Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Publicystyka Czy świat Cyberpunka 2077 jest przestarzały? Niekoniecznie!

10.09.2019 15:32
AccKid
1
3
AccKid
46
Konsul

Adam Bełda jak zwykle proponuje ciekawy materiał, trzymajcie go rękami i nogami.

10.09.2019 15:57
2
odpowiedz
Hieronim Bosch
32
Centurion

Mnie zaś w cyberpunku ciekawią koncepcje religii. Jeżeli pojawią się inkwizytorzy w grze to mam nadzieję, że nie staną się zwykłym mięsem armatnim, ale będą odgrywać ważną rolę w fabule. Pasowaliby świetnie do idei nieśmiertelności przedstawianej w materiałach promocyjnych. Pewnie byliby wrogo do nas nastawieni, gdyż nie możemy zrezygnować z modyfikacji, ale mogłaby być współpraca z przymusu. Konfrontacja ideologi świętości ciała z traktowaniem go użytkowo. Redzi w pewnym wywiadzie mówili, że nie uciekną od tematu religii wokół społecznego zepsucia Night City. Mam małe obawy, że zredukują tego do zwykłej fanatycznej sekty jak Kościół Wiecznego Ognia, a mogliby zrobią coś na miarę Dukaja w ,, In partibus infidelium" lub Sapkowskiego w postaci Grzegorza Hejncze.

post wyedytowany przez Hieronim Bosch 2019-09-10 15:59:08
10.09.2019 17:16
R0dr1g3z
3
3
odpowiedz
10 odpowiedzi
R0dr1g3z
1
Junior

Ja gdybym miał okazję to bym zmodyfikował całe swoje ciało, a piercing czy tatuaże to jest w ogóle coś innego bo one są tylko w celach estetycznych, a zmiana ciała np. całej ręki na metalową już niesie strasznie dużo korzyści. Już nawet nie mówię o sytuacjach, gdzie np. szef kuchni może sobie przystosować rękę do gotowania i by miał w niej wszystkie możliwe narzędzia do wykonywania swojej pracy co by było strasznie dla niego wygodne. A jeśli na taką operację, można by było odłożyć w miarę kasę to dużo ludzi by z nich korzystało. Po za tym, to czemu ludzie nie zamieniają sobie np. rąk na protezy jest to, że one są gorsze od naszych prawdziwych rąk, co jest w pełni zrozumiałe. Jaki byłby sens w "ucięciu" sobie ręki, żeby potem mieć gorszą.

post wyedytowany przez R0dr1g3z 2019-09-10 17:19:54
10.09.2019 18:19
3.1
Jerry_D
57
Senator

No fajnie, załóżmy, że technologia już wyewoluowała i mechaniczne zamienniki rzeczywiście stały się lepsze od naszych biologicznych ciał. Zmieniasz ręce na nowe, jesteś teraz w stanie podnieść nimi spory samochód. W dłonie wmontowujesz zestaw narzędzi przydatnych w twoim zawodzie. Co by tu dalej? sztuczne nogi i na krótkich dystansach możesz się ścigać z Ferrari. No to do kompletu sztuczne płuca i syntetyczna krew, zapewniające lepsze przenoszenie tlenu, sztuczne serce dla lepszej wydajności i możesz 3 razy dziennie przebiec maraton. Syntetyczna wątroba pozwala pić ci dowolne ilości alkoholu. Nie zapominasz też o kwestii umysłu i montujesz sobie w mózgu miniaturowy dysk twardy o pojemności kilku petabajtów i mikrokomputer kwantowy. To w połączeniu z wyświetlaczem HUD w oczach robi z ciebie chodzący komputer, nigdy niczego nie zapominasz, poziomem IQ przewyższasz każdego geniusza. Krótko mówiąc, jesteś idealnym przedstawicielem rasy ludzkiej.

Tylko właśnie, czy na pewno ludzkiej? Jesteś jeszcze ulepszonym człowiekiem, czy jednak maszyną z paroma biologicznymi pozostałościami? Gdzie przebiega granica, kiedy jesteś jeszcze człowiekiem, a kiedy przestajesz nim być? I czy te wspaniałe możliwości wynikające z modyfikacji będą warte utraty człowieczeństwa? Warto to przemyśleć, zanim rzuci się śmiałe "zmodyfikujcie mnie".

10.09.2019 18:26
3.2
3
zanonimizowany1037485
13
Konsul

Modyfikacja ludzkiego ciała to nie jest utrata człowieczeństwa. Utrata człowieczeństwa jest gdy np. ktoś bierze do rąk karabin i strzela do innych ludzi albo karze wymordować ludność jakiegoś miasta w imię jakiejś chorej idei. Utrata człowieczeństwa jest znana od tysięcy lat, natomiast to, że np. wymienisz sobie serce na sztuczne, bo twoje ma wrodzoną wadę, lub że wymienisz sobie ręce żeby być bardziej efektywnym w pracy nie wpłynie w żaden sposób na utratę człowieczeństwa.

10.09.2019 18:35
R0dr1g3z
3.3
2
R0dr1g3z
1
Junior

Nie utracisz człowieczeństwa poprzez całkowitą modyfikację swojego ciała. Nadal będziesz człowiekiem tylko "metalowym" jeśli można to tak powiedzieć i tyle, ale na pewno nie będę już należeć do rasy ludzkiej po takich modyfikacjach tylko bym się zaliczał do rasy ... cyborgów, robotów? Coś takiego.

11.09.2019 09:44
Sir Anubis
3.4
1
Sir Anubis
28
Centurion

Co w tym złego? Poszedłbym na wszystkie modyfikacje jakie opisuje Jerry :D

11.09.2019 09:50
Darkowski93m
😉
3.5
Darkowski93m
174
Generał

Może najpierw trzeba by odpowiedzieć na pytanie co definiuje człowieka ;)

11.09.2019 13:33
3.6
1
marcban
83
Konsul

Śmieszą mnie te banialuki o utracie człowieczeństwo bo ktoś będzie miał sztuczne ręce. Tzw. człowieczeństwo jest w mózgu a nie w nogach, rękach czy wątrobie. Zresztą nawet gdyby mózg był cały sztuczny w sensie fizycznym to dopóki jego "software" jest taki sam, to nic się nie zmienia.
No ale współczesne media głównego nurtu, spora część współczesnej SF i niektórzy współcześni "myśliciele" widać są na etapie starożytnych Egipcjan co to uważali, że mózg służy do chłodzenia krwi.
Po za tym nawet jeśli jedne gatunek zmieni się w drugi to co z tego? Co w tym złego że australopitek zmienił się w homo erectus? A ten później w homo sapiens? Na tym polega rozwój.

11.09.2019 13:36
3.7
marcban
83
Konsul

"Utrata człowieczeństwa jest gdy np. ktoś bierze do rąk karabin i strzela do innych ludzi albo karze wymordować ludność jakiegoś miasta w imię jakiejś chorej idei."
Dokładnie tak, tylko że do tego ludzie się przyzwyczaili. Większe emocje i bardziej "nowoczesne" jest straszenie cyborgami niż rzeczywistymi bestiami.

11.09.2019 13:40
3.8
zanonimizowany1093938
67
Pretorianin

@Jerry_D
Takie pytanie czysto teoretyczne: Nawet gdybyś miał "utracić człowieczeństwo" jak to określiłeś, to co z tego? Dalej jesteś czującym, myślącym człowiekiem i nikogo poza bandą fanatyków pod tytułem " LuDzKiE cIaŁo JeSt IdEaLnE" nie będzie obchodził koncept "człowieczeństwa" w temacie modyfikacji ciała. Mając możliwość ulepszenia własnego ciała osobiście skorzystałbym z każdej operacji i ostatnie o czym bym myślał to "utrata człowieczeństwa", szczególnie mając takie bajery jak opisałeś.

12.09.2019 07:41
😱
3.9
zanonimizowany307509
99
Legend

Nie zapominasz też o kwestii umysłu i montujesz sobie w mózgu miniaturowy dysk twardy o pojemności kilku petabajtów i mikrokomputer kwantowy. To w połączeniu z wyświetlaczem HUD w oczach robi z ciebie chodzący komputer

Akurat tego nie chcę i nie potrzebuję! Zresztą po co ten HUD w mózgu? Nie lepiej jest mieć okulary z HUD lub telefon? Wolę widzieć świat w sposób naturalny i poczuć jak człowiek, a nie chodzący komputer.

np. wymienisz sobie serce na sztuczne, bo twoje ma wrodzoną wadę, lub że wymienisz sobie ręce żeby być bardziej efektywnym w pracy nie wpłynie w żaden sposób na utratę człowieczeństwa.

Prawda. A co innego, jeśli z powodu mechaniczne ciało nie jesteś w stanie odczuć niektóre emocji takich jak ciepło, łaskotki, dreszcze, smak i na dłuższy metę powoli zapominasz, jak to jest być człowiek. Żeby to zapobiegać, mechaniczne ciało musiało mieć sztuczne nerwy i czucie.

post wyedytowany przez zanonimizowany307509 2019-09-12 07:50:14
16.09.2019 01:48
3.10
glublakk
1
Junior

marcban mówisz że śmieszą Cięte banialuki o utracie człowieczeństwa, bo ktoś będzie miał sztuczne ręce. No to poczytaj o teorii poliwagalnej. W 1994 Stephen Porges sformułował tezy teorii poliwagalnej opisującej działanie autonomicznego układu nerwowego. Autonomiczny układ nerwowy unerwia narządy wewnętrzne i w odróżnieniu od układu somatycznego działa niezależnie od woli. Dzieli się na układ współczulny (sympatyczny) odpowiadający za pobudzenie organizmu do walki i ucieczki oraz na układ przywspółczulny (parasympatyczny), który działa przeciwstawnie. Według teorii Porgesa rola autonomicznego układu nerwowego nie ogranicza się do fizjologii – ewolucja układu nerwowego człowieka odpowiada ze to, że zachowania społeczne i emocjonalne aspekty naszego funkcjonowania mają podłoże biologiczne, są więc w nas „wdrukowane”. Zjawisko Traumy, PTSD według tych teorii jest związane właśnie z mechanizmami funkcjonowania tej części naszego układu nerwowego. Czy cyborgizacja będzie możliwa bez poważnych konsekwencji psychologicznych -mając na uwadze badania kliniczne związane z amputacjami, traumami związanymi z prostymi zabiegami chirurgicznymi, szczerze w to wątpię. Czy będzie miała postać cyberpsychozy - trudno powiedzieć.

post wyedytowany przez glublakk 2019-09-16 01:51:10
10.09.2019 17:33
4
odpowiedz
1 odpowiedź
yoolec
15
Legionista

CYBERPUNK = WILLIAM GIBSON

10.09.2019 17:34
4.1
zanonimizowany1294004
0
Centurion

Gibson to tylko część gatunku tak jak i Tech Noir

10.09.2019 17:39
5
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1294004
0
Centurion

Prawo Moore'a ma przestać być aktualne w okolicach 2050 roku.
Co do niemożliwości przewidzenia przyszłości nie wynika to z tego, że nie potrafimy zdobyć wszystkich danych z różnych dziedzin nauki o Wszechświecie, a z samej jego natury. Nigdy nie będziemy wiedzieć wszystkiego. Zasada nieoznaczoności Heisenberga nigdy na to nie pozwoli.

11.09.2019 09:42
Darkowski93m
5.1
Darkowski93m
174
Generał

Inaczej mówiąc mechanika kwantowa nie kieruje się żadnym determinizmem, aczkolwiek nie można wykluczyć, że czegoś istotnego nadal po prostu nie wiemy.

12.09.2019 07:35
5.2
zanonimizowany307509
99
Legend

Dlatego że ludzie są bardzo nieprzewidywalne i potrafią nie raz zaskakiwać.

10.09.2019 19:29
komandor_Tarkin
👍
6
odpowiedz
komandor_Tarkin
27
Legionista

Świetny tekst.

10.09.2019 19:49
Koyocisko
👍
7
odpowiedz
Koyocisko
69
Pretorianin

Ciekawy artykuł

10.09.2019 22:44
8
odpowiedz
hitman4727
3
Junior

Oby wszyscy redaktorzy byli tak zaangażowani w swoją pracę. Super artykuł.

10.09.2019 22:47
9
odpowiedz
zanonimizowany146624
131
Legend

Nie czytam, by się bardziej nie nakręcić. Zwlaszcza, ze ten Pan slynie z bardzo dobrej publicystyki :P

11.09.2019 08:43
10
odpowiedz
RBL
25
Legionista

Na prawdę fajny tekst i dużo odwołań do różnych źródeł - to mi się podoba. A tak moim zdaniem to augmentację zdefiniuje niedaleka przyszłość gdy w końcu znajdziemy bardziej wydajne baterie i sposób na efektywne przetwarzanie energii odnawialnej w małych przedmiotach lub wytwarzanie energii elektrycznej wprost z biologicznych narządów (o ile to w ogóle możliwe by np krew i składniki które przenosi zasilała nie tylko mięśnie ale i elektronikę). Dopiero to spowoduje że ludzie mogą odwrócić się od swojej natury i skusić na wszczepy. Dzis to energia-jej efektywne wytwarzanie i przechowywanie hamują w największym stopniu rozwój technologiczny. Jeśli tu nastąpi rewolucja, to nastąpi ona także w naszych głowach. Kto chciałby ładować swoją rękę kilka razy dziennie albo nosić plecak z baterią do jej działania? A może ktoś wpadnie na to jak zbudować "reaktor łukowy Tonego Starka"? Kto wie...

post wyedytowany przez RBL 2019-09-11 08:44:19
11.09.2019 09:48
Darkowski93m
11
odpowiedz
Darkowski93m
174
Generał

Każdemu kto rozmyśla czasami nad przyszłością rasy ludzkiej, nad pojęciem transhumanizmu, szeroko pojmowanym ulepszaniem naszego gatunku i skutkami, które się z tym wiążą polecam książkę Petera Wattsa Ślepowidzenie. Ciekawe spojrzenie na przyszłość ludzkości, a przy tym kawał świetnego science fiction.

11.09.2019 11:47
13
1
odpowiedz
1 odpowiedź
humman
72
Generał

Co z tego że mechaniczna ręka będzię silniejsza niż zwykłą jak nie będzie w niej takiego samego czucia i sam pomysł dobrowolnej amputacji zdrowej kończyny jest absurdalny.
Współczesne protezy bioniczne może i fajnie wyglądają ale ludzie je noszący woleli by mieć swoje własne

11.09.2019 18:22
MaQMaK
13.1
MaQMaK
10
Pretorianin

Zależy.
Może będzie to proteza, dzięki której czucie też będzie możliwe?
Przecież to jest do zrobienia.

12.09.2019 07:33
14
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany307509
99
Legend

Jeśli chodzi o mnie, to nie śpieszę się na zmianie całe swoje ciało na mechaniczne i wolę być sobą. Zmienię przykładowe oczy na mechaniczne oczy tylko wtedy, kiedy moje oczy zaczną cierpieć na choroby takich jak jaskry (na szczęście nie mam) i już nie da się wyleczyć w żaden sposób.

Biologiczne, zdrowe ciało to "dar od Boga", który trzeba wykorzystać jak najlepiej.

Mam tylko nadzieję, że jak ta technologia będzie w naszym zasięgu ręku, to zwykli ludzie bez mechaniczne elementy nie będą w żaden sposób dyskryminowane i mechaniczne protezy nie będą "musisz mieć" do pracy tak jak odpowiednie wiedzy w dzisiejszych czasach.

@humman -> Mam podobne myśli co ty.

post wyedytowany przez zanonimizowany307509 2019-09-12 08:14:35
12.09.2019 19:14
Darkowski93m
14.1
Darkowski93m
174
Generał

A chore, kalekie ciało to już nie jest "dar od Boga"? To od kogo? A może Bóg rozdaje każdemu różne "dary", w zależności od jego widzimisię? No chyba że za wątły i chory organizm też mam dziękować...
Cały temat ulepszania ludzkiego ciała to kwestia nas, ludzi, i naszych możliwości, naszej wiedzy, postępu nauki i technologii. Bóg nie ma tu nic do rzeczy. Jesteśmy my i to co będziemy potrafili zrobić. Tyle w temacie. Boga w tym nie ma. Jest jeszcze kwestia etyki, ale ona jest niezwykle "płynna" i zmienia się w zależności od czasów i okoliczności.

post wyedytowany przez Darkowski93m 2019-09-12 19:19:36
Publicystyka Czy świat Cyberpunka 2077 jest przestarzały? Niekoniecznie!