To nie jest dobry film - recenzenci o Doom Annihilation
"Recenzent Alex Kane chwali produkcję za to, że jest lepsza od obrazu z 2005 roku."
Haha, koleś jest chyba ślepy. Albo coś mu się przyśniło. Film Bartkowiaka przy tym to produkcja oscarowa. To jest poziom mniej więcej filmowego Mortal Kombat 2.
Jeśli film ma mały budżet i jest od razu orzeznsczony na rynek BR DVD, no to szału chyba nikt nie oczekiwał.
DanuelX - kto pierwszy, ten lepszy.
A już miałem nadzieje że poziom filmu będzie jak filmy Bergmana, Felliniego,Kurosawy.
Szkoda że reżyser dysponując wielomiliardowym budżetem oraz konsultantami takimi jak Allen, Almodówar, Spike Lee, Holland i Joon-ho Bong nie był w stanie stworzyć psychologicznie ciekawych postaci oraz opisać głębi problematyki starcia ludzi z obcą cywilizacją co w zawoalowany sposób nawiązywało do problemów biedy, wykluczenia, klimatu, alienacji oraz wydobycia rutylu w Sierra Leone. Jestem też zażenowany tym że nie rozwinięto wątków nieumarłych jako parafrazy konsumpcjonistycznego społeczeństwa zachodu uzależnionego od dóbr materialnych oraz demonów będących parafrazą migrantów.
Hańba im i ich krowom.
W filmach (medium artystyczne angażujące widza do pasywnego oglądania) liczą się inne rzeczy, niż w grach (medium angażujące gracza do aktywnego uczestnictwa).
Ekranizacje gier akcji często potrafią te różnice najbardziej obnażyć. Zwłaszcza takim fanom gier, dla których aktywne uczestnictwo w grze jest znacznie ważniejsze niż ich aspekt fabularny lub sposób opowiadania historii, które są dla nich tylko dodatkiem do tej zabawy.
Obejrzałam jako fanka DOOM-a i nie załuje ,efekty specjalne i scenografia na duży plus,lezy gra aktorska i potworki z gumy,no i plastikowa broń :)
Ale fanom polecam,wyłączyć myslenie i ogladac :)
wyłączyć myslenie i ogladac
Nic dziwnego zatem, że jest takie przyzwolenie dla gniotów i niekiedy generują niemałą kasę.
Nigdy nie potrafiłem zrozumieć argumentu "wyłącz myślenie" - to się tak da? Zgadzać się wewnętrznie na rozrywkę gorszego rodzaju? Nawet filmy które uważam za filmy pod śledzika i wódeczkę coś ze sobą niosą.
DanuelX - trzeba być babą aby to zrozumieć ;) potrafią wyłączyć się podczas sexu to i podczas oglądania filmów widocznie też umieją ;)
wyłączyć myslenie i ogladac
tyle że nawet szmirowate filmy powinny być robione tak, by dało się to oglądać w oparach absurdu (z ostatnich seansów pamiętam "Hell comes to Frogtown" jako przykład).
tutaj potrzeba nie tylko wyłączenia myślenia co usunięcia całego muzgó przed seansem
Znam gościa który lubi oglądać filmy dość niskiego poziomu, robi to właśnie dla wyłączenia myślenia i pośmiania się z durnoty całego filmu, tak wiec co kto lubi.
"Recenzent Alex Kane chwali produkcję za to, że jest lepsza od obrazu z 2005 roku."
Haha, koleś jest chyba ślepy. Albo coś mu się przyśniło. Film Bartkowiaka przy tym to produkcja oscarowa. To jest poziom mniej więcej filmowego Mortal Kombat 2.
Recenzent Alex Kane chwali produkcję za to, że jest lepsza od obrazu z 2005 roku. Jeśli to ma być jej największą zaletą, to sami rozumiecie, z jakim „arcydziełem” mamy do czynienia.
Filmu oglądać nie zamierzam, ale oceniając po trailerze, to śmiem wątpić i w tą wypowiedź.
Niech lepiej podarują sobie ekranizacje. DOOM to gra, której nie da się zekranizować tak, by oddać jej należyty szacunek. Już mi za film wystarczy zwiastun "Fight Like Hell" do DOOMa sprzed 3 lat.
Daloby sie, wystarczy chciec. Dodac potwory do takiego Hardcore Henry i bylby calkien znosny film na podstawie gry.
Trudno żeby było inaczej,skoro to amatorski projekt. Z jednej strony, widać że potworki są całkiem całkiem.Ale cała reszta to amatorszczyzna .
a mogły wyjść z tego niezły film XXX a tu proszę gumowe stroje, rekwizyty i chcieli dooma kręcić ;)
Z Dooma robią jakiś podrzędny horror czy sfeminizowany podrzędny horror/film akcji. A czego ludzie oczekują? Horror gdzie nie wiadomo dla której strony będzie horrorem. Czy to dla Doom Slayera czy dla demonów. Czyli tym, czym właśnie była gra.
Chcieli na sile zrobic film poprawny politycznie czyli w ktorym sa bohaterowie o czarnym zabarwieniu skory no i kobiety w roli glownej. Tylko tu wrzucili czterdziesto kilogramowa kobietke biegajaca z ciezkim 10 kg karabinem...efekt przekomiczny, sorry.
Obejrzałem film i przy piwku jest całkiem znośny. Wykonaniem przypomina standardowy odcinek serialu SF z lat 90'. Przynajmniej pojawiają się demony, a nie jacyś genetycznie zmodyfikowani ludzie. Ten ostatni boss wyglądał jak Sauron z władcy pierścieni :D Ja dokładnie wiedziałem, co można się spodziewać po tym filmie i traktuję go jak takie guilty pleasure ala Mortal Kombat Unicestwienie :D