W zasadzie od zawsze się nad tym zastanawiałem. Co jak co ale włączałem ją tylko po to żeby czasem sprawdzić wynik totolotka który zakupiła np babcia. Rozumiem że kiedyś to było genialne, internet nie był tak bardzo dostępny więc ludzie szukali ogłoszeń w gazetach lub telewizji ale teraz gdy internet ma każdy uważam to za zbędne. Zawsze pomijałem strony nie skupiając na nich uwagi byle znaleźć te wyniki loterii ale czasem mignęły mi przed oczami ogłoszenia typu "sprzedam Opla" albo dwuznaczne ogłoszenia matrymonialne. Uważałem to za śmietnik. Jednak może się mylę? Przecież w internecie też jest dużo takich śmieciowych ogłoszeń. Co jeśli takie ogłoszenia są skuteczniejsze niż internetowe i da się tam znaleźć naprawdę ciekawe i rzadkie rzeczy pokroju Małego Wansy na VHS? Dlatego pytam się czy korzystacie, korzystaliście albo znaliście kogoś kto korzystał z telegazety? Co o niej sądzicie czy według was jest przydatna?
Weź pod uwagę, że osoby po 60, 70, czy 80 lat a nawet i starsze nie potrafią obsługiwać komputera, a co dopiero internetu.
Dla nich telegazeta, to taki mały internet w którym mogą znaleźć między innymi aktualny program.
no dobra dla nich tak. Ale dla 30 letniego Kowalskiego? Zastanawiam się nad skutecznością tych ogłoszeń czy da się tam znaleźć perełki. Zresztą siedzieć i przeglądać 800 stron dziennie. Jestem pewien że nawet osoby starsze w pełni nie korzystają z telegazety.
Pozwolę że zamieszczę fragment artykułu z drugiego(i ostatniego) numeru Retro autorstwa Bartłomieja Kluski.
W latach 90 telegazeta była dla nas internetem, zanim pojawił się internet. Dostarczała najświeższych informacji, zapewniała godziny rozgrywki, umożliwiała zakup potrzebnych dóbr i pozwalała nawiązać kontakty z interesującymi ludźmi, Ostatecznie zamordował ją właśnie internet, dając to samo szybciej i wygodniej, Bo choć telegazeta istnieje nadal, jest już tylko cieniem samej siebie sprzed lat.
Telegazeta to relikt przeszłości(nawet moja prawie 90 letnia babcia nauczyła się korzystać z EPG). Skuteczność ogłoszeń w telegazecie jest moim zdaniem gorsza niż zamieszczenie anonsów w gazecie. https://media2.pl/media/45406-Telegazeta-zmieni-oblicze.html https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/749103,telegazeta-relikt-przeszlosci-wciaz-przyciaga-milion-czytelnikow.html
Telegazeta miała kiedyś upodobnić się do stron www, ale jak widać stacjom nie chce się w to bawić.
W telegazecie masz normalne nagłówki, żadnych plotek, reklam na pół strony, no i newsy są te najważniejsze z powodu ograniczonego miejsca na wiadomości. Dla kogoś, kto nałogowo ogląda telewizję jest to po prostu wygoda.
Niestety tylko telegazetę TVP 1 fajnie się czyta. Głównie dla sportu tam zaglądam, bo dużo statystyk tam jest. Polsat ostatnio miał rewolucję i zostawił tylko to co najważniejsze, a szkoda, bo miał bardzo dobre działy z ciekawostkami ze świata i artykuły o ekologii i nowinkach technologicznych. O TVN nawet nie wspominam, bo tam odkąd pamiętam mieli duże opóźnienie.
Jako ciekawostkę dodam, że na telegazecie TVP na stronie 123 jest miejsce podobne do naszego sławnego wątku "dobra zmiana" z tym, że tam króluje ta PiSowska strona. Za to na stronach 295-300 bawią się tam w GOLową piłkarską ruletkę i o dziwo mocno się to rozwinęło
Nigdy nie korzystałem z telegazety, nawet w latach 90. gdy o internecie mogłem pomarzyć.
Od zawsze było to dla mnie coś niezrozumiałego, prymitywnego, dziwacznego. Program TV 10x szybciej mogłem sprawdzać biorąc do ręki prawdziwą gazetę, od ogłoszeń w tamtych analogowych czasach były "Anonse"... Po co istnieje to teraz - nie mam bladego pojęcia. Chyba tylko dla ludzi, przy których dowolny nerd albo redneck z amerykańskiej komedii to nowoczesny millenials.
Mój tv chyba nie ma nawet takiej funkcji, na pilocie nie widzę buttona
Jak sie ostatnio okazalo :) telegazeta to taki tor dla patoli/kryminalistow w wiezieniu xD
Ile ja godzin przesiedziałem na ,,Łączka Telezajączka", były tam krzyżówki, dowcipy, zagadki itp.
A po co ludziom wyobraźnia? Skoro niektórzy jej nie używają to po co w ogóle jest?
Telegazeta to było coś. Podobnie jak konkursy teleaudio, a główna nagroda to żuk z plandeką lub ekskluzywny Fiat 126p :)
Złe pytanie. Mam lepsze: Na wuj komu telewizja? Ja rozumiem starym dziadom ale młodym?
cswthomas93pl Weź pod uwagę, że osoby po 60, 70, czy 80 lat a nawet i starsze nie potrafią obsługiwać komputera, a co dopiero internetu.
zdziwiłbyś się;)
niewiedzący no dobra dla nich tak ---> hmmm ...? no tylko tyle :-|
Pamiętam jak mieliśmy telewizor kineskopowy bardzo dobry marki Sony, ale nie posiadał telegazety jeszcze. Ten patent znałem tylko z telewizorów u dziadków (też Sony, ale nowsze modele) i bawiłem się bardzo dużo z czystej ciekawości, ale także lubiłem korzystać z programu telewizyjnego. Zapisywałem sobie też na jakie strony zaglądałem już i dalej odkrywałem kolejne, aż w końcu trafiłem na ogłoszenia kobiet do towarzystwa i prostą animację pani w pończochach co delikatnie ruszała nóżką w kozaczkach. Na dzieciaka jakim wtedy byłem ogłoszenia były dość wymowne jak na ogólnodostępny serwis gdzie mogło zajrzeć każde dziecko.
Aktualnie w telewizorach jakie mamy, to nie mam pojęcia czy jest telegazeta bo nigdy nie sprawdziłem. Pewnie dlatego, że program telewizyjny w takich urządzeniach funkcjonuje już jako osobny byt.
Ahh.. to były czasy gdy telegazety używałem do sprawdzania wyników z różnych lig.