Sequel filmowego Tomb Raidera ma reżysera oraz datę premiery
Szkoda, że taka brzydka i bez cyca aktorka gra Larę. No ale teraz taka moda. Bohaterka Control (gry) też urodą nie grzeszy.
Większe piersi nie sprawią jednak, że ich właścicielka nabierze również charyzmy. Abstrahując od urody i rozmiaru biustu (rzecz gustu) pani Vikander to jej kreacja w Tomb Raiderze buła beznamiętna, bezpłciowa i nudna. Jako maszyna ("Ex Machina") się sprawdziła, jako Lara kompletnie nie (według mnie).
Bawi mnie trochę fakt, że jeszcze przed wejściem na plan filmowy jest już ustalona data premiery. Zamiast wszystko na spokojnie nagrać, wyedytować co trzeba, to nie, spinać tyłki bo się z terminem nie wyrobimy.
Okropna wiadomość. Miałem nadzieję, że ten potworek nie będzie miał kolejnych odsłon. Wiedząc jak wyglądają sequele z Hollywood (mało wyjątków) to będzie spadek formy. Już się boję i zarazem jestem ciekaw jak bardzo można jeszcze spłycić dialogi i scenariusz.
Filmowy Tomb Raider ma się o wiele lepiej niż growa seria.
O słodka ironio.
Wszystkie te filmy Tomb Raider były cienkie jak sik pająka, nawet te z Angeliną.
Poprzednia część kończyła się, że Lara miała dwa pistolety. Czyli może ktoś na sam koniec pomyślał i wiedział w jakim kierunku to coś powinno pójść.
Pierwsza część reebota to zmarnowany potencjał - wszystkie zmiany w porównaniu z grą wyszły fabule po prostu na złe.
Ot kolejny skok na kasę żerujący na graczach którzy po tylu latach powinni się nauczyć nie chodzić do kina na kolejne gnioty.