Ostatnio naszła mnie taka myśli, że obecnie nie wychodzą już w zasadzie żadne dobre serie gier. Mam tu na myśli głownie rpg akcji, bo to mój ulubiony gatunek, ale nie tylko. Jak to jest że kiedyś w ciągu kilku lat dostaliśmy takie dobre serie jak gothic 2001-2006, wiedźmin 2007-2015, mass effect 2007-2012, dragon age 2009-2014, a dzis juz nie ma w zasadzie zadnych? Tamte gry jakoś potrafily miec tego samego bohatera przez wszystkie cześci, albo wybory moralne wplywajace na kolejna czesc, no i wychodzily dosyc niedlugich odstepach od siebie. Dzisiaj tylko wychodza kolejne nudne assasyny, albo jakies nedzne sequele jak andromeda ktore nie maja porownania do orginalnej trylogii. Od 2008 brakuje nam nowych uniwersow i serii, jedyne co majaczy na horyzoncie to cyberpunk, ale watpie czy to bedzie gra ktora zapoczatkuje kolejna serie, czy nasze wybory beda mialy wplyw na kolejna czesc i czy bedzie sie dalo grac ta sama postacia w nastepnej czesci. Jak myslicie czy doczekamy sie jeszcze jakis dobrych serii? Czy ewentualne sequele tych serii co wymienilem dadza rade, czy wyjdzie nam kolejna andromeda?
Społeczństwo się wzbogaca, rynek jest bardziej spopularyzowany, no i młodsi gracze kupujący miliony skórek.
Po co korpo ma się starać jak frajer sam daje?
Kiedyś firmy się starały i walczyły o graczy. Dziś już nie muszą i winę ponoszą gracze jarając się mikropłatnościami, odgrzewanymi kotlety czy kopiuj-wklej. To właśnie gracze rozleniwili twórców gier.
W którym miejscu Dragon Age miał tego samego bohatera którego decyzje z części pierwszej miały wpływ na późniejsze?
Pod wzgledem bohatera dragon age jest tutaj wyjatkiem ale juz nie chcialo mi sie tego pisac, a co do wyborow to do 3 jest specjalne narzedzie dzieki ktoremu mozna zaimportowac nasze wybory z 1 i 2, a w samej inkwizycji mozna spotkac bohatera z 2, wiec jest tutaj caly czas pewna ciaglosc serii.
Jak wychodziły serie typu DA czy ME to tez bylo slychac "Kiedys to było ..."
I zapewniam ze za 10 lat bedzie slychac to samo tylko w stosunku do naszego obecnego czasu. Ot takie pokoleniowe rozterki ...
Dobre gry nadal powstają, zarówno w segmencie AAA (jak exy Sony, pierwszy przykład z brzegu) ale teraz to mniejsi developerzy (AA oraz indie) przejęli pałęczkę.
Problem polega na tym, że trzeba się nieraz dokopać do naprawdę świetnych gier, nikt tego nie segreguje i lepiej narzekać niż szukać...
Dobrze, że do korytka dochodzą nowe serie.
Zobaczmy, co się stało z Gearsami czy z grami Piranha Bytes. Nie można stać w miejscu. God of War pokazał, jak unowocześnić starą markę.
Jestem z tych entuzjastów gier, którzy sądzą, że nigdy nie było tak dobrze. Projekt gier Ubisoftu mnie nieco mierzi, ale co z tego? Nigdy nie miałem takiego wyboru spośród nowości - klasyczne RPGi, strzelaniny, pomysłowe indyki, świetne AAA od Sony itd
Tylko ubi i becia nie boją się wydawać nowych marek. I szacun dla tych firm za to.
Szkoda tylko że wśród RPG akcji jest taka bieda, zwłaszcza jeżeli mówimy o grach AAA. Obecnie czekam tylko na Cyberpunka 2077, no i może ewentualnie na Dragon age 4, choć patrząc na obecna forme bioware to nie licze na zbyt wiele. A poza tymi 2 tytułami jest kompletna bieda.
Kup konsole ps4. Moze na konsolach nie ma jakis mega rozbudowanych rpg (wiesiek, mass i inne takie to sa). Za to jest od groma fajnych jrpg (final fantasy, dragon quest).
Horizon Zero Dawn - mega fajne utopijne uniwersum (bedzie 2 czesc z Aloy glowna bohaterka) masz biedo rpg (tak jak w mass effect - skille i czasami jakies wybory)
Persona 5 - jrpg na ponad 200+ godzin. Tez mega fajne uniwersum.
Bloodborne - gotycki swiat w tej grze to jest miazga.
The Last Guardian - jezeli ktos mi powie, ze ta gra to nie sztuka to ja juz nie wiem. Tak wykreowanego swiata nie widzialem w zadnej grze. Co chwile opad szczeki.
Red Dead Redemption 2 - masz postacie z 1 czesci . Masz ciezkie wybory moralne. Masz niesamowicie odwzorowany swiat z tyloma szczegolikami, ze 2h bym o nich pisal.
Uncharted - przez 4 czesci masz 1 protagoniste.
Dla mnie wydatek 900 zl za nowke ps4 slim+2pady+gra spiderman to chyba najlepiej wydane moje pieniadze na rozrywke elektroniczna ever.
Pc tez mam ale do innego typu gier. MMO (Eve online), symulatory lotu, scigalki, fps .
TDLR ; pitolisz bo zamknales sie w jednym ekosystemie.
Problem jest w tym ze zwyczajne gry Single Player zaczynaja byc usmiercane na rzecz gier uslug multi gdzie mozna wladowac do woli mikrotranzakcje i Lootboxy i czerpac hajs przez cale lata.
Obecnie wieszosc gier czy to na PC, konsole czy komorki maja w sobie sprytnie zaimpletowane opcje hazardowe, ktore maja uzaleznic gracza tak zeby mozna bylo wyciagac z niego jak najwiecej kasy przez jak nadluzszy okres czasu.
Po za malymi wyjatkami nikogo nie obchodzi aby zrobic powazna gre z ''epicka fabula'' na wiele godzin skoro mozna tanim kosztem wymyslic battle royale w kreskowkowej grafice, z pluszowymi misiami w roli glownej tanczacymi disco na trailerach i czerpac przez takie gry przez wiele lat korzysci finansowe.
Glowna przyczyna tego stanu rzeczy jest szybki rozwoj internetu, smartfonow, tabletow i platnosci online.
Teraz zeby kupic skorke do postaci z gry na smarftonie wystarczy kilka chwil i gracz ma nowa skorke a kasa jest na koncie dewelopera.
Takze czasy gier ktore dla nas byly normalne, czyli kompletny produkt ktory kupowales na plycie 10 i wiecej lat temu juz powoli przemijaja i nie wroca czy to s ie komus podoba czy nie.
Masz racje, tyle że wydaje mi się na rynku jest miejsce i na gry single i multi i wydawcy powinni to zauwazyc. Nie rozumiem kompletnie sytuacji gdzie nagle do gier stricte single dodaja multi tak jak do inkwizycja, a ponoc 4 mam miec jeszcze wiecej rzeczy multi. Powinna byc jakas rownowaga na rynku, ale poki co na to sie nie zapowiada.
Stare gry są fajne, bo są stare. Graliśmy w nie dawno temu, było fajnie i tak też je zapamiętaliśmy. O kiepskiej grafice, tragicznym sterowaniu czy technicznym wykonaniu już nie pamiętamy. Nie zwracamy też uwagi, że razem z naszym ulubionym tytułem wydano również całą masę badziewia. Krótko - pamiętamy tylko dobre rzeczy, a nie złe. Czy nowe gry są lepsze? Oczywiście, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Poprawiła się grafika i mechanika, wprowadzono szereg nowych zmiennych, gry stały się bardziej filmowe, całkowicie ulepszono warstwę dźwiękową, a warstwa fabularna "wydoroślała". Większość starszych tytułów nie ma już żadnych szans na ponowne zaistnienie. Zmieniły się wymagania graczy i kryteria. Oczywiście są tytuły, które jeszcze się przed tym bronią, ale nie zmienia to faktu, że ich czas już się skończył.
Po części Cię rozumiem, ale nie do końca się zgadzam z tym co piszesz. Wiadomo, że te gry na których się gracz wychował wspomina lepiej, bo do nich się odnosi i porównuje inne gry. Też jestem fanem rpg i te serie które wymieniłeś są jednymi z moich ulubionych.
Ale nie jest znów tak tragicznie, jak to opisujesz. W ostatnich latach wyszło parę gier rpg wartych uwagi dla miłośnika tego gatunku. Chociażby Kingdom Come: Deliverance, Tyranny, Pillars of Eternity 1 i 2, czy Torment: Tides of Numenera.
Teraz rynek gier jest bardzo duży i każdy może znaleźć coś dla siebie. Momentami uważam wręcz, że jest zbyt duży przesyt, bo gracz może wybierać i przebierać w co chce zagrać.