Hej.
Chciałbym po nowym roku albo już nawet w tym kupić samochód. Typowo do jazdy z punktu A do punktu B, miasto i trasa, żadnych przyjemności z tego czerpał nie będę. Powoli zacząłem się rozglądać na co mógłbym sobie pozwolić i co mniej więcej szukać.
Na razie dla dwóch osób i wątpię aby się to zmieniło w przeciągu kilku lat.
Póki co moją uwagę przykuły modele Hyundai i30 z rocznika 2009-2011. Parametry takich auto to silnik 1,4 w gazie, 104 konie, z przebiegiem w granicach 150-180.
Fajnymi opcjami wydają się też Opel Corsa, Seat Ibiza czy Fiat Bravo.
Co sądzicie o tych modelach?
Mogę prosić o porady na co zwracać uwagę, jakie aut omijać, za którymi się rozglądać i co tam jeszcze jest?
I chciałbym LPG bo jestem biedny :(
Póki co moją naukę za kierownicą czerpie z jazdy Volkswagenem Caddy.
Znajdujesz się na forum gdzie minimalna cenę jaką powinno przeznaczyć się na zakup samochodu to 300 tyś.
Skoda fabia II, za 20k szukał bym w wersji monte Carlo, ew Toyota Yaris 1.3
https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-z4-bmw-z4-2-0-benz-150-km-europa-cabrio-ID6CpJOp.html#6d3ded2d35
25 500zł ale to tylko przykład.
Polecanie konkretnego modelu nie na sensu. Nie za te pieniądze i wymagania, co do samochodu. Te które podałeś są nawet spoko, tylko teraz znajdź dobre używane sztuki tych modeli. Na twoim miejscu kupiłbym samochód, który pod względem technicznym silnika i blach wypadnie najlepiej w twojej opinii. Jak się uprzesz na jakiś dany model lub kilka, to możesz i pół roku szukać. Jak Ci się nie śpieszy, to przeglądaj regularnie oferty giełd lub osób prywatnych w twojej okolicy, może w ten sposób coś dobrego trafisz.
Za 20 tys szukałbym małego autka, yaris, polo, ibiza itp. A już na pewno nie pchałbym się w żadne Audi czy Bmw.
<a href=" [link] ">wypożyczalnia samochodów </a>
Jeden z lepszych serwie jak na mnie! Bardzo wygodny i prosty w użyciu! Realnie duży wybór i predyspozycją na duży wybór dzierżawy auta!
Jeden z lepszych serwie jak na mnie! Bardzo wygodny i prosty w użyciu! Realnie duży wybór i predyspozycją na duży wybór dzierżawy auta!
[link]
Udało Ci się coś kupić? Może Syfik VII? Nawet to wygląda, jeździ, oszczędny, mało awaryjny i potrafi dać trochę przyjemności z jazdy
Na twoim miejscu szedłbym w jakąś zadbaną skode fabie. Na firmę 3 lata temu kupiłem skode roomster za 26 tyś rocznik 2012 w dieslu i rewelacyjnie się spisuje jako samochód do typowej jazdy od pkt A do pkt B.
Tak na prawdę nie ważne co kupisz byle auto było dogłębnie sprawdzone, a najlepiej krajowe bo sprowadzane to przeważnie bite albo po manipulacjach z licznikiem. Gdybym osobiście szukał samochodu w tej kwocie to brałbym cokolwiek byle nie trzeba było dokładać na remont.
Taki na szybko znaleziony. Nie wiem czy to dobry pomysł brać używkę z wyruchanym gazem bo dawniej miałem instalacje i padł komputer, a cena nowego przekraczała wartość samochodu więc nie było sensu naprawiać. U mnie diesel pali 4,5 na 100 a czasem i mniej więc oszczędność i tak jest na paliwie.
Mazda 6 II
Widać ze trollujesz, co jest fajnego w tych mazdach
Jest tyle modeli w tej cenie. Kia ceed focus2 w fajnym stanie nawet golf mazda mondeo trochę starsze czy passat czy mniejsze jak yaris najlepiej oglądać różne auta i szukać dobrego stanu zadbanego obejrzeć kilka i wybrać najlepszy.
Nie słuchaj tych "znawców" motoryzacji, bo takie farmazony wypisują co niektórzy, że to aż strach. Za 20 000 zł można kupić naprawdę bardzo dobre auto używane, które będzie w dobrym stanie technicznym i zadbane.
Oczywistym jest, że samochód to skarbonka i nieważne czy na auto wydasz 10, 20, 50, 150 czy 500 000, to zawsze może coś się w nim zepsuć i będzie trzeba naprawiać, co będzie niosło za sobą mniejsze lub większe wydatki. Nie ma złotej rady, nie ma złotego środka. Nikt Ci nie powie tutaj, ani nawet żaden mechanik, choćby był najlepszym fachowcem na świecie, co i kiedy się zepsuje. Możesz kupić nówkę sztukę z salonu za 100 000 i zaraz będziesz miał wizytę w ASO. Możesz kupić auto za 10 000 i będzie służyło bez problemu przez długi czas. Nie ma reguły.
Grunt, by ograniczyć ryzyko kupienia złomu. Pewności 100% nigdy mieć nie będziesz, bo to praktycznie niemożliwe, ale niwelować ryzyko nieudanego zakupu możesz zawsze. VIN to chyba oczywistość, warto sprawdzić, bo czasami wychodzą kwiatki. Rzecz jasna nie sprawdzisz tam wszystkiego, a czasami wręcz jest mało informacji, ale od tego powinno się zacząć kupując używane auto. Ja przed zakupem sprawdziłem kilka aut i dzięki VIN-owi dowiedziałem się o kraksach i przekręconym liczniku w kilku egzemplarzach, którymi byłem zainteresowany (a sprzedawane były z niższym przebiegiem i jako bezwypadkowe).
Wiadomo też, że bardziej wiarygodne będzie auto, które było użytkowane w Polsce, aniżeli bezpośrednio sprowadzone zza granicy, ale to zależy. To nie tak, że każdy handlarz jest nieuczciwy. Owszem, są cwaniaki i oszuści i trzeba bardzo uważać, ale są też i uczciwi ludzie.
Generalnie przed zakupem upatrzonego egzemplarza powinieneś auto sprawdzić. Przejechać się, ale w taki sposób, by sprawdzić przyśpieszenie, hamowanie, prowadzenie, stuki, pracę silnika itd. Jeśli nie ogarniasz takich rzeczy, weź ze sobą w miarę możliwości kogoś, kto się zna na samochodach. Obejrzeć blachy, czy gdzieś nie jest już przeżarte. Miernik lakieru - także przydatna rzecz. No i generalnie zajrzeć pod maskę, można podjechać na kanał, by diagności przejrzeli (u mnie sprzedający auto zgodził się na to wszystko). Wszystkiego nie wykryjesz, ale na pewno zminimalizujesz ryzyko zakupu rzęcha, który do niczego się nie nadaje.
20 000 zł to dobry budżet na używane auto i naprawdę można w tej kwocie znaleźć dobre sztuki. Trzeba wytrwałości i cierpliwości, ale spokojnie. Pośpiech przy zakupie auta to najgorszy doradca.