Cyberpunk 2077 nie będzie wspierał modów w dniu premiery
Nie będę grał w Cyberpunka dla modów. Zresztą to nie jest gra do której pasują mody i które diametralnie coś zmienią. Do Wiedźmina 2 się napracowali żeby wydać narzędzia i nikt z nich nie korzysta mimo, że ludzie błagali o mody do dwójki. Nie dziwię się, że tym razem nie chcą tracić czasu.
Strzał w stopę i to ze strzelby, to ile potrafią wnieść mody i jak latami mogą przedłużać żywotność gry najlepiej widac po Skyrimie czy innych grach Bethesdy.
A z udostępnieniem Redkita pewnie będzie tak samo jak w przypadku Wiedźmina.
@Tal_Rascha
tyle że skyrim jest tak upośledzoną grą (mechanika i grafika) to jej jedyną szansą było uratowanie gry przez fanów...
Grafika w skyrimie w 2011 roku była przynajmniej ok.
@Legion 13 tutaj tak nie można mówić!
@12dura
tak jakby wyszła w 2005..
@Legion 13
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Dla mnie to kompletnie bez znaczenia. W Wiedźminach, do których wracałem też po premierze (najczęściej do W2 - tego skończyłem cztery razy) ani razu nie zainstalowałem moda, były dla mnie kompletnie zbędne.
Z tym, że ja jestem pod tym względem dość specyficznym graczem - mody instaluje tylko wtedy, kiedy deweloper coś ewidentnie położy, a ja z moim gustem nie jestem tego w stanie przełknąć :). Stąd ostatnio moda instalowałem lata temu przy okazji Dark Souls (fix na rozdzielczość) i Dragon Age Origins (skrzynia na graty w obozie). No cóż, jak widać mam dość wysokie zdanie o pracy deweloperów z CDP Red :).
Bardzo mało wiesz o modach. Twoje przykłady nie mają nic wspólnego z rozgrywką na modach. Fix na rozdzielczość :)
Nie zdajesz sobie sprawę jak bardzo mody potrafią poprawić gry. Mam wgrane do 200 gier. Przykład gigantycznej różnicy na plus na każdej płaszczyźnie - Skyrim z dodatkami + 500 modów czy
Gothic 2 Noc kruka + Returning 2.0, Dx11, Spolszczenie.
Podobnie w Stalker Cień Czarnobyla, Stalker Zew Perypeci, Fallout 3, Falout NV, Fallout 4,
Morrowind, Oblivion, Gothic 1, Gothic 3, itp.
Do Wieśka 1 i 2 nie ma zbyt wielu modów. A do Wieśka 3 głównie ograniczają sie do lekkiego podrasowania wyglądu gry.
Ludzie używają często mody ułatwiające grę już w prostych grach co jest dla mnie niezrozumiałe, bo większą sympatią cieszą się mody trudnościowe. A jednak są tacy, którzy używają mody psujące balans gry typu łatwe otwieranie zamków w Kingdome Come, które pozbawia satysfakcji z postępów. Podobnie ma się sprawa z zniesieniem udźwigu w Skyrim, Wiedźmin 3, Kingdom Come, które też zabiera frajdę z rozbudowy w tym zakresie, by zwiększać udźwig.
Bardzo mało wiesz o modach.
^^Kompletnie nie trafiłeś, nie pierwszy raz zresztą :). To nie jest jakaś wiedza tajemna w czasach globalnej sieci. Po prostu nie korzystam, mody mi nie są do szczęścia potrzebne, jeśli deweloper dobrze wykona swoją pracę. Czy tam po prostu przyzwoicie. A jeśli swoją pracę wykona źle, to na taką grę po prostu szkoda mi czasu - marnej gry nie uratują nawet najlepsze mody.
Druga sprawa to mój gust - do takiego GTA IV czy V wyszło TONY modów graficznych, niektóre sprawiają, że gra mocno zmienia wygląd. Żaden mi się nie podoba - Rockstar pod względem artystycznym na tyle dobrze odwalił swoją robotę, że wszelkie "świecidełka" więcej psują niż poprawiają.
No, ale to mój wybór - "szanujcie, to będę szanował wasze" :). Tyle w temacie.
Ooooo u mnie każdy Wiesiek modami żyje, a W3 to tak na oko 30+ modów na chwilę obecną.
Też nie przepadam za modami. Jeżeli już, to najczęściej sięgam po przeróbki wizualne (często zrobione przez siebie ;d), typu podmiana modelu czy tekstury, żeby np. pancerz, karabin czy miecz lepiej się prezentowały. Modów zmieniających rozgrywkę nie lubię, bo to jednak wpływa na kształt samej gry i w moim odczuciu niepotrzebnie zmienia oryginalną wizję jej twórców.
Grając w zmodowaną w taki sposób grę mam wręcz wyrzuty sumienia. Towarzyszy mi takie nieznośne poczucie, że doświadczam innej produkcji od tej, której w zamyśle projektantów powinienem doświadczać. Zazwyczaj wolę więc zacisnąć zęby i grać tak jak jest, nawet jeżeli oznacza to użeranie się z rozwiązaniami, które uważam za chybione, niewygodne czy denerwujące. No chyba, że jakaś cecha gry jest tak frustrująca, że bez moda po prostu rzuciłbym ją w kąt, ale coś takiego zdarzyło mi się ostatnio może z 10 lat temu, więc to bardzo rzadkie zjawisko.
No i warto wspomnieć o tym, że twórcy amatorskich modów wpływających na rozgrywkę, rzadko mają pojęcie o balansie i zazwyczaj ich twory czynią grę zbyt trudną albo zbyt łatwą. Modów fabularnych - w których pojawiają się nowe teksty czy dialogi - nie trawię kompletnie, bo mam alergię na grafomanię...
Zapomnieliście o fanowskie kampanie, misji lub lokacji. Niektóre mody są prawdziwe perełki i można nazwać pełnoprawne dodatki lub gry. To jest kolejny powód, dlaczego gramy też na PC i korzystamy mody. :)
lordpilot
Tyle, że każda gra zyskuje na modach graficznych, fabularnych, poprawiających różne mechaniki. To samo z remasterami.
Dlaczego miałby ktoś kto ma możliwości pozbawiać się najlepszej możliwej wersji gry i grać w czyste wersje gier , które są najsłabszym wariantem dla leniwych lub graczy, którzy mają wersje konsolowe i nie mają możliwości wgrywania modów :)
Pewnie mając do wyboru identyczną grę w pikselozie lub remaster po 20 latach tej gry sam wybierzesz remaster.
A jeśli tak to siejesz zwykłą hipokryzję.
Bo grę zmodowaną to już nie mimo, że równie mocno lub często mocniej poprawiają takie mody wygląd gier niż wiele remasterów. Nie mówiąc o modach fabularnych rozszerzających opowieść lub dających osobne historie czy poprawiających pierdyliard innych rzeczy. Nawet bugi. Bo wgrywanie modów wymaga posiedzenia nad tym, a to zbyt wiele zachodu dla ciebie prawda ?
Mody na wyłączenie ograniczenia ciężaru w ekwipunku są bardzo przydatne. Granie w tak ogromnego RPG'a, jak Wiedźmin 3 z tym sztucznym ograniczeniem to mordęga. Właśnie dlatego jeszcze przed rozpoczęciem gry wgrałem tego moda i mam spokój :D
@Kaczmarek35
Dyskusja z tobą nie ma wielkiego sensu, bo ty nie jesteś w stanie zrozumieć, że ktoś może mieć inne zdanie :). Jakieś docinki rodem z przedszkola typu "nie znasz się" (z konsolami mam styczność od wczesnych lat 90-tych, pierwszy mój własny PC to 1995 r.), "nie umiesz zainstalować" (zdarzało się nie raz i nie dwa, a w Planescape Torment sam sobie tak wyedytowałem pliki, że nie musiałem żonglować tymi 4 CD, na których ta gra pierwotnie była sprzedawana), "jesteś leniwy". LOL. Jeden wielki :).
Mnie nie przeszkadza, że ludzie grają na modach (chcą i lubią, to niech grają), to dlaczego ciebie tyłek szczypie, że ja się ośmielam bardziej doceniać ciężką robotę deweloperów? Skoro tak wolę to co ci do tego? Mnie nie boli, że sobie zainstalujesz 500 plus (modów) do Skyrima albo w co drugim poście musisz zrobić kopiuj-wklej o Gothicu, jakbyś miał jakąś nerwicę natręctw, to co ci do tego, że ja w Fallouta New Vegas grałem w gołą (choć spatchowaną) wersję i się przy tym dobrze bawiłem?
O co ci gościu chodzi? Czy tam kobito, bo wcześniej pisałeś na tym forum podszywając się pod rozwódkę? Tutaj dochodzimy już do kwestii wiarygodności, więc na tym może poprzestanę :)
Nie będę grał w Cyberpunka dla modów. Zresztą to nie jest gra do której pasują mody i które diametralnie coś zmienią. Do Wiedźmina 2 się napracowali żeby wydać narzędzia i nikt z nich nie korzysta mimo, że ludzie błagali o mody do dwójki. Nie dziwię się, że tym razem nie chcą tracić czasu.
Nic takiego wielkiego nie powstało, parę modeli do zbroi, rebalans różnych mechanik, jakieś QoL poprawki i tyle.
Bezi - nie wiesz o czym mówisz, modów do W3 masz sporo ale aby je zrobić trzeba było poświęci tony czasu i nie nie chodzi mi o podmianę tekstur. Jednak oczywiście prawdą jest też to że bez redkita nie zrobisz żadnej przygody do gry, a przynajmniej nie zrobisz jej profesjonalnie.
Jednak oczywiście prawdą jest też to że bez redkita nie zrobisz żadnej przygody do gry, a przynajmniej nie zrobisz jej profesjonalnie.
Jak to nie?
Znaczy jakie jeszcze mody są oprócz tych co wymieniłem? Grałem na modach i nic ciekawego nie było.
@Bezi2598
Zapomniałeś wspomnieć, że opublikowali te narzędzia 2 lata po premierzy gry, w tym rok po wydaniu Edycji Rozszerzonej. Blisko 9 miesięcy przed oficjalną publikacją narzędzi udostępnili w wersji beta garstce wybrańców, którzy i tak nie mogli na ich podstawie nic opublikować. Przypomnę, Zabójcy Królów są do przejścia nawet na very hard w 18 godzin nie przewijając kwestii dialogowych. Jeżeli liczyć przejście 2 drogami to masz niecałe 40 godzin gry, po których absolutnie nie ma co robić. Powiedzieć, że trochę się "spóźnili" byłoby zbyt łagodnym określeniem. Do takiego Skyrima narzędzia zostały opublikowane może 2 miesiące po premierze a to przecież sandbox na co najmniej 100 godzin grania a wielu grało w niego dużo więcej. Gdzie Rzym a gdzie Krym?
Ale do Skyrima to nawet nie ma co porównywać Wiedźminów. Skyrim ma super interaktywny świat, jest to gra nastawiona na eksplorację, przygodę, tworzysz własnego bohatera który może być kimkolwiek. Dialogi i fabuła nie grają aż tak dużej roli, to jest po prostu piaskownica, idealna dla modów. Wiedźminy to pełnokrwiste RPGi, idziesz po sznurku po zadaniach, masz jednego bohatera, a interakcja ze światem to albo walka albo dialogi. Jakie niby ciekawe mody można stworzyć do takiej gry? To muszą być pełnoprawne questy z porządnym udźwiękowieniem, bo do samej struktury gry nie pasuje nic innego. A porządny dubbing w modach to rzadkość (chociaż się zdarzają). Wiedźminy i Cyberpunk to po prostu nie są gry które potrzebują modów. Wynika to po prostu ze struktury ich światów, rozgrywki, gameplaya i postawienia przede wszystkim na historię.
Ależ potrzebują. W tych sferach, co modowanie często nie należy do prostych rzeczy a już na pewno bez odpowiednich narzędzi. Przykładowo, w Dzikim Gonie moim zdaniem do poprawy są:
- muzyka. Są miejsca, w których audio generalnie irytuje. Z muzyki wywaliłbym na początek większość kawałków Percivala. Muzyka eksploracyjna, zwłaszcza w Velen, szału nie robi. Generalnie często jest za krótka a sorry, utwór na 3-4 minuty(a w 95% 4 minut nie przekraczają) ciągle się zapętlający przy tak dużej grze robi się nużący bardzo szybko. Dałoby się wykorzystać nawet niewykorzystane kawałki z poprzednich części, byłoby dużo lepiej.
- gameplay - cały gameplay generalnie do reorganizacji. Już nawet nie chodzi o zmianę animacji, tylko o drzewko rozwoju, używanie mikstur(odnawianie, do którego wystarczy tylko alkohol to absurd) czy dropy przepisów, które tak bardzo Geralt w jedynce próbował odzyskać, by nie wpadły kolejny raz w niepowołane ręce a które w Dzikim Gonie kupuje się u handlarza albo co gorsza znajduje w beczce z alkoholem. Potrzebna jest zmiana inflacji przedmiotów i obrażeń czy jeszcze gorszego wymaganego poziomu, żeby przedmiotu użyć(generalnie to WTF jakim cudem Geralt nie może używać miecza bo ma za niski poziom? to kupy się nie trzyma). Wszystkie te czachy, gdzie przeciwnicy mają absurdalne bonusy do regeneracji życia i obrażeń czy zero doświadczenia po tym, jak mamy za wysoki lvl podczas wykonywania zlecenia. Potrzebny jest całkowity rebalans przeciwników. Ludzie, zwłaszcza w majtach, powinni być łatwi do pokonania(poza zgrają wojaków w ciężkich zbrojach) a potwory być sporym wyzwaniem. W Dzikim Gonie jest patologiczna sytuacja, gdzie jakiś Bies czy inny Gryf z lvl 7 jest banalny do pokonania w okolicy 16-20 lvl... zaś bandyci w Velen z równym bądź wyższym lvl gracza uzbrojeni w majty i maczugi są w stanie cie zabić zaledwie trzy razy cię trafiając, za to gracz potrzebuje na jednego z nich co najmniej jakieś 6 ciosów.
- grafika - te wszystkie ReShady, paczki tekstur znikąd nie powstały. Ja tylko powiem, że niektóre pory dnia w podstawce mają nienaturalne kolory i chętnie bym to zmienił.
- mod na pauzę w cut-scenkach. Generalnie irytowało mnie to, że nie mogłem przerwać cut-scenki tylko mogłem ją od razu wyłączyć naciskając escape. Czasami trzeba na chwile nagle odejść od komputera.
- schematy. Generalnie - uprościć. Tak, w Dzikim Gonie jest tego za dużo, nieczytelne to i zniechęcające. Za dużo śmieci powiązanych ze sobą.
- potrzebny jest reskin niektórych zbroi, bo wyglądają doprawdy fatalnie. Pomijając nie-wiedźmińskie, dramatem jest zbroja Gryfa, w której Geralt ma piwny brzuch.
- pewnie jeszcze kilka wad, które można by poprawić modem a których nie pamiętam bo ostatni raz grałem ponad 2 lata temu.
Coś dużo rzeczy do poprawy jak na mój gust. Jak widać porządne narzędzia moderskie były i są potrzebne. Część z w/w była modami poprawiona ale wiele nie. Szkoda, bo eliminując te wady byłby to o wiele lepszy tytuł. W Wiedźminie 2 do poprawy też trochę by się znalazło, jednak narzędzia były wypuszczone o wiele za późno.
- gameplay - cały gameplay generalnie do reorganizacji. Już nawet nie chodzi o zmianę animacji, tylko o drzewko rozwoju, używanie mikstur(odnawianie, do którego wystarczy tylko alkohol to absurd) czy dropy przepisów, które tak bardzo Geralt w jedynce próbował odzyskać, by nie wpadły kolejny raz w niepowołane ręce a które w Dzikim Gonie kupuje się u handlarza albo co gorsza znajduje w beczce z alkoholem. Potrzebna jest zmiana inflacji przedmiotów i obrażeń czy jeszcze gorszego wymaganego poziomu, żeby przedmiotu użyć(generalnie to WTF jakim cudem Geralt nie może używać miecza bo ma za niski poziom? to kupy się nie trzyma). Wszystkie te czachy, gdzie przeciwnicy mają absurdalne bonusy do regeneracji życia i obrażeń czy zero doświadczenia po tym, jak mamy za wysoki lvl podczas wykonywania zlecenia. Potrzebny jest całkowity rebalans przeciwników. Ludzie, zwłaszcza w majtach, powinni być łatwi do pokonania(poza zgrają wojaków w ciężkich zbrojach) a potwory być sporym wyzwaniem. W Dzikim Gonie jest patologiczna sytuacja, gdzie jakiś Bies czy inny Gryf z lvl 7 jest banalny do pokonania w okolicy 16-20 lvl... zaś bandyci w Velen z równym bądź wyższym lvl gracza uzbrojeni w majty i maczugi są w stanie cie zabić zaledwie trzy razy cię trafiając, za to gracz potrzebuje na jednego z nich co najmniej jakieś 6 ciosów.
- grafika - te wszystkie ReShady, paczki tekstur znikąd nie powstały. Ja tylko powiem, że niektóre pory dnia w podstawce mają nienaturalne kolory i chętnie bym to zmienił.
- mod na pauzę w cut-scenkach. Generalnie irytowało mnie to, że nie mogłem przerwać cut-scenki tylko mogłem ją od razu wyłączyć naciskając escape. Czasami trzeba na chwile nagle odejść od komputera.
- schematy. Generalnie - uprościć. Tak, w Dzikim Gonie jest tego za dużo, nieczytelne to i zniechęcające. Za dużo śmieci powiązanych ze sobą.
- potrzebny jest reskin niektórych zbroi, bo wyglądają doprawdy fatalnie. Pomijając nie-wiedźmińskie, dramatem jest zbroja Gryfa, w której Geralt ma piwny brzuch.
Wszystko to zostało już naprawione.
Znaczy mamy grę stulecia.
Do wszystkich poprawek które wymieniłes nie potrzeba narzędzi, poza tym takie mody już istnieją.
- gameplay - cały gameplay generalnie do reorganizacji. Już nawet nie chodzi o zmianę animacji, tylko o drzewko rozwoju, używanie mikstur(odnawianie, do którego wystarczy tylko alkohol to absurd) czy dropy przepisów, które tak bardzo Geralt w jedynce próbował odzyskać, by nie wpadły kolejny raz w niepowołane ręce a które w Dzikim Gonie kupuje się u handlarza albo co gorsza znajduje w beczce z alkoholem. Potrzebna jest zmiana inflacji przedmiotów i obrażeń czy jeszcze gorszego wymaganego poziomu, żeby przedmiotu użyć(generalnie to WTF jakim cudem Geralt nie może używać miecza bo ma za niski poziom? to kupy się nie trzyma). Wszystkie te czachy, gdzie przeciwnicy mają absurdalne bonusy do regeneracji życia i obrażeń czy zero doświadczenia po tym, jak mamy za wysoki lvl podczas wykonywania zlecenia. Potrzebny jest całkowity rebalans przeciwników. Ludzie, zwłaszcza w majtach, powinni być łatwi do pokonania(poza zgrają wojaków w ciężkich zbrojach) a potwory być sporym wyzwaniem. W Dzikim Gonie jest patologiczna sytuacja, gdzie jakiś Bies czy inny Gryf z lvl 7 jest banalny do pokonania w okolicy 16-20 lvl... zaś bandyci w Velen z równym bądź wyższym lvl gracza uzbrojeni w majty i maczugi są w stanie cie zabić zaledwie trzy razy cię trafiając, za to gracz potrzebuje na jednego z nich co najmniej jakieś 6 ciosów.
o to to, to jest tak złe że przerwałem grę do czasu wydania DLCków, podczas gdy poprzednie części przeszedłem 2-3 razy bez czekania na patche...
szkoda że W3 brał z innych RPGów to co najgorsze i najgłupsze, i wyszedł taki potworek
I ludzie tego ślepo bronią, bo to że CDP wydał miliony na produkcję i się napracował dało im immunitet na krytykę
No i bardzo dobrze.
Z jednej strony to rozumiem, ale z drugiej wielka szkoda. Przykład Skyrima pokazuje, że nawet stosunkowo kiepska gra może być długowieczna dzięki aktywnej społeczności. Wiedźmin 3 mocno ucierpiał na tym, że nie ma do niego narzędzi moderskich. Jasne, mody i tak powstają / powstawały, ale gdyby RedKit został udostępniony to ta gra mogłaby zrzucić Skyrima z piedestału modowej długowieczności.
No i sytuacja powtarza się w przypadku Cyberpunku. Trochę nie podoba mi się takie podejście. Redzi nie podali jeszcze daty premiery, przecież mogą wziąć w ustalaniu jej w rachubę to, że muszę dopracować RedKit i wydać go razem z premierą. No chyba, że chodzi o to, że dalej boją się, iż RedKit zdradzi co nie co szczegółów odnośnie tego jak działa RedEngine.
"przecież mogą wziąć w ustalaniu jej w rachubę to, że muszę dopracować RedKit i wydać go razem z premierą" - uważasz, że lepiej wydać grę później kosztem narzędzi moderskich z których i tak skorzysta mniejszość? Nie wydaje mi się by możliwość modowania gry wpływała na sprzedaż gry na tyle by przesuwać jej premierę lub wydawać ją zbugowaną. Wysoka jakość tytułu na premierę to musi być priorytet.
Przykład Skyrima pokazuje, że niektóre gry potrzebują modów, bo twórcy dodali do niej masę elementów, których nie zdążyli odpowiednio dopracować. Przykład Wiedźmina 3 pokazuje, że da się zrobić grę, która jest zrobiona dobrze, a nie wydana zbyt szybko.
@DominikRahl:
Tak, uważam, że powinni wydać grę później wraz z narzędziami moderskimi.
A jakość tytułu na premierę może iść w parze z udostępnionym RedKitem.
Uważasz że skyrim mające ocene 10 na tym portalu to stosunkowo kiepska gra???????? Ja grałem w skyrima bez modów i bawiłem się świetnie ogrom świata mnóstwo ciekawych frakcji, świetny klimat a typ ci pisze że kiepska gra
Salzmore: Wiedźmin 3 mocno ucierpiał na tym, że nie ma do niego narzędzi moderskich.
W jakim aspekcie ucierpiał?
(...) gdyby RedKit został udostępniony to ta gra mogłaby zrzucić Skyrima z piedestału modowej długowieczności.
Po co miałby w ogóle to robić?
pasza12: Uważasz że skyrim mające ocene 10 na tym portalu(...)
I co w związku z tym?
(...) to stosunkowo kiepska gra????????
Dla mnie to średniak z powodu braku dobrej fabuły, dialogów, ciekawych postaci do tego rzucająca się w oczy powtarzalność, nużąca monotonia i ogólna nuda.
Uważasz że skyrim mające ocene 10 na tym portalu to stosunkowo kiepska gra???????? Ja grałem w skyrima bez modów i bawiłem się świetnie ogrom świata mnóstwo ciekawych frakcji, świetny klimat a typ ci pisze że kiepska gra
bo to jest kiepska gra, obiektywnie rzecz ujmując
to że wielu ludzi (ale nie wszyscy bez wyjątku) lubi tą grę to jedno, to że jest jakaś zmowa by nie dawać niskich ocen grom Beth to drugie (dopiero jak wyszedł F76 to gra Bethy wreszcie dostała niższą ocenę tj. na jaką zasługuje), gdyby to był inny wydawca czy firma to za taki produkt recenzenci nie zostawiliby na grze suchej nitki
Wiedźmin 3 dalej nie ma RedKita, więc nie jest to chyba żadne zaskoczenie. Redzi nie udzielą oficjalnego wsparcia, ale mody do Cyberpunka zapewne będą i tak.
Przez to że nie ma trzeba było wykonywać tytaniczną pracę aby zrobić tę garstkę modów. W większości przypadków to tylko dzięki nim do dzisiaj jeszcze ktoś w to gra.
A.l.e.X a jakieś dowody na to, że w większości przypadków konsumenci nadal grają w Wiedźmina 3 tylko z powodu modów?
A.l.e.X ja na przykład grałem niedawno w Wiedźmina i wiesz co? Grałem bez modów i bawiłem się świetnie, nawet bez tych super ważnych modów.
pytanie tylko co chcecie zmodować, skoro gra ma być kompletna we wszystkim..
czyli powtórka z miernej polityki firmy, nie damy bo może ktoś zrobi coś lepszego niż my sami dodamy w dodatkach. Śmieszne jest to że jest to gra SP a możliwość modyfikacji tylko dla gry by pomogła ? Gdy Bethesdy w tym Skyrim to najlepszy przykład, gra która do dzisiaj żyje i nadal się sprzedaje dzięki modom.
No ale nie damy zabezpieczeń więc całujcie nas w pośladki :)
Tak na pewno twórcy wiedźmina 3 boją się że ktoś zrobi coś lepszego xD po prostu przy wiedźminie 3 mało osób korzystało z modów więc stwierdzili że to strata czasu
Powiedzieli, że póki co nie mają takich planów, a w rozwinięciu odpowiedzi sugerują, że może to się zmienić w przyszłości.
To chyba dobrze, że skupiają cała swoją uwagę na samej grze i jej dopracowaniu, a nie marnują zasoby na przygotowywanie Red Kita bo 1 na 100 klientów ma ból d..., że być może go nie będzie.
"Gdy Bethesdy w tym Skyrim to najlepszy przykład, gra która do dzisiaj żyje i nadal się sprzedaje dzięki modom."
Większość gier dla pojedynczego gracza nie posiada możliwości modowania, a ludzie grają w nie latami.
Gry takie jak Skyrim są tworzone od podstaw pod taką formę zabawy. TESy to w zasadzie gry-światy przygotowane jako podstawa do dalszego rozwijania przez graczy. To w czym tkwi siła poprzednich gier CDP Red - fabuła, dialogi, postacie, relacje polityczno-społeczne gracz-świat - w grach Bethesdy sprowadzone jest do poziomu podłoża, więc dziękuję za takie wzorce (zwłaszcza, że również pod względem kreacji świata Wiedźmin 3 nie ma powodów do wstydu).
Ale ty człowieku jesteś żenujący, taa uważaj, bo ktoś by za frajer zrobił moda lepszego niż oba dodatki do W3, taa, na pewno...
Ojej, się już boją tej POTĘŻNEJ konkurencji...
Mody promila obchodzą, a ten jakby tylko po to ludzie grali i w ogóle kupowali.
kaszanka9 - będę miał następnym razem na uwadze aby tłumaczyć łopatologicznie. W Wiedźminie III sporo rzeczy można było poprawić i jeszcze sporo wymaga poprawy. Po pierwsze jakby były dostępne narzędzia miałbyś albo mógłbyś mieć przemodelowany cały rozwój postaci / oraz gameplay z tym związany (aczkolwiek to trochę się udało w EE). Dodatkowo wszystko co dodały mody na chwilę obecną to właśnie to czego gra nie miała. Takie detale nawet jak choćby to że miecze u postaci pobocznych były bez elementów pochwy itc. Nie wspomnę już o mapach które były niedokładne i to też moderzy poprawili. Oczywiście są to drobnostki ale jest ich wiele. Np. nielogiczne warunki pogodowe, bujające się drzewa z gumym, błędne zachowanie wiatru i żagli itc. I teraz wyobraź sobie aczkolwiek pewnie jest to niemożliwe w twoim przypadku ale załóżmy że jesteś w stanie sobie to wyobrazić co by zrobili jakby mieli pełne narzędzia. Nikt nie zakłada że nagle znajdą się osoby aby robić całe kampanie przygodowe aczkolwiek w przypadku W3 wcale nie byłoby to niemożliwe (W3 jest grą docenioną nie tylko w Pl ale na całym świecie). Nawet tych drobnych modów jest obecnie tyle że da się W3 porządnie poprawić nie tylko wizualnie.
Mody są fajne jeżeli twórcom nie chciało się dopracować gry i moderzy muszą poprawiać błędy i dodawać zawartość tam gdzie świeci pustkami. Jeżeli gra będzie dobra, to i mody będą zbędne.
Mody do Wiedźmina i tak były słabe i opierały się dużej mierze na stulejarskich podmianach tekstur, dużym ciosem więc nie byłby nawet kompletny brak modów do 2077.
Skyrim też chyba na samym początku nie miał oficjalnego wsparcia dla modów dodanego dopiero później. Kto zresztą będzie robił mody od pierwszego dnia gry. Ważne żeby skończyli grę i żeby była zajebista a potem mogą (i powinni) dodać wsparcie dla moderów, które wydatnie przedłuży życie gry.
Gra nie wyszła, a już mody mają być dostępne :)
To może już przed premierą niech wyjdą pierwsze trainery do tej gry.
Odpalamy Reshade i nie potrzebujemy żadnego modu, by gra wyglądała lepiej niż oryginalnie :) Ważne, by wydali ją jak najszybciej :>
A później narzekać jaki to niedorobiony bubel. To ja wole poczekać rok dwa na pełny produkt, redzi nie mają takiego ciśnienia jak ubisyf ea czy Activision
Nigdy nie będzie odpowiedniego momentu. Za kilka lat obecna grafika w Cyberpunku będzie tak słaba jak w GTA SA. A nawet jak by dopracowywali grę przez kolejne 10 lat to i tak się bez patchów nie obejdzie więc po co czekać z premierą. Ja chcę jeszcze dożyć prmiery Cyberpunk 10, a nie czekać 20 lat na wydanie jednej gierki.
Reshade jest gówniany bo daje efekty tylko na to co jest na ekranie a nie w samej grze przez co jak włączysz przykładowo dof to nawet interfejs ci rozmyje..
Czekać można w nieskończoność, a reshade to już inna liga niż np rok temu
Możesz po krótce napisać, co takiego się zmieniło w nowszych wersjach Reshade przez rok?
Zasadniczo poza chyba ilością shaderów, i ew. Path Tracingiem w przyszłości, to nie widzę jakiejś dużej różnicy, nie wliczając kilku zmian w interfejsie, i ulepszonych kwestiach typowo użytkowych. Dopiero co wczoraj dłubałem.
Wydaje mi się, że w określonych projektach nadal lepszy jest Mediator oparty o Reshade, SweetFX, GemFX, McFX, i coś jeszcze, zapomniałem.
Z tym że brak GUI w grze boli.
W tej chwili chciałbym tylko więcej użytecznych shaderów, z których tak naprawdę coś wnoszących jest raptem kilka.
Być może jakimś zmianom poddano MXAO, ale zawsze też mnie fascynowało, w jaki sposób można coś w tych shaderach poprawić, skoro to psuje kompatybilność wsteczną już wypuszczonych presetów.
To co? Ja mam zawsze robić sobie kopię tych shaderów i ją wrzucać z presetem?
W rzeczywistości czasem bywały takie przypadki, że tak ktoś robił, i coś to dawało, ale w większości presety są kompatybilne wstecznie, i nie wiem co tutaj przesądza. Może kwestia jakiś dodatkowych z zewnątrz...
Oczywiście czasem bywają problemy z kompilacją nowszych shaderów na starych presetach, ale przyznam, że to nie są nazbyt częste przypadki.
A downgrade grafiki na premierę będzie? Bo to już prawie tradycja.
Zamiast głupich modów nie wprowadzą tryb multiplayer wtedy jeszcze zarobią na nim jak Rockstar na GTA Online. Multi będzie mieć większe wzięcie niż jakieś tam nudne mody polepszające grafikę.
Nie przepadam za modami i zawsze wolę w vanillę grać. Ewentualnie jakieś mody co poprawiają delikatnie stare produkcje takie jak Planescape: The Torment czy Diablo 1, aby rozdzielczość podbić. Nawet w Skyrim nie lubiłem. A dla redów tworzenie narzędzi pod ludzi to też dodatkowe koszta i robota.
Mody są fajne jeżeli twórcom nie chciało się dopracować gry i moderzy muszą poprawiać błędy i dodawać zawartość tam gdzie świeci pustkami. Jeżeli gra będzie dobra, to i mody będą zbędne.
Zapomnieliście o fanowskie kampanie, misji lub lokacji. Niektóre mody są prawdziwe perełki i można nazwać pełnoprawne dodatki lub gry. To jest kolejny powód, dlaczego gramy też na PC i korzystamy mody. :)
Przykłady:
Fallout 2 - Ressurection
Fallout 2 - Fallout of Nevada
Fallout New Vegas - New California
Wiedźmin 1 - Nowe przygody (są sporo)
TES: Skyrim - Enderal: Forgotten Stories
i mogę wymienić jeszcze, ale myślę, że to wystarczy.
Same wymieniłeś gry z przed ponad 10 lat :)
Już nie ma dobrych modów tylko same zapychacze dysku.
Najlepszy mod to jest Hot Coffee :)
Co z tego, że mają ponad 10 lat? Nie zmienia to faktu, że granie w fanowskie kampanie Fallout 2 daje mi więcej radości i satysfakcji niż Fallout 4, a Fallout 76 nie wspomnę.
Jak gry są dobre, to same się bronią mimo upływu czasu. Porządne mody do gry często wychodzą dość późno.
Mody fabularne+graficzne potrafią dać życie grom przez 20-30 lat. Wiele jest takich gier. Ale remasterami klasyków z lat 90' też nie pogardzę.
20-30 lat to pikuś są gry jak dnd 40 lat temu stworzony stworzony przez Gary'ego Whisenhunta i Ray'a Wooda do dziś ma wsparcie modów lub odtworzony Pedit5. Ale nie było cie wtedy na świecie więc możesz nie wiedzieć.
Same wymieniłeś gry z przed ponad 10 lat :)
Już nie ma dobrych modów tylko same zapychacze dysku.
2/10
wymienił stare gry bo i narzędzia do nich są od ludzi, którzy lubią mody, wydanie narzędzi to nie problem (wydawca się nie pruje etc.) a i potencjał spory w produkcji.
A teraz porównaj to do Redów, niebo a ziemia.
Takie mody do Dooma i Quake'a mają często lepszą jakoś niż komercyjne produkty, i to od prawdziwych developerów a nawet oryginalnych twórców. Może to wypalenie albo ki czort.
Ostatni przykład - Sigil od samego Johna Romero to srogi zawód, podczas gdy masz takie np. Ashen 2063 czy Hedon (tutaj muzykę robił m.in Alexander Brandon) do Dooma oraz Arcane Dimensions do Quake'a to palce lizać produkcje za które można nawet płacić...
O takich projetkach jak The Dark Mod które zjadają Thiefa3 i Thi4fa na śniadanie nie wspomnę.
Mody są fajne jeżeli twórcom nie chciało się dopracować gry i moderzy muszą poprawiać błędy i dodawać zawartość tam gdzie świeci pustkami.
„nie chciało się" klasyk, prawda jest taka że czasu brakło i wydawca cisnął a nie że lenistwo dopadło, nie da się lenić w crunchu za bardzo...
Dwa - są przypadki jak Fallout2 gdzie wycięta zawartość jest często tak zła że lepiej by nie była przywracana, co pokazał Killtrap ze swoim Restoration Patchem.
Ja to wogle nie rozumiem modów bodajze nigdy nie zagrałem w gre z modami:) a gram od wielu wielu lat...Dla mnie ma byc taka jaka stworzyli ja jej tworcy inaczej to traci magie i klimat,
Dla mnie ma byc taka jaka stworzyli ja jej tworcy inaczej to traci magie i klimat,
Tak, bo jak zamiast tesktur 480p do Wiedźmina dostajesz 4k to na pewno gra traci klimat.
Jedni psują, a inni poprawią i ulepszą. Spróbuj grać w Gothic 3 bez fanowskie łatki, albo Vampire: Bloodlines.
@Sir Xan
Patche a mody to jednak zupełnie( a własnie do Vampire to były chyba same patche) co innego pozatym Vampire:Bloodlines przeszedłem na premiere bez problemów.
Gothic pamietam wylaczylem po 10 minutach wiec tej gry to chyba nic nie uratuje.
@Dawko062
No własnie traci czasem polepszenie grafiki niszczy gre.
No własnie traci czasem polepszenie grafiki niszczy gre.
No w starszych grach może i tak, ale nowsze tytuły bardzo na tym zyskują.
Vamike
Nie grasz z modami, bo nie potrafisz wgrywać modów i nigdy nie widziałeś jak gry potrafią zyskać na modach.
Przecież każda gra z modami staje się lepsza. Więc wybierasz najgorszą możliwą wersję.
Gothic 3 czysta wersja dla wielu niegrywalna, a z modami Community patch 1.75, Quest pack 4, Content mod 3.1 gra zdaje się być wreszcie zdatna do grania mimo regresu w stosunku do G1/G2 w fabule, zadaniach, klimacie, walce.
Jak pisałem powyżej Skyrim+500 modów lub G2NK z Returning 2.0+dx11 stają się znacznie lepszymi grami na każdej płaszczyźnie. Porównanie jak malucha do Ferrari.
Davko062
Im starsza gra tym bardziej zyskuje na modach graficznych czy na remasterze. Jest masa przykładów gier z lat 1990-2003 pokazujących jaki zastrzyk daje odświeżenie w wyglądzie.
Przy nowszych grach 2011-2018 jest poprawa dużo mniejsza. Kosmetyczna. Największa z nowszych gier przy Skyrim, bo możemy kilkaset modów graficznych naraz wpakować i jest w czym wybierać. Popsuć może jedynie efekt odświeżania starszych klasyków remake, bo to już inna gra stworzona od zera. Natomiast mody graficzne czy remaster przeważnie nie zmieniają nic mechanice czy rozgrywce lub robią to w niezauważalny wręcz sposób. mamy więc nadal tą samą ukochaną grę z ładniejszym wyglądem.
Bethesda opracowuje gry od premiery gotowe na mody, bo inaczej te gry byłyby crapami do sześcianu. Nie masz pomysłu na grę? Wypuść silnik z garstką tekstur, modeli i skryptów nazywając go "piaskownicą", dorzuć do tego narzędzia modderskie i pozwól innym poprawiać grę za ciebie! Ty w tym czasie będziesz mógł zająć się liczeniem mamony.
Aż do Fallouta 4 ten model działał, ale przy F 76 coś pierdykło - wypuścili silnik zawierający nawet te błędy, które w Skyrimie i F4 modderzy już dawno poprawili. Dlatego też jestem zdania, że lepiej popisać się kompetencjami tworząc kompletną grę niewymagającą poprawiania modami, niż okazać się ignorancją zrzucając własną developerską robotę na modderów. Mody podciągające tekstury, zwiększające zasięg widzenia, czy rysowania nie wymagają dedykowanych narzędzi modderskich.
Może zamiast bredzić o modach podali by wreszcie datę premiery?
Na wsparcie modów zawsze będzie czas, wiec nie wiem po co taka błaha informacja. Chyba po to żeby się ciągle o tym mówiło.
@Ragn'or
Ja nie rozumiem przecież datę premiery dawno już podali - jest w tytule gry. Na E3 pokażą kolejną zajawkę z tekstem "gra zmieniła się nie do poznania zobaczcie teraz na własne oczy", za rok kolejną zajawkę i tak do daty premiery. A kampania promocyjna ma tylko nakręcać ludzi do jej zakupu.
Tak na poważnie to się już zaczyna robić nudne i jeżeli w tym roku na E3 nie podadzą konkretnej daty to moim zdaniem należy ich olać bo tylko pokazują że robią z ludzi idiotów. Zachwyt nad grą powoli będzie się zmieniał w delikatnie rzecz ujmując, zniesmaczenie.
Pamiętajcie że pierwsza zajawka Cyberpunk 2077 została opublikowana w 2013 roku. Jeżeli w tym roku nadal nic - to przebiją nawet Rockstar'a.
Kaczmarek/Ewunia/Przemo/Whatever
Nie grasz z modami, bo nie potrafisz wgrywać modów i nigdy nie widziałeś jak gry potrafią zyskać na modach.
Bo wgranie moda takie trudne. Tajemna sztuka nauczana w niedostępnych, górskich klasztorach.
Litości...