybór "klasy" czy raczej postaci sprowadzał się do punktu startowego na drzewku. Gamechangerów było wówczas mało. Domyślam się, że gra rozbudowała się przez lata, więc sformułuję to inaczej - mechanika statystyk, zdolności i umiejętności D:OS przypomina system z uproszczonego hack & slasha.

Pisząc, że Pillarsy mają kiepsko zrobiony system walki udowadniasz jedynie, że tak naprawdę mało o nim wiesz. Obie części oddają w ręce gracza tyle narzędzi, że z odpowiednim zapleczem metawiedzy można stworzyć naprawdę interesujące buildy, które najtrudniejszych przeciwników na najwyższym poziomie trudności z włączonym skalowaniem są w stanie wbić w ziemię (i nie mówię tu o PotD z sequela tuż po premierze, ale np. o jedynce z dodatkiem lub obecnej wersji PoE 2). Metawiedza, która dotyczy nie tylko najbardziej optymalnej budowy postaci, ale kolejności wykonywania questów, najszybszego zdobywania docelowego sprzętu, dołączania kluczowych kompanów itd. Mi to po prostu sprawia frajdę, jeszcze większą niż dawniej Neverwinter Nights 2 czy wcześniej Baldur's Gate II.

Może to kwestia pewnego obycia. Mnóstwo czasu spędzałem kiedyś na przeglądaniu podręczników D&D 3E i 3.5 i ten aspekt powergamingu wynikającego właśnie z poszerzania metawiedzy o systemach, łączeniu zdolności, talentów, wyciskania jak najwyższych premii itd. jest tym, co sprawia, że rozgrywkę cenię wyżej od pozostałych aspektów. D:OS-y mi po prostu tego nie zapewniają. Tych narzędzi, tych ukrytych synergii, tej siatki zależności elementów opisujących postać i jej wyposażenie. Tu nawet nie chodzi o same wykręcanie jak najwyższych liczb, ale niespodziewane efekty, jakie odkrywa się przez eksperymentowanie. W D:OS tego nie ma. Jak wspomniałem - zabawa żywiołami szybko się nudzi, bo każda walka przebiega identycznie a poza kombinacjami reszta mechaniki zwyczajnie ssie. Dwójka co prawda lepsza niż jedynka, poprawia liczne mankamenty, na które narzekałem tutaj, a o tych wadach nikt nigdy nie mówił:
https://silvaren-crpg.blogspot.com/2019/02/recenzja-divinity-original-sin-enhanced-edition.html

Nie wiem, może po tych grach spodziewałem się czegoś znacznie lepszego i wyminęły się z moimi oczekiwaniami.

14.11.2019 00:36
MaBo_s
26.24
1
MaBo_s
64
Generał

Pisząc, że Pillarsy mają kiepsko zrobiony system walki wydaję moją własną opinię. Grałem przez lata w najróżniejsze RPGi, z wieloma systemami walki i jakiś tam punkt odniesienia mam. Walka w POE jest chaotyczna i nieczytelna. A przez to na dłuższą metę nużąca (nie oznacza, że trudna). Można się o tym rozpisywać godzinami, ale po co? Ty masz swoją opinię i prawo do niej, ja mam prawo do swojej.
Problem Pillarsów polega na tym, że większość fanów cRPG podziela moją, a nie twoją opinię odnośnie ich systemu walki. A także odnośnie kilku innych równie nużących bolączek.

Być może więc Obsidian stworzył magnum opus dla grupki swoich ultrasów, dumnych z posiadanej metawiedzy, mających chęci i czas by mocno rozwleczoną grę przechodzić po 15 razy, odpowiednio metazaplanować sobie powergaming i metawymaksować całkowice opcjonalne metadetale. Cieszę się, że i wy macie w co pograć :)
Reszta rpgowej braci poziewała trochę przy pierwszych Pillarsach i widząc, że (poza zmianą settingu) zapowiada się jeszcze więcej tego samego gremialnie olała premierę drugiej części.

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-11-14 00:45:23
14.11.2019 07:05
26.25
zanonimizowany622647
142
Legend

Ale teraz drugie Pillarsy dostały tryb turowy. Ciekawe jak to wpłynęło na sprzedaż. Takich danych chyba nie ma? Jeżeli ktoś wciąż nie kupił Pillarsów "dwójki" mimo to, no to nie wiem czego oczekiwał - pewnie kolejnego wesołego kolorowego fantasy a la Baldur ze śmiesznymi postaciami a la Minsc....Bo romanse LGBT niestety wprowadzili (na szczęście niezbyt....widoczne).

14.11.2019 10:51
MaBo_s
26.26
MaBo_s
64
Generał

Tu już mogę tylko gdybać, ale obstawiam że nie było żadnego wielkiego skoku sprzedaży.
Niestety, informacja o wprowadzeniu trybu turowego przyszła za późno. Medialny szum wokół produkcji zdążył opaść, większość graczy zainteresowanych grą opinię miała już wyrobioną i utrwaloną.
Pozytywny efekt na pewno jakiś jest, ale nie taki jaki mogłoby przyniść wprowadzenie opcjonalnego trybu turowego na premierę, w czasie gdy o grze wszyscy mówili.

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-11-14 10:52:20
12.11.2019 12:20
27
odpowiedz
zanonimizowany1183672
39
Konsul
Wideo

Z innej beczki. Najbardziej niszowy materiał polskiego youtube'a! Rzadko jestem zadowolony ze swojej "pracy", ale ten montaż ujęć bitew na początku rozdziału dot. walki mi się naprawdę podoba ;p Mam nadzieję, że muzyka tła nie jest za głośna.

https://youtu.be/n9R9Wg6elO4

12.11.2019 21:55
28
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany622647
142
Legend

http://gryannelotte.blogspot.com/2019/11/baldurs-gate-enhanced-edition-recenzja.html

Annelotte/Shiris jest jedyną erpegową dziewczyną, przed którą chylę czoła bo mam ją za erpegowego Mistrza na równi z takimi osobami jak Adamus, SpecShadow czy JRK. Zdumiewa mnie jednak po raz kolejny i u niej zachwyt nad pierwszym Baldurem. Nigdy nie lubiłem i chyba nigdy nie polubie tej gry (choć mam big boxa angielskiego i dodatkowo płyty także z grą po polsku). Może dlatego że zaczynałem od "dwójki", którą mam za arcydzieło? A "jedynka"....Dla mnie to zawsze był taki "symulator chodzenia po łące": z dosyć mizerną mechaniką, drewniana walką, nudnymi NPCami (nie, nie przepadam za Minsciem, ale może kiedyś dam mu szansę przez całą grę w drugim Baldurze :P ) i masą pustych plansz...Może kiedyś się przekonam, a może nie bo podobnie mam np. z serią Original Sin, gdzie pierwszej części nie trawię, a drugą uwielbiam :) Są tacy jak ja - co nie trawią Baldura jedynki a lubią dwójkę? Czy na odwrót? A może oba Baldury kochacie?

13.11.2019 08:34
NicK
28.1
NicK
222
Smokus Multikillus

Miałem podobne odczucia do Ciebie. W BG1 grałem kilka dobrych lat po ograniu dwójki i może dlatego przepaść była ogromna. W międzyczasie ukazało się też sporo podobnych gier, które oferowały wiele więcej i w znacznie lepszej oprawie graficznej. Nie mniej BG1 szanuję za to, że stał się wyznacznikiem kierunku rozwoju gier tego typu, swoistym kamieniem milowym gatunku.

13.11.2019 07:20
29
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany622647
142
Legend

Słuchajcie, nie chce mi się teraz instalować, ale...Moja kochana saga Icewind Dale na współczesnych kompach daje radę czy muszę znowu wydawać pieniądze i kupować na GOGu? Jak z pozostałymi grami Black Isle/Bioware? Mam wszystko na płytach i tak średnio mam ochotę znowu kupować coś co już mam....

13.11.2019 10:21
29.1
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Każdą grę na Infinity Engine odpalisz z płytowego wydania. Jednak BG1 i ID1 na pewno trzeba instalować w windows 10 uruchomionym w trybie awaryjnym (grac mozna normalnie), bo setup.exe nie odpali nawet z cmd z uprawnieniami admina w trybie normalnym.

Na GOG-u kupisz tylko EE, ale dostaniesz z automatu klucz oryginalnych wydań do zrealizowania.

13.11.2019 13:07
30
odpowiedz
12 odpowiedzi
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Pojawiam się z kolejnym pytaniem, a może nawet wątkiem. Chodzi mi o używane skróty w RPG. Śledzę sobie ten wątek i czasem natrafiam na skróty, których nie rozumiem. Np. "RTwP" - domyślam się, że to określenie pewnej mechaniki w grach, ale o co dokładnie chodzi to, tego nie wiem.

Generalnie prześledziłem słownik gracza, który jest na GOLu, ale nie ma tam wszystkiego. Np. nie było "RNG", ale to sobie sprawdziłem u wujka Google.

Dlatego chciałem zapytać Was o zaawansowane skrótowce występujące w RPG. Jeśli macie też w zanadrzu typowe dla gatunku rzeczy jak nigdzie indziej nie występująca mechanika, albo coś co każdy powinien ogarniać przy erpegach, ale mało jest takich, którzy ogarniają... To też chętnie zapoznam się!

Dzięki za uwagę i komentarze.

13.11.2019 13:08
30.1
zanonimizowany622647
142
Legend

Ja też nie wszystko łapię mimo że siedzę w gatunku od lat ale przed chwilą wpadłem na to że RTwP oznacza pewnie Real Time with Pause xD Niby proste ale też nie miałem pojęcia o co chodzi.

13.11.2019 13:20
30.2
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

XD

Z tego co widzę w Google, to chyba masz rację. Rozumiem, że chodzi o czas rzeczywisty z możliwością zatrzymania akcji. Rodzaj RTS, powiedziałbym. Nigdy z czymś takim się nie spotkałem, więc nie wiem co myśleć o takim rozwiązaniu.

13.11.2019 13:23
30.3
zanonimizowany622647
142
Legend

RTwP - nie spotkałeś się? A Icewind Dale? A Pillarsy? Tyranny? Tormenty? Baldury ? :)

13.11.2019 13:40
30.4
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

To wszystko przede mną. W dzieciństwie były poza moim zasięgiem, więc teraz postanowiłem sięgnąć po nie. Ponoć nigdy nie jest za późno... Więc wiele rzeczy rozumiem w teorii, ale nie ograłem ich w praktyce i nie wyrobiłem sobie zdania i gustu. Wiem tylko na pewno, że RPG to mój świat.

13.11.2019 13:43
30.5
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Pamiętam jak w dzieciństwie zdobyłem Final Fantasy IX i grałem na PlayStation. To była przygoda życia i dobrze to wspominam. Tam była turowa walka i to chyba jedyne takie doświadczenie, które zapadło mi w pamięć.

13.11.2019 19:34
30.6
1
zanonimizowany768165
119
Legend

Dobre pytanie, tych terminów trochę jest i chyba nie ma takiego zbiorczego słowniczka?

"Real Time with Pause" = „Czas Rzeczywisty z (aktywną) Pauzą" - jak w Baldursach możesz wciskać spację i zdecydować co zrobić w czasie walki

z innych przychodzi mi do głowy:
-blobber gdzie jak w Wizardry czy Might&Magic poruszasz się po świecie gry jako jedna postać (zbitek całej drużyny) i przełączasz się między nimi.
-crafting to majsterkowanie, głównie przekształcanie bezużytecznego złomu w coś przydatnego
-RNG to Random Number Generated - Losowo Wygenerowany Numer, na przykład wynik wirtualnej kostki do gry jak w Baldursach, częściej jednak kojarzy się z pudłowaniem w X-Comie czy innych nieszczęściach
-C&C = Choices&Consequences - Wybory i Konsekwencje.
-grind - mozolne powiększanie zasobów pieniężnych albo doświadczenia, często połączone z farmieniem, gdzie wracamy do jakiegoś miejsca gdzie się odradzają/odnawiają potwory czy przedmioty w nadziei, że dostaniemy to czego szukamy

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2019-11-13 19:40:19
13.11.2019 21:11
30.7
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Tak zastanawiałem się czy RNG powstało z idei losowości związanej z rzutem kością, bo chyba taki element posiada i chyba nawet słynie D&D.

Czy blobber jest określeniem drużyny, czynności zmiany postaci głównej, czy czynności poruszania się całą drużyną? Z grindem i craftingiem jestem zaznajomiony. Ale zastanawia mnie C&C, ponieważ ten skrót kojarzy mi się z pojęciem zbliżonym do rodzaju ataku/specjalnej umiejętności. Tylko wtedy zazwyczaj pisze "cc". Może to coś zupełnie innego, albo zwyczajnie ja pomyliłem... A tak to, rozumiem że C&C ma znaczenie przy opisie gry, co nie? Jeśli gra stawia na C&C to znaczy, że dokonywane wybory modulują scenariusz gry.

post wyedytowany przez zanonimizowany1297543 2019-11-13 21:12:31
13.11.2019 21:19
MaBo_s
30.8
MaBo_s
64
Generał

RNG to Random Number Generated - Losowo Wygenerowany Numer
To już szczegół, ale RNG oznacza dokładnie - Random Number Generator (Generator Liczb Losowych).

Gdyby to był Losowo Wygenerowany Numer skrótem byłoby RGN (Randomly Generated Number) :)

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-11-13 21:26:02
13.11.2019 21:31
MaBo_s
30.9
MaBo_s
64
Generał

CC oznacza Crowd Control - czyli umiejetności obszarowe, zapewniające "kontrolę tłumu".
Skrót C&C kojarzy mi się jedynie z serią Comand & Conquer :)
Chociaż teraz patrzę, że w ujęciu RPG oznacza to "choices and consequences", czyli "wybory i konsekwencje".

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-11-13 21:35:55
13.11.2019 21:32
30.10
zanonimizowany768165
119
Legend

Czy blobber jest określeniem drużyny, czynności zmiany postaci głównej, czy czynności poruszania się całą drużyną?
Blobber jest to poruszanie się całą drużyną jako jedną postacią, z widokiem z oczu tejże postaci (FPP - perspektywa pierwszoosobowa).
W innych grach musiałbyś czekać aż pozostałe postacie dojdą do wyznaczonego punku w którym już jest główna postać. W blobberze tego nie ma. Poruszasz się tylko jedną postacią, pozostałe są jakby zrośnięte z postacią główną...

CC? Pewnie masz na myśli Close Combat - walka w zwarciu.
C&C jest przy wyborach mających widoczny i odczuwalny wpływ na rozgrywkę - głównie przez działania dokonywane przez postacie w grze.
Czy to wybór ugrupowania/strony/frakcji etc. czy może przekazania ważnego przedmiotu takiej czy innej postaci.

13.11.2019 21:42
30.11
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

CC oznacza Crowd Control - czyli umiejetności obszarowe, zapewniające "kontrolę tłumu" - tak właśnie w tym kontekście słyszałem to określenie, ale teraz już chyba nawet wiem gdzie i to nie w RPG, bo w LoLu... Bohaterowie rzucali różne czary paraliżujące. CC? Pewnie masz na myśli Close Combat - walka w zwarciu - a to z kolei pierwszy raz słyszę, ale dobrze wiedzieć!

Ostatnio miałem okazję pograć chwilę (na xboxie 360) w Dragon Aga: Początek i tam chyba była podobna mechanika do blobber, bo mogłem sterować całą grupą albo pojedynczą osobą. Tylko widok był TPP.

13.11.2019 22:34
30.12
zanonimizowany768165
119
Legend

Dragon Age nie jest blobberem.

Blobber jest wtedy gdy nie ma w grze fizycznej postaci naszej drużyny i akcję gry obserwujemy z pierwszej osoby.

14.11.2019 14:31
32
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend

Panowie, mam polską wersję KOTORa. Nigdy w niego nie grałem bo gra nie chce mi działać....Ja wiem że toi tytuł z 2003 roku, ale fajnie byłoby go zaliczyć. Niestety, podobno są problemy z systemami 64bitowymi i kartami ATI....Niby pomaga patch 1.03 i crack no-cd ale jak ściągam ze strony GOLa patch to się okazuję że jest do wersji angielskiej a nie polskiej! Ma ktoś gdzieś w archwium (albo umie szukać w necie lepiej niż ja) ten patch (crack też by się przydał). Ratunku :( Wszelkie pomoce do KOTORa 2 też przyjmę z radością.

14.11.2019 22:42
32.1
zanonimizowany1183672
39
Konsul

KotOR 1
A sprawdzałeś czy działa Ci bez tych patchy i cracka? Kiedyś na piracie grałem sporo bez patchy, później w pudełkową z patchami ściąganymi bezpośrednio przez launcher gry (wciąż Win XP). Na Windows 7 też działała pudełkowa bez większych problemów. Dopiero na Windows 10 pudełkowa była w moim przypadku niegrywalna, bo co minutę bez komunikatu wyłączała się do pulpitu. Wersja Steam działała mi bez zarzutu (mniej więcej, z 7 crashy na 80 godzin, to mniej niż w pudełkowej, bo na tej potrafiło wywalać więcej razy w ciągu ledwie 10 minut gry ;p). Odpalałem z Flawless Widescreen w tle dla rozdzielczości 1920x1080 + wgrywałem korekcję GUI do folderu Override. Nie mam na GOG-u, więc nie jestem w stanie sprawdzić.

KotOR 2
Pudełkowej nie testowałem od czasu Windows 7, na którym chodziła bez zarzutu. Patche również ściągały się przez launcher gry jeśli dobrze pamiętam. Obecnie jedyna słuszna wersja tej gry znajduje się na Steam bo zawiera ostateczny patch z 2015 r. przygotowany przez firmę Aspyr Media (oni zrobili port KotOR 1 na Androida/IOS). Wprowadza rozdzielczości do 5k + panoramiczne, obsługę kontrolera, bugfixy, warsztat Steam dzięki któremu jednym kliknięciem można zainstalować dowolny mod, w tym TSLRCM (przywraca dużą część wyciętej zawartości), a nawet fanowskie spolszczenie. Wiem, że masz zasadę "nie używam Steam", cóż, Twoja strata. KotOR 2 też nie mam na GOG-u i na pewno nie kupię przez brak patcha z 2015 r. na tej platformie. Nie wiem skąd masz tę zasadę odnośnie Steama. Czy tyczy się to tego mitycznego braku DRM? Bo w gruncie rzeczy ja nie odczuwam na Steam DRM w ogóle, a korzystam od 2012 r. Czy to GOG, czy Steam, muszę mieć połączenie internetowe, aby grę pobrać i w obu przypadkach nie muszę być podłączony do neta, aby grać. W obu przypadkach mam grę na własność, a jak ktoś twierdzi, że jedynie wypożyczam licencję użytkowania - to wyłącznie semantyka. To nic nie zmienia po stronie użytkownika. Regulamin jest jasny. Wystarczy nie cheatować w grach multiplayer i ryzyko bana jest zerowe. Steam też nie upadnie - jak to wróżą niektórzy, bo co najwyżej kupi go inna firma i usługa będzie wciąż w obiegu. Poza tym to cdp.pl jako jedyne jak dotąd zagroziło usunięciem wirtualnych półek z zakupionymi grami i filmami bo nie przedłużyło swego czasu praw licencyjnych i dopiero fatalny PR przez pyskówki ich CM na facebooku doprowadził do tego, że szybko odkręcili wszystkie pogróżki o utracie kupionych produktów, jakie wysyłali mailem. Do dziś mam screeny z tych maili, a w tamtym czasie napisałem o tym nawet na blogu. Poza tym to GOG jako jedyny boryka się ze śmiesznie niskim przychodem wśród platform cyfrowej dystrybucji, a ich polityka wydawnicza nie rokuje poprawy w przyszłości. Szczerze, gdyby nie fakt, że niektóre gry można kupić tylko tam, olałbym tę platformę w całości. Może Galaxy 2.0 coś zmieni, bo póki co są na poziomie zeszłej dekady jeśli chodzi o funkcjonalność klienta.

W obu grach nie wiem jak jest z kartami ATI (czy raczej AMD). Jedyna karta ATI, na której odpalałem KotOR-y, to Radeon 7000 VE 64 MB i KotOR 1 działał ledwo, a dwójka wywalała się do pulpitu po intrze, bo nie obsługiwała nowszej wersji Open GL i pixel/vertex shaderów.

post wyedytowany przez zanonimizowany1183672 2019-11-14 22:43:26
15.11.2019 18:16
32.2
zanonimizowany622647
142
Legend

Odpaliłem. Musiałem porobić dziwne rzeczy w pliku konfiguracyjnym. Mozliwe że będzie mnie wywalać do windy, ale grać sie da z tego co widzę.

15.11.2019 22:05
32.3
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Pamiętaj tylko by zapisywać w kilku slotach, bo jak Ci wywali grę podczas wczytywania/zapisywania to psuje save'a.

17.11.2019 12:05
petemut
32.4
petemut
51
Pretorianin

Polecam jak najszybciej wybrać się na Tatooine i wziąć ze sklepu HK-47, to jeden z lepszych npców których można dołączyć do drużyny z jakimi się spotkałem w grach rpg. Jego odzywki autentycznie rozwalały, przy tym nieco łagodząc nadętą (i/lub infantylną) atmosferę jaka towarzyszy fabule (która to atmosfera niestety jest standardem w filmach z uniwersum Star Wars, a co zawsze mnie w nich drażniło).

14.11.2019 21:52
33
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany983828
88
Senator
Wideo

Jak komuś nie przeszkadza early acces, to wkrótce ma w tej wersji wyjść hack-and-slash Naxia. Ma w produkcji być z rok, dwa (znając życie pewnie 3), ale nawet ciekawie się zapowiada: https://www.youtube.com/watch?v=Up2njFRzq7o
https://store.steampowered.com/app/1049220/Naxia/

14.11.2019 23:06
33.1
zanonimizowany768165
119
Legend

Może wyjdzie szybciej niż Wolcen :]
Obiecują rozbudowany system walki żeby nie było zaklikiwania przeciwników.
Chyba napiszę im by zainspirowali się Revenantem :]

15.11.2019 18:11
33.2
zanonimizowany983828
88
Senator

A co do Revenanta, to ile zajmuje przejście? Bowiem różnie się spotkałem. Jak z około 20 godzin, to jeszcze w tym roku bym go spróbował ograć.

15.11.2019 23:04
33.3
1
zanonimizowany768165
119
Legend

Na pewno zajmuje to dłużej.
Sprawdziłem na tej stronie https://howlongtobeat.com/game.php?id=16989
i wyniki dla mnie z czapy - 9h na szybciora? Co za bzdury, jak większość wyników na tej stronie....

20h ale to musiałbyś być niezłym wymiataczem i dobrze rozwinąć postać - trochę pogrindować znaczy się bo przeciwnicy w dalszej grze potrafią dać w kość, no i się respią.
Sam nie znoszę się respienia przeciwników ale ta gra to wyjątek.
Potem pamiętam że od połowy gry to spore błądzenie po labiryntach - jaskiń, zamczysk, ruin... potem jakiś labirynt w kosmosie i finałowy boss.

A i walka ze smokiem okazała się zaskakująco prosta gdy okazało się... że możesz blokować jego ataki o.O ta gra zaskakuje czasami.

Taka mała rada - podpakuj trochę walkę na pięści bo będzie moment gdy będziesz walczył na pięści z jakimś ogrem na arenie.

17.11.2019 13:06
33.4
zanonimizowany983828
88
Senator

Z ta walką na pięści czytałem. Na pewno o tym nie zapomnę.
Na howlongtobeat to w sumie można sprawdzać tylko czas przejścia nowszych gier. Przy starszych lepiej zajrzeć na gamefaqs, choć tam z kolei średnia czasu ukończenia brana jest z niewielkiej ilości głosów. Jak podpatrzyłem na YT, to tam pewien użytkownik przeszedł Revenanta w około 20 godzin.

trochę pogrindować znaczy się bo przeciwnicy w dalszej grze potrafią dać w kość, no i się respią.
Sam nie znoszę się respienia przeciwników ale ta gra to wyjątek.

Ja tak samo. W Summonerze i paru innych starszych produkcjach z przełomu wieków jakoś to jeszcze przetrawiłem, może w Revenancie też nie będzie to irytujące.

15.11.2019 13:50
📄
34
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin
Image

Ostatnio dopytywałem o Wasteland 2, a dzisiaj widzę news na Steam o Wasteland 3 (https:// store.steampowered.com/app/719040/Wasteland_3/). Ciekaw jestem co myślicie. Mnie ten klimat przyda do gustu. Wydaje się naprawdę spoko. W trailerze nie pokazują chyba, aż tak dużo z mechaniki i temu podobnych, ale wygląda na to, że dalej podtrzymują turowy system walki.

17.11.2019 13:17
34.1
zanonimizowany983828
88
Senator
Image

Wasteland 2 miało na premierę mnóstwo błędów. Choć nie lubię post-apo, to Wasteland 3 na pewno w przyszłości ogram jak już wyjdzie gra połatana z ewentualnymi dodatkami. Ciekawe tez kiedy wyjdzie remaster pierwszej części. ostatnio na twitterze wypuścili dwa obrazki z porównaniem.

19.11.2019 14:18
35
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany768165
119
Legend
Wideo

Pojawił się nowy trailer Call of Saregnar, inspirowanego klasycznym Betrayal at Krondor.
https://www.youtube.com/watch?v=vEp7nUQKUbo

ech, ciągle za mną chodzi ten BaK którego porzuciłem w kanałach...

19.11.2019 23:25
Darth Angel
35.1
Darth Angel
41
Pretorianin

Ciężko tu mówić o inspiracji, to żywcem przeniesienie na nowszy silnik rozwiązań BaKa, przynajmniej na pierwszy rzut oka.
BaKa mam właśnie na warsztacie, stoję na progu szóstego rozdziału. Trzecie podejście było bardziej fortunne niż w minionych latach, w których nie wyszedłem poza pierwszy rozdział, i już od końca lipca prę do przodu. Jest trochę słabych elementów, ale sposób opowiadania historii jest naprawdę świetny. No i idzie mi trochę dłużej niż powinno, bo postawiłem sobie przy okazji za cel... szlifowanie angielskiego. Jest masa naprawdę świetnego wg mnie słownictwa. Generalnie rozumiem z kontekstu wszystko co istotne, ale postanowiłem sobie za cel przetłumaczyć każde jedno słowo, co więcej, wrzucam je do tłumacza googlowego aby je odsłuchać, bo mój angielski brzmiał inaczej niż ten oficjalny :). Oczywiście nie robię tego wszystkiego w trakcie gry, robię zrzuty z każdego unikalnego tekstu i rozgryzam to później, np. po zakończeniu pierwszego rozdziału czytałem ponownie prawie 1350 zrzutów, zapisując dodatkowo wszystkie ciekawe - z różnych powodów - słowa. Zajęło mi to około półtora miesiąca. W miarę możliwości czytam wszystko na głos. Aktualnie mam już ponad trzy tysiące zrzutów. Czasem są na nich tylko dwie lub trzy linijki tekstu, ale bywają i pełne strony. Nie kojarzę innej gry z taką ilością tekstu. Tutaj nawet wypicie różnych mikstur nie kończy się tylko standardowym "gulp!", ale opisem smaku i mniej lub bardziej odczuwalnego dla postaci efektu. Tak czy owak może do wiosny to przejdę. Może niektórzy uznają że taki sposób gry musi psuć immersję czy coś, ja nie mam z tym problemu, bo ta gra, zgodnie z intencjami autorów, ma coś w sobie z książki.

24.11.2019 18:40
twostupiddogs
35.2
twostupiddogs
245
Legend

Darth Angel

Kiedy Antara? ;)

24.11.2019 21:30
Darth Angel
35.3
Darth Angel
41
Pretorianin

4Q2021 ;).

19.11.2019 15:45
36
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator
Image

Jak kiedyś wspominałem The Quest II nadal jest w produkcji. Niedawno twórca opublikował wygląd NPC i kilku przeciwników (na obrazku) oraz parę miejscówek (na obrazku). W pierwszej części różnych NPC było zaledwie 5, w dwójce będzie 25. Wrogowie będą mieć 3-4 różne ataki a także będzie animacja ich umierania (w jedynce znikali) - liczę, że będą tak fajnie ginąc jak w Anvil of Dawn :) Czyli można już stwierdzić, że gra będzie bardziej "rozbudowana" od części pierwszej, mam nadzieję, że na każdym polu. Na razie jednak nie wiadomo kiedy będzie premiera, autor gry nie chce zdradzić, więc pewnie nieprędko (coś koło 2021 pewnie najwcześniej). Póki co wydawane są co jakiś czas dodatki do jedynki.

Dodam jeszcze, że akurat trwa promocja na The Quest z dodatkiem: https://store.steampowered.com/app/428880/The_Quest/

19.11.2019 16:36
37
odpowiedz
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin
Image

Z tych dwóch powyższych tytułów (Call of Saregnar i The Quest II), zaciekawił mnie bardziej ten drugi. Oczywiście nie jestem zaznajomiony z poprzednikami, czy inspiracjami, ale rzuciłem sobie okiem. Betrayal at Krondor otrzymał bardzo dobre oceny od użytkowników i jak dla mnie wydał się bardziej przekonujący niż CoS. Z The Quest na odwrót, wygładzona grafika w kontynuacji odmienia sporo obraz i odbiór tytułu.

Call of Saregnar skojarzyło mi się z Blackguards, który widziałem wczoraj na promocjach GOGa. Zakupiłem dla siebie Shadowruna Returns (uwaga: Tyranny i Pillarsy w przecenie). Moje pierwsze wrażenia z Shadowruna: ile tekstu! dobra lekcja angielskiego przede mną... Gierka ma klimat, myślę że będzie dobra. Ponadto dodałem sobie na listę życzeń taki tytuł jak: I am not a Monster: First Contact - duża inspiracja Star Trekiem w komiksowej aranżacji. Wydawca alawar jest odpowiedzialny za takie gierki jak Beholder i Distrust.

post wyedytowany przez zanonimizowany1297543 2019-11-19 16:37:37
19.11.2019 17:57
38
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend

Hej, poszukuję spolszczenia do drugiego KOTORa, które będzie działać z wersją pudełkową, ew. GOGową. ma ktoś może ?

19.11.2019 18:45
38.1
zanonimizowany1183672
39
Konsul

KotOR 2 nauczył mnie angielskiego lepiej niż szkoła średnia :P

Kiedyś spolszczenie można było pobrać ze strony kotor2.pl, która należała do grupy pracującej nad tą fanowską polonizacją. Trzeba było wysłać sms, aby dostać kod dostępu, by móc je pobrać. Działało na zasadzie instalatora i miało swój odrębny launcher. Później wyszła jakaś ulepszona wersja z tłumaczeniem TSLRCM. Ze spolszczenia pamiętam, że psuło jedną interakcje w zadaniu (bez której ciężko było zmienić jednego bohatera w użytkownika mocy), mieszało zielone kolory interface'u drugiej części z niebieskimi pop-upami pierwszego KotOR-a i stosowało wyłącznie męskie końcówki fleksyjne nawet podczas gry kobietą (tak jak nieoficjalne spolszczenie pierwszej części - bo pudełkowa była już dopracowana).

Jedyna opcja, jaką teraz widzę, to warsztat steam, gdzie spolszczenie pobiera i instaluje się po kliknięciu "zasubskrybuj" na stronie modyfikacji w warsztacie, ale to nie jest zwykły instalator, wymaga TSLRCM i patcha z 2015 r., który jest tylko na Steam, no bo to wersja dedykowana steamowej.
https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=594785916
https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=621568192

Jedynkę już przeszedłeś?

post wyedytowany przez zanonimizowany1183672 2019-11-19 18:45:37
19.11.2019 19:09
38.2
zanonimizowany768165
119
Legend

Pozostaje albo szukać na poczciwym gryzoniu zwanym chomikiem albo poprosić kogoś o zainstalowanie KOTOR 2 na swoim koncie Steam i ściągnąć z warsztatu by potem wyciągnąć gdzieś z katalogu Steam stosowne pliki.

Albo dołączyć do innych :]
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14848804&N=1#ostatni

19.11.2019 20:47
38.3
zanonimizowany622647
142
Legend

Ok, mam z chomika :)

Nie, gram w jedynkę, ale początek, ratuję Bastilę w kanałach w Podmieście.

24.11.2019 14:35
😃
39
odpowiedz
27 odpowiedzi
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Silvaren, ukończyłem pierwszą rozgrywkę w Shadoruna, zajęła mi około 15h. Dzięki za ten tytuł, bo wydaje się on idealny na start z cRPG. Z początku dłużyły mi się dialogi i brakowało mi akcji, ale po kilku misjach gra się rozkręciła. To była satysfakcjonująca rozrywka. Myślę, że ta historia została naprawdę fajnie poskładana.

24.11.2019 16:59
39.1
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Dragonfall i Hong Kong są jeszcze lepsze. Ten ostatni może się momentami wydawać przegadany, ale w obu świetnie napisane postacie kompanów i intrygi wątku głównego.

24.11.2019 18:19
39.2
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

A co myślisz o głównym wątku w pierwszej części? Bo czytałem w opiniach na GOGu, że dla graczy była to liniowa historia i przyznaję że nie rozumiem tego wrażenia. Dla mnie w Shadowrun Returns były zwroty akcji i zaskakujący bieg historii.

25.11.2019 00:19
39.3
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Już dawno zdążyłem zauważyć, że sporo ludzi myli liniową fabułę z liniową konstrukcją gry. Przykładowo taki Baldur's Gate ma liniową fabułę, ale nieliniową konstrukcję. Spytasz kilka osób, jak wyglądała ich rozgrywka, każdy powie, że poszczególne lokacje zwiedzał w zupełnie innej kolejności i zadania wątku głównego (który jest w 100% liniowy) zaliczał na różnych etapach przygody. Dużo osób myli te dwa pojęcia nieliniowości.

Shadowrun Returns jest akurat liniowy w obu aspektach, bo tam nawet zadania poboczne, jak już się pojawiają, to trzeba na nie od razu wyruszyć, bo później nie będzie na to kolejnej okazji (jak misja, w której szukało się bodajże brata szamanki w porcie jeśli dobrze pamiętam?).

Dragonfall i Hong Kong są pod tym względem bardziej otwarte, bo przeważnie jest kilka zadań na raz i samemu decydujemy w jakiej kolejności je zaliczymy. Jednak sam wątek główny wciąż jest liniowy.

Mimo to Shadowruny dają dużo opcji personalizacji postaci, przez co odblokowuje się alternatywne możliwości rozwiązywania napotkanych problemów i samo doświadczenie przy wykonywaniu questów jest wówczas "nieliniowe". Umiejętności, atrybuty postaci i etykiety wpływają po prostu na przebieg misji.

Trochę się rozpisałem, ale ogólnie nie uważam liniowości za coś złego - zarówno w aspekcie samej fabuły, jak i konstrukcji gry. Shadowrun stawia na opowieść i wolę tego typu skondensowane podejście, niż wrzucenie kilkunastogodzinnej historii do wielkiego otwartego świata pełnego powtarzalnych aktywności - bo niestety większość gier nazywanych powszechnie nieliniowymi jest nieliniowa w samej konstrukcji świata gry, a nie opowiadanej fabuły, czy nawet konstrukcji questów, które często zwłaszcza w grach AAA są liniowe (ten nieszczęsny Wiedźmin 3 prowadzący gracza za rękę po "sznurku" z użyciem zmysłów), rzucając jakiś wybór na samym końcu.

post wyedytowany przez zanonimizowany1183672 2019-11-25 00:19:43
25.11.2019 00:47
39.4
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Wiesz, kiedy mówię o fabule to mam na myśli scenariusz i dlatego mówię, że on dla mnie nie jest liniowy. Może być tendencyjny, czy nieoryginalny, ale czy liniowy?

Uwaga prawdziwy spoiler.

spoiler start

Rozwiązujesz zagadkę morderstwa kumpla i prosta linia byłaby gdybyś znalazł mordercę i na tym koniec. Tutaj znajdujesz mordercę, ale następuje zwrot akcji poprzez wskazanie na zleceniodawcę morderstw i historia wprowadza w całkiem niespodziewany wątek (można by powiedzieć drugie dno).

spoiler stop

Przyznam, że nie zwróciłem uwagi na ten aspekt konstrukcji gry, o którym wspominasz, ale jak myślę o nim, to stwierdzam że otwarty świat można łatwo popsuć przez zwykłą nudę. Swobodne eksplorowanie ma sens, podczas gdy świat ma do zaoferowania tajemnice i sekrety, o których nie dowiesz się, jeśli ich nie poszukasz.

Dlatego wolę taką liniową konstrukcję, która pomaga mi przejść przez historię. Zwyczajnie dojść do celu, wyjaśnia mi po co to wszystko, cała ta misja. Natomiast włóczenie się bez celu nie jest atrakcyjne, jeśli sceneria obok i postacie dookoła są "na jedno kopyto". Wbrew pozorom taki otwarty świat może być liniowy, mało zaskakujący.

Zwróciłeś też uwagę na buildy postaci, które dają dużo swobody i zmuszają do główkowania. To też dobra kwestia do rozmowy. W Shadowrun jest dość sporo rozwiązań, jak na małe cRPG. Lepiej żeby takie elementy były dopracowane niż brnięcie w super-duper open world. Nie wiem jak Ty, ale dla mnie rdzeniem gier o których mówimy jest scenariusz wraz z czynnym uczestniczeniem bohatera, rozwój postaci i walki bardziej taktyczne niż zręcznościowe.

25.11.2019 12:04
Zły Wilk
39.5
Zły Wilk
67
Konsul

Silvaren
Jeśli podejść do tego na twój sposób, to nie ma gier z nieliniową fabułą. Przynajmniej ja nie znam gry w której możliwe całkowicie odmienne zakończenia historii w zależności od naszych wyborów. Z reguły mamy tak że finalny cel gry jest jeden, a czasem prowadzą do niego różne drogi. Czasem zaczynamy z różnych punktów by dojść do jednego który celem gry, ale nigdy odwrotnie.
Są oczywiście jeszcze takie gry gdzie wybieramy jedną dwóch , trzech stron konfliktu ale takich gier znam ze trzy.

post wyedytowany przez Zły Wilk 2019-11-25 12:17:01
25.11.2019 21:33
39.6
1
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Zły Wilk
Nie patrz na cel, patrz na drogę do finału. Przykładowo fabuła BG1 jest liniowa, bo tam trzeba główne zadania wykonywać w z góry ustalonej kolejności. Kopalnie Nashkel > Tranzig w Beregoście (tu chyba była jakaś alternatywa, ale pamięć zawodzi), Obóz Bandytów, Knieja Otulisko, Żelazny Tron we Wrotach Baldura, Candleekeep, Wrota Baldura raz jeszcze.

Nie da się np. odkryć położenia Obozu Bandytów, póki nie załatwisz sprawy kopalni w Nashkel. Główna linia fabularna wiedzie z punktu A do B, z B do C, z C do D itd. Sam świat jest jednak otwarty i można go swobodnie eksplorować i np. zwiedzić wszystkie lokacje i dopiero po kilkudziesięciu godzinach załatwić sprawy w kopalni Nashkel, Obóz Bandytów itd. Liniowa fabuła i nieliniowe doświadczenie.

Jeśli główna fabuła stawia kilka celów na raz albo całkowicie odmienną serię zadań (np. zależną od frakcji), to już jest nieliniowa. W Wasteland 2 na początku decydujesz, czy udasz się do osady będącej źródłem wody dla regionu czy na farmy, zaopatrujące pobliskich ludzi w żywność. Jeśli najpierw trafisz do miejsca będącego źródłem żywności, to ta osada, która zawierała źródło wody będzie przy najbliższej wizycie w zgliszczach i odwrotnie. W Tyranny były 4 ścieżki do finału. Frakcje miały swoje własne zadania, które lawirowały wokół tych samych wątków, ale ukazywały je z innej perspektywy, inna była kolejność odwiedzania regionów itd. W Outer Worlds masz w sumie dwie ścieżki do finału - po stronie Rady kolonii albo po stronie Wellse'a i najpierw lecisz albo na Bizancjum albo na Monarch. W Pillars of Eternity II masz 4 frakcje + ścieżkę solo i każda ma inne questy, które otworzą drogę do finału, a ścieżka solo jest zabezpieczeniem, jeśli spalisz reputację u wszystkich frakcji (albo wybijesz wszystkich NPC). W Baldur's Gate II i w Pillars of Eternity II da się ominąć cały "rozdział" gry, nie wykonując całego questa oznaczonego jako "główne zadanie". W Wiedźminie 2 jest alternatywny rozdział 2, który rozgrywa się albo po stronie służb Redanii albo po stronie bojowników.

Prawdziwie liniowa, w pełni liniowa gra to taka, gdzie idziesz np. korytarzem tylko przez siebie, odhaczas kolejne zadania po drodze i nie masz praktycznie wpływu na bieg wydarzeń.

Jest mało gier o nieliniowej fabule i nieliniowej konstrukcji świata, tzn. oferującej nieliniową eksplorację. Dużo więcej stawia jednak na liniową fabułę i nieliniową konstrukcję świata. Brian Fargo kiedyś rzucił hasłem, że nieliniowa gra to taka, że jak zapytasz kilku różnych graczy, jak wyglądało np. pierwsze 10 godzin ich rozgrywki, to każdy opowie o zupełnie innych przygodach, napotkanych postaciach itd. (kwestia nieliniowej konstrukcji samego świata). Dużo ludzi nazywa grę liniową nawet jeśli daje taką właśnie swobodę eksploracji, ale główna linia fabularna ma z góry ustalony ciąg wykonywania zadań, na który gracz nie ma wpływu (jak np. Baldur's Gate 1). Ilu graczy, tyle opinii na ten temat. Liniowy jest film. Oglądasz go od początku do końca za każdym razem tak samo, scena po scenie. Jeśli jakieś zadania i przygody w RPG możesz wykonywać w dowolnej kolejności, to już nie jest to liniowa gra. Jeśli nawet zadania wątku głównego możesz wykonać w dowolnej kolejności, to nie jest to liniowa fabuła. Tak można było np. w Falloutach od razu uderzyć po Hydroprocesor albo GECK.

Są też ciekawe przejawy nieliniowej fabuły, np. StarCraft II WIngs of Liberty miał takie alternatywne misje. Wybranie jednej opcji blokowało drugą i jakby budowało alternatywny bieg wydarzeń. Np. doktorka prosi o ocalenie osady kolonistów, a protossi chcieli wypalić kolonię bo stwierdzili, że koloniści zarażeni są wirusem zergów. Jeśli stanęło się po stronie kolonistów, można było ich uratować, a doktorka opuszczała załogę z happy endem. Jeśli wybrało się stronę protossów - koloniści byli zarażeni, trzeba było ich wybić, a sama doktorka też była zarażona i wymutowała na pokładzie statku. To zupełnie inny rezultat wątku, który zmieniał całkowicie odbiór. W jednym wariancie pani doktor była zdrowa, w innym stawała się potworem. Oba były prawdziwe, to nie było tak, że decydowałeś o jej przesądzonym losie, to właśnie taka nieliniowość wynikająca z wyboru gracza budowała jej przyszły los.

post wyedytowany przez zanonimizowany1183672 2019-11-25 21:37:25
25.11.2019 22:31
twostupiddogs
39.7
twostupiddogs
245
Legend

Silvaren

Bardzo ciekawy post. Jak sklasyfikowałbyś AOD, szczególnie że dochodzi jeszcze jeden czynnik bardzo mocno różnicujący fabułę - wybór postaci.

25.11.2019 23:07
39.8
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Liniowy jest film. Oglądasz go od początku do końca za każdym razem tak samo, scena po scenie.

Wiesz, trochę nie rozumiem tej optyki. Nie wydaje mi się, żeby to że film oglądasz scena po scenie jest dowodem jego liniowości. Chyba że film miałby by w tej definicji zbiorem rozmaitych scenek w luźnym układzie. Tymczasem film to historia opowiedziana na szklanym ekranie, a sceny to narzędzia wykorzystywane przez to medium. Nie jestem pewien czy układ scen można rozpatrywać w kategoriach liniowości, bądź nie. Jestem za to całkiem przekonany, że historia jako bieg wydarzeń może przebiegać liniowo lub nieliniowo.

Jeśli główna fabuła stawia kilka celów na raz albo całkowicie odmienną serię zadań (np. zależną od frakcji), to już jest nieliniowa. Muszę przyznać, że nie jestem do tego przekonany. Może to ja się mylę, ale fabuła to nie jest cel i to jak go wykonamy. Fabuła to opowieść, a cele wynikają z historii.

Weźmy sobie powiedzmy tak: początek gry fabularnej (A) i koniec gry fabularnej (B). Zazwyczaj na początku mamy zawiązanie akcji i wygenerowanie celu (C).

Teraz weźmy fabułę gry. Dajmy na to Czerwony Kapturek. Klęska szczerbatego wilka. Przy A dowiadujemy się, że jesteś dziewczynką w kapturze, który zakrywa różowego irokeza i Twoim C jest odwiedziny babci. Po drodze masz zebrać fioletowe grzybki na zupę, żeby była miła posiadówka. Spotkanie u babci to jest nasze B. Prosta linia od A do B, po drodze realizujemy cel, który wyraża sens przemieszczenia bohatera z A do B.

Rozgrywka wygląda tak, idziesz przez las zbierasz grzybki. Przychodzisz do starowinki, zaczynasz szukać rondla na zupę, a tutaj hyc! wyskakuje zły wilczek. Podejmujesz nieprzewidzianą walkę. Zabijasz wilka i kończysz grę jako pogromczyni złego sierściucha z lasu. Czy to liniowa fabuła?

Nie, ponieważ nastąpił zwrot akcji (pojawił się wilk). Przez to nastąpiła zaskakująca (bardzo, bardzo) zmiana w opowieści. Dziewczynka miała spędzić czas z babcią i przyjąć rolę (w końcu role-play) grzecznej wnusi (to sens celu całej tej eskapady), a okazało się że stała się pogromczynią bestii (nieoczekiwany finał). Linia z A do B została zakłócona przez wejście wilka i konieczność podjęcia walki. To tyle jeśli chodzi o fabułę. Tak to rozumiem i nie wiem dlaczego w grach miało to być inaczej.

Trudno mi powiedzieć co tyczy się mechaniki i spraw technicznych, praw i swobód na których uczestniczysz w danej historii. Nie wiem czy pasuje do nich skala liniowe - nieliniowe, ale to ciekawy temat. Słucham dalej i liczę, że tutejsi bywalcy dołączą się do rozmowy.

25.11.2019 23:54
Zły Wilk
39.9
Zły Wilk
67
Konsul

Silvaren
Nie przekonuje mnie to co napisałeś. Zwracasz uwagę na drobne niuanse i twoim zdaniem są decydujące. A to co wg twoich słów oznacza nieliniowość to tylko mniej gęste upakowanie punktów przez które gracz musi przejść by pchnąć fabułę do przodu. Liniowość rozrzedzona przez questy poboczne, ewentualnie boczne drogi prowadzące między punktami kluczowymi.

26.11.2019 00:39
39.10
1
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Liniowa prowadzi po prostu po linii prostej. Przy czym gra przestaje być liniowa w momencie, gdy gracz trafia na jakieś rozgałęzienie - w sferze ogólnie pojętej eksploracji wybierasz kierunek podróży co skutkuje napotkaniem innych przygód, niż w przypadku wyruszenia w zupełnie inną stronę. Wtedy doświadczenie płynące z gry jest nieliniowe, bo ktoś inny mógłby pójść w innym kierunku, odwiedzić w pierwszej kolejności inne miejsca, poznać inne postacie, wykonać inne zadania. Każdy miałby swój indywidualny bieg rozgrywki. Gdyby był liniowy, czyli narzucony odgórnie, każdy miałby dokładnie takie same doświadczenie (w uproszczeniu) przesuwające się na prostej linii czasu z lewej do prawej.

Kontrast z filmem czy książką jest tu wyraźnie widoczny. Pomijam sam fakt zlepek scen, które w filmie mogą poruszyć inne wątki. Po prostu weź film X, niech to będą np. Gwiezdne Wojny IV Nowa Nadzieja. Film został zmontowany, jego bieg, kolejność poszczególnych scen jest narzucony przez wizję reżysera, scenariusz itd. Oglądasz go od początku do końca i wszystkie wydarzenia można ułożyć wzdłuż prostej osi czasu. Każdy oglądając ten film będzie miał dokładnie tę samą scenę w dokładnie tym samym czasie wyświetlania. Podobnie jest w grach liniowych. Rozgrywasz scenę po scenie, przeważnie w korytarzowych poziomach, gdzie pewne segmenty rozgrywki przecinane są cutscenkami (bo imitowanie filmów przez gry jest dzisiaj modne). Gdyby film był nieliniowy, to widz miałby wpływ albo na kolejność scen albo mógłby zmieniać sam scenariusz i sprawić, że np. Vader zginie w pojedynku z Obi-Wanem na Gwieździe Śmierci.

W nieliniowej grze układ tych scen zależy tak naprawdę nie od scenariusza czy wizji reżysera, ale właśnie od gracza. Owszem, przeważnie początek i koniec jest wspólny (w erpegach często jednak z wariantami wynikającymi z reaktywności na dokonane wybory w trakcie gry). Ale wszystko co jest pomiędzy startem i finałem, który dla większości graczy jest taki sam albo przynajmniej podobny, przebieg reszty rozgrywki różni się od oglądania filmu. Kolejność scen u każdego gracza może być po prostu inna. Gracz przechodząc nieliniową grę kreśli swoją własną oś czasu. A że gra jest nieliniowa, to ta linia (będąca prostą w przypadku gier liniowych lub filmów) wije się przez kolejne punkty, których kolejność nie została narzucona przez developera, a wynika z działań gracza. I jakby tak rozrysować mapę tych punktów, tych metaforycznych "scen" stosując tę analogię filmową, jakby każdy gracz nakreślił swoją indywidualną przygodę, swój własny bieg wydarzeń z gry, to powstałaby prawdziwa sieć, bo każdy gracz co chwilę stawałby przed jakimś rozgałęzieniem.

Tylko jak zaznaczyłem, większość gier oferuje taką nieliniowość głównie w strukturze eksploracji, przemierzania świata gry, kolejności wykonywania przygód (które w erpegach są często opcjonalne). Są też gry, które opowiadają nieliniową historię. Inny zestaw questów głównych np. w zależności od frakcji - tylko zaznaczam, że nie można wówczas postrzegać tej gry, jako jednorazową, bo taki zabieg wykorzystujący rozgałęzienia w narracji i treści gwarantuje nieliniowe doświadczenie, różnice dostrzegalne przy kolejnych przejściach danej gry.

Liniowe gry przeciwnie - są jednorazowe. Jeśli po ukończeniu liniowej gry odpalisz ją jeszcze raz od początku, to wszystko będzie przebiegało dokładnie tak samo jak za pierwszym razem. Żadnych różnic w treści. Żadnego wpływu na kierunek rozwoju historii i brak całkowitego oddalenia się od niej na rzecz wątków pobocznych.

Age of Decadence to dobry przykład nieliniowej produkcji. Odwiedza się w sumie w większości przypadków te same lokacje centralne, ale tak jakby każda postać ma inną motywację, inne zadanie. Część może wykonać, część nie musi, a będą też takie interakcje, które okażą się zablokowane przez cechy bohatera i brak określonych umiejętności. I AoD jest nieliniowe zwłaszcza w sferze rozgrywki. Czy z kimś się dogadasz, czy po prostu wszystkich zabijesz, czy np. sabotujesz wykopaliska itp. Decyzje wpływają na nieliniowość. AoD jest względnie krótkie. Gambrinusowi z TVGRY zajęło raptem parę godzin? Ale aby poznać całą treść tej gry, trzeba ją ukończyć z 8 razy albo i więcej. Prawie 160 godzin nieliniowej rozgrywki na przestrzeni kilku oddzielnych przejść. Gdyby ta gra była liniowa, każda kolejna postać miałaby dokładnie to samo doświadczenie.

post wyedytowany przez zanonimizowany1183672 2019-11-26 00:45:27
26.11.2019 00:44
Darth Angel
39.11
Darth Angel
41
Pretorianin

Dla mnie w pełni nieliniowy wątek główny to taki, którego jeśli nie zechcę to nie muszę podejmować, a i tak mogę grać dziesiątki godzin. Wzorcowym przykładem jest dla mnie Morrowind. Jak chcę, mogę podjąć rolę cesarskiego agenta i tak dalej, ale jak nie chcę, mogę nigdy nie pójść do Cassiusa czy jak mu tam i grać w najlepsze. Nikt mi nie zabroni ukatrupienia jakiejkolwiek postaci (jak np. w NWN, gdzie próbując zadźgać kogoś kto cuchnie zdradą otrzymujesz tylko komunikat "Twoja broń jest nieskuteczna"), co najwyżej dostanę komunikat o "zerwaniu nici przeznaczenia i życiu w świecie bez nadziei". I co? Dalej mogę zrealizować ostateczny cel na co najmniej dwa sposoby, bez całego bagażu w postaci przeznaczenia (czytaj: łańcuszka zadań) - o ile w ogóle najdzie mnie taka ochota.
Oczywiście są gry o mniejszym poziomie nieliniowości wątku głównego, przedstawiające np. inne skutki dla postaci/świata w zależności od wcześniej podjętych działań, co przekreśla czasem podjęcie innej ścieżki. Czasem ta nieliniowość objawia się tym (raczej rzadko), że podjęte działania nie pozwalają poznać całej prawdy, i nie sposób jej poznać całej za jednym przejściem.

Ja również nie akceptuję definicji Lu'Mersey nieliniowości. Liniowość nie oznacza przewidywalności. W przypadku gier zazwyczaj regułą jest to, że im bardziej liniowa gra tym scenarzyści mogą się pokusić o lepsze zwroty akcji. I odwrotnie, im bardziej nieliniowa fabuła tym trudniej zrealizować dobry zwrot akcji.

post wyedytowany przez Darth Angel 2019-11-26 00:45:58
26.11.2019 01:46
39.12
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Darth Angel, myślę że wbrew pozorom możemy mieć podobne zdanie, chociaż doceniam że zwracasz uwagę na to, że w przypadku gier sprawy wyglądają inaczej. Jasne, kwestia medium.

Niemniej element przewidywalności niekoniecznie równa się z liniowością, ponieważ potencjalny bieg wydarzeń (czyt. przewidywalne scenariusze) w opowieści zależy po prostu od konstrukcji świata. Taka konstrukcja uprzedza nas, czego się spodziewać lub jaką rolę obrać i daje ogólne wskazówki, jak rozumieć dany świat. To jest po prostu element historii, jak wykreowany bohater i temu podobne. Zwroty na linii fabularnej mogą być przewidywalne i zapewne są, ponieważ to tylko kwestia tego, kto ile historii poznał. Im bogatszy arsenał wspomnień, tym trudniej zaskoczyć. Mówię to tak, gwoli ścisłości.

Wcześniej dałem w spoilerze przykład fajnego zwrotu akcji w grze The Shadowruns Return, który mnie zaskoczył i dał mi frajdę z poznania historii. Pytałem tutaj dlaczego gracze mówią o liniowości tej gry i po części znajduję odpowiedź w Waszych postach. Zwyczajnie zafascynowała mnie perspektywa postrzegania tego medium.

Silvaren, jeśli o mnie chodzi, to z chęcią słucham co masz do powiedzenia, a w większości przypadku nie mogę nawet zweryfikować Twoich wywodów. Niemniej nie umiem dojść z Tobą do wyjaśnienia sobie kwestii fabuły ogólnej. Zostawmy na chwilę fabułę z gier.

Gdyby film był nieliniowy, to widz miałby wpływ albo na kolejność scen albo mógłby zmieniać sam scenariusz i sprawić, że np. Vader zginie w pojedynku z Obi-Wanem na Gwieździe Śmierci. Jak to mówią, gdyby babcia miała wąsy, to by była dziadkiem. Rzecz w tym, że takich rzeczy nie ma, bo nie na tym polega film. Stąd cała różnica medium, a mówię o imersji. Gra angażuje na innym poziomie odbiorcę, bo to on steruje bohaterem i odgrywa w nim rolę. Jestem zatem w stanie przyjąć, że linia fabularna może układać się inaczej w grze i zastanawiam się jak ją rozumieć, jakimi regułami się rządzi i czy faktycznie daleko odbiega od tego, co znamy z innych mediów. Dlatego myślę, że ogólnie wywód dotyczący fabuły w grach możesz mieć całkiem słuszny, ale podpierasz go wytłumaczeniami, które do mnie nie trafiają i uważam je za błędne. (mam na myśli przykłady z filmami, scenkami, itp.)

26.11.2019 10:08
39.13
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Jak samo określenie wskazuje, "liniowe", czyli biegnie w linii prostej od początku do końca, krok po kroku, bez żadnych odchyłów.

Weź jakikolwiek film i udawaj, że jest grą. Zapomnij, że nie jest interaktywny, nieimersyjny itp. Oglądasz ten sam film 10x. Za każdym razem oglądasz dokładnie to samo, prawda? Bo oglądasz go od początku do końca. Treść się nie zmienia. Kolejność scen się nie zmienia. Można to zobrazować na linii prostej, zwyczajnej osi czasu, na której umieścisz scenę za sceną tak jak w filmie. Film to liniowe doświadczenie.

Liniową grę odbiera się podobnie. Stanowi z góry narzucony, uporządkowany ciąg wydarzeń, na który jako gracz nie masz wpływu. Też mógłbyś kolejne "sceny" czyli etapy gry rozrysować wzdłuż prostej osi czasu.

Nieliniowa gra rozgałęzia się, działania gracza wpływają na kolejność i pulę przeżyć. Jak przykład Morrowinda. Możesz całą wyspę obejść, zwiedzić wszystko i nawet nie tknąć wątku głównego i nigdy nie postawić nogi w Bamlorze - albo jak ja za pierwszym razem po zwiedzeniu całego świata gry, odkryć, że zgubiło się paczkę dla Caiusa Cosadesa, która poniekąd po dostarczeniu rozwija główną fabułę gry. W innych grach takie węzły dotyczą nawet postępu poszczególnych wątków, opowiadanych historii, które reagują na podejmowane decyzje i zmieniają bieg wydarzeń. W Pillars 2 są dwie skłócone rodziny. Można je pojednać, można zantagonizować do otwartego konfliktu. Zbratać się z jedną by zniszczyć drugą i odwrotnie. Zadanie wieloetapowe i na kilku krokach można zmienić stronę, zdradzić sojuszników. Za każdym razem rozgrywając to zadanie ten wątek obu rodzin może się potoczyć inaczej. Jakby film był medium pozwalającym na takie nieliniowe opowiadanie historii, to np. oglądając Matrixa decydowałbyś za Neo, że weźmiesz drugą pigułkę i nigdy nie uciekniesz z symulacji. W sumie powstał taki nieliniowy odcinek serialu Black Mirror pt. Bandersnatch. Polecam obejrzeć kilka razy na różne sposoby. Akcja będzie się rozwijać inaczej.

post wyedytowany przez zanonimizowany1183672 2019-11-26 10:13:09
26.11.2019 11:14
Zły Wilk
39.14
Zły Wilk
67
Konsul

Jak już pisałem: niuanse. W Morrowindzie możesz łazić po całej wyspie i nie tknąć żadnych zadań, ale jak już wplączesz w jeden z ciągów zadań, to zawsze będzie on tak samo wyglądał. Czy to łańcuch zadań dla Ostrzy, czy dla Wojowników, czy dla złodzieji. Za pierwszym , za drugim czy za tysięcznym razem każdy z tych łańcuchów zadań będzie identyczny.

26.11.2019 11:49
39.15
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Uważam, że Twój tok rozumowania powiela błędy logiczne, ponieważ rozpatrujesz film względem zmyślonego punktu widzenia. Sprawdza się na potrzeby wywodu o grach, ale sam w sobie jest sprzeczny. W filmie to opowiedziana historia może być liniowa lub nieliniowa, a forma wyrazu (czyt. kolejność scen) to kwestia warsztatowa i ona nie podlega takiej interpretacji.

Młotka nie interpretujesz przez to jakie wydaje dźwięki podczas bicia gwoździa. Nie został stworzony do tworzenia melodii podczas pracy z nim. Ten dźwięk jest tylko konsekwencją wynikającą z funkcji jaką pełni młotek. Scena po scenie jest tym samym.

Zresztą sama scena jest niczym i nie będzie żadnej kolejności, dopóki sceny nie przedstawiają historii/fabuły/opowieści.

Wprowadzasz taką tezę: Jak samo określenie wskazuje, "liniowe", czyli biegnie w linii prostej od początku do końca, krok po kroku, bez żadnych odchyłów. O ile pierwsze faza jest w miarę, o tyle końcówka jest fajna. Mówisz bez żadnych odchyłów, co pozwala Tobie na brnięcie w wywód że film jest liniowy, bo idzie scena po scenie. Fakt, scena po scenie to bieg bez żadnych odchyłów, tylko czy istnieje film bez scen? Miłośnikiem kina nie jestem, ale takiego filmu bez scen nie widziałem.

Ja Ciebie nie przekonałem, widocznie nie mam daru retorycznego. Ale Twój wywód (czyt. o filmach) dla mnie się również nie zgadza. Może jestem niekumatym uczniem. Czas zostawić to w tym miejscu.

Doceniam tę uwagę Liniowe gry przeciwnie - są jednorazowe. Jeśli po ukończeniu liniowej gry odpalisz ją jeszcze raz od początku, to wszystko będzie przebiegało dokładnie tak samo jak za pierwszym razem. Żadnych różnic w treści. Żadnego wpływu na kierunek rozwoju historii i brak całkowitego oddalenia się od niej na rzecz wątków pobocznych. Dała mi perspektywę na to jak sprawy liniowości mają się w grach.

26.11.2019 12:03
39.16
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Ewentualnie można popytać Iselor (Łódź), z tego co widziałem interesujesz się kinem. Chyba jesteś nawet krytykiem filmowym. Więc może dołączysz się do rozmowy i dorzucisz swój punkt widzenia?

Liniowy jest film. Oglądasz go od początku do końca za każdym razem tak samo, scena po scenie. Czy zgadzasz się z tym? Albo z Gdyby film był nieliniowy, to widz miałby wpływ albo na kolejność scen albo mógłby zmieniać sam scenariusz i sprawić, że np. Vader zginie w pojedynku z Obi-Wanem na Gwieździe Śmierci.

26.11.2019 14:32
39.17
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Zły Wilk
Nie powiedziałbym, że niuanse. Morrowind ma po prostu liniową konstrukcję questów. Ich cele są z góry określone i nie zostawiają zbytnio pola manewru. Tak jak przytoczyłem zadanie o dwóch skłóconych rodach z Pillars of Eternity II - tam masz całkowicie odwrotną sytuację. Wątek się rozgałęzia i 4 różnych graczy opowie o zupełnie innym przebiegu tej historii, innych metodach osiągnięcia całkowicie różnych celów, przez do rezultat, tzn. finał wątku też będzie inny dla każdego. To jest nieliniowy quest. W grach mogą być tak nieliniowe questy główne, chociaż przeważnie tylko poboczne a i te w wielu produkcjach są jednak liniowa i nieliniowa najczęściej jest otwarta struktura samego świata.

Lu'Mersey
Ja już nie wiem czy trollujesz :D Spójrz na film po prostu jak na blok treści, która ma początek i koniec. Wciskasz play i oglądasz od początku do końca. Młynu robisz z rozumieniem metafory kolejnych scen, więc potraktuj to po prostu oglądaniem sekunda po sekundzie. No na chłopski rozum. Odrzuć sens i interpretację treści, bo odbiór jest rzeczą indywidualną i on nie jest tu istotny. Chodzi tu tylko o konstrukcję. Pod względem konstrukcji liniowa gra przypomina właśnie film. Wciskasz play i grasz od początku do końca, sekunda po sekundzie, a jej treść jest za każdym razem zawsze taka sama i podana w tej samej kolejności. Tak, jakbyś oglądał film. Wytyczony szlak, z którego nie można zboczyć, z góry narzucone tempo, idziesz caly czas przed siebie, nie skrecisz, nie zawrocisz. A jak dojdziesz do końca i zagrasz jeszcze raz, to będzie to dokładnie taka sama wędrówka. To tak jakbyś drugi raz obejrzał ten sam film. Nie odkryjesz nowych treści (pomijam tu kwesie interpretacji czy analizy). Będą te same dialogi, te same sceny akcji w tych samych miejscach w z gory ustalonych momentach.

26.11.2019 14:48
39.18
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Silvaren, przepraszam czy możesz podać źródła Twoich wywodów? Mam wrażenie, że próbujesz forsować to, co na chłopski rozum wydaje się Tobie i ubierasz to w szatę wiedzy specjalistycznej.

Jeśli chodzi o mnie to nie jestem filmoznawcą, chociaż przez moment uczęszczałem na takie zajęcia. Niemniej to o czym mówię w sensie fabularnym, zaczerpuję z modeli opracowanych przez Josepha Campbella. Zapoznałem się z jego koncepcją na potrzeby prac nad fabułą właśnie.

Przepraszam, ale jeśli scena po scenie mówi o tym, że film jest liniowy, to tak samo akapit po akapicie mówi o tym, że książka jest liniowa (czytasz zdanie po zdaniu, strona po stronie...), a to jest zwyczajnie czystą bzdurą.

Albo posiadasz warsztatową wiedzę, której po prostu ja nie poznałem jeszcze, albo nie posiadasz warsztatowe wiedzy i okrutnie mylisz pojęcia. Dlatego wyjaw mi źródła, na czym opierasz swoje wywody.

26.11.2019 15:06
Newfolder
39.19
Newfolder
74
Konsul

Lu'Mersey
Przepraszam, że się wtrącam, ale źródła czego? Na tym właśnie polega liniowość i to co powiedziałeś na temat książki jest prawdą - książki też są liniowe! Oczywiście NIE WSZYSTKIE bo były takie książki z elementami wariantywnymi np. "Choose Your Own Adventure" - each story is written from a second-person point of view, with the reader assuming the role of the protagonist and making choices that determine the main character's actions and the plot's outcome. . Filmy tak samo mogłyby być nieliniowe jeżeli widz miałby możliwość wyboru co ma się wydarzyć dalej i pewnie takie eksperymenty były, ale to nie są produkcje mainstreamowe. Widać, że masz jakąś swoją interpretację terminów liniowy/nieliniowy i ja sam nie do końca wiem jak to rozumiesz. Wydaje mi się, że te słowa mają właśnie takie znaczenie jak się ogólnie przyjęło i jak je opisuje Silvaren.

post wyedytowany przez Newfolder 2019-11-26 15:09:49
26.11.2019 15:14
39.20
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

NewFolder, nic nie szkodzi. Fajnie, że dołączasz. Pytasz: Przepraszam, że się wtrącam, ale źródła czego? Odpowiadam: źródła wiedzy warsztatowej, ponieważ układ linii fabularnej jest problemem badawczym podejmowanym przez stosownych naukowców. Dałem przykład mojego źródła: Josepha Campbella.

26.11.2019 15:29
Newfolder
39.21
Newfolder
74
Konsul
Image

Ogólnie rzecz biorąc przyjęło się, że w grach liniowość i nieliniowość wygląda tak -> patrz obrazek.
Czyli F3 jest liniowy, a New Vegas jest nieliniowy (główny quest).
Analogicznie do tego przykładu książka i film też są liniowe.

ponieważ układ linii fabularnej jest problemem badawczym podejmowanym przez stosownych naukowców
A tak w ogóle: to że naukowiec zajmuje się dziełem sztuki to jest jakiś argument? Sztuka jest abstrakcyjna, niewymierna... chyba muszę zaznaczyć, że MOIM ZDANIEM i SUBIEKTYWNIE.

post wyedytowany przez Newfolder 2019-11-26 15:34:13
26.11.2019 15:40
😃
39.22
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

NewFolder, dzięki. Wezmę sobie to zanalizuję, bo w zasadzie pytałem o takie rzeczy wcześniej. Na podstawie innych wpisów zauważyłem, że liniowość w grach rozpatrywana jest inaczej niż w innych mediach. Zresztą, znalazłem nawet wpis na GOLu o tym.

Tymczasem rozmawiamy teraz o liniowości filmu.

26.11.2019 15:44
39.23
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

<<ponieważ układ linii fabularnej jest problemem badawczym podejmowanym przez stosownych naukowców>>
A tak w ogóle: to że naukowiec zajmuje się dziełem sztuki to jest jakiś argument? Sztuka jest abstrakcyjna, niewymierna... chyba muszę zaznaczyć, że MOIM ZDANIEM i SUBIEKTYWNIE

Popełniasz błąd epistemologiczny. Wbrew pozorom humanistyka to też nauka, a sztuka podlega obiektywnym regułom warsztatowym. (np. jesteś w stanie stwierdzić obiektywnie, czy moje zdania piszę według zasad języka polskiego, czy też nie) Rozmawiałem o tym w innych wątkach, jeśli ciekawi Cię ta kwestia.

post wyedytowany przez zanonimizowany1297543 2019-11-26 15:45:45
26.11.2019 16:01
Zły Wilk
39.24
Zły Wilk
67
Konsul

Były przymiarki do tego by film nie był sztywno prowadzoną opowieścią. Po prostu filmy zawierały kilka alternatywnych zakończeń. Kojarzę jakiś stary western, gdzie są różne zakończenia strzelaniny, film raczej znany ale nie pamiętam tytułu. Drugi to "Lola rennt" (Biegnij Lola biegnij), gdzie widzimy ciągi zdarzeń z różnymi konsekwencjami dla głównej bohaterki i spotykanych przez nią ludzi.
Jedna z polskich stacji telewizyjnych też coś takiego robiła: była jakaś scena, dochodziło do decyzji i telewidzowie mieli zdecydować czy będzie to taka czy też inna. Tylko to chyba był jakiś program typu dyskusja z publicznością.
I wreszcie były jakieś gry w formie interaktywnego filmu, ale nie przypominam sobie by to były głośne i zakończone sukcesem próby.

26.11.2019 20:42
39.25
zanonimizowany983828
88
Senator

I wreszcie były jakieś gry w formie interaktywnego filmu, ale nie przypominam sobie by to były głośne i zakończone sukcesem próby.

Sukcesu może nie było, ale nie są to złe gry. Late Shift, które swego czasu przeszedłem to było całkiem miłe spędzenie czasu. Od naszych decyzji zależał dalszy rozwój historii. Inaczej podjęte decyzje niż za pierwszym razem sprawiały, że uczestniczyliśmy w innych scenach, pojawialiśmy się w nowym miejscach, pojawiały się nowe możliwości i tak dalej aż do jednego z siedmiu zakończeń. Grę przeszedłem 4 razy i za każdym razem uczestniczyłem w różnych scenach. Owszem, ten interaktywny film ma momenty, które zawsze są takie same jak np. wypadek, ale w wielu nawet podobnych sytuacjach możemy zachować się inaczej, co urozmaicało kolejne "przejście" takiej gry. Zakończenie też nie było jedno, bo mogliśmy przeżyć, zginąć, być wkręconym w morderstwo i aresztowanym przez policję itd.

27.11.2019 08:52
Darth Angel
39.26
Darth Angel
41
Pretorianin

Czy w ten sam deseń nie było Heavy Rain? Nie grałem, tylko słyszałem że to miało właśnie konstrukcję w tym stylu.

27.11.2019 10:42
39.27
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Ja z takich rzeczy słyszałem jedynie o książce "Gra w klasy" Julio Cortázara i "Szalonych nożyczkach" regularnie wystawiane w teatrach.

25.11.2019 00:28
40
odpowiedz
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Może nie jest to RPG a jedynie coś na skraju zręcznościowego erpega akcji w stylu gier From Software. Gram sobie w Jedi Fallen Order i jestem pozytywnie zaskoczony. To taki mix Dark Souls z Sekiro i Tomb Raiderem/Uncharted. Gra niestety źle zakomunikowała swoją główną mechanikę walki, tzn. parowanie ataków i kontry, do których te bloki prowadzą, są kluczem do zwycięstwa. Wydawało się to logiczne przy walce z humanoidami uzbrojonymi w broń białą, ale do głowy by mi nie przyszło, że mieczem można parować ataki agresywnej fauny, uderzenia pięścią itp.Fikanie koziołków z soulsów zamiast blokowania ciosów to na wyższym poziomie trudności kiepska taktyka, ale jak się już przyswoi zasadę, że liczy się prawie tylko blok i odpowiedni timing, to gra robi się względnie łatwa. To chyba jedyna premierowa gra, jaką w tym roku kupiłem i w ogóle nie żałuję wydatku (można też ograć w Origin Acces Premium za 60 zł).

Na No Thruce With the Furies czekałem kilka lat, ale jak już wyszło, to jakoś tak hype zdążył opaść i kupię w jakiejś promocji. Chociaż nie wiadomo, czy długo nie poczekam, bo wszyscy zachwalają, jako kolejnego Tormenta. Z tegorocznych premier kupiłbym też Stygian: Reign of the Old Ones, ale to też poczeka raczej na promocje.

post wyedytowany przez zanonimizowany1183672 2019-11-25 00:31:53
26.11.2019 20:12
Darth Angel
41
odpowiedz
3 odpowiedzi
Darth Angel
41
Pretorianin

Dungeon Lords w wersji CE zaliczony. Po drugim podejściu do gry po nastu latach przerwy nie spodziewałem się wiele i w zasadzie właśnie tyle dostałem. Z pierwszego podejścia nie pamiętałem prawie nic z wyjątkiem salt w pełnej płytówce, elfów lutujących do mnie z łuku na jakichś polach, i jakiejś platformy która nie chciała zjechać na dno pomieszczenia, w którym utknąłem z jedynym zapisanym stanem gry właśnie w tym pomieszczeniu. Myślę że za kolejną dekadę nie będę pamiętał z tej gry wiele więcej, gdyż nie ma w niej niczego charakterystycznego. W sumie świat był większy niż się spodziewałem, ale strasznie hermetycznie podzielony i nie dający przyjemności z eksploracji jak w Two Words czy TESach. Ostatecznie nie było to całkowicie kiepskie doświadczenie, chociaż był moment zwątpienia, jak coś się skopało jeszcze w kanałach Fargrove i przeciwnicy zaczęli się respawnować z częstotliwością 0,5 do 1 minuty. Czasem nie zdążyłem rozprawić się z jedną grupą a już kolejna atakowała. Krótko po wyjściu z Fargrove doszło nawet do tego, że na jeden krok do przodu robiłem dwa do tyłu jeśli chodzi o eksplorację, bo musiałem ustępować kolejnym hordom. W końcu zmieniłem w opcjach respawn i poziom trudności na minimum, co by się nie męczyć. Dzięki temu przestałem się cofać. Z czasem to się unormowało, ale nie przywróciłem opcji, bo walki nie były na tyle ciekawe, bym za nimi w nadmiarze tęsknił albo chciałbym, by dłużej trwały.
W zasadzie nie mogę wskazać żadnego elementu gry naprawdę wartego uwagi. Może z wyjątkiem córki Davenmora :). No dobra, rozwój postaci był nie najgorszy, przynajmniej w teorii.

26.11.2019 20:55
41.1
zanonimizowany622647
142
Legend

Ja nie podołałem, bo najpierw wykończył mnie nieskończony respawn wrogów, potem dobiła (w lesie) po prostu nuda gdy już opuściłem Fargrove. Mechanika, mechaniką, ale...Grałem w życiu w gorsze erpegi (kiedyś w tym wątku opisałem moje wrażenia z tej gry), ale dobrze nie wspominam i raczej nie wrócę. Mimo wszystko uważam że pominięcie tej gry chyba jako jedynej w The cRPG Book Project uważam za wielki błąd twórców bo jest to gra nie aż tak zła by ją pomijać (skoro opisali rzeczy gorsze typu Siege of Avalon czy nie będące erpegami jak Dark Messiah of M&M czy Battle for Wesnoth) a czuwał nad nią przecież D.W. Bradley, ten od Wizardry.

26.11.2019 21:26
41.2
zanonimizowany768165
119
Legend

Gratuluję, mnie też chodzi ta gra po głowie ale zawsze jak próbuję się z nią zmierzyć to polegam po jakimś czasie w pierwszym mieście.

Co powiesz o lochach i podziemiach w tej grze? Z tego co czytałem to jest to jedna z niewielu zalet tej gry - kto pamięta lochy w Wizards&Warriors ten może chyba spodziewać się czegoś równie dobrego? :]

27.11.2019 13:30
Darth Angel
41.3
Darth Angel
41
Pretorianin

Są zwyczajnie ok. Nie jest to oszałamiający poziom, ani skomplikowania, ani projektu. Czasem jakaś łamigłówka, ale niezbyt wymagająca. Taka Ultima IX była pod tym względem wg mnie znacznie lepsza. Za duży nacisk położono tutaj wg mnie na nudną walkę, resztę zrobili rozległe, ale jak pisałem zbyt mało charakterystyczne.
W&W dopiero przede mną.

27.11.2019 14:38
Darth Angel
42
odpowiedz
2 odpowiedzi
Darth Angel
41
Pretorianin

Steam robi wyprzedaż jesienną, m.in. Underworld: Ascendant za 16 zł.

27.11.2019 16:12
42.1
zanonimizowany983828
88
Senator

Za niecałe 5 zł z kolei jest The Deep Paths: Labyrinth Of Andokost. Za taką cenę spokojnie warto sprawdzić.

28.11.2019 10:25
NicK
42.2
NicK
222
Smokus Multikillus

Zdecydowanie warto (The Deep Paths: Labyrinth Of Andokost). Bawiłem się całkiem nieźle.

30.11.2019 15:58
43
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Jakiś czas temu jeden z RPGów z widokiem TPP z Azji dostał tłumaczenie na angielskie, podobno niezły.
https://store.steampowered.com/app/994280/Gujian3/
Sam musiałbym najpierw zabrać się za KOTORy bo leżą u mnie odkąd założyłem konto na Steamie i nieruszone...

01.12.2019 18:29
44
odpowiedz
9 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend
Image

16 lat minęło od premiery pierwszego KOTORa, jak przyjęło się nazywać gry z serii Star Wars: Knights of the Old Republic. Napisano o nich wiele, jednak trzeba pamiętać, że nie każdy z różnych przyczyn miał okazję grać...Ja dopiero ubiegłej nocy zakończyłem przygodę z pierwszym KOTORem po raz pierwszy w życiu i czas bym co nieco napisał.
Akcja rozgrywa się 4000 lat przed wydarzeniami w filmowej serii. Dopiero co zakończona wojna Republiki z Mandalorianami nie oznacza końca problemów: dawni bohaterowie Republiki i Zakonu Jedi: Revan i jego uczeń Malak, którzy przyczynili się do pokonania agresorów, teraz sami nękają Republikę, gdyż przeszli na Ciemną Stronę. Malak jednak przy nadażającej się okazji pozbywa się Revana i sam zostaje Lordem Sithów i teraz to on prowadzi wojnę z Jedi i Republiką. Nasza przygoda zaczyna się w momencie gdy jako żołnierz Republiki przebywający na jednym ze statków bronimy statku, który padł ofiarą zasadzki floty Sithów…
Początkowo byłem nieco zawiedziony. Oprócz płci mamy do wyboru tylko trzy klasy: żołnierza, zwiadowcę i łotra. Jednak w czasie gry okazuje się że to w zupełności wystarczy, zwłaszcza gdy potem zostajemy rycerzem Jedi (to nie powinno nikogo dziwić :)) i wybieramy swoją drugą klasę związaną z Zakonem. Mechanika to w zasadzie lekko zmodyfikowany system D&D w wersji 3.0 ze wszelkimi umiejętnościami i atutami, więc jak ktoś grał np. w Neverwinter Nights poczuje się jak w domu. Postać możemy rozwinąć w „różne strony”, choć trzeba przyznać że są umiejętności kompletnie nieprzydatne, których nigdy nie wykorzystamy (np. skradanie się).
Bohatera obserwujemy zza pleców jak w Mass Effect (i widać na czym się wzorowali tworząc swoją sławną trylogię :)), ale sama walka to tak naprawdę czas rzeczywisty z pauzą i mimo że walki wyglądają dynamicznie i efektownie (zwłaszcza pojedynki na miecze świetlne) aczkolwiek szkoda że jak w serii Mass Effect gracz nie ma w tym...za dużego udziału, a ogranicza się jak w Neverwinter Nights to kliknięcia na wroga i ew. wyboru użycia specjalnego ataku, umiejętności czy przedmiotu. No ale trudno.
To co jest ogromną siłą KOTORa to atmosfera rodem ze starej filmowej sagi. Czasem pojawi się (nieco zmodyfikowany, ale trudno to zauważyć) motyw muzyczny Force Suite, na naszej drodze spotkamy przedstawicieli wielu ras znanych z uniwersum (którzy, co ciekawe, mówią własnymi językami!), usłyszymy znajome z sagi (bo Bioware uzyskało prawa do dźwięków:)) wystrzały z blasterów i dźwięk „wysuwanych” mieczy świetlnych, odwiedzimy pustynną planetę Tatooine i stoczymy walkę z ludźmi pustyni, wylądujemy na Kashyyyk – rodzinnej planecie Wookiech czy Dantooine – siedzibę Akademii Mistrzów Jedi. Druga rzecz to ciekawi towarzysze i postacie, które napotkamy po drodze – o tych drugich nie będę pisał, byście samemu je odkryli, jednak towarzysze...Będzie nam towarzyszyć Mission Vao - nastoletnia Twi'lekanka; jej przyjaciel Wookie (na szczęście nie musimy brać dwójki razem w podróż, chyba że chcemy :P ); mandaloriański weteran; trzech rycerzy Jedi o różnym charakterze i temperamencie czy dwa droidy – jeden tylko pikający niczym R2D2 i drugi, HK-47, z morderczym instynktem zabijania i wisielczym poczuciem humoru ;)
Questów pobocznych może nie ma zatrzęsienie dużo, ale nie jest to typowe przynieś podaj, pozamiataj i można je wykonać zazwyczaj na minimum dwa sposoby, zazwyczaj związane z Ciemną bądź Jasną stroną Mocy. Nasza postać jest określana na „wskaźniku” do której strony jej bliżej (jak w Mass Effect – poziom Renegata i Idealisty). Jednak nasze czyny nie definiują ostatecznego wyboru, co może być nieco dziwne, bo możemy być przez całą grę aniołem by na końcu wybrać Ciemną Stronę (lub na odwrót), jednak wydaje się że większość graczy od pewnego momentu (albo i od początku gry) wie jak postać będzie prowadzić.
W grze są zaimplementowane trzy mini-gry: 1. Pazaak to karcianka zbliżona do oczka – można trochę kasy dzięki temu zdobyć, ale mi się w to bawić nie chciało. 2. Wyścigi ścigaczy – raz w grze musimy wygrać zawody by popchnąć fabułę naprzód, potem jest to opcjonalne. Zabawa jest prosta, niewymagająca, to nie jest Episode 1 – Racer, ale miło że jest takie coś i też kasę wygrać można :) 3. Trzecia gra to zabawa w symulację działka pokładowego – czasem lecąc z planety na planetę zaatakują nas wrogie myśliwce, które trzeba zestrzelić :) Poruszamy klawiszami WSAD i myszką więc szybko się wprawimy i zazwyczaj bez problemu nam się uda :) Za pierwszym razem to klimatyczne i nawet wciąga, potem robi się nużące, aczkolwiek natrafienie na wrogie myśliwce jest losowe, więc jeden gracz natrafi na nie co chwila, inny może trzy razy w ciągu całej gry.
O udźwiękowieniu pisałem (trzeba dodać pełny profesjonalny dubbing co robi świetne wrażenie), a graficznie...Cóż, gra jest z 2003 roku i się zestarzała pod tym względem, ale mi jest to ciężko oceniać bo grafika w cRPG niezbyt mnie obchodzi, jednak to coś na poziomie drugiego Neverwinter Nights :)
Co mi się nie podoba w grze? Po pierwsze: plecak. W formie listy, bardzo chaotycznie ułożone, obrazki przedmiotów niewiele się od siebie różnią i odróżnić np. od siebie dwa miecze czy dwa blastery to katorga, trzeba czytać opis. Z plecakiem więc będziecie się nieco...męczyć i czasem irytować ;)
Druga rzecz to nasi cudowni towarzysze. Ich AI czasem mocno daje nam się we znaki. Wyszukiwanie drogi u nich często zawodzi i blokują się na drugim końcu mapy i musimy ich trzymać „za rączkę”, innym razem nasz strzelec podbiega pod same twarze mrocznych Jedi i dopiero wtedy strzela narażając się na ich ataki. No ale trudno, czasem tak jest i nic się na to nie poradzi.
Pewnie mógłbym napisać więcej, ale mówię, gra nie jest nowa i jej recenzji powstało dużo. Ja wciągnąłem się bardzo w ten tytuł, bo znów poczułem Moc :) Zwłaszcza że HK-47 i Mission Vao znaleźli się na mojej liście ulubionych towarzyszy w drużynowych cRPG ever :) Znakomity erpegie, absolutny kanon i rzecz obowiązkowa. Ma swoje „babole”, ale który erpeg ich nie ma? Kto nie grał – grać koniecznie! 9/10 + znaczek Iselor poleca :)

01.12.2019 19:56
44.1
zanonimizowany768165
119
Legend

Gratuluję, obie części KOTORa chodzą za mną od lat (od czasów gdy założyłem odkładane w nieskończoności konto na Steamie i kupiłem gry w dobrych promocjach jak właśnie KOTORy) i ciągle inne gry wchodzą mi w drogę.
Rozgrywka jak w NWN by mi pasowała dwie dekady temu, gdy mój komp był słaby i nie mogłem za bardzo wybrzydzać w kwestii gier...

01.12.2019 22:12
Darth Angel
44.2
Darth Angel
41
Pretorianin

No w końcu :). Gratulacje. Pewnie przeszedłeś po jasnej stronie mocy, ja od siebie życzę przejścia po tej właściwszej stronie :). Pierwszy KotOR jest w moim TOP5. Niegdyś marzyłem by powstała trójka, teraz nie wiem czy dobrze by się stało gdyby ktoś ją aktualnie stworzył.

01.12.2019 23:59
44.3
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

A dzisiaj oglądałem w telewizji Gwiezdne Wojny IV! Dzięki za komentarz. Zastanawiałem się nad gierką, ale wydała mi się stara, trochę za bardzo. Czytam, że się wkręciłeś i że jest w grze klimat (a właśnie nad klimatem dumałem najwięcej przy rozważaniu tego tytułu), więc też sobie dodam do listy i na jakiejś promce upoluję.

02.12.2019 10:54
44.4
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Jedynka to klasyczne SW. KotOR II to dekonstrukcja Gwiezdnych Wojen, w której Chris Avellone dał upust swojej nienawiści i podważył wszystko, co nie podobało mu się w koncepcji mocy. Genialna gra dla fanów Planescape: Torment. Avellone trochę tam autoplagiatuje swoje pomysły z P:T. Jest główny bohater cierpiący na amnezję, który utracił więź z mocą i poszukuje odpowiedzi jak do tego doszło, tak jak Bezimienny szukał tajemnicy swojej nieśmiertelności. Jest świat dotknięty przez wojnę i każdy z towarzyszy, a nawet antagonistów jest w jakiś sposób ofiarą wojny, złamany i odmieniony - tak jak udręczeni kompani z Tormenta. Poruszono nawet problem uchodźców i weteranów żyjących w nędzy. Jest kotorowa Ravela, która dzieli się z graczem mądrością i darzy protagonistę szczególną więzią. Jest echo decyzji protagonisty, która to decyzja zmieniła oblicze wojny. Jest spojrzenie zwykłych mieszkańców galaktyki na bezsensowny konflikt jedi i sith, dla postronnych różnica jest marginalna, a cierpi cała galaktyka. Jest genialny wątek restoracji zniszczonych światów, który wymknął się totalnie spod kontroli. Jest pokazana brudna strona zakonu jedi. Dobro i zło rozmywa się, bo w wielu zadaniach dostrzec można racjonalne argumenty po obu stronach konfliktów i w szerszej perspektywie te pozornie dobre decyzje mogą mieć fatalne konsekwencje. Dla mnie KotOR 2 zmiazdzyl jedynkę doszczętnie i okazał się chyba najbardziej klimatyczną grą w jaką grałem. Muzyka buduje w niej super gęsta atmosfere.

Z KotOR 2 zapamiętałem najwięcej cytatów. Sam prolog ma bardziej zawiłą historię niż KotOR od BioWare'u. Musisz to szybko nadrobić Iselor. Tylko graj męska postacią, bo jedna z postaci, które dołączą mocno wiąże się z paroma wątkamk gry. W KotOR 2 sa dwie alternatywne pary kompanów w puli. Raz gra filtruje płeć bohatera, za drugim razem charakter.

post wyedytowany przez zanonimizowany1183672 2019-12-02 10:55:54
02.12.2019 11:57
44.5
zanonimizowany768165
119
Legend

Zastanawiałem się nad gierką, ale wydała mi się stara, trochę za bardzo.
KOTOR stary?
Może wiekiem bo rozgrywką to jest jeden z najbardziej przystępnych starych tytułów jaki możesz spróbować z klasycznych starych RPGów.

Sporo świetnych RPGów cię ominie jeśli już taki KOTOR jest za stary...

02.12.2019 12:37
44.6
zanonimizowany622647
142
Legend

Tylko graj męska postacią

Ok, dobrze że mnie uprzedziłeś bo miałem właśnie stworzyć zamiast siebie, moją wirtualną metatowarzyszkę w wielu erpegach, ale ok, zagram faciem :)

02.12.2019 20:03
Darth Angel
44.7
Darth Angel
41
Pretorianin

Z powodów które wymienił Silvaren, bardziej podobała mi się sztampowa fabuła jedynki. Pozwalała mi po prostu być dokładnie tym kim chciałem grać w tę grę, a nieczęsto się to udaje, a u BioWare to już prawie nigdy.
Natomiast co do Sith Lords, najbardziej pochłaniało mnie poszukiwanie wszystkich strzępków informacji o tym, co się stało z moją ekipą po zakończeniu jedynki. W ogóle przy pierwszym podejściu przeszedłem grę jako neutralny,

spoiler start

a skoro byłem wygnańcem, miałem focha na Zakon

spoiler stop

i konsekwentnie nie używałem przez całą grę miecza świetlnego jako symbolu jedi bądź sithów. Używałem tylko maczety. No i Mocy. Drugie, dłuższe, bo bardziej nastawione na znalezienie wszystkiego poza głównym wątkiem przejście zaliczyłem jako kobieta. I powiem Ci Silvaren, nie mam pojęcia o czym piszesz z płciami. Już nie pamiętam tak dobrze tej gry, ograłem ją tylko dwa razy, ostatni raz grałem w nią nie bliżej niż 14 lat temu, i co prawda w jedynkę grałem ostatnio jeszcze jakieś maksymalnie 2 lata później, to tam pamiętam wszystkie postaci. Co do dwójki, to chwilę musiałem się wysilić by przypomnieć sobie kogoś więcej niż

spoiler start

Kreyę i Mandalora

spoiler stop

.
Co mi się nie podobało w tej serii? W jedynce w zasadzie tego nie odczułem, ale już w Sith Lords było to zauważalne: level scaling. Pomijając niedokończone wątki w tym drugim. Kiedyś może zagram z tym modem przywracającym zaszyte w kodzie pozostałości innych wątków.

02.12.2019 21:09
44.8
zanonimizowany1183672
39
Konsul
Wideo

Darth Angel

spoiler start

Jak grasz mężczyzną, to do drużyny dołącza Handmaiden (w przypadku kobiety zastępuje ją Disciple), czyli Brianna, jak się można dowiedzieć w trakcie gry była jedyną ze służek Atris, która miała inną matkę, a była nią mistrzyni jedi Arren Kae. Rozmawiając z Kreią można zauważyć, że wie bardzo wiele na temat echani - m.in. wspomina o rytualnych pojedynkach i wyrażaniu uczuć poprzez walkę. Kreia wspomina również, iż znała matkę Brianny, która była piękną kobietą. W totalnym skrócie - wszystkie te dialogi i relacja Krei z Brainną sugerują, iż Kreia to właśnie była mistrzyni jedi Arren Kae/Darth Traya matka Brianny. Chris Avellone nigdy tego nie potwierdził oficjalnie, ale pochwalił, że gracze skojarzyli te wszystkie fakty.

spoiler stop

KotOR II to po trylogii Mass Effect moja ulubiona ekipa kompanów w erpegach. Każdy z nich ma konkretną historię za sobą, a niektórzy, jak pewien droid Republiki z Telos to już w ogóle tak odjechany wątek, że stanowi integralną część głównej historii, o której gracz dowiaduje się jeszcze w prologu. Foreshadowing jest mistrzowski w tej grze.

spoiler start

Do tego HK-47 z zainstalowanym modułem pacyfisty. Historia Attona, łowcy jedi. Możliwość złamania woli Hanharra, jeśli odpowiednio poprowadzi się dialog, czy moment przebudzenia Miry na moc (genialny voice acting w tej scenie - który zresztą zmienia się w zależności od strony mocy).

spoiler stop


https://youtu.be/eYTq6N84OTw?t=549

spoiler start

Mandalor też mega, jak weźmiemy pod uwagę, kim był wcześniej i jak ciekawie ta postać została rozwinięta w sequelu. Jego konfrontacja z Kreią przed odlotem na Onderon (tego typu sceny z Kreią i reakcje jej rozmówców są świetne - tak jak wtedy gdy sondowała pamięć Attona w celi akademii Atris na Telos).

spoiler stop

I podtytuł gry zobowiązuje.

spoiler start

Triumwirat i Atris ("It is such a quiet thing, to fall. But far more terrible is to admit it"), a jak grasz po ciemnej stronie mocy, to jeszcze Jedi Exile - pięciu lordów sith, chociaż wypadałoby doliczyć też Visas jako szóstą. W końcu uczniowie sithów też nosili miano darth.

spoiler stop

A co do kompanów z jedynki:

spoiler start

W dwójce też zależy od tego, po której stronie mocy przechodzimy, czy będzie scena z Carthem i Bastilą, czy będzie możliwość odczytania holokronu Bastili albo czy z Sojurnem kontaktował się jakiś podrzędny admirał czy Carth właśnie.

spoiler stop

Zbieram się od dawna za materiał o procesie produkcji KotOR 2, na wzór tego, co napisałem kiedyś o pierwszej części Fallout (https://silvaren-crpg.blogspot.com/2017/09/by-rok-1994.html).

02.12.2019 22:00
Darth Angel
44.9
Darth Angel
41
Pretorianin

Jak wiele zapomniałem już z tej gry, większość przypomniałem sobie dopiero jak odczytałem ich imiona, a takiego Hanharra musiałem wręcz sobie wygooglować. To pewnie nawet dobrze, jak miałbym ponownie ją przejść, ale też znaczy, że nie oczarowała mnie za bardzo, bo dawniej ograne gry potrafię lepiej kojarzyć.

02.12.2019 00:12
45
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Halo, dzień dobry po północy. Mam takie pytanie o Torment: Tides of Numenera, bo nie mam trochę pomysłu na grę. Przez pierwsze godziny pochodziłem i rozmawiałem z ludźmi. Wybrałem szelmę, a dziedzictwo zrobiło mi się na uczonego. Poszedłem do Lazaretu (poboczne zadanie pobrane w Zakonie Prawdy) i generalnie zwiałem z tego laboratorium, żeby nie wywalić koziołka. Nie wiem czy kupować lekarstwa i próbować ponownie, czy pokręcić się jeszcze po mieście, bo nie odwiedziłem każdego kąta (byłem na rynku, dziedzińcu, w bebechach i zakonie prawdy).

Chyba potrzebuję ogólnej wskazówki, jak rozegrać pierwsze godziny. Czy skupić się bardziej na taktyce i brnąć do przodu, czy to raczej przyjdzie z dobrym przeglądem i rozeznaniem sytuacji. Nie chciałbym zakopać się w informacjach i połamać sobie głowy na zbyt wielu rozmowach.

Dzięki z góry za uwagę i komentarze.

02.12.2019 12:55
Zły Wilk
45.1
Zły Wilk
67
Konsul

Jest kilka zadań które pozwalają podkręcić statystyki, czy dodające siły , zręczności czy inteligencji. Np. łowienie wędką po jakimś czasie podnosi siłę, praca dla brygadzisty też. Jest jakieś zadanie walki z mistrzem sztuk walki, po zabiciu go dostajemy też jakiś punkt umiejętności. W sumie jest chyba ponad 10 takich questów pobocznych. Część z nich można zaliczyć dość wcześnie, co ułatwia dalszą grę. Mamy też jednego "bezwartościowego" towarzysza - dziewczynkę, która jeśli będzie z nami do czasu aż postanowi odejść, za to później powróci znacznie potężniejsza.

02.12.2019 13:11
45.2
zanonimizowany622647
142
Legend

Nie spojleruj mu za bardzo Rhin, ale na bogów Olimpu, których wyznaję - to jest jedna z top 10 postaci w cRPG ever :) Uwielbiam ją :)

05.12.2019 21:52
46
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany622647
142
Legend

Panowie, tam u góry mnóstwo linków jest nieaktywnych niestety...Może jednak ktoś skorzysta z mojego zbioru:

Alpha Protocol
https://drive.google.com/open?id=1qb3kW0x7Ksy2Wjx1dEHIq0UvzcAICOjq
Patch do wersji PL

Anachronox
Patch:
https://drive.google.com/open?id=1j75mekdgvyII2pZOXMmpeY9BNQgZRUnb

Arx fatalis
Patch do wersji angielskiej: https://drive.google.com/open?id=12c2Ep-aRr3leI2Wefzz5ZqdL8srqipKL
Polonizacja: https://drive.google.com/open?id=1R-GjXvNhZ65m8jwiIu8A5xl9VEnBn1kY

Betrayal at Krondor

Patch: https://drive.google.com/open?id=1Pd1UqahL3k0Ng1yhJnLBJPNSNN21eN3Q
Solucja: https://drive.google.com/open?id=1oM-FCmuEtVkieWehhwU7HU_RInydBKTm

Diablo + Hellfire
Mody i polonizacje
https://drive.google.com/open?id=1tsO3x_mHLgxvF1QIcIp2NPL2pCnPb2Xl

Dispel
Patche żeby ukończyć grę (sprawqdźcie czy to te!):
https://drive.google.com/open?id=1BOq6G9opWK9F8LoMxxKsRbHpiBIBso7p

Jagged Alliance

Spolszczenie:
https://drive.google.com/open?id=1q8YvWA0CCXexAyvI-yV3OZZLfoDKuUug

Star Wars: Knights of the Old Republic II – The Sith Lords
Spolszczenie:
https://drive.google.com/open?id=1Sjg8BZOtdLSOQx5XgEH78PhAX2M2w3Rc

Metalheart
Patch:
https://drive.google.com/open?id=1pXLVJ6EKngIkapxtL1pnbZoCTrK4jV-8

Might and Magic VI: Mandate of Heaven
Patch wersja ang. + polonizacja do tego + poradnik
https://drive.google.com/open?id=11UajZRlyZANhlHQo3Pwtyi33qkuu0n7V

Oblivion
Mod niwelujący level scalling:
https://drive.google.com/open?id=1hH0ipzuv19qTzPZlRYkT3cRXv6_Li3zl

Rune
Spolszczenie:
https://drive.google.com/open?id=1UzcCSYzOa-G3qgS_qohQFTxhw851FejA

Vampire The Masquerade Bloodlines
https://drive.google.com/open?id=1x-sNiD843U-hNOECy7BHHl8xSsB8a4ZR

Wizardry 8
Poradnik i solucja
https://drive.google.com/open?id=1a4b3zKu4W0TT5R9zlvHZswssOukxnurn

07.12.2019 14:03
Bogas
46.1
Bogas
186
Senator

Sorry, nie tu

post wyedytowany przez Bogas 2019-12-07 14:03:35
06.12.2019 21:33
47
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany768165
119
Legend

Cichaczem wyszedł kolejny RPG - Paranoia: Happiness is Mandatory
https://www.epicgames.com/store/en-US/product/paranoia/home

Mógłbym powiedzieć że nie warto kupować bo Epic Store blablabla.
Ale tak naprawdę głównym powodem jest to, że najprawdopodobniej wydawca zamierza dopracować grę za kasę Epica i zacząć promować ją znowu przed premierą na Steamie. To oczywiście teoria spiskowa, moja.
Sama gra była zapowiadana, miała promocję - skromną ale jednak - ale premiera była odkładana dwa razy, jak wyszła na Epic Store to nikt nie zauważył tego.

07.12.2019 00:35
47.1
zanonimizowany1297543
25
Pretorianin

Fajnie to wygląda. W zasadzie filmik skupił się na aktywnej pauzie, więc podejrzewam że w gierce będzie nacisk na taktyczną rozgrywkę. Odniosłem też wrażenie, że te walki szły płynnie i dynamicznie, co byłoby zapewne dobrym osiągnięciem przy mechanice RTwP. Ciekawe czy w grze jest taka sama narracja, jak w tej zajawce. Postacie mają luźno-komiksową wizualizację, więc może ten humor będzie.

07.12.2019 11:47
47.2
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Czekałem na tę grę, bo takich niby-izometrycznych RPG w klimacie sci-fi prawie nie było na rynku.

07.12.2019 13:34
47.3
verify
208
Generał

To nie jest przypadkiem na podstawie systemu RPG Paranoia?

07.12.2019 14:03
Bogas
47.4
Bogas
186
Senator

Przypadkiem jest ;)

11.12.2019 15:58
48
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend

Wasteland 2 za darmo na GOGu! Chwała bogom!

11.12.2019 16:02
48.1
zanonimizowany1183672
39
Konsul

Polecam. Ja się nie mogłem oderwać do samego końca przygody.

Forum: Serie M&M, Wizardry oraz inne cRPGi - niekoniecznie w trybie FPP (cz.230)
12następnaostatnia