Recenzja Recenzja gry GreedFall – budżetowy Wiedźmin 3 daje radę

Dzisiaj kupiłem za 170 PLN. Sprawdzaj ceny na https://gg.deals - niedługo będzie jeszcze taniej...

Własnie autor bardzo celnie to przedstawił. Rozwój jest bardzo ważny w tej grze. Determinuje on praktycznie każdy aspekt zabawy. Od walki przez eksplorację po zachowania społeczne. Bez umiejętnej alokacji punktów, można sobie utrudnić lub całkowicie uniemożliwić zaliczenie wielu questów.

A czemu w W3 jest słaby? Tylko nie mów, że dlatego, że można mieć aktywnych tylko 12 umiejętności, bo parsknę śmiechem.

Słaby może nie, ale średni już tak.

jest bardzo podobnie do Dragon Age Inkwizycja, gra daje radę

Porównanie do Dragon Age Inkwizycja to nie jest zaleta.

Ludzie porównywali też do Dragon Age - Origins, a ten akurat jest lepszy od Dragon Age Inkwizycji.

Liczę, że Greedfall ma więcej z Dragon Age - Origins i Drakensang - The Dark Eye niż z nijakiego Dragon Age - Inkwizycja :)

Może da się ustawić bieganie na wciśnięcie przycisku, a nie tylko na przytrzymywanie. Byłoby prościej xD

Dobrze, że w innych grach RPG tego nie ma. :-)

Co ciekawe, to cena na Steam to 199zł... Najśmieszniejsze jest to, że te "oferty" za 240zł, to klucze Steam.

Sporo słyszę, że są problemy ze sterowaniem. Gra robiona pod pada, a na padzie sa problemy z deadzonami.

@Doniczkapl
W poprzednich grach Spiders mogłeś wybrać między konsolowym a PCtowym sterowaniem w opcjach, tu może też tak jest.

@futureman16
Można prosić o jakieś dane, które wskazują na to, że tylko 10% PCtowców kupi? Czy ty wszędzie będziesz pisał te brednie o piractwie bez jakiegokolwiek poparcia tego danymi?

jest naprawdę dobra, wciąga jak bagno

Ale Elex 10/10 :D Dobry trollik nam się tu trafił ;)

Ludzie używają słów, których nie rozumieją. Piszą o toporności sterowania czy grafice gier sprzed 20 lat z perspektywy tej dekady. To tak jakbym ja oceniał obecne gry na 2035 czy 2040 rok i już teraz pisał o nich, że są technologicznymi crapami z topornym sterowaniem.

Gothic 1 był najbardziej zaawansowaną technologicznie grą action rpg TPP w 3d w 2001. W 2002 TES Morrowind i Gothic 2.
To samo z Gothic 3 na 2006 rok, który miał jedynego konkurenta w postaci TES - Oblivion, jeśli chodzi o nowinki technologiczne. Oczywiście mowa tylko o grach action rpg w 3d TPP.

Gredfall z 2019 czy Elex z 2017 są bardzo daleko za konkurencją zarówno obecną jak i przed lat pod względem technicznym. Wystarczy je porównać choćby z grą z 2011 Wiedźmin 2.

Na sterowanie w Gothicu narzekano już momencie premiery, bo było toporone, nieintuicyjne i zwyczajnie kiepsko zaprojektowane. Ale niektórzy żyją w alternatywnej rzeczywistości i różowe okulary nigdy im z oczu nie spadną.

Nie znam osobiście nikogo kto narzekał na sterowanie w Gothic 1 i 2 wtedy w 2002-2003. Ale rówieśnicy to były już stare wygi, a nie gimbaza. Wychowałem się na grach z lat 1985-1995 C-64 i Amiga, które używałem od 1990-1997.
Pc dopiero miałem od 1997 (choć styczność z Pc od 1995 roku). Gry Pc z lat 1990-2000 były super grywalne, ale dla młodszego pokolenia często pojawia się w narzekaniach, że zbyt trudne czy za dużo trzeba myśleć lub toporne sterowanie.
Pojawia się Gothic i niczym nie wyróżniał się dla mnie w sterowaniu. Był kolejną z gier do dostosowania się jakich tysiące wcześniej. Gry były różnorodne, które trzeba było najpierw poznać.

Ja dlatego odbieram to tak:
Przychodzi Janusz, który nie zna prawie w ogóle gier starych i narzeka, że Gothic to toporna gra jakby wcześniej inne gry były z sterowaniem casualowym jak obecne gry pod ameby. Pewnie, gdybym załączyłbym Tobie gry z rzeczywiście trudnym sterowaniem z lat 90' to dopiero poznałbyś co to toporne sterowanie.

Wiadomix.
Kiedyś w Gothica grały stare, 15-letnie wygi. Prawdziwe kaczmarki nigdy nie narzekały na sterowanie.
A gry robiło się dla najtwardszych twardzieli, co pamiętają jak mając 2 lata grali na Amidze.
Tamte heroiczne czasy pamięta już tylko jeden, samotny Przemek, który teraz oświeca kolejne pokolenia na wszystkich możliwych forach. Kurła, kiedyś to...

Przykro mi, ale do dziś grywam w pozycje z C-64 i Amiga. To samo w starsze gry Pc. Cały czas poza tym mylnie zakładasz, że wracam tylko do znanych mi wcześniej starych gier z Pc, gdy wiele z nich poznawałem dopiero w tej dekadzie. Znacznie więcej dają frajdy niż nowsze najlepsze gry stąd sięganie po starocie.

W 2002 roku, gdy 1 raz grałem w Gothic 1 miałem ile lat ?
To powinieneś wiedzieć. Zaniżasz mi wiek podczas używania Amigi.

Zawsze, gdy ktoś ma podać argumenty za topornością Gothic czy Morrowind rzuca mi pod kłody inny typ rpg, a nikt nie potrafi podać przykładów wcześniejszych gier rpg TPP w 3d, które nie miały topornego sterowania. I ich nie znajdzie. Ja to wiem, bo znam sterowanie gier rpg TPP 3d przed 2001 rokiem. Baa Gothic 1 na ich tle miał do tego olśniewającą grafikę świata. Wcześniej to wyglądało jak makiety. Nawet z widoku FPP.

Toporność sterowania Gothic:
Ad1) podnoszenie przedmiotów przez CTRL (dodatkowo w G1 strzałka do przodu + CTRL) G2 można LPP zamiast CTRL.
Ad2) walka ...mi nigdy nie sprawiała problemów, bo spodobało się mi, że karze za błędy ten system, a nagradza gra wyczucie czy pomysłowość na rozwiązanie starcia.
Sprowokowanie Kruka w G1 i pokonanie go poza murami Starego obozu w 1 rozdziale zabierając mu piekielnie silną broń możliwe do wykonania jak najbardziej, jeśli umiesz używać bloku :)
Za 3 razem czyste wersje G1 i G2Nk przeszedłem bez zgona idąc po sznurku bazując na questach długo nabijając doświadczenie, wspomagając się towarzyszami plus wszystko wbijając tylko w siłę i umiejętność walki. Skoro te gry można przejść bez 1 śmierci, gdzie ta toporność i trudność sterowania zawsze mnie zastanawiało. Czy Tomb Raider 1-4 też są trudne i toporne, bo młodzi kaleczą te gry podczas rozgrywki ? Starsi, którzy grali już w te gry w latach 90' świetnie sobie zawsze radzili. Doszli samemu co zrobić, by każdy skok z rozbiegiem był idealny (dojście do krawędzi i odskok) lub jak pomocne jest obracanie kamerą. Czy młodsi, którzy giną raz za razem na tych grach w ogóle o tym wiedzą ?

Mało mnie obchodzi ile miałeś lat, twoja wyobraźnia i tak podpowie ci, że byłeś starym wygą.
Wśród pozycji z podobną perspektywą (3D tpp) i naciskiem na walkę wręcz (nie zawsze rpg) z tamtego okresu grałem przynajmniej w kilka produkcji, które miały rozwiązania lepsze niż Gothic. Może były gorszymi produkcjami ogólnie (chociaż to dyskusyjne), ale sterowanie postacią/walkę/inwentory/interfejs miały zrealizowaną dużo lepiej niż Gothic I:
Arx Fatalis, Morrowind, Rune, Final Fantasy X, Severance, Jedi Outcast czy Knight of the Temple.
I nie, wcale nie chodzi o to, że były łatwiejsze. Po prostu były w tych elementach lepiej przemyślane.
Bo to, że coś jest mniej intuicyjne i i rozwiązane bezsensownie (otwieranie zamków, podnoszenie czegokolwiek, używanie inwentarza w Gothic I) nie oznacza wcale, że tak być powinno.
Sterowanie w Gothicu nie było trudne, było po prostu niewygodne.

Nie moja wyobraźnia, a twoja podpowiada tobie różne rzeczy. Ja nie kieruje się wyobrażeniami w życiu, bo to domena płci pięknej. Zawsze interesowały mnie twarde fakty. Nawet najgorsze i najbardziej brutalne prawdy przełknę szybciej niż najsłodsze kłamstwo.

Gdy miałem Amigę w latach 1993-1997 nie byłem na tyle młody jak napisałeś, bo już potrafiłem przechodzić wszystkie gry jak idzie, w tym te trudniejsze typu Elvira II z 1991.
Tu na forum ludzie piszą, że np: Prince of Persia z 1989 to dla nich trudna gra. W moim mniemaniu to krótka i dość łatwa gra, którą przechodzi się w mig, a taką trudność miało połowę gier patrząc wstecz, a druga połowa była jeszcze trudniejsza.

Twoje "kiedyś to było" prześmiewczo z niedowierzaniem, gdy to nie jest mój wymysł, że starsze gry są bardziej pomysłowe, różnorodne, klimatyczne i o wiele bardziej grywalne. Bo tak rzeczywiście jest. Po co miałbym pisać inaczej, gdybym się jarał nowościami. Nowości przeważnie mnie nudzą. Czasem z nowszych coś wyjdzie fajnego, ale często są to tytuły niszowe, gdzie mogą sobie eksperymentować. Przy produkcjach z budżetem rzadko mogą sobie pozwolić na coś takiego.
Dlatego jestem ciekaw jak to będzie z tym Cyberpunk 2077, gdy sobie porównam co wniesie na 2020 rok porównując do System Shock 2 na 1999 rok i Deus Ex na 2000 rok co pokazały konkurencji.

Mi wychodzi proste równanie:
Prawie cały ścisły Top strategii, przygodówek point and click , rpg z rzutem izometrycznym, platformowek to starsze gry.
Ale w innych gatunkach też jest zauważalna lekka przewaga najlepszych starszych gier nad najlepszymi nowymi jak horrory, Fps, zręcznościowo-przygodowe, wyścigi itd.
Powiedzmy, że jedynie dobra passa nowych gier dotyczy gatunku zręcznościowo-przygodowe w dużej mierze dzięki exom pod Sony pod Ps3 i Ps4 oraz action rpg nadal dają radę choć zaznaczam, że G1 i G2 bardziej wolę od nowszych gier Piranhy bytes, a Morrowind bardziej od Obliviona i SKyrim.
Ale znów Kingdom Come czy Wieśki bardzo przypadły mi do gustu od początku do końca. No i jeszcze Dark Souls choć tu mamy zbytnią przewagę action nad rpg, a zawsze bardziej wolę treść od formy.

C-64 miałem od 1990 do 1997 roku (8-15 lat)
Amigę od 1993-1998 (11-16 lat)
Pierwszy Pc 1997 (15 lat)
Pierwszy kontakt z Gothic 1 w 2002 (20 lat)
Gry z C-64 i Amigi później od 2004 roku też emulowałem więc nie miałem z nimi kontaktu tylko za czasów, gdy posiadałem te komputery przed ich sprzedaniem.
Emulator C-64 - CCS64. Emulator Amiga - WinUAE. Od 2010 można grać na windows w gry Amigowe bez emulatorów dzięki thecompany.pl, którzy przerabiali je na prosty plik exe.
Więc jak widzisz wyobraźnia plata figle, gdy musi skonfrontować się z tym jak jest. Dla ciebie w gry Amigowe grałem mając 2 lata, gdy do dziś mam ich kilkaset na dysku z których korzystam :)

I znów "historia mojego życia" + masa bezużytecznych opowieści bez żadnego związku z meritum sprawy, nikogo nie obchodzą i na dodatek zmieniają się co parę tygodni.
A fakty dalej pozostają takie same:
1. Już w czasach Gothica były gry, które sterowanie, zarządzanie ekwipunkiem i walkę realizowały dużo lepiej.
2. Recenzenci i gracze zwracali na to uwagę po premierze gry i słusznie wymieniali jako jeden z minusów.
3. To, że coś jest głupio i nieintuicyjnie zaprojektowane nie ma żadnej "oldskulowej wartości".
Koniec, kropka.

Tak na marginesie: To swoje liceum w Strzelinie ukończyłeś mając 23 lata? :) Do szkoły miałeś chyba mocno pod górkę :)

@Kaczmarek35

Było dokładnie na odwrót. Stare doświadczone wygi, przyzwyczajone do sterowania myszą narzekały na sterowanie (zwłaszcza pismacy w recenzjach), a gimbaza tamtych czasów (czyli m.in ja, bo miałem wtedy 16 lat, no już liceum, ale gówniarz w każdym razie) i razem z moimi rówieśnikami, dla których pecety i RPGi były czymś nowym i nieznanym wprost rozpływaliśmy się nad sterowaniem w Gothicu. Używanie samej klawiatury było tak wygodne, że bardzo trudno było mi się przestawić na używanie myszki w KOTORze. Młodsi gracze łatwiej przełknęli nietypowe sterowanie, bo działa tu ta sama zasada, co w przypadku np. telefonów, gdzie starsze osoby przyzwyczajone do telefonów z przyciskami mają problem z dotykowymi ekranami w smarftonach.

KIngdom Come przy większości recenzji miała odejmowana o ok 1,0-1,5 z oceny przez recenzentów za złą optymalizację oraz liczne bugi przy premierze.
Na metacritic Pc ma średnią 76 z 60 recenzji, ale na dobrą sprawę miałaby ok 88-90, gdyby przy premierze gra chodziła lepiej i nie miała tony bugów. Z drugiej strony nie wszystkim ludziom przypadł do gustu bardziej oldschoolowy styl gry, bo średni ocen user score są na poziomie od 7,7 do 8,4 na wszystkich stronach po półtora roku.
Metacritic Pc - 8,1 z 1986 ocen
IMDB - 8,4 z 521 ocen
GOL Pc - 8,2 z 1122 ocen
Filmweb - 7,7 z 711 ocen

Ja w KCD grałem kilka miesięcy po premierze i nie było źle. Fakt faktem moja ówczesna GTX 770 się potrafiła spocić, ale grę mogłem przejść w przyzwoitej jakości. Macie rację - start miała ciężki przez bugi, teraz jest 9/10. Natomiast Greedfall będzie tak samo nudny za rok jak jest teraz.

Metacritic: 75 (user score 8,0)
Steam: 79% pozytywnych recenzji

Ocena 8,0 na GOL-u wpisuje się zatem prawie idealnie w średnią ocen na świecie. No ale oczywiście to przecież tylko w Polsce gra jest lubiana, to Polacy tak zawyżają oceny.
W ogóle zabawne jest, że recenzenci i gracze na świecie po ograniu Greedfall doceniają raczej walory tego tytułu, ale pan wytrawny_troll po prostu "widzi", że gra to kicha i crap więc NAPEWNO tak własnie jest. Ludzie co grali mylą się, kolega wytrawny_troll patrzy na obrazki i gameplaye i wie lepiej. Weź mi powiedz, jak można być aż takim ignorantem? :D

User score przy premierach filmów/gier są prawie zawsze zawyżone. Dopiero po 10-12 latach mają ustabilizowane oceny, gdy tych ocen jest bardzo dużo, a trolling w postaci zawyżania 9/10 i 10/10 oraz zaniżania 1/10 i 2/10 jest skrajnościami. Przy premierze przecież wielu potrafi po kilku godzinach wstawiać 10 lub 9, a po przejściu zmieniają zdanie, a ocena została.
Interesuje się tym od 1999 roku i łatwo zaobserwować pewne rzeczy o ile spadają średnie w stosunku do tego jak prezentują się one w pierwszym roku. A ty sugerujesz się nimi po 4 dniach :)

Już ok. Mocne wdechy, odliczaj do 10 i wydech.

Już miałem się rozpisywać na pięć stron A4 ale zobaczyłem Twój nick i wszystko stało się jasne.

@Kaczmarek35 - O rany, od czego by to zacząć...
Według Twojej teorii na chwilę obecną nie mogę rzetelnie ocenić, na podstawie ocen w sieci, jakości takich gier jak Wiedźmin 3, GTA V, Dark Souls, Pillars of Eternity, Horizon Zero Dawn, Divinity: Original Sin, The Last of Us, Bloodborne, Dying Light i wieeeeeeeelu innych bo nie minęło jeszcze te 10-12 lat... Nie wiem nawet jak skomentować ten absurdalny pomysł :D
Po drugie, Twoja teoria to tylko teoria. Piszesz, że obserwujesz to zjawisko od lat i niby widzisz wyraźne tendencje ale jak ja niby mam sprawdzić czy Ty nie ściemniasz? Jak mam niby zweryfikować które oceny użytkowników były wystawiane zaraz po premierze, a które później? O ile w przypadku recenzji jeszcze da się to jako tako sprawdzić to w przypadku ocen jest to w zasadzie niemożliwe o ile nie robi się statystyki dotyczącej danej gry, rozciągniętej w czasie na te 10-12 lat xD Zatem Twoja teza jest praktycznie niesprawdzalna, czyli jest tylko tezą. To, że Ty piszesz, że tak jest to dla mnie nic nie znaczy bo równie dobrze możesz walić ściemę lub po prostu się mylić.
Po trzecie, o ile średnio spadają te oceny? Serio pytam, dane mi tutaj pokaż, proszę ;) O 20%? O 10%? A może tylko o jakieś 3-5%... Rzuciłeś ogólnikiem, bez konkretów jest to nic nie warty frazes.
Po czwarte, perspektywa czasowa kolego. Według Ciebie bardziej miarodajne są oceny wystawiane po jakimś czasie (w każdym razie wystawiane na przestrzeni 10-12 lat). No tu już muszę być nieco oschły i stwierdzam wprost, że to bzdura wierutna. Obecnie technologia i możliwości deweloperów zmieniają się w takim tempie, że często gra sprzed 10 lat dla wielu wydaje się starociem. I przez wielu młodych graczy tak własnie jest oceniana, jako staroć. Brzydka, przestarzała, czemu to multi takie biedne, gdzie są skórki, czemu to jest tak zrobione, jakie paskudne postacie, jaka biedna mechanika... itp. Wystarczy przejrzeć to nasze GOL-owe forum, takich komentarzy pod grami z lat 2005-2010 jest pełno. I Ty mi chcesz sugerować, że taka ocena, wystawiona w oderwaniu od perspektywy upływającego czasu, jest bardziej miarodajna niż opinia popremierowa? To, że Ty potrafisz starsze produkcje ocenić rzetelnie, rozumiejąc w jakich czasach one powstawały i co kiedyś znaczyły, to nie oznacza, że większość graczy tak potrafi, zwłaszcza tych młodych.
I tak na koniec, jak tak bardzo nie ufasz graczom i ich ocenom, to luknij na recenzje, tylko tak szerzej, nie jedynie na te bardziej negatywne, na wszystkie, które obecnie się pojawiły. One też są sprzeniewierzone? ;)

Dlaczego odnoszę wrażenie, że popularność tej gry jest sztucznie pompowana?
Bo jesteś typowym użytkownikiem Internetu doszukującym się wszędzie spisku?

Zwyczajnie, pewnym osobom ta gra może się podobać i nie ma w tym nic sztucznego.

Darkowski93m

Gdzie w moim poście była mowa, że ktoś nie może ocenić rzetelnie nowego produktu po przejściu ????????????????????

Wpis dotyczył wiarygodności średnich user game w początkowej fazie, gdzie prawie zawsze są mocno zawyżone.

Darkowski93m
Ja zawsze oceniam każdy produkt na rok premiery.

Gdybyś potrafił myśleć logicznie to wpadłbyś na to, że utrzymanie wysokich średnich ocen przy produktach słabych/średnich/jedynie dobrych jest niemożliwe w dłuższej perspektywie.

Jako przykład dam IMDB - średnia ocena filmów po ok 10 latach spada średnio od premierowej o ok 0,5-0,8. W kolejnych 10 latach kolejne 0,2-0,3. Dotyczy to blisko 99% filmów.
Ilu filmom podniosła się już b.wysoka ocena przez 20 lat ? Od 1999 roku zaobserwowałem, że jedynie 2 filmom. Jednemu o 0,1. Drugiemu o 0,2.

To samo masz przy grach. Nie potrafisz myśleć logicznie ?
Wraz z większą ilością ocen jedynie wybitne/b.dobre gry (max 5% produktów) są w stanie utrzymywać przez 20 lat średnie na poziomie 8,8-9,3. Czysta matematyka. Większość gier notuje cały czas spadek w user game, jeśli startowały z wysokiego pułapu.
Odwrotna sytuacja jedynie jest przy zaniżeniu mocnym przez trolli produktu przy premierze jak np: RDR 2 na GOL (patrz procent ocen 1)

@Kaczmarek
Na początek, proszę, pokaż mi w mojej wypowiedzi fragment w którym neguje to że średnie ocen mogą spadać wraz z upływem czasu. Więcej, ja nawet podałem jedną z przyczyn dlaczego w przypadku gier ta średnia może spadać.
A tak już odnośnie Twojej wypowiedzi. Chcesz mi wmówić, że od 1999 roku analizujesz oceny wszystkich gier i filmów na różnych portalach internetowych i regularnie, wraz z upływem czasu sprawdzasz jakie w tych ocenach zaszły zmiany? Może jeszcze mi powiesz, że to wszystko pamiętasz, że po np. 5 latach wracasz sprawdzić ocenę gry Crysis i pamiętasz jaka ona była np. w 2010? :DD Nie wierzę, że masz to wszystko w głowie więc zapewne gdzieś to zapisujesz. Jakiś excel, dokument w wordzie, screeny? Chętnie zobaczę.
Co do tych liczb które podałeś to oczywiście nic one dla mnie nie znaczą, chyba że prowadzisz jakąś konkretną statystykę. Wtedy zwracam honor, natychmiastowo! I nie pisz mi tutaj o logicznym myśleniu, bo z faktem, że średnie ocen zapewne spadają po latach o jakiś tam procent ciężko się kłócić. No ale podajesz liczby, więc zapewne gdzieś to notujesz. No bo chyba nie byłbyś aż tak nieodpowiedzialny żeby te liczby brać z **** ;)
No i jeszcze zdanie na koniec. Mamy wrzesień 2019 roku i premiery potencjalnie ciekawych gier. Rozsądna osoba zastanawiająca się nad kupnem kilka dni po premierze może posiłkować się jakimiś gameplayami, screenami i właśnie ocenami. Bo czym innym człowieku?! Kiedy nie jestem pewny co do zakupu gry to JEDYNE co mam w zanadrzu to oceny innych graczy i recenzentów. Mam czekać 10 lat żeby móc się dopiero tymi ocenami sugerować? W jakim Ty świecie żyjesz? No powiedz mi, czym mam ocenić jakość gry w pierwszych tygodniach po premierze jak nie tylko tymi ocenami, które wtedy mam dostępne?? Więc tak, każdy kto ma mózg będzie częściowo sugerował się właśnie ocenami innych graczy... Bo oprócz jeszcze gameplayów nie pozostaje nic innego. Zwłaszcza w czasach gdy dema to rzadkość.

@wytrawny_troll

Ojojoj, ale się uloło. Nie chce mi się wdawać w filozoficzne dyskusje pt. "dlaczego Polacy kochają średnie gry" (ja osobiście lubię średniaki, bo często są świeże w stosunku do tego co oferują duzi wydawcy z ich tasiemcami), ale muszę naskrobać kilka słów o Gothicu II, którego tak szkalujesz. Owszem, zgadzam się - dzisiejsze Piranha Bytes to już nie to samo studio co 20 lat temu i teraz są 50 lat za murzynami, a ich gry nawet nie tyle stoją w miejscu, co wręcz się cofają. Ot, takie przyjemne klikadła z nutką gothicowego sentymentu i magii, ale powalczyć z największymi nie mają nawet co marzyć. Natomiast Gothic 1 i Gothic 2 w swoich czasach (2001-2003) to IMO ścisła czołówka. Jeśli chodzi o imitację żyjącego świata z npcami, które miały swoje zwyczaje, aktywności i zależności to gdzie jest Gothic, a gdzie np. Neverwinter Nights od legendarnego Bioware. Gdzie szaro bury Morrowind ze stojącymi jak słup soli postaciami w miejscu. Konkurencja z tymi swoimi płaskimi, pustymi światami, a genialnie zaprojektowany Gothic (ścieżki, przełęcze, wąwozy, ukryte lokacje w orientacji wertykalnej to po prostu mistrzostwo). Mapy są dosłownie zapchane atrakcjami (i to nie w takim znaczeniu jak dzisiejsze sandboksy obsrane pytajnikami). Tutaj gdziekolwiek nie poszedłeś, mogłeś liczyć na quest, npca, chatę, czy chociażby szkieleta z miksturką i mieczem. Gracz był zawsze nagradzany za eksplorację, a gra pozbawiona pustych połaci terenu (jak np. w AC: Odyssey, czy nawet ostatnim Wiedźminie). Każdy metr kwadratowy zagospodarowany i to zagospodarowany rozsądnie i oryginalnie, bez chamskiego kopiuj-wklej. Npce reagujące na wymachiwanie bronią, kradzież, albo pałętanie się po ich domostwach. Rozwój oparty na treningach u nauczycieli. Świat reagujący na to jak jesteś ubrany i do jakiej grupy należysz... Ta gra wyprzedzała swoje czasy i dla mnie jest dla RPGów tym, czym GTA III dla gier akcji.

To jest trend widoczny od dawna w GOLowych komentarzach. Tłumy "znafców" pod premierami gier bez zabezpieczeń lub ich lawinowy wysyp w momencie, gdy zabezpieczenia w jakiejś grze padają.

drenz
Z pewnością piractwo stopniowo spada. W latach 90' mało kto kupował oryginalne gry. Może i kasety do Commodore kupowali ludzie w sklepach, bo nie były drogie, ale nowości pod Amigę i Pc wręcz wszyscy piracili i tylko czasem robili wyjątki. A mi się dziwili w latach 90' po co ja kupuję gry jak mogę skopiować. Cóż nowości kosztowały 90-150zł, a minimalna płaca w Polsce wynosiła wtedy ok 500zł w połowie lat 90' i 700 zł pod koniec lat 90' więc ja się im nie dziwiłem. W latach 2005-2010 połowa moich znajomych już kupowała oryginalne gry. A już tym bardziej nie szczędzili grosza na gry z promocji, bo tam zawsze szło wiele dobrego wyrwać za grosze. A teraz większość ludzi jakich znam realnie już nie piraci. Mówię o osobach między 30-40 rokiem życia. Raz, że przeważnie nie mają tyle czasu co kiedyś na pogranie i wybierają tylko do 15-25 gier na rok, a dwa przelicznik zarobków do cen gier jest korzystniejszy. A teraz jeszcze mając dzieci państwo pomaga dając 500+ na każde dziecko czego wcześniej nie było, a kupować potrzebne rzeczy dzieciom zawsze było trzeba. Liczba piratów nadal jest spora, ale ciągle spada i będzie spadać, bo dobrobyt i standart życia rośnie. Oczywiście rozumiem, że niektórzy i tak narzekają, bo ceny wielu produktów w Niemczech, Francji czy UK są podobne cenowo czy nawet idzie kupić niektóre rzeczy taniej, a zarobki u nich znacznie wyższe. Ale zanim zrównamy się z nimi minie jeszcze trochę czasu.

Może wersja pudełkowa jest dystrybuowana przez CDP, a cyfrowa przez Cenegę?

Gdyby to CDPR wydał te gre to by dostali bęcki za to

W jakim stanie? Przecież Wiedźmin 3 na premierę był masakrycznie zabugowany, a zbierał same dychy.

"Indyk", bo nie ma zasranej mapy pytajnikami, znajdźkami, kopiuj wklej obozami na pińcet godzin? Od marnowania czasu mam AC: Odyssey. Taki ma superowy stosunek cena/czas gry, że aż po 60h rzuciłem to w cholerę i już raczej nie wrócę, bo szkoda mi życia.

Przecież Greedfall też ma w każdej lokacji pytajniki. A wszystkie lokacje oprócz miast wyglądają jak kopiuj-wklej.