Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Prezes Take-Two o strzelaninach zrzucanie winy na gry jest nieodpowiedzialne. Nauka owszem

06.08.2019 12:31
ddawdad
😒
3
9
odpowiedz
1 odpowiedź
ddawdad
63
Przegryw

No jasne. To gry odpowiadają za te wszystkie masakry a nie to, że w Stanach mają zbyt łatwy dostęp do broni oraz to iż sprawca był np. dręczony przez rówieśników.

06.08.2019 12:23
KAPITAN PAPAJA
1
1
KAPITAN PAPAJA
11
Chorąży

Cóż to nie pierwszy i nie ostatni ta kiedy republikanie i ogólnie pojętą prawica mają gdzieś naukę i badania naukowe, według nich jeżeli na dworze spadł śnieg to nie ma globalnego ocieplenia itd. Zamiast szukać kozła ofiarnego który odpowiada za wszystkie złe rzeczy warto się zastanowić czy jeżeli zbanujemy pewne media np: gry w tym fornite to nagle problem szczelanin zniknie. Bo jak wszystko co związane z polityką państwem i bezpieczeństwem nie jest prostą sprawą którą da się szybko rozwiązać. Problem dostępnej broni palnej i szczelanin w Ameryce to niezwykle złożona kwestia i wbrew temu co mówią tamtejsi politycy raczej prędko jej nie rozwiążą a jak będą postępowali tak jak teraz to za życia Trumpa ten problem nie zniknie i będzie się tylko pogłębiał

06.08.2019 12:26
Garruk_Wildspeaker
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Garruk_Wildspeaker
1
Konsul

Strzelanin. Nie musisz dziekowac. ;)

06.08.2019 12:31
KAPITAN PAPAJA
😂
2.1
KAPITAN PAPAJA
11
Chorąży

Faktycznie, teraz to zobaczyłem. Tamten tekst pisałem w dużym pośpiechu i nie zauważyłem takich bubli. Wielkie dzięki :)

06.08.2019 12:31
ddawdad
😒
3
9
odpowiedz
1 odpowiedź
ddawdad
63
Przegryw

No jasne. To gry odpowiadają za te wszystkie masakry a nie to, że w Stanach mają zbyt łatwy dostęp do broni oraz to iż sprawca był np. dręczony przez rówieśników.

06.08.2019 17:42
mastarops
3.1
mastarops
132
Generał

Daj spokój, musieli bu się zająć prawdziwymi problemami jak nadużywanie środków anty depresyjnych, czy problem przemocy w szkole. A to mogło by wkurzyć lobby farmaceutyczne i związki zawodowe. Gry to łatwa ofiara.

06.08.2019 12:34
4
odpowiedz
12 odpowiedzi
Gibsonn
102
Generał

Za duze pieniadze sa do stracenia zeby przyznac, ze przemoc w grach, zabijanie sie nawzajem nawet gdy jest to tylko wirtualne zabijanie, produkuje TOKSYCZNE pokolenie mlodych, agresywnych nastolatkow i mowienie, ze jest inaczej po prostu jest smieszne. Wystarczy przez chwile posledzic czata podczas "niewinnej" JAKIEJKOLWIEK gry pvp, zeby zostac ochlapanym jadem i nienawiscia szczegolnie do niedoswiadczonych nowych graczy, tyle.
Powiecie tak ale jest milion innych rzeczy produkujacych nienawisc i agresje, owszem ALE taki dziesieciolatek jak ma rodzicow idiotow nie robi nic innego tylko spedza caly czas wolny na przyklad w Fortnite..to jaki on ma byc, normalny?
Teraz to polaczcie z latwym dostepem do broni i narkotykow i jeszcze raz powiedzcie, ze nie widzicie problemu.

post wyedytowany przez Gibsonn 2019-08-06 12:43:39
06.08.2019 12:40
neXus
4.1
2
neXus
238
Fallen Angel

A masz na poparcie jakiekolwiek badania potwierdzające twoją hipotezę? Bo jak na razie to jest raczej argumentum ex recto :P

06.08.2019 12:46
4.2
Gibsonn
102
Generał

A chcesz tez badania, za palenie i branie narkotykow jest szkodliwe dla organizmu? ;)

06.08.2019 12:54
4.3
2
Brzoza_AM
0
Chorąży

Tak jest, dlatego niezależne kolegia naukowców przeczą temu, co tworzysz.

Oczywiście danych żadnych nie masz, ale gadać głupoty nie zaszkodzi.

to jaki on ma byc, normalny?

Dokładnie tak, a związki między graniem w gry i strzelaninami widzą tylko republikanie. Nawet jak wół masz w tekście porównanie do Japonii czy Korei, a także odwołanie do badań, ale i tak na przekór nauce będziesz szedł w zaparte.

Bo przecież ciężko przyznać, że problemem są regulacje broni w USA, a nie gry :) Bo zaraz ci wszyscy zwolennicy wolnego dostępu do broni w Polsce musieliby się uderzyć w pierś, że chcą scen rodem z Dayton w Polsce. To nie gry są winne strzelaniną w USA, a wolny dostęp do broni w wielu stanach.

post wyedytowany przez Brzoza_AM 2019-08-06 12:56:28
06.08.2019 12:55
Offika
4.4
1
Offika
46
Pretorianin

A jakie gry wywołały II wojnę światową i doprowadziły do aktów ludobójstwa? Podpowiem: gry polityczne. Człowiek ma w swej naturze skłonność do agresji (konieczną do przetrwania, taka prawda - by przetrwać uciekam lub atakuję), to nie jest domena pokolenia, to po prostu biologiczny fakt. Można tę skłonność wykorzystać. Można ją wręcz wynaturzyć, tworząc bestię zdolną do mordowania dzieci. Ale to potrafią tylko gry polityczne. Do tego jeszcze mamy w tym tyglu jednostki zaburzone, socjopatów, psychopatów i po prostu chory psychicznie. Dajmy im więc broń, rzućmy im ją i czekajmy na skutki. Grą polityczną jest upieranie się przy powszechnym dostępie do broni i podsycanie antagonizmów. To politycy dają paliwo, a potem jęczą, bo trzeba znaleźć winnego. Bo przecież to wina tego pokolenia, tych całych gier.
Ale dzisiejsze pokolenie nastolatków to niewinne aniołki w porównaniu z Hitlerjugend, bandami Hutu, autorami maskar na Wołyniu. A im dalej w głąb historii, tym gorzej, zapewniam.
Dziś kare śmierci przez wbicie na pal uznalibyśmy za bestialstwo. Mam przypomnieć, kto w jednej słynnej polskiej powieści ładnie opisał takową egzekucję (dobitniej opisuje to Kitowicz w "Opisie obyczajów" - to już autentyk). Tworząc prawo, może trzeba się choć nieco zastanowić nad tym, do czego byliśmy (i pewnie jesteśmy) zdolni. Tej refleksji w USA po prostu brakuje.
PS. Nie twierdzę przy tym, że przesiadywanie przed kompem ma dobry wpływ na rozwój dziecka. Oczywiście, że nie ma, choćby na jego rozwój fizyczny, inteligencję emocjonalną itd. itp. Ale to już zupełnie inna kwestia. To nie jest przyczyną maskar w USA.

post wyedytowany przez Offika 2019-08-06 13:20:36
06.08.2019 12:56
SelGomMordor
😱
4.5
SelGomMordor
5
Junior

To naprawdę niesamowite co mówisz tak się składa ze jestem osoba w wieku o którym mówi się ze jest zniszczony przez gry ani nie jestem toksyczna ani moi znajomi nie są chociaż gramy w gry czytamy komiksy i mamy za sobą nie jeden obejrzany film jak rambo i wiesz co jest masa takich osób jak ja czy moi znajomi. To naprawdę nie zależy od gier, filmów, komiksów itp.
tylko od CZŁOWIEKA tego jak jest wychowany tego jak jest ukształtowany przez ludzi którymi się otacza, problemy rodzinne itp. być może posiada zaburzenia psychiczne często bagatelizowane przez rodziców którzy nie interesują się swoimi dziećmi to naprawdę niesamowite myśleć ze sama gra może wywoływać takie tragedie tym bardziej widząc ilość badan na ten temat prowadzonych oraz ilość osób których GRY są pasja czy zainteresowaniem i nie są mordercami a normalnymi ludźmi z praca, rodzina, domem.

06.08.2019 12:57
Sebo1020
4.6
1
Sebo1020
171
Generał

Gibsonn już podejście Koreańczyków oraz Chińczyków do gier pokazuje że to co piszesz to stek bzdur

post wyedytowany przez Sebo1020 2019-08-06 13:03:33
06.08.2019 13:50
neXus
4.7
2
neXus
238
Fallen Angel

Gibsonn -> Tego nie musisz podawać, te badania są ogólnodostępne praktycznie od lat 60' ubiegłego wieku. Natomiast chciałbym zobaczyć na czym opierasz swoje hipotezy, bo jak na razie można cię zaliczyć do płaskoziemców i antyszczepionkowców...

06.08.2019 14:06
Zdzichsiu
4.8
Zdzichsiu
134
Ziemniak

@Gibsonn
To zabawne, bo właściwie w wielu przypadkach jest zupełnie na odwrót. Gry zapewniają bezpieczne pole do zaspokojenia potrzeby agresji. Nie oszukujmy się, dalej siedzą w nas pierwotne instynkty. Gdy kiedyś okazją do ich wytłumienia były starcia plemienne, później wojny, tak teraz mogą być nimi gry. Nie bez przyczyny większość produkcji opiera się na dążeniu do siły. Gry nie produkują nienawiści i agresji. One je zaspokajają. Człowiek to także istota ze skłonnościami do zabawy. Nawet takie, wydawałoby się, zupełnie niezabawowe czynności, jak wojna lub rozprawa sądowa mają w sobie charakter ludyczny.
nie robi nic innego tylko spedza caly czas wolny na przyklad w Fortnite..to jaki on ma byc, normalny?
Dlatego też możliwość uczestniczenia w zabawie + możliwość zaspokojenia pierwotnych instynktów, to sytuacja win/win. Jasne, rodzice powinni kontrolować liczbę godzin, jakie dziecko spędza przy grze, by nie odbijało to się na jego kondycji fizycznej i relacjach międzyludzkich.
Teraz to polaczcie z latwym dostepem do broni i narkotykow i jeszcze raz powiedzcie, ze nie widzicie problemu.
Dzieci od zawsze naśladowały zachowania dorosłych. Nie bez przyczyny istnieje/istniała taka zabawa, jak zabawa w wojnę (no ja jako dziecko jeszcze się patykami bawiłem, nie wiem, jak to jest teraz), robienie karabinów/mieczy z patyków, paintball itd. Jasne, nieograniczony dostęp do prawdziwego uzbrojenia i używek to problem, ale ponownie, nijak nie łączy się to z grami.

post wyedytowany przez Zdzichsiu 2019-08-06 14:12:24
06.08.2019 14:26
Metaverse
4.9
Metaverse
63
Senator

Za duze pieniadze to bylyby do stracenia ale na zakazie handlu i posiadania broni dlatego republikanie nie chca przyznac, ze przemoc i zabijanie sie nawzajem wynika z powszechnego do niej dostepu i szukaja kozla ofiarnego w postacie gier " i mowienie, ze jest inaczej po prostu jest smieszne"

06.08.2019 16:51
4.10
milosz18pl
17
Legionista

A wiesz ile jest przemocy w szkołach? Jak ktoś jest słaby to wie co to znaczy lub homoseksualistą czy czarną osobą. Gry nie wywołują strzelanin tylko dostęp do broni. Nożem cieżej jest zrobić duża liczbe ofiar czy autem. w wielkiej brytani to było widać.

06.08.2019 19:35
ReznoR666
4.11
ReznoR666
48
Forgive me the 666

Panie Gibsonn, problemy i skutki jakie są to każdy widzi. Ale kwestia tego, jak się analizuje te problemy, i z czym je się łączy, aby dojść do ich faktycznych przyczyn w przypadku każdego indywidualnego człowieka - to już raczej ogromna bajka, która nie jest taka prosta, aby skwitować to paroma prostymi zdaniami i przypisać jedną tą samą etykietkę każdemu rodzicowi i dziecku ;) Jeszcze dodając przy tym parę nieprzyjemnych epitetów.

Chyba lepiej zostawić to osobom, które lepiej się na tym znają, np. psychologom i psychiatrom, którzy nie oceniają nikogo z góry. I podchodzić do każdego człowieka indywidualnie, gdyż każdy z nas jest unikalny i ma zupełnie inne otoczenie i doświadczenia oraz charakter i umysł.

post wyedytowany przez ReznoR666 2019-08-06 19:36:32
11.08.2019 19:59
😂
4.12
zanonimizowany1149426
30
Pretorianin

Jak Ty mało ogarnąłeś, a jak dużo powiedziałeś. Smutno trochę. Idąc Twoim tokiem myślenia, kiedy ktoś idzie odreagować na worku treningowym, to zapewne morderca, bo przecież stosuję PRZEMOC w tym momencie. A wiadomo, przemoc rodzi przemoc. Na bank kogoś zatłucze na śmierć.

06.08.2019 12:36
5
odpowiedz
kriskow11
2
Generał

wiadomo wina musi być ,a że tak im wygodniej

06.08.2019 12:46
6
odpowiedz
9 odpowiedzi
zanonimizowany1208931
12
Legionista

To oczywiste, że gry nie miały na to wpływu. Jak ktoś jest, to będzie nim i tyle. Przy okazji dla tych, co mówią o zbyt łatwym dostępie do broni mam tu cytat dotyczący tych strzelanin:
"The two shootings - it crystallized exactly the problem with gun control. The first shooting in El Paso had took 20 minutes for it to - for people to actually respond to it and to, you know, to stop the shooting. The second shooting in Dayton, you know, quite frankly ended in one minute because there was a good guy with a gun. The difference is there was a gun-free zone in the El Paso shooting, and there was a good guy with a gun in Dayton."
Źródło: www.npr.org/2019/08/04/748088463/how-one-gun-manufacturer-is-responding-to-the-shootings-in-dayton-and-el-paso?t=1565035686568

post wyedytowany przez Admina 2019-08-06 16:55:30
06.08.2019 16:10
fixumdyrdum
6.1
2
fixumdyrdum
30
your mistletoe people

Problem z tym cytatem polega na tym, że "good guy with a gun" to był policjant, nie cywil, a jednym z często powtarzanych argumentów za dostępem do broni jest to, że każdy powinien mieć własną, bo policja nie zdąży dojechać na czas. Więc "różnica" wcale na tym nie polega, bo policjant ma prawo wejść do gun-free zone. Wychodzi na to, że po prostu raz się poszczęści, a raz nie. W Dayton ktoś w porę zadzwonił na 911, a patrol akurat był w pobliżu. Zbieg szczęśliwych wypadków.

06.08.2019 16:17
Persecuted
6.2
1
Persecuted
144
Adeptus Mechanicus

W źródle "zapomnieli" dodać, że tym "good guy'em" byli dwaj policjanci, którzy akurat znajdowali się po drugiej stronie ulicy, naprzeciwko miejsca strzelaniny. Podobnie jak "zapomnieli" dodać, że zamachowiec w ok. 30 sekund (po których sam został zabity) wystrzelił 41 pocisków, zabijając 9 osób i 27 raniąc.

To zdarzenie jest właściwie idealnym przykładem tego, jak według fantazji broniofili działa mityczny "good guy with gun". Nie dość, że "good guyów" w tym przypadku było dwóch, to jeszcze byli nimi funkcjonariusze policji, a więc osoby, które z racji wykonywanego zawodu idealne nadawały się do wykonania tego trudnego zadania, jakim było powstrzymanie "bad guy'a" z bronią palną (mieli odpowiednią wiedzę, przeszkolenie i "psychikę", by zrobić co należy). No i w zasadzie wszystko poszło wręcz książkowo. "Good guy'e" wkroczyli do akcji niemal natychmiast (po niecałych 30 sekundach) i bez zastanowienia, z najwyższą skutecznością wykonali swoją robotę, neutralizując zagrożenie. Toż to ogromny sukces, bijmy brawo! A że ceną tego sukcesu było "jedynie" życie 9 ludzi i zdrowie 27, to już nie ma znaczenia...

Nie inaczej było w czasie strzelaniny w Gilroy na festiwalu czosnku. Policjanci zareagowali w przeciągu 1 minuty od pierwszego wystrzału, sprawca również poniósł śmierć (tym razem samobójczą, strzelił sobie w głowę), ale zdążył 4 osoby zabić, a 15 ranić... Znowu, akcja przebiegła książkowo. Wyszkoleni "good guy'ie" niemal natychmiastowo wkroczyli do akcji i zneutralizowali zagrożenie. A kto by się przejmował tym, że znowu niewinni ucierpieli...

Problem nigdy się nie rozwiąże, jeżeli ludzie nie zrozumieją, że broń palna nie jest "tylko narzędziem". Jest potężnym przedmiotem, który każdemu daje możliwość decydowania o życiu i śmierci wielu ludzi. Czegoś takiego nie można powierzać byle komu!

post wyedytowany przez Persecuted 2019-08-06 16:19:26
06.08.2019 17:21
Pilav
6.3
Pilav
143
Generał

Przykład z Dayton może i nie jest zbyt dobry, ale warto zauważyć statystyczną prawidłowość: większość takich strzelanin odbywa się w strefach, gdzie obowiązuje zakaz wnoszenia broni. Najwięcej ofiar jest podczas strzelanin w szkołach i na uczelniach, bo tam nikomu nie wolno mieć broni. 9 zabitych w Dayton to oczywiście o 9 za dużo, ale chyba każdy przyzna, że lepiej 9 niż 20.

06.08.2019 18:32
Persecuted
6.4
1
Persecuted
144
Adeptus Mechanicus

@Up

A gdyby zamachowiec nie miał broni, to z 9 można by zrobić nawet 0... Tam gdzie dostęp do broni jest utrudniony (bo reglamentowany), masakry z jej użyciem się prawie nie zdarzają.

06.08.2019 18:40
fixumdyrdum
6.5
fixumdyrdum
30
your mistletoe people

Poprawka: nie wolno było. W reakcji na ataki, od jakiegoś czasu 30 stanów zezwala na przebywanie na terenie szkół ściśle ustalonych osób uzbrojonych - są to wszystkiego rodzaju strażnicy i sami nauczyciele. Floryda ustanowiła specjalne prawo zezwalające nauczycielom na noszenie broni do pracy (dość mocno zresztą protestowali). Nie są to zatem strefy całkowicie wolne od broni.
Koniec końców problemem nie są strefy, a zamachowcy ;)

06.08.2019 21:57
Pilav
6.6
Pilav
143
Generał

@Persecuted
Tam gdzie dostęp do broni jest utrudniony (bo reglamentowany), masakry z jej użyciem się prawie nie zdarzają.

Gdyby nie ten nawias to bym się zgodził. Jest różnica między "utrudnionym dostępem" a "reglamentowanym". To pierwsze pojęcie ma charakter faktyczny, a to drugie prawny. W pierwszej kolejności trzeba wyeliminować nielegalną dystrybucję, po to, aby legalna nie była potrzebna.

Poza tym nie zawsze to co jest najbardziej nośne medialnie powinno być priorytetem. Stalin podobno powiedział, że śmierć jednostki to tragedia, a śmierć milionów to statystyka. Teraz mamy odwrotną sytuację. Gdy w strzelaninie zginie jedna osoba to media się o tym nie zająkną. Musi zginąć grupa, najlepiej w miejscu publicznym, by w mediach zrobiło się o tym głośno. Tymczasem priorytetem powinno być zwalczanie pojedynczych morderstw, bo sumarycznie ginie w nich więcej ludzi niż w masowych strzelaninach. I tak się składa, że w napadach na domy, sklepy czy banki, gdzie czasem zginie jedna czy dwie osoby, bandziory zwykle nie korzystają z broni zarejestrowanej na ich nazwisko. To jest najczęściej broń z nielegalnej dystrybucji. Włamują się do czyjegoś domu, strzelają do mieszkańców, a krajowe czy światowe media o tym nie wspomną. Najwięcej ludzi ginie z nielegalnej broni. Jedynie samobójcy mordują z legalnie nabytej broni. Prawdopodobieństwo że zginiesz zastrzelony przez takiego świra jest bardzo bardzo małe. Bardziej prawdopodobne jest, że zginiesz od nielegalnej broni, a jeszcze bardziej prawdopodobne, że zginiesz w wypadku samochodowym. Dlatego praworządni ludzie muszą mieć możliwość posiadania legalnej broni, by mogli bronić się przed bandytami, którzy mają kradzioną lub niezarejestrowaną broń. Właściwe priorytety to podstawa i dlatego priorytetem powinno być zwalczanie tej nielegalnej dystrybucji, która ma miejsce obecnie. Gdy się władza z nią upora to można myśleć o kolejnych krokach.

Trzeba też wziąć pod uwagę inne czynniki, jak np. uwarunkowania kulturowe czy historyczne. Na początku XX wieku amerykańscy politycy byli przekonani, że najlepszym remedium na wszystkie problemy kraju jest wprowadzanie zakazów. Jeden z tych zakazów wprowadzili do samej konstytucji. Słynna 18. poprawka. W teorii świetny pomysł, bo każdego roku alkohol skraca życie setkom tysięcy ludzi. Chciano ich uratować. W praktyce była to katastrofa. Choć prohibicję zniesiono 15 lat później to z jej skutkami (mafią) użerano się do końca stulecia. Kac był więc olbrzymi, ale wyciągnięto wnioski z tej lekcji. Największym problemem zawsze jest nielegalna dystrybucja. Jeżeli nie jest się gotowym ją zwalczyć to należy darować sobie wprowadzanie dalszych zakazów. Kontekst kulturowy też jest ważny. W Arabii Saudyjskiej panuje prohibicja i nie ma tam problemów z jej egzekwowaniem, bo jest ona kompatybilna z panującą tam kulturą.

@fixumdyrdum
Od ustanowienia prawa do jego wdrożenia musi minąć trochę czasu, ale jeżeli przynajmniej jeden nauczyciel w każdej szkole będzie miał przy sobie broń to myślę, że będzie widać w statystykach spadek ofiar śmiertelnych w tego typu strzelaninach.

Ale masz absolutną rację, że pierwotnym problemem są sami zamachowcy, a nie narzędzia z których korzystają lub metody walki z nimi. Oboje wiemy, że gry nie tworzą zamachowców. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie co ich tworzy i spróbować temu zaradzić. Choć nie znam dokładnej odpowiedzi na to pytanie to jestem pewien, że są to mniej więcej te same przyczyny, które odpowiadają za samobójstwa ludzi.

post wyedytowany przez Pilav 2019-08-06 23:30:50
07.08.2019 13:10
Persecuted
6.7
1
Persecuted
144
Adeptus Mechanicus

@Up

To pierwsze pojęcie ma charakter faktyczny, a to drugie prawny

Serio? Nie kojarzę, żeby "reglamentacja" była w obecnym stanie prawnym definiowana przez jakikolwiek akt prawny. Posługuje się nią wprost tylko Ustawa z dnia 6 marca 2018 Prawo Przedsiębiorców, ale nawet ona nie formułuje żadnej definicji, a jedynie umieszcza reglamentację w tytule rozdziału, wyraźnie odnosząc się jedynie do potocznej, słownikowej definicji tego pojęcia.
Zresztą, gdybyś miał wątpliwości to oznajmiam, że ja również posłużyłem się tym pojęciem w znaczeniu potocznym, rozumianym jako: "Ograniczenie wolnego obrotu pewnymi dobrami lub towarami".

W pierwszej kolejności trzeba wyeliminować nielegalną dystrybucję, po to, aby legalna nie była potrzebna.

Eeee? To twierdzenie jest bez sensu. Przecież dostępność broni palnej dla społeczeństwa nie jest (i wcale nie musi być) powiązana z jej nielegalnym obrotem. Nawet jeżeli uda się zredukować nielegalny obrót do 0, to nie widzę powodu ani racjonalnego uzasadnienia, by to samo robić z obrotem legalnym. Koniec końców legalny dostęp do broni nigdy nie był i nie miał być odpowiedzią na dostęp nielegalny, to są rzeczy ze sobą zupełnie niepowiązane...

I tak się składa, że w napadach na domy, sklepy czy banki, gdzie czasem zginie jedna czy dwie osoby, bandziory zwykle nie korzystają z broni zarejestrowanej na ich nazwisko.

Tak to działa w miejscach, gdzie nasycenie bronią w społeczeństwie jest wysokie, bo wtedy zdobycie broni "na nie swoje nazwisko" nie stanowi większego problemu. Taką broń zawsze można od kogoś odkupić, ukraść albo nawet zrobić na zamówienie u rusznikarza. W krajach, gdzie dostępność broni jest niska, bandyta zazwyczaj takowej nie posiada wcale - ani legalnej, ani nielegalnej.

PS. Większość stanów USA nie posiada obowiązku rejestrowania broni palnej...

Jedynie samobójcy mordują z legalnie nabytej broni.

Zapomniałeś o sprawcach masakr, zamachowcach i terrorystach. Nic nie szkodzi, każdemu się może zdarzyć...

Prawdopodobieństwo że zginiesz zastrzelony przez takiego świra jest bardzo bardzo małe. Bardziej prawdopodobne jest, że zginiesz od nielegalnej broni

Statystyki poproszę.

Dlatego praworządni ludzie muszą mieć możliwość posiadania legalnej broni

A kto mówi, że nie powinni? Rozumiesz w ogóle pojęcie reglamentacji? Reglamentacja =/= zakaz...

Właściwe priorytety to podstawa i dlatego priorytetem powinno być zwalczanie tej nielegalnej dystrybucji, która ma miejsce obecnie. Gdy się władza z nią upora to można myśleć o kolejnych krokach.

Jasne jasne, szkoda tylko, że sprawcy masakr i zamachów (często ludzie chorzy psychicznie, fanatyczni albo nieobliczalni) prawie zawsze zabijają z użyciem legalnej broni... Można by temu łatwo zaradzić właśnie dzięki reglamentacji, przez co takie osoby praktycznie nie miałyby szans na zdobycie broni palnej, a tym samym zrobienie komuś krzywdy.

Trzeba też wziąć pod uwagę inne czynniki, jak np. uwarunkowania kulturowe czy historyczne.

Tak i jak pokazuje ostatnie 100 lat ich historii, te czynniki przemawiają za tym, żeby ukrócić amerykańską samowolkę w zakresie borni palnej.

Jeżeli nie jest się gotowym ją zwalczyć to należy darować sobie wprowadzanie dalszych zakazów.

Czytałem, że Ameryka Północna (to nie tylko USA, bo statystyki podbija także choćby Meksyk) ma jeden z najprężniejszych "rynków" usług z zakresu zabójstw na zlecenie, mimo oczywistych prób zmiany takiego stanu rzeczy. Skoro nie mogą w tym zakresie odnieść sukcesu, to należy takie usługi zalegalizować? A co z obrotem np. materiałami pedofilskimi? Na świecie też z tym walczą od lat, a on nadal istnieje i ma się dobrze. Czy zatem trzeba zrezygnować z zakazów i zalegalizować?

post wyedytowany przez Persecuted 2019-08-07 13:11:11
07.08.2019 13:38
Matysiak G
6.8
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Jest kwestia eskalacji. U nas podchodzi do ciebie typek i mówi "O, fajny masz telefon". I w najgorszym razie ma przy sobie maczetę.

W Stanach od razu wyjdzie celując z gnata, bo po prostu jest spora szansa, że trafi na kogoś, kto też go ma. Po prostu musi mieć broń palną. U nas nie.

I ok, napady to ogólnie niefajna rzecz i trzeba z nimi walczyć, ale z dwojga złego lepiej, żeby bandziory nosiły przy sobie mniej śmiercionośne narzędzia.

post wyedytowany przez Matysiak G 2019-08-07 13:42:22
07.08.2019 17:12
Pilav
6.9
Pilav
143
Generał

@Persecuted
Brak u Ciebie woli zrozumienia co rozmówca ma (tak naprawdę) na myśli. Najbardziej kuje w oczy gdy wmawiasz mi, że sprawcy masakr, zamachowcy i terroryści to nie są samobójcy, a ja właśnie ich miałem na myśli, gdy pisałem o samobójcach (patrz: samobójstwo rozszerzone, zamach samobójczy, terrorysta-samobójca itp. pojęcia). Z takim podejściem niestety rozmowa traci sens, bo cokolwiek napiszę to Ty każde zdanie będziesz interpretował w oderwaniu od pozostałych i w efekcie całość mojej wypowiedzi będzie wydawała się bez sensu. Klasyczne wyrywanie z kontekstu. Nie wiem czy robisz to celowo czy po prostu podświadomie brakuje dobrej woli. Spróbuj jeszcze raz przeczytać to co napisałem wcześniej, ale na spokojnie, bez czepiania się słówek i szukania dziury w całym. Nie oczekuję, że się ze mną zgodzisz, ale wypadałoby przynajmniej zrozumieć argumenty drugiej osoby zanim się je odrzuci lub skrytykuje. A ja mam wrażenie, że Ty się nie tyle ze mną nie zgadzasz, co po prostu nie zrozumiałeś moich intencji.

Nigdzie nie napisałem, że reglamentacja to pojęcie zdefiniowane przez prawo. Reglamentacja również w znaczeniu potocznym dotyczy prawa/regulacji, czyli sfery formalnej, a nie faktycznej. Celem reglamentacji jest ograniczenie legalnego obrotu, a nie całkowitego, dlatego reglamentacja nie sprawi, że nagle przestępcy stracą dostęp do broni. Reglamentacja nie sprawi, że nielegalny obrót ustanie, bo skutek byłby wręcz odwrotny – czarny rynek znacząco zwiększyłby się. Mój wywód był z rodzaju tych, że papier wiele zniesie, ale nie o to chodzi, by na papierze wszystko wyglądało dobrze, tylko o to, aby rzeczywistość się poprawiła. Zwykłe przepisanie prawa z Europy do Ameryki przyniesie skutek odwrotny od zamierzonego, bo inne prawo jest potrzebne gdy chcemy utrzymać europejskie status quo, a inne gdy chcemy zmienić amerykańską rzeczywistość.

Jeżeli chodzi o USA (bo nie rozmawiamy o całym świecie, tylko o specyficznej sytuacji jednego kraju) to uważam, że utrudnianie dostępu do broni należy zacząć od osób, które nie przestrzegają prawa. Od bandytów. Jak ich rozpoznać? Otóż takie osoby już w obecnym stanie prawnym posiadają często nielegalną broń. Najpierw należy pozbyć się nielegalnej broni, która istnieje obecnie, zanim zacznie się wprowadzać kolejne przepisy ograniczające dostęp do broni. Innymi słowy więcej pracy do wykonania jest po stronie egzekutywy niż legislatywy.

A teraz eksperyment myślowy. Co jest gorsze:
1. Gdy przestępca zdoła zabić praworządnego obywatela, ale obaj mieli taką samą broń, czyli równe szanse.
2. Gdy przestępca zdoła zabić praworządnego obywatela tylko dlatego, że władza publiczna odebrała mu prawo do posiadania broni?

Nawet gdyby w obu przypadkach liczba ofiar była taka sama to i tak ten drugi przypadek jest znacznie gorszy, zwłaszcza z punktu widzenia władzy publicznej. Broń palna wyrównuje szanse. Jeżeli z powodu prawnych regulacji nie będzie można skutecznie bronić się przed bandytami to ustawodawca będzie miał na sumieniu życie wielu ludzi. Utrudnienie samoobrony jest zwyczajnie nieludzkie. Moralna odpowiedzialność powinna spoczywać wyłącznie na mordercach.

Jestem oczywiście za tym, by rejestracja broni była we wszystkich stanach. Takie prawo można wprowadzić od razu bez obaw, że wywoła niezamierzone konsekwencje. Ba, jest to właśnie taka zmiana prawa jaką postuluję. Obowiązek rejestracji broni nie jest reglamentacją, bo nie utrudnia nikomu legalnego dostępu do broni. Obowiązek rejestracji broni utrudnia życie przestępcom, bo po pierwsze przestępca nie będzie chciał korzystać z broni zarejestrowanej na własne nazwisko, a po drugie łatwiej jest namierzyć i zlikwidować nielegalną dystrybucję broni. Rejestracja broni obowiązuje w co najmniej kilku stanach i działa ona tam bardzo dobrze. Dzięki temu w Nowym Jorku znacząco spadła przestępczość. Natomiast w Chicago nie ma obowiązku rejestracji i tam przestępczość z użyciem broni rośnie.

Jeżeli chodzi o statystyki to jest tego cała masa w sieci. Pierwszy wynik z Google:
https://www.businessinsider.com/us-gun-death-murder-risk-statistics-2018-3
According to this analysis, assaults by firearm kill about 13,000 people in the US each year, and this translates to a roughly 1-in-315 lifetime chance of death from gun violence. The risk of dying in a mass shooting is about 35 times lower than that, with a 1-in-11,125 lifetime chance of death.

Dokładnie o to mi chodziło. Wszystkie media trąbią o mass shooting, ale prawdopodobieństwo śmierci w takiej strzelaninie jest bardzo bardzo małe. Dużo większym problemem są morderstwa, o których nie jest głośno w mediach. Dlatego priorytety powinny być inne niż wynika to z histerii opinii publicznej.

post wyedytowany przez Pilav 2019-08-07 18:10:52
06.08.2019 12:51
7
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1270450
20
Generał

@Kapitan Papaja

Jeżeli uważasz, że współcześni republikanie to prawdziwa prawica to polecam wrócić do definicji prawicowości. Gdyby Trump, rzekomo republikanin był prawicowcem, nie szukałby winy za to co się stało w czymkolwiek innym niż tylko w zamachowcu i jego chorym postrzeganiu rzeczywistości. Prawica głosi, że chcącemu nigdy nie dzieje się krzywda, że to co robisz to Twoja sprawa ale musisz się liczyć z prawnymi konsekwencjami jeśli swoimi czynami sprawiłeś krzywdę innym.
To co teraz panuje w stanach to nic innego jak pomieszanie z poplątaniem doktryn

08.08.2019 23:17
szyszka_PC
7.1
szyszka_PC
101
Generał

Skąd czerpiesz takie postrzeganie prawicy? W pracach naukowych najczęściej się przyjmuje, że prawica ma takie postulaty jak wstrzemięźliwość w reformach społeczno-gospodarczych i politycznych oraz szacunek dla tradycji i istniejącej hierarchii społecznej. Lewica natomiast jest zdania, że świat oparty na tradycji i hierarchii jest niesprawiedliwy i chce go zmienić.

Ty chyba mylisz prawicę z libertarianizmem.

post wyedytowany przez szyszka_PC 2019-08-08 23:19:01
06.08.2019 13:10
8
4
odpowiedz
1 odpowiedź
dark_souls_fanatic
0
Centurion

chcecie znać powód strzelanin? to dowiedzcie się od osób, które strzelają.

06.08.2019 13:18
8.1
Rogue Observer
31
Pretorianin

taki nie odpowie bo wie że pójdzie na krzesło albo dostanie truciznę więc z czego miałby się spowiadać, żadne tłumaczenie jego czynów nie odroczy postawionego mu wyroku.

06.08.2019 13:14
9
odpowiedz
Rogue Observer
31
Pretorianin

Wg mnie zakaz broni w stanach to zły pomysł ponieważ to by doprowadziło do ogromnej sprzedaży czarnorynkowej broni oraz do możliwych wojen gangów w biały dzień niczym czasach prohibicji w latach 20 XX wieku.

Wg mnie każdy kto w stanach chce posiadać broń to dostanie tylko półautomatyczną oraz powinien podpisywać zgodę na całkowite śledzenie jego poczynań w internecie, bo istnieją też sklepy internetowe które sprzedają LEGALNIE nakładki które robią z półautomatów Automaty i posiadanie takiego gadżetu jest legalne(a nie powinno) ale montaż do broni już nie, jak to było w przypadku wariata w las vegas.

Gry też mogą być pośrednimi katalizatorami agresji bo Alkohol czy dragi plus mocny wkur na grę MP to bardzo złe połączenie.

06.08.2019 13:21
😱
10
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1256176
24
Pretorianin

Amerykańskie wojsko wykorzystuje gry komputerowe do szkolenia żołnierzy, rekrutacji, promocji, itp. Także, armia nawołuje do przemocy.

Broń nie zabija.
W USA broń niezależnie od tego czy jest legalna czy nie, kupić może każdy. Wystarczy spojrzeć na badania przestępstw z użyciem broni palnej.
Regulacja dostępu do broni palnej guzik da, prócz tego, że zostaną rozbrojeni normalni obywatele. Tam jest tyle nielegalnej broni, że warto sprawdzić czy osoba, która miała broń tak naprawdę kupiła ją legalnie.. Czy powinna ją mieć zgodnie z prawem. A nie rzucanie zaraz, bo hur dur broń palna dostępna...
Szwajcaria, prosty przykład czy ktoś tam odwala, to co się dzieje w Ameryce?
W Amerykańskich więzieniach siedzi najwięcej Czarnych, mniejszość robi najwięcej hałasu ale tego już żaden polityk nie przyzna..

08.08.2019 09:15
Marder
10.1
1
Marder
249
Senator

To nie słyszałeś jak podają w mediach że ten czy inny nastolatek który zrobił masakrę w szkole zabrał broń od ojca czy wujka. Tam każdy ma legalną broń bo jej zakup jest dziecinnie prosty. Chyba że masz na myśli jakieś wyrzutnie ziemia-powietrze czy broń ppanc. Moim zdaniem gdyby broń była trudno dostępna tak jak w Europie to skończyły by się te wszystkie masakry. Debilowi by odbiło to by wziął nóż i zadźgał jedną osobę a nie pół szkoły. Wszyscy o tym doskonale wiedzą z politykami na czele tylko wymyślają jakieś bajki o grach bo to jest ogromny biznes za którym stoją koncerny zbrojeniowe i masa lobbystów. Nikt nie odważy się ich ruszyć bo nikomu to nie jest na rękę.

06.08.2019 14:17
kamiljan
😁
11
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
kamiljan
27
Urwany Pin

No to kolejny Butterfield będzie z pistoletami na wodę...

06.08.2019 14:26
11.1
1
ShadowS_dev
21
Centurion

Żebyśmy się za kilka lat nie zdziwili, że tak będzie

11.08.2019 20:01
11.2
zanonimizowany1149426
30
Pretorianin

Plasticfield - Garden Warfare :D

06.08.2019 14:36
kiera2003
12
odpowiedz
kiera2003
102
Senator

Pamiętam jak polskie media urządzały nagonkę na graczy, jeszcze te wypowiedzi psychologów że gry prowadzą do pedofilii, przemocy i morderstw :)

post wyedytowany przez kiera2003 2019-08-06 14:44:46
06.08.2019 14:52
Krothul
13
odpowiedz
5 odpowiedzi
Krothul
59
Generał
Image

Winienie graczy za strzelaniny czy przemoc to już przeszłość i raczej się już nie zdarza, biznes stał się bardziej dochodowy niż filmy więc traktuje się go poważnie. Czasy się zmieniły.

06.08.2019 15:21
Ictius
06.08.2019 15:38
Krothul
13.2
Krothul
59
Generał

Przecież pisałem wyżej, że raczej się nie zdarza co nie znaczy, że zdarzyć się nie może, wyjątek który potwierdza regułę, teraz branża zderzyła się z innym problemem.

06.08.2019 16:05
Ictius
13.3
Ictius
133
Judgement Kazzy

GRYOnline.plRedakcja

Przecież pisałem wyżej, że raczej się nie zdarza co nie znaczy, że zdarzyć się nie może

Temat obwiniania gier za powodowanie strzelanin wraca jak bumerang.

post wyedytowany przez Ictius 2019-08-06 16:08:00
07.08.2019 01:44
Yoghurt
13.4
Yoghurt
101
Legend

Od dwóch dni gry znów są dość poważną sprawą polityczną i kozłem ofiarnym, kilku prominentów włącznie z prezydentem USA straszy sankcjami i regulacjami branży, by przykryć głębszy problem społeczny swojego kraju.

Tymczasem Krothul: "Winienie graczy za strzelaniny czy przemoc to już przeszłość i raczej się już nie zdarza. Murzyny i baby w grze, polityczna poprawność, to jest realne zagrożenie".

Stary dobry Lord znowu w formie.

post wyedytowany przez Yoghurt 2019-08-07 01:45:40
07.08.2019 08:42
Kaczmarek35
13.5
Kaczmarek35
11
Senator

Krothul
Pamiętam w połowie lat 90' ile było gadania w tv, że Doom i Mortal Kombat niszczą ludziom psychikę i coś komuś potem zrobią w realu :)
Tak jakby ludzie bez wpływu gier/filmów nigdy wcześniej innych nie krzywdzili. Taka natura ludzka - zdominować/skrzywdzić. Bez systemu morderstwa/kradzieże/gwałty/pobicia były zawsze na masową skalę. Jakiś wpływ brutalne gry/filmy mają na ludzi, którzy kierują się emocjami, ale nie można winy zrzucać tylko na to, bo to zawsze siedzi w człowieku, aż pojawi się punkt zapalny. Dostęp do broni z pewnością sprawia, że takie rzeczy się dzieją.
Co do obecnych czasów.
Jakieś debile przykładowo gnębią nastolatka w szkole, który nie umie się postawić i bierze wszystko do siebie. Nabywa broń i urządza strzelaninę, a potem szuka się winy w tym, że oglądał filmy/grał w gry. Nie mówiąc o krajach trzeciego świata, gdzie ludzkie życie ma mniejszą wartość lub ludziach, którzy zajmują się gangsterstwem lub wojną z niewiernymi, bo są fanatykami religijnymi.

06.08.2019 17:05
MavericKK
14
odpowiedz
MavericKK
77
IEM 2k14 2k15 2k16 Staff

Za kilka lat beda scigac i wsadzac do pierdla ludzi ktorzy popelnili przestepstwo w grze komputerowej. Teraz sobie wyobrazcie jakby mieli was skazac za wszystko zle co zrobiliscie np w Grand Theft Auto haha zycia nie wystarczy na to :) Co do samej sytuacji jest to smutne wydarzenie jednak uwazam SWOIM ZDANIEM ze zamiatanie winy na gry komputerowe do pomysl istnie szatansko debilny :)

06.08.2019 17:39
marek0234
15
odpowiedz
marek0234
29
Chorąży

Zamykam się w bunkrze. Kiedyś czytałem statystykę, że na świecie miliard ludzi uważa się za graczy. Duża część z tego gra w brutalne gry. Aż strach wyjść na ulicę. A tak na serio, to trzeba mieć nie równo pod sufitem, aby atakować tak dużą grupę ludzi i oskarżać ich o to,że są np. potencjalnymi terrorystami

post wyedytowany przez marek0234 2019-08-06 17:40:58
06.08.2019 18:02
Aen
16
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Aen
232
Anesthetize

A może jest wręcz odwrotnie? Może to dzięki grom strzelanin jest dużo mniej niż mogłoby być, bo jeden z drugim, spętani przez prawo i strach przed pierdlem/śmiercią, zamiast prać z okien do przechodniów, odreagowują tępiąc maszkary w Doomie czy innym FPSie?

06.08.2019 19:50
ReznoR666
16.1
1
ReznoR666
48
Forgive me the 666

To zdecydowanie może być jeden z pozytywnych czynników istnienia gier, jeśli jest wykorzystywany we właściwy sposób. Wszystko szkodzi w nadmiarze, nawet woda.
http://netkobieta.pl/wiadomosci/pokaz/188,stres-w-pracy-a-strzelanki-dobry-czy-zly-sposob-na-odreagowanie

06.08.2019 18:27
17
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany1113196
68
Generał

Tak się zastanawiam, skoro strzelanie w grach jest takie nieszkodliwe, skąd nagle wypływ tylu jego obrońców... Czyżbyście się bali?

Inna sprawa - w Gears 5 zrezygnowano z cygar, żeby nie zachęcać graczy do sięgania po tytoń. W związku z tym mam pytanie - to w końcu gry mają wpływ na grającego i jego postrzeganie otaczającej go rzeczywistości, czy nie?

Pro tip: mają ogromny wpływ. Tak samo jest z tym, co się czyta, ogląda w tv, słucha w radiu, słyszy u innych ludzi.

post wyedytowany przez zanonimizowany1113196 2019-08-06 18:28:44
06.08.2019 18:54
Pilav
17.1
1
Pilav
143
Generał

1. Ja się obawiam.
2. Nie. Decyzja o autocenzurze Gears 5 jest idiotyczna. Oczywiście idiotów na świecie nie brakuje, więc tego typu decyzje będą niestety zapadać również w przyszłości. Tego właśnie należy się obawiać (to tak odnośnie pierwszego pytania).

post wyedytowany przez Pilav 2019-08-06 18:59:11
06.08.2019 20:58
17.2
zanonimizowany1113196
68
Generał

Jup, zabranie cygar IMO to szczyt głupoty. Chociaż sam jestem przeogromnym wrogiem palenia. I jeszcze to idiotyczne tłumaczenie, że nie chcą zachęcać do palenia... Tylko że, w sytuacji tych okropnych strzelanin, gier i słów polityków, ktoś tu wychodzi na hipokrytę. Albo devsi, albo politycy, albo my - gracze. Kto się pierwszy przyzna, dla tego medal ;]
Łap plusika za szczerą wypowiedź, Pilav.

post wyedytowany przez zanonimizowany1113196 2019-08-06 20:58:58
06.08.2019 22:53
Pilav
17.3
Pilav
143
Generał

Nie uznaję odpowiedzialności zbiorowej. To że producenci Gears 5 wyszli na hipokrytów nie oznacza, że wszyscy devsi to hipokryci.

Poza tym strzelanie do wrogo nastawionych kosmitów to nie to samo co strzelanie do niewinnych ludzi. Kontekst jest ważny. Strzelanie do tych złych nie powinno być uznawane za złe, a najlepiej powinien rozumieć to prezydent USA, bo on zabija tysiące ludzi tymi swoimi dronami, samolotami, komandosami i innymi narzędziami.

08.08.2019 23:25
szyszka_PC
17.4
szyszka_PC
101
Generał

Jedna rzecz może mieć większy wpływ, inna mniejszy. To nie jest tak, że albo każdy element gry ma zerowy wpływ, albo każdy ma jednakowy.

06.08.2019 18:35
hubert43
18
odpowiedz
1 odpowiedź
hubert43
42
Pretorianin

Gdzie jest emotikona jedzenia popcornu?

07.08.2019 00:12
topyrz
😁
18.1
topyrz
77
O_O

Zjedli cały popcorn. :D

06.08.2019 20:09
metro_stalker
19
1
odpowiedz
1 odpowiedź
metro_stalker
44
Pretorianin

Wybudowałem dom... to setki godzin w Minecrafcie sprawiło, że zachciało mi się budować w realu... powinni tego zakazać bo nie mogę przestać budować... teraz zbijam psu budę i robię ogródek.

11.08.2019 20:04
19.1
zanonimizowany1149426
30
Pretorianin

Niech go ktoś powstrzyma, zanim zacznie stawiać TNT gdzie popadnie!

06.08.2019 20:33
20
odpowiedz
wcogram
153
Generał

A może by się tak zastanowić z jakiego środowiska wywodzi się przestępca.

Od małego uczony White Powa, Meksykaniec zabrał mi robote, sam nastolatek dostaje od Azjaty lub Czarnego.

Dostał się do kręgu Gdzie zauważyli słabę ogniowo łatwe do urobienia to i nakładli do głowy jaki to nie zrobi dobry przykład odstrzeliwując kilka osób.

Dali do łapki broń, pewnie w prost nie powiedzieli sam w swoich dobrych myślach wiedział co ma zrobić.

A Japonii się nie z pistoletów tam latają z katanami i innymi toporkami.

A strzelaniny też się zdarzają jak wszędzie.

Pytanie czy gość miał własną broń, ojca, matki, brata. Czy dostał od dobrego ziomka White Powa.

Tu nie jest winna gra, broń tylko słaba jednostka podatna na wpływy i ideologie, religie jak w przypadku muzułmanów.

post wyedytowany przez Admina 2019-08-06 22:06:24
07.08.2019 01:31
21
odpowiedz
Saszkaa
14
Legionista


Po PTSD gry byly dla mnie rownież terapią. Dzieki nim przestałem bać sie głośnych dzwięków i huków a nawet odgłosów wyatrzałów.

Powiedziałbym że fpsy i brutalne gry pokroju dooma działają bardzo uspokajająco na psychikę po dniu pełnym stresu i jeżeli już to mogą zapobiegać takim sytuacjom a nie je powodować.

Co innego gdy do takiej gry siądzie osoba niepoczytalna albo typowy gangus z getta co ma uzi pod każdą kanapą :l

07.08.2019 10:53
22
odpowiedz
Titanguar
62
Pretorianin

Politycy samego XXI wieku mają na rękach więcej prawdziwej krwi niż gracze brutalnych strzelanek razem wzięci - wirtualnej

07.08.2019 14:09
23
odpowiedz
DonNavarre
28
Chorąży

zwalanie na kogoś to pierwszy sygnał że tak naprawdę winni są politycy tym całym masakrom, bo ich wygadywane brednie, obiecanki a potem niszczenie wszystkiego czego się tkną niejednego może psychicznie rozstroić. Takie działania są czymś normalnym dla polityków lecz ślepy ten co nie chce widzieć albo lepiej idioci nigdy nie będą zdawali sobie sprawy z tego że nimi są i nigdy nie przyznają się do błędu nawet jeśli są świadomi że go popełnili. Zamiast tego zwalą na pierwszego lepszego by odciągnąć od siebie wszelkiego rodzaju podejrzenia. Tak działa ludzki umysł i nie ma żadnej w tym sensacji. Takie są fakty.
Podsumowując: Kto jest winny? Oczywiście politycy a dlaczego? A no dlatego że to właśnie oni obwiniają kogoś o popełnione zbrodnie- to pierwszy sygnał przyznania się do winy...

11.08.2019 23:01
JohnnyPK
😡
24
odpowiedz
JohnnyPK
12
Chorąży

To obwinianie gier komputerowych za różne strzelaniny lub ataki agresji u nastolatków już jest przesadą i wku.... mnie do entej potęgi :) ZABIJA CZŁOWIEK a nie broń czy gra :) to od tego jaki jest człowiek zależy co zrobi a nie od tego czy ma broń czy nie i nie od tego w jakie gry gra :) Wiele osób gra w gry komputerowe i jakoś nie powoduje to masowych strzelanin :) a co do dostępu do broni to wystarczyłoby dokładniej kontrolować osoby posiadające broń :)

Wiadomość Prezes Take-Two o strzelaninach zrzucanie winy na gry jest nieodpowiedzialne. Nauka owszem