Nintendo komentuje sprawę wadliwych kontrolerów Joy-Con
Podobno wystarczy je rozkręcić a po chwili ponownie złożyć i będzie ok, w razie potrzeby powtórzyć i tyle.
Niezawodność konsol Nintendo to mit. Wystarczy przypomnieć chociażby pękające zawiasy w NDSach lub 3DSy rysujące ekran przy zamykaniu. Tyle się naczytałem o tym, że sprzęty Ninny się nie psują, tymczasem firma z Kioto chowa w tej sytuacji głowę w piasek jak Microsoft, który udawał kiedyś, że pierwsze modele X360 nie łapią RRoDów na potęgę. To jest ewidentna wada konstrukcyjna sprzętu i spotkałem się z wieloma opiniami, że wymiana wadliwych joy-conów nic nie daje i usterka się powtarza.
jak Microsoft, który udawał kiedyś, że pierwsze modele X360 nie łapią RRoDów na potęgę
Pamiętam, spekulowano że w szczytowym momencie nawet 60% Xboxów wprowadzanych na rynek padało. Jednak coby nie mówić to M$ twardo wymieniał te sprzęty na nowe i przedłużał gwarancje wszystkim których to spotkało. Natomias te 90 dniowe gwarancje Nintendo to jest parodia jakaś.
Dokładnie, N jest znacznie gorsze niż m$, m$ przynajmniej bez skrzywienia wymieniał całe konsole, po latach się przyznali, że było ich naprawdę sporo.
Jedynce co ma N to stare udane gry i sentyment, a tak to sprzedają nieprzemyślany psujący się szrot z tandetnego plastiku drożej niż świetne i dużo lepsze pady sony czy m$.
Jeżeli towar został zakupiony na terenie Polski to można jeszcze skorzystać z 2-etniej rękojmi.
Jak kiedyś kupowałem pada do xboxa w x-komie to specjalnie zapytałem jak sprawa wygląda z gwarancją bo podobno Microsoft daje 90 dni. Gościu poklikał w swoim komputerze i mówi, że nie, u nas jest normalnie 2 lata.
Pamiętaj proszę że gwarancja i rękojmia to dwie różne rzeczy i można z nich korzystać niezależnie. Polskie prawo daje ci 2-letnią rękojmię niezależną od gwarancji producenckiej. Można samemu wybrać czy korzystamy z rękojmi czy gwarancji i sprzedawca nie może nam, tego narzucić.
A niech w nich uderzy ten pozew zbiorowy. Poważny problem, a oni olewają swoich klientów, udzielając odpowiedzi (pewnie pisanej przez bota) w stylu "proszę skontaktować się z supportem".
pozew nic nie da, zbojkotowanie produktów nintendo już tak, bo słupki w firmie im się przestaną zgadzać
Jak sięgnę pamiecią wstecz, to żadna premiera konsol nie odbyła się bez kontrowersji. Każde urządzenie miało jakieś wady produkcyjne.
Wszystko zależało od woli producentów w rozwiązaniu problemu. Dla mnie wzorcową postawą wykazywał się serwis Microsoftu. Zadzwoniłem na infolinię w sprawie wysłania pada do naprawy, poprosili mnie tylko adres i po tygodniu otrzymłem nowy pad, nawet nie chcieli zepsutego urządzenia.
Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tak przyjaznym podejściem do klienta, bardzo doceniam takie zachowanie.
Jak sięgnę pamiecią wstecz, to żadna premiera konsol nie odbyła się bez kontrowersji. Każde urządzenie miało jakieś wady produkcyjne.
Każde urządzenie ma tak że jakiś jego odsetek ma wady produkcyjne, tego się nie da uniknąć. Problem pojawia się kiedy problem dotyka znaczącej części sprzętu, rzędu 30% i więcej, ale takich faili było bardzo mało. I osobiście nie pamiętam jakichś wielkich problemów w obecnej generacji.
Na tą chwilę najlepszy serwis na MS. Akcesoria wymieniają od ręki, konsole z mojego doświadczenia odsyłają po około 2 tygodniach. Sony to bity miesiąc w serwisie jeśli chodzi o konsole, nie wiem jak z padami. Nintendo powinno zwyczajnie wymieniać uszkodzone kontrolery skoro za sprzęt i usługo życzą sobie tyle siana. Ciekawe jak będzie z wersją lite, jeśli problem się utrzyma to będzie kiepsko.