Phil Spencer z Microsoftu: brakuje nam Sony na E3
Co jak co, ale rację trzeba przyznać. Również uważam, że E3 to dobra szansa na stracie gigantów, a bez Sony to już słabo wygląda.
Patrząc na tegoroczne konferencje mam wrażenie, że wszyscy nad czymś pracują ale te najlepsze rzeczy nie zostały pokazane bo są w zbyt wczesnej fazie produkcji. I z tego powodu nie pojawiło się także Sony, jeśli premiery planują na drugą połowe 2020 lub jeszcze później to więcej sensu będzie miało pokazanie tego w następnym roku.
Robienie prezentacji 3 gier (TLoU, GoT, Death Stranding) mogłoby dupy nie urwać, a taki Horizon 2 czy nast. GoW pewnie jeszcze w powijakach.
To samo Fable od Microsoftu, ogólnie Microsoft się nie rozpędza, co będzie na start następnej generacji? Halo i Forza? Cienko, chyba że wyjdą im obie gry na 10/10.
Ubisoft to samo, następny Far Cry i AC mają jeszcze długą drogę do premiery. To samo Elder Scrolls VI i Starfield u Bethesdy. 2019 rok to taki żeby "zeskipować".
W sumie facet ma sporo racji. E3 to tak naprawdę przeciąganie liny pomiędzy Sony a M$ i nie mówię tylko o ich bezpośrednich konferencjach ale także o wszystkich pozostałych (może poza PC Gaming Show, ale umówmy się, ta konferencja nie obchodzi nikogo). Bez Sony całe E3 to po prostu M$ tłukący wszystkich po twarzach :).
No w tym roku to faktycznie tłukli jak mało co.. Nintendo wygrało
Z resztą pokazać multiplatformy to żaden wyczyn, jak dla mnie co roku MS przegrywa
"Z resztą pokazać multiplatformy to żaden wyczyn, jak dla mnie co roku MS przegrywa"
Dla ciebie, ale dla większości to Microsoft w zeszłym roku wygrał, nawet dla fanów Sony. Tylko zatwardziali fanboye uważają inaczej, no chyba, że też osoby, którym gry nie podeszły, ale ci raczej sensownie argumentują swoje zdanie.
>>McPatryk1995v2
MS wygral?? W czym xD?
https://www.statista.com/statistics/276768/global-unit-sales-of-video-game-consoles/
Ale nie mówimy tutaj o sprzedaży gier, bo wiadomo, że w tym przypadku Sony góruje, ale o jakości konferencji na E3. Microsoft w tym roku zawiódł, to prawda, ale w zeszłym roku miał ją najlepszą. Sprzedaż to zupełnie inna sprawa.
Jemu chodzi o konferencje na E3 a nie o sprzedaż, duh.
Według mnie i tak Microsoft najlepsza konfa na E3 bo Cyberpunk i Dying light :D
Tia, niby liczą się tylko gry i wrażenia z nich płynące. Ale z jakiegoś powodu fanboje wszystkich stron konfliktu patrzą zupełnie inaczej na multiplatformy i eksy, nawet gdyby to były bliźniaczo podobne gry.
To akurat prawda, fanboye Sony/MS/PC są tacy sami, nie ma lepszych i gorszych.
To jest akurat dobre ze MS nie trzyma juz gier na wylacznosc dla Xboxa.
To wlasnie sony jest te zle i nie rozumiem zachwytu ludzi nad ta firma, tylko dlatego ze maja gry na wylacznosc. A przeciez nie chodzi o platforme tylko o same gry, a te powinny byc dostepne na jaknajwieksza ilosc platform.
Niestety logika niektorych poraza i pieja z zachwytu jak cos jest na wylacznosc.
@Ghost2P
No w tym roku to faktycznie tłukli jak mało co.. Nintendo wygrało
Bardzo subiektywna sprawa, przy całym moim szacunku dla N najlepszą konferencję miał M$, moim zdaniem oczywiście. A że wcześniej co roku "przegrywał", może tak, ale tylko z Sony.
@UbaBuba
To jest akurat dobre ze MS nie trzyma juz gier na wylacznosc dla Xboxa.
To wlasnie sony jest te zle i nie rozumiem zachwytu ludzi nad ta firma, tylko dlatego ze maja gry na wylacznosc.
To nie ma absolutnie nic wspólnego z "altruizmam" M$. Nie trzymają gier na wyłączność tylko dlatego że Windows również jest ich systemem. M$ podobnie jak Sony wydaje gry tylko na swoje własne systemy, po prostu ma dwa.
A przeciez nie chodzi o platforme tylko o same gry, a te powinny byc dostepne na jaknajwieksza ilosc platform.
Owszem, ale producenci sprzętu jak i developerzy nie robią tego charytatywnie. Dla nich to jest biznes, tak zarabiają na życie. Więc jeśli najlepszą decyzją marketingową jest zrobienie exa, to tak robią.
Niestety logika niektorych poraza i pieja z zachwytu jak cos jest na wylacznosc
Co tutaj Cię dziwi też nie rozumiem. Jeśli ktoś jest posiadaczem sprzętu na który wyjdzie dobra gra to się cieszy. To chyba jasne.
Akurat dla mnie gry multi platformowe są sporo bardziej ważniejsze od eksów. Ok, sony robi dobre gry ale do tej pory żadnej nie zakupiłem a tych od Microsoftu będzie już z paręnaście. Zdecydowanie bardziej sobie cenię gry multiplatformowe gdyż jest większa szansa że ktoś ze znajomych będzie mieć dany sprzęt do grania. Dla mnie exy od Sony to takie meh... spoko gierki ale raczej obejrzę sobie na YT.
Dla tego Microsoft wygrywa, pokazuje gry do których większość osób ma dostęp a nie tylko zatwardziali fanboje marki. Za to że udostępniają konferencję naszym polskim studiom również daję wielki plus.
Zdecydowanie bardziej sobie cenię gry multiplatformowe gdyż jest większa szansa że ktoś ze znajomych będzie mieć dany sprzęt do grania.
Przyznam że nie rozumiem do końca tego argumentu. W sensie nie znajduję logiki w tym stwierdzeniu.
Dla tego Microsoft wygrywa, pokazuje gry do których większość osób ma dostęp a nie tylko zatwardziali fanboje marki.
Nie zatwardziali fanboje marki tylko każdy posiadacz konsoli. Wśród nich "zatwardziali fanboje marki" oraz ludzie którzy posiadają tą akurat konsolę bo np. dostali w prezencie, albo tacy co mają więcej niż jedną konsolę, albo tacy którzy mają PS4 oraz PC i wielu innych. Generalizujesz i to wyjątkowo nietrafnie.
Za to że udostępniają konferencję naszym polskim studiom również daję wielki plus.
Masz rację, wielki wspaniały M$ stwierdził że weźmie pod swoje opiekuńcze skrzydełka biedne polskie studyjka żeby je trochę podpromować, hehe.
Musisz się trochę otrzepać z kompleksów bo akurat są to studia klasy światowej, to nie one były promowane przez M$, to M$ grzał się w promieniach ich sławy ;).
Tak jak pisałem, uważam konferencje M$ za najlepszą w tym roku, ale za główny powód takiego stanu rzeczy uważam brak Sony.
@animatiV
"Zdecydowanie bardziej sobie cenię gry multiplatformowe gdyż jest większa szansa że ktoś ze znajomych będzie mieć dany sprzęt do grania."
Słabiutki argument. Wiem, rozumiem jak uznasz mnie za fanboja - ja teraz mam PS4, ale to dlatego że Sony wypuszcza genialne exy dla POJEDYNCZEGO gracza. Wcześniej miałem x360 i zwyczajnie zmieniłem platformę by mieć to co lubię. I to dlatego Sony wygrywa. Ich exy to gry singlowe, większość to akcyjniaki tpp z fabułą. Jest masa ludzi chcących grać samemu, w tym ja.
Forza to wyścigi, może dobre, może nie ale to wyścigi. W wyścigach akurat chodzi o to by z innymi się ścigać. A reszta? Sea of thieves, State of Decay 2 - sieciowki. More nie obchodzi czy gra jest multiplatformą czy exem - ja szukam gier single. A multiplatformy to coraz częściej sieciowki, gry usługi lub jak już single to robione przez kilka niezależnych studiów.
Ile ostatnio wyszło nowych marek AAA na PC? Żadnej.
Na Xboxa? Nową marką było Sea of thieves, ale to sieciowa gra. Reszta kontynuacje, do tego średnie bądź słabe jak Crackdown 3.
A Sony? SINGLOWE i świetne Horizon, SINGLOWE i bardzo dobre Days Gone, a do tego zupełnie nowe otwarcie i kontynuacja God of War oraz wykorzystanie uznanej marki ale też nowe otwarcie dla Spider Man. Nie będę się cofal bardziej w czasie, ale i Uncharted i kilka innych to gry single...
Dlatego dla mnie wygrywa polityka Sony. M$ może sobie być otwarty, można cenić bardziej multiplatformy ale ile z nich to gry single bez usług, bez nachalnych mikropłatności? Sorry ale multiplatformowy NFS Payback ostatnio skończyłem i tak skopanego systemu kart, tak dziadowskiej gry, w której nie możesz zbudować auta jak chcesz tylko losujesz karty to ja dawno nie widziałem. U Sony tego nie ma I tyle
Nie wiem, nigdy nie ogarnę czemu ludzie się zachwycają konferencja na której większość gier jest na wszystko, a MS jeszcze na końcu trailerów zabrania pisać o PlayStation, wprowadzając w błąd
Każdy wydawca powinien pokazywać tylko swoje gry czy EA pokazuje u siebie gry Ubisoft?
Wiem, wiem że mają swój sprzęt ale to i tak bez sens
"Nie wiem, nigdy nie ogarnę czemu ludzie się zachwycają konferencja na której większość gier jest na wszystko"
Ja też nie potrafię ogarnąć dlaczego ludzie zachwycają się ograniczaniem im możliwości zagrania w daną grę tylko na jednej platformie.
"Każdy wydawca powinien pokazywać tylko swoje gry"
Chyba za bardzo nie rozumiesz sensu tych targów. Idąc twoim tokiem myślenia, to również CD Projekt Red, czy Techland, a także inni powinni mieć swoje osobne konferencje, i co z tego, że pokazaliby tylko jedną grę, ważne, że mają swoją. Przez co całe E3 by się wydłużyło i pewnie jakość też by podupadła.
Co prawda rozumiem Phila ale wydaje mi się że Sony ma rację. Według mnie takie konfy powinny się stawać bardziej rzeczowe, mniej scenicznych pokazów, krótsze i więcej konkretów. Według mnie sytuacja gdzie każda większa marka ma osobne targi dobrze by wpłynęła na środowisko, nadal byłaby rywalizacja, a zapowiedzi byłby lepiej rozłożone w roku, łatwiej byłoby to wszystko śledzić. Obecnie mi się nawet nie chce przeglądać wszystkich wiadomości na GOLu, jest tego za dużo, a jak dobrze wiemy za parę tygodni wiadomości nie będzie żadnych.
Zgadzam się w 100%. To moment w roku, który powinien łączyć.
Podoba mi się, że w przypadku Microsoftu nie są to słowa rzucane na wiatr. W ostatnim czasie stara się łączyć PC i Xboxa jak tylko może. A ja oglądając ich konferencje już się nie bałem, że dana gra nie wyjdzie na PC :). Brawo Microsoft.
W ostatnim czasie stara się łączyć PC i Xboxa jak tylko może.
Bo w zasadzie są właścicielami obu platform więc co mają robić :))).
A to zabawne, mimo, ze $ony nie było m$ i tak zrobił mega słabą konfe.
A mnie nie.
Przecież i tak w tym roku Sony nie miało nic do pokazania. DS w tym roku więc tylko czekać. Konsoli jeszcze nie zapowiedzą. TLoU 2 to nie wiem czy by dużo pokazali, może kawałek gameplay'u, bo nowy trailer bliżej premiery.
Jedynie Ghost of Tsushima jest wielką niewiadomą i mogli by coś nowego zaprezentować, ale wciąż cicho o tej produkcji. Kiedy wychodzi, jakiś trailer, gameplay, jakakolwiek informacja? Nic, cisza i nic więcej.
Dla mnie ważne jest to ,że oba next- geny będą dalej wspierać w pełni nośniki fizyczne. A co do nowych gier na kolejną generacje konsol to trzeba poczekać na przyszłoroczne E3. Będzie się dużo działo.
Może i racja choć akurat ja konferencji SONY nigdy nie śledzę więc mi ich na E3 nie brakowało (sami są sobie winni nie wypuszczając swoich gier na PCty).
Ech myśl człowieku...
Gry na PC to gry na Windows. Dobre gry napędzające sprzedaż nowych PC to także gry napędzające sprzedaż Windowsów.
Dziwne, że zawsze jest "Beeeerbe bo Sony nie wydaje na PC to są be" od owieczek, ale jak Nintendo nie wydaje na PC i do tego ich gry są dużo droższe nawet lata po premierze to już się nie pamięta ??
@STALKER__PL__
I? To 3,7 funta dla M$. Uncharted4 możesz dziś kupić używane za 5 funtów. Gdyby było na PC to pewnie i taniej. A tak to wciąż U4 napędza sprzedaż konsol, bo dzięki jakości samej gry chcąc zagrać dziś musisz kupić konsolę. Także nie wiem o co ci chodzi - bo tu nie cena gra rolę tylko to by firma sprzedawała. Kupisz Windows, kupisz inne gry, kupisz coś w MSstore, kupisz office itp itd. Jedno napędza drugie.
Nie mając czego pokazać, wypadli by równie żenująco co MS. Także Sony podjęło dobrą decyzję, by ze swoim "występem" poczekać.
Pomyślcie co było jak sony się pojawiło jednak pokazało jednak grę na ps5 120 fps w 8k to działającą i do tego jakąś dużą bitwę na tysiące postaći na ekranie.
Teraz mamy najgorszy możliwy czas, żeby pokazać coś nowego. Gry, które są planowane na starą generację są w większości ujawnione, a to z czym wystartuje kolejna generacja robi się w tajemnicy.
Nintendo Switch pokazało, że świetne tytuły startowe nakręcają sprzedaż konsoli jak mało co. Switch to przecież stara Nvidia Shield wydany kilka lat później i pozbawiony wielu funkcji konsolki Nvidii. Różnicę zrobiły jednak gry.
W 2017 roku Nintendo leciało hit za hitem, bo przesunęło ostatnią falę gier z nieudanego Wii U na nowy system. Zelda: BoTW na start, później Mario Kart 8 DX (w którego nikt nie grał, bo nie miał Wii U), następnie Splatoon 2, Pokken, Mario + Rabbids, a końcówka roku to Xenoblade Chronicles 2 i Super Mario Odyssey.
Żadna konsola nie miała takiego startu jak Switch i raczej żadna konsola nie powtórzy takiego line-upu exów w jednym roku. To główna przyczyna dla której Switch pobił wszelkie rekordy sprzedaży.
Microsoft i Sony wiedzą, że aby sprzedać nowe konsole, muszą być gry na wyłączność. Każda z tych firm wyciągnie ciężkie działa. Microsoft już zapowiedział, że kolejny Xbox startuje z Halo - największą marką swojej konsoli.
Sony nie pozostanie bez odpowiedzi. Na pewno mają jakiś tytuł, którego nie ujawnili, ale może przesuną coś z wcześniej zapowiedzianych, może nie jako exy dla PS5, ale jako startowy tytuł cross-platformowy. Były też plotki o tym, że PS5 ma dostać GTA VI z jakąś formą wyłączności.
Nintendo też nie będzie siedzieć z założonymi rękoma i przygotuje coś dobrego dla Switcha, by nie utonął w natłoku wiadomości dotyczących nowych konsol i gier Sony i Microsoftu.
Jednym z tych tytułów będzie BoTW 2. Duża Zelda zawsze robi zamieszanie i tutaj Nintendo idzie po linii najmniejszego oporu. Zrobienie bezpośredniego sequela jest znacznie prostsze, a po drugie BoTW bardzo dobrze się graczom kojarzy.
Być może dostaniemy też Metroid Prime 4. Od premiery ostatniej odsłony tej uwielbianej serii minęło wiele lat. Hype jest gigantyczny, a 2 lata na produkcję to dość czasu by zrobić taką grę.
Lata 2020-2021 mogą się zapisać jako jedne z największych premier wszech czasów. Teraz wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że to gry na wyłączność będą budować tożsamość marki, gdy streamingowa konkurencja zaatakuje z każdej strony.
EDIT: I tak przy okazji Switcha. Konsola mimo wielkiego sukcesu zawiodła w jednej ważnej kwestii. Wielcy wydawcy ociągają się z portowaniem najpopularniejszych gier 3rd party. Na Switchu próżno szukać GTA, CoDa, NFSa, Battlefielda, czy The Sims, a takie gry jak FIFA są wersjami na starym silniku z poprzedniej generacji. Nawet Ubisoft, który blisko współpracuje z Nintendo wydał znacznie mniej niż na Wii U, a wydany niedawno AC III ma wyjątkowo słaby port, co graczy nie zachęciło, bo gra została ostro przeceniona tydzień po premierze. Robienie własnej konsoli, bez zysków z licencjonowania gier traci sens, a Nintendo ma w dodatku długą tradycję sprzętowych sukcesów i porażek. Mówiąc inaczej, bardzo trudno jest im wprowadzić nowy sprzęt po sukcesie poprzedniego, bo wielu graczy kupuje konsolę Nintendo raz na dwie generacje.
