Kevin sam w domu – marka zostanie wskrzeszona przez Disneya
Gdzie ja żyje? Jest już tak kiepsko, że muszą tylko wszystko wznawiać, wskrzeszać, remasterować? Zero nowych pomysłów w tym Hollywood?
Gdzie ja żyje? Jest już tak kiepsko, że muszą tylko wszystko wznawiać, wskrzeszać, remasterować? Zero nowych pomysłów w tym Hollywood?
Przecież mogą jak z Królem Lwem zmienić tytuł na, na przykład, Sevin Sam w Domu, opowiadać jak to jest oryginalna historia zainspirowana przez Biblię, a potem pozwać reżysera oryginału za plagiat.
@Hioziv -> Po prostu łatwa kasa...
Najgorsze jest to, że wielu z "wskrzeszone" filmów są często gorsze i nie dorównują się do pierwowzorów, jeśli chodzi o postaci i scenariusza np. Pogromcy duchów 3. Na szczęście nie wszystkie.
Bezczelne żerowanie na sentymencie. Czego to się nie robi dla kasy? Niektórych filmów się nie powinno wskrzeszać.
Po prostu brak pomysłów na nowe filmy. Widać to choćby po filmach o super bohaterach. Kiedyś wychodziły raz na ruski rok a dziś co pół roku premiera filmu Marvela czy DC. Rzygać się chce.
Tylko, że MCU to uniwersum wielu filmów które się ze sobą łączą, zazębiają i mają sens, stanowia całość i eksperymentują z różnymi gatunkami. Nie porównuj więc filmowych sag, zwłaszcza tych które dalej trwają do remaku jedno lub dwuczęsciowego hitu sprzed lat
Pomysły z pewnością są, a kreatywnych ludzi nie brakuje. Tutaj chodzi o czysty biznes. Jest popyt, to jest podaż. Nowy, świeży pomysł to ryzyko, że się nie sprzeda. Dlatego odgrzewają kotlety, bo ludzie i tak kupią. Wyciskają z tej tubki ile mogą.
Wykreują kolejną młodą gwiazdkę, która od popularności i nadmiaru szmalu dostanie na łeb i skończy jak wcześniejszy Kevin :D
Każdy miłośnik filmów, gier czy książek i ogólnie jakichkolwiek historii opartych na fikcji wie, że tak naprawdę każda fikcyjna twórczość bazuje na czymś, co już kiedyś było wcześniej - mimo, że elementy się różnią, to jednak opiera się w fundamentach na tych samych zasadach. (książka Bohater o Tysiącu Twarzy fajnie to wyjaśnia, jakby kogoś to ciekawiło)
Ci zorientowani na maksymalne wyniki finansowe (jak np. Disney) wykorzystują tą wiedzę do granic możliwości, robiąc jawne reedycje nawet z samej nazwy :) Wiedzą, że sprawdzona marka jest sprawdzona, znane tytuły przyciągają, ludzie zwracają uwagę głównie na tytuły, są leniwi, przesiąknięci nostalgią, niechętnie podchodzą do jakichkolwiek nowości, gdyż trudno jest wyjść ze swojej strefy komfortu.
Jeszcze trochę, to disney będzie miało więcej wskrzeszeń na koncie niż Jezus.
To co? Teraz co rok będzie puszczany reboot Kevina? ;)
Pls no
Ja się tam ciesze bo to będzie pierwszy Kevin od 10 lat którego obejrze. Te powtarzane co rok na polsacie przejadły mi się po 5 latach
Świętokradztwo...Czy dla nich nie ma już żadnej świętości??...
„przemodelowane pod nową generację widzów”
Milenialsi zalewają świat gównem :/
Niestety, ale to My sami jesteśmy sobie winni. Jest popyt, jest podaż. Jak długo ludzie będą kupować, tak długo firmy będą to robić. Dla korporacji i ludzi z kalkulatorem w ręku to normalne, bo po co ryzykować nowym pomysłem, który może się nie sprawdzić, jeśli można odgrzać kotleta, który i tak się sprzeda? Taka jest rzeczywistość.
No nie wiem. Tego Kevina to ja uwielbiałam jak byłam mała. Pierwsze dwie części miały ten klimat i te kolejne to były jakieś tanie podróbki, których nie dało się oglądać. I coś mi się wydaje, że podmiana gęby a z tego co pisze, to i fabuły, jak dla mnie nie przejdzie. Ktoś kto nie oglądał oryginału albo mu się nie podobał, to może i tak. I nie wiem jak inni ale ja sentyment mam jednak do tej pierwszej wersji i żadna podróbka nie da rady. Na mnie nie zarobią xd
Disney? To będzie tak poprawne polityczne, że okaże się mniej autentyczne od walk Kevina ze złodziejami. :D
- Szeregowy Kowalski z czym kojarzy sie wam chusteczka do nosa
- Z dupa, obywatelu kapralu.
- Dlaczego?
- Bo mnie wszystko kojarzy sie z dupa...
Od pewnego czasu nurtuje mnie pytanie, kto ma większą obsesję na punkcie poprawności politycznej? SJW czy osoby, które nienawidzą/nabijają się z SJW?
kto ma większą obsesję na punkcie poprawności politycznej? SJW czy osoby, które nienawidzą/nabijają się z SJW?
.
Chodzi mi raczej o to, że Disney lubi zmieniać dane postaci z oryginałów (głównie białe postaci) w czarnoskórych bohaterów. :) Tu zawsze chodzi o czarnoskórych. Czemu nie zrobią jakiegoś Azjaty, czy Eskimosa tylko zawsze zmieniają oryginalną koncepcje w obronę wartości osób czarnych? ;) I czemu np. oryginalnie czarną postać nie zmienią w białą?
Kevin sam w domu – marka zostanie wskrzeszona przez Disneya
Bob Iger zaznacza, że marki zostaną „przemodelowane pod nową generację widzów”.
ó_ó
Oh no...
Z ciekawości obejrzę na zalukaj albo cda, ale do kina nie pójdę żeby nie promować ciągłego i nieudolnego wskrzeszania filmów z lat 80/90
Proszę nie! Komu to jest w ogóle potrzebne (oprócz Disneya który będzie zapewne to ostro doił z kasy).
Szacunek, że napisaliście "marka", a nie "brand". Czy naprawdę film plus kontynuacja to już jest marka? o,O
Tak się przyjmie jak trójka i czwórka.
Sa tylko dwa filmy ktore uznaje sie o Kevinie, czyli Kevin Sam w Domu i Kevin Sam w Nowym Jorku.
Reszta wyladowala ta gdzie jest ich miejsce, czyli na samym dnie smietnika kinomatografii!
Widze że Disneyowi konczą się pomysły i nie mają co wymyślać lub za bardzo boją się ryzyka żeby powiedzmy nową markę zrobić. Ogolnie to sa produkcje których nie powinno się dotykać zwłaszcza po takim czasie gdy zmienil się w prawdziwy klasyk... No coz szkoda ze disney upadl na glowe ale tak czasami bywa :p
Pewnych klasyków takich jak Król Lew , Aladyn czy Kevin sam w... nie powinno się tykać .