Nadchodzi kryzys na rynku smartfonów? Zmieniamy je coraz rzadziej
Ojojoj biedni producenci będą teraz biedni no bo jak to tak nie wymieniać telefonu co rok albo co pół? Przecież to skandal jest! Barbarzyństwo w najczystszej postaci! Jak tak można!
Ja swojego smartfona jeszcze nie wymieniłem, a to już 7 lat (Samsung Galaxy Ace 2).
Współczuje, chociaż jak tylko dzwonisz ;) to i nokia 3310 byłaby dla Ciebie opcją i dużo tańszym wyborem na 10lat conajmniej.
No właśnie ja telefonu używam głównie do dzwonienia, czasem w pracy w kiblu do przeglądania neta (pewnie dlatego wymienię niedługo ponieważ nie wszystkie strony się ładują, np GOL), rocznie może z 5 zdjęć zrobię i nagram jeden filmik, kamerę ryjcową odpaliłem tylko raz po zakupie by przetestować. Do rozmów telefon nadal dobry, bateria ok (a jakby padła to można wymienić), gdyby nie ten szwankujący czasem net to bym nawet nie myślał o wymianie. W nowych smatfonach boli mnie to, że robią się coraz większe, cieńsze i bardziej kruche. Tymczasem ekran 4,5' max 5' byłby dla mnie idealny, a jak za mało miejsca na pojemną baterię to niech trochę pogrubią telefon zamiast robić z niego mini tablet.
Tak to jest jak producenci wypuszczają nowy telefon co tydzień i potem się dziwią czemu nikt tego nie kupuje.
Nie są za drogie, smartfona można kupić za 179zł, będzie miał starszy system, 1gb ramu i słaby procesor ale podstawowe rzeczy będą działać.
Przyzwoita średnia półka to nawet 500-600zł, dzięki konkurencji marek z Chin, faktycznie drogie flagowce po kilka tysięcy to drobna część rynku, jak w każdej grupie produktów.
Ja niedawno zmieniłem, ponieważ w bliskiej rodzinie jedna osoba zmieniała i przejąłem jedno urządzenie. Ale to wciąż 3-letni model. Mój poprzedni był z 2014 i w pełni działał (poza elementami estetycznymi), tj. nie był używany jako mobilne biuro i wszystkie podstawowe aplikacje- mail, YT, aplikacje sportowe, komunikatory itp. działały generalnie bez problemów.
Po co zmieniać, skoro nie ma tak naprawdę żadnej potrzeby? Nawet Android starszy o kilka numerków nie jest tak naprawdę żadną przeszkodą- żadna apka z której korzystałem nie zaniechała wsparcia dla v5 czy 6, mimo że na rynku 9 i 10 na horyzoncie.
Wszystkie wyglądają tak samo, bebechy bardzo zbliżone, dla samego odświeżonego designu czy bajerów w powijakach (składanie) raczej nie ma sensu. Ofc mowa o kupowaniu słuchawki samemu, jak ktoś jest w abo z urządzeniem czy dostaje nowe służbowe to będzie zmieniał tak czy tak, ale prywatnie poza tymi opcjami odsetek jest mniejszy.
Ja czekam aż ktoś pójdzie po rozum do głowy i wypuści normalne smartfony z małych rozmiarach- 4,5-4,7''. Dla mnie są w pełni wystarczające. 5,5 czy 6 to mega cegły. Nawet jak coś pojawia się na rynku to w niskim segmencie, to że ktoś chce mniejszy rozmiar nie znaczy, że oczekuje w 2019 1GB ramu. A starsze modele na Allegro mają po 512-768MB pamięci więc nawet nie ma do czego wracać, chyba że klasycznych z klawiaturą...
Gdyby producenci uczciwie wspierali swoje modele i wypuszczali aktualizacje systemu, powodów było by jeszcze mniej.
Moment, w którym zdałem sobie sprawę, że w sumie nie chcę grać na smartfonie był przełomowy.
Mam smatfona za 600 zł i nie widzę funkcjonalnych różnic względem wypasionego modelu mojej narzeczonej, ale mogę być na coś ślepy.
Ja nie mam ani kiedy (nie podróżuje codziennie po parę h pociągiem itp) ani też nie mam ochoty, zwłaszcza z backolgiem PC na kilka tysięcy godzin grania.
Aczkolwiek od czasu do czasu znajduję grę która naprawdę wciąga i codziennie do niej wracam- teraz mam jednego świetnego tower defence- Infinitode 2
Najlepszy TD na Andka i jeden z lepszych w ogóle.
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.prineside.tdi2&hl=pl
Jak dla siebie szukam to modele 500-800 dla mnie są absolutnie wystarczające, tak jak na PC nie dokupuję na zapas 64gb ramu, tak nie widze potrzeby 4-6GB, by odpalić WhatsUpa czy kalendarz Google...
Sztuczne pompowanie balonika wymagań panuje w tej branży od dawna.
Podobnie i u mnie.
Na początku zajawka bo mogłem wrzucać emulatory handheldów czy nawet parę klasyków z PC (OpenXCom, EEsy od Beamdoga) ale potem zajawka przeszła bo jest w co grać na PC.
YT na tym nie oglądam (za krótki czas podróży), za to muzyka - owszem ale do tego mogłem używać dedykowanych odtwarzaczy...
Exactly this. Smartfony zjadają czas a zamian oferują jedynie rozgrywkę, która zjada pieniądze, albo takie gry które ogrywaliśmy 15 lat temu.
Wypasiony model po za lepszą wydajnością zazwyczaj oferuje lepszy aparat/ty, więcej pamięci na dane, lepszy ekran czy system audio.
Nie każdy się w ogóle interesuje, a kupuje po prostu coś co mu się podoba, bo smart i tak w abo czyli na raty.
Natomiast nie każdy kto chciałby lepszy ekran, aparat, dźwięk, więcej pamięci jest zainteresowany grami, nawet jeżeli się orientuje co i jak, tylko problem jest taki, że marketingowo to chyba kiepsko wypada jak smart byłby słaby w grach, ale miał lepszy aparat czy system audio, wiec de facto jeżeli już ktoś chce jedną z tych rzeczy lepszą to w zasadzie jest zmuszany do szukania i tak wśród wypasionych modeli, bo nie dostanie często osobno tylko tego co chce, bo mało kto takie coś produkuje, a przecież do dobrego systemu audio czy ekranu nie jest potrzebna topowa wydajność w grach.
Ja miałem tylko jedną dłuższą styczność z grami na telefonie i to tylko z powodu studiów, bo co innego można robić na nudniejszym wykładzie, gdy w internecie nie znajdziesz już nic ciekawego. Słuchawki też głupio ubierać i podobnie laptopa nie rozstawisz, więc jakoś trzeba było sobie radzić.
Ja zwykle kupuję jakiegoś flagowca na 5 lat, głównie dla aparatu. Pomijając podstawowe funkcje dzwonienia czy smsowania, telefonu używam głównie do spofity czy jak dojadę.
Ja zrobiłem trochę inaczej. W 2014, kiedy ceny smartfonów nie były jeszcze wzięte z du... kosmosu, kupiłem Xperię Z1 trochę po premierze Z2. Telefon kosztował wtedy 1400 zł. Służy mi do dzisiaj i szczerze mówiąc, dopóki coś nie padnie to nie mam zamiaru jej zmieniać. Smartfon wykorzystuję głównie do e-maili, rozmów, szeroko pojętej komunikacji tekstowej, internetu, czasami zdjęć i muzyki - póki co moja Z1 spełnia wszystkie te zadania bardzo dobrze.
Nie widzę ŻADNEJ korzyści wynikającej z kupna nowej słuchawki.
A tak swoją drogą, uważam że raz na jakiś czas takie "tąpnięcie" lub wręcz załamanie rynku jest bardzo korzystne dla konsumentów. Kiedy korporacjom brak zysków zaczyna zaglądać w oczy, wtedy magicznie przypominają sobie o osobom dzięki którym funkcjonują. Branży gier również by się coś takiego przydało.
To bardziej problem tego, że przeciętny użytkownik nie ma powodu aby zmienić swój smartfon. Standardowe bebechy są już wystarczające jak na możliwości ekranów wielkości typowego smartfona i praktycznie nie ma aplikacji, która wymagała by więcej. Bez ściany blokującej możliwość korzystania z jakiejś funkcjonalności po prostu nie ma popytu na nowe.
Lepsza optyka to znowu półka premium i w zasadzie interesuje to głównie influencerów.
M.in stąd takie pomysły jak składany ekran.
Do momentu, aż faktycznie dodadzą coś nowego ( 5G albo coś związanego z SI ) to zostają tylko fanatycy
Bo nie ma powodu, wszystkie chodzą szybko, robią dobre zdjęcia...
W mobilki nie gram, bo to wypierdki z mikropłatnościami, telefon dzwoni, robi zdjęcia, gdzie karta SD 16gb ma jeszcze dużo miejsca to po co mam zmieniać jak telefon dopiero wkracza w 6 rok. Najnowszych podzespołów do tego nie potrzebuję.
A druga sprawa to napompowany rynek, byle więcej byle szybciej i postęp technologiczny już na nikim wrażenia nie robi i każdy kolejny zapowiadany hucznie smartfon jest tylko ciut lepsze od tego z poprzedniego roku, więc po co kupować nowy telefon. Tak samo z podzespołami do komputera, po co mam zmieniać kartę graficzną skoro daje radę do tego co mi jest potrzebne.
Moda na najnowszy smartfon już powoli mija, bo nie ma się czym chwalić już, każdy ma.
Sam fakt jak duży jest wybór na rynku w różnych segmentach ceny jest super, no ale właśnie nie każdy jest gadżeciarzem i zmienia telefon co kilka miesięcy, może tygodni. Ja zmieniłem w lutym tego roku po równo 3 latach użytkowania poprzedniego i gdyby nie fakt że wysiadła w nim bateria to pewnie dalej bym go miał. A tak, do nowego smartfona przyzwyczajam się miesiącami, gdzieś tam odkrywam nowe funkcje, są aktualizacje... czego chcieć więcej. Smartfony powinny być jak dobre gry usługi, kupujesz jeden porządny, masz wsparcie na miesiące a nawet i lata i wszystko jest cacy. I w sumie jak dobrze wybierzesz to tak właśnie jest xD
Gry to śmiech na smartfonach, więc kupowanie pod performance, nie ma totalnie sensu. Aparaty są już na tyle dobre w modelach za ok 1500-2000 PLN, że ponownie nie ma sensu kupowania smartfona za 4-5k+ Nic specjalnego nie dostajemy, internet wszędzie działa tak samo szybko, YT etc. a nawet topowe smartfony potrafią czasem chrupnąć, to już kwestia samego oprogramowania. Powinni teraz pomyśleć nad fajną integracją z windowsem, bo na chrome OS nikt nie przejdzie. Aczkolwiek nie wiem co MS na to po przegranej na rynku smartfonów, z drugiej strony to tylko plus dla ich systemu, jeśli połączyliby siły i zrobili równie dobry ekosystem tylko bardziej uniwersalny jak Apple, to można byłoby podziękować iphonom i przejść na Androida. Niby proste, a jednak...
Ja mam smartfona od 5 lat i nie widzę powodów by go zmieniać. Tym bardziej że wiem co mam i jak jest wytrzymałe wszak nie każdy smartfon przetrwa upadek z 1.5m prosto w krawężnik ekranem i nie będzie miał nawet najmniejszego zarysowania. Bateria nadal trzyma bardzo dobrze bo wybierałem po jak najmocniejszej z lenistwa.
Nowe systemy i apki są mi nie potrzebne co było potrzebne już mam a do zabawy telefonu nie używam wcale od tego mam PC.
Tydzień temu, po niemal 4 latach wymieniłem Galaxy S5, tylko dla tego że bateria już krótko trzymała i ekran się nieco wypalił i migał przy niskim podświetleniu. Zmieniłem na Asus Zenfone 5Z i znów mam zamiar używać go co najmniej 4 lata.
Niech odpuszczą sobie dodawanie mocy i bajerów, a zamiast tego niech się skupią na tym, żeby bateria dłużej trzymała na jednym ładowaniu. Ah nie, przecież wtedy będziemy je ładować rzadziej, więc i ładowarki będą się wolniej zużywać. Poza tym sprzedaż powerbanków całkiem wtedy padnie.
To dobrze.Może w końcu skończą się te coraz to droższe ceny smartphonów
Jedyny powód, który mnie ewentualnie skłania do wymiany smartfona, to aparat fotograficzny. Potrzebuję możliwie najlepszego w swoim telefonie. I tutaj postęp z roku na rok jest widoczny.
I właśnie dlatego mamy niewymienialne baterie i spowalniane na siłę smartfony przy okazji aktualizacji systemu.
Jedyny problem z tym smartfonami jest taki,że mają absurdalnie krótki czas,w którym są aktualizowane. Większość ma ledwo 3 lata, co jest kpiną. Jak się używa dużo aplikacji, to już jest dno,bo telefon z automatu chodzi gorzej. No ale jak się go ma tylko do pisania, i przeglądania internetu, to lekko go można mieć i 10 lat. Ja zmieniam telefon co 5 -7 lat. Pierwszy to był Siemens C75 . Kupiłem pierwszy w wieku 15 lat. 4 lata wytrzymał ze mną XD upadał dużo razy, i poszło całe te metalowe, przez które nie miałem sygnału w telefonie. Potem mój ulubiony Son Ericsoon walkmen .Świetny wygląd,i bardzo fajny. Też 4 lata wytrzymał. W sumie chyba bateria padła. Od tamtej pory mam hybrydę. Znaczy dotykowy ekran, z normalnymi klawiszami. Nokia Asha Na razie mam go z 5 lat. I działa. Ale za rok trzeba przejść w końcu na smartfona.Bo ten na dzisiejsze czasy, to za mało.
Jak produkują na siłę co roku coś co było rok wcześniej bez znacznych innowacji to co się dziwić. Ja i tak siłą rzeczy zmieniam telefon średnio co trzy lata bo dla mnie to rozsądny wymiar czasu. Zawsze jestem pewny zakupu niemal na sto procent i wiem że będzie mi służyło.
Dla mnie zakup nowego urządzenia nie ma specjalnie sensu. Dwa lata temu po niemal corocznej zmianie flagowców(dwa IPhony, jeden HTC i dwa Samsungi) zdecydowałem się kupić sobie z ciekawości Redmi 4x za 500 zł z Chin. Mam go już drugi rok i w ogóle nie czuję potrzeby zmieniać urządzenia.
Wydajnościowo ciągle daje radę(na smartfonie prawie nie gram), baterię ładuję co trzy dni, aparat jest bardzo przeciętny ale wystarczający(kiepsko oddaje kolory, ale to mogę sobie poprawić na komputerze). Tak szczerze to nie widzę żadnego powodu, żeby wymieniać urządzenie.
Ja tam najlepiej wspominam (licząc tylko androidy) Alcatela pixi 3 :) zapłaciłem za nówkę 150zl i przez 2 lata był idealny i się nie zacinał. Potem weszły te androidy 5 i 6 i wszystko się cieło. Najlepszy android to 4.4 :) choć xperie E tez świetnie wspominam z and 4.1 . Ale najfajniejszy bajer to był Samsung f300. O tak... koledzy zazdrościli :)
A ja mam do dziś zwyczajną cegiełkę. Taki ze mnie kurła hipster.
Szkoda, że nie zamieściliście żadnej ankiety pod newsem. Aż się prosiło moim zdaniem...
Bo może najwyższy czas przestać iść w coraz większe patelnie nazywając je często mini, tylko zrobić 4-calowca z porządnej średniej jak i wysokiej półki. Ewentualnie 5 cali, ale bez jakichkolwiek ramek. Sami by się zdziwili jakby się dobrze sprzedały, sam byłbym jednym z pierwszych klientów jakby było w czym przebierać.
Kogoś to dziwi? Telefon z 3GB ramu kupimy za kilka stówek.
Taki fon poradzi sobie z kilkoma appkami i odpali większość gier.
Wypuści się więcej aktualizacji softu spowalniających telefon to ludzie zaczną kupować.
Telefony z niskiej półki mają przyzwoite parametry, a to nie pc, że odpalany kilka aplikacji i to wymagających. Dla zwykłego kowalskiego tele za 500 zł niczym nie różni się od tego za 1500.
W smartfonach trzeba siedzieć cały czas, żeby nadążyć nad producentami.
Co pół roku wychodzi kolejny model. U Sony chyba już sie pogubili w tym nazewnictwie i trzeba trochę czasu żeby ogarnąć, która Xperia jest nowsza. Jak ja kupowałem telefon, to bum był na aparaty. Który telefon ma więcej aparatów i więcej mpixeli. Rożnica w wykonywaniu zdjęć miedzy flagowcami była znikoma - dla zdjęć na FB nie zauważalna.
Wybrałem flagowca od LG - G6. Dopóki telefon będzie działał dopóty będę go miał.
Muszę być w jakieś niszy użytkowników bo od pierwszego telefonu jaki dostałem za dziecka, zmieniam na nowy co 5 lat. Chyba mam szczęście w dobieraniu i dbaniu o sprzęt.
Ja na początku tego roku kupiłem za niecałego "tausena" na gb Xiaomi MiMax'a 3.
Smartfon dość specyficzny bo 6.9 cala to dla większości za duża cegła, (gdzie sam smartfon też swoje waży np. w porównaniu do Redmi Note 5a, który jest leciutki jak piórko) ale jak dla mnie to telefon idealny. Duży ekran pod filmy czy YT czy komiksy,
świetny aparat i wystarczająca pamięć 4/64gb (testowałem gry z emulatora, nawet god of war czy mk działają). Miałem wcześniej wiele smartfonów, za długo by je wszystkie wymieniać, ale najlepiej wspominam lg g3, samsunga note 2 i 4 i s5.
Jako ciekawostkę sprawiłem sobie ostatnio smartfona z klapką(!) za psie pieniądze LG H410 i to jest chyba najlepsza opcja dla tych co chcą mieć nowoczesność połączoną z klasyką (oraz klasą). Osobiście chciałem się przesiąść na Samsunga W2019 (Folder czy jakikolwiek niższy rocznik) ale z cenami tych aparatów to przegieli, bebechy jak w jakimś tanim oppo a cena jak za flagowca z 2020 roku, w dodatku dostępne praktycznie tylko w Japonii...
Rozwój spowolnił, zmiany nie są już rewolucyjne więc bodźce do zmiany sprzętu też osłabły. Od 4 lat mam Xperię Z3 i właśnie zastanawiam się czy przesiąść się na XZ3 czy na razie nie, w sumie smarfon działa, ma się dobrze to po co zmieniać i wydawać kolejne 400EUR?
Ja do tej pory starałem się wymieniać smartfon co 2 lata. Aktualnie mam Redmi 4X i tak na prawdę to mimo że już chyba ma z 2 lata ciężko mi się z nim rozstać. 3GB ramu, przyzwoite zdjęcia i 5 cali ekran oraz dioda powiadomień. Jedyne co mnie w nim denerwuje to rysa na ekranie. Z tego co wiem to jutro ma wyjść Redmi Note 8 i nad nim się zastanawiam.
Możliwe że sobie kupię coś nowego tak do 1200 zł. Smartfon to jednak jest wygoda jak się nie chce non stop siedzieć na komputerze. A tak to i yt można obejrzeć i sprawdzić wyniki meczów.
Mam ten sam telefon i podobne spostrzeżenia. U mnie czynnikiem decydującym jest wielkość telefonu, a na rynku nie nie znalazłem drugiego telefonu który by był lepszy od mojego i był w podobnym rozmiarze. Wszystkie które spełniały moje wymagania względem bebechów miały ekran min 5,7, a to dla mnie za dużo. Zostanę więc z moim starym telefonem, a zamiast niego wezme sobie albo lapka, albo tv za 1zł
Proste myślenie - jeżeli coś działa i to dobrze, to po co to zmieniać? Jedynie co mnie denerwuje, to aktualizacje oprogramowań - producenci chcą żeby ich nowe telefony były kupowane, przez co wsparcie dla starszych modeli bardzo kuleje. Na szczęście mając taki telefon jak OnePlus6 nie mam z tym problemu, bo nawet modele sprzed 3 lat mają najnowsze softy. Tfu na samsunga apple i inne firmy w topce, niech się uczą.
Mam galaxy 10e i planuję kupić kolejny telefon dopiero jak mi się ten rozwali. Nic więcej mi nie potrzeba od telefonu ?? Android tak szybko się teraz nie zmienia żebym miał potrzebę posiadania najnowszego. A i tak czekają mnie jedna bądź dwie duże aktualizacje.
Ja siedzę od ponad 3 lat na Galaxy a5 (2015) i jak na razie jeszcze podstawowe funkcje ogarnia ale pomału zaczynam się nad czymś nowym rozglądać, jedyna rzecz, która dla mnie musi mieć smartfone to ekran Amoled i NFC. Zobaczymy, jak na razie A5 jeszcze trochę musi podziałać
